-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Opa, opa, opa, opa Szara Morda zniszczył klopa....

Zacznę od krótkiego wstępu, potem trochę muzyki i główna część tekstu. Jestem trochę w rozsypce, komputer w naprawie, internet chodzi słabo, dziś przyjeżdżają nakłady, a przede mną jeszcze dwa wyjazdy w sprawach „służbowych”. Z jednego właśnie wróciłem. No i koniec wakacji. II tom Baśni poszedł do składania, ale coś tam musimy chyba jeszcze pozmieniać, więc za szybko go nie będzie. No, ale są inne rzeczy. To tytułem odpowiedzi na liczne pytania dotyczące sprzedaży wiązanej – a kiedy będzie to, a kiedy będzie tamto. Wszystko będzie, ale wolniej niż się mi zdawało, bo trzeba jednocześnie załatwiać setkę innych, równie ważnych spraw. Przygotowuję manewr, jak pisałem i zajmuje mi to trochę czasu, a poza tym chcę podjąć kooperację z innymi jeszcze ośrodkami naukowymi i innymi autorami.

Teraz muzyka. Posłuchajcie uważnie tego utworu i tego referenu. Piosenka wykonywana jest w języku greckim.

 

https://www.youtube.com/watch?v=1ktwRJwvvO4&start_radio=1&list=RD1ktwRJwvvO4

 

Nie wiemy kim jest bohater utworu, czyli Szara Morda, ale domyślamy się, że należy do grypsery i nie chodzi na kompromisy. Nie dowiadujemy się także dlaczego zniszczył w celi klozet, bo tekst o tym nie wspomina, a teledysk pokazuje tylko jego przygody na pustyni. No, ale może Wy coś nowego wyinterpretujecie z tego materiału, bo ja nie potrafiłem.

To oczywiście żart, taka zabawa, w którą teraz bawi się młodzież, czyli szukanie w językach obcych fraz brzmiących po polsku. Ta jest najwyraźniejsza ze wszystkich, które słyszałem, ale jest jeszcze piosenka, gdzie Murzyni (chyba) śpiewają – Agata mów jak dziadek! Przykład ten posłuży mi do rozważań na temat komunikacji. Konkretnie zaś do rozważań na temat sposobu rozumienia tradycji patriotycznej i samego patriotyzmu. Przez ostatnie dni spałem w hotelu i miałem telewizor przed sobą. Jestem uzależniony od seriali „Kryminalne zagadki – tu wpisz odpowiednią nazwę miasta w USA” i czasem tylko przełączam odbiornik na inne kanały. I tak było także przedwczoraj, ale zacznę od czegoś innego. W tym hotelu, gdzie chciałem się wyspać była impreza. Samych imprezowiczów widziałem jeszcze za dnia. Byli to brzuchaci faceci w dziwnych, haftowanych marynarkach, wyglądali jakby przybyli na zlot byłych przedstawicieli handlowych korporacji ubezpieczeniowej „Wieczny odpoczynek” i tak się zachowywali. Potem było jeszcze gorzej, dali tak do wiwatu, że o spaniu nie było mowy. Jechałem wczoraj z przekonaniem, że zasnę za kierownicą i koniec pieśni...opa, opa, opa, opa coryllus walnął czołowo w Szkopa. No, ale jakoś się udało. Rozmaite piosenki śpiewano na tej imprezie i trudno było zrozumieć jaki rodzaj kultu uprawiają imprezowicze. Były hity stare, takie jak Hej sokoły i nowsze, takie jak Miłość w Zakopanem, była Bela Mari i podobne zawijasy i za jasną cholerę nie mogłem się domyślić kto to jest i dlaczego oni noszą takie dziwne łachy. Rano przy śniadaniu jeden z nich zostawił na stoliku obok pakiet zawierający jakieś potrzebne imprezowiczom informacje. Nigdy nie zgadniecie z kim miałem do czynienia. To było Stowarzyszenie Ułanów Karpackich z Poznania. Na stronie można się dowiedzieć różnych ciekawych szczegółów o sposobach kultywowania tradycji pułkowych przez członków stowarzyszenia. Słowo patriotyzm jest tam odmieniane przez wszystkie przypadki podobnie jak słowo tradycja. Ja jednak nie domyśliłbym się nigdy, że to są ułani, bo w swojej naiwności nieprzebranej sądziłbym, że jak ułani zjeżdżają pić do hotelu, to ich ambicją jest zaśpiewanie jednej chociaż ułańskiej piosenki. Jest tych piosenek kilka, ale oni najwyraźniej się tej tradycji wstydzili, ułaństwo potrzebne im jest do czegoś innego. Mogę zrozumieć, że prawdziwi marynarze wstydzą się śpiewać szanty i jak jest impreza przed dowództwem marynarki wojennej w Gdyni, to drą się w niebogłosy – jam ci światu nie wiązała, zawiązał ci go ksiądz…! Sam słyszałem. To jest rzecz zrozumiała i oczywista. Prawdziwi jednak marynarze nie składają na swoich stronach inernetowych tylu deklaracji bez pokrycia i nie przebierają się w takie idiotyczne ciuchy. Żaden z nich także, jak mniemam, nie latałby wokół hotelu z gwizdkiem w ustach i nie gwizdałby do rytmu pieśni „Miłość w Zakopanem”, bo byłoby to poniżej jego godności. Ci się nie powstrzymali.

Dla mnie, przyznam, tradycje pułkowe wojska ludowego, bo o takie tu chyba chodzi, są zagadką, podobnie jak godło tych ułanów, czyli dwie palmy na bezludnej wyspie. Myślę jednak, że coś z tymi ułanami jest na rzeczy, bo ja już kiedyś miałem do czynienia z podobną tradycją. Ułani byli spieszeni, żaden nie jeździł konno, pochodzili z miejscowości Biszcza pod Biłgorajem i nosili miano ułanów biszczańskich. Nigdy nie potrafiłem zrozumieć o co im chodzi, poza tym, że ładnie prezentowali się na różnych lokalnych uroczystościach, a zawiązali się jako organizacja, o ile dobrze pamiętam jeszcze w latach osiemdziesiątych.

Żebyśmy się dobrze zrozumieli, nie sądzę byśmy mieli tu do czynienia z jakimś obłędem czy lekkim traktowaniem spraw, które uważamy za ważne i poważne. Myślę, że po prostu że to, jak my tutaj wybrażamy sobie kultywowanie tradycji, a także ona sama, stoi w drastycznej sprzeczności z tym jak tradycja jest rozumiana przez członków samej organizacji, którą ją kultywuje czyli przez żołnierzy. I teraz uwaga – to nie jest nasza wina i nasz problem, albowiem tradycja to sposób komunikacji tej właśnie organizacji z otoczeniem. To jasno wynika z deklaracji złożonej przez ułanów karpackich na ich stronie – chodzi o to, by cwyile czyli profani, zwrócili uwagę na pułk i jego tradcyje. No, ale problem polega na tym, że sposób kultywowania tych tradycji dramatycznie odbiega od wyobrażeń o nich, a także sugeruje, że głównym zainteresowaniem ułanów jest komunikacja wewnętrzna – opa, opa, opa, opa, szara morda zniszczył klopa. Uderzyło mnie jeszcze jedno, w czasie śniadania jeden ułan, na cały regulator, więc nawet pdosłuchiwać nie musiałem, zapraszał innych ułanów w swoje strony, na Mazury, a szczególnie zachwalał miejscowość Święta Pipka. Tak właśnie powiedział – Święta Pipka, zamiast Święta Lipka – taki, prawda, żart wewnątrzorganizacyjny.

To jest jedna kwestia i jeden sposób rozumienia tradycji wojskowej i patriotycznej. Pora na drugi. Ten z kolei reprezentują ludzie związani z telewizją, a także jej sponsorzy. Włączyłem sobie odbiornik – akurat była przerwa reklamowa w serialu „Kryminalne zagadki Nowego Jorku” - na program zatytułowany „Niepodległość we krwi”. Wytrzymałem może piętnaście, może trzydzieści sekund i musiałem wrócić do reklam. To była bezpośrednia transmisja wielkiej, patriotycznej śpiewogry, przygotowanej na placu Piłsudskiego. Prowadził ją, całkiem już posiwiały, młodszy brat Cezarego Pazury. Ludzie, bo często pokazywali przebitki z tłumem zgromadzonym na placu, płakali. Pazura zaś referował podniosłym głosem różne dyrdymały na tematy okołoniepodległościowe. Przerywane to było występami aktorów w strojach z różnych epok. Ja akurat trafiłem na dziwacznie ubranego polskiego żołnierza, jak wołał do jakiejś pani odzianej w płaszczyk z lat trzydziestych, żeby uważała. On stał na balkonie, a ona na scenie poniżej. Ona rozglądała się bezradnie wokoło, a on darł się w niebogłosy. Nagle, nie wiadomo skąd, pojawił się wysoki esesman, który tę kobiecinę zastrzelił. Dzięki Ci Panie, że nie jestem aktorem...Tam musiało dochodzić do jeszcze gorszych rzeczy, bo potem widziałem scenę finałową. Aktorki wystylizowane na dobrotliwe babcie, smażące konfitury, dziakowie z fantazyjnymi wąsami, nieboszczycy z walk ulicznych, z plamami krwi na koszulach i inni jeszcze ludzie, latali po scenie i wyginajac się dziwacznie śpiewali – Nidgy już nie zaskoczy nas ta sama chwila. Brakowało tylko gwizdka i ułanów karpackich.

Obawiam się, po obejrzeniu tych fragmentów, że chwila nas jeszcze zaskoczy i to nie raz. To jest bowiem ten sposób rozumienia tekstu i wszystkiego wokół, który zaprezentowałem na początku – opa, opa, opa, opa, Polak nie zrozumiał Szkopa….a na pewno nie do końca.

I teraz finał. Mamy tych, prawdziwych jak nie wiem co żołnierzy, którzy nie wybrażają sobie nawet sytuacji, kiedy popici do nieprzytomności śpiewają pieśń „Hej, hej ułani”. To jest niemożliwe i my to wiemy. Mamy telewizję polską i Orlen, który imprezę pod upiornym tytułem „Niepodległość we krwi” nam sfinansował. A na tym wszystkim, na samym szczycie, stoi Dominik Tarczyński, który mówi w szwedzkiej telewizji, że Macierewicz kurewsko nienawidzi komuchów. Szwedzi zaś widząc jego postawę mówią, że jest to nietuzinkowa postać, o bardzo wyrazistym charakterze. I tylko my tutaj rozumiemy, że kłamią, a myślą w rzeczywistości coś innego…

Opa, opa, opa, opa, nie ma to jak rżnąć jełopa….

 

Zapraszam wszystkich na portal www.prawygornyrog.pl



tagi: patriotyzm  telewizja  kult  armia  idiotyzm  tradcyja 

gabriel-maciejewski
27 sierpnia 2018 09:34
28     4156    11 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

krzysztof-osiejuk @gabriel-maciejewski
27 sierpnia 2018 10:15

Odebrało mi mowę, nie na tyle na szczęście, by nie napisać tego komentarza i nie spróbować odczynić tego wszystkiego, czymś dużym, i jak najbardziej a propos:

 

zaloguj się by móc komentować

jestnadzieja @krzysztof-osiejuk 27 sierpnia 2018 10:15
27 sierpnia 2018 10:56

Piekna bossa nova:)

To mi troche przypomina parodie, oczywiscie nie tak subtelna i z sensem, wloskich piosenek, w songu a la Drupi "Ragazzo da Napoli, zajechal mirafiori..etc"

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski
27 sierpnia 2018 11:33

Gostek startuje z Aten, rozwala się na egipskim bezludziu, na którym można się tylko wysrać, (kołek z tabliczką "WC"), kumpluje się z mumią z garażu mumii, ściga ich angielska policja prawdopodobnie chcąc odzyskać pudło miłości. Tankowanie wielbłąda bezcenne.

Do końca nie wiadomo, czy pudło miłości zostało przez Angoli odzyskane, ale bordello na pustynii kojarzy się z Tarantino i sceną z "Pulp fiction", w której gruby Murzyn jest wydymany przez białego psychola. Na koniec powinny się ukazać napisy, że żaden wielbłąd nie ucierpiał z powodu zakładania na niego beretu z napisem "Taxi" albo policyjnej "niebieskiej szklanki, co mryga".

A tu tłumaczenie:

Spośród Twoich opadających włosów
Twój wzrok tak strasznie mnie rani
Mówisz, że zdecydowałaś się odejść
Chcesz uniknąć przeszłości

Jednak zatrzymaj się, zatrzymaj się na chwilę
Zawróć i nie patrz przed siebie
Zatrzymaj się, zatrzymaj się na chwilę
Chcę Ci coś powiedzieć, potem powiem żegnaj

Ref:
Opa opa opa opa
Kocham Cię chociaż Tobie tego nie powiedziałem
Opa opa opa opa
Chociaż nie jesteśmy tacy jak przedtem x2

Teraz odwracasz się do mnie plecami
Myślisz, że łatwo Ci jest odejść
Znów wybrałaś niewłaściwą ścieżkę
Wiesz, że zaprowadzi Cię donikąd

Zatrzymaj się, zatrzymaj się dla tego wszystkiego na chwilę
Zawróć i nie patrz przed siebie
Zatrzymaj się, zatrzymaj się na chwilę
Chcę Ci coś powiedzieć, potem powiem żegnaj

Ref: x2

Opa opa opa opa
Opa opa opa opa

Jednak zatrzymaj się, zatrzymaj się na chwilę
Zawróć i nie patrz przed siebie
Zatrzymaj się, zatrzymaj się na chwilę
Chcę Ci coś powiedzieć, potem powiem żegnaj

 

 

 

Debilny kawałek dyskotekowy mający usprawiedliwiać szybki seksik bez zobowiązań na wakacjach w Grecji. Ale co artysta chciał powiedzieć teledyskiem???

zaloguj się by móc komentować

chlor @gabriel-maciejewski
27 sierpnia 2018 11:36

Kiedyś popularna była włoska piosenka z uwagi na tekst "dupa romana".

zaloguj się by móc komentować



atelin @krzysztof-osiejuk 27 sierpnia 2018 11:49
27 sierpnia 2018 13:32

"Dosyć tęsknoty

Idź mój smutku
I powiedz jej
Że bez niej nie może istnieć
Powiedz jej w modlitwie aby powróciła
Ponieważ ja nie mogę więcej cierpieć
Dosyć tęsknoty, prawdą jest że bez niej

Nie ma pokoju, nie ma piękna, jest tylko smutek
I melancholia, która mnie nie opuszcza, nie opuszcza mnie, nie opuszcza
Ale jeśli ona powróci, jeśli ona powróci
Co za piękna rzecz, co za szalona rzecz
Ponieważ istnieje mniej rybek pływających w morzu
Aniżeli pocałuneczków, które złożę na twoich ustach

W moich ramionach ramiona muszą być milionami ramion
Objęty tak, przylgnięty tak, przylgnięty tak
Uściski i pocałunki i pieszczoty bez końca
To po to by skończyć z tym życiem daleko ode mnie
Nie chcę już tego że będziesz żyła w taki sposób
Porzućmy ten interes byś miała żyć beze mnie".

 

 

Drugi debilny kawałek.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @atelin 27 sierpnia 2018 13:32
27 sierpnia 2018 16:55

No niestety. Od czasu "Autobiografii" i "Kryzysowej narzeczonej" już nic nie będzie takie samo.

zaloguj się by móc komentować

onyx @gabriel-maciejewski
27 sierpnia 2018 18:09

Być może to jest praprzyczyna tego że młodzież rekontrukcyjna tak ciągnie w te neopogańskie słowiańskie klimaty? Jakieś obrzędy w Noc Kupały mają inny wymiar niż picie wódki i gwizdanie pod Sławomira. Do tego, żeby zostać takim ułanem mianowanym to trzeba wiele lat terminować u majstra prowadzcego i brać składkowy udział w zakupie trunków. Patriotyzm to poważna sprawa.

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @gabriel-maciejewski
27 sierpnia 2018 18:39

Ponieważ nikt jeszcze nie zajrzał do Gugla w sprawie człowieków z SUK Poznań, a dyskusja wyraźnie zmierza w kierunku muzycznym, to wklejam link dla uzmysłowienia z jakimi typami antropologicznymi miał Coryllus do czynienia:

http://www.stowarzyszenieuk.pl/7.html

 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @jolanta-gancarz 27 sierpnia 2018 18:39
27 sierpnia 2018 19:02

Myślę, że to i tak nie daje pełnego wyobrażenia.

zaloguj się by móc komentować

onyx @jolanta-gancarz 27 sierpnia 2018 18:39
27 sierpnia 2018 20:14

Opis Coryllusa jest tendencyjny i wyciągnięty z kontestu sytuacyjnego czyli z ułańskiej kantyny. Oni tam byli po cywilnemu bo normalnie to jest tak:

Świetlica 3. Szwadronu 8. Pułku Ułanów w roku 1930

Szelest gazet, stuk szachowych bierek i skupienie. Żadnych opa opa opa i gwizdków ;)

zaloguj się by móc komentować

Paris @jolanta-gancarz 27 sierpnia 2018 18:39
27 sierpnia 2018 20:24

Nooo...

... "Lulani  jak  malowani"  !!!

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
27 sierpnia 2018 20:36

Rzeczywistość znowu prześcignęła Cyrk Monty Pythona.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @jolanta-gancarz 27 sierpnia 2018 18:39
27 sierpnia 2018 20:37

Rzeczywiście robi wrażenie. Szczególnie layout strony...

zaloguj się by móc komentować

onyx @Kuldahrus 27 sierpnia 2018 20:37
27 sierpnia 2018 20:53

Nie wiem czemu ale to SUK Poznań kojarzy mi się z zespołem folkowym Same Suki.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @gabriel-maciejewski
27 sierpnia 2018 22:11

ci imprezowicze mają tyle samo wspólnego z ułanami Pułku Karpackiego, ile   z lamami tybetańskimi z klasztoru w Lhasa.

PS

Palmy w godle pułku  znajdują sie z tego pwodu, że został sformowany jako jednostka rozpoznawcza Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich na terenach pustyni syryjskiej niedługo  przed przerzuceniem go w rejon Tobruku w maju 1941 roku.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @onyx 27 sierpnia 2018 20:14
27 sierpnia 2018 22:48

Te gwizdki to w filmie "Potop". Tam była taka z MosFilmu jazda rekonstrukcyjna/hybrydowa(?) z gwizdkiem - jak dał koniu owsa - to zagwizdał.

To smutne.

zaloguj się by móc komentować

Wolfram @gabriel-maciejewski
27 sierpnia 2018 23:12

Te palmy to chyba z okazji lokalizacji sformowania pułku, na którego tradycje powołuje sie stowarzyszenie (Pułk Ułanów Karpackich) - miało miejsce w Syrii lub na Bliskim Wschodzie - pułk oddał konie Brytyjczykom i został zmotoryzowany. Brał udział w walkach w Libii - i w Italii - jak wynika z opisu - też pod Monte Cassino.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Pu%C5%82k_U%C5%82an%C3%B3w_Karpackich

https://pl.wikipedia.org/wiki/Dywizjon_U%C5%82an%C3%B3w_Karpackich

Tradycja ułańska wywodzi się rzekomo od ok. 1940, pułk rozformowany w 1947 (Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie) - więc do daty założenia stowarzyszenia (2007, wpis do Rejestru 2009) mamy 60 lat, zakładając, iż większość żołnierzy była co najmniej pełnoletnia w chwili rozformowania (warunek brzegowy) - to w chwili założenia stowarzyszenia najmłodsi powinni mieć lat 78, a w chwili rejestracji - lat 80

W treści "O nas" padają jednak słowa o "5 Kresowej Brygadzie Zmechanizowanej w Gubinie"  i tak dochodzimy do:

https://pl.wikipedia.org/wiki/5_Brygada_Zmechanizowana

oraz do:

https://pl.wikipedia.org/wiki/5_Kresowa_Dywizja_Zmechanizowana

dalej do:

https://pl.wikipedia.org/wiki/5_Saska_Dywizja_Pancerna (sformowana 1957)

i jeszcze dalej do:

https://pl.wikipedia.org/wiki/19_Dywizja_Zmechanizowana ( związek taktyczny Sił Zbrojnych PRL).

i tu koniec - data sformowania 1951r.

Czyli - PRL, a nie żadne Siły na Zachodzie i palmy - i te daty, wg których w dniu dzisiejszym najmłodszy powinien mieć lat 89. Alkohol podobno konserwuje - ale nie aż tak.

p.s. Intuicja Gospodarza była więc wyjątkowo trafna: Dla mnie, przyznam, tradycje pułkowe wojska ludowego, bo o takie tu chyba chodzi, są zagadką, podobnie jak godło tych ułanów, czyli dwie palmy na bezludnej wyspie. 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @gabriel-maciejewski
27 sierpnia 2018 23:28

rezonans:

Intuicja Gospodarza była więc wyjątkowo trafna: Dla mnie, przyznam, tradycje pułkowe wojska ludowego, bo o takie tu chyba chodzi, są zagadką, podobnie jak godło tych ułanów, czyli dwie palmy na bezludnej wyspie.

.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @MarekBielany 27 sierpnia 2018 23:28
28 sierpnia 2018 09:46

Ciekawe, jak dużo jest jeszcze podobnych mistyfikacji wśród "konserwatorów" zawłaszczających rozmaite tradycje patriotyczne.

zaloguj się by móc komentować

atelin @onyx 27 sierpnia 2018 20:53
28 sierpnia 2018 10:35

Dzięki, nie wiedziałem, że takie coś istnieje. 

Na końcu https://www.youtube.com/watch?v=z7r_S_1gI6A dostrzegłem http://wspieramkulture.pl/ i http://wartowspierac.pl/2015/07/17/jak-dziala-za-grolsch-kultury/

Chociaż "Siedem" jest całkiem dobrze zrealizowane. Co im chodzi po łbach?

zaloguj się by móc komentować

atelin @onyx 27 sierpnia 2018 20:14
28 sierpnia 2018 10:49

To właśnie ta fota jest tendencyjna i tak propagandowa, jak foty za komuny w "Żołnierzu Wolności". Szachy wydają się być nietknięte i dopiero co rozłożone na potrzeby zdjęcia. Ściągnąłem i powiększyłem - jakość kiepska, ale tak to wygląda. I to oczekiwanie na "pstryk" trzeciego od lewej, niby zaczytanego. O trzecim planie nie wspomnę. Pozdrawiam.

zaloguj się by móc komentować

onyx @atelin 28 sierpnia 2018 10:35
28 sierpnia 2018 12:26

To sataniści i oni szanują odbiorcę i swoją pracę.

Oczywiście, że fotka to ustawka, to ironicznie było. Mniemam jednak, że czasem te szachy były w ruchu a panowie ze zdjęcia nie wstydzili się śpiewać ułańskich pieśni. Nie udawali ułanów bo nimi byli. A u nas obecnie gdzie się nie poskrobie to wystają wojskowe szynele.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @jolanta-gancarz 27 sierpnia 2018 18:39
28 sierpnia 2018 18:15

I po co ten Malinowski jechał na te Triobriandy? Poczekałby te kilka dekad, konserwując się w międzyczasie to żubrówką a to stoliczną, towarzysze z Łomonosowa by pomogli, i miałby materiał cacy. Nie twierdzę od razu że na temat życia seksualnego, ale życie towarzyskie miłośników opery tudzież pieśni biesiadnych to też gratka nie lada. Przy okazji konserwacji wczuwałby się metodą gestalt w klimat zjazdów integracyjnych. 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @stanislaw-orda