I jeszcze mogła jechać na sygnałach świetlnych i dźwiękowych. Ta zupa.

"Dla każdego jest jasne, że samorządy PO, a obecnie rząd są odpowiedzialne za sytuację. Ponieważ jednak to, co się stało nie pasuje w żaden sposób do dotychczasowego scenariusza ośmiu gwiazdek, a nowego nie ma, pozostają tylko scenariusze z pornosów. "--- nie mogę się powstrzymać,aby nie zacytować pana tekstu...

Ja bardzo współczuję tym biedakom,co stracili wszystko,ale trudno oprzeć się konstatacji,że akurat powódź dotknęła te województwa, które głosowały na PO i w samorządach siedziały okrakiem od dawna. Zupkę szczawiową zjada Tusku,bo zupka najlepsza od żonki,ale gdzieś Tusku zgubił,że to poszkodowani potrzebują gorącej zupki...a nie żebrać z apelem o wodę dla powodzian u całego narodu...

Z Czech informacje szły dwa tygodnie wcześniej, że będzie ulewa. Przygotowujcie się!

Zbiorników nie spuścili o czasie.

Za to von der Leyen przyjedzie wesprzeć Tuska, który chyba zaczyna robić kampanię prezydencką. Media będą go kreować na bohatera.

Dlaczego Republika, czy inni tzw. prawicowi dziennikarze nie biegają za Wielichowską i nie pytają, co ma do powiedzenia w sprawie budowy zbiorników retencyjnych. To samo pytanie do  starostów powiatów i uczestników protestów przeciwko budowie zbiorników w Kłodzu i innych miejscowościach. 

Powodowana odruchem współczucia -wrzuciłam do sklepowego kosza dla powodzian produkty na suchą zupkę ... bez sygnałów świetlnych i dźwiękowych.Moje współczucie nie sięga  do podniebienia Tuskowego i zupki szczawiowej...pewnie jechała ta zupka w obstawie...hmn....

Pytają pani Ewo.... sami są też i nie bez winy,gdy w pewnym okresie majtkami trzęśli ,gdy zieloni ruszyli w obronie własności przyrody i likwidacji przed wysiedleniem. Czy info z Czech było dla Rządu aż tak istotne? Ależ skąd ,wystarczyło zmarszczyć marsowe czółko,że ten teges......a co do zbiorników,to wymiana personelu wód polskich ,stworzyła większą strategię ,niz same decyzje.Tym nowym nie dano przecież wyraźnych rozkazów wierchuszki i całkiem stracili orientację.........co moze nastąpić. Przecież to jak z KRS neo urzędnicy,zamienić na tych "praworządnych"...

On siebie ratuje bo wie, że może być kozłem ofiarnym całej tragedii. Czesi ostrzegali tydzień wcześniej a wody ze zbiorników nie spuszczano bo w mediach była narracja o suszy i wyschniętej Wiśle, które to czynniki skutkują wzrostem cen wody w gospodarstwach domowych. W Stanach to już tam wszędzie by wjechali federalni z FBI i trzepali papiery. My niestety nie mamy polskich niezależnych służb.

> I stad tylu politykow PO krecacych sie po wałach, bo wycxuli

bo wyczuli, ze sa waly do zrobienia ;P

No właśnie.....celowo na to zwracam uwage, bo wszyscy robią tzw. "mordę w kubel", jakby wiedzieli, ze to śliski temat. Wiedzą wszyscy i wszyscy milczą. Jedynie zlecaja dziennikarzom takie zadenucjowanie w nadziei, ze lud skuma o co chodzi. Ale lud nie kuma, bo sa emocje.

Forbes postawił taką tezę -> W Jeleniej Górze przerwano wały, by uratować ośrodek wypoczynkowy milionera? Prokuratura wszczęła śledztwo.

Przypomnę jeszcze dwa filmy Wielka Woda (ponoć duży sukces Netflix-a) i Rojst Millenium. Może to taka tradycja, że w tej części Polski, która chyba się wstydzi ... ZALEWA się regularnie, żeby coś się ROZPŁYNĘŁO ... 

Daj pan spokój z tymi wnioskami,bo dostanę białej gorączki. Tusk się sam wydmucha jak hybryda wcześniej czy później....wałów mu nie brakuje ...Jeszcze wyjdzie na to,że agenty pisowskie spowodowały deszczyk ,aby nadmuchać Tuskowi...i stąd ta powodź...

Bo  tam  nie  ma  kto  biegac,...

...  a  na  zatrudnienie  ,,biegajoNcyH  presstytutek,,  ni  ma  kasy  !!!

Ostatecznie  Danka  moglaby  polatac...  nie  zaszkodziloby  jej  to,  ale  ona  ZERUJE  w  studio...  ,,pSZeT  kamerO,,  taaaka  ,,zaslORZona  JIkona,,.

Pieknie  ,,slORZO  nasi  wybrancy,,  narodowi  !!!

Jak na razie na takie spacerki za wcześnie ArGucie. Ale widzę Wawel przez okna ,Kopiec Kościuszki też,no i Lasek Wolski...Kiedyś widziałam jak Wisła pod Wawelem się przelewała,chwała Bogu teraz nie...ale przy najmniejszym deszczyku pod wiaduktami często po kolanka wody...

Czyli to nie głupota, a celowe działanie. Kto to zlecił? Jakieś służby, ale kurna jakie?

