-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Po co jest wojsko albo czy rozmiar ma znaczenie?

Dziś będzie trochę po wojskowemu, a trochę nie. Niech więc Panie i co wrażliwsi koledzy mi wybaczą. No, ale jest święto wojska i wszyscy obchodzą je w nastroju rzewnym. My zaś obejdziemy je inaczej. Zaznaczam od razu, że na wojsku się nie znam, a spostrzeżenia moje dotyczą spraw powierzchownych, którymi przed trzydziestu laty żyła młodzież.

Przypomniałem sobie dzisiaj, jak wyglądała pierwsza połowa lat osiemdziesiątych. Trwał jeszcze, albo właśnie się skończył stan wojenny, młodzi mężczyźni i dorastający chłopcy stanęli w charakterystycznym rozkroku. Do roboty nie było nic. Istniała obowiązkowa służba wojskowa, która w wielu budziła lęk. W czasie wizyty w WKU można było dostać jakiś dziwny kwit do podpisania, a młodzież tworzyła subkultury, które były od wojska jak najdalsze. Tak to mogło wyglądać, ale jak się okazało, zarówno bohater sceny tamtych czasów – Grzegorz Markowski, jak i Panasewicz, a także Piekarczyk byli po prostu z wojska. Zdjęcia Panasewicza i Markowskiego można znaleźć w sieci, jeden w mundurze, drugi w garniaku, śpiewają na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze. Piekarczyk, jak ostatnio wyznał, miał ojca oficera i na wakacje jeździł na poligony. Głosy zaś i postawa tych ludzi, służyły do urabiania młodzieży. Do czego więc służyło wojsko w tamtych czasach? Do zastawiania pułapek na młodych ludzi. Nic nie było tym czym się zdawało, a ubek który odwiedził nas w szkole, pamiętam jak dziś, nie tylko miał dar opowiadania, ale jeszcze wyglądał, jak suma wszystkich przygód redaktora Maja z serialu „Życie na gorąco”.

W latach osiemdziesiątych wszystko było związane z wojskiem, a część tylko zjawisk z milicją. Tak ostatnia była na sztywno, kontrmutrą, połączona z Kościołem, którym usiłowała obracać w te i wewte.

Najważniejszym wydarzeniem lat osiemdziesiątych, odnotowanym przez każdego mężczyznę w wieku poborowym było pojawienie się w sklepach motoryzacyjnych motocykli CZ, Jawa i MZ w nowej, bardzo dizajnerskiej wersji, z wyprofilowanym bakiem. Guzik mnie to wszystko wtedy obchodziło. Motorów nie lubiłem, a poza tym rodzice i tak by mi żadnego nie kupili. Przed ukończeniem szkoły podstawowej zajmowaliśmy się z kolegami głównie łowieniem ryb i rzucaniem kamieniami w odległe cele. Przy czym ja nigdy nie trafiałem. Tak zwane życie interesowało nas słabo. Poza tym motocykle w sklepach, tak jak nieco wcześniej wstawione tam różne modele WSK o nazwach takich jak Kobuz, na przykład, przeznaczone były dla klienta ze wsi. Czyli dla dzieci tych rolników, którzy mieli jakiś tam zasób i mogli zeń skorzystać kupując synowi motocykl. Kiedy trafiłem do szkoły średniej, mieszkałem w internacie z dwoma kolegami pochodzącymi z zamożnych rodzin wiejskich i oni bez przerwy kłócili się co jest lepsze – Jawa czy MZ. Pozostając na granicy otwartego konfliktu, takiego co kończy się bójką na pięści, no i obłędu rzecz jasna, całkiem wyraźnie widocznego. Takie emocje te motocykle rozpalały.

Kiedy dziś o tym myślę, pewien jestem, że junta zafundowała wtedy całym rocznikom – 1967, 68, 69, i 70 porcję odwagi, którą oni się zachłysnęli. Nie wiem, jak wyglądały rozmowy w WKU, kiedy zjawiali się tam miłośnicy motocykli MZ, CZ i Jawa, ale mogę to sobie wyobrazić i ktoś powinien to pokazać w filmie.

Mniej więcej w tym samym czasie, w prasie zwanej młodzieżową, pojawiać się zaczęły zdjęcia gołych bab. One były gdzieniegdzie już wcześniej, ale nie w takiej skali i kontekstach. W zasadzie w każdej gazecie była goła baba, co podzieliło rynek prasy na dwie kategorie – te z gołymi babami i te bez. W tych drugich, takich jak sławne „Na przełaj” czy „Radar”, raz w miesiącu przynajmniej publikowano teksty psychologiczno-seksuologiczne, w których stało jak byk, że rozmiar nie ma znaczenia. Była to jawna deprawacja, i jak dziś sądzę, próba zdegradowania powołań kapłańskich. Kwestie religijne bowiem zostały przez tę niby-psychologię zepchnięte do całkowitego podziemia, gdzie żyją freaki. Był to też numer lepszy niż motory, bo nawet taka banda gamoni jak my potrafiła przerwać nawlekanie robaka na haczyk czy rzucanie kamieniami w butelki ustawione na murku i rozpocząć dyskusję na ten jakże pasjonujący temat. Byliśmy, przyznam, dość wstrzemięźliwi i nigdy nie doszło do żadnych wizji lokalnych, co – o czym wiem na pewno – w różnych środowiskach zdarzało się nagminnie. Może przez to, że wszyscy chodziliśmy na religię i każdy miał dobrze prowadzony zeszyt z obrazkiem Matki Bożej z dzieciątkiem, w ramce, na pierwszej stronie.

Te z pozoru miałkie, głupawe, ale przecież powszechnie obecne i cały czas mielone emocje były podstawą polityki junty wobec narodu. Przy czym telewizja cały czas podkreślała ludowy charakter junty oraz jej szlachetne zamiary wobec tubylców. To była nieprawda. Tak zwane wojsko ludowe, było częścią rozsypującej się armii imperialnej, której polityka polegała przede wszystkim na tym, by przerobić na swoje kopyto wszystkich tych biednych wieśniaków jeżdżących na motocyklach CZ. Nazywało się to awansem społecznym, choć żadnym awansem nie było. Wystarczyło pogadać z takim kolegą, co dał się na to złapać przed wojskiem i po wojsku. Wyłączam z tego obrazka dwóch moich znajomych, którzy z serca i całkowitego opętania chyba, już jako młodzieńcy lat kilkunastu powtarzali, że chcą służyć w desancie. No i się zgłosili. Przeszli ten kurs i potem po wyjściu z wojska, niewiele się różnili od siebie samych przed wojskiem. To znaczy emitowali w miarę spójne i podobne do wcześniejszych komunikaty. A jeden to nawet próbował mnie jakichś chwytów nauczyć.

