Pierwszy raz zdarzyło się coś takiego
Zapowiadałem to już wielokrotnie, ale jeszcze raz powtórzę: nie będę realizował żadnych projektów poza własnymi i żadnych pomysłów poza własnymi. I niech każdy to dobrze zapamięta. Historia jest taka. Sześć albo siedem lat temu, kiedy jeszcze wymieniałem jakieś uwagi z bosonem, dogadaliśmy się, że on zapozna naszego kolegę Wacława, czyli magazyniera, z pewną XVI wieczną publikacją, która nadaje się znakomicie do zilustrowania naszych przemyśleń, rozsnuwanych najpierw na blogu coryllus.pl, a potem na portalu szkolanwigatorów.pl. Ja się na to zgodziłem sądząc, że mamy do czynienia z broszurowym jakimś tekstem, podobnym do dziennika Johna Dee. Wacław zadzwonił do mnie latem, któregoś dnia, kiedy byłem w Lubsku z małymi jeszcze dziećmi i powiedział, że chętnie będzie to dzieło tłumaczył. Dałem zielone światło. Było to, jak powiadam, ze sześć lat temu. Jak wiecie stosuję taką metodę, że każdy jest odpowiedzialny za siebie, a ja kontroluję tylko efekty pracy. Puszczałem mimo uszu różne uwagi, bo wydawało mi się, że co jak co, ale taka książka nie powinna stanowić problemu innego niż językowy i Wacek sobie z tym na pewno poradzi, może trochę później niż przypuszczaliśmy, ale na pewno. Półtora roku temu okazało się, że rzecz jest gotowa. Trzeba jednak było znaleźć korektora merytorycznego. Nie było to łatwe. Poprosiłem o zrobienie korekty Andrzeja Gliwę, ale on był zbyt zajęty. W końcu zajęła się tym prof. Anna Filipczak-Kocur z Opola. Umieściłem Wacka i jego tłumaczenie w programie konferencji, która, na szczęście jest od roku przesuwana, bo jest zaraza, a książki ciągle nie ma.
Do tej pory wszystko się udawało i nie było takiego dzieła, którego byśmy nie wydali. Graficy nigdy nie podnosili rąk do góry i wszystko zawsze szło gładko. Ja, przyzwyczajony do owej gładkości, nawet nie zajrzałem do tekstu, albowiem uznałem, że ludzie, którzy zdecydowali się dla mnie pracować podołają każdemu zadaniu. Przykład Andrzeja Gliwy nie dał mi do myślenia i wcale mnie nie zniechęcił, zwłaszcza, że korekta prof. Anny Kocur, choć trwała długo, stała się jednak faktem. Wczoraj jednak okazało się, że nie damy rady. Książka o której mówię to szpiegowski raport Johna Peytona, zatytułowany Relacja o państwie Polonia i prowincjach połączonych z tą koroną anno 1598. Jest to tak szczegółowy raport, o tak specyficznej nawigacji, że nie możemy go złożyć. Na pewno nie nastąpi to szybko. Peyton bowiem przygotował swoją pracę w taki sposób, by stanowiła kompendium wiedzy i problemach prawnych, politycznych i gospodarczych królestwa, a jednocześnie umożliwiała łatwe korzystanie z zawartych w niej informacji. Raport zbudowany jest tak, jak leksykon, ale hasła nie są ułożone alfabetycznie, ani nawet pogrupowane w zagadnienia jednego rodzaju. Peyton ułożył je według własnego klucza. Są one wyróżnione w tekście, do każdego jest dłuższy lub kilkulinijkowy opis, a do tego każde zaopatrzone jest w odnośnik na marginesie, żeby łatwo można było je odnaleźć. Tekst jest niesłychanie uszczegółowiony. To jest w zasadzie wydawnictwo typu wydawnictw oksfordzkich, nad którymi powinien pracować sztab ludzi. Przez 6 lat pracował nad tym Wacek, a ja głupi myślałem, że zrobimy to raz dwa i szybko wydamy.
Wczoraj Jarosław przesłał tekst Rafałowi i będą odbywać się jakieś konsultacje w sprawie jego podziału i złożenia. To są sprawy poza mną i ja mogę tylko powiedzieć, tak lub nie, a potem wydać jakieś dyspozycje dotyczące dalszych losów tej książki. Okładka jest już zapłacona i drukarnia czeka w pogotowiu. Niestety nie ma budżetu na sfinalizowanie tego projektu. Nie ma, albowiem są inne, równie drogie, także już gotowe do druku. Trochę się przeliczyłem. Proponuję więc, żeby każdy kto chce mieć Peytona w swojej bibliotece, wpłacił 100 zł lub więcej na poniższe konto, według uznania. Jak ktoś nie chce Peytona, a może mnie wspomóc mniejszą kwotą, także będę za nią wdzięczny, ale książki mu nie wyślę. Koszt tego projektu, na który składa się czas i praca tłumacza, koszt drukarni, korekty technicznej i merytorycznej, składu, który jest bardzo wielkim wyzwaniem, jest za duży.
