-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Personalia

Od wczoraj wiemy, dzięki nieboszczykowi Leskiemu, czym był salon24. Mnie to przyznam zaskoczyło i nigdy bym się nie spodziewał, że po tylu latach wrócę jeszcze do tematów związanych z salonem. Okazało się, dzięki tekstowi niejakiego marudy, że Leski dostawał pieniądze za pisanie w salonie24, który był przecież platformą, gdzie produkowali się ludzie nie pobierający gratyfikacji. Kłamstwo to było wmontowane w misję salonu i choć wielu wątpiło w szczerość autorów określanych jako zawodowcy, jak również w szczerość administracji, mit się utrzymał. Do wczoraj. Jak pamiętają zapewne autorzy startujący w salonie, musieliśmy podpisywać różne lojalki, związane z zaniechaniem dochodzenia praw do publikowanych tam tekstów. Mimo to zastanawiam się, czy nie można by pozwać właścicieli i odzyskać choćby części dochodów za pracę jaką tam wykonywaliśmy. W końcu wielu z autorów pobierało honoraria, również tych autorów, którzy uchodzili za naturszczyków. Nie będzie to łatwe, albowiem udowodnienie, że miałem przez długi czas największą klikalność w salonie, nie wchodzi w grę. Właściciele bowiem kilka razy redukowali liczbą osłon, po prostu zerując licznik. Nie wiem czy to jest możliwe, po prostu głośno myślę. Przecież były to lata pracy, całkiem za darmo. Lata nabijania klikalności i budowania popularności tego miejsca, bez jednego „dziękuję”. I jeszcze różne łachudry przychodziły się awanturować, o to, że nie powinienem reklamować swoich książek na blogu, bo to nieuczciwe. Nurtuje mnie także pytanie, czy taki maruda, który najwyraźniej jest dobrze poinformowany dostaje forsę za blogowanie czy nie? A Julka Palmer? Czy ona bierze pieniądze za wpisywanie swoich idiotycznych komentarzy?

Dzięki Grzegorzowi Wszołkowi, który napisał dwie strony wspomnieniowe o Leskim dowiedzieliśmy się, że wszyscy w salonie, z wyjątkiem takich jak ja, byli zaprzyjaźnieni i tworzyli swego rodzaju inspekt, z którego miało wyrosnąć nowe pokolenie ideologicznie czystych polskich dziennikarzy i polityków. Kłopot był jednak taki, że wszyscy oni pochodzili z rodzin, które – napiszę to wprost i będzie to zdanie patetyczne – rościły sobie prawo do Polski. Już to, jak Leski z powodu ojca, dziadka i całej rodziny, już to jak inni, których rodzice i dziadkowie „wyzwalali” Polskę w roku 1945. W kolejnym pokoleniu prawda ta, nie w całości, ale tylko w swoich ocienionych fragmentach, miała ulec wyparciu i kolejne pokolenie „właścicieli Polski”, wejść miało w życie dorosłe jak Wszołek i polityczne jak parę innych osób, niczym nieskalane dziewice na bal maturalny. Plan się niestety nie udał, albowiem to, czym był salon jako mechanizm wykluczało sukces. To znaczy jeśli ktoś w poczuciu siły i bezkarności otwiera agorę licząc na to, że zapanuje nad nią przy pomocy oddziałów prewencji i wskazywania gumową pałą tych mówców, których ludzie powinni słuchać, ten niestety przegra. I będzie musiał się w coś uwikłać. Co było i jest do okazania. Agora czyli wydzielone miejsc swobodnych wypowiedzi zawsze będzie się rządziło swoimi prawami, nawet jeśli milicjantów poprzebiera się za studentów, a biurwy z cenzury będą tam udawały rosyjskie księżne. Aparat opresji, także opresji ideologicznej, to pewna tradycja. Nie można z niej tak po prostu wyjść. Jeśli ktoś próbuje, staje się z miejsca właściwie niewiarygodny, albowiem nie może mówić własnym tekstem. Musi mówić tekstem, podkreślającym jego wiarygodność i to jest dla większości ludzi garb nie do udźwignięcia. I tak było i jest nadal w salonie24. Wczorajsze zaś teksty poświęcone Leskiemu udowadniają nam, że nie tylko w salonie, ale we wszystkich mediach. Dzięki Wszołkowi dowiedzieliśmy się, że można było zadzwonić czy też napisać do Leskiego jeśli administrator salonu działał zbyt opieszale i teksty Wszołka nie lądowały na samej górze w jednej chwili. To jest niezwykłe. Mnie zawsze dziwiło, jak to jest, że oni tam tę administrację zatrudniają. No, a tu w końcu wyszło, że administrator potrzebny był do tego, żeby ustawić hierarchię i żeby Ufka była na górze, pod nią Wszołek, a niżej Roseman i Rolex.

Proszę Państwa, to co się w tak zwanym środowisku odbywa od wczoraj, to jawny skandal i festiwal hipokryzji. Ja wiem, że zarzucanie komuś hipokryzji jest śmieszne, ale to co się dzieje w zasadzie wyklucza krótki komentarz, czy jakąś syntetyczną definicję. Słowo hipokryzja zaś to wygodny wytrych.

Potrzebny jest jednak opis, który z góry w zasadzie będzie unieważniony, albowiem jego głównym punktem i motywem jest zamordowany brutalnie człowiek. No, ale spróbujmy, oprzyjmy się wszystkim emocjonalnym szantażom, wszystkim tym pobożnym życzeniom dobrej śmierci dla siebie, o którą prosi, albo wręcz wyje od wczoraj ta czereda. Nie sposób bowiem inaczej ocenić tych elukubracji, od salonowych żalów począwszy na wymiocinach Lisa Tomasza kończąc.

Powtórzę – ludzie z istoty nieszczerzy poświęcają całą energię na to, by się uwiarygodnić i nie mają już czasu na szczery żal. Dlatego Kościół promuje wyrażanie żalu po śmierci zmarłego w określonej konwencji, która uwalnia osoby dwulicowe od konieczności łgania w żywe oczy i dokonywania przy tym różnych nieprzyjemnych demaskacji.

Nie będę omawiał poszczególnych tekstów, skupię się na objawach choroby i uwikłań, które były bardzo widoczne u nieboszczyka Leskiego, a które przez jego tak zwanych przyjaciół, wykorzystywane były bez litości i traktowane jeszcze jako zalety i, jakaś szczególna otwartość serca. Proszę Państwa, jeśli ktoś gotowy jest spraszać do domu obcych ludzi, a ma problemy rodzinne, rozwodzi się, albo uprawia inne jakieś niedyskrecje, a wśród tych ludzi znajdują się osoby z nim zaprzyjaźnione, to one powinny bić na alarm. Jeśli dorosły człowiek, zaprasza młodego, obcego człowieka do swojego domu i pozwala mu tam siedzieć przez dwa tygodnie, to jest ów fakt mocno zastanawiający. Jeśli ów młody człowiek nie ma pozwolenia rodziców na takie ekstrawagancje, albo jeśli rodzice ci nie są z tym, goszczącym go dorosłym, w jakiejś komitywie, to znaczy, że mamy do czynienia z poważnym problemem. Jeśli wszyscy, łącznie z Tomaszem Lisem, który to ogłosił wczoraj, wiedzieli, że takie problemy są, to dlaczego nic nie zrobili? Przepraszam, ale na tle Lisa, który – w swoim stylu, ale jednak – uderzył się w pierś, towarzystwo z salonu wygląda po prostu strasznie. Te teksty i opisane tam zachowania to jest jeden wielki skandal. Proszę Państwa, jeśli ktoś, dorosły człowiek, określa swoją starą matkę słowem „mateczka”, to jest to wyłącznie objawem nieujawnionych uwikłań i ciężkich uzależnień emocjonalnych. I tylko ktoś naprawdę głupi, jak Wszołek, Ufka, maruda i cała reszta, będzie się w tym doszukiwał czułości i synowskiego przywiązania. Mężczyźni tak nie robią i tak nie mówią. Wyjątkiem są wyłącznie mężczyźni uzależnieni i zniszczeni psychicznie przez swoje matki.

Nie wiem na czym polegał problem Krzysztofa Leskiego, ale sądząc po opisach jego zachowania, myślę, że rozpaczliwie poszukiwał po pierwsze autentycznych reakcji u bliźnich, po drugie wyjaśnienia swoich własnych zachowań, które dalece odbiegały od standardów. Myślę, też, że cieniem położyła się na jego życiu historia ojca, w mojej ocenie całkowicie skonfabulowana. W utrzymanie tej historii Krzysztof Leski wkładał zapewne dużo wysiłku. Jako młody człowiek, sam o tym pisał, nie miał dobrych relacji z ojcem. Nie wiem, jak było, ale podejrzewam, że mu po prostu nie wierzył. Okoliczności i coraz bardziej rozdmuchiwana legenda zmusiły go jednak do tego, by się z tą narracją zmierzyć. Zakończyło się to całkowitą katastrofą. Leski wypełniał pustkę wokół siebie przypadkowymi ludźmi, albo ludźmi zaburzonymi emocjonalnie, takimi jak on sam. Kim są ludzie zaburzeni emocjonalnie? To są osoby, które wierzą we własne kłamstwa na swój temat i na temat swoich najbliższych, a także na temat swojej własnej sytuacji. Można próbować pomóc takim ludziom, ale to wymaga bezwzględnego i absolutnego opowiedzenia się po stronie prawdy, jaka by ona nie była. Tymczasem Leski był stymulowany bez przerwy fałszywym entuzjazmem. Co było dobrze widać w tekstach, które tu wymieniłem. Tekstach, za które ich autorzy domagali się wprost uznania i pochwał. Tak bowiem zawsze jest kiedy umiera ktoś, kto był dręczony. Jego dręczyciel ustawia się w pierwszym rzędzie żałobników i domaga się, by podziękowano mu za pomoc jaką okazywał zmarłemu. To jest rzecz do wielokrotnego zaobserwowania.

Trzeba jeszcze rzec kilka słów o fałszywych emocjach stale i systemowo obecnych w salonie24, który był także projektem badawczym. Wiem o tym z całą pewnością. Królikami doświadczalnymi w tym laboratorium byliśmy my wszyscy. Wymienię trzech autorów, którzy z premedytacją, a niektórzy wręcz na chama, dewastowali emocje czytelników, próbując za wszelką cenę zwrócić na sobie uwagę. Było to wynikiem zaburzeń po części, a po części planu, który był tam realizowany bardzo metodycznie. Władza i uzależnienie bowiem zaczyna się od zawłaszczenia emocji. Dlatego zawsze trzeba bardzo uważać od kogo przyjmuje się pomoc i u kogo się nocuje, kiedy człowiek nie ma gdzie spać. Wróćmy jednak do tekstów. Ktoś tu wczoraj zalinkował tekst Pawła Paliwody, który wiódł z Leskim emocjonalne bardzo spory. Nigdy nie wierzyłem w szczerość intencji Pawła Paliwody, a im więcej opowiadał on o swojej czułości i miłości dla biednych i pokrzywdzonych tym bardziej moja podejrzliwość wzrastała. Paweł Paliwoda zmarł, w okolicznościach mi nie znanych, ponoć także opuszczony przez bliskich. To jest symptomatyczne moim zdaniem, że ludzie dokonujący tak okropnych manipulacji wobec czytelników, odchodzą w samotności. Nie mnie to oceniać, ale i też nie mnie będą oceniać ludzie zajmujący się zawodowo budowaniem piramidalnych kłamstw. Teksty Paliwody, były w mojej ocenie czystą, cybernetyczną manipulacją, a jego deklaracje dotyczące mistycznych przeżyć religijnych ocierały się o śmieszność. Tym bardziej, że kiedyś napisał coś o swojej wycieczce do Włoch, coś co mnie uderzyło. Wstawił tam mianowicie zdanie – o bogowie, co za kobiety...Ja bardzo przepraszam, ale jeśli człowiek umieszczający na swoim profilu wizerunek archanioła Michała walczącego z szatanem, próbuje między wierszami dawać znaki kolegom, że było nieźle, a czyni to, bo czuje się bezpiecznie, to moim zdaniem nie ma o czym gadać. Pisanie i deklaracje składane przy pisaniu to szalenie poważne sprawy i nawet jeśli nie rozliczą nas z nich bliźni, to rozliczy nas Pan Bóg.

W salonie czynny był facet, który co roku umieszczał te same dwa, całkiem zmanipulowane teksty. Jeden był o tym, że milicja utopiła jego ojca, a on przez całe życie poszukiwał zemsty, prawie tak samo jak Bruce Lee w filmie „Wejście smoka”, drugi zaś to była zbeletryzowana historia dziewczynki z poczty polskiej w Gdańsku, która została poparzona przez miotacze ognia. Tekst był zrobiony według przepisu wyciągniętego wprost z notatnika bolszewickiego agitatora. Powtarzał się co roku i za każdym razem był eksponowany na samej górze. Ludzie rozczulali się tym i wierzyli, że człowiek, który potrafi włożyć tyle emocji w opisanie śmierci małej dziewczynki nie może kłamać. No to ja się przyznam, że ani przez jedną chwilę nie wierzyłem w to, że autorowi tych manipulacji towarzyszy choćby cień szczerej intencji.

Kolejny autor opisywał, na chama całkiem, że miał żonę Arabkę, którą zamordowali Żydzi w Izraelu i on został sam z trzema synami. Udawał przy tym, że ma raka i co jakiś czas straszył czytelników, że już, już odchodzi. Być może Pan Bóg w końcu go zabrał, nie wiem. W każdym razie w salonie znudził się wreszcie tym pisaniem i uśmiercił siebie, a potem udał własnego syna, lekarza z Krakowa, który na blogu poinformował o śmierci ojca i przyjmował kondolencje. To się wydało jednak i ludzie się mocno zdenerwowali, że ktoś ich tak brzydko robił w trąbę. Ja też dorzuciłem swoje trzy grosze. Pan ten napisał mi wtedy, że jesteśmy – on i ja – strugani z jednego kartofla, czy coś w tym guście. Otóż właśnie nie. I na tym polega żart. Wszyscy ci ludzie muszą używać nie pasujących do nich charyzmatów, żeby się uwiarygodnić. Dźwiganie tego przerasta ich i albo się powtarzają, albo się demaskują. W końcu litościwy Pan Bóg ich stąd zabiera. I wtedy cała czereda gamoni, która ten system manipulacji uwiarygadnia zaczyna wyć z rozpaczy, a wycie to jest li tylko – powtórzę – błaganiem o dobrą śmierć dla siebie. To było widać wczoraj w całej jaskrawości.

Tytułem podsumowania – ta banda nie może nas reprezentować, bo po pierwsze nie ma żadnej legitymacji do tego, po drugie jest systemowo nieskuteczna. To znaczy nie stworzy niczego, co może się oprzeć nie tylko burzy dziejowej, nie tylko manipulacji, ale zwykłemu kopniakowi.

Nie wiem do czego dokładnie służył salon, wiem, do czego służyli wymienieni autorzy. Jeden miał stymulować nachalną religijność, drugi nienawiść do Niemca, a trzeci do Żyda. I to było i jest nadal proste do odczytania. I nie zmienia w mojej ocenie tego faktu nic, nawet to, że jeden czy drugi nie żyje. Wszyscy umrzemy, prędzej czy później i jest to okoliczność banalna. Kwestia tylko ile prawdy po nas zostanie. Jeśli oni będą nadal pisać o Leskim to co piszą, za dwa miesiące żaden z nich nie będzie pamiętał kim był Leski. To wszystko na dzisiaj.



tagi: manipulacja  śmierć  blogerzy  salon24  leski  kondolencje 

gabriel-maciejewski
9 stycznia 2020 08:39
120     5860    25 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski
9 stycznia 2020 08:50

Dlatego nie chodzę na pogrzeby.

.

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Maryla-Sztajer 9 stycznia 2020 08:50
9 stycznia 2020 09:00

Wywalę cię stąd, jak będziesz robić to co do tej pory i lepiej mnie posłuchaj. Nie wysyłaj mi też żadnych maili. Chcesz pisać bloga to sobie pisz, ale nie mieszaj do tego ani mnie ani administratora. 

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski
9 stycznia 2020 09:12

Opisana sytuacja jest przerażająca. Gdyby to napisał ktoś inny, to nawet trudna do uwierzenia.

Ile trzeba mieć wytrzymałości i siły ducha, żeby nie polec emocjonalnie, angażując się "tylko" w pisanie notek na blogu.

Czytałem z doskoku s24 i na moje szczęście wybiórczo prawie, tylko Coryllusa. I to mnie trochę uratowało. :(

zaloguj się by móc komentować


stanislaw-orda @gabriel-maciejewski
9 stycznia 2020 09:33

Teksty hagiograficzne  w przypadku zgonu kogoś z  członków towarzystwa pisane są przez członków towarzystwa.

Z natury rzeczy muszą być konfabulacją, ktora  akcentuje tzw. pozytywy zmarłego oraz  specjalną z nim więź piszącego  taki tekst.

Przez lata trwania s24 (mija 14 lat) zmarło sporo osób tam piszących, ale   laudację  zorgasnizowano  tylko  niektórym z nich.

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Andrzej-z-Gdanska 9 stycznia 2020 09:12
9 stycznia 2020 09:34

Nachalne są te ku...y i zuchwałe...

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @stanislaw-orda 9 stycznia 2020 09:33
9 stycznia 2020 09:35

Ale one właśnie nie akcentują pozytywów zmarłego. Akcetują negatywy autorów

zaloguj się by móc komentować

bendix @gabriel-maciejewski 9 stycznia 2020 09:35
9 stycznia 2020 09:41

Ordzie chodziło o to, że im się wydaje że akcentują pozytywy zmarłego.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @gabriel-maciejewski
9 stycznia 2020 09:55

Twój profil na Salon24 wciąż przyciąga RZESZE czytelników, mimo 2 a może nawet i wielokrotnego "resetowania" licznika. Do mnie Salon24 odezwał się jak tylko powstały splity - TEK24, Energo24, ... no ale nigdy nie zostałem "kierowcą beninga".

Salon24 aż się prosi by go poopisywać. Choćby tych "kierowców beningów", palenie ajfonami w Krakowie, "brytyjski koloryt duszy", ...
Salon24 był prostą LOŁ-KOSTOWĄ platformą pozwalał na dużo "linkowalnych źródeł" i miał bardzo ubogie API. Nawet jak "człowieka" zwinęli to wystarczyło stylish-a ściągnąć dodać parę linijek kodu skryptu i już było widać. Podobnie było z pisaniem notek. Mnie się wydaje, że na tym właśnie polegał podział na niebieskich, czerwonych i zielonych. Nie pamiętam czego używałem ale to też nie było jakieś mega skomplikowane. Coś włączyłem czy wyłączyłem i pojawił mnie się przycisk <HTML> dzięki czemu mogłem włożyć dowolne treści i dowolne odnośniki/linki. 

To mogło być powodem złości "właścicieli PRL-u", że oni tu przestrzeń dają opłacają tych leniwych informatyków, zapraszają Baraca Obamę, a przekaz idzie i tak niesformatowany jak trzeba.

No i jeszcze ta telewizja Salon24 ile to razy startowała ... i zawsze klapa ... mimo pana Lejba Fogelmana ... mimo pana Jarosława Kaczyńskiego ... ktoś ich musiał miło poprosić. Od choćby tak: Lejuniu kochany idź tam oni to robią oglądalność, albo tak: Jareczku zrób to dla nas.

zaloguj się by móc komentować

tadman @stanislaw-orda 9 stycznia 2020 09:33
9 stycznia 2020 10:03

Ale chyba tylko jedną zamordowano, a to wg towarzystwa przemawia do pospólstwa, więc sprzedają to jak umieją.

zaloguj się by móc komentować

bozenan @gabriel-maciejewski
9 stycznia 2020 10:07

Ciekawy ten salon był, w czasie przeszłym, bo teraz to wiadomo, z czym mieliśmy do czynienia, niewiele nawet miejsca na domysły pozostało. 

Dla mnie przygoda na salonie zaczęła pikować, gdy gwiazdą tam została Voit, dziennikarka wyborczej, który to fakt bardzo starannie ukrywała na początku, ale że była tylko rozemocjonowaną babą, szybko się przez to zdemaskowała, siebie i swoja rolę na salonie. No i FYM. Ale to już inna historia. Ciekawe jednak, gdzie naprawdę jest dziś FYM, jaki eksperyment  realizuje tym razem. Co by nie mówić, salon dał mu ogromną wiedzę i doświadczenie, zapewne wiec poprawił swój warsztat i teraz trudno go w sieci znaleźć, że nie wspomnę o zdemaskowaniu. 

zaloguj się by móc komentować

umami @gabriel-maciejewski
9 stycznia 2020 10:08

Przeczytałem te wszystkie linkowane teksty o Leskim i trudno mi się z Tobą nie zgodzić. Nie przeczytałem żadnego jego tekstu, więc jego śmierć mnie nie obeszła. No ale dopiero komentarze rozjaśniły mi o co chodzi. Nie brałem w tym projekcie udziału i długo nie rozumiałem różnych okoliczności, wojenek między autorami, różnych wrogich postaw a rozkminianie tego po latach zabierało sporo czasu. Jak ktoś w tym siedział od początku, to wiedział o co chodzi, ja nie. Jakieś pewnie pojedyncze teksty w sieci czytałem ale konkretnie na salon24 trafiłem dopiero pod koniec 2012 roku, prosto do Ciebie a to już był okres konkretnie sprofilowany o ustalonej hierarchii, tak jak to opisujesz. O samych blogerach i o tym, że ktoś bloguje słyszeć słyszałem ale jestem wstrzemięźliwy jeśli chodzi o nowinki, wolę odczekać chwilę, nim się okaże, że ktoś mnie wyprowadził w pole jakąś sprytną manipulacją. W mojej pamięci mogę odszukać dwa hasła: kataryna i matka kurka, o których dawno temu wspomnieli moi znajomi. Ja przeczytałem może ze 3 teksty tych „blogerów”. Bieżączki i przepychanek unikam, i może to dlatego. Widzę teraz wady i zalety takiego usposobienia. Z jednej strony zaoszczędziłem sobie trochę czasu i nerwów na boksowanie się z tymi manipulatorami i kłamcami ale też długo trwało jakieś takie powszechne przekonanie (no może nie dla nas tutaj, bo mogliśmy wyjść stamtąd razem z Tobą), że to oddolne głosy zwykłych ludzi. Z TV dałem sobie spokój dawno temu, po wywiadzie z RAZem o Monisi Jaruzelskiej dałem sobie spokój z „naszymi” gazetami. Został internet. I ten stan trwał do wczoraj, choć oczywiście, podejrzenia graniczące z pewnością mieliśmy. Myślę, że powinno się to ludziom uświadamiać przez najbliższych czas. Pomysł z odszkodowaniem dobry, tylko kto by to przeprowadził i czy dałoby się to skutecznie wyegzekwować, przy tych wszystkich zblatowaniach. Jankemu nie wierzę jak psu, po tym jak przeczytałem jego książkę Twierdza. No ale nie znaczy to, że należy jemu i jego żonie tę hucpę odpuscić. Bo to ewidentnie projekt na który ciężko pracowełeś Ty i wszyscy, którzy wiązali z tym salonem jakieś nadzieje. To jest zwykła juma. Gdyby chcieli jakoś zadośćuczynić tym wszystkim ludziom cynicznie wykorzystanym, to przynajmniej powinni teraz ich wszystkich zwolnić z tych lojalek.

zaloguj się by móc komentować

marianna @gabriel-maciejewski
9 stycznia 2020 10:15

Na początku lat 90ych Krzysztof Leski prowadził w TVP swój program. Zapraszał i przeprowadzał wywiady z tzw. ciekawymi osobami.  Kiedyś zaprosił swojego ojca.  Już na początku rozmowy jakby uprzedzając treści przedstawiane przez ojca , zastrzegł, że ma inny pogląd na te sprawy które on prezentuje. Tak po prawdzie nie wiedziałam o co młodemu Leskiemu chodzi. Coś tam słyszłam o bohaterskich wyczynach ojca - oburzało mnie natomiast dezawuowanie przez syna dokonań ojca. Sądziłam, że to efekt przynależności i podzielania poglądów do znielubianej przeze mnie już wtedy Gazety Wyborczej. Dopiero przed rokiem/a może więcej/ dyskusja na blogu Coryllusa w SN otworzyła mi oczy i inny ogląd na te sprawę. Nawet kupiłam na Allegro stare wydanie wspomnień Kazimierza Leskiego "Życie niewłaściwie urozmaicone".  Miałam kilka podejść do tej książki..... i przyznaję nie jestem w stanie jej  nawet, w całości zaliczyć. Może kiedyś się zmuszę. Myślę, że Krzysztof Leski mając takie pochodzenie nie miał lekkiego życia. Aby twardo stąpać po ziemi trzeba  hołubić w sobie zakorzenione wartości. A do czego ten człowiek miał się odwoływać?! Jak to dziś widać nie miał nawet szczerych przyjaciół.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ikony58 9 stycznia 2020 10:10
9 stycznia 2020 10:17

I niczego niepokojącego w tym pan nie wyczuwa?

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @marianna 9 stycznia 2020 10:15
9 stycznia 2020 10:18

On miał chyba tylko tego kota

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @bozenan 9 stycznia 2020 10:07
9 stycznia 2020 10:19

Mam nadzieję, że tu go nie ma, bo marny będzie jego los

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ArGut 9 stycznia 2020 09:55
9 stycznia 2020 10:19

Per Jareczku to chyba nie było

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ikony58 9 stycznia 2020 10:23
9 stycznia 2020 10:24

A wywalenia za drzwi się pan nie spodziewa?

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @gabriel-maciejewski
9 stycznia 2020 10:25

>Kim są ludzie zaburzeni emocjonalnie? To są osoby, które wierzą we własne kłamstwa na swój temat i na temat swoich najbliższych, a także na temat swojej własnej sytuacji. Można próbować pomóc takim ludziom, ale to wymaga bezwzględnego i absolutnego opowiedzenia się po stronie prawdy, jaka by ona nie była. Tymczasem Leski był stymulowany bez przerwy fałszywym entuzjazmem. Co było dobrze widać w tekstach, które tu wymieniłem. Tekstach, za które ich autorzy domagali się wprost uznania i pochwał. Tak bowiem zawsze jest kiedy umiera ktoś, kto był dręczony. Jego dręczyciel ustawia się w pierwszym rzędzie żałobników i domaga się, by podziękowano mu za pomoc jaką okazywał zmarłemu. To jest rzecz do wielokrotnego zaobserwowania.

>Władza i uzależnienie bowiem zaczyna się od zawłaszczenia emocji.

>To jest symptomatyczne moim zdaniem, że ludzie dokonujący tak okropnych manipulacji wobec czytelników, odchodzą w samotności. ... ludzie zajmujący się zawodowo budowaniem piramidalnych kłamstw. ... jego deklaracje dotyczące mistycznych przeżyć religijnych ocierały się o śmieszność.

>czereda gamoni, która ten system manipulacji uwiarygadnia zaczyna wyć z rozpaczy, a wycie to jest li tylko – powtórzę – błaganiem o dobrą śmierć dla siebie.

>Wszyscy umrzemy, prędzej czy później i jest to okoliczność banalna. Kwestia tylko ile prawdy po nas zostanie.

 

Oo

zaloguj się by móc komentować

umami @marianna 9 stycznia 2020 10:15
9 stycznia 2020 10:30

Z tą książką mam podobnie. Po znajomych czyszczących swoje zbiory przygarniam różne książki, niektóre sobie zostawiam a resztę sprzedaję na Allegro. Ze 3 lata temu o Bradlu opowiadał mi Gospodarz na Targach we Wrocławiu, ale nie jarzyłem o co chodzi. W końcu wątek poruszył na SN. A jakiś czas potem, po dyskusji o paliwie z traktora wlewanej do samolotu, dostałem w „spadku” Życie niewłaściwie urozmaicone. Przeczytałem z 50 stron, mozół. Najbardziej jednak wstrząsnął mną wstęp, w którym redakcja piała na temat wyczynów i wartości książki, a to było zwykłe formatowanie przyszłych wyznawców jego legendy. Kompletnie bezkrytyczne. A wydało to PWN. Taka sama hucpa jak salon24.

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @ArGut 9 stycznia 2020 09:55
9 stycznia 2020 10:31

Na szczęście nie umiałam tego. Może by mnie kusiło. Ale wiedziałam już o oczach to nie było się co uczyć.

A po wierzchu....było zabawnie.

Ale mnie Pan kiedyś jednej rzeczy nauczył

.

 

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @bendix 9 stycznia 2020 09:41
9 stycznia 2020 10:33

Nawet takie założenie wydaje się naprawdę bardzo optymistyczne.

Zmarły "sławny" znajomy, to dla wielu po prostu okazja żeby o własnym istnieniu przypomnieć "światu"... Wypominki za piątaka "o sobie samym" (taka piosenka nawet powstała)

zaloguj się by móc komentować

umami @umami 9 stycznia 2020 10:30
9 stycznia 2020 10:34

wartości nie książki a „biografii autora” (czy jak to tam nazwiemy)

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @marianna 9 stycznia 2020 10:15
9 stycznia 2020 10:57

Jego uraza do ojca chyba nigdy nie przeszła i abstrahując od kwestii matki, również mogła położyć wługim cienie. Ojciec zainteresował się synem jak ten skończył 19 lat. Zawsze wspominał z wyrzutem, że ojciec zostawił matkę jak zaszła w ciążę i przez tyle lat nie chciał znać. Później doszło porównywanie go do ojca (nota bene ten chyba dobrych kobiet sobie nie wybierał, jak widać, jego jedyna żona trudna była i nie lubiana, bo zawładnęła Bradla i jego osiągnięcia tylko dla siebie)

zaloguj się by móc komentować

bendix @gabriel-maciejewski 9 stycznia 2020 10:18
9 stycznia 2020 11:00

Ciekawe czy te zapisy były "dozwolone"

zaloguj się by móc komentować

SalomonH @gabriel-maciejewski
9 stycznia 2020 11:09

Tak naprawdę, to jedyną osobą, która coś wyniosła z S24 dla siebie, był Pan, panie Gabrielu. Śmiem twierdzić, że bez tego portalu i aktywności na nim, nie byłoby Kliniki Języka, Szkoły Nawigatorów i tych wszystkich książek. To były niepożądane efekty uboczne projektu Salon24. Do dziś mnie dziwi, jak administracja tolerowała reklamy wydawnictwa pod każdą notką, wbrew regulaminowi. Hm...

Co do Leskiego, kompulsywna aktywność w mediach społecznościowych jest od pewnego czasu uznawana za objaw depresji. Kolejny przykład, jak System wykorzystuje osoby chore psychiczne. Okazuje się dziś, że wszyscy wiedzieli i wszystkim to pasowało, a teraz leją krokodyle łzy. 

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @gabriel-maciejewski
9 stycznia 2020 11:11

Dzięki Grzegorzowi Wszołkowi, który napisał dwie strony wspomnieniowe o Leskim dowiedzieliśmy się, że wszyscy w salonie, z wyjątkiem takich jak ja, byli zaprzyjaźnieni i tworzyli swego rodzaju inspekt, z którego miało wyrosnąć nowe pokolenie ideologicznie czystych polskich dziennikarzy i polityków.

Tak, ja cieszyłem się jak dziecko, gdy bodaj parę razy znalazłem się na stronie głównej salon24.pl, a ty napisałeś komentarz kiedyś też, że ładnie napisałem i to bylo dla mnie największą radością, bo byłeś i jesteś absolutną dla mnie wyrocznią, jeśli chodzi o pisanie.

Ale też zawsze od początku, gdy tam trafiłem, salon24.pl mi "śmierdział". Okazalo się, że jak nabardziej słusznie. Gdy prawie dokladnie dwa lata temu salon24.pl pokazał nam wyprostowany palec, prawie następnego dnia stamtąd doszedłem kasując wszystko, co tam miałem pisząc im laurkę i niech spadają

https://cbrengland.wordpress.com/2017/01/09/jak-walnac-facebooka-skutecznie-by-sie-od-na-odczepil-na-zawsze/

zaloguj się by móc komentować

ArGut @gabriel-maciejewski 9 stycznia 2020 10:19
9 stycznia 2020 11:12

Było, było ... pan Jarosław to miły i ciepły człowiek. Gazeta Wyborcza jak opisywała tą istniejącą/nieistniejącą fakturę to cały czas go tak przedstawiała nie dość, że "ja cię nie mogę" miły i ciepły to jeszcze legalista.

Z tekstami wspominkowymi o Krzysztofie Leskim to chodzi o tekst blogerki UFKA-i umieszczona na blogu UFKA-i, tekst blogera/blogu gw1990(Grzegorz Wszołek ) i tekst blogera BUFON-a umieszczony na blogu MARUDA-y. Pan Tomasz Lis - tweet-nął oraz taki tekst z jego opinią/wypowiedzią umieściło WP. Na Twarzosiążce zobaczyłem dziś zdjęcie pana Krzysztofa z linkiem do materiału z ONET-u. Może rację ma nasz kolega nawigator Jacek Jarecki i koledzy go nie żałują, tylko mesiami go rozjeżdżają.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @gabriel-maciejewski
9 stycznia 2020 11:13

Ja nigdzie nie doszedłem z tym salon24.pl oczywiście, tylko odszedłem ☺

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @SalomonH 9 stycznia 2020 11:09
9 stycznia 2020 11:20

> Do dziś mnie dziwi, jak administracja tolerowała reklamy wydawnictwa pod każdą notką, wbrew regulaminowi.

Jak tolerowała? Od razu by wyleciał w chwili jak właściwi zaczęliby robić ruch :)

 

Odszkodowanie z S24 musi być.

zaloguj się by móc komentować

marianna @ainolatak 9 stycznia 2020 10:57
9 stycznia 2020 11:22

Kim była jego druga żona? Czemu miała nad nim taką władzę? Może to ona jego wybrała a nie on ją?

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @gabriel-maciejewski
9 stycznia 2020 11:27

Prędzej czy później prawda wychodzi na jaw. Czym był salon24 też. Cieszę się, że tylko czytałam i nie angażowałam się emocjonalnie komentując, czy pisząc. Ale mogę sobie wyobrazić jak to jest, kiedy wkłada się ogrom sił, pracy, swoistych nadziei a w rzeczywistości bierze sie udział w eksperymencie z fejkami, mającym na celu unieważnić blogerów. A te teksty wspominkowe "przyjaciół" z salonu przekraczają wszelkie poziomy żenuy. Część z nich pewno wykorzystywała tą "otwartość" ile się dało, zeby ugrać swoje. Rzeczywiście osobom zaburzonym emocjonalnie czy psychicznie nalezy pomóc, a jest to możliwe tylko przez prawdę a nie obwijanie tego złotym papierkiem albo ukrywanie. Jeśli nie da się mówic prawdy a entuzjastycznie przyjmuje się, że wszystko jest ok, uznając, że to tylko niesamowita niezwykłość tego człowieka, to zawsze źle się to kończy.

zaloguj się by móc komentować

SalomonH @Brzoza 9 stycznia 2020 11:20
9 stycznia 2020 11:27

Z powodu tych reklam zawsze uważałem Gospodarza za osobę z wewnętrznego kręgu. Ale nie przesądzam, bajzel tam mieli, co pokazała afera ze Starym, który przez zbieżność nazwiska został wzięty za celebrytę-politologa i był na chama przez lata promowany z każdą brednią, którą tam napisał.

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @SalomonH 9 stycznia 2020 11:27
9 stycznia 2020 11:31

Ale zasłona dymna. Nie mieliście burdelu, tylko celebrytów brakowało.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @Maryla-Sztajer 9 stycznia 2020 10:31
9 stycznia 2020 11:36

Cieszę się, że mogłem pomóc. Natomiast nie zgodzę się, że na SalON24 było zabawnie. Taki FYM to "bawił się" w prawdziwe straszenie, bo ponoć był prawdziwym naukowcem, od nauk społecznych. Kolega SMIECIU to przy FYM-ie układny bloger przeklejający wikipedię.

A pani używała jednego czy kilkunastu nick-ów ? Fascynujące jest to co pani pisze o oczach, przeglądałem pocztę wewnetrzną na S24 i już z 6-7 lat leczy pani oczy a wciąż daje radę czytać "małe robaczki". Musi mieć pani dobrego okulistę, który pomaga pani dobrymi lekami. Bo przecież OCZY nie młodnieją. Zużywają się jedynie !

zaloguj się by móc komentować

SalomonH @Brzoza 9 stycznia 2020 11:31
9 stycznia 2020 11:36

Jak "mieliście"? Ja z Salonem24 niewiele miałem wspólnego, czytałem, trochę komentowałem, skasowałem konto na długo przed ostatnią zmianą w parówkowy portal. A Stary pisał pod nickiem, nazwisko było w mailu, na który się rejestrował, dlatego został wzięty za celebrytę, to była gruba kompromitacja, bo przez lata każda notka Starego lądowała na stronie głównej.

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @marianna 9 stycznia 2020 11:22
9 stycznia 2020 11:42

On z matką Krzysztofa Leskiego się nie ożenił. Miał tylko jedną Marię Leską z dm.Woźniak, z wykształcenia prawniczkę. Przez lata w zarządzie Towarzystw Przyjaciół Warszawy. Po wojnie do 57' pracowała w administracji gospodarczej... a potem w intytutach naukowych zajmując się organizacją nauki. Nie mieli dzieci.

 

zaloguj się by móc komentować



krzysztof-osiejuk @gabriel-maciejewski
9 stycznia 2020 11:48

Byłem tam i wszystko potwierdzam. I też jestem wstrząśnięty tym, czego się dziś dowiadujemy.

zaloguj się by móc komentować

bendix @krzysztof-osiejuk 9 stycznia 2020 11:48
9 stycznia 2020 11:53

Prawda? To było oczywiste, jakoś to się czuło nosem, ale taka piękna autodemaskacja cieszy. Ależ to był syf. Ja już w pewnym momencie miałem ustawione w ulubionych tylko dwa linki - Twój i Coryllusa żeby nie zaglądać na główny chlew.

I Janke z tymi dotacjami z UE...

zaloguj się by móc komentować

bendix @gabriel-maciejewski
9 stycznia 2020 11:54

Pamiętaj jeszcze Gospodarzu o tej akademii zakladanej przez jankesa.

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @marianna 9 stycznia 2020 11:22
9 stycznia 2020 11:57

Czemu? Ładna chyba była...

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @ArGut 9 stycznia 2020 11:36
9 stycznia 2020 11:59

Ravenna, Jasminum.J. Vanilla Veracruz...ale to dlatego że zapominałam login...więc nigdy chyba jednocześnie..?...coś jeszcze?????? ....ale gubiłam kartki zaraz. Kobiety lubią nowe suknie , to nie do pojęcia dla faceta. Jego to nudzi.

I Coryllus i virtu przyjaciele zawsze byli powiadomieni że to ja .

.

 

zaloguj się by móc komentować

bendix @krzysztof-osiejuk 9 stycznia 2020 11:48
9 stycznia 2020 12:06

Pamiętam jak dziś zwinięcie Ciebie za notkę z szalikiem śp. Prezydenta.

zaloguj się by móc komentować

valser @bendix 9 stycznia 2020 11:53
9 stycznia 2020 12:08

Tragiczna smierc przysluzyla sie prawdzie o salonie 24. Zszokowany nie jestem, za to utwierdzony w swoich ocenach.

Moj stosunek do salonu24 jest taki jak do pieniedzy zajumanych z OFE. Nie placilem, nie pisalem, nie ponioslem zadnych strat. Temat nie dotyczy. Ale jakbym sie tak produkowal jak Coryllus na S24, przez lata i za friko naganial tym cepom klientele i pieniadze, to bym sie z lekko zmierzwil.

Oni, ci wybrancy z nadania musieli miec niezla beke, z tych wszystkich co to mysleli, ze blogosfera w S24 to jest jakis obszar wolnego slowa i szansa, zeby zaistniec.

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @ArGut 9 stycznia 2020 11:36
9 stycznia 2020 12:11

Nic Pan nie wie o sile motywacji...i możliwości powiększenia liter?

Pozdrawiam i jednak dzięki za pomoc.

.

 

zaloguj się by móc komentować

SalomonH @valser 9 stycznia 2020 12:08
9 stycznia 2020 12:19

Gdyby Coryllus nie produkował się tam przez lata za friko, to nas wszystkich by tu nie było, ani nie byłoby tego miejsca. On akurat wyszedł na tym na swoje, dzięki swojej pracy oczywiście, ale nie poszła ona na marne. 

zaloguj się by móc komentować

Draniu @valser 9 stycznia 2020 12:08
9 stycznia 2020 12:39

Oj chyba przesadzasz.. Nie zdarzyło Ci się wpasc w pułapkę, kto z nas nie błądził ?  Malo tego, każdego dnia zastanawiamy się czy podejmujemy dobre decyzje..  

zaloguj się by móc komentować

bozenan @Maryla-Sztajer 9 stycznia 2020 11:59
9 stycznia 2020 13:09

Dobrze, że tu pani nie zapomina tych loginów, chyba. Pogratulować, tyle lat choroby, a pamięc coraz lepsza i wzrok też nie ostatni. 

zaloguj się by móc komentować

umami @ArGut 9 stycznia 2020 09:55
9 stycznia 2020 13:13

OT
A można dzisiaj jakimś mykiem zapisać jakiś długi tekst z salonu24, który ten dzieli na kilka stron, jako cały 1 tekst/stronę?
Bo czasami ktoś podaje linki i jak mi się coś podoba, to zapisuję, ale wnerwia mnie to dzielenie.

zaloguj się by móc komentować

Klasyk @Draniu 9 stycznia 2020 12:39
9 stycznia 2020 13:32

"Jak sie nie wywrócis, to sie nie naucys".

zaloguj się by móc komentować

tomciob @gabriel-maciejewski
9 stycznia 2020 13:34

Witam.

Miałem nie komentować tej sprawy bo to nie były moje czasy i jedyny tekst pana Krzysztofa jaki przeczytałem to był ostatni, ten z wielką czarną kropką. Do Salonu zaglądam czasami poszukując ciekawych informacji i tylko tyle (abstrahując od tego, że zostałem tam zablokowany). W temacie klimatu wokół osoby bardzo wiele, jak dla mnie, wnosi krótki tekst "Ufki" pt. "Krzyś" o imprezie w prywatnym mieszkaniu i jakichś rozmowach na niej:

https://www.salon24.pl/u/ufka/1010903,krzys

Salon24 to bardzo konkretny projekt ze stabilnym finansowaniem i to tyle co mogę jeszcze w tym temacie dodać. Jeśli trzeba szukać pomocy u specjalistów to jest niestety tak, że raz w chorobie jest gorzej, a innym razem lepiej. Tak mają te choroby. Ich nigdy nie wolno łączyć z alkoholem, a poszukiwanie przyjaźni i towarzystwa bywa remedium na życie w poczuciu osób chorych. Trudne to choroby. Niech Pan ma Go w Swojej Opiece.

zaloguj się by móc komentować


ArGut @umami 9 stycznia 2020 13:13
9 stycznia 2020 14:23

Przeglądając pobieżnie ( na komputerze i telefonie ) widzę takie obejście problemu. Przy wyświetleniu notki pojawia się możliwość drukowania - ikonka w wierszu po prawej stronie od datą notki i ilością odsłon. Klikając tam machanizm przetworzy tekst na PDF-a. I teraz w zależności co z PDF-em będzie robił komputer/telefon dostaje się tekst zapisany w pliku. Mój komputer uruchamia wtyczkę w przegladarce, która daje mnie możliwość czytania lub zapisau na dysk. Telefon ma podobnie. Jedyne co musze robić to przewijać paluszkiem, lub klikać myszką. Tekst mam u siebie na dysku lub w tymczasowym folderze przeglądarki. 

zaloguj się by móc komentować

umami @ArGut 9 stycznia 2020 14:23
9 stycznia 2020 14:30

Kiedyś tak robiłem ale teraz mi się nie udaje, pojawia się panel odnośnie druku ale nie mam tam opcji zapisz do pdf, coś musiałem wywalić/odinstalować, ale nie pamiętam co to było. Kiedy to drukowanie do pdfa się pojawi — albo co trzeba zrobić żeby się pojawiło? Może po prostu Acrobat Reader?

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @tomciob 9 stycznia 2020 13:34
9 stycznia 2020 15:08

Niech Pan ma ich wszystkich w opiece

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @bendix 9 stycznia 2020 11:54
9 stycznia 2020 15:08

Nie pamiętam co to było, przypomnij

zaloguj się by móc komentować



gabriel-maciejewski @ainolatak 9 stycznia 2020 11:27
9 stycznia 2020 15:11

Oni nawet złotych papierków nie mieli

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @ArGut 9 stycznia 2020 11:12
9 stycznia 2020 15:12

Będzie gorzej, a potem całkowite zapomnienie

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @cbrengland 9 stycznia 2020 11:11
9 stycznia 2020 15:12

A ja się na samej górze nigdy nie znalazłem

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @SalomonH 9 stycznia 2020 11:09
9 stycznia 2020 15:13

To prawda, jestem jedynym zwycięzcą

zaloguj się by móc komentować




valser @SalomonH 9 stycznia 2020 12:19
9 stycznia 2020 15:15

Czytalem Coryllusa na coryllus.pl. Podgladalem dyskusje pod jego notkami na S24. Co innego wpasc w pulapke, co innego wejsc na mine, a jeszcze co innego jest karmic sie iluzja przez kilka sezonow. Coryllus nie mial zadnych zludzen. Pamietam jego tekst jak pisal czym jest S24 i zamierza ta platforme wycyckac i wylizac jak piest stara kosc, jak sobie dobrze to w pamieci zanotowalem. To - jakby nie bylo - tez byla platforma do promocji produktow wydawnictwa i tekstow autora. W tym wypadku - zachowanie jak najbardzie na miejscu i racjonalne.

Janke i ta cala banda, ktora sobie tam skompletowal, to jest towarzystwo, ktore "wyzej sra niz doope ma". Za to generlnie nalezy sie kilka ostrzegawczych i magnesujacych busole strzalow po ryju oraz sprowadzenie do parteru za trzy punkty.

Ja generalnie takich sytuacji w zyciu nie mam za wiele, a jak mam to, krotko, bo zwalczam takich palantow aktywnie, a nie "slowem pisanym".

zaloguj się by móc komentować

bendix @gabriel-maciejewski 9 stycznia 2020 15:08
9 stycznia 2020 15:16

Jakaś akademia przywódców czy coś takiego. Nie pamiętasz?

zaloguj się by móc komentować

valser @Draniu 9 stycznia 2020 12:39
9 stycznia 2020 15:17

Z uplywem czasu przybywa rozczarowan, ale za to jest mniej iluzji i zludzen.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @gabriel-maciejewski 9 stycznia 2020 15:12
9 stycznia 2020 15:44

Nie wiem, czy się dobrze rozumiemy. Przeciez twoje teksty były na stronie glownej, sam widziałem i to często, a wcześniej, gdy jeszcze nie zaglądałem na salon24.pl, wspominałeś, że z Toyahem nie schodziiliscie ze SG, bo tak wasze teksty były dobre.

zaloguj się by móc komentować

K-Bedryczko @cbrengland 9 stycznia 2020 15:44
9 stycznia 2020 16:15

Teksty Gabriela i Krzysxtofa zazwyczaj bywały w lewym dolnym rogu, gdzie były największe dyskusje czy poularność wchodzenia. Ale nie były na górze proszę Pana.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @cbrengland 9 stycznia 2020 15:44
9 stycznia 2020 16:44

Toyah-a z Coryllus-em też zwijali. Oni tam funkcjonowali jak każdy NIEBIESKI bloger. Moje teksty też były na stronie głównej. Tak działał mechanizm starego SalON24.
Była też promocja notek i blogerów. Jak ona wyglądała to opisali to w jakimś wycinku blogerzy: gw1990 czy bufon. 

zaloguj się by móc komentować

bendix @ArGut 9 stycznia 2020 16:44
9 stycznia 2020 16:52

To była klasyczna prowokacja. Tak samo jak Nowy Ekran na który się przez chwilę nabrałem.

zaloguj się by móc komentować

bendix @bendix 9 stycznia 2020 16:52
9 stycznia 2020 16:53

Bo to miało być właśnie spuszczenie wody po salonie.

zaloguj się by móc komentować

bendix @ArGut 9 stycznia 2020 16:44
9 stycznia 2020 16:58

W zasadzie można by to nazwać "grejt nie rok and rol szwindel"

zaloguj się by móc komentować


bendix @glicek 9 stycznia 2020 17:31
9 stycznia 2020 17:40

Dokładnie. Instytut Wolności... tfu.

zaloguj się by móc komentować

bendix @glicek 9 stycznia 2020 17:31
9 stycznia 2020 17:41

" Jest bratankiem działacza komunistycznego i generała Norberta Michty "

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @gabriel-maciejewski
9 stycznia 2020 17:43

Ominęły mnie emocje związane z Salonem, gdyż tylko tam komentowałam. U Ciebie i Panthery zwłaszcza. Nie byłam zorientowana w "strukturach" i hierarchii, i - prawdę pisząc - nie zawracałam sobie tym głowy. Do czasu jednak - gdy nagle Salon zmienił szatę /szaro-sraczkowata/ i formułę. I logowanie przez coś tam, z czym nie chciałam mieć do czynienia /przez fejs?/. Dzięki Bogu, mogliśmy przywlec się na coryllus.pl, a potem na SN. I chwała Ci, Gabrielu, że dzięki Tobie całe nasze PT Koleżeństwo nie rozproszyło sie po kątach. Po nieważnych kątach. Jest OK. 

Tego dorobku - Twojego, Panthery i komentatorów z Salonu jednak bardzo szkoda. Jest cenny. Kopia i możliwość łatwego dostępu bardzo by się przydała.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @bendix 9 stycznia 2020 16:52
9 stycznia 2020 17:43

Nowy Ekran akurat pokazał jak można rozwinąć taki projekt, a gdy nieco zaczyna zbaczać z wyznaczonego toru, zarżnąć go osobiście przez inwestora. 

NE był bardzo dobrze zrobiony od strony technicznej i funkcjonalnej. 

zaloguj się by móc komentować

bendix @ewa-rembikowska 9 stycznia 2020 17:43
9 stycznia 2020 17:44

Przeinwestowany (za dużo stałych pracowników) i założony przez WSI.

zaloguj się by móc komentować

bendix @KOSSOBOR 9 stycznia 2020 17:43
9 stycznia 2020 17:46

Ktoś TUTAJ wrzucał chyba cały dorobek pantery który zarchiwizował i umieścił w necie.

zaloguj się by móc komentować

bendix @ewa-rembikowska 9 stycznia 2020 17:43
9 stycznia 2020 17:48

Tutaj mniej więcej wiem kto jest kto bo tego pilnuje gospodarz. Tam była zainstalowana agentura.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @K-Bedryczko 9 stycznia 2020 16:15
9 stycznia 2020 17:54

No dobra, ja na ten salon24.pl wchodziłem praktycznie, by czytać Coryllusa i Toyaha i czasem coś skomentowac, potem zacząłem sam coś pisać. Wydawało mi się, że na tej SG właśnie Coryllus i Toyah bywał, a naraz ja się też znalazłem ☺. Widocznie źle patrzyłem. A faktem przecież jest, że administacja ustawiala SG, jak chciała, a potem ustawiła Coryllusa i Toyaha tak, że znaleźli się w piwnicy, niewidoczni.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @KOSSOBOR 9 stycznia 2020 17:43
9 stycznia 2020 17:57

No ludzie, przecież nie raz dawałem tę kopię. Ok, poszukam i zamieszczę jeszcze raz. To tylko 40MB w pliku. Cały Coryllus z salon24.pl i komentarze, bodaj do kwietnia 2017.

zaloguj się by móc komentować

umami @gabriel-maciejewski 9 stycznia 2020 10:18
9 stycznia 2020 17:58

No ale skoro Salon24 uruchomiono 16 października 2006 r. a blogi założyli tu znani publicyści i zwykli użytkownicy internetu, którzy mogli odtąd na równi z dziennikarzami komentować bieżące wydarzenia, a teraz wiemy, że to nieprawda, że to zwykłe oszustwo w celu wzbogacenia się, i ci drudzy pracowali na pozycję i na wypłaty dla tych pierwszych, to może jednak zajęłaby się nimi policja? A jak nie zechcą skasować tych lojalek, to powinni odpowiadać za przywłaszczenie. Oczekiwałbym także zakazu wykonywania zawodu dla twórców serwisu i jakiegoś odszkodowania za wyzysk przez te wszystkie lata i udziału w zyskach ciągle odnoszonych, proporcjonalnego do generowanych przez każdego autora wejść na stronę.
Chciałbym także, żeby przeprosili za to we wszystkich mediach. Chętnie też zobaczyłbym listę przelewów i zapoznał się z tym kto, z tych znanych publicystów, i ile zainkasował przez te wszystkie lata.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @bendix 9 stycznia 2020 17:46
9 stycznia 2020 18:00

Nie chcę podskakiwac ale zdaje się Panthere też mam. Pamietam, ze Toyah chciał, bym zrobił tak dla niego też. Niestety. Już nie mam czasu i sił.

zaloguj się by móc komentować

umami @cbrengland 9 stycznia 2020 18:00
9 stycznia 2020 18:03

Zrób. Z góry dziękuję.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @tomciob 9 stycznia 2020 13:34
9 stycznia 2020 18:04

"Salon24 to bardzo konkretny projekt ze stabilnym finansowaniem i to tyle co mogę jeszcze w tym temacie dodać."

Teraz pewnie jeszcze sie ukaze tekst Igora Janke o Krzysztofie Leskim, synu superszpiega i legendy.

Ja odbieram Leskiego juniora troche jak Pauline Mlynarska [czy te druga, Agate]. Jada na nazwisku ojca. Ale Mlynarski mial przynajmniej talent, przynajmniej ja tak uwazam. I nie budowal sobie zadnych legend ani piedestalow.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @ewa-rembikowska 9 stycznia 2020 17:43
9 stycznia 2020 18:09

W końcu utworzono i 3ci obieg, i Ekspedyta. I usilnie przeciągano blogerów z NE. Wiry były nie do końca rozpoznane, ale w końcu kilka osób stwierdziło rzewnie ;) /w tym autorzy jaj.be/, iż wracamy na starą dobrą wiochę co to ją znamy od kilku lat i olewamy nowe, służbowe portale. Stara wiocha rzeczywiście i technicznie, i funkcjonalnie była/jest świetna. Owszem, nagle zaistniała tam jakaś cipencja /pewnie po linii rodzinno-służbowej/ i zaczęła robić "nowe porządki", ale podniósł się taki wrzask blogerów, że facetkę usunięto i także te zmiany, które wprowadziła. No, ktoś babie /bez talentu/ pozwolił, naturalnie. Ale na tej wsi chłopaki są inteligentne jednak i przeliczyły straty - taniej jednakowoż wyszło wywalenie czyjejś protegowanej.

 Wolność to zrozumienie konieczności, jak mawiał klasyk :))) ;) /a innej "konieczności" co do portali ni ma!/.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @cbrengland 9 stycznia 2020 17:57
9 stycznia 2020 18:10

Mógłby Pan tak przygotować notki Pink Panthery z s24?

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @cbrengland 9 stycznia 2020 17:57
9 stycznia 2020 18:13

Tylko, Krzyśku, ja nie potrafię manipulować "elektronicznie" etc.. :((( Zależało by mi na Coryllusie + komenty i na Pink Panther + komenty. Żebym mogła sobie bez komplikacji umieścić ten zasób na moim kompie. 

zaloguj się by móc komentować


Rejent @bendix 9 stycznia 2020 17:48
9 stycznia 2020 18:57

Łudzisz się, że tutaj jej nie ma?

Od tego ona jest żeby była, ta agentura....

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @KOSSOBOR 9 stycznia 2020 18:13
9 stycznia 2020 18:58

Blagam ludzie humaniści.

Ten plik, który zawiera notki Coryllusa z komentarzami, jest w formacie zip. Na początek teraz możecie dać nura do Googla i się zapoznać, co to. Plik zip, to po prostu taki katalog, tylko skompresowany, czyli zajmuje mniej miejsca, niz normalny. A teraz każdy system, Windowsy też, widzą ten katalog zip. Czyli, klikając na niego po ściągnięciu na dysk, czy tableta, widzi się zawartość, którą zaznaczajac, jako wszystko, mozemy skopiować, gdzie się chce. Jeszcze proszę przecwiczyc kopiowanie ☺. To naprawdę nie jest trudne. Cala zawartosc komputera miesci sie na dysku w katalogach przecież.

Napiszę jeszcze instrukcję obslugi, jak będę miał tę kopię. Mam nadzieję, że gdzieś jest, bo miałem nie jedno "trzęsienie ziemi" z moimi komputerami. Widocznie mam ich za duzo 

zaloguj się by móc komentować

bendix @Rejent 9 stycznia 2020 18:57
9 stycznia 2020 19:18

Tam było 60-70% agentury. Tu mogą być pojedyńcze przypadki. To że są nie ulega wątpliwości.

zaloguj się by móc komentować

umami @chlor 9 stycznia 2020 15:13
9 stycznia 2020 19:21

Działa. Dzięki wielkie.

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @cbrengland 9 stycznia 2020 18:58
9 stycznia 2020 19:29

coryllus salon24.zip - ZIP archiwum, rozmiar oryginalny 97 540 652 bajtów

To jest to?

zaloguj się by móc komentować

bozenan @umami 9 stycznia 2020 17:58
9 stycznia 2020 19:50

to już są skończone brednie. Nie ma nieprawdy w stwierdzeniu, że "blogi założyli tu znani publicyści i zwykli użytkownicy internetu, którzy mogli odtąd na równi z dziennikarzami komentować bieżące wydarzenia,"

A jeśli jest, to jaka to nieprawda? Manipulacja nie polegała na tym, że nie mogli na równi komentować, bo każdy mógł komentować u kogo chciał i co chciał, a także pisać swoje blogi. Manipulacją były treści umieszczane przez tzw znanych publicycstow i tych nie znanych, które mieszały ludziom w głowach, karmiły złudzeniami, podgrzewały emocje i służyły do prowadzenia badań.  Ale gadanie o "odszkodowaniu" jest brednią - lojalki to był REGULAMIN, który podpisywał każdy dobrowolnie. W tym regulaminie było wszystko opisane, dużo - widzę to z perspektywy czasu - typowego prawniczego bełkotu, gwarantującego właścicielom S24 spokój o własność intelektualną etc. Nikt nie podpisywał pod przymusem, można mieć jedynie pretensje do siebie, ale mieć pretensje do właścicieli, że ustawili swoje zasady, nierozpoznane dla większości i sobie na tym zbijali swój kapitał, to zachowanie tępego uczniaka. 

Ja nie czuję się źle z myślą, że byłam tam obecna kilka lat, nawet już prawie raz pojechałam na tzw urodziny salonu, poznałam masę ludzi i ogólnie bywało tam bardzo fajnie. Nie prowadziłam tam żadnych swoich interesów, więc też nie czuję frustracji, tylko niesmak i żal, że to taki szwindel się okazał być. 

zaloguj się by móc komentować

Rejent @gabriel-maciejewski
9 stycznia 2020 19:54

Kiedyś korzystałem z S24 traktując go jako coś w rodzaju słupa ogłoszeniowego - nie mając złudzeń na temat jego przeznaczenia i roli; do dziś intryguje mnie jedno - ukrywano, usuwano wielu różnych blogerów (i blagierów), z najróżniejszych powodów; forsowano jednych, przemilczano innych - ale każda notka FYMa (i niektórych innych, np. Rolexa, Fatamorgana...) dotycząca wiadomego tematu lądowała na topie... czy chodziło tylko o trzymanie elektoratu pod parą, czy to była jakaś głębsza kombinacja operacyjna? - a może tylko chodziło o kasę, jak to zazwyczaj w różnych "Instytutach Wolności" bywa....

zaloguj się by móc komentować

umami @bozenan 9 stycznia 2020 19:50
9 stycznia 2020 20:32

Po co Pani odpowiada skoro to nie do Pani i skoro Pani nie rozumie tego co napisałem, ale za to nie ma wątpliwości, że ma rację?

No i zaczyna Pani od słów: to już są skończone brednie. Nie ma nieprawdy w stwierdzeniu a potem, nie wiadomo po co, zadaje Pani niby jakieś pytania. Odpowiada sobie. Znów ocenia. Trzeba było swój komentarz napisać a nie pisać do mnie.
Jeśli ma Pani pytanie, to proszę nie zaczynać od negatywnych ocen tylko wyjaśnić czego Pani nie rozumie, to wyjaśnię. Proszę się postarać i zachować jakąś, bardziej salonową, formę.

Potem pisze Pani: nie czuję się źle z myślą, że byłam tam obecna kilka lat ale czuje Pani niesmak i żal.
A na koniec pisze Pani, że to jednak okazało się być wszystko szwindlem.

Nie potrafię zrozumieć tej logiki i Pani pomóc. Poza tym to jakieś deja vu.

zaloguj się by móc komentować

bozenan @umami 9 stycznia 2020 20:32
9 stycznia 2020 22:08

nie potrzebuję pomocy, faktycznie, nie ma sensu pisać do pana. 

zaloguj się by móc komentować

Perseidy @Maryla-Sztajer 9 stycznia 2020 08:50
9 stycznia 2020 22:09

Przyłączam się do oceny Gospodarza Pani wypowiedzi. Nie mogę pojąć, jak można każdy poruszony tu temat odnościć wyłącznie do własnej osoby. To nie do zniesienia.

 

zaloguj się by móc komentować

bozenan @Rejent 9 stycznia 2020 19:54
9 stycznia 2020 22:11

sprawa FYM-a wyszła na jaw, jego aktywność w S24 była jego eksperymentem, pracował tam jako doktor nauk społecznych, czy coś takiego, admini musieli o tym wiedzieć od początku. Co do reszty, dokładnie chyba nie wiadomo (albo ja nie wiem), kim byli i jaką naprawdę pełnili funkcję. FYM rozbił w proch wiarygodność portalu. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @bozenan 9 stycznia 2020 19:50
9 stycznia 2020 22:49

Że szwindel, zorientowałem się dosyć szybko. Ale na s24 komentowałem co i jak chciałem. Przełamywanie zaczęło się po Smoleńsku 2010, gdy okazało się, że analizy "katastrofy" przez blogerów niebezpiecznie posuwaja się  zbyt bliosko faktycznego przebiego zamachu, a zwłąszcza jego zleceniodawców i wykonawców. Wówczas nawet byłem przekonany, że nastąpi jakieś odgórne tąpniecie, aby ich uciszyć.   Ono nie nastapiło, ale coś się popsuło między ludźmi.  Zaczęło się rzucanie do gardeł i skakanie do oczu. W moim przekonaniu uruchomiono "seksotów" do dawania odporu co bardziej sensownym treściom.  Mnie na s24  pociągało to, że miałem z kim pogadać o fizyce i kosmologii (Eine i kilku innych). Resztę tematyki (poza Smoleńskiem) traktowałem ubocznie.  Stąd nie zależało mi na tym, kto robi kasę na aktywności użytkowników s24, gdyż nie musiałem  zarabiać czy dorabiać pisaniem gdziekolwiek.   A gdy po pięciu latach komentowania zdecydowałem się założyć tam swój blog, także pisałem co chciałem. Warunek zawsze mialem  tylko jeden, abym dysponował możliwością blokowania rozmaitych "złośliwych trolli" komentujących notki na moim blogu. Platforma s24 spełniała ten podstawowy dla mnie warunek. Na, ale potem, gdy trzeba było propagandowo wzmocnic "ciamajdan", czyli wyciszyć głos blogerów, wówczas gdy Tusk dosiadał bialego konia, stało się jasne, że s24 to przede wszystkim "platforma konserwująca ideologię III RP" . I chociaż ciamajdan skończył się fiaskiem, a jeździec na koniu nie zdążył opuścić stajni,to i tak  dałem sobie spokój z s24, nie chcąc ryzykować  doczekania się powtórki z rozrywki. Swój blog 
z tekstami  zostawiłem na s24, tylko nie mam już od dawna ochoty tam się logować.

zaloguj się by móc komentować


Paris @umami 9 stycznia 2020 10:08
9 stycznia 2020 22:56

Na s24 trafilam...

... moze nawet troche przed Panem.  Jedynym  MAGNESEM  byly dla mnie wpisy Coryllus'a... reszty absolutnie nie czytalam... bo sie nie dalo... no, moze jeszcze - od czasu do czasu - 4-5 innych blogerow,  dzis juz 3 niezyjacych...

... ale ma Pan racje - to od poczatku do konca bylo zlodziejstwo  Janke'sow  !!!

zaloguj się by móc komentować

Paris @glicek 9 stycznia 2020 17:31
9 stycznia 2020 23:21

I  Witoldem Juraszem  !!!

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @gabriel-maciejewski 9 stycznia 2020 15:12
10 stycznia 2020 01:56

A ja owszem. Wielokrotnie. Ale to przez moje koleżeństwo z Wołodźką, który przez pewien czas był adminem. Kiedy przestał, wszystko szlag trafił. Tak to działało.

zaloguj się by móc komentować

Caine @gabriel-maciejewski
10 stycznia 2020 07:58

Czytałem Toyaha, czasem Coryllusa - reszty nie pamiętam. To chyba dobrze.

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski
10 stycznia 2020 08:31

 

Ciekawe że nie pamiętam większości piszących. Dyskusje ,,na temat,, u coryllusa były tak obszerne....Panthera...duzo.

To może błąd ale nie traktowałam reszty poważnie a tu proszę...ciekawie

.

 

zaloguj się by móc komentować

MarcinD @gabriel-maciejewski
10 stycznia 2020 09:40

Przeczytałem dopiero dzisiaj ten tekst w s24 Wszołka o Leskim. To jest po prostu niesamowite. Dwóch panów, których dzieli 30 lat, ale łączy ogromna dawka poważnych deficytów rozwojowych, które nie pozwoliły żadnemu z nich stać się zwyczajnym mężczyzną. I które spowodowały, że potrafią się wyrażać tylko za pomocą powierzchownych i do tego fałszywych (choć silnych) komunikatów emocjonalnych. A siła tych emocji odpowiada skali braków. 

Tak pretensjonalnego i nachalnego wpisu dawno nie widziałem (tu cytaty): od razu podał swój numer; natychmiast zaczęliśmy dyskutować; miał dość łamigłówek z własnymi dziećmi; chciał najwięcej wiedzieć i poznawać; przyjedź na weekend; ale możesz spędzić u nas nawet kilka tygodni; musiał być na bieżąco: co się dzieje z moim biletem, jak przebiega dyskusja z konduktorem i czy w przedziale spokojnie(!!). rozmawiał płynnym francuskim... itd itp.

Czysta patologia. I niestety zupełnie nieskuteczna terapia. Aż nie chce się wierzyć, że takie rzeczy ktoś naprawdę może czytać na codzień.

zaloguj się by móc komentować

porfirogeneta @gabriel-maciejewski
10 stycznia 2020 23:55

Klepta blogery w wklawiatury więcej, dużo Polska z tego będzie miała.

Jakie to szczęście że ta lista została opublikowana; a jakby inne listy zostały opublikowane, to szczęście i radość byłyby jeszcze większe.

Werbunek propagandystów stanął pod znakiem zapytania.

 

zaloguj się by móc komentować


kazef @gabriel-maciejewski 9 stycznia 2020 10:17
13 stycznia 2020 16:53

Myślę, że Krzysztof Leski był fanem Thomasa Manna. Zwłaszcza opowiadania "Tonio Kröger". Kto czytał, wie o czym mówię.

zaloguj się by móc komentować


zaloguj się by móc komentować