Normalnie jednak i statystycznie, jak ktoś szedł się cywilizować do wojska, a potem zeń wychodził, albo tam zostawał i awansował, nie nadawał się do życia towarzyskiego w starym stylu. Zagadki tej rozwiązać nie próbowałem, wystarczyło mi, samo zetknięcie się ze zjawiskiem. Jeśli jednak miałbym obstawiać jakąś opcję, sugerowałbym, że może oni im tam mówili, że rozmiar jednak ma znaczenie? Sam nie wiem…

Zarówno motory, jak i seksuologia dla ubogich służyły juncie do montowania pewnego obrazu wybraństwa, w którym nie każdy mógł uczestniczyć. Telewizja mówiła, że zaszczytu służby dostępują najlepsi, ale naród widział swoje. Niestety, nawet jeśli w zdrowym odruchu człowiek się buntował przeciwko tej ustawce i szukał jakichś subkultur, albo szedł do seminarium, napotykał tam w najlepszym razie kadeta Panasewicza przebranego w dziwne łachy i skaczącego po scenie, a w najgorszym milicjanta w sutannie, który przeżywał różne rozterki udając powołanie, jako student seminarium duchownego.

Przy bliższym zastanowieniu łatwo było zorientować się kto jest największym wrogiem struktury tamtego państwa, czyli wojska i milicji – naród. I tym właśnie tamta armia różni się od dzisiejszej. Ta bowiem, którą tworzy minister Błaszczak ma samych wrogów. Nawet jak ktoś, jak ostatnio poseł Szczerba, mówi, że polski żołnierz to świętość, wiadomo, że kłamie, bo rok temu jego kolega Frasyniuk mówił co innego. Wrogiem armii jest dziś polityka opozycji i struktury europejskie, które chcą tę armię zniszczyć, a mówią, że ucywilizować i uczynić częścią armii europejskiej. Wrogiem jest stara imperialna polityka Moskwy i znana dobrze polityka Berlina. Wrogiem armii, która dziś zaczyna przypominać ludową, są wszyscy, którzy usiłują dyskutować nad najważniejszym dla wielu młodych ludzi problemem – czy rozmiar ma znaczenie. Bo może nie ma i liczy się technika? No właśnie, jak to jest naprawdę?

I nie łudźcie się, że gawędy o uzawodowione armii, coś pomogą, a likwidacja Obrony Terytorialnej przyniesie oszczędności. Rozmiar ma znaczenie i mam nadzieję, że po dzisiejszej defiladzie wszyscy to dobrze i jednoznacznie zrozumieją. Miłego dnia i miłego świętowania, w tym najważniejszym dla żołnierzy dniu.



tagi: propaganda  armia  seks  rozmiar  ludowość  motocykle  subkultury 

gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2023 08:58
77     4120    13 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

ewa-rembikowska @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2023 09:59

W latach osiemdziesiątych przypadkiem zostałam przez mojego szefa wysłana na jakieś spotkanie, czy seminarium organizowane w Sztabie Generalnym WP na Rakowieckiej na temat wyboru zawodu przez młodzież męską oraz  działań, które należałoby podjąć, aby skłonić młodych chłopaków do wyboru szkół wojskowych podoficerskich i oficerskich.  Dyskutanci za największe zagrożenie dla naboru do szkół wojskowych uznali istnienie i konkurencję seminariów duchownych, więc dyskusja zeszła na temat jak obrzydzić te drugie.

 

zaloguj się by móc komentować

beczka @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2023 10:15

Wojsko to było przecierz pranie mózgu. Tak to zazwyczaj było tłumaczone: pójdziesz do woja i tam cię złamią i wypiorą mózg. No i oczywiście fala.

zaloguj się by móc komentować

BeaM @beczka 15 sierpnia 2023 10:15
15 sierpnia 2023 10:22

Właśnie, fala. Najbardziej antywojskowa rzecz w wojsku i skrajnie demoralizująca. Ciekawe, czy powstała jakieś poważne studium na ten temat. Poważne czyli wskazujące choćby głównych dewiantów. Pewnie nie, bo nikt nie chce być piątkowym samobójcą. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2023 10:28

Za mojego wieku poborowego było aktualne powiedzenie, że służba wojskowa (wówczas obowiązkowa i powszechna)
to taka centryfuga, która zamienia człowieka na obywatela. 

zaloguj się by móc komentować

peter15k @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2023 11:26

Stan wojenny Jaruzelskiego i Kiszczaka zabrał pokoleniu boomerów ( wyżu demograficznego lat 60 tych ) co najmniej 10 lat życia. Milion aktywnych i wykształconych wyrzucono tylko po to żeby nie robić kłopotów władzy ludowej. Dla studentów w czasach tzw. transformacji były SPR-y czyli szkoły podchorążych rezerwy. Najbardziej przyjaznym oficerem był absolwent WAT ( Wojskowej Akademii Technicznej ) , który prywatnie wtedy twierdził, że w wojsku nic się nie zmieni. Inni lawirowali a w podsłuchanej przez studentów rozmowie tzw. trepów  jeden twierdził, że tylko krowa nie zmienia poglądów. Próbowali lawirować .Oficjalny oficer WSI był cały czas „pod wpływem” i widocznie przeżywał transformacje na swój sposób. Stan wojenny miał przygotować stworzenie klasy przedsiębiorców z ubeków i egzekutywy , co się nie sprawdziło ze względu na ich specyficzną mentalność. Po uwłaszczeniu spieniężyli co się dało z majątku państwowego i oddali się radosnej konsumpcji wraz z gromadką dzieci. 

Dziś najbardziej atakowane jest wojsko i …Orlen pewnie dlatego, że nie można go na razie sprzedać za bajońską prowizję jak kiedyś TPSA przez Kulczyka albo za posadę w Brukseli.

