-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Panowie dziennikarzowie

I znowu zdaje mi się, że taki tytuł już był, ale mogę się mylić. No nic, musicie mi to wybaczyć, nie robię się coraz młodszy. Dziś będzie trochę o technikach dziennikarskich. Najprostsza i najczęściej stosowana technika dziennikarska to znane tu już wszystkim – idziem i widziem. Od tego wszyscy zaczynają, a wielu na tym kończy. Nie będę ujawniał nazwisk, bo każdy je dobrze zna. Trochę bardziej zaawansowaną techniką dziennikarską jest dzielenie włosa na czworo, czyli publiczne omawianie kwestii nie interesujących nikogo poza samymi dyskutantami. Najgłębsze jednak wtajemniczenia dotyczą formuł zaprzeczających. Cóż to jest? Chodzi o to, by zaprzeczać logice, doświadczeniom potocznym, iść w zaparte i udawać, że posiadło się wiedzę dostępną nielicznym. Do takich występów nie przeznacza się zwykłych dziennikarzy, jakichś gryzipiórków, ale ludzi takich jak Lisicki. Napisał on ostatnio na twitterze, że Orban jest politykiem dbającym o interes Węgier i o swoich obywateli. To jest tak kuriozalne, że w zasadzie można zastygnąć w zdumieniu, ale ludzie są do takich numerów przyzwyczajeni, albowiem jest to technika dziennikarska szeroko stosowana przez wszystkich rozpoznawalnych tuzów naszej publicystycznej sceny. Zaskoczeniem może być co najwyżej bezczelność stosującego ją autora, w tym wypadku redaktora Lisickiego. O co mu chodzi? Moim zdaniem ujawnił się on jako moskiewski propagandysta, który – wierząc święcie, że przemawia do głupszych od siebie – usiłuje budować z Ziemkiewiczem tak zwany dyskurs. To znaczy jeden gada o niebie, a drugi o chlebie, ale chodzi o to, by publiczność odniosła wrażenie, że ogląda dialog Sokratesa z Platonem. Osią ich sporu, by ocalić Lisickiego należałoby przyjąć, że fikcyjną, jest Ukraina. Wszyscy jednak wiemy, że chodzi nie o spór żaden, ale o to, by poróżnić Polaków w kwestii ukraińskiej i wskazać im serie całe fałszywych alternatyw. Do tego jeszcze należy to koniecznie uczynić z wielką dozą pogardy dla inteligencji Polaków. Stąd właśnie mamy takie wypowiedzi redaktora Lisickiego, który mówi, że Orban działa dla o obywateli. W rzeczywistości zaś mówi, że Morawiecki nie dba o nas, bo Ukraińców traktuje lepiej. Komunikat Lisickiego jest więc w istocie komunikatem Roli i Olszańskiego, ale przeznaczonym dla aspirujących inteligentów. Jest to, wyprodukowana w Moskwie whiskey zabarwiona bejcą, przez co nabrała pożądanego koloru. I większość konsumentów treści uważa, że to nic złego. W końcu chodzi o dwugłos, dialog, dochodzenie do prawdy i inne, podobne sprawy.

Nie wiem czy zauważyliście, ale temat Ukrainy ma te same właściwości co Jarosław Kaczyński. To znaczy trwale dzieli ludzi, którzy w innych obszarach potrafią się porozumieć. Wynika to z pewnego bardzo głębokiego uzależnienia, wyrastającego na frustracjach. Sporo Polaków potrzebuje mieć wokół siebie kogoś, kim mogliby bezpiecznie pogardzać i kogo mogliby nienawidzić. Padło na Ukraińców z wielu bardzo powodów. Padło też na Rosjan, ale Rosjanie wytworzyli różne zabezpieczenia, od strachu począwszy na tak zwanej kulturę, którą się niektórzy fascynują skończywszy. Istotne jednak jest to, że ci co nienawidzą Ukraińców przeważnie fascynują się Rosjanami, a co za tym idzie nie można traktować tej całej nienawiści i postaw z nią związanych serio, ale jako funkcje propagandy. I choćby ktoś składał uroczyste przysięgi, a nawet podpisywał krwią listy, zaklinając się, że on kocha Moskwę i literaturę rosyjską  naprawdę, nie ma to żadnego znaczenia. Jego emocje nie mają znaczenia, albowiem relacje moskiewsko-ukraińskie służą wyłącznie do polaryzacji Polaków. Próby zaś wyjaśniania czegokolwiek w tych relacjach przeradzają się w jakieś żenujące spektakle. Można być tylko po jednej albo po drugiej stronie. I nie jest to wina ani zasługa Ukraińców, nie jest to też wina i zasługa Polaków. Odpowiedzialni za ten stan są wyłącznie Rosjanie i ich wielofunkcyjna, choć bardzo prymitywna, polityka propagandowa, której efekty musimy oglądać codziennie w wypowiedziach naszych największych, dziennikarskich erudytów.