No i to oznacza, że nawet jakby te 10 dodatkowych zbiorników zbudowano kilka lat trmu, to też byłaby taka sama powodż, bo zbiornik nie opróżniony to tak, jakby zbiornika nie było. Niewesoło...

Gorzej, bo zbiornik przepełniony i zniszczony dodatkowym przepływem kumuluje falę powodziową dodatkowo.

A wiesz, coś jest na rzeczy. Ja nie wstydzę się chodzić do Biedronki i jakiś czas temu widziałem tam gotową zupę szczawiową z instrukcją, że gotowa do spożycia, ale żeby dodać jajko na twardo. Ciekawe, czy jajka też dowieźli, bo ta lebiega wyraźnie potrzebuje.

Mąż stanu poszedłby piechotą na Żoliborz zaproponować czasowy rozejm, to przynajmniej strzeliłby jakieś punkty a krytyków z PiS przynajmniej na chwilę zneutralizowałby. A ten do Owsiaka! A gdzie babcia Kasia?

Gdy jeszcze w zimie podzieliłem się tutaj oceną, iż to są same  a beznadziejne partacze, to zastrzegłem, że niuchronnie coś się wydarzy, co ich obnaży. Szkoda tylko, że ze szkodą i z nieszczęściem tylu zwykłych ludzi. Lepiej byłoby, żeby poszli precz jeszcze zanim ciężar zadań całkiem przesunie się na usuwanie skutków.

Gdyby widzieli potrzebę tych zbiorników, to przy okazji może dostrzegaliby reguły spuszczania. A tak, to do spuszczenia zostali tylko oni.

Załączam link do YT, bo poprzedni chyba "powaliłem” 

https://youtu.be/hWNs58F89Y8?si=WmdzkhC1Msig45cQ

Czyż to nie na rękę jest Niemcom?

Bardzo jestem w ogóle ciekaw pańskiego komentarza w tym temacie, myślę, że nie tylko ja. Jeśli nas czyta tutaj Pan Zbigniew, to ta sama prośba.

Dolny Śląsk i miasto Wrocław są najbardziej proniemieckie w Polsce. Więc być może.....pomyślą sobie mieszkańcy Dolnego Śląska, że RP "nie zdała egzaminu" po raz drugi...

"Dlaczego Republika, czy inni tzw. prawicowi dziennikarze nie biegają za Wielichowską i nie pytają, co ma do powiedzenia w sprawie budowy zbiorników retencyjnych. To samo pytanie do  starostów powiatów i uczestników protestów przeciwko budowie zbiorników w Kłodzu i innych miejscowościach."

Bo oni nie potrafią inaczej.

Złodziej biega dookoła i krzyczy: "łapać złodzieja!"

Media natomiast przytomnie zauważyły i odnotowały, że posłanka Jachira zjawiła się na wałach w sandałach, co jest bardzo praktyczne.

Na mury, bracia kochani!

Czy to ona decydowała kiedy i ile wody zrzucić? Pytam się o osobę, która miała bezpośrednio takie kompetencje, a nie tylko nadzór ogólny.

Pańska teoria jest wprawdzie ekstrawagancka, jednakowoż, zastanawiają mnie stale utrzymywane niskie prognozy fali dla Wrocławia. Patrzę na te pomiary w stacjach powyżej i jak nic wychodzi mi 7 metrów w Trestnie, a nie 5.65 m. Chyba że coś zmienili od 1997, poldery u bram miasta czy coś.

Jeśli Wrocław utonie, to...

https://x.com/dawidwildstein/status/1836353574642540712?s=46&t=vQUvRSA4ANZ7i_fYB5SkjQ

Nie wiem. Jeśli to był jakiś pisowski ostaniec, to wkrótce wskażą go palcem jako dywersanta. Trzeba tylko pozacierać ślady, że się regulaminowo konsultował. Jeśli zaś ktos urodzony 13 grudnia 2023 r., to - doktryna Najumana, czy jak mu tam.

Sawicki będzie trwał do samego końca tej impotencji rządowej. 

To sprawa złożona, bo jej początek tkwi w spowodowaniu braku rezerwy w zbiornikach powodziowch. To znaczy, że parę tygodni temu lont odpalił ten, kto zniedbał ich wypuszczenia wody. Tylko suchy zbiornik w Raciborzu Dolnym nie podlega takiemu bałaganowi, bo normalnie stoi pusty i czeka na wodę.

Trzeba zatem popatrzeć, kto na wrzesień wydał wiążące polecenia gospodarownia wodą w tych "mokrych" zbiornikach. Prawie na pewno polecenia te mają stempel z samej góry, bo ich koordynacyjny zasięg jest ogólnokrajowy.

Te wiążące polecenia mógł uchylić Tusk, ale on zlekceważył ostrzeżenia powodziowe. To znaczy przyjął te ostrzeżenia tak jak je zrozumiał. Skoro zaś on zlekceważył, to odpowiedni ministrowie, czy urzędnicy nawet nie śmieli się wychylać czyli zadziałali tak, jak powinność służby rozumieli. Dlatego raczej nie dowiemy się, kto winien. Ważniejsza jest bowiem ochrona Tuska i ten Najuman.

Oczywiście. Tusk nie jest od rozumienia specjalistycznych komunikatów, bo to przekracza jego rozumienie (moje też - to normalne). Normalny przywódca zdaje się w takich sprawach na zaufanych wspólpracowników, żeby mu wypracowali rozwiązanie. Ale Tusk z przyczyny swojej polityki kadrowej nie ufa i nie może ufac swoim współpracownikom (bo dobierani według głupoty, czyli lojalności). Pozostali są niepewni co do ich lojalności. Co więc dostanie, to jeszcze przepuszcza przez swoje kwalifikacje pijarowe.

Teraz obstawił, że "ciepła woda w kranie" jest wżniejsza niż powodziowa, która przyjdzie, albo nie przyjdzie. A ta w kranie ma być. On zaś założył, że sam ma wojenne szczęście jak nalepszy z marszałków Napoleona i z tą powodzią mu się powiedzie. Ale skucha. On nawet (zapewne) nie pomyślał, że obstawiając w ten sposób w ogóle zamrozi procesy decyzyjne co do spuszczania ziorników powodziowych. Podwładni zaś zrozumieli: spuścimy coś, to będzie, że kwestionujemy decyzję Tuska. Zamienili więc jego pijarową opinię w jego decyzję.

Nie patrzmy, kto, co, w jaki sposób, tylko co się właściwie dzieje. Ja obstawiam, że właśnie to.

Nie wierzę,  że ktoś tam nie wdrożył się. Piza tym nie wierzę, że ktos trzymać sie musi jakiś planów robionych na normalna sytuacje. Ostrzezenia były od 10 września. I od tej daty winno sie zbadać, kto co robił a czego nie zrobil - zaniedbal. Wszystko to - moim zdaniem - jest robota celową, z premedytacja. I tylko - pardon - głupi uwierzy, ze to taki zwyczajny balagan urzedniczy. Nazwisko i imie tego typa, co mial władze od 10 września nad zbiornikami powinno byc podane do publicznej wiadomosci, aby wszyscy wiedzieli kogo moga oberwac ze skóry.

Jak obie życzysz. Zwróć jednak uwagę, że po Twojemu, czy po mojemu wychodzi ten sam winny. Prawnicy - zdaje się - nazywają to ładnie winą umyślną w zamiarze ewentualnym.

Mnie w tych wszystkich gawedach tych wszystkich dociekliwych zastanawia jedno - naprawde tak trudno ustalic petsonalia osob podejmujacych decyzje o zrzutach wody i podac to wraz z materialem video lub w pisanym tekscie? Tacy znawcy, a nie potrafia tego ustalic? Jakas dziwna omerta w tej kwestii.

Jak Ty sobie to wyobrażasz? Spytasz jakiegoś Tuska, a on Ci powie kto? A może pójdzie go zapytać jakiś prokurator?

Zdaje się nie doceniasz działania systemu ochrony danych osobowych. To jest św. Graal ochrony nieodpowiedzialności.

Tym prezesem Wód Polskich jest teraz niejaka Joanna Kopczyńska. Piszę niejaka, bo spróbuj wyguglać skąd ona się wzięła, rok urodzenia, do jakiej partii należy, czy jakie ma afiliacje ideolo i tak dalej. A przecież to jest wysoki urzędnik państwowy.

Będa pewnie szli w korporacyjny sznyt obrony - tj. winne procedury - nie ludzie, błąd w ocenie etc. Sytuacja była oczywista od dawna - a bardzo oczywista na dni/godziny przed:

Wody Polskie nie chciały opróżnić zbiorników dzień przed powodzią. "Nie było takiej potrzeby"

Tzn. Tusk i jego podwładni "wiedział lub mógł się dowiedzieć (czyli wiedział) dochowując należytej staranności w stosunkach danego rodzaju". 

Ci na górze mogą mieć problem poznawczy - tzn. zagrożenie powodzią mogą traktować jako hipotezę jedną z wielu - jak tą iż "globalne ocieplenie" spowoduje, że Bałtyk nas zaleje. Tzn. zaprzęgli ludzi z uniwersytetów do robienia propagandy - i osiągnęli punkt, w którym sami nie wiedzą co jest prawdą, a co nie.

Prominentni prawnicy III RP nazywają taki stan niefortunnym zbiegiem okoliczności - czasu na decyzję mało, naczelny decydent jest ignorantem, a doradzający boją się nadstawić karku - gdy wydarzy się co innego, niż zaordynowali. Za straszenie premiera kara jest wyższa niż za zalanie miasta - więc lepiej zalać i zwalić na pogodę.

Ustalenie nazwisk wymaga odwagi - oznacza pójście na zwarcie z kimś, kto ma władzę (lub jest pod opieką) i będzie się bronił.

I nigdy mieć nie będziemy.

Trafne bardzo.

Nyślę, że ci co uznali na dzien przed powodzią, że nie ma potrzeby robić miejsce w zbiornikach, mają gwarancje bezkarności. A twierdzę tak po tym, że nikt z dziennikarzy sledczych i tych streamerów jutubowych czy twitterowych nie chce podać nazwisk ludzi na stanowiskach decyzyjnych. A myślę, że skoro taką wiedzą z nami się podzieli, i taką wiedzą się pochwalili, to nie byłoby dla nich żadnego problemu ustalić kto w tych zbiornikach jest zatrudniony na kierowniczych stanowiskach i komu podlegają.

Sawicki powinien być już na emeryturze.