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @peter15k 15 sierpnia 2023 11:26
15 sierpnia 2023 11:30

Trzeba więc często o tym mówić

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @BeaM 15 sierpnia 2023 10:22
15 sierpnia 2023 11:31

Fala w mojej, być może błędnej ocenie, fala była sygnałem, że wojsko jest strukturą podwójną. I istnieje tam wewnętrzna hierarchia. Nie chodzi mi o tych dziadków kompletnie ogłupiałych, ale o ludzi, którzy ten stan, skrajnie patologiczny akceptowali. Czyli demoralizowali całe roczniki

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @beczka 15 sierpnia 2023 10:15
15 sierpnia 2023 11:32

Niektórzy, jak ci moi dwa koledzy poszli z przekonania i nic im się nie wyprało. Byli odporni od urodzenia

zaloguj się by móc komentować


stachu @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2023 11:36

Rozmowy na WKU nie było, dostawało się bilet, podany był termin stawienia w jednostce wojskowej  i do widzenia. Natomiast na komisji lekarskiej zważyli, zmierzyli, lekarz osłuchał, sprawdził czy są 2 jądra, i kategoria A. Ci co się uczyli lub studiowali, byli odraczani. Synowie partyjnych wyższego szczebla z odroczeniem też nie mieli problemów. W klasach maturalnych odbywały się spotkania propagandowe z podchorążymi ze szkół wojskowych. Zachęcali żołdem, zakwaterowaniem, pewną pracą po szkole i mieszkaniem, co dla wielu, a może wszystkich było najważniejsze. Brat cioteczny wybrał taką drogę i potem tracił kontakt z życiem poza wojskiem. W czasie nauki/służby w szkole oficerskiej do domu przyjeżdżał chyba ze 2 razy w roku na kilka dni. Tak było w drugiej połowie lat siedemdziesiątych.

zaloguj się by móc komentować

z-daleka @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2023 11:36

Napawa mnie optymizmem postać obecnego szefa sztabu generalnego WP  Rajmunda  Andrzejczaka, a przede wszystkim jego szerokie horyzonty wybiegające poza tematykę wojskową, ale mającą na nią bezpośredni wpływ.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @stachu 15 sierpnia 2023 11:36
15 sierpnia 2023 11:39

Ja to wiem, mieszkałem w Dęblinie

zaloguj się by móc komentować


Trzy-Krainy @ewa-rembikowska 15 sierpnia 2023 09:59
15 sierpnia 2023 12:07

Ciekawe, w którym roku, bo w 1989 w holu SGGW na Rakowieckiej pojawiły się wielkie i brzydkie plakaty: "Chrystus tak, Kościół nie". Może to pokłosie tamtej dyskusji?

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @gabriel-maciejewski 15 sierpnia 2023 11:31
15 sierpnia 2023 12:10

Fala, abstrahując od jej proweniencji z obyczajów sowieckich, była pomoca dla kadry zawodowej, dlatego była tolerowana. Jak wioadomo, kadra zawodowa przychodziła do jednostki jak do zakladu pracy, i o terj 15-tej, góra 19-tej wracała do życia pozawojskowego, czyli ogniska domowego w blokowisku pobudowanym niedaleko od koszar  jednostki wojskowej. W koszarach zostawali tylko majacy wyznaczony dyżur, oficer dyzurny i kilku pomocników (z reguły chorązych). W, dajmy nato, w pułku, w który ja dosługiwałem ostatnie pólrocze, było ca 900 chłopa i trzeba było tę czerede czyms zająć. No wiec dziadki na pododdziałach, czyli tzw. rezerw, stanowiła jedna czwarta stanu, jedna czwarta nowy rocznik poborowych, a resztę "wicedziadki" (drugi rok słuzby, ale jego pierwsze pólrocze, i w zasadzie "kociarstwo" czyli pierwszy rok  (drugie półrocze). A więc 900 chłopa, niech będzie ze 100-150 było w kazdym monencie na przepustakch czy izbach chorych, nadal wciaz pozostawała masa ludzi, młodych z durnymi pomysłami, z ktorych częśc źle psychicznie znosiła upokorzenia codziennej słuzby w wojsku. Nietrudno było o jakieś irracjonalne reakcje. Aby czyms zająć , zwłaszcza świeżych, niezaadaptowanych rekrytów, nalezało im wymyslać najrózniejsze zajęcia, aby potem nie mieli siły ani ochoty na nic innego,  niz pare godzin snu. To załatwoiała "fala". Jasne , ze bywy wynaturzenia i patologie, bo wśród dziadków, ktorzy "docierali" rekruta, trafiali się socjopaci a nawet regularni psychole. Niemniej, był to margines, chociaz oczywiscie widpwiskowy. Bo oto dziadkowie docierja kociarstwo, ale wicekociarstwo kibicuje temu i porównuje, czy ci nowi też dostają w d... tak mocno, jak niedawno oni sami. Zresztą "dziadkowie" półtora roku wcześniej byli jako "kociarstwo' , docierani byli poddobnie.

System ten w bardzo znacznym stopniu odciązał kadrę zawodową, która w innym przypadku musiałaby obsadzać  całodobowy dyżur (zwłaszcza nocny) przynajmniej na każdym bloku koszarowym. Dlatego fala była tolerowana, przez większosc kadry traktowana jako konieczna szkoła zycia dla trafiajacych do koszar maminsynków. A patologie były traktowane jako  konieczny skutek uboczny.

Ogladałem trzykrotnie film , zdaje sie pod tytułem "Fala" . Uważam , że zjawisko to zostało w filmie przerysowane. Może w jednostkach karnych miało taki wymiar,  ale w normalnych raczej sporadycznie. Zresztą przegięcia w "fali" były tępione i karanem przez kadrę zawodową, bo groziły interwencją prokuratorska, a to z  kolei  "spadkiem notowań" kierownictwa danej jednostki w okregu wojskowym.

Długo o tym by można, ale to już prehistoria, a wspomnienia li tylko "kombatanckie".

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @stanislaw-orda 15 sierpnia 2023 12:10
15 sierpnia 2023 12:11

miało być: "góra 16-tej", nie wiem co mi przestawia czcionki.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Trzy-Krainy 15 sierpnia 2023 12:07
15 sierpnia 2023 12:22

Koło 1985. Ci politrucy mieli absolutnego hopla na punkcie powołań kapłańskich.

zaloguj się by móc komentować

ninon @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2023 13:24

jeden z pierwszych filmów "wolnej Polski" nosił tytuł "Chce mi się wyć", żywa ilustracja dzisiejszego tekstu, tylko księdza tam brakuje... 

 https://filmpolski.pl/fp/index.php?film=123089

zaloguj się by móc komentować

stachu @stanislaw-orda 15 sierpnia 2023 12:10
15 sierpnia 2023 13:27

Tak było, a najwiekszą frajdą dla żołnierzy była praca poza jednostką, rozładowywanie wagonów, prace budowlane, czy drogowe, bo była okazja do kupienia alkoholu. Do takich prac dopuszczano tylko "stare" wojsko.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ninon 15 sierpnia 2023 13:24
15 sierpnia 2023 13:30

Niezły szajs. I ten cały Baka ciśnięty potem na geniusza przez całą dekadę

zaloguj się by móc komentować

ninon @gabriel-maciejewski 15 sierpnia 2023 13:30
15 sierpnia 2023 13:34

scena gwałtu zostaje w pamięci, niestety

zaloguj się by móc komentować

stachu @stachu 15 sierpnia 2023 13:27
15 sierpnia 2023 13:38

Zapomniałem o przysiędze, kiedy przyjeżdzały rodziny, sympatie, narzeczone tych co przysięgali i chyba wszyscy, oprócz tych na służbie byli pijani. Wtedy kadra nie zwracała uwagi na alkohol, bo normalnie picie było zabronione i karane.

zaloguj się by móc komentować

stachu @beczka 15 sierpnia 2023 10:15
15 sierpnia 2023 13:48

Pranie mózgu odbywało się w szkołach oficerskich i kadetów , o kadrę przede wszystkim chodziło. W czasie 2-letniej służby, gdzie była godzina szkolenia politycznego z rana, oczywiscie jak sie chciało dowódcy kompanii, raczej nie można było wyprać mózgu. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ninon 15 sierpnia 2023 13:34
15 sierpnia 2023 13:57

Na szczęście nie widziałem. Pani Pomykała też miała rozrzut, jak nie Matka Boża w pastorałce Schillera, to prostytutka w Wielkim Szu, albo ta cała Marta w tym filmie, o ile pamiętam pracownica cenzury

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2023 14:08

Poruszyłeś bardzo ważne tematy dzisiaj.

" Była to jawna deprawacja, i jak dziś sądzę, próba zdegradowania powołań kapłańskich. Kwestie religijne bowiem zostały przez tę niby-psychologię zepchnięte do całkowitego podziemia, gdzie żyją freaki. Był to też numer lepszy niż motory, bo nawet taka banda gamoni jak my potrafiła przerwać nawlekanie robaka na haczyk czy rzucanie kamieniami w butelki ustawione na murku i rozpocząć dyskusję na ten jakże pasjonujący temat. Byliśmy, przyznam, dość wstrzemięźliwi i nigdy nie doszło do żadnych wizji lokalnych, co – o czym wiem na pewno – w różnych środowiskach zdarzało się nagminnie."

Aby wypierać chrześcijańską cywilizację i przywracać porządki pogańskie pozwalające chociażby otwarcie na powrót do niewolnictwa, najlepiej właśnie zdegradować człowieka do zwierzęcia działającego według instynktów, a żeby to zrobić trzeba sprawić aby ludzie całkowicie przestali kierować się w swoim życiu miłością, a zamiast tego wyłącznie egoistycznymi zachciankami, najprostszą drogą do tego jest rozpropagowanie rozwiązłości seksualnej jako normy.
Z tym, że za komuny próbowano tworzyć propagandową wizję "zgniłego zachodu z dewiantami, gejowskimi klubami itp." i "wzorowego komunistycznego ustroju społecznego opartego o tzw. podstawową komórkę społeczną". Z tego powodu nie można było prowadzić wprost deprawacji jaką robiono na zachodzie poprzez przemysł pornograficzny i "rewolucję seksualną", ale robiono to po kryjomu takimi metodami jakie opisałeś.
Właściwie wystarczył tylko jeden punkt, trzeba było wmówić wszystkim, że seks to jest czynność fizjologiczna taka jak wypróżnianie i człowiek musi ją wykonywać, bo inaczej to znaczy że jest z nim coś nie tak. LWP m. in. taką funkcję wykonywało, wmawiało młodym chłopakom, że prawdziwy mężczyzna to jest chlejąca na umór świnia, która "musi sobie poruchać" po "robocie". Ciekawe jest, że wszystkie instytucje powiązane z wojskówką i milicją(np. szkoły techniczne samochodowe) najbardziej propagowały taki styl życia.
Kiedy komuna upadła i już oficjalnie można było prowadzić deprawację, tę pałeczkę przejęły media. Niestety przyjął się już w społeczeństwie taki model zachowań, większość ludzi uważa, że jak ktoś żyje w celibacie(jako duchowny, czy samotny) to znaczy że jest nienormalny i pewnie coś z nim jest nie tak, bo nie wyborażają sobie że ktoś po prostu nie jest uzależniony od seksu, dla nich kompulsywny seks stał się czymś tak powszednim jak jedzenie śniadania. Z tego wyrastają te wszystkie LGBT ideologie, nie z jakiejś "mięzynarodowej agendy" propagującej dewiacje, ale właśnie z tego.

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2023 14:18

"... a w najgorszym milicjanta w sutannie, który przeżywał różne rozterki udając powołanie..."

Ciekawe ile takich przypadków, którzy traktowali stan duchowny jako drogę kariery dostało się do seminariów. Mam nadzieję, że nie wielu te seminaria skończyło, bo na zachodzie to właśnie tacy potem byli twórcami skandali obyczajowych i nie tylko.

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @stanislaw-orda 15 sierpnia 2023 12:10
15 sierpnia 2023 14:24

Pan opisał falę za "twardej" komuny, a film "Samowolka" opowiada o fali za późnych lat 80tych i 90tych, a wtedy fala polegała już tylko na okrutnym znęcaniu się nad podkomendnymi(tzw. kotami). Wtedy już  tzw. rezerwa to była wyłącznie ciężka patologia, a nie wojsko. To miała na myśli @Beam zapewne.

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Kuldahrus 15 sierpnia 2023 14:24
15 sierpnia 2023 14:29

Zgoda,  mój obraz tych spraw to realia  roku 1975

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2023 14:32

" Stan wojenny miał przygotować stworzenie klasy przedsiębiorców z ubeków i egzekutywy , co się nie sprawdziło ze względu na ich specyficzną mentalność."

Im nigdy nie chodziło o to żeby z nich zrobić przedsiębiorców. Chcieli tylko wyhodować nowotwór który nie pozwoli na naturalne utworzenie się warstwy przedsiębiorców, miała być tylko patologia w postaci ubeków i tzw. januszy biznesu(czyli komibnatorów). W rzeczywistości zamieniło to Polskę w gospodarczą pustynie na którą swobodnie mogły wejść duże korporacje. Swobodnie z tego względu, że ludzie ciężko doświadczeni pracą w ubeckich i januszowskich firmach gdzie byli traktowani gorzej niż zwierzęta z ulgą wyjeżdżało za granicę albo zatrudniało się w jakichś dużych zagranicznych molochach.

 

zaloguj się by móc komentować


przerywampanu @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2023 15:17

W wojsku nie byłem, bo na pierwszą komisję wojskową, w roku 1988 przyszedłem zaopatrzony w odpowiednie dokumenty od psychaiatry. Więc się nie wypowiem.

Za to robotę deprawacyjną wykonały na mnie filmy dla młodzieży serwowane w tv jeszcze za Gierka. Najbardziej ucierpiałem oglądając serial pt. "Szaleńswo Majki Skowron".

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2023 15:43

"Fala" - temat rzeka, no ale raczej należałoby unikać w opisie tego zjawiska przypisywania obowiązujących w niej mechanizmów jako wyłącznie specyficznych dla armii. To jest generalnie mechanizm, w którym naturalnie oddolnie wytwarza się wewnętrzna hierarchia konkurencyjna wobec zewnętrznej, opresyjnej i przynajmniej "znielubionej" i pogradzanej jeśli nie znienawidzonej. W przeciwieństwie do tamtej zewnętrznej, dającej nadzieję, a czasem pewność awansu - żaden szwej nie mógłby marzyć żeby zostać oficerem, no ale pewność, że kiedyś popuści paski na opinaczach i zostanie dziadem miał jak w kieszeni. Takie same mechanizmy o róznym oczywiście natężeniu działały i działają nadal przedewszystkim w silnie zmaskulizowanych, młodych (napompowanych testoteronem) odcięcytych w jakiś choćby i symboliczny sposób od świata i kontrolowanych miejscach - oczywiście w więzieniach ale też w szkołach z internatami, a newet i bez, oczywiście nie wiem, bo nigdy nie byłem ale podejrzewam, że coś takiego może mieć i miejsce w seminariach. Inna sprawa o czym wspomniał Stanisław na ile ta "subkultura" i wewnętrzna hierarchia była tolerowana czy nawet stymulowana przez czynniki zewnętrzne, a była z pewnością, właśnie do czasu gdy "fala" z niewinnych rytuałów zamieniła się w czystą patologię rodem z "Samowolki". Czemu tak się stało? Cóż w latach 70 czy nawet 80 unięknięcie wojska było może i możliwe ale nie tak łatwe jak w 90. Doprowadziło to do sytuacji gdy do ZSW w latach 90 trafiali albo ludzie kompletnie życiowo niezaradni albo skończeni degeneraci. Zjawisko fali po kilku drastycznych wypadkach bardzo szybko ukręcono - tak gdzieś w połowie lat 90. Zrobiono to bardzo prosto - w życie wszedł przepis, który zabraniał mieszania roczników na pododdziałach, nie do końca można to było w praktyce wyegzekwować ale generalnie w ciągu kilku lat patologia zniknęła. Kiedy w 99 po szkole trafiłem do jednostki to został jakiś tam folklor - chusty, centemetry, czy inne bzdury - nic więcej. 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @aszymanik 15 sierpnia 2023 15:43
15 sierpnia 2023 16:01

Fala to jest po prostu grypsera wytwarzająca się w instytucjach niewydolnych, które swoją niewydolność przykrywają "malowaniem trawy".
W seminariach nie ma takiego zjawiska, gdyby było to oznaczałoby praktyczne odłączenie się takiego seminarium od hierarchii i jurysdykcji papieża oraz zamienienie się w sekte.

 

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @Kuldahrus 15 sierpnia 2023 16:01
15 sierpnia 2023 16:32

Przyjmuję, że wie Pan to z pierwszej ręki i jednocześnie cieszę się, że tak się sprawy mają. Co do przełożenia niewydolności organizacji na spontaniczne tworzenie się struktur oddolnych to nie jestem taki pewien.

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @aszymanik 15 sierpnia 2023 16:32
15 sierpnia 2023 17:15

Z mojego doświadczenia wiem, że w seminariach nie ma zjawiska fali i nie sądzę, aby coś się na tym polu zmieniło. Owszem starsi alumni a szczególnie diakoni lubili sobie pożartować z idealistycznego podejścia młodszych, zwłaszcza tych zaczynających seminarium, którym się wydaje, że będą równie niepokalani jak Matka Boża (wystarczy tylko chcieć), ale nic poza tym.
Nie zaobserwowałem, żadnego systemowego wywyższania się starszych nad młodszymi a już tym bardziej jakiś form poniżania. Były spory, konfikty, nieporozumienia ale to nie miało nic wspólnego ze zjawiskiem fali, eh!

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @aszymanik 15 sierpnia 2023 16:32
15 sierpnia 2023 17:20

Grypsera to nie są żadne ruchy oddolne. To jest patologia która wzrasta korzystając z tego że nie ma na nią żadnej kary, bo odgórna hierarchia tworząca zasady upadła albo pasuje jej rozplenianie się patologii bo już nie chce ponosić odpowiedzialności za organizacje nad którą sprawuje piecze.
Chyba że ktoś tworzy coś co patologię ma wpisaną w główny statut to wtedy tworzenie się grypsery jest pielęgnowane odgórnie.

 

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @mniszysko 15 sierpnia 2023 17:15
15 sierpnia 2023 17:21

I bardzo dobrze. Nie chciałem żeby to co powiedziałem miało taki wydźwięk, że ja niby coś tam insynuuję. Absolutnie nie, to były tylko i wyłącznie moje gdybania, nie poparte żadnymi obserwacjami i świadectwami. Jeśli ktoś poczuł sie urażony - przepraszam.

zaloguj się by móc komentować

Sojar @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2023 17:25

Służyłem na początku lat 90 -tych w jednostce wojskowej ,,1531,,w Tomaszowie Mazowieckim , patronem był pułkownik Henryk Dobrzański ,,Hubal,,. Major ,,kaowiec,,który w latach ,,komuny,,był oficerem politycznym , organizował nam wycieczki ,szlakiem bojowym ,,Hubala,,okolice Końskich i Opoczna . W rocznicę śmierci Dobrzańskiego 30 kwietnia na Szańcu,,Hubala,,(miejsce śmierci) niedaleko od wsi Anielin były wystawiane ,,Warty Honorowe,,oraz uroczysty ,,Apel Poległych''.

 ,,Fala,, oczywiście była ,, nie obcięci,,radzili sobie dobrze(szczególnie pracujący na kuchni XD) , ale żołnierze którzy przeszli ten ,,rytuał,,mieli lepiej -szczególnie u kadry . Nawet wieczory kiedy były organizowane tzw.,,obcinki,, oficer dyżurny ,wiedząc o tym nie kontrolował tej kompanii. 

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @Kuldahrus 15 sierpnia 2023 17:20
15 sierpnia 2023 17:33

Patologiczne, czy niepatologiczne to zupełnie inne sprawa ale z pewnością takie hierarchie rodzą się oddolnie. To co Pan pisze to bardzo duże uproszczenie. Oczywiście postperelowska hierarchia wojskowa była skrajnie niewydolna i zdemoralizowana ale ta sama hierarchia gdy zjawisko fali przybrało na tyle monstrualne rozmiary, że zaczęło to nosić znamiona katastrofy wizerunkowej potrafiła tę falę szybko chwycić za pysk i zgnieść jak peta. Tak się też rzeczy mają w więzieniach - trudno powiedzieć, że SW to patologia i więźniowie w Polsce mogą sobie za kratami robić to co im się rzewnie podoba i bata nad nimi nie ma, a jednak grypsera w więzieniach ma się bardzo dobrze i nikt nie twierdzi, że to gity rządą w wiezieniach, bo służba więzienna "już nie chce ponosić odpowiedzialności za organizacje nad którą sprawuje piecze".

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @aszymanik 15 sierpnia 2023 17:33
15 sierpnia 2023 18:27

Jeśli chodzi o więzienia to w przypadku gdyby rządziła grypsera, a SW udawało, że tego nie widzi to jak najbardziej jest patologia. Ja wiem, że o więźniów nikt się nie upomina, no bo trafia się tam na własne życzenie jak złamie się prawo, no ale skoro chcemy tworzyć cywilizowane państwo to nawet więźniom trzeba zapewnić odpowiednie warunki odbywania kary. Nie może być tak jak w filmie "Symetria", że rządzą tam gangi które traktują więzienie jak drugi dom.

 

zaloguj się by móc komentować

ParysvelParwowski @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2023 18:30

Jak widzę mało kto z was był w syfie. Ci co to przeszli mężnieli, a cipy szybciej przekonywali się że są cipami. Po latach ci, którzy tam nie byli tłumaczą nam jack to oni dobrze zrobili, że tam nie poleźli. Wśród nas budzi to tylko śmiech. Syf był pierwszym egzaminem w dorosłość, tam byliśmy skazaini tylko na siebie i swój spryt, bo w wojsku nie ma kumpli. A to pomagało potem w życiu. Dlatego ci którzy tego nie doświadczyli czują się w pewien sposób gorszymi? (co jest bez sensu, bo mu to mamy w p.....) i zawsze tłumaczą jak to tam było źle i bez sensu, A tam było po prostu inaczej

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ParysvelParwowski 15 sierpnia 2023 18:30
15 sierpnia 2023 18:36

Ja niczego nikomu nie tłumaczę. 

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Kuldahrus 15 sierpnia 2023 14:32
15 sierpnia 2023 19:17

Było to eliminowanie konkurencji do roli w życiu społecznym. Do tego utworzono aparat skarbowy z funkcjonariuszy sb. I wszystkim silom politycznym ten wariant Państwa odpowiadał i do dziś ani mru mru. W tle było i jest przejmowanie majątków i kasa. Do tego służy m.in. sądownictwo.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Kuldahrus 15 sierpnia 2023 18:27
15 sierpnia 2023 19:20

Janusz Rolicki "Kochana mamo wyrób mi alibi." Formą zarządzania społeczeństwem jest tworzenie subkultur I budowanie spolegliwych środowisk. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @aszymanik 15 sierpnia 2023 17:33
15 sierpnia 2023 19:27

to tak mniej więcej, że kazdy system zamknioety tworzy swojego rodzaju bagno behawioralne ze swoimi nieformalnymi hiertarchiami i rytuałami. Problem polega na przypilnowaniu, aby  patologie nie zdominowały tych nierformalnych struktur.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @ParysvelParwowski 15 sierpnia 2023 18:30
15 sierpnia 2023 19:29

była taka drwina: poskarż się mamie.

zaloguj się by móc komentować

zkr @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2023 19:48

Przytocze fragment wspomnien Przemyslawa Wojtowicza, snajpera (rocznik '76):

"Dlugi korytarz oswietlony bladymi jarzeniowkami. Podloga wylozona szarymi popekanymi kaflami. Az do rozbitych drzwi z dykty na koncu wszedzie  potluczone butelki. Szklo przemieszane z pasta do podlogi. Na to wszystko "stare wojsko" naplulo i nasikalo. Nas, mlodych zolnierzy, jest tylko dwunastu. Oni, czyli starsze roczniki - 40 dziadow i 70 pradziadow - zaczynaja wyc i krzyczec. To doping. Zaraz zaczna sie zawody. Stajemy w samych pizamach na poczatku korytarza. Jestesmy jak plywacy na krawedzi basenu. Pada haslo: start! Skaczemy do wody. Padamy na podloge i zaczynamy sie czolgac. Lepiej byc na przedzie. Najwolniejsi sa kopani i opluwani. Kto "przeplynie" basen, zawraca i rusza z powrotem. A potem jeszcze raz, i kolejny. Z rozcietych dloni cieknie krew, miesza sie z moczem i pasta. Szczypie. Jazgot i ten straszny gardlowy rechot. Szczyt upodlenia."

(Przemyslaw Wojtowicz, "Snajper wchodzi pierwszy", Znak, 2021)

Niech mi nikt nie mowi, ze to robi z mamisynka twardziela, ze to powoduje, ze mlody chlopak zmeznieje...

Te "rytualy" to jest patologia przejeta od Kacapow.
Oni maja "diedowszczyne", ktora jest jeszcze bardziej drastyczna.

zaloguj się by móc komentować

onyx @ParysvelParwowski 15 sierpnia 2023 18:30
15 sierpnia 2023 19:56

W świecie gangusów tak samo się mówi o pobycie w więzieniu.

zaloguj się by móc komentować

chlor @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2023 20:29

A, i jeszcze te cholerne "chrzty morskie". Otarłem się o to podczas epizodu mojej pracy w Wyższej Szkole Morskiej. Takie kretyństwa w cywilnej marynarce handlowej.

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @zkr 15 sierpnia 2023 19:48
15 sierpnia 2023 20:30

Ja obserwowałem patologię, i wcale to nie była fala w wykonaniu "dziadków", "pardziadków" itp. Razu jednego na kompanię chemiczną, która mieściła sie w drugiej połówce korytarza bloku koszarowego niz moja, gdzies tak opółnocy wtoczył się pijany chorązy sztabowy, który był na tej kompanii bodajze d-cą plutonu i najwyraźniej musiał na śwyładować swoja wściekłość. Otóz zarządził w swoim plutonie alarm. Zaczął kolejno musztrować żołnierzy, którym w międzyczasie polecił pozakładać umundurowanie. Biegali po kolei po korytarzu wte i wewte, a on raz za razem komenderował "maski włóż!" Kto nie biegał w masce , ten nie moze wyobrazic sobie ile mozna tak przebiec. Od razu odpowiem, że nieduzo. Wreszcie jeden z żołnierzy zemdlał, krew mu poszła z nosa itp. Dopiero wówczas zabawa została przerwana. Chorąży szpetnie sklął zemdlonego, że ten popsuł mu frajdę. I teraz morał, żaden z żołnierzy tego plutonu oficjalnie nie wniósł skargi  na chorążego. Nie wniósł takiej skargi równiez  nikt z mojej kompanii, chociaż byliśmy widzami tych wyscigów, skoro i tak spać sie nie dało. A to dla kadry po prostu było  to sygnałem, że nie ma sprawy.

zaloguj się by móc komentować

stachu @ParysvelParwowski 15 sierpnia 2023 18:30
15 sierpnia 2023 20:40

Jak komuś sprawia przyjemność znęcanie się nad słabszymi i jest z tego dumny, to może jest jakiś egzamin, ale na pewno nie dorosłości.

zaloguj się by móc komentować

chlor @stanislaw-orda 15 sierpnia 2023 20:30
15 sierpnia 2023 20:43

Zgaduję, że każda działalnosć w której następuje założenie jednolitego stroju, munduru lub choćby mundurka czy uniformu budzi patologiczne skłonności u niektórych osobników.

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @chlor 15 sierpnia 2023 20:43
15 sierpnia 2023 20:47

Lub okreslonej przynalęznosci zawodowej. Nie ma co zgadywać. Wystarczy pobyć w takim środowisku wystarczającą ilośc czasu. Weźmy np. szkołe w małej miejscowosci, jedyna w swoim rodzaju,  i jej grono pedagogiczne. Bagno behawioralne w klinicznej postaci. W większych miejscowosciach, zakładam, jest podobnie. Co do zasady, rzecz jasna.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @stanislaw-orda 15 sierpnia 2023 20:30
15 sierpnia 2023 21:13

Maska to nie wszystko. Jest jeszcze przewód  i pochłaniacz (zwykle ma wejście zamknięte gumowym korkiem i słusznie).

Komenda maski włóż to chyba tylko tak ćwiczebnie ?

Byłem zobowiązany przeprowadzić takie ćwiczenia z kolegami w liczbie  pięciu (?).

Termin i pogoda podobnie jak dziś.

Do moich obowiązków należało sprawdzenie, czy maska i te tam jest założona prawidłowo. Cztery oddychały, a piąty cykał. To nie piąty cykał, ale metalowe nasadki okularów maski o kask ... wróć hełm (a jakże też metalowy). Kolega nie wyjął tego korka i próbował oddychać.

Najlepsze w tej przygodzie jest to, że po zerwaniu mu maski wyłoniła się okrągła, zaczerwieniona twarz kolegi, którego nazwisko pasowało jak ulał.

 

P.S.

Na moje urodziny przylecieli taki tam 25 i chyba ten z Koreii (dwa kółka). Dziś dwa i pół kółka trzy SU-22 (zupełnie jak ten paragraf), a po chwili w transmisji przeleciały.

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

stachu @stanislaw-orda 15 sierpnia 2023 19:29
15 sierpnia 2023 21:35

Niektórzy się skarżyli do oficera politycznego, bo nie obowiązywała droga służbowa, i wtedy była chryja w jednostce.

zaloguj się by móc komentować

Perseidy @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2023 21:40

Opowiadał mi kolega, wówczas student medycyny (lata 70-te), że zajęcia z wojska prowadził z nimi trep, który miał na drzwiach gabinetu przed nazwiskiem "mag" zamiast mgr. Studenci nazywali go magiem. Ów mag chciał się prze nimi popisać wiedzą i wygłosił na koniec swojej przemowy: panta rei - jak powiedział pan Tarej. nie mógł pojąć dlaczego słuchacze ryknęli śmiechem.

zaloguj się by móc komentować

Perseidy @gabriel-maciejewski
15 sierpnia 2023 21:59

Nie tak było, mag wygłosił - wszystko płynie, jak powiedział pan Tarej.

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @stanislaw-orda 15 sierpnia 2023 20:30
15 sierpnia 2023 22:00

To były już za moich czasów (a służyłem jeszcze 10 lat mając pod swoją komendą ZSW w tym 7 lat jako dowódca pododdziału) po części jakieś dawne legendy z czasów króla ćwieczka i może gdzieś tam zasłyszane historie o jakiś patologicznych zjebach (za przeproszeniem). W moich czasach trzeba było raczej uważać żeby nie przekroczyć tej dość płynnej granicy pomiędzy wegzekwowaniem wypełnienia polecenia (rozkazu), wymuszeniem posłuszeństwa, a czymś co dziś powszechnie określa sie mianem mobbingu. To dla niektórych było oczywiście trudne ale ja raczej te lata wspominam miło, nigdy sobie wrogów wśród moich podwładnych nie narobiłem, a i problemów z dyscypliną nie miałem - wiele razy gdzieś tam na mieście spotykałem swoich byłych żołnierzy, zawsze miło pogadaliśmy i powspominaliśmy, czasem nawet poszliśmy na piwo (czemu nie).