41 1140 2004 0000 3202 7656 6218
Jak uzbieram wymaganą kwotę, dam znać i zamknę zbiórkę. Tak, jak to już wcześniej bywało. Nie chciałbym się z tego projektu wycofywać, bo kosztował on magazyniera mnóstwo pracy. Dla mnie jednak jest nauczką, żeby nie podejmować pochopnie decyzji i nie godzić się na przygotowywanie do druku książek, które ktoś reklamuje, bo wydaje mu się, że są łatwe do zrobienia. Zarzucamy tę praktykę. Ja oczywiście wiem, że będą takie podejścia, albowiem za miesiąc dwa, ja znów stracę czujność, ale postaram się jednak przez najbliższe lata nie uwikłać w projekty, na które wyższe uczelnie i instytuty badawcze pobierają wysokie granty.
tagi: john peyton relacja o państwie polonia i prowincjach z tą koro
![]() |
gabriel-maciejewski |
7 lutego 2021 08:40 |
Komentarze:
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski |
7 lutego 2021 09:32 |
Możliwość wspomożenia takiego projektu Coryllusa i Magazyniera to dla mnie zaszczyt!
Mam tylko jedno pytanie: czy wpisać coś w "tytule przelewu" czy nie jest to konieczne?
![]() |
gabriel-maciejewski @Andrzej-z-Gdanska 7 lutego 2021 09:32 |
7 lutego 2021 09:34 |
Można wpisać darowizna
![]() |
mniszysko @gabriel-maciejewski |
7 lutego 2021 10:06 |
Nazwa odbiorcy to - Klinika Języka, tak?
![]() |
bolek @gabriel-maciejewski |
7 lutego 2021 12:12 |
Sorry za OT
Prezydent Majchrowski zaczął chyba 'sprzątać'. https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-02-07/pozar-archiwum-w-krakowie-splonela-czesc-dokumentow/
![]() |
gabriel-maciejewski @gabriel-maciejewski |
7 lutego 2021 14:05 |
Trochę linków do Peytona
https://www.newhistorian.com/2015/06/09/espionage-in-early-modern-central-europe-revealed/
![]() |
Matka-Scypiona @mniszysko 7 lutego 2021 10:06 |
7 lutego 2021 14:09 |
Chyba nie. Różnią się. Ja wpisałam Gabriel Maciejewski i ten numer powyżej
![]() |
Paris @gabriel-maciejewski |
7 lutego 2021 16:41 |
Dzis wieczorem...
... zrobie przelew na Peyton'a... uwazam, ze bardzo warto i to zaprocentuje w przyszlosci.
Z tego co sobie przypominam - na tyle lat - to chyba 2 Panska prosba o pomoc... pierwsza to album Sacco di Roma - przepiekny, z ilustracjami Pana Bereznickiego...
... grzechem by bylo nie pomoc Panu !!!
![]() |
qwerty @gabriel-maciejewski |
7 lutego 2021 17:26 |
jest to dobra okazja do analizy problemu: jak zorganizować 'pospolite ruszenie' w celu asekuracji działania Kliniki Jezyka; - samo kupowanie publikacji w cezurze długodystansowej nie wystarczy
![]() |
Krzysztof-Janyst @gabriel-maciejewski |
7 lutego 2021 21:06 |
Najuprzejmiej proszę Szanownego Gospodarza o uzupełnienie poniższego:
odbiorca:
nr konta:
tytuł przelewu:
tak dla wygody
Dziękuję z góry
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski |
8 lutego 2021 14:10 |
Przyłączam się do apelu Gospodarza. Moja wdzięczność, Gabrielu, za podjęcie tego ryzyka. Ponieważ nie znam się na edytorstwie ani grafice, z naiwnym spokojem naćkałem tego ponad pół milonia znaków i znaczków. A tekst jest na prawdę fascynujący i tak bogaty że do tej pory nie ogarniam całości. 2/3 to przypisy. Inaczej się nie dało.
Przez pół roku brnąłem z Peytonem w stanie ekstazy wraz z armią Batorego przez Inflanty, bramę Smoleńską aż pod Psków. I nie miałem tego wcale dosyć. Nazwy rzek i rzeczek, jezior i jeziorek w Inflantach, na smoleńszczyźnie i w księstwie moskiewskim, niemieckie nazwy dzisiejszych estońskich i łotewskich miast i wsi i nieistniejących już zamków. Osiem fortec zdobytych przez Batorego. Mapografia Rastawieckiego i mapy Pochłowieckiego i Słownik geograficzny królestwa polskiego. To jest odlot ... co gorsza na trzeźwo.
To co znalazłem między wierszami i w dosłownym tekście na temat Zamoya, streszczę na konferencji w Kazimierzu. Nie wiem czy można nazwać to odlotem, ale na pewno czystą prowokacją dla "psa myśliwskiego".
Nadto ten tekst to już jest imperium w całej swojej monstrualności. Ten raport spisał albowiem szczaw, 21-letni ingtelligencer of Her Majesty.
Zapraszam wszystkich na konferencję do Kazimierza Dolnego. 6 marca ... "w samo południe"
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski |
8 lutego 2021 14:12 |
Wszystkim też dziekuję za wsparcie tego dzieła.
![]() |
umami @Magazynier 8 lutego 2021 14:12 |
8 lutego 2021 14:21 |
A właściwie to co jest przedmiotem tłumaczenia, bo znalazłem tomiszcze będące Kalendarzem manuskryptu i tę edycję z Elementa Ad Fontium. Czy może jedno i drugie?
![]() |
Michal-z-Goleniowa @gabriel-maciejewski |
8 lutego 2021 14:29 |
Dodam "dwa grosze" od siebie: SN i KJ to kapitalne inicjatywy. Cieszę się codzienną notką Gospodarza i notkami innych, wyczekuję LUL-u, kupuję książki i staram się je czytać (właśnie skończyłem "Pająki" i zacząłem "Komisarza Zdanowicza"). Bardzo za to dziękuję. Jest platforma do wymiany informacji, jest wydawnictwo. Przypomnę, że to wszystko kosztuje. Jakiś czas temu, a dokładnie przy notce "Niebiańskie centrum dowodzenia" przy której płakałem ze śmiechu, stwierdziłem, że poza normalnym kupowaniem interesujących mnie książek, co miesiąc wyślę na konto KJ parę złotych. Wybrałem kwotę za którą mógłbym kupić jakieś czasopismo historyczne. Myślę, że to uczciwa kwota za codzienną lekturę SN.
![]() |
kacperek @Magazynier 8 lutego 2021 14:12 |
9 lutego 2021 11:56 |
Z tego co pamiętam, to już wspieraliśmy!
"My tutaj jak wiadomo zajmujemy się czymś innym. Tak się niestety składa, że dynamika rynku (a nie mówiłem, a nie mówiłem) w związku z okrągłymi rocznicami politycznych sukcesów Polski, jest tak słaba jak nigdy chyba do tej pory. Mamy wielkie plany dotyczące tłumaczeń, które od kilku lat są realizowane z budżetów, generowanych bieżącą sprzedażą. Niestety budżety te nijak nie pokryją dalszych, będących w trakcie realizacji projektów. Jeśli więc ktoś ma taki kaprys, żeby wspomóc mnie w tym dziele i nie będzie to dla niego kłopotem podaję numer konta. Ten sam co zwykle
47 1240 6348 1111 0010 5853 0024
i pay pal [email protected]
Jestem tą koniecznością trochę skrępowany, ale ponieważ widzę, że wielu mniej ode mnie dynamicznych autorów nie ma cienia zahamowań przed urządzeniem zbiórek na wszystko, od pisania książek, do produkowania filmów włącznie, staram się odrzucić skrupuły. Jak nic się nie zbierze trudno, jakoś sobie poradzę…" http://gabriel-maciejewski.szkolanawigatorow.pl/dlaczego-w-polsce-nie-ma-literatury-obyczajowej
![]() |
gabriel-maciejewski @kacperek 9 lutego 2021 11:56 |
9 lutego 2021 11:59 |
Proszę pana nie ma przymusu, nie musi pan mnie wspierać, naprawdę.
![]() |
kacperek @gabriel-maciejewski |
9 lutego 2021 16:21 |
Nie w tym rzecz, czy mam wspierać czy nie. Widzę, że tłumaczeń nie jest tak wiele, a nietrafionych wydań jest stosunkwo dużo. Cały czas Pan tłumaczy, że będzie Pan robił po swojemu, rad Pan nie potrzebuje, a tylko jak widzę gotówki. No cóż, to Pana podwórko :)
Uprzedzając niejako- czytam SN od 5 lat i dopiero teraz zdecydowałem się zarejestrować.
![]() |
ThePazzo @gabriel-maciejewski |
9 lutego 2021 16:32 |
Może Pan na mnie liczyć.
Pozdrawiam.
![]() |
gabriel-maciejewski @kacperek 9 lutego 2021 16:21 |
9 lutego 2021 16:39 |
Co to są według pana nietrafione wydania? W sytuacji, kiedy cały rynek żyje z dotacji i nikt nie myśli o sprzedaży? Może pan wskazać te nietrafione wydania?
![]() |
stanislaw-orda @kacperek 9 lutego 2021 16:21 |
9 lutego 2021 16:42 |
A ty to zapewne dyplomowany doradca biznesowy. Po oksfordach, ma się rozumieć.
I stręczysz tu swoje rady, chociaż Gospodarz nie zwracał się o nie.
No i kogo to obchodzi, co widzisz.
![]() |
kacperek @gabriel-maciejewski 9 lutego 2021 16:39 |
9 lutego 2021 17:02 |
Proces Eligiusza Niewiadomskiego
Święty Ludwik
Sacco di Roma
I zauważyłem ciekawą rzecz, że w Pańskiej Księgarni jest coraz mniej książek wydanych przez Klinikę Języka.
Proszę mnie źle nie zrozumieć. Jak tylko piszę o moich odczuciach i o tym co widzę.
![]() |
kacperek @stanislaw-orda 9 lutego 2021 16:42 |
9 lutego 2021 17:06 |
Proszę pana. Nie chcę być niegrzeczny ale się pan zapomina. Ja nic nie stręczę i nie udzielam żadnych rad. Piszę co myślę.
Jeżeli pana nie obchodzi, to co piszę, to po co pan się odzywa? :(
![]() |
gabriel-maciejewski @kacperek 9 lutego 2021 17:02 |
9 lutego 2021 17:25 |
Wkrótce będzie tych książek więcej. Ludwik ukazał się w sierpniu, sprzedałem prawie pół nakladu. To jest według Pana zły wynik? Przy takiej cenie? To samo jest z Eligiuszem, Sacco od początku było planowane jako produkt sponsorowany. O czym pan w ogóle mówi?
![]() |
kacperek @gabriel-maciejewski |
9 lutego 2021 17:43 |
Proszę Pana, piszę to co nasuwa się z czynionych obserwacji. Przecież to ie ja dokonałem poniższego wpisu:
Grzeralts @cbrengland 12 stycznia 2020 12:47
12 stycznia 2020 15:39
"Nie chodzi o to, żeby nam było dobrze, tylko o to, żeby miał z czego żyć Gabriel i jego bliscy. Bo bez niego nie będzie tu nic - i trzeba mieć tego jasną świadomość. Jak Coryllusowi będzie dobrze, to i nam będzie dobrze.
A Janke nie zrobił żadnego przekrętu. Po prostu zrealizował projekt i budżet. Co sobie inni przy tym myśleli, to ich wyłączny problem. Ofertę dla tych wszystkich, którzy z owym projektem wiązali jakieś niespełnione nadzieje ma dziś Coryllus."
Ja to rozumiem!
Myślę proszę pana, że różnimy się diametralnie w postrzeganiu świata i rzeczywistości i nie ma najmniejszego sensu tego rowu pomiędzy nami zasypywać, ponieważ nie da się go zasypać.
Kończę więc, a Pan będzie robił co Pan będzie chciał. Powodzenia :)
![]() |
gabriel-maciejewski @kacperek 9 lutego 2021 17:43 |
9 lutego 2021 17:48 |
Oczywiście, że się różnimy, tym bardziej, że pan nie widzi procesu produkcji książki i skali trudności, a orzeka o wynikach, nie zadając sobie nawet trudu, by spojrzeć na licznik egzemplarzy przy każdym tytule.
![]() |
stanislaw-orda @kacperek 9 lutego 2021 17:06 |
9 lutego 2021 17:54 |
'Piszę co myślę".
No właśnie i w tym problem.
![]() |
kacperek @stanislaw-orda 9 lutego 2021 17:54 |
9 lutego 2021 18:51 |
Żaden proszę pana, żaden.
"Cogito ergo sum"
W sumie, to time will only tell!
![]() |
stanislaw-orda @kacperek 9 lutego 2021 18:51 |
9 lutego 2021 19:39 |
"Ego sum qui sum?"
![]() |
Pioterrr @gabriel-maciejewski |
11 lutego 2021 13:38 |
No i jak tam idzie zbiórka? Będzie coś z tego?
![]() |
gabriel-maciejewski @Pioterrr 11 lutego 2021 13:38 |
11 lutego 2021 13:39 |
Będzie.