Takiemu zdolnemu doktorowi inżynierowi rolnemu powinno wystarczyć.

Przez nienawiść do pis nie zauważył, że wiek emerytalny jest ustawiony na sześdziesiąt pięć lat, a za wszelką cenę chce dotrwać do siódemki na końcu.

Cholernie pracowity chłopina.

Znakomite i szczegółowe dwa filmy /podkasty/ zrobił na ten temat /Wody Polskie i Tauron/ Radosław Pogoda. 

" Niestety „nasi” dziennikarze ograniczają się do pokazywania filmów, na których widzimy, jak ich wyrzucają z konferencji prasowych Tuska. Tych nagrań jest dużo i TV Republika oczekuje, jak zwykle, że będziemy im współczuć i pomagać finansowo. To jest absurd..."

"Nasi"(nie tylko dziennikarze) mają właśnie wystawioną piłkę na strzał do pustej bramki, ale jak zwykle wolą strzelać ponad poprzeczkę. Toyah też o tym pisał właśnie. Można byłoby kilkoma ruchami teraz przejąć inicjatywę i pokazać ludziom co i jak, ale jak widać niektórym bardzo na tym zależy żeby tego nie zrobić i to jest dramat.

" Bo wyborcy Tuska zatrzymali się mentalnie na etapie wtajemniczeń z późnej podstawówki, kiedy nieletni podnosili sobie samoocenę oglądając filmy dla dorosłych i popisując się ich znajomością przed takimi, co nie mieli video. Ludzie głosujący na Tuska, mówiący jak aktorzy z pornosów, uważają, że są w coś wtajemniczeni. Uważają tak nawet jak im się pokaże nagranie, na którym stoją z opuszczonymi spodniami, całkiem bez gaci. Są przekonani, że jest to powód do dumy. Lojalni zaś są jedynie wobec siebie i człowieka, który ich w to wszystko wrobił."

Chyba bardziej obrazowo nie da się tego opisać.

Nie ma pozwolenia.

VAR albo TMO nie jest dla nas - wróć - nie jest nasze.

" Kłamstwo rządzi w urzędach, w pionach administracyjnych w dużych sektorach gospodarki, a ludzie tam gadają językiem, który dla niektórych jest językiem TVN. W rzeczywistości to jest język z filmów, w których przez lata całe gwiazdorzył Ron Jeremy."

To jest nieprawodpodobne, ale oni pomimo ich ewidentnej winy próbują zwalić wszystko na PiS, można powiedzieć, że to kłamstwo ma krótkie nogi, ale to kłamstwo w ogóle nie ma nóg.
Już ośrodki propagandowe grzeją na maksymalnych obrotach żeby zażarło.

Przed chwilą przeczytałem info z 20.14, że ze zbiornika należącego do Tauronu zrzucono wode bez uprzedzenia i konsultacji. Tusk nazwał te działania "szokujące". Widać więc wyraźnie, że ludzie na państwowych posadach mocno się starają, aby powódź była jak największa. To nie jest bałagan - to jest premedytacja. Już podniesiono prognozę fali we Wrocku na 640-650cm. Kto da więcej?

Pod każda czynnościa w kwestiach spuszczania/ nie spuszczania wody ze zbiorników retencyjnych jest pieczątka i podpis urządnika. Zatem tych pochówków w Odrze winno być więcej. Raz na zawsze nauczka by była dla nstępców.

Tak nie jest. To nie był zwykły bałgan, nawet człowiek nie znający się na gospodarce wodnej wiedział, że była susza i można spokojnie opróżniać zbiorniki do zera i taka decyzja nie wiąże się z żadnym ryzykiem bo stan rzek był niski jeszcze 10.09 . Gdzieś na którymś szczeblu była decyzja żeby nie spuszczać wody pomimo ostrzeżeń. To nie był bałagan.

To fakt, że państwo jest słabe, ale ono nie zostało osłabione przez jakichś mitycznych "urzędników i polityków" tylko przez konkretne działania które możemy wskazać palcem, a które działy się u nas dużo wcześniej już przed powodzią. I nie jest tak że WSZYSCY politycy są winni.

Od kilku dni ta premedytacja truje.

Tego niewiedzą nie da się wytłumaczyć, bo wszystkiemu winny jest PiS.

Spokojnie się przyglądają.

P.S.

i wesoły sanitariusz andrzeja mleczki wrócił jako minister sprawiedliwości.

Te  same,  co...

...  sie  ,,arHiFOm,,  nowe  w  Krakowie  ,,SAMO  SPALILO,,  !!!

I  Majchrowskiemu  ,,wlos  z  siwego  lba,,  nie  spadl.

wyżywiałaby się lepiej.

Ale ...

Chcącemu nie dzieje się krzywda.

Na drugie mam Krzysztof.

:)

A nie sądzi Pan, że to kwestia prokuratury??? W Jeleniej Górze już prokuratura działa w sprawie Śledzia i "Bociana". 

A wie Pan co? W tej sytuacji zawsze będziemy zmuszenie konsumować jajeczko częściowo nieświeże. Czyli łykać te wszystkie numery PiSu, które byłu kontrnarodowe i wymachiwać chorągiewkami radośnie i patriotycznie, międląc brzydkie wyrazy w sercu. . Jest okazja dla prezesa, by pozbyć się złogów. I odnowić rzetelnie partię. 

No ale...

i dziwię się, że coś takiego stoi na skarpie.

Wystarczyłoby kopnąć w zadek.

Ok. Poszukam. Dzięki. 

Cieszą się i się uśmiechają...

Do p. Pogody mam uwagę jedną - aby nie usprawiedliwiał Tuska i centrali tak kretyńsko. Bo akurst ten "kwiatek" psuje całą resztę. Jak chce się asekurować, to niech to zrobi tak, aby nie obrażać ludzkiej inteligencji

Wystarczy odpowiedni prezes Wód Polskich w stosownej chwili... Przecież Pan doskonale o tym wie. 

Albo "odpowiedni", albo /zbrodniczy/ kretyn, jak to widzimy ostatnio.

Bez żarcia można przeżyć jakiś czas. Bez wody - nie. Woda - to życie. /Chociaż w kontekście  powodzi aktualnej to niedobrze brzmi, ale to nie ma znaczenia w sensie dostępności wody./ 

Tutaj można zobaczyć filmik z tego programu. 
https://x.com/mrjohnbingham/status/1836466004534145434?s=46&t=vQUvRSA4ANZ7i_fYB5SkjQ

Najbliżsi współpracownicy prezesa Wód Polskich Joanny Kopczyńskiej:

prezes Joanna Kopczyńska – od 11 stycznia 2024

    zastępca Prezesa Wód Polskich ds. Zarządzania Środowiskiem Wodnym –  Alicja Michalik-Kucińska (od 1 czerwca 2024)
    zastępca Prezesa Wód Polskich ds. Ochrony Przed Powodzią i Suszą –  Mateusz Balcerowicz (od 12 stycznia 2024)
    zastępca Prezesa Wód Polskich ds. Usług Wodnych –  Magdalena Żmuda (od 15 maja 2024)
    zastępca Prezesa Wód Polskich ds. Ekonomicznych i Organizacyjnych –  Jacek Jarząbek (od 1 kwietnia 2024)

Zakładam, że każde z nich zaczęło od podobnych roszad w swoich pionach. Prawdopodobnie te roszady sa jeszcze w toku.

Efekt tych zmian (ustawiania swoich) zawarty jest w pytaniu: w jakim stanie była pamięć zbiorowa tej organizacji w początku września i jak były wtedy drożne przepływy danych i informacji w przestrzeni od dowolnej zapory wodnej do pani prezes i dalej do tego Tuska i odwrotnie?

Teraz Ty mi powiedz: jak to mogło sprawnie działać we wrześniu, gdy zostało nagle postawione w surowym obliczu klęski żywiołowej.

A  ,,nasze  i  nienasze,,...

...  ,,oHoczo,,  sie  zgodzili  z  ta  ,,dyrektyFa,,  !!!

Dooobre  !!!

Przrz 8 miesięcy Balcerowicz sie nie wdrożył? Nie rozśmieszaj mnie. Poza tym zmiany to tylko kierownicteo. Zeykłych prscowników się nie rusza. Są jeszcze doradcy, eksperci, specjslisci. Ci się nie muszą wdrażac, aby ocdnić sytuacje w dniu 10 września. Bi jak są specjalistami, to widzą, myślą i dzwinią do tych, ktorzy mają kompetencję eydaeania rozkazów spyszczania wody, a jesli ci od spyszczania wody podlegaja bezpiśrednio pod kierownictwo, to alarmują kierownictwo. 

Nie widzę tu żadnej taryfy ulgowej i żadnego problemu "wdrażania się". Żadnego. Tacy specjalisci mogliby naeet zaalarmowac opinie publiczna poprzez twittera. Bylo coś takiego? Chyba nie. A to oznacza, że nyły top secret rozkazy/polecenia udawania głupiego, nie wdrożonego itd. Aby dokonac tej zbrodni.

Jak tam Wrocław? Zatonął?

Ja  wiem,  ze...

...  jest  Pan  mlodym  czlowiekiem,...  ale  czy  napewno  nie  potrafi  Pan  kojarzyc  i  ,,laczyc  kropek,,  -  chocby  nawet  z  dyskusji  wczorajszo-dzisiejszej  pod  wpisem  CORYLLUS`a  ?!?!?!

Tego jeszcze nie wiem. Crl poznamy w przyszłosci, w fazie konsumowania tej dewastacji. Ale przecież widać wyraźnie, ze to celowa robota, zasłaniana głupkowatymi tłumaczeniami o bałaganie decyzyjnym i tskie tam pierdy. W Czechach administracja też nie jest taka miła dla ludzi, ale bez problemu uniknęli dewastacji. W 1997 w Czechach też mieli dużo zniszczeń. Więc można porownać i ocenić teraz. 

Podejrzenia kieruję w stronę Tuska i jego ekipy, bo oni mają władzę i oni wydają polecenia. Robią wszystko tak, aby było jak najgorzej. Więc ktoś im każe (bo to są słupy). Ale kto i w jakim celu? Tego nie wiem.

https://wiadomosci.radiozet.pl/polska/powodz-2024-na-zywo-aktualne-informacje-i-komunikaty-wroclaw-olawa-nowogrod-bobrzanski-nowa-sol

Tu jest najlepsze rżnięcie glupa przez Tuska - mówi o kims przebranym w mundur i jeździ samochodem na falszywych blachach i sieje dezinformacje. Ale nie mogą go namierzyć i złapać. Po prostu fantomas. Tyle wojska, policji, dtonów, a oni nie mogą goścoa złapać. Sorty, ale to trzeba być idiotą, aby w takie teksty tuskowe wierzyc. Po tym, co Tusk mówi wiem, że on ten cały sabotaż koordynuje. Tyle niedorzeczności, tyle teatralnych gestów, że tylko oszust by się tak zachowywał 

Tusk w linkowanym njusie już zapowiada, że jak spotkamy niemieckich żołnierzy, to żeby się nie bać, bo to będzie pomoc.

Czyli budowanie pozytwnego PR bundeswhery...ten sabitaż to wg mnie robiony jest dla Niemców, aby ludzie z Dolnego Slaska pokochali ich.

No tak...Dolny Śląsk prawie jak Trójmiasto

Chociażby ten przypadek właśnie, o wcześniejszej blokadzie budowy zbiorników już nie wspomnę.

Mamy fakty wobec których wystarczy przyjąć właściwą postawę, a ja już widzę, że ludzie rozmywają to w imię tego żeby tylko jasno się nie określić. Już jest gadanie o "ogólnym polskim bałaganie", o "nieudolności polityków i urzędników", a właściwie to "PiS też nic nie zrobił, a powinien walnąć Rejtana w UE w sprawie Odry" itd.

Wszystko wymyślają, byle tylko się jasno nie określić i nazwać rzeczy po imieniu, kto działa przeciw Polsce. Nawet w obliczu tragedii.

Używając metafory Gabriela - niech ludzie wyjdą już z tej późnej podstawówki i przestaną bać się, że ich klasa wyśmieje jak staną po stronie prawdy.

Ale zrzuty wody to domena techniczna, a nie robota papierkowa. To że dyrekcja jest w Warszawie i tam sie bawią papierkami W NICZYM nie krępowała technicznych pracowników - zwłaszcza technicxnych kierowników, specjalistów itd. Mirli bezpośredni kontakt z przełożonymi, a ci - jeśli nawet byli biurokratami, to w kwestiach technicznych zawszs zdają się na opinię techników. Zawszs. Wystarczy poobserwować ich przy "informatyzacji" urzędu. Technicy robią, co uważają za konieczne, a biurokrata się nie wyrąca do ich pracy. To samo przy zrzutach wody. A skoro ich nie było, to znaczy że mysiał wtjśc z najwyższej centrali rozkaz nie zrzucania wody. Tylko w ten sposób można wytłumaczyć bierność techników.

Bo nie ma takiej taryfy,Orjanie,jeżeli mozna było zmniejszyć skutki tak katastrofalnej powodzi ,odnośnie zbiorników retencyjnych. Decyzje podejmuje nie cieć ,czy sprzątać chodnik teraz,czy później,wszystko jest zanotowane i stoi w "papierach". Ale znając działalność pana premiera Tuska ,będzie doktryna Neumanna. I tyle... na razie jest lansowanie się na ludzkim nieszczęściu...a nóż widelec uda się zostać zbawcą narodu...

To dobrze..że podchodzi pan do sprawy logicznie...bo wczoraj to dostałam białej gorączki z tego pana myślenia.Staram się odsuwać myśli jak najgorsze o rządzeniu Tuskowym i tego zlepku cyngli,ale jest coraz gorzej...

Po przeczytaniu komentarzy tak mi się przypomina rozmowa Zagłoby z Rochem Kowalskim: "a rozkaz był?"

Niby techniczna, a jednak musi być zarządzana z wyższego szczebla - technik od zaworu nie ma całościowego wglądu w sytuację hydrograficzną regionu, nie ma pojęcia jak chwilowe podniesienie poziomu na rzece będącej w jego kompetencji może wpłynąć na obszary niżej położone przy założeniu, że nie tylko on będzie spuszczał, a dodatkowo w zlewni poniżej pojawi się istotny nadmiar wody z zewnątrz. Taki ogląd sytuacji ma szczebel wyższy i to on w zamyśle miał koordynować tego typu przedsięwzięcia - to było jednym z najistotniejszych powodów powołania do istnienia "Wód Polskich". Natomiast obstawienie kluczowych stanowisk w tej instytucji kolesiami po Colegium Humanum było przyczyną jej klęski.

Zresztą ten Pogoda dzis umieścił kolejny filmik, który jakoś tam koresponduję z Twoją teorią spiskową:

https://www.youtube.com/watch?v=j3pPvPAeFl8&t=1787s

Może próba zniszczenia zbiorników retencyjnych? Nie wiem..

Ze tez polski zespol policji nie rozpoczął JESZCZE sluzny w Niemczech

No ale mowiac technik mialem na mysli tych specjalistów. Oni dostaja na bieżaco i formacje i naeet zasiadaja w sztabach kryzysowych. Cieksee, ze przrd katastrofa wszyscy udaja glupiego, a po katasttofie nagle pokazuja, jacy oni spraeni sa w zarzadzaniu kryzysem - przyklad Stronia Śląskiego, gdzie natychmiast po katastrofie odebrali burmistrzowi prawa zarzadzania i wszedl fachowiec w mundurze. I okazalo sie, ze mozna robic wszystko dobrze. 