Pamiętam, że tutaj kiedys chyba kolega valser zamieścił link do "kapitana apela" - Jacka Bednarza mojego kolegi - to był już schyłek ZSW, a Jacenty choć słowa złego o nim nie powiem był jednak jeszcze z tej generacji dowódców, którym fala w jakiś dziwny sposób imponowała - zresztą on sobie przez ten apel narobił ogromnych kłopotów, bo jak wspomiałem w tamtych czasach trzeba już było bardzo uważać na to się robi i co się mówi - żołnierze to już nie byli oderwani od pługa fornale ale zwykle dość świadomi swoich praw ludzie.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Perseidy 15 sierpnia 2023 21:40
15 sierpnia 2023 22:02

To jak wejście do pokoju nauczycielskiego przy Koszykowej. Jakoś trzeba się przedstawić. 

Stanął na baczność i wyrecytował :

Czołem żołnierze !

 

.

 

 

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @Perseidy 15 sierpnia 2023 21:40
15 sierpnia 2023 22:03

:) Kiedyś pracując już w sztabie batalionu przyniósł mi do zatwierdzenia Plan Tygodniowy młody podporucznik zastępujący wtedy dowódcę kompanii i też w podpisie był ppor. mag. .................. Zapytałem go wtedy czy kończył Hoghwart....

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @aszymanik 15 sierpnia 2023 22:03
15 sierpnia 2023 22:28

a może JELLINGE. TRZECIA CZĘŚĆ SERII LUX IN TENEBRIS

:)

 

 

zaloguj się by móc komentować

valser @aszymanik 15 sierpnia 2023 22:00
15 sierpnia 2023 22:30

kpt. Bednarz to legenda. Zdecydowanie pozytywna postac. Prosze go pozdrowic przy okazji.

https://www.youtube.com/watch?v=ndooHT0fIAE

zaloguj się by móc komentować

BeaM @zkr 15 sierpnia 2023 19:48
15 sierpnia 2023 23:00

Dokładnie, bezsensowne znęcanie się nad innymi, i jeszcze dawanie im poczucia, że nagrodą będzie możność znęcania się nad kolejnymi „kotami". Jak ktoś tak rozumie wykuwanie męskości albo jest dumny, że przez to przeszedł, to ma coś z głową 

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @valser 15 sierpnia 2023 22:30
15 sierpnia 2023 23:03

No właśnie chyba największą zawodową porażką Jacka było właśnie to, że stał się "kapitanem apelem". Tak jak z niektórymi aktorami, którzy są kojarzeni z jakąś jedną głupią postacą którą zagrali w młodości i nijak tego wygumkować nie mogą. Jak trafi mi się z nim spotkać - koniecznie pozdrowię.

zaloguj się by móc komentować

valser @aszymanik 15 sierpnia 2023 23:03
15 sierpnia 2023 23:16

Nie otwiera to drogi do generalskiego awansu z pewnoscia.

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @valser 15 sierpnia 2023 23:16
15 sierpnia 2023 23:25

Z tego co wiem Jacek jeszcze służy ale raczej bez takich perspektyw.... Zresztą jak go znam - nad wszystko cenił sobie zawsze święty spokój (no i lokomotywy - jest zagorzałym fanem kolei:)) , nie wydawało mi się żeby miał jakieś szczególne parcie na karierę.

zaloguj się by móc komentować

stachu @Perseidy 15 sierpnia 2023 21:40
16 sierpnia 2023 00:22

Majorowi na studium wojskowym zwróciliśmy uwagę, że mówi się Helsinki z oddzielnym s, a on na to, czy mówimy s ikać, czy sikać.

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @Perseidy 15 sierpnia 2023 21:59
16 sierpnia 2023 07:14

Teraz, tacy studenci zastanawialiby się, kim jest ten tajemniczy pan Tarej 

zaloguj się by móc komentować

orjan @Matka-Scypiona 16 sierpnia 2023 07:14
16 sierpnia 2023 10:12

Albo Pietia Goras. Albo pan Derecki i tak dalej.

Pozdrawiam.

zaloguj się by móc komentować

zkr @stanislaw-orda 15 sierpnia 2023 20:30
16 sierpnia 2023 10:24

Spotkalem sie z opinia (od zolnierza, ktory tam sluzyl), ze w jednostkach powietrznodesantowych nie bylo takiej patologii bo zolnierze dotawali solidny lomot na poligonie i pozniej zwyczajnie nie mieli sily na glupoty. Ani czasu.
Moze to byla tez kwestia kadry oraz ludzi, ktorzy sie do tych jednostek dostawali.
To tez by tlumaczylo to co napisal Gospodarz:
" Przeszli ten kurs i potem po wyjściu z wojska, niewiele się różnili od siebie samych przed wojskiem. To znaczy emitowali w miarę spójne i podobne do wcześniejszych komunikaty."

zaloguj się by móc komentować

zkr @stanislaw-orda 15 sierpnia 2023 20:47
16 sierpnia 2023 10:26

> Lub okreslonej przynalęznosci zawodowej.

Niektore korporacje sa dobrym przykladem.

zaloguj się by móc komentować


stanislaw-orda @zkr 16 sierpnia 2023 10:24
16 sierpnia 2023 11:00

Desantowcy  powietrzni (w odróznieniu od morskich) to były u nas formacje elitarne. Socjopatów i psychopatów przesiewano juz na komisjach rekrutacyjnych.

zaloguj się by móc komentować

Klasyk @ParysvelParwowski 15 sierpnia 2023 18:30
16 sierpnia 2023 11:46

"bo w wojsku nie ma kumpli"

 Ja w wojsku miałem prawie samych kumpli. Po co uogólniać? Mów za siebie.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Klasyk 16 sierpnia 2023 11:46
16 sierpnia 2023 12:37

gdzie, kiedy, w jakiej formacji?

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @MarekBielany 15 sierpnia 2023 21:13
17 sierpnia 2023 10:04

Komenda była inna, ale musiałbym dopisać jeszcze kilka zdań, dla tych, którzy daleko od tej tematyki, co ona by oznaczała.
Wersja w moim komentarzu uprościła  sprawę, bo niczego nie było potrzeby (do)wyjaśniać.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować