Biedroń wchodzi jako "partia młodych", Tusk tworzy nowe ugrupowanie z nieznanymi (poza nim) gębami jako "partię dla 40-latków", PSL nic nie musi robić, tylko ładnie się uśmiechać i jest po PiSie, . Schetyna zostanie z angielskim. 

ad dystrybucja: podczas kongresu można to wykonać: http://www.niepokonani2012.pl/wydarzenia/aktualnosci/304-zapraszamy-na-iii-kongres-niepokonanych-8-9-czerwca-2019-w-lodzi.html

Właśnie teraz u Rachonia w TVPis lansują młodziutkiego blondynka w okularkach z partii Wiosna. Blondynek siedzi na przeciwko prof. Zybertowicza i można zaobserwować kilka różnic. Blondynek mówi wyraźnie i ładnie się uśmiecha. Zybertowicz skrzeczy i robi dziwne miny.

Skoro partie "samoistne" nie mają szans powstać a, jak twierdzi Szanowne Gorylisko, wszystkie bezpieczniackie twory przepadną, to rodzi się proste pytanie: kto, lub co wypełni rodzącą sie przestrzeń?
W politycznym wszechświecie próżni nie zaobserwowano dotychczas.

dopełnicz l. mnogiej oczywiście

Plus dzisiejsza notka Ainolatak. 

"Schetyna zostanie z angielskim. "

Na lamach brytyjskiej prasy ukazuja sie [czy raczej ukazywaly sie], gdy pisali przy jakiejs tam okazji o Polsce, uwagi na temat liderow PO.

Pisali szyderczo o Tusku ktory dorabial malujac kominy czy o Schetynie ktory szlifowal angielski podajac pilki na meczach koszykarskich Slaska Wroclaw. O Ewie Kopacz juz nie wspomne.

Anglicy wiedza dobrze kim sa ci ludzie i co reprezentuja.

Nie wiem jak z tego, oby nigdy nie zaistniałego poparcia dla Biedronia, PiS wytłumaczy się przed Kościołem.

Nie będzie żadnego ewentualnego poparcia dla Biedronia. Jest on potrzebny Pisowi tylko po to by pokazać Kościołowi, że może liczyć tylko na niego. Wtedy Pis jeszcze bardziej sprowadzi Kościół poniżej pasa. Swojego. 

Zamiast pisać bajki o "głosowaniu na PiS", w każdym okręgu trzeba obnażać idiotów i agentów na ich listach, a także podwyższać notowania i wskazywać takie osoby poza PISem (brauniści itp). Tylko wtedy dowództwo PiS będzie miało motywację przesuwu polityki.

Apele "głosujmy na pis bo stracimy głos " to bzdury niemożebne. Partia Konserwatywna tylko dlatego wykonała zwrot na brexit bo przejęła narrację UKIPu. 

Jeden z autorów "Rzepy" niedawno nazwał zdrowym konserwatyzmem sytuację, w której rząd koalicji pisowskiej zacznie urzeczywistniać program Wiosny, czyli program Opus Dei, ta organizacja bowiem dba o pozory średniowiecznej pobożności, a urzeczywistnia program partii komunistycznej.

Nie czytam od dawna "Rzepy". Nic poważnego tam już od dawna nie piszą. I co oni mogą wiedzieć o Opus Dei. PiS może sobie "urzeczywistniać" dowolny program, włącznie z socjalistycznym, bez pomocy "Wiosny". Pachnie "lożą" a nie Opus Dei. Mnie bardziej ciekawi proces "transformacji' pani Magdaleny Ogórek.

Oczywiście, że tak. Wystarcza mi jedna informacja: ksiądz Escriba przyjmował do swojej organizacji członków partii komunistycznej wtedy, gdy zgodnie z decyzją papieża Piusa XII od 1949 roku przynależność do partii komunistycznej równała się automatycznej ekskomunice zarezerwowanej Stolicy Apostolskiej.

strona 334 tego dokumentu http://www.vatican.va//archive/aas/documents/AAS-41-1949-ocr.pdf

Quaesitum est ab hac Suprema Sacra Congregatione :

Najwyższa Święta Kongregacja postawiła pytanie:

(...)

4. utrum christifideles, qui communistarum doctrinam materialisticam et antichristianam profitentur, et in primis qui eam defendunt vel propagant, ipso facto, tamquam apostatae a fide catholica, incurrant in excommunicationem speciali modo Sedi Apostolicae reservatam.

4. czy wyznawcy Chrystusa, którzy wyznają materialistyczną i antychrześcijańską doktrynę komunistów, a przede wszystkim którzy jej bronią lub ją szerzą, przez sam akt jako odstępcy od wiary katolickiej zaciągają na siebie ekskomunikę w szczególny sposób Stolicy Apostolskiej zarezerwowaną.

(...)

(...) Patres (...) diei 28 Iunii 1949, respondendum decreverunt:

(...) Ojcowie (...) 28 czerwca 1949 roku postanowili, że należy odpowiedzieć:

Ad 4. Affirmative.

Ad 4. Pozytywnie.

W 1954 roku do Opusu został przyjęty komunista Carlos Martínez, który za wiedzą Escriby nie musiał wystąpić z partii.

https://gloria.tv/article/6NaYqAEpA7e6AvkzmjZ9zFVoE

https://www.youtube.com/watch?v=hUa0gPboR7M&t=13s

To się zgadza z opusowym kultem pracy, kultem bogatych elit i kultem ojca założyciela.

Tu regulamin Opusu z komentarzami: http://www.opus-info.org/index.php?title=Comentarios_al_Reglamento_del_Opus_Dei_como_P%C3%ADa_Uni%C3%B3n Regulamin z 1941 roku, przez wiele lat był tajny, a ujawniony został dopiero w 2012 roku.

Przykład:

Regulamin: 11. El día de la fiesta de nuestro Padre y Señor San José, los socios numerarios y supernumerarios renovarán su consagración a la 0bra.​​​​​​​

W dniu święta naszego Ojca i Pana świętego José członkowie numerariusze i supernumerariusze odnowią poświęcienie Opusowi.

Komentarz: Una vez más se emplea la terminología propia de la vida consagrada, y se habla de consagrarse a la Obra y no a Dios.

Po raz kolejny stosuje się terminologię odpowiadającą życiu konsekrowanemu, a mówi się o poświęceniu się Opusowi, nie Bogu.

Opus Dei to kościelna masoneria, która nie pozwala ujawnić tożsamości swoich członków. Tymczasem przez prawie dwa tysiące lat nie było czegoś takiego w Kościele katolickim, by członkowie zgromadzenia życia konsekrowanego ani zgromadzenia świeckich takiego jak trzeci zakon co do zasady utajniali swoje członkostwo w danym zgromadzeniu.

Ja bym się tam tą całą Wiosną Biedronia nie przejmował. Za rok z tej Wiosny Kaczyński zrobi Biedroniowi z dupy Jesień Średniowiecza. Te do cna zgrane i znaczone karty, którymi się posługuje spowodują, że zostanie załatwiony jak Samoobrona.

Ksiądz Gregorius Hesse o Opusie po niemiecku: https://www.youtube.com/watch?v=1jES5kKoJz0

Ale lista członków pozostaje tajna.

Art. 12. 1. Característica principalísima del Opus Dei es la humildad colectiva de sus miembros.

Najważniejszą cechą charakterystyczną Opus Dei jest zbiorowa pokora jego członków.

11. Este mismo espíritu de humildad colectiva impone la norma de no decir el número de socios que forman parte de la Obra.

11. Ten sam duch zbiorowej pokory nakłada normę niemówienia o liczbie członków, którzy należą do Opusu.

14. Los socios de la Obra en nada exterior se diferenciarán de las demás personas de su profesión y clase social. Por eso nunca se permitirá, con ningún pretexto, ni uniforme, ni distintivo particular alguno.​​​​​​​

Członkowie Opusu na zewnątrz nie będą różnić się od pozostałych osób wykonujących zawód lub należących do klasy społecznej tych pierwszych. Dlatego nie będzie to nigdy dozwolone pod żadnym pretekstem, przez żadnej ubiór ani cechę charakterystyczną.

Skoro nie istnieje zagrożenie życia, po co utajniać członkostwo w organizacji religijnej? Papież Benedykt XIV zakazał wiernym wstępowania do stowarzyszeń utajniających członkostwo.

Benedykt XVI jako ksiądz w roku 1969 powiedział o tym, że Kościół stanie się mały. Powtórzył to w książce Faith and the Future wydanej w 2009 roku:

https://aleteia.org/2016/06/13/when-cardinal-joseph-ratzinger-predicted-the-future-of-the-church/

https://www.lastampa.it/2013/02/18/vaticaninsider/ratzingers-forgotten-prophesy-on-the-future-of-the-church-h7DcrYFxNmAleoeDLkekzN/pagina.html

https://catholicinsight.com/the-church-will-become-small/

To już w dzisiejszym świecie nie ma zagrożenia życia katolików? Statystyki takie optymistyczne nie są. Jest jednak różnica między stowarzyszeniami podległymi Papieżowi a tymi o innej prowieniencji. Czyli analizujesz wyrywkowo i pobieżnie. Cytatami istoty działania i poświęcenia nie zmienisz. Wg mojej oceny pragniesz mieć 'kościół' na swój własny użytek i wg własnych wyobrażeń. 

Nie, istnieje poważna różnica między samoobroną przed prześladowaniem a sytuacją utajniania członkostwa w organizacji bez względu na wszystko.

Nie mam Kościoła na własny użytek ani wbrew pozorom swoich wyobrażeń Kościołowi nie narzucam. To w Dei verbum 8 zdanie 6 napisane jest, że Tradycja wzrasta dzięki kontemplacji i dociekaniu wiernych, co jest nonsensem, bo zaprzecza urzędowi nauczycielskiemu Kościoła. Dokument SWII zrównuje dorobek wiernych z dorobkiem uczonych teologów, od papieża po księdza: http://biblia.deon.pl/PS/Wstep/KonstytucjaSWII.html

Coz...

... za duzo o tej  SIROCIE - bez mamusi i tatusia - nie wiemy, ale mozemy byc pewni, ze dziunia JUZ  od dawna  Sakiewicza bedzie grzana w kurwizorze...

... no i to wlasciwie wystarcza by te drewniana, czerwona dziunie i "zaklamana babe"  omijac szerokim lukiem  !!!

Panie Krzysztofie, zauwazylam pewna prawidlowosc. Ten Opus Dei z ta swoja ekskluzywnoscia bylby calkiem do zaakceptowania przez "tradsow", gdyby, psiakostka, nie byl tak podlegly temu heretykowi Papiezowi.

Biedronia w Białymstoku witało jakieś 20 osób. Więcej było policji i dziennikarzy niż zainteresowanych nową partią.

Nocna zmiana 2.0 już była - 7/8 grudnia 2017 roku. Wtedy odwołano Beatę Szydło, a powołano Morawieckiego. Aktualnie jest i tak dalej...

To Ty stosujesz sofizmat. Chodzi w tym dokumencie o kontemplację wiernych w ogóle, w tym wiernych świeckich, a oni mogą wykontemplować sobie cokolwiek. Tymczasem sobór watykański pierwszy, powtarzając sobór trydencki, podał uroczystą definicję Tradycji. Nie ma tam ani słowa o kontemplacji wiernych.

Mam bzika na punkcie nazwisk i Standerski, i Anaszewicz trąci dla mnie swoistą stylizacją.

Zwłaszcza Anaszewicz...

Anus gei...? Czy  Anus Mundi?

no nie wiem, skoro pierwsza osoba liczby mnogiej to gojim

Musi tak być, bo istnieje taka populacja, dla której tylko obce nazwisko jest wiarygodne. Mędrzec nie może się przecież nazywać Kowalski. I Skłodowska dostała Nobla już jako Curie.

Męczeństwo bliźnich to poświęcenie, na które mędrcy zawsze są gotowi.

https://opusdei.org/pl-pl/article/osrodek-akademicki-skaa-w-krakowie/

i wszystko jest takie tajne, że aż uszy i oczy bolą, gdy rozum śpi to budzą się demony i mędrcy na ambony wbiegają ochoczą 

ok, przepraszam, no problem

"Wykłady o cytatach i literówkach nie zakrzyczą rzeczywistości". Z pańskich komentarzach o swoich peturbacjach z wymiarem sprawiedliwości, trzyma sie Pan litery prawa, co nie jest oczywiste według Pana dla drugiej strony, czyli u sędziów, prokuratorów. Tak rozumię pańskie komentarze. Dlaczego więc odmawia Pan prawa @krzysztof-laskowski do trzymania się tej litery prawa, np słów ministerium i munus. Jeżeli zakwestionuje Pan znaczenie, definicje i ważność przykładowych słów, innych też, i wynikająch z nich implikacji, to przecież nic nam nie pozostanie oprócz bełkotu.

moim zdaniem p. Laskowski ma sporo racji o tyle, że w tej chwili podejmowana przez Watykan obrona instytucji koscielnej w sensie jej przetrwania w jej coraz bardziej inercyjnej postaci dominuje nad obroną zawartosci depozytu apostolskiego.

To się nie może dobrze skonczyć, gdyz wrogwie Wiary i Kościoła przeciez to widzą, zatem kierują atak własnie w te newralgiczne dla obecnej kurii watykańskiej  miejsca. Kazde ustepstwo urzędu paieskiego, czy jego postawę koncyliacyjną, traktują jako swój sukces i tym bardziej nasilaja atak. A kto ma sie temu atakowi przeciwstawiać, skoro wierni sami tego nie chcą robic, ba, nie dają w tej mierze żadnego istotnego oparcia dla księży. Co gorsza, wiedzą "lepiej" niż księza, co i jak ma się "dziać' w liturgii, zarządzaniu parafią a nawet  w dogmatyce.

Co w efekcie musi poskutkować załamaniem się instytucji Kościoła w jej dzisiejszej formie.

'obrona zawartości depozytu apostolskiego' jest to wyzwanie i wymaga stawania każdego jako wysłanego na jakiśtam odcinek życia [wczoraj podczas kazania ładnie to wyłożono, wręcz łopatologicznie]

no i jak zawsze filozoficzne pytanie: wierni komu? czemu?

Wiara w obecną modernistyczną, protalmudyczną ekipę okupującą Watykan i wiele innych stolic biskupich nie powinna być tożsama z wiarą w Kościół katolicki.