We współczesnych konfliktach walczą w znacznej mierze najemnicy. Młodym ludziom, którzy u nas zgłaszają się do wojska wydaje się,  że jednak żadnej wojny nie będzie a bycie żołnierzem przynosi większe lub mniejsze profity. Gdyby jednak wojna wybuchla, starcie z zawodowymi najemnikami skończy się.rzezia. Nikt tym ludziom o tym nie mówi. Najemnik ma w czterech literach jakieś konwencje.   Dla niego liczy się zarobek a jeśli przy okazji można pozabijac kogo się chce bez ponoszenia konsekwencji i jeszcze sobie pogwałcić. .. Czy ktoś tym młodym żołnierzycom w trakcie szkoleń mówi o tym? A może są przekonane, że mundur je ocali? Kiedyś usłyszałam od byłego najemnika taki tekst: jeśli nie potrafisz poderznac gardła małemu dziecku, to nie p...ol o wojnie. Módlmy się o pokój nieustannie.

Gdyby tej obrony było z 2 miliony a nie 20 tyś. to można by coś myśleć o obronie albo funkcji wychowawczej. Jak na razie to wygląda "robić coś ale tak, żeby nic nie zrobić".

Nie ma pieniędzy. Nie ma Szwajcarów. To chyba w praktycznie każdym konflikcie z przeszłości walczyli w znacznej mierze najemnicy. Więc nic tutaj nowego się nie dzieje... a to że nie sa uzbrojeni w halabardy.. ot tylko znak czasów.

 Nie wiem czy każdy najemnik ma w d... konwencje. Przeciez to też dla niego jest jakieś zabezpieczenie, że jak mu się fortuna odwróci, to jakoś z tej imprezy może wyjść. Jaka jest podstawa faktyczna dla takiego wniosku?

Wydaje mi się, że jak najemnik będzie wiedział, że po drugiej stronie czekają na niego nie tylko regularne wojska, ale także uzbrojona "psychopatyczna" obrona cywilna, to za swoje usługi od agresora weźmie dwa razy więcej, albo dwa razy się zastanowi czy warto w ten interes wejść.

Nie tylko Mosiru. Długo nie było u nas wojny i wszyscy nowi liczą że nie będzie przez następne 100 lat. Oby tak było, ale nagromadzenie broni w skali swiatowej jest wysoce niepokojące a poza tym co niektórzy marza o przewektorowaniu szlaków handlowych albo odtworzeniu tych dawnych. Może być nieciekawie

Piłsudski na wszelki wypadek złożył wczesniej na ręce Witosa (czyli na wypadek niepowodzenia)  dymisję ze swoich  funkcji państwowych. A to oznacza że gdyby plan zawiódł, odpowiedzialnością obciążony zostałby  gen. Rozwadowski.

Nie dostrzegam takiego związku logicznego. Dymisja Piłsudskiego in blanco oznaczała że Piłsudski wziął odpowiedzialność za powodzenie i niepowodzenie tego planu. Nie wiem dlaczego przyjmuje Pan że dymisja Piłsudskiego z automatu pociąga dymisję Rozwadowskiego? A Rozwadowski napisał dymisję na wypadek niepowodzenia? Czy po prostu przyjął że plany zawodowych oficerów zawsze się udają, a ich niepowodzenie to skutek nieudolności wojskowych amatorów?

Poza tym nie odpowiedział Pan na inne moje pytania.

Pan zajrzy na priv.

WOT są budowane tak na prawdę (fizycznie) od pocz. 2017 r. Obecne 20 tys. uważam za niezły wynik. Docelowo ok. 37 tys. Jest to jeden z komponentów Sił Zbrojnych RP (technicznie - piąty rodzaj). Zadaniem jest głównie zabezpieczanie tyłów. Np. gdyby jakieś odziały dywersantów krążyły po Grodzisku i chciały wysadzić most, albo robić inne problemy to oni powinni być na miejscu i ich neutralizować kilkoma gramami ołowiu. Również operacje typu czyszczenie (moping-up operations, czyli coś w rodzaju "przeczesywania"). Tzn. wojska operacyjne odzyskują jakiś teren, ale za nimi idą bataliony WOT, aby zabezpieczyć i wyczyścić z jakiś izolowanych punków oporu. Też ochrona szlaków zaopatrzeniowych (przeciwko dywersantom na tyłach).