Od wczoraj twitter żyje tym, że Terlikowski, który ciągle uważany jest za prawicowego dziennikarza i katolika, zgodził się wziąć udział w imprezie Trzaskowskiego, tym całym Campusie. On sam zaś pisze, że przystał na to, albowiem w Polsce za mało jest gotowości do dialogu. To jest doprawdy niezwykłe. Chodzi bowiem Terlikowskiemu o tak zwany „dialog ponad bańkami”, w których gromadzą się wielbiciele tych samych wartości, czyli, żeby certyfikowane przez ośrodki propagandy osoby rozmawiały ze sobą na tematy, które ich różnią rzekomo. Nie wiem czy wszyscy za mną nadążają. Oni nie prowadzą ze sobą żadnego dialogu, albowiem wiedzą, że to jest przedstawienie, na którym mogą tylko stracić. Decyzja zaś Terlikowskiego jest decyzją związaną z honorarium w gotówce, a nie z dialogiem. On sam zaś jest towarem na sprzedaż, można go wylicytować. Oczywiście obawy, że przestanie być takim towarem zapewne ma, ale łagodzi je właśnie poprzez kontrowersje, wynikające z decyzji takich jak ta ostatnia. Nie pierwszy już raz bowiem przez sieć przelewa się fala oburzenia oczadziałych kompletnie ludzi, którym się zdawało, że wystarczy przeczytać jakiś tekst, albo wysłuchać pogadanki, by zorientować się, jak jest naprawdę. Dziwią się oni postawie Terlikowskiego, albowiem jego deklaracje traktowali serio. Podobnie jest i było z Lisickim, który bez specjalnych zahamowani robi z ludzi idiotów, a oni otwierają usta w zdziwieniu, że tak w ogóle można.

Bogna Janke, osoba osobiście odpowiedzialna za zdewastowanie salonu24 i uczynienie z niego pośmiewiska, podała dziś informację, że odchodzi z kancelarii prezydenta i rusza ku nowym zadaniom. Aż się boję pytać co to za zadania. W swoim wpisie bowiem napisała, że udało jej się doprowadzić do pośmiertnego odznaczenia zasłużonego dziennikarza – Zientary i innego, całkiem żywego – Kaźmierczaka, który sprawę Zientary bada do dziś. Drugą zasługą tej pani miała być przygotowywana z udziałem najwybitniejszych polskich dziennikarzy, debata o roli mediów w Polsce. Całe szczęście wybuchła wojna i debatę przełożono, choć pani Bogna przygotowała ją koncepcyjnie. Nawet nie pytam kim są owi „najwybitniejsi polscy dziennikarze”. Sami możemy się domyślić. Jak na osobę ambitną i śmiałą, a także nie bojącą się wyzwań – w końcu zniszczenie salonu to jednak wyczyn – jakoś dziwnie mało tych sukcesów. Unosi się nad nimi smętny duch zamordowanego Zientary, który dawno, dawno temu uwierzył, że dziennikarstwo to rzeczywiście czwarta władza i chciał to swoje przekonanie sprawdzić w praktyce. Okazało się jednak, że się pomylił. Dziś o nim i o misji dziennikarzy orzekać mają ludzie, którzy na jedno skinienie, za dwa złote i pięćdziesiąt groszy, dadzą się kopnąć, pardon, w dupę.



tagi: polska  propaganda  manipulacja  ukraina  rosja  pogarda  media  dziennikarstwo  klęska 

gabriel-maciejewski
1 czerwca 2022 07:09
17     3144    21 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
1 czerwca 2022 08:09

"Bogna Janke, osoba osobiście odpowiedzialna za zdewastowanie salonu24 i uczynienie z niego pośmiewiska, podała dziś informację, że odchodzi z kancelarii prezydenta i rusza ku nowym zadaniom. Aż się boję pytać co to za zadania."

 

Będzie pisać na spółkę z mężem hagiobiografię Lecha Wałęsy.

Z cyklu "Żywoty świeckich świętych".

zaloguj się by móc komentować


Czarny @gabriel-maciejewski
1 czerwca 2022 08:33

Tak, jak zgoda na lichwę była usankcjonowaniem kradzieży - tak adoracja aktorstwa propaguje kłamstwo. Dziennikarstwo natomiast istnieje po to, by usprawiedliwić zabójstwa, ponieważ nic tak nie rozprasza moralnie człowieka jak pytanie: A czy to prawda, że Bóg zakazał wam jeść owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu?

zaloguj się by móc komentować

stachu @gabriel-maciejewski
1 czerwca 2022 09:25

W internecie i nie tylko ukazują się listy np. 100 najważniejszych książek, które należy przeczytać, i ja ,głupi, w to uwierzyłem. Obowiązkowo jest tam Zbrodnia i kara Dostojewskiego, którą zacząłem czytać, ale na szczęście nie dałem rady. Co nie zmienia faktu, że Rosjanie mają też zdolniejszych propagandystów.

zaloguj się by móc komentować

tomciob @Szczodrocha33 1 czerwca 2022 08:09
1 czerwca 2022 09:58

Wczoraj widziałem Wałęsę u Wojewódzkiego. Śmigał jak młody bóg. A jego hagiografia pewnie już dawno powstała tylko czeka na dogodny moment. Wszystkie strony emocjonalnych sporów potrzebują swoich "świętych." 

zaloguj się by móc komentować

peter15k @gabriel-maciejewski
1 czerwca 2022 10:44

Warto przyglądać się temu co się dzieje wokół Roberta Lewandowskiego, na którego Der Spigel (dziennikarz śledczy Rafael Buschmann) z jakiś powodów zaczął zbierać materiały ..Lewandowski zmienił menedżera na izraelskiego Pini Zahavi, który karierę  zaczął od służby w izraelskiej armii i krótkich studiów ekonomicznych.  Pini Zahavi ( 78 lat )  przyczynił się w dużej mierze do zakupu Chelsea przez Romana Abramowicza w 2003 roku.. Na razie jest proces w W-wie byłego menedzera z zarzutami o szantaż.  Lewandowski jest popularny i inteligentny  i kto wie co będzie robił po zakończeniu kariery... może pójdzie w politykę ?

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
1 czerwca 2022 10:52

Najgorsza jest ta wszystko oblepiająca fikcja.

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
1 czerwca 2022 11:01

" Nie wiem czy zauważyliście, ale temat Ukrainy ma te same właściwości co Jarosław Kaczyński. To znaczy trwale dzieli ludzi, którzy w innych obszarach potrafią się porozumieć. Wynika to z pewnego bardzo głębokiego uzależnienia, wyrastającego na frustracjach."

Będę się czepiał słówek. Właśnie nie o podział tu chodzi tylko o stworzenie sztucznego "ruchu w przyrodzie", bo jak napisałeś dalej - nie ma żadnego rzeczywistego dyskursu medialnego oprócz tego suflowanego. Przecież nie ma żadnego rzeczywistego podziału w społeczeństwie.

 

zaloguj się by móc komentować

BaZowy @peter15k 1 czerwca 2022 10:44
1 czerwca 2022 11:02

Skoro może być aktor, to dlaczego nie piłkarz, Prezydentem? :-)

skrót by słabo brzmiał, skoro mamy PAD, to miałby być PRL... ?  ;-))

zaloguj się by móc komentować

klon @gabriel-maciejewski
1 czerwca 2022 11:21

Wymowa notki, mówiąc delikatnie, "sprowadzająca na ziemię". Dobrze wiedzieć gdzie się jest. 

>>>(..) ma te same właściwości co Jarosław Kaczyński. To znaczy trwale dzieli ludzi, którzy w innych obszarach potrafią się porozumieć. <<<

Po postawach ludzi z którymi pracuję zauważam, że liccy się u nich  tylko potwerdzanie swoich wyobrażeń i szajb. Najczęściej poszukiwany jest przysłowiowy kozioł ofiarny, bez próby znalezienia prawdziwych powodów ich nieszczęść. 

 

 

zaloguj się by móc komentować


klon @gabriel-maciejewski
1 czerwca 2022 11:42

BTW 

"Tomasz Sekielski nowym redaktorem naczelnym "Newsweeka"

źródło

zaloguj się by móc komentować

orjan @Kuldahrus 1 czerwca 2022 11:01
1 czerwca 2022 12:48

Tzw. "temat Ukrainy" i tak samo "[temat] Jarosław Kaczyński" mają tę szczególną właściwość, że każdego zmuszają do zajęcia stanowiska. Inaczej mówiąc, zmuszają do osobistego samookreślenia się nie tyle wobec danych podmiotów, lecz wobec "tematów", czyli wobec tego, przy czym te podmioty stoją i wobec tego, na czym stoi agresja wobec tych podmiotów i wobec ich osobistej ofiary.

Dlatego każda teraz wypowiedź o Ukrainie, a tak samo i to od dawna każda wypowiedź o Jarosławie Kaczyńskim, dostarcza materiał do oceny osoby wypowiadającego się.

zaloguj się by móc komentować

orjan @klon 1 czerwca 2022 11:21
1 czerwca 2022 12:50

Tu jesteśmy zgodni.

zaloguj się by móc komentować

orjan @mniszysko 1 czerwca 2022 11:41
1 czerwca 2022 12:59

Teraz się okaże na czym polega bezkompromisowość i niezależność tego dzienikarza. Mianowicie, czy te filmy o księżach to było tylko takie tam "całowanie gaci po Leninie" w tęsknocie za karierą, czy też odpowiedzialne natchnienie twórcze siedzi w nim głębiej.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @orjan 1 czerwca 2022 12:48
1 czerwca 2022 16:31

"...czyli wobec tego, przy czym te podmioty stoją i wobec tego, na czym stoi agresja wobec tych podmiotów i wobec ich osobistej ofiary."

Myślę, że tu nawet nie chodzi o to "przy czym te podmioty stoją", a po prostu o samą agresję w wielu przypadkach. Według mnie emocje można podgrzać wobec każdego tematu, tylko nie każde są takie nośne, np. można byłoby wyryć "podziały społeczne" między tymi co lubią frytki, a tymi co frytek nie lubią(już widzę te nagłówki - "ciemnogród frytkowy, frytki szkodliwe dla środowiska"), czemu nie, tylko że tu trzeba byłoby się mocno nagimnastykować, a sprawy polityczno-religijno-społeczne to samograj.

 

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski
1 czerwca 2022 17:49

Bardzo  ciekawy  wpis...

...  i  absolutnie  ZAORUJACY  to  cale,  dete  dziennikarzowanie  !!!

Dzieki  utrzymywaniu  tej  calej,  wscieklej  i  zaprzedanej  czeredy  PRESStytutek  m.in.,  Sakiewicz,  te  cale  Janke  i  reszta  ww.  nedzy  dzisiejsze  zajmowanie  sie  ,,dziennikarzowami,,  jest  nudne  jak  flaki  z  olejem...  do  tego  absolutna  strata  cennego  czasu...

...  dla  mnie  ich  nie  ma  i  to  od  dawna...

...  poza  tym  dzis  listonosz  przyniosl  mi  ,,ukrainskiego  nawigatora,,  -  i  to  wlasnie  jest  dla  mnie  super  radosc...  zaraz  siadam  i  biore  sie  za  czytanie,...

...  a  dziennikarzowie,...  a  won  z  nimi  wszystkimi  !!!

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować