-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Peyton czyli powieść obyczajowa

Zanim zacznę omawiać najnowszą książkę, która zjechała wczoraj do magazynu, przypomnę tylko, że ci wszyscy którzy wsparli jej wydanie nie powinni składać zamówień. Dostaną darmowy egzemplarz. Oczywiście, jeśli chcą kupić kolejny, proszę bardzo, nie mam nic przeciwko.

Opowiem najpierw o trudnościach wydawniczych. Tłumaczenie trwało chyba z sześć albo siedem lat. Ja się zgodziłem na wydanie tej książki, albowiem przeważnie godzę się na większość propozycji, świadom tego, że i tak nie zostaną wykonane. Ludzie bowiem porywają się a różne przedsięwzięcia nie rozumiejąc skali trudności, a przede wszystkim mozołu jaki towarzyszy przygotowaniu książki do wydania. To jest w wielu przypadkach udręka, której osoby nie wdrożone do uporczywej i wytrwałej pracy, nie sprostają. Nie miałem też specjalnie pojęcia co to jest ten Peyton, zareklamowano mi to jako jakąś relację z Polski, spisaną pod koniec XVI stulecia, niespecjalnie długą. Dziwiłem się bardzo, że Wacek tyle czasu nad tym pracuje. Kiedy rzecz była gotowa, zaczęła się zaraza, a ja miałem jakieś inne zobowiązania, które mogłem i musiałem zrealizować na szybko. Korekty trwały blisko rok i pewnie można by było w tym tekście wiele jeszcze poprawić, jak w każdym. No, ale to nie mogło się tyle ciągnąć. Cały projekt o mało się nie wywrócił pod sam koniec, bo ja oczywiście nie zainteresowałem się strukturą tekstu, uważając, jest to zwyczajna relacja z podróży, podzielona na rozdziały. Jest całkiem inaczej. Tekst porządkują notatki na marginesach. Muszą być one dokładnie w tych miejscach, gdzie zaplanował to autor i nie wiem doprawdy, jak z tym układem mozolił się poprzedni, przedwojenny wydawca. W naszym przypadku trud ten wziął na siebie Rafał. Przygotowanie do druku, samo składanie tekstu, trwało od lutego do teraz właściwie. Mając za sobą to wszystko, w ogóle nie przyjmuję żadnych uwag krytycznych. To był bardzo trudny XVI wieczny tekst, do którego Wacek opracował bardzo obszerne przypisy. Ja podziwiam ludzi, którzy robią przypisy. Sam tego nie robię w swoich książkach, po prostu piszę dodatkowy rozdział, w którym umieszczam wszystkie wyjaśnienia, w formie różnych ciekawych przypadków. No, ale ja na szczęście, nie jestem nauczycielem akademickim.

Teraz słowo o tym, dlaczego warto wydawać takie książki? Otóż trzeba to czynić po to, by zdemaskować pewną histerię, którą narkotyzują się autorzy pracujący na uniwersytetach. Wielu z nich wierzy, że środowisko w którym przebywają to szklarnia pełna egzotycznych roślin, których nazw i właściwości nie może poznać każdy. No, ale w związku z tym, nie każdy do tej szklarni zagląda. Ich zaś marzeniem jest popularność. Stąd też wiara, w wielu osobach bardzo silna, że ukoronowaniem pracy naukowej, powinna być praca popularyzatorska. To jest gówno prawda, bardzo przepraszam za dosadność, ale każdy wie, że uniwersytet to nie żadna szklarnia. Oni też to wiedzą, ale czymś się muszą narkotyzować i łudzić. O żadnym popularyzowaniu mowy nawet nie ma, bo rynek jest kontrolowany przez wydawców, lansujących tu autorów zagranicznych. Co z tego, że słabszych, wtórnych i dewastujących świadomość. Oni mają poparcie, są budżety przeznaczone na promocję ich książek. I mowy nie ma, by ktoś się tam pomiędzy nich wcisnął. Środowiska bowiem lokalne może reprezentować tylko Olga Tokarczuk. I chwatit. Reszta musi siedzieć w tej swojej obórce, to jest chciałem powiedzieć szklarni pełnej egzotycznych roślin. Żadne „polskie”, tak to umownie nazwijmy, treści, pisane przez polskich autorów z ambicjami, czyli akademickich, nie mogą znaleźć się na polskim rynku, dopóki nie zmieni się paradygmat promocyjno-sprzedażowy. Ten zaś ciosany jest z gruba i wszyscy się nań świadomie lub podświadomie zgadzają. Oto całe dobro przychodzi do nas z zachodu i przez nie jesteśmy cywilizowani. W związku z tym autorzy, którzy chcą jakoś zaistnieć na rynku muszą przede wszystkim zaakceptować ten fakt. Dawniej z tym zaistnieniem było prościej, bo trzeba było mieć kogoś w PZPR i już, a konkurencji na rynku treści popularnych nie było prawie wcale. To co się pojawiało, było tłumaczone przez zaprzyjaźnionych towarzyszy i wszyscy żyli szczęśliwie. Po roku 1989, rynek został zalany treścią, w której pływać nauczyli się nieliczni. Reszta stoi na brzegu i drży. Ktoś powie, że ta moja przemowa trochę nie pasuje do sytuacji, albowiem Payton także tłumaczy, że Polska byłaby o wiele lepiej urządzona, jeśli przyjęłaby zachodnie, najlepiej angielskie prawa. Ja zwrócę uwagę na kilka kwestii, które świadczą, że on może wyraża w tej swojej relacji inną jakąś tęsknotę. Oto w części poświęconej Prusom, wyszczególnia ilość garnizonów na tym, jakże przecież niewielkim terenie, bo pisze o Prusach Królewskich. Prócz miejskich garnizonów, w trzech największych ośrodkach, było ich tam chyba jeszcze z siedem. Gdyby ktoś więc próbował zaatakować Polskę od strony morza, bez porozumienia z elektorem brandenburskim i księciem w Prusach, zwanych później Wschodnimi, nie miałby właściwie szans na przebicie się w głąb kraju. Dlatego każda wojna z Rzeczpospolitą, prowadzona przez najeźdźcę północnego musiała zaczyna się od przekupienia księcia w Prusiech. A jeśli idzie o ten rynek treści popularnych, to bez zmiany wskazanego paradygmatu, żadne treści lokalne i lokalni autorzy się na nim nie utrzymają. Czyli trzeba zacząć od wydawania i dystrybuowania różnych Paytonów. 