Do walki frontowej są siły operacyjne (obecnie w PL ok. 110 tys.). To są ciężkie brygady, artyleria, lotnictwo, broń pancerna. Co to znaczy - wystarczyło być fizycznie na defiladzie w Katowicach i zobaczyć z bliska czołg PT92 czy Leo2 (50-60 ton stali, silniki 40 do 48 litrów, w warunkach bojowych zasysa do 800 litrów paliwa (sic!) na 100 km), armato-haubicę Dana lub AHS Krab (ta druga ze Stalowej Woli) ok. 52 tony (silnik wysokoprężny V8 turbodoładowany 1100 KM; armata kal. 155 mm, zasięg 40 km, karabin maszynowy kal. 12,7 mm, osiem wyrzutnie granatów dymnych), albo KTO [kołowy transporter opancerzony] Rosomak (22 tony, trakcja 8x8 [napęd na osiem osi]) itd.

Można tak ciągnąć dalej - nie ma potrzeby epatować, każdy przytomny zrozumie o co chodzi i do czego słuzy dywizja pancerna (250-300 argumentów na gąsienicach) a do czego lekka brygada WOT.

Jankesi mają gwardię narodową. Jak przez Nowy Orlean w 2007 przeszedł huragan Katrina (miasto wcześniej było ewakuowane), i zanim wrócili mieszkańcy i jakiś porządek, zaczęły grasować różne bandy, to przecież nie da się wysłać dywizji pancernej, aby je rozpędzić nie zrównując miasta z ziemią (Wojska operacyjne zajmują się całkowitą fizyczną likwidacją i niszczeniem wszystkiego [w tym ludzi] na dużym obszarze).

Na defiladzie były faktycznie tłumy (do 200 tys.), wzdłuż trasy prawie 3 km. Na piknik po defiladzie praktycznie nie można było się dostać do paru godzin (mimo, że był na sporym obszarze).

Ja to uważam generalnie za pozytywny sygnał - wiem, będzie narzekanie, że i tak Waldek walnie atomówką, że szykuje się rzeź, że to zabawa w wojsko, że należy najlepiej - no nie wiem, może zniknąć z tego miejsca nad Wisłą?

Rozumiem, że sukces ma być taki, że każdy ma mieć własność i może się rozwijać – to prawda. Ale to jest inny temat. Natomiast, gdy państwo osiągnie taki sukces, ale nie będzie uzbrojone, to po prostu ktoś przyjdzie z pistoletem i powie oddawaj. Są też inne metdy odbierania - ale ta wspomniana nie została wymazana z rejestru.

Nie było wiarusów

Okropne typy

Ponoć rezydował razem z Rybakiem na poczcie w Irenie, czyli w Dęblinie po prostu

Na wprowadzenie WOT jako komponentu wojsk nie podlegającego  Sztabowi Generalnemu rzekomo nalegali Amerykanie. Może na skutek doświadczeń z Donbasu, może w innych celach.

Otóż to. WOT jest do czego innego. W jakimś sensie zastępuje LWP z czasów poboru masowego, bo ewidentnie brakowało oddziałów tego typu w czasach pokoju. A w czasie, nie daj Boże, wojny, jak piszesz. 

Zapewne, segregacja jest konieczna, myślę, że nie jest z tym chyba aż tak źle

Jak w sporcie. Musza dzialac metody naboru i selekcji. Nie kazdy sie nadaje do karate czy do hokeja i na beztalencie nie pomoga zadne metody. Na wszystko potrzeba czasu treningowego.

Jedyny kraj w Europie, który oparł się sowietom w czasie II wojny światowej to Finlandia. Dzięki bardzo sprytnej polityce zagranicznej i zdecydowanej obronie Finowie zachowali niepodległość i ochronili swoje elity - coś czego nam się nie udało, a konsekwencje tego ponosimy do tej pory.

Jedną z głównych przyczyn tego sukcesu były oddziały Fińskiej Suojeluskunta (Biała Straż) - odpowiednik naszego WOT. Były to ochotnicze oddziały lekkiej piechoty, które po 1934 r. stały się częścią Fińskiej armii.

https://en.wikipedia.org/wiki/White_Guard_(Finland)

Jako przykład skuteczności tej formacji może posłużyć Simo Hayha, najskuteczniejszy snajper II wojny światowej - potwierdzonych 505 trafień.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Simo_H%C3%A4yh%C3%A4

https://www.youtube.com/watch?v=hfZuTLKDeXA

Sowieci tak się obawiali tej formacji, że wymusili jej rozwiązanie w traktacie pokojowym po II wojnie Światowej.

"Sowieci tak się obawiali tej formacji, że wymusili jej rozwiązanie w traktacie pokojowym po II wojnie Światowej."

Paczpan, na te muchy to my armatami i karabinami nie dali rady, a to je wystarczyło papierem trzepnąć.

Wczoraj taka informacja. Transgendera Ellyota nie wzieli do szwajcarskiej armii i Ellyou sie skarzy, ze do tej pory nie mial problemow z dyskryminacja. Stanal do poboru, przeszedl wszystkie testy sprawnosciowe, ale jak sie dowiedzieli co mu jest to mu powiedzieli, ze takich w wojsku nie potrzeba. Zobacze co dalej bedzie z ta dyskryminacja, bo jak go wezma, to nastepny jestem ja - przechodze wszystkie sprawnosciowe testy i jestem dyskryminowany ze wzgledu na wiek. Swiat w niektorych miejscach zwariowal, ale szwajcarska armia zdaje sie byc zdrowa. 

https://www.20min.ch/schweiz/news/story/Transgender-Ellyot--21--darf-nicht-ins-Militaer-19658069

Moim zdaniem tacy mianowancy i uzurpatorzy egzystuja tylko z tego powodu ze Narod jako taki (wiekszosc) olewa wszystko co jest mozliwe . Ludzie - Narod wybiera przedstawicieli i wybrali miedzy innymi jak Miler lub Cimoszewicz , dlaczego , ano tak sobie mysle , dlatego aby innych szlak trafi ze zlosci . To jest wlasnie postawa i mentalnosc przecietnego obywatela RP. Byl moment kiedy takiego Nitrasa trzeba bylo okszyknac po tym jak kopal w torebce innej poslanki Poslem Zlodziejem i robic wszystko aby pozbawic go imunitetu poselskiego . Niestety zabraklo przyslowiowych jaj i tak jest w wielu przypadkach.

To, co piszesz to są loty na wysokości bielika i braci Grimm.

Centrum Szkolenia WOT w Toruniu powstaje po 2 latach WOTu (niezależne od szkoleń oper.)  Wiesz jakie cechy, kryteria organizacji szkoleń wskazali nam Amerykanie z gwardii narodowej?

1-atrakcyjność, 2-poczucie przynależności do organizacji o wysokim uznaniu, 3-odejście od tradycyjnego podziału na szkolonego i szkolącego...

Zamiast wyjazdów do Stanów, po takie rady taniej by wyszły szkolenia u paprockiego&brzozowskiego.

Poza tym WOT może być potrzebny :)

" Po to je stworzono, by wspomagały siły główne. A nie po to, by walczyły na przesmyku suwalskim czy na białoruskim teatrze działąń wojennych z 1 Gwardyjską Armią Pancerną która nie przypadkiem stoi u wrót Bramy Smoleńskiej. "

Tak jest powszechnie deklarowane ale obawiam się że rzezywistość może być całkiem inna. Po pierwsze gen. Tomaszycki (były Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych za którego "kadencji" rozpoczęło się formowanie WOT) wprost powiedział, że zadaniem WOT jest przyjęcie pierwszego uderzenia, żeby pozwolić na pełną mobilizację wojsk operacyjnych (to było na jakiejś konferencji, zganił go za to Bartosiak, jest na YT). Po drugie, na to że ustawodawca idzie nawet dalej wskazuje  art. 98y ust. 2 ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej.

Art.98y.1. Żołnierz OT może zostać przeniesiony, z urzędu lub na swój wniosek, do innej jednostki wojskowejWojsk Obrony Terytorialnej.

2.Przeniesienie żołnierza OT do innej jednostki wojskowej może nastąpić z urzędu, w szczególności:

1)ze względów szkoleniowych;

2)w celu uzupełnienia potrzeb etatowych innych jednostek wojskowych;

3)w razie rozformowania jednostki wojskowej;

4)w razie zmniejszenia stanu etatowego jednostki wojskowej.

Czyli żołnierz TSW (WOT) może zostać przeniesiony z urzędu (bez swojej zgody) do innej jednostki wojskowej (każdej, nie tylko WOT) w celu uzupełnienia potrzeb etatowych (bo np. nie osiągnęła odpowiedniego stanu ukompletowania, bądź przeciwnie stan ten się "zmniejszył" np. w wyniku prowadzonych działań).

Także to "zawsze na miejscu, zawsze blisko" może się okazać nie do końca prawdą.

Przeczytaj jeszcze raz co napisałem.

I może to pomysł dla dowódców szwajcarskich - kwaterowanie Ellyotów w pokoiku razem  z Valserami, a po tygodniu Ellyoty wypisują się na własną prośbę. I armia ma z głowy. 

:) 

Powinni cię przyjąć od razu na dowódcę dywizji czołgów

Mam podobne zdanie. Nie wyobrażam sobie użycia naszego WOTu do realnej walki. Przecież nowoczesna wojna to drony i satelity. Rozpozanie terenu co do pojedynczego ludzika. Precyzjna broń zabijająca bez potrzeby wchodzenia w fizyczny kontakt.

Dlatego ciekawią mnie rzeczywiste powody powołania tej formacji. Mi przychodzą do głowy trzy:

1. To ma być typowe mięso armatnie. Mniej lub bardziej zaanagżowani, sprawni, obiecujący młodzi ludzie zostaną łatwo i szybko skasowani, bez potrzeby przeprowadzania chamskich, brutalnych łapanek w warunkach okupacji.

2. Ktoś wie że wojna będzie się toczyć na karabiny kałasznikowa. Ogólnie za pomocą technologii znanych z II WŚ (w najlepszym wypadku), będzie czymś w stylu obecnych walk na Ukrainie. Teoria można powiedzieć absurdalna ale ... nie zdziwiłoby mnie to. Gdyby ktoś z dronów oglądał sobie i obstawiał zakłady: wygrają te czy tamte chłopaki z kałachami i dzidami?

3. Być może najbardziej prawdopodobny scenariusz. Oni nie mają walczyć z obcymi. Oni po prostu mają być dodatkowymi siłami policyjnymi zaganiającymi tubylczy lud w wyznaczone przez scenarzystów miejsca i pilnującymi porządku. Do tego mogą się nadawać znakomicie. Karabin w ręku, poczucie misji i po szkoleniu poczucie wyższości może im dać i ciekawe możliwości i też może motywację do wykonywania (zgaduję absurdalnych i samobójczych dla nas) rozkazów.

"900 tys rezerwy fińskiej to papierowy tygrys". Ten papierowy tygrys jako jedyny oparł się Sowieckiej nawale. ZSRR zaatakował Finlandię z 4-krotną przewagą w ludziach, 60-krotną przewagą w czołgach, i 30-krotną przewagą w samolotach.
Stracił więcej niż 4 sołdatów za każdego zabitego Fina, prawie 5 poszło do niewoli za każdego Fina wziętego do niewoli, stracił więcej niż 1/3 czołgów i pojazdów opancerzonych, stracił więcej niż 26 samolotów za każdy zestrzelony samolot fiński.

W Wietnamie też nie wygrały świetnie wyposażone i wyszkolone wojska USA, a chłopi w sandałach i słomianych kapeluszach, podobnie w Afganistanie.  

Jeżeli rozumieć WOT tak jak ty go opisujesz to oczywiście masz rację, ale jeżeli rozumieć go tak jak to jest w Finlandii i Szwajcarii to nie. Chodzi o powszechność posiadania broni w domu. Tam każdy kto tego chce i jest przeszkolony ma broń w domu !!! 

Koszt pozwolenia na broń w Polsce to ok. 4.000,oo zł (3000 zł na pozwolenie i 1000 zł na szafę pancerną lub sejf) plus ok. 11 miesięcy załatwiania. Dla ułatwienia dodam, że w Szwajcarii dostaje się karabin wojskowy przerobiony fabrycznie na półautomatyczny po 3 miesięcznym szkoleniu i wyrażeniu woli posiadania broni, w Finlandii wystarczy wypełnić wniosek on-line i w ciągu 2 tygodni ma się odpowiedź, a w USA w najbardziej restrykcyjnym stanie jeśli chodzi o broń - Illinois (Chicago) pozwolenie kosztuje USD 10,00 i odpowiedź ma się po 2 dniach.
Moim zdaniem biorąc pod uwagę powyższe i wskaźniki posiadania broni na 100 mieszkańców, to w Polsce blokuje się rozwój strzelectwa i posiadania broni przez praworządnych obywateli.

karabin wojskowy przerobiony fabrycznie na półautomatyczny

Hmm, a co to za zwierz, ten "półautomatyczny"?

Nie no nie ma co w ogóle porównywać z Finlandią. Tam nie walczył żaden WOT. Po drugie była zima. A po trzecie ogromne umocnienia zbudowane właśnie w tym celu. Wąski kawałek ziemi nie do przejścia. Tylko na północy gdzie nie było umocnień i walczono jedynie karabinami można powiedzieć że doszło do zwykłych walk i Finowie okazali się lepsi choć wcale nie było to oczywiste i przy odrobinie szczęścia, lepszego rozpoznania terenu czy zwykłej determinacji Ruskie mogły ich tam pokonać.

Suworow fajnie opisuje tą wojnę. On twierdzi że ta linia umocnień fińskich była zwyczajnie nie do przejścia. Nie do przejścia zimą, metodami armii Zachodu. Jednak Ruskie oczyściwszy swoimi ciałami pola minowe stworzyli korytarz którymi w końcu Armia Radziecka ruszyła i ... zwyciężyła. Tylko że zmienił się plan polityczny. Stali odstąpił od zajęcia Finlandii.

Ta historia raczej świetnie pokazuje że trzeba mieć dużo, dużo więcej niż WOT a i tak szanse na zwycięstwo są bardzo marne.

Przepraszam to anglikanizm - półautomatyczny nie pokrywa się z angielskim semi-automatic weapon, oznaczającym broń samopowtarzalną

i tak naprzmian: decyzja/postanowienie/wyrok/.. aż do eksmisji pod most;- bronić, bronić - ale chyba już nie ma czego a i przed kim trudno zdefiniować, 

" facet broniący domu przed komornikiem?"

Z czego mi wiadomo, to komornik nie zajmuje się zabieraniem cudzych domów, ale egzekwowaniem niespłaconych wierztelności (długów) - czy ten facet, którego dom został zajęty w toku egzekucji, nie miał żadnych długów i działania Komornika były bezprawne?

Cóż... głos rozsądku.

Każdy, na czele z PiSem i ich wyborcami marzącymi o jakiś WOTach i Fortach Trumpa nie ma pojęcia jakim gównem jest wojna, zwłaszcza współczesna. Problem w tym że zrozumienie tego może się okazać ostatnią czynnością życiową wielu ludzi.

Ruskie nie mają żadnych powodów do agresji na Polskę. Działania PiSu w takim układzie są potencjalnie zbrodnicze.

kreowanie fikcyjnych wierzytelności [nazywasz to długami] to specjalizacja polskich  instytucji a egzekwowanie wraz w eksmisjami to swoisty przemysł pod nadzorem polskich sądów, dla sportu poczytaj II FSK 1881/12 to może poczujesz smak fikcyjnych długów skarbowych i ich egzekucji; a jak juz chcesz bronić tej 'Polski' to najpierw poczytaj IV KK 93/09 i poczytaj coć o kacetach i gułagu

Przykro mi że nie masz kogo i czego bronić. Ja dzięki Bogu mam i mam gdzieś durne spekulacje.

Szanowny Panie, przeczytałem oba wyroki wskazane przez Pana. Nic w nich nie ma o "kreowaniu fikcyjnych wierzytelności". Pierwszy dotyczy tego, że jak się wpisywało hipotekę kaucyjną , to wpisana kwota obejmowała także odsetki, a nie że wystarczyło napisać kwotę oraz dodać "plus odsetki" - z czym wpełni się zgadzam.. a tak pogardzane przez Pana sądownictwo nie przyznało racji administracji skarbowej tylko zgodziło się z wykładnią proobywatelską.

Drugi zaś wyrok dotyczy przygotowania do obrony, z tym wyrokiem zgadzam się o tyle, jak nikt nie podnosi argumentu, że sprawy w polskich sądach karnych są bardzo długie... no bo jak oskarżony sobie co pół roku wymienia obrońcę, to jest współwinny wydłużeniu czasu procesu... co oczywiście czasem jest korzystne zarówno dla oskarżonego, jak i dla Sądu, który umyje ręce od merytorycznego rozpoznania sprawy, stwierdzając że przedawniło się.

czytanie bez zrozumienia i bez znajomości prawa? utrzymywanie fikcyjnych wierzytelności i kierowanie ich do egzekucji [odmowa wykreślenia splaconej hipoteki przez US] i powództwo przeciwegzekucyjne 'to że dlug nie istnieje nic nie znaczy liczy sie wpis hipoteki] i dopiero kontratak [równoległy sądownictwem administracyjnym dał efekt juz na poziomie WSA;- problemy sadownictwa są złożone i naleąy mieć rozeznana patologię aby miec cos sensownego do powiedzenia;  nie przeczytałę swyorku karnego, bowiem po oskarżeniu o czerpanie korzyści w wys. 1 zł/m-c urok tkwił w braku obrońcy: 

IV KK 93/09 z dnia: 27.11.2009r.:

..”Analiza uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie pozostawia wątpliwości co do tego, że  Sąd Okręgowy [w Krakowie] nie rozważył żadnego z zarzutów podniesionych apelacji. Ponadto do treści wniesionego środka odniósł się w tonie nie tylko ironicznym, ale ponadto w sposób mogący świadczyć o rozpoznaniu apelacji z naruszeniem zasady bezstronności.”

idź w swoją stronę i naucz się czytać i walcz, walcz z Putinem/... zapisz się do WOTu, i idź po flaszkę

ależ Waść uzbrojony, że heeeej

Gdzie ja napisałem, że broń ma być dla każdego ? Broń powinna być dla każdego nie karanego, normalnego obywatela, który tego chce i zda egzamin z bezpiecznego posługiwania się nią. 

Broń powinna być rejestrowana a pozwolenie powinno być wydawane bezpłatnie w terminie max. 2 tygodni przez administrację państwową lub policję.

Tak to se możemy gadać do us..nej śmierci. Nie szkoda czasu ?

Gratuluję wyratowania żołnierzy RP, ale oboje wiemy że nie o to chodziło.

Jesteśmy samotną wyspą jeśli chodzi o posiadanie broni w Europie i na świecie - na 166 miejscu 2,5 sztuk broni na 100 mieszkańców

https://en.wikipedia.org/wiki/Estimated_number_of_civilian_guns_per_capita_by_country

Na Ukrainie jest ok. 6 mln sztuk broni z czego połowa jest nielegalna.

Ukraińcy zbroją się – w 2016 r. liczba legalnych posiadaczy broni palnej wzrosła o 9 proc. Według statystyk ukraińskiego MSW w 2016 r. 909 tys. Ukraińców posiadało legalnie broń palną i było ich aż o 83 tys. więcej niż rok wcześniej. Zdecydowaną większość wśród nich stanowili właściciele długolufowej broni gwintowanej — od myśliwskich sztucerów do kałasznikowów i karabinów snajperskich. 

W wieku 21 lat mieszkaniec Ukrainy otrzymuje prawo do posiadania broni gładkolufowej, ukończonych 25 lat potrzeba na to by stać się posiadaczem karabinu gwintowanego. Żeby dostać od MSW zezwolenie na broń palną wystarczy minimum formalności – badanie lekarskie, zaświadczenie o niekaralności i ukończenie kursu strzeleckiego. W zasadzie nie zdarza się by po złożeniu kompletu dokumentów otrzymać odmowę.

Problem dot. nieistnienia długu i celowego nie wykreślenia hipoteki jako zabezpieczenia - polecam ciut ciut uwagi przy polemikach

Ukraina nie jest cywilizowanym krajem.

Chłopie; oni odbębniają chyba dwa weekendy ćwiczeń w miesiącu, a może jeden i dostają za to 5 stów, tak że tego.

Ale jest naszym sąsiadem, a w Polsce też lekko licząc jest ich około 3 milionów.

Zamiast realizowac poronione pomysly najprosciej przywrocic powszechna sluzbe wojskowa i nie wysylac chlopakow z Bogatyni do Suwalk, tylko zrobic stacjonarne szkolenia blisko domu z weekendowym pobytem w miejscu zamieszkania. Dojazd do max dwoch godzin.

A tak... ten pomysl jest glownie do tego, zeby przepuscic gotowke z budzetu i co najwyzej jakies polowiczne rezultaty osiagnac. To sa wszystko "nowatorskie" koncepcje smierdzace rewolucja.

Nie napisałem, że z automatu dymisja Piłsudskiego musiała pociagnąć dymisję Rozwadowskiego. Napisałem zaś , że w przypadku przegrania bitwy warszawskiej odpowiedzialnością  za porażkę obciążony zostałby  gen. Rozwadowski.

Reszty pytań po prostu nie rozumiem, traktuję je jako nadmiernie  abstrakcyjne i tym samym  niczego sensownego nie wnoszące do dyskusji.

 A możesz wymienić z jeden z tych powodów?

Z tą Finlandią było troszkę inaczej, ale jak kto ciekaw, może zajrzeć do:

Mark Sołonin  "25 czerwca – głupota czy agresja?

wydanie polskie:   Rebis 2011

Nie odpowie na to ... ale niektórzy chcą aby odpowiedział "za to";

Ale nie zgodzę się z tym, że Pan nie wie dlaczego Piłsudski złożył dymisję. O 11:05 napisał Pan:

" Ergo,  miał na tyle zdrowego rozsądku, aby się nie wtrącac do czegoś na czym się nie wyznawał. A że potem skradł dla siebie  całość zasług, skoro ten  plan okazał się zwycięski? Nie on pierwszy i nie on ostatni."

Ja z tego wnioskuje, że Piłsudski napisał sobie dymisję, żeby skraść plan Rozwadowskiemu... no i właśnie mi to do kupy nie pasuje. Bo w końcu był Piłsudski wodzem naczelnym. To wódz naczelny powołał Rozwadowskiego do sztabu.  praca oficera sztabowego polega na tym, że tworzy plan, za który odpowiedzialnośc bierze Wódz Naczelny.  A u nas z Wodza naczelnego próbuje się zrobić oficera sztabowego.. i to mi się mało podoba...

Nie słyszałem aby Francuscy profesorowie mówili, że nie można mówić na Kodeks Cywilny 1806 roku Kodeks Napoleona.. bo przecież nie tworzył go Napoleon.. ale konkretni profesorowie Prawa...

Mi tam się bardzo podoba "Rok 1920" Piłsudskiego.

Przepraszam, to było do Valsera.

Już widzę jednostki WOT konfrontacji ze specnazem, albo gwardyjskimi pułkami, przecież nawet nie mają broni p-panc. Lepiej by pobór przywrócili, i rozgonili bumar na cztery wiatry.

To są rzewne bzdury z tą agresją na Polskę. Po pierwsze, Polskę można zwinąć nie ruszając palcem w bucie. Nawet nie wspominając o bucie wojskowym.

Po drugie wojna światowa nie wchodzi obecnie w grę, bo zawaliłby się system finansowy misternie budowany od ostatniej wojny. A wszystkie mocarstwa są do niego mocno przywiązane, łącznie z Chinami, choć oni akurat najmniej. Co nie wyklucza lokalnych konfliktów, ale w takich wypadkach powszechne uzbrojenie obywateli jedynie przyspieszy ich masową anihilację. Nie ma powodu anihilować Polski, póki produkcja idzie, a PKB rośnie. 

Z tym wzrostem PKB to jest chyba najwiekszy problem. Baranowi welna odrosla i za chwile bedzie sie nadawal do strzyzenia. Ciezko bedzie wymyslec nowa wersje golenia w  stylu "kredyt we frankach" wic inne warianty beda rowniez brane pod uwage. Im wiecej masz, tym bardziej powinienes byc ostrozny i zabezpieczony na rozne sposoby. 

o Suworowie słowem nie wspomniałem

Niewątpliwie. 

Gdzie ja napisałem, że WOT ma brac udział w wojnie ?  Proszę przeczytać jeszcze raz moje wpisy ze zrozumieniem. Ja piszę o samoobronie a Pan o pełnowymiarowym konflikcie zbrojnym To są dwie różne sprawy. 

Wszyscy naokoło się zbroją, nasi sąsiedzi mają broń po domach, a my jesteśmy jednym z najbardziej rozbrojonych narodów na świecie. Najzabawniejsze, że 99% ludzi którzy również tutaj na tym blogu pretendują do miana tych którzy myślą, tak naprawdę sami sobie przeczą.  

Lubie Rosjan, mam kilku serdecznych znajomych. Oni tez mnie lubią i dlatego uważają, ze byłoby lepiej jak wócilibysmy pod ich opieke, cokolwiek przez to rozumieją. Ja natomiast będę ich jeszcze bardziej lubił kiedy Rosja wróci do własciwych rozmiarów, czyli ksiestwa Moskiewskiego. 

P.S. broń po domach jest nam kompletnie nieprzydatna, skuteczna policja i WOT, jak najbardziej. Ale nie do obrony w razie najazdu. 

Ucz ich prawidłowo...

II wś;- proces dowódców japońskich, pytanie: czy przewidywali inwazje na USA? odpowiedź: nie, ponieważ kraj o takim stopniu nasycenia społeczeństwa bronią nie jest właściwym celem; problem posiadania broni w RP jest doktrynalnie rozstrzygnięty: Polakom broni nie wolno posiadać, bo skutki wewnątrz krajowe mogłyby naruszyć obowiązujące realia;- obrona miru domowego skończyłaby się obywatelskimi egzekucjami komorników/adwokatów/sędziów/etc; broni nikt Polakom do domu nie da, nikt; natomiast polscy obywatele którzy zginęli w walce bezpośredniej przeciw Niemcom mieli świadomość, że w GG wylądowaliby na rampie w Auschwitz wraz z rodzinami/sąsiadami/... ; wizja, że lepiej trochę dłużej pożyć w kacecie/łagrze/.. niż w bezpośrednim starciu trochę bandytów zlikwidować jest obłędem cywilizacyjnym; pójście na śmierć/mękę za bliźniego nigdy nie jest czynem bezsensownym i to zapamiętaj

Państwo, Państwo jest nam potrzebne z wszelkimi atrybutami a nie ertatz jaki nas otacza

Powiedz to tym z Wołynia.

Dziękuję za uznanie. Niestety nie mogę zrewanżować się tym samym. Nie wyciągasz kompletnie wniosków z tego co się a tym blogu pisze. Ja wiem jedno że dzięki takim mądralom w obecnej sytuacji mogę jedynie wykazywać "charakter w nogach" - ja i moi bliscy. 

Obłąkany oszołom co jeszcze w d.. np.od życia  porządnie nie dostał,  ot 'intelektulista nowego typu'  

Twoj stary jest buc.

Tylko na tyle cię stać. Postaraj się bardziej.

Tak nawiasem mówiąc, co to za facet, który wyżywa się na starszych i słabszych.

Może teraz spróbujesz jeszcze wyżyć się na dzieciach ?

O czym z toba rozmawiac, jak ty nie potrafisz ogarnac guzika z napisem "odpowiedz" i potem musisz odkrecac tematy, ktore sam pozakrecales?

Jesli nie zrobiles nic zlego, nie powinienes przepraszac.

Nie potrafisz odczytać na tym blogu do którego komentarza odnosi następny koment, mimo że wystarczy najechać kursorem na właściwą ikonkę z loginem, datą i czasem. Mimo to obrażasz mnie od nieprzytomnych i głupich, a co więcej obrażasz mojego "starego".

Dla mnie jesteś skończonym chamem i bucem. Normalny facet wiedziałby jak się zachować i byłoby po sprawie. Szkoda czasu na ciebie.

Sorki, cofam to - nie jesteś chamem i bucem. Jesteś po prostu starym, kłótliwym dziadem, który nie potrafi przyznać się do błędu.

No to po co on jest?

Nie rozumiesz. Szkoda czasu i atłasu na kitranie gnatów po domach. To nas kompletnie przed niczym nie jest w stanie uchronić. I Ukraińców też nie, ale oni muszą się bronić sami przed sobą.