-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Opowieści z targów

Już na samym początku dnia dowiedziałem się, że istniał ktoś taki jak Edward Chwalewik, którego ciotka wiki opisuje tak oto: https://pl.wikipedia.org/wiki/Edward_Chwalewik

Pan ten przedstawiany jest jako bardzo zasłużony bibliotekarz. Zasłużony nie tylko dla Polski, bo jego największym wyczynem było katalogowanie biblioteki Judina w Kraju Krasnodarskim, a następnie pomoc w przewiezieniu jej do USA. Kongres Stanów Zjednoczonych zakupił te zbiory, bo w Rosji nikt nie miał na to pieniędzy. Edward Chwalewik był, jak dociekliwi przeczytali, członkiem SDKPiL. No, a po odzyskaniu niepodległości i wojnie z bolszewikami, pojechał do Rygi, żeby tam spotkać się ze starymi towarzyszami, a także pogadać z nimi o książkach, które powinny wrócić do Polski. Czy wróciły? Ponoć tak, bo Chwalewik dostał za to order. W dwudziestoleciu katalogował zbiory polskie, co, jak twierdził mój rozmówca, bardzo pomogło Niemcom w ich wycenie i wywożeniu do Rzeszy. Jak pamiętamy ludzie zajmujących się rynkiem antykwarycznym i bibliotekami są – jak to czasem się mawia – podejrzani na wszystkie strony. Pan Chwalewik, komunista zatwardziały wydał córkę za dziedzica z Bielawy, u którego spędził lata okupacji. Co też jest ciekawe i zastanawiające. Na uczelniach wyższych przedstawia się go jako bohatera. Opowiada się tam także o tym, jak to w XVIII i XIX wieku po polskich klasztorach krążyli ludzie zwani książkołapami, którzy z samej miłości do książek wynosili z tych klasztorów, pod czarnymi pelerynami, w które byli odziani, co cenniejsze egzemplarze. Ich postawa według osób wykładających te przedwieczne prawdy, zasługuje na podziw i uznanie.

Potem dowiedziałem się też, że w szkołach zaleca się uczniom pisanie rozprawek na temat „Jak usprawiedliwiłbyś działania i postawę żołnierzy szwedzkich podczas Potopu”. Przyznam, że jak to usłyszałem to zbaraniałem. A może od razu zlećmy dzieciom napisanie rozprawki – jak usprawiedliwiłbyś działania polskiego rządu po 10 kwietnia 2010 roku? Najlepiej zaś zadać dzieciom pracę taką – Czy uważasz, że szkoła wychowuje czy deprawuje uczniów? Uzasadnij swoją wypowiedź przykładami.

Trzeba by się poważnie zastanowić czy pomiędzy nauczycielami nie ma osób, które celowo i na zlecenie przygotowują dzieci na znoszenie kolejnej okupacji bez wyrzutów sumienia i moralnych niepokojów. W końcu ci, co przyjdą tu, żeby zabijać, rabować i gwałcić, też są ludźmi i należy im się do cholery jakieś zrozumienie, co nie?

Naprzeciwko naszego stoiska mamy Teologię Polityczną i Oficynę Volumen, która sprzedaje albo rozdaje Gazetę Polską, w ofercie zaś są książki Semki o Wałęsie. No i inne jakieś rzeczy, podobne rzeczy. I trudno doprawdy nie odnieść wrażenia, że ludzie, którzy napisali te książki pomylili własne podwórko, na którym zawsze wygrywali w kapsle, z Polską. I tak też ją traktują. Widoki są, powiem Wam, ciekawe, a nawet dość inspirujące. Wczorajszy dzień może nie był klęską, bo sporo osób jednak przyszło, ale ogólnie wiało pustką. Zjawili się jednak na targach, w najlepszej komitywie, marszałek Kuchciński i były senator PiS Jackowski. Był też minister Jarosław Sellin. U nas, jak zwykle stała spora grupka osób i toczyła się jakaś tam dyskusja. Byliśmy chyba jedynymi przejętymi tak zwaną sytuacją ogólną ludźmi. Dyskutowaliśmy sobie właśnie o niskiej frekwencji wyborczej na Podkarpaciu, kiedy zauważyliśmy marszałka Kuchcińskiego. Taki zbieg okoliczności.

Gdybym miał powiedzieć, co się zmieniło na targach od dwóch lat, kiedy to byłem tam ostatni raz, rzekłbym że teraz jest więcej milicjantów na emeryturze. Tak to przynajmniej wygląda. No i wydawnictwo „Przegląd”, jak się zdaje, zagościło tam na stałe. Podobnie jak Krytyka Polityczna. Doceniamy wszyscy rzecz jasna ten fakt, że na targi nie zagląda jeszcze minister Sienkiewicz, Radosław Sikorski i sam Donald Tusk, ale myślę, że w przyszłym roku nie odmówią sobie tej frajdy. Wszyscy w końcu są historykami i niejednego autora mogliby zaambarasować swoją wiedzą. Oferta na Targach Książki Historycznej jest bardzo zróżnicowana. Sprzedają tam, na przykład, Wielką księgę whiskey, a także powieści Jacka Dehnela. Jest więc w czym wybierać.

Jak zwykle zjawiło się parę osób, którym musiałem tłumaczyć dlaczego ja w ogóle wydaję książki takie, jak „Handel wołami w Polsce”, albo „Dzieje górnictwa i hutnictwa na Śląsku”, komu to jest potrzebne i kto to czyta? Wielu odwiedzających stoisko wyrażało uznanie z tego powodu, ale równie wielu nie mogło tego zrozumieć. Jak to już wielokrotnie powtarzałem, jestem pewien, że ci sami ludzie, którzy widząc te książki są zdumieni, perorują potem w towarzystwie o wyższości spraw gospodarczych nad wszelkimi innymi sprawami.

W trakcie rozmowy pojawił się temat obecności urzędników państwowych i posłów na twitterze. To jest prawdziwa plaga i degradacja. Dobrze pamiętamy bowiem, że żaden poseł brał nigdy udziały w życiu blogowym, które w całości pracowało na sukces PiS w wyborach 2015. Poza panem Mikke rzecz jasna, doproszonym na polityczne blogi po to, żeby uświetnić całą tę formułę. Ktoś kiedyś założył bloga Jarosławowi Kaczyńskiemu, ale było to tak słabe, że w końcu straciło sens. No, a teraz twitter pełen jest wpisów ludzi, którzy się przez formułę tego twittera degradują, a czasem ośmieszają. Mają jednak poczucie, że uczestniczą w poważnych dyskusjach.

Jeden z czytelników stwierdził w pewnym momencie, że tak zwana nasza strona jest naznaczona nieludzkim wręcz ubóstwem treści, która w dodatku moderowana jest ręcznie przez parę osób. Po stronie Donalda Tuska mamy rozmaite media, prywatne osoby, fundacje, stowarzyszenia i nieformalne grupy, które go wcale nie słuchają, ale pracują na jego rzecz. Po naszej stronie mamy wyłącznie grupki nieszczerze zatroskanych losem kraju patriotów, które domagają się od kogoś, nie wiadomo od kogo, żeby wreszcie zrobił porządek z tą ruską agenturą.

Nie wiemy co przyniesie dzień dzisiejszy, muszę jednak powiedzieć, że mam pewne drobne satysfakcje z pobytu na targach. Okazuje się, że przyszło do nas kilku studentów, którzy są czytelnikami bloga i kupują książki. Może nie będzie więc jakoś szczególnie tragicznie.



tagi: sprzedaż  polityka  targi  promocja  czytelnictwo 

gabriel-maciejewski
1 grudnia 2023 07:40
35     2962    12 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
1 grudnia 2023 07:45

Dobrze że jest ten link do wikipedii.

Zdjęcie jest powalające.

Jak Nosferatu na emeryturze.

zaloguj się by móc komentować


Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
1 grudnia 2023 07:50

"Potem dowiedziałem się też, że w szkołach zaleca się uczniom pisanie rozprawek na temat „Jak usprawiedliwiłbyś działania i postawę żołnierzy szwedzkich podczas Potopu”."

Teraz mamy mieć światły i proeuropejski rząd, więc może doczekamy się pisania rozpraqwek na temat:

"Jak usprawiedliwiłbyś działania i postawę funkcjonariuszy Gestapo w Generalnej Guberni w latach 1939-1945"

Może co przytomniejsi uczniowie stwierdzą że pracą swoją pragnęli zabezpieczyć porządek i zapewnić bezpieczeństwo ludności.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
1 grudnia 2023 07:51

Zjadłem zbyt obfitą kolację i po tym zdjęciu obawiam się że będzie mnie dręczyć w nocy Chwalewik.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @gabriel-maciejewski
1 grudnia 2023 08:25

Ci bibliotekarze, czy antykwariusze, to bardzo zasłużeni dla polskiej (i nie tylko) kultury ludzie.

Choćby tylko taki Georg Samuel Brandke (ps Jerzy Brandkie) profesor historii i językoznawstwa Uniwersytetu Wrocławskiego zdegradowany na zwykłego bibliotekarza Biblioteki Jagiellońskiej. Na plus mu trzeba jednak zaliczyć, że dokonał inwentaryzacji tej bibliteki i otworzył w jej ogrodach publiczną czytelnię z kawiarnią, gdziem mógł wejść i wyjść każdy.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Pioter 1 grudnia 2023 08:25
1 grudnia 2023 08:30

Ciekawe co każdy wynosił z kawiarnio-czytelni i gdzie to ukrywał?

zaloguj się by móc komentować

Pioter @gabriel-maciejewski 1 grudnia 2023 08:30
1 grudnia 2023 08:34

Tylko to, co nie podlegało inwentaryzacji ;) Dlatego się nie dowiemy tego pewnie.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Pioter 1 grudnia 2023 08:34
1 grudnia 2023 08:34

Właściwy człowiek na właściwym miejscu

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski
1 grudnia 2023 08:36

Czyli trzeba uważac i pilnowac katalogów, bo nawet jak jest taki czlowiek emtuzjasta szczery, z dobrymi intencjami, to obok niego z reguły czai się zwykly gangster i złodziej, przebrany np. za dyrektora lub kierownika publicznej biblioteki. 

Ciekawe, ze zawsze katalogowanie tlumaczy sie lepsza ochrona zbiorow, a przeciez tyle cennych książek dotrwalo do tych  czasow bez ich skatalogowania.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 1 grudnia 2023 08:36
1 grudnia 2023 08:38

Oczywiście jak coś lub ktoś jest na liście, od razu jest lepiej chroniony

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski
1 grudnia 2023 09:51

Ciesze  sie  tymi  studentami,...

...  bo  to  ma  sens  i  przyszlosc,...  dobrego  dnia,

zaloguj się by móc komentować

homsick @Szczodrocha33 1 grudnia 2023 07:45
1 grudnia 2023 09:53

Albo jak Lew Trocki na wakacjach...

zaloguj się by móc komentować


ewa-rembikowska @gabriel-maciejewski
1 grudnia 2023 10:47

Czy poza przynależnością do socjaldemokracji należał też do jakiejś loży?

zaloguj się by móc komentować

MZ @gabriel-maciejewski
1 grudnia 2023 11:09

Mam przed sobą 2 tomy -reprint wydane 1926r-E.Chwalebnik "Zbiory polskie",archiwa,biblioteki,gabinety,galerie,muzea i inne w Ojczyznie i na obczyznie,miejscowosci w porzadku alfabetycznym.

Wręcz rewelacyjny przewodnik do rabunku przez najeżdziców.

zaloguj się by móc komentować


Babinicz-z-Bielan @MZ 1 grudnia 2023 11:09
1 grudnia 2023 11:28

The Nazis had it extremely easy with ransacking Polish art collections, both private and those in museums: they used the 1926 book by Edward Chwalewik "Polish Art Collections: Libraries, Galleries, Museums". Nazi art plundering commandos got its copies and went mad.

BerlinCompanion w serwisie X: „@Oniropolis The Nazis had it extremely easy with ransacking Polish art collections, both private and those in museums: they used the 1926 book by Edward Chwalewik "Polish Art Collections: Libraries, Galleries, Museums". Nazi art plundering commandos got its copies and went mad.” / X (twitter.com)

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski
1 grudnia 2023 11:28

Ja tu czegoś nie rozumiem. Czytam biogram Judina i zastanawiam się, kto tu kłamie? No chyba że mamy przypadek choroby dwubiegunowej u Judina. 

Judin wystawia na sorzedaż swoją, olbrzymią bibliotekę (80.000 plus rękopisy w liczbie pół miliona). Kupują to Amerykanie i co się dalej dzieje? Jydin znów zgromadzi książki. Do swojej śmierci zakupił ok. 20.000. O co tu chodzi? Obstawiam, że dostał jakąś propozycję nie do odrzucenia i bał się, że ksuążki spłoną lub zostaną ukradzione przez kogoś (kto miał duże wpływy na dworze carskim). Bo postawił wsrunek nabywcy, że biblioteki nie wolno dzielić i ja nosić jego imię.

zaloguj się by móc komentować


Paris @zkr 1 grudnia 2023 12:55
1 grudnia 2023 13:09

Normalka...

...  i  z  zasady  norma  !!!

 

A  tak  ogolnie  -  to  ZDECYDOWANA  wiekszosc  tych  detych  ,,zaslORZonyH,,  -  to  powinna  dobrego  KOPA  w  D*PE  zaliczyc,...  oczywiscie,  ze  ,,za  zaslOgi  dla  naszego  dobra,,.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Pioter 1 grudnia 2023 08:34
1 grudnia 2023 13:15

otóz to nie jest reguła. Znak z tzw. autopsji przypadki, gdzie,  owszem.pierwsze wydania XVIII czy XIX-wiecznych publikacji były zinwentaryzowane, ale eteaowy biblioterkarz wynosił co rzadsze egzemplarze do znajomych antykwariuszów . Skoro były  opieczętowane pieczątką instytucji tpo, rzecz jasna, nie trafiały do "ogólnego wglądu" tylko od razu wyjeżdżały do Wiednia albo
i dalej. A ten bibliotekarz był nałogowym graczem wyscigów konnych i w ten sp[osób uzupełniał swoje hazardowe niedobory.

To przypadek banalny, ale byli takze szperacze na dobrze platne zlecenie, np. różni ważni naukowcy róznych ważnych instytutów, którzy dziesiątkowali zbiory biblioteczne.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @stanislaw-orda 1 grudnia 2023 13:15
1 grudnia 2023 14:00

Oczywiście Stanisławie ---nie wiadomo skąd nie wiadomo kiedy i nie wiadomo jak...Słynna kradzież bezcennych starodruków w Bibliotece Jagielońskiej w 1999.r...Ha !nie było śladu włamania"czytelnik "ponoć wyszedł na chwilkę siusiu a w czasie dochodzenia, władze Biblioteki nakazały milczenie i dyskrecję,aby nie płoszyć złodzieja ...no chyba swojego(mój przypisek). Proceder kwitnie nadal i śmiało można nazwać to przestępczością pracowniczą,a przykładów dalszych nie brakuje.

Kiedyś tam bywałam,gdy moja córka pisząc pracę korzystała z Biblioteki,obstawa i kontrola ,jak na lotnisku i tylko bibliotekarka mogła wejść do osobnego pomieszczenia i towarzyszyła nam przy... więc "normalny" czytelnik "szperacz"nie miał szans...

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @ewa-rembikowska 1 grudnia 2023 10:47
1 grudnia 2023 14:27

"Czy poza przynależnością do socjaldemokracji należał też do jakiejś loży?"

Nie musiał należeć.

Mnie straszy samym wyglądem.

zaloguj się by móc komentować

Paris @BTWSelena 1 grudnia 2023 14:00
1 grudnia 2023 18:30

...  voila...

...  no  ,,muszO  se  dorobic  do  tych  neNdznyH  pensji,,  ZLODZIEJE  akademickie  !!!

 

Przeciez  LUNY  caaale  zycie  tylko  ,,w  ksiONSZkaH  siedzO,,  a  zyc  trzeba.  Betacool  tez  pisal  fajne  kawalki,  o  tym  jak  to  drzewiej  ,,akademickie  profesUry  se  radzili,,...  i  do  dzis  ,,se  radzO,,  bo  co  jakis  czas  ,,cos  zginie  albo  sie  spali,,...  a  takie  zabezpieczenia  maja,  ze  glowa  mala  jak  wielki  SZMAL  na  to  idzie,...  a  kradzieze,  spalenia  tudziez  inne  plagi  ,,skoczogonkow,,  jak  byli  tak  sa  nadal.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @Paris 1 grudnia 2023 18:30
1 grudnia 2023 20:30

Jakaś tam cząstka została odzyskana,po interwencji.Po kradzieży w 1999r ( 58 inkunabułów i starodruków w 46 woluminach.) No oczywiście na aukcjach Niemcy ,Londyn ,etc,etc.. UJ złożył pozew przeciwko "Reiss&Sohn", domagając się zwrotu starodruków.  Wśród 18 zakwestionowanych dzieł znajduje się m.in. XV-wieczne wydanie "Cosmographii" Ptolomeusza, wycenionej na 1,2 mln marek,niestety jeden sprzedany do USA...info z 2002 r. https://wydarzenia.interia.pl/malopolskie/news-starodruki-skradzione-w-jagiellonce-wroca-do-krakowa,nId,1120482 ,naprawdę ten rabunek bezcennych dzieł jest tak perfidny,że brakuje słów...


 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @gabriel-maciejewski
1 grudnia 2023 21:01

Ratownictwo Dzwonów.

Niby podobne ale w przeciwnym zwrocie.

 

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @MZ 1 grudnia 2023 11:09
1 grudnia 2023 21:56

Jakim trzeba być idiotą, żeby robić takie rzeczy. A jakim trzeba być, żeby wierzyć we wspólne dziedzictwo kultury europejskiej bez Chrystusa. Oni go wynajęli i nawet nie musieli mu płacić

zaloguj się by móc komentować



gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 1 grudnia 2023 08:36
1 grudnia 2023 21:57

Entuzjaści są gorsi od gangsterów

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @gabriel-maciejewski
1 grudnia 2023 22:35

No nie wiem.

 

Nie jest letko

 

 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

MZ @gabriel-maciejewski 1 grudnia 2023 21:56
2 grudnia 2023 12:35

A jak my jestesmy naiwni,że wierzymy w ich bezinteresowne "prace naukowe",nigdy bym nie wpadł,że to może służyć jako przewodnik do rabunku.

zaloguj się by móc komentować


KOSSOBOR @MZ 2 grudnia 2023 12:35
3 grudnia 2023 00:11

Ależ i muzealnicy w II RP wpuszczali chętnie do naszych muzeów etc. niemieckich historyków sztuki, zapewne ciesząc się "wspólnym dziedzictwem europejskim"... Po wrześniu 1939 roku panowie ci, ze swoimi niemieckimi notatkami, wjeżdżali do muzeów jak po swoje. I wywozili do Reichu.

Po 1945 roku przed dwór w K. zajechały ciężarówki z żołnierzami KBW i "historykiem sztuki", o całkowicie lewantyńskiej urodzie. Pokazwywał ów "historyk sztuki" palcem konkretne obiekty, które żołnierze ładowali na ciężarówki i wywozili. Wcześniej jednak, w 1939 roku, część zasobów dworu wywieźli Niemcy. Przy okazji zabrali też psy myśliwskie, znakomitej krwi. Po czasie nadszedł od Niemców nakaz przysłania psich rodowodów, które w czasie rabowania dworu przeoczyli...

Kilka lat temu, w naszym BWA, była wystawa malarstwa polskiego, która przyjechała z Ukrainy. Zbiory zapierały dech w piersiach... Przed "Modlitwą w stepie" Brandta prawie klęczałam... Wszystko wyrabowane z dworów i pałaców polskich. Niektóre nie miały ram - zapewne poszły do Moskwy, by ozdobić portrety wodzów rewolucji. Albo rabująca czerń je spaliła. 

Etc., etc..

Żyjemy tu w stałym przeciągu, mając i swoich zaprzańców i zdrajców.

zaloguj się by móc komentować


zaloguj się by móc komentować