Wiec dla mnie to rżniecie głupa ten balagan. Cale szczescie, ze Odra nie chciala sie spietrzyc i tylko 6,5m. Sadze, ze oni po cichu liczyli na 7,5m i wiecej.

Sorry, ale to nie ta sytuacja. W razie zagrozenia katastrofa zaden regulamin, zadna procedura nie zakazuje działn wyprzedzajacych i xmniejszajacych skutki katastrofy. Przeciez sa zbierane dane, jest przeplyw informacji. I nie piwiesz mi, ze to tak tylko z powodu niedbalstwa. Urzednicy potrafia wykazac sie nadzwyczajna zapobiegliwoscia w walce o swoje interesy, wiec to nie sa az takie durnie, bo inaczej kazdy pierwszy lepszy ny takiego urzednika robil w balona. A tak nie jest. To oni nieustannie robia ludzi w balona.

Sztaby kryzysowe to insza, inszość - mówimy tutaj o sytuacji, w której normalnie działająca instytucja mająca ku temu wszelkie niezbędne narzędzia nie była w stanie zareagować przed wystąpieniem sytuacji kryzysowej.

" Natomiast obstawienie kluczowych stanowisk w tej instytucji kolesiami po Colegium Humanum było przyczyną jej klęski. " --  ja jednak aczkolwiek trochę złośliwie,ale zgodnie z rzeczywistością nazwałabym to Colegium Humanum zmieniając jedną literkę na T duże...czyli "Colegium Tumanum"-przeciez to Orły Polskiej Przedsiębiorczości i taką nagrodę uczelnia 4 lata temu otrzymała.Popęd do tytułów produkował dzisiejszych orzełków i dawał wstęp na takie wyżyny...

Uczelnia ta powstała całkiem świeżutko,a podpisał zgodę ( 12 lipca 2018 ) J.Gowin ówczesny minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego... Pan Gowin mając doświadczenie w partiach uprawiał swoją karierę i wiedzę na turystyce partyjnej..bardzo sprawdzony polityk na "wszystkie bolączki"

Hm. Zaciekawiłeś mnie z Tym Orderem Marii Teresy, ale jak sobie spojrzałem na angielską wikipedię, to ten temat działanai wbrew rozkazom został przedstawiony jako mit. 

"Founded on 18 June 1757, the day of the Battle of Kolín, by the Empress Maria Theresa, the honour was to reward especially meritorious and valorous acts by commissioned officers, including and especially the courageous act of defeating an enemy, and thus "serving" their monarch. It was specifically given for "successful military acts of essential impact to a campaign that were undertaken on [the officer's] own initiative, and might have been omitted by an honorable officer without reproach." This gave rise to a popular myth that it was awarded for (successfully) acting against an explicit order. It is considered to be the highest honour for a soldier in the Austrian armed services."

Hm.... i teraz nie wiem, która wersja prawdziwa, czy to jakiś błąd w tłumaczeniu, czy też inny stosunek do rozkazów mają mieć Polacy, a inni Anglicy... Ja wolę się jednak trzymać rozkazów (wiem, wiem zaraz przyjdzie przykład z Niemcami w czasie II WŚ - ale to kontruje tym przykładem z Pułkownika Kwiatkowskiego, gdzie Kwiatkoś wpadł, bo nie zwrócił sierażantowi gazika w umówionym terminie. I tacy powinni być ludzie na dole. Jak pilnują gazików, to pilnują gazików. Jak pilnują poziomu wody na tamie, to pilnują poziomu wody na tamie. 

Zgadzam się. Chcę jednak podkreślić, że niepowodzenie tych wojskowych w stabie wojennym (nic nie ujmując ich osobistym niekompetencjom w stosunkach cywilnych) polegało zwłaszcza na niechęci społecznej będącej nieusuwalnym efektem stanu wojennego. Obecnie wojsko, zwłaszcza w terenie, a już na pewno ci z WOT, to sa głównie ziomale na co dzień.

Teraz WOT powinien być nie do ruszenia nawet przez skrajne umysłowe pedalstwo (czyli przez rozpoznawaczy wszelkich spraw od d.py strony). Gdybym był młodszy na pewno zaciągnąłbym się.

Kurcze..caly czas probujesz mnie pociagnac w strone balaganu personalnego. Nie. Nie ide tam. To, ze im włos z glowy nie spadnie to wiem, ale to nie ozmacza, ze działania nie byly celowe. A ty probujesz mnie przekonac własnie do tego. Pamietaj, ze dobry oszust zawsze udaje nierozgarnietego jełopa. 

No to teraz, we wrześniu, do czyjej prognozy praca tych zbiorników była "na bieżąco" dostosowana? Do prognozy tuskiej?

Prokuratura w Polsce? Dobry Boże, codzienność oszustw i drwina z każdego. Nawet z siebie.

Się wtrącę pomimo opóźnienia ( życie się toczy pomimo SN). 

<<<Poza tym zmiany to tylko kierownicteo. Zeykłych prscowników się nie rusza.>>>

Ojciec,

Te słowa świadczą, że nic nie wiesz o zasadach działania spółek Skarbu Państwa oraz administracji państwowej i samorządowej! Nie rozumiesz, że usuwa się wszystkich kompetentnych do p.o. koordynatora zespołu włącznie. "Przygotowywanie" stanowisk dla "swoich" trwa coraz krócej ale, jak na razie, pełen cykl w samorządach zajmuje około roku. Tak jest w miasteczku Łódź. Nawet w ramach tej samej grupy PO, zmiany zachodzą po każdych wyborach samorządowych.  Wielokrotnie to zjawisko x2, X3 dla wyborów do Sejmu i senatu. To jest koszmar, dla funkcjonowania struktur państwa.

Poczytam teraz komentarze poniższe.... 

ps. Tym niemniej sądzę, że po prostu prowokujesz dyskusję, co ma pozytywny wpływ na dogłębne omówienie tematu. :))) 

<<< bo Tusk będzie chciał ukryć tę niefartowną dla niego "depisizację" Wód.>>>

Operacja zatarcia śladów już się zaczęła. Służbowy wyjazd dał mi szansę posłuchania dziś TOK FM. Po 15:00 był wywiad z szefową zespołu d/s dezinformacji w NASK. Tak tym NASK od sieci. 

I jako specjalistka nadzorująca pRepływ informacji w internecie wskazała jako źródło dezinformacji....rosyjską propagandę. Każdy, kto wierzy w informacje że Wody Polskie zaniedbały kwestie spuszczania wody że zbiorników jest zmanipulowany przez Sowietów oraz.... wyznawców niektórych partii!. Źródłem błędnych informacji są te same siły, które kłamały w sprawie wojny na  Ukrainie! I jeszcze kilka wolt, które wskazują że opozycja oskarża obecny rząd niesłusznie i robi to świadomie i wyrachowanie. A ten, kto oskarża rządzącą obecnie ekipę nosi foliowe czapeczki. 

ps. Słuchanie TOK FM to sposób na obserwacje socjotechnicznych zagrywek postępowców. Ale nie wytrzymuję dłużej niż 30minut dziennie. 

Prawdziwe były informacje podawane w piątek rano iż nie występowało w tym czasie jaiekolwiek zagrożenie powodziowe.   Nadmiar wody pojawił się późniejszym terminie i zaskoczył służby. Lokalne. Żadne wskażniki pogodowe nie wskazywały na zmianę pogody. Działania kierownictwa Wód Polskich, nacechowane ze wszech miar profesjonalizmem, były oparte o rzetelne dane. Nie prawdą jest jakoby zbiorniki były przepełnione. One były napełnione.   Sugestie ze strony opozycji o konieczności upustu wody ze zbionków można spuścić do kanału, bo jedynym rzetelnym źródłem informacji, któremu można i trzeba ufać są komunikaty rządowego centrum do walki z żywiołem.

Zawsze jest "nie teraz". Było i będzie /niestety/ "nie teraz. Proszę nie żyć złudzeniami. Zrozumiałymi, wszakże.  Cała koncepcja PiSu jest na takiej zasadzie zbudowana. i zabetonowana vel skostniała. 

Mamy czas wojny i mądry strateg potrafi ten czas wykorzystać. Chyba że coś go więzi.

Nie prawdą jest jakoby zbiorniki były przepełnione. One były napełnione.   Sugestie ze strony opozycji o konieczności upustu wody ze zbionków można spuścić do kanału, bo jedynym rzetelnym źródłem informacji, któremu można i trzeba ufać są komunikaty rządowego centrum do walki z żywiołem.

A to rządowe centrum komu ma ufać?

To się kupy nie trzyma. Największe (dotychczas) miasto na "trasie powodzi", czyli Wrocław leży w ujściu kilku rzek do Odry. Po 1997 r. powszechnie tłumaczono, iż dzielnica Kozanów została wtedy zatopiona nie tyle przez Odrę, co przez wpadającą tam Ślęzę. W jej ujściu, w tym samym czasie spotkały się szczytowe fale z obu rzek. Prosta logika podpowiada, że rolą zbiorników na dopływach Odry powino być rozdzielenie terminów spotkania się wezbrań tych dopływów z wezbraniem Odry. Jak najwięcej wypuścić przed wezbraniem Odry, byle ilości bezpieczne, ale jednak szybko. Przy okazji uwolnić więcej pojemności zbiorników na tych dopływach, aby dalsze wezbrania na tych dopływach wypuszczać możliwie dopiero, gdy wezbranie na Odrze już minie Wrocław.

Ja nie jestem specjalistą w tych zagadnieniach, więc z uwagą przeczytam, w czym się mylę, bzdury gadam i dlaczego utrzymanie stanu napełnienia zbiorników jest korzystne, aż woda zacznie wzbierać w nich i jednocześnie w Odrze, dla której te zbiorniki są.

Od razu zastrzegam, że nie mówię o całkowitym spuszczaniu tych zbiorników. Jakaś woda jest w nich pewnie jest "technicznie" potrzebna, aby się same nie zawaliły. Czy zatem wiadomo, ile ma być  takiej wody "technicznej" np. w Mietkowie (jaki poziom)? Hydrolodzy zapewne potrafią to wyliczyć i chyba nie jest to tajemnica państwowa. Wiedząc to można będzie ocenić decyzję trzymania tego zbiornika napełnionego mimo powodzi nadciągającej Odrą.

Powinni najpierw pójść na mszę.

W szyku zwartym (!).

Droga jest ta ochrona.

Ich stać i kropka

Kierwiński został pełnomocnikiem ds. powodzi.

• W jakiej formie pójdzie pomoc dla powodzian?
• No... hm... PRZELEWEM! B)