Oczywiście, prawa w Rzeczpospolitej są straszne, i każdy kto radzi sobie szablą sam, nie zawracając uwagi sądom, uważany jest za bohatera. Potępia się jedynie tych, którzy działając w zmowie dybią na spadek i urządzają przy tym zasadzki na stojącego nad grobem, a zamożnego krewnego. A i to tylko wtedy kiedy jeden z zamachowców jest plebejuszem. Wtedy można mu nawet odrąbać głowę. Powoduje ten nieszczęsny stan, że szlachta jeździ zawsze w towarzystwie pocztów zbrojnych, z obawy, że ciągnąca się latami i, jak pisze Payton, dziedziczna vendetta, przyprawi ich o utratę życia w jakiejś zasadzce. To wszystko jest oczywiście prawda i niechęć korzystania z sądów uznać należy za rzecz godną potępienia. No, ale trzeba też zwrócić uwagę na fakt, że każdy szlachcic był uzbrojony i każdy miał ludzi gotowych do walki, których mógł skrzyknąć w jednej chwili. Czy Polacy czuliby się lepiej, gdyby zamiast ich samych sprawy sporne załatwiała jakaś żandarmeria, ceklarze miejscy, albo królewscy? Przecież nigdzie wówczas nie było policji. Dziś mamy jej aż nadto, z sądów korzystają wszyscy i jest to jedno utrapienie, ciekawe co dziś na temat Polski i sposobu zarządzania krajem, a także organizacji sądownictwa napisałby Payton?

W całej tej relacji wybrzmiewa oczywiście wielki żal za tym, że to nie Korona Brytyjska organizuje przepływ towarów i ludzi na tym olbrzymim zasobnym terytorium – a propos – wiedzieliście, że pod Przemyślem były złoża miedzi? No właśnie, a Payton wiedział. Nie były to wielkie złoża, ale były. Wskazywanie więc słabości państwa i jego ustroju jest w istocie smętnym stwierdzeniem takiej oto treści – nie dzieje się tam za dobrze towarzysze, ale bez ciężkiej i uporczywej walki zająć się tego nie da. Liczyć zaś na to, że miejscowi będą w naszym imieniu zarządzać jakimiś fragmentami nie można, albowiem ponad 76 tysięcy ( On tam podaje dokładnie ile, ciekawe kto to policzył, w tym polskim bałaganie) majątków ziemskich należy do Kościoła, który pobiera dziesięcinę. Ta dziesięcina jest solą w oku wszystkich, tak, jakby nie dostrzegali jakie podatki pobierane są u nich w kraju i na co przeznaczane. Na dziś to tyle, będę jeszcze pisał o relacji Peytona, ale zbliża się burza i obawiam się, że mogą wyłączyć prąd.

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/relacja-o-panstwie-polonia-i-prowincjach-polaczonych-z-ta-korona-john-peyton-jr/



tagi: książki  rynek  autorzy  akademia  źródła  payton 

gabriel-maciejewski
24 czerwca 2021 08:17
56     2817    13 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Magazynier @gabriel-maciejewski
24 czerwca 2021 09:10

"To był bardzo trudny XVI wieczny tekst, do którego Wacek opracował bardzo obszerne przypisy. Ja podziwiam ludzi, którzy robią przypisy."

Sam siebie podziwiam. Mimo że jestem akademicki, ja dalej niż widzę przypisami, może tym bardziej dlatego że jestem akademicki. Mordęga nieziemska. Ale na pociechę powiem, że jak Junior zaczął o wyprawie smoleńskiej Batorego wpadłem w trans. Ja tam po prostu byłem z Batorym, jego pieszymi Węgrami, artylerią, dragonią i husarami. Odmienny stan świadomości. Czas się nie liczył. I to właśnie sprawił przymus przypisów, który mnie doprowadził do google maps i miasteczek i zamków inflanckich, około-smoleńskich, nad te inflanckie i ruskie jeziora, rzeki i strumyki ... Kiedy o tym teraz wspominam to wpadam na powrót w tę czarną pętle czasu ...  aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski
24 czerwca 2021 09:21

Dodam jeszcze jedną ważną marketingową rzecz. To jest produkt bez autora. Ja mam do niego stosunek ekstatyczny, ale jestem tylko tłumaczem. Może być rozprzestrzeniany bez mojej pomocy. 

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @gabriel-maciejewski
24 czerwca 2021 09:29

>prawa w Rzeczpospolitej są straszne, i każdy kto radzi sobie szablą sam, nie zawracając uwagi sądom, uważany jest za bohatera. Potępia się jedynie tych, którzy działając w zmowie dybią na spadek i urządzają przy tym zasadzki na stojącego nad grobem, a zamożnego krewnego. A i to tylko wtedy kiedy jeden z zamachowców jest plebejuszem. Wtedy można mu nawet odrąbać głowę. 

 

Wspaniałe zasady.

zaloguj się by móc komentować


Magazynier @gabriel-maciejewski
24 czerwca 2021 09:31

"Oczywiście, prawa w Rzeczpospolitej są straszne, i każdy kto radzi sobie szablą sam, nie zawracając uwagi sądom, uważany jest za bohatera."

I tak zostało do dziś. Przeto najbaradziej anonimowy bloger Rzeczypospolitej 3 Gabriel M. zbiera wokół siebie "lada jaką partię". Przeto qwerty posiadł zdolność bilokacji, trilokacji i centolokacji na wyślizganych parkietach sądowych. I zebrał całkiem pokaźną "partię". Sarmacki marketing trwa do dziś. 

Ps. Mimo dwuznaczności terminu "sarmacki", lepszego chyba nie ma. 

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @Magazynier 24 czerwca 2021 09:31
24 czerwca 2021 09:45

I jak nie masz kasy, albo nie chcesz sobie kupić szlachctwa, to nie masz prawa zarządzać okolicznym terenem poza swoją własnością. Myślałem, że za takie wtrącanie się, bez brania odpowiedzialności za utrzymywanie sił w gotowości bojowej w celu ochrony terenu groziło szybkie pobicie, albo podobna w cenie kara, a tu też ucięcie głowy na miejscu. Tylko najodważniejsze, czy chore psychicznie Paytony mogły by się tutaj zapuszczać. Bardzo ładnie

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @Magazynier 24 czerwca 2021 09:10
24 czerwca 2021 09:47

"czarna" (?) nie ogarniam. Siedmiokolorowa (!) bowiem dobra lektura to potop odniesień.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @gabriel-maciejewski
24 czerwca 2021 09:55

Gratulacje i podziękowania wszystkim uczestnikom "projektu Peyton". Bardzo krzepiąca jest zwłaszcza owa konstatacja XVI-wiecznego "podróżnika agenta", że "prawa w Rzeczpospolitej są straszne" :))) No i te 76 tysięcy majątków kościelnych, do których nie można się (chwilowo ) dobrać. U siebie właśnie dokonywali niewyobrażalnej jumy na majątkach kościelnych i na majątkach katolików wiernych Papieżowi. I to było "prawo jak się należy". Jak w Koronie Brytyjskiej.

  Trzeba było potopu szwedzkiego , "powstania" Chmielnickiego i 200 lat uporczywej pracy nad pozyskaniem miejscowej agentury, żeby rozwalić  te "straszne prawa w Rzeczpospolitej" i samą Rzeczpospolitą.

Czytanie Peytona "na abarot" dostarczy z pewnością  sporej zabawy i pokrzepienia.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @pink-panther 24 czerwca 2021 09:55
24 czerwca 2021 10:01

Tak, jest ciekawie, a przy tym bardzo dokładnie, szczególnie jak przychodzi do omawiania poszczególnych formacji wojska

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @Brzoza 24 czerwca 2021 09:29
24 czerwca 2021 10:02

A jakie konsekwecje wspaniałe

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Magazynier 24 czerwca 2021 09:21
24 czerwca 2021 10:03

Nie, no honorarium dostaniesz, tylko sprzedajmy trochę...

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Magazynier 24 czerwca 2021 09:10
24 czerwca 2021 10:03

Jeszcze do tego nie doszedłem

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @Brzoza 24 czerwca 2021 09:29
24 czerwca 2021 10:11

Z tym odcięciem głowy to nie tak lekko. To metafora odnosząca się do przedchrześciańskich barbarzyńskich praktyk nie tylko na wyspach. Vendetta była wypełniona, gdy klan otrzymał na tacy serwowaną głowę 'złoczyńcy'. Przelaną krew zmazano krwią sprawcy. 

Motyw wyjściowy cyklu arturiańskiego jak uważają niektórzy literaturoznawcy.

 

Pono 'mały naród' nadal lubuje się w odrąbywaniu głów, metaforycznie jak i dosłownie. 'mały naród' =  wieczne Sarmatów urwanie głowy ?

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @gabriel-maciejewski
24 czerwca 2021 10:30

Kochana, wspaniała, bogata i cudna Rzeczpospolita ze swoimi strasznymi prawami!!! Może kiedyś Bóg nam ją wskrzesi! 

Szacunek i pozdrowienia dla całego zespołu który nad książką pracował! 

P. S. Dla tych zgnilych piratów też nie zaslugujemy na tę ziemię niczym mieszkańcy La Platy. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @saturn-9 24 czerwca 2021 09:47
24 czerwca 2021 10:37

Ciemność dla Niego jest światłem. Jego światło jest dla nas ciemnością. 

Jest ciemność/czerń która dla mnie ma błogosławione znaczenie.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski 24 czerwca 2021 10:03
24 czerwca 2021 10:49

Polecam przypisy do rozdziału III Inflanty:  15, 16, 20, 21, z odniesieniami do Słownika geograficznego królestwa polskiego, do Mapografii Rastawieckiego i do map Pochłowieckiego. Godzinami oglądałem te mapy w sieci. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski 24 czerwca 2021 10:03
24 czerwca 2021 10:52

Ale ja nie o honorarium, co do tego nie mam wątpliwości. 

Ja mówię o fromule produktu. To jest książka do której nie potrzebna jest ekspozycja/promocja autora. Ona będzie żyć/pracować na siebie nawet bez występów tłumacza. 

@wszyscy

Pomódlcie się tylko za duszę starego i młodego Peytona, bandyty to były ale może nie takie jak Walshingham i Cecil.  

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Matka-Scypiona 24 czerwca 2021 10:30
24 czerwca 2021 10:54

Ale bez konsytucji. Nie żartuję.

Prawo cywiline, karne, administracyjne wystarczy, byle nieskrojone na potrzeby mafii. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Matka-Scypiona 24 czerwca 2021 10:30
24 czerwca 2021 10:58

Zespół to był nie lada. Oprócz głównego bohatera/redaktora p. Rafała, dołożył się p. Sikora od Husarii, korektor p. Sylwester, i prof. Anna Filipczak Kocur. Im wielkie dzięki. Zasponsorował qwerty czyli Niepokonani'2012. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @pink-panther 24 czerwca 2021 09:55
24 czerwca 2021 11:03

To naprawdę jest przednia zabawa. 

Potop szwedzki i Chmielnicki upuściło morze krwi. Ale stan posiadania został obroniony. Stan posiadania szlachty przed tymi katastrofami uwierał nie tylko zleceniodawców Peytona ale i jego polskiego informatora z najwyższej półki. 

zaloguj się by móc komentować

Arte @Magazynier 24 czerwca 2021 09:21
24 czerwca 2021 11:11

"Tylko" tłumacz to ktoś często ważniejszy od autora. Gratulacje za ogrom entuzjastycznej pracy.

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @saturn-9 24 czerwca 2021 10:11
24 czerwca 2021 11:25

Odrąbywali, nie odrąbywali, nie ma co się do tego przywiązywać. Napewno duża część zarządzania naszym terenem wychodziła od naszych Lokalsów i napewno umieli utrzymywać porządek, co widać po ich duchu i skutecznej obronie.

Dla tych wszystkich zmanipulowanych Ludzi, którzy wierzą w to, że byliśmy jak protestanci, krwiopijcami żydowskimi, nie przychodzi refleksja, że jak to możliwe, iż mieliśmy u siebie największą ich społeczność. Bo przecież nie hodowaliśmy Ich sobie w klatkach?

zaloguj się by móc komentować

Jazgarz @gabriel-maciejewski
24 czerwca 2021 11:47

...albowiem ponad 76 tysięcy ( On tam podaje dokładnie ile, ciekawe kto to policzył, w tym polskim bałaganie) majątków ziemskich należy do Kościoła, który pobiera dziesięcinę...

 

Może podskarbi Firlej (jeszcze kalwin) przedstawił mu rejestr przychodów...

musiał też wiedzieć, że największe podatki od ziemi (po Ostrogskim) płaci Jan Sariusz i pewnie dlatego jego 20 letni syn Tomasz w 1615 został zaproszony na polownie przez króla Jakuba do pod londyńskiego Theobalds...

ale nie wydaje mi się żeby majątek kościelny był tajemnicą pańswową, skoro inny szpieg angielski (nie pamiętam nazwiska) za Batorego przedstawia ich dochód: bp krakowski 200k dukatów ( król 800k) dalej abp gnieźnieński i lwowski po 100k itd...

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Arte 24 czerwca 2021 11:11
24 czerwca 2021 11:48

Dzięki. Faktycznie powstało nowe dzieło. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Jazgarz 24 czerwca 2021 11:47
24 czerwca 2021 11:54

Kategoria tajemnicy państwowej, jak mi wytłumaczył Radosław Sikora, była uznaniowa, nieprecyzyjna. Nie było takiego paragrafu po prostu. Wynikać to mogło z preferencji "dewizowych" książąt na królów elekcyjnych. Zygmunt Waza też był w połowie "dewizowy". Peytona nazywa go Szwedem. 

Odnośnie tej tezy: "Może podskarbi Firlej (jeszcze kalwin) przedstawił mu rejestr przychodów...

musiał też wiedzieć, że największe podatki od ziemi (po Ostrogskim) płaci Jan Sariusz i pewnie dlatego jego 20 letni syn Tomasz w 1615 został zaproszony na polownie przez króla Jakuba do pod londyńskiego Theobalds..." 

Wyjśni się, gdy pani przeczyta rozdz. XVIII a potem moje wprowadzenie. Można w odwrotnej kolejności, ale ta pierwsza kolejność zapewnia dobrą zabawę, samodzielne wnioski.

Dzięki za donos na Tomasza. Nie wiedziałem o tym. Niecałkiem jest to oczywiste, co sugeruję we wprowadzeniu, ale trochę jest to logiczne w świetle XVIII rozdz.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Jazgarz 24 czerwca 2021 11:47
24 czerwca 2021 11:55

Przepraszam: gdy pan przeczyta. Myślałem że ciągle piszę do Arte. 

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @Magazynier 24 czerwca 2021 10:54
24 czerwca 2021 12:30

No ale Nihil Novi to przecież konstytucja! 

Jeszcze raz gratulacje dla całego zespołu!!! 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Matka-Scypiona 24 czerwca 2021 12:30
24 czerwca 2021 12:38

Nihil novi to konstytucja ale nie w takim znaczeniu jak 3 maja. Ta to pułapka. Proszę zobaczyć każda następna była tylko gorsza. Brytole nie mają konsytucji w takim znaczeniu. Konstytucję w tym znaczeniu wymyślili starozakonni dla usidlenia Habsburgów, nas przy okazji. 3 maja to było takie próbne odpalenie. 

zaloguj się by móc komentować

Jazgarz @Magazynier 24 czerwca 2021 11:54
24 czerwca 2021 14:47

Dla chętnych wrzucam teksty listów angielskiego posła w stambule z lat 1621-9. Dużo tam traktuje o Rzeczpospolitej Polskiej i... w prost pisze o swoich agentach penetrujący kraj:

https://books.google.pl/books?id=VtkDAAAAYAAJ&pg=PA295&hl=pl&source=gbs_toc_r&cad=3#v=onepage&q&f=false

Jest tu także o bogactwach pl tyle że relacjonowane głównie przez weneckich agentów

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Jazgarz 24 czerwca 2021 14:47
24 czerwca 2021 16:18

Antologia zebrana przez Niemcewicza to cenny zasób dokumentów. Cytuje z niej we wprowadzeniu listy posła weneckiego Duodo. Czasem piszą go jako Dudo.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
24 czerwca 2021 16:44

Gratuluję. Rzeczywiście trochę to trwało, ale udało się.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski
24 czerwca 2021 20:41

Myśle, że trzeba dodać podtytuł do tego tłumaczenia dzieła "Wielka Pardubicka".....w końcu Czechy powiązane są z Anglią...nie tylko miłością do wyścigów konnych..

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @OjciecDyrektor 24 czerwca 2021 20:41
24 czerwca 2021 20:48

Peyton otrzymal zlecenie przyjazdu do Polski wlasnie gdy konczyl swoja misje w Pradze. Tam pracowal nad Relacja o Cesarstwie i przlaczonych prowincjach. Ma sie ona ukazac podobno. Ale zobaczymy. Redsguje ja prof. Sobecki z uniwrku Groningen na zlecenie Hakluyt Gegraphic Society. W polskiej relacji jest kilka nawiazan do nimieckiej relacji. M.in. podaje ze Polska jest lennikiem Czech. 

zaloguj się by móc komentować

takitam @gabriel-maciejewski
24 czerwca 2021 21:38

Duodo. Pietro Duodo, ze starej patrycjuszowskiej rodziny, wywodzącej się ze Slawonii, Peloponezu lub być może Niemiec. Ojciec Pietra, Francesco, dowodził flotą pod Lepanto, a on sam wielokrotnie pełnił zaszczytną funkcję ambasadora Republiki. Po powrocie z Polski w 1588 roku odbudował wraz z architektem Vincenzo Scamozzi pałac Duodo w pobliżu Santa Maria Zobenigo i zbudował Sanktuarium Jubileuszowe Siedmiu Kościołów w Monselice. Zmarł w 1611 roku.

Piotr Chmiel w How Did Venetian Diplomatic Envoys Define Europe, Its Divisions,
Centres and Peripheries (ca. 1570–1645)
?
pisze:

Wydaje się, że w przeciwieństwie do bardziej centralnych państw przedmurza, te peryferyjne nie były traktowane jako stali sojusznicy w antyosmańskich zmaganiach. Moim zdaniem wniosek ten wymaga dalszego rozwinięcia, bo jeśli możliwość zaangażowania jakiegoś państwa w konflikt z Osmanami była głównym powodem rozwijania przez Wenecjan stosunków dwustronnych, to najwyraźniej musiało ono być traktowane jako peryferyjne. Tak było z pewnością w przypadku Portugalii, ale także Polski. Wysłannicy weneccy udawali się do Krakowa czy Warszawy w jednym tylko celu: utrzymania przyjaznych stosunków, aby w przyszłości podjąć wspólne działania przeciw Osmanom. Nie ma sensu przytaczać licznych źródeł potwierdzających tę tezę, chciałbym natomiast przytoczyć przykładowy passus przypisywany Pietro Duodo, który jako główny powód "reunificar l'antica amicitia di questa Rep[ubbli]ca con quel Regno" ("odnowienia starodawnrj przyjaźni Republiki [Wenecji] z tym królestwem [Polski]") wskazał możliwość akcji sił polskich, zdolnych do odwrócenia osmańskiego ataku z śródziemnomorskiego teatru działań wojennych w kierunku północnym.

zaloguj się by móc komentować

takitam @takitam 24 czerwca 2021 21:38
24 czerwca 2021 21:41

To oczywiście komentarz do komentarza Magazyniera.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @takitam 24 czerwca 2021 21:38
24 czerwca 2021 22:23

Duodo wyraził w tym raporcie w zasadzie wolę Serenissimy dla Zamoyskiego i Batorego: oflakonwanie Wenecji od północnego wschodu czyli jej obrona przed Portą na Bałkanach.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Brzoza 24 czerwca 2021 09:29
24 czerwca 2021 23:03

Polecam "w temacie" książkę, która ongi była w Klinice Języka: "Prawem i lewem. Obyczaje na Czerwonej Rusi w pierwszej połowie XVII wieku.",  Władysława Łozińskiego. To historyk, brat pisarza Walerego Łozińskiego, od "Zaklętego dworu".

Pisał w oparciu o akta grodzkie etc.. Czyli same źródła. Sądowe. Cos absolutnie fantastycznego do ogarnięcia I Rzeczpospolitej!

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Magazynier 24 czerwca 2021 10:52
24 czerwca 2021 23:11

Magazynieru, spokojnie! Po prostu przywiązałeś się do autora, nad którym długo pracowałeś. To naturalne całkowicie zjawisko.

Ale - najserdeczniejsze gratulacje i szacun! 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Magazynier 24 czerwca 2021 10:58
24 czerwca 2021 23:12

Zatem Wszystkim Państwu gratulacje i szacunek!

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @KOSSOBOR 24 czerwca 2021 23:11
24 czerwca 2021 23:24

Dzięki. Ale ja naprawdę na poważnie. Czy chciałaby pani spędzić wieczność słuchając Stotingera czytającego nieśmiertelną epikę Zbigniewa Nienackiego?

Łoziński wkurzył mnie mówiąc dość oględnie. Przesadza i przerysowuje tak jak Peyton z pańszczyzną w Polszcze. 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Magazynier 24 czerwca 2021 23:24
25 czerwca 2021 01:51

Błagam, ja w ogóle nie znam nieśmiertelnej epiki Nienackiego :))) Naprawdę!

Który Łoziński Pana wkurzył? 

Aha, mam tu inne, konieczne intencje, a modlitwy za dusze angielskich agentów - to niekoniecznie. Niech tam ich potomkowie się modlą, o ile jeszcze potrafią. Marna ze mnie chrześcijanka, najwyraźniej.

zaloguj się by móc komentować

Paris @Magazynier 24 czerwca 2021 10:52
25 czerwca 2021 09:17

Z  powazaniem,  Panie  Magazynierze,...

...  ale  raczej  beze  mnie,  nie  umiem  modlic  sie  za  BANDYTOW...  naprawde  idzie  mi  to  z  wielkimi  oporami.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski
25 czerwca 2021 09:21

Wkurzył mnie Władysław tym swoim gniotem Prawem i lewem. Są tam fajne fragmenty, ale przyjął iż 5% populacji szlacheckiej, w zasadzie biedota uszlachcona za kreskę na sejmiku, to reprezentatywna grupa. Tymczasem to patologia. Archiwa sądów grodzkich nie pokazują całości. Wiekszość zaś średniej szlachty mimo braków ówczesnego prawa to wychowankowie jezuitów, dla nich jako prawo liczy się przede wszystkim obyczaj. Zresztą jako pierwszy sekretarz naukowy Fundacji im. Ossolińskich i wiceprez Towarzystwa Historycznego Łoziński nie mógł napisać co innego. Demagogia kołłątajowska nasączona pogardą dla sarmacji była już wówczas obowiązującą mitologią, polit-poprawnością. Prawem i lewem to w zasadzie tekst na zamówienie sponsorów socjalizmu, choćby i nieświadomie przyjmujący to zamówienie.
 

  

zaloguj się by móc komentować

Paris @Jazgarz 24 czerwca 2021 11:47
25 czerwca 2021 09:23

Napewno...

...  jakis  tamtejszy  "koscinski"  i  byc  moze  "po  oksfordzie"  !!!

Tak  samo  jak  dzisiaj,  ta  LYSA  PALA  "policzyla"  ile  Polacy  maja  GOTOWKI  w  SKARPECIE...  przez  to  rotszyldowska  zgraja  spac  nie  moze  !!!

zaloguj się by móc komentować

Paris @OjciecDyrektor 24 czerwca 2021 20:41
25 czerwca 2021 09:31

Coraz  bardziej  wychodzi,  ze...

...  ten  caly  "brexit"  mial  WIELKIE  POLITYCZNE  znaczenie...  chocby  po  to  zeby  odgrywac  takie  rozne  USTAWKI  jak  z  Turowem  !!!

Wstrzasajace...  co  za  zmijowe  plemie  z  tych  Angoli  jest.  

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @KOSSOBOR 25 czerwca 2021 01:51
25 czerwca 2021 09:34

i @Paris

Oczywiśie nie Stotinger tylko Fetting

Litości w sercu, piękne panie, nie macie. W tym sęk że ostatni potomek Peytona był zmarł w więzieniu za długi. Nikt się nie pomodli za ich dusze. Modlitwa zaś przebija nawet barierę czasu.

Proszę zwrócić uwagę na ten cytat z Relacji: „…którzy zachowując politeistyczną idolatrię, są poganami mieszkającymi w Inflantach, na Żmudzi, Litwie i w Karelii na granicy Rusi, czczą osobne kreatury i idole, wciąż zachowując ludowe ryty i ofiary. Dla nich nie ma żadnych statutów ani praw pisanych, tylko wielkie obszary, gdzie żyją wedle swego upodobania, niezmuszani do chrześcijaństwa, nikt ich nie poucza ani nie nawraca, oprócz jezuitów, którzy ostatnio zaczynają nauczać i zdobywać tych, którzy są sąsiadami ich stacji

Młodemu Peytonowi grozi wieczne gęganie jakieś szamana o "wielkich obszarach, gdzie politeiści żyją wedle swego upodobania, niezmuszani do chrześcijaństwa" i przebyrzydłych "jezuitach, którzy podstępnie nauczają i zdobywają tych, którzy są sąsiadami ich stacji”, gęganie przetykane bekaniem i popierdywaniem rzeczonego szamana jako "wyraz cudownej archetypicznej swobody i upodobania". I tak w kółko, czegoś w podobie opisu ze str. 149 powieści "Nienacki vs Dickens" naszego najbardzkiej anonimowego autora Rzeczypospolitej. Własną pięścią można się zabić na takie atrakcje. Nie życzę najgorszemu wrogowi. Zresztą najgorszy wróg to nie żaden człowiek, jak same panie wiecie. Nasi najgorsi wrogowie w ludzkiej postaci to ledwie pionki w mocy piekła. 

zaloguj się by móc komentować

Paris @KOSSOBOR 25 czerwca 2021 01:51
25 czerwca 2021 09:37

Tak  jest...

...  niech  sie  modli  za  nich  Elka  i  jej  hipokrycka  rodzinka...  no  i  Boris  Johnson  !!!

W  koncu  blizsza  koszula  cialu.  

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @KOSSOBOR 24 czerwca 2021 23:03
25 czerwca 2021 10:51

Dziękuję Bardzo :)

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @Magazynier 25 czerwca 2021 09:21
25 czerwca 2021 10:53

No proszę :)

 

>wychowankowie jezuitów, dla nich jako prawo liczy się przede wszystkim obyczaj. 

Tak też to odczytuję.

zaloguj się by móc komentować


Magazynier @Paris 25 czerwca 2021 09:37
25 czerwca 2021 11:09

Może i wolno pani tak mówić, ale w sumie jest to bezlitosne. 

zaloguj się by móc komentować

Paris @Magazynier 25 czerwca 2021 11:09
25 czerwca 2021 23:13

Bo  tu...

...  nie  moze  byc  litosci,  Panie  Magazynierze  !!!

Litosc  to  zbrodnia,  jak  niektorzy  mawiaja...  i  cos  w  tym  jednak  jest.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Magazynier 25 czerwca 2021 09:21
26 czerwca 2021 00:58

OK. Dzięki za wyjaśnienie. 

Ja to czytałam z zupełnie innej perspektywy, Drogi Magazynierze. Czytałam mianowicie o wolnych ludziach, owszem, często wręcz wariatach aż do przestępczości i prawdziwego crimenu, ale ludziach, którzy sami sobie panami byli. I mieli głebokie przeświadczenie, iż wyrokami sądów to sobie mogą... I, szczerze pisząc, podnosiło mnie to na duchu wobec dnia dzisiejszego. Naturalnie, nie była to lektura z tych "miłych". 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @KOSSOBOR 26 czerwca 2021 00:58
26 czerwca 2021 11:02

"I mieli głebokie przeświadczenie, iż wyrokami sądów to sobie mogą"

Zgadza się, to faktycznie podnosi na duchu, ale w przypadku tych, dla których prawo wyznaczał obyczaj. Ten był katolicki dla więkoszści średniej szlachty circa od 1 do 20 wsi, pogański na poziomie królewiąt, choć nie wszystkich. Działyńscy, Sapiehowie z linii Kodeńskiej, Zebrzydowscy. Mimo udziału w rokoszu przeciw Zygmuntowi, której Zebrzydowski żałował i wynagrodził budując Kalwarię Zebrzydowską. Nadto bogata szlachta wielkopolska, pomorska, i tacy różni ...

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Paris 25 czerwca 2021 23:13
26 czerwca 2021 11:11

Jest różnica między odpuszczeniem a wybaczeniem. Zbrodni nie można odpuścić bo to nie litościwe wobec bandyty i wobec jego ofiar przeszłych i przyszłych. O wolność serca trzeba modlić się, czyli o wybaczenie, bo to upodabnia do Serca Syna Bożego i daje większą siłę/sprawność/swobodę w egzekucji nieodpuszczenia. 

W przypadku bandytyzmu dawnego karą jest przede wszystkim ujawnianie go na forum publicznym, bo to krępuje spadkobierców bandyty. I to jest wymiar doczesnych kar. Ale kary wieczne są niewyobrażalne. Widziały je św. Faustyna i dzieci fatimskie. To nie są kary wymyślone przez Stwórcę. To jest sadyzm którego inaczej nie da się nazwać jak tylko z piekła rodem, sadyzm moralny czyli antymoralny, duchowy czyli antyduchowy. 

Nadto św. Katarzyna Genueńska pisze iż Bóg łagodzi kary wieczne, bez Niego duchowe tortury w piekle byłyby znacznie straszniejsze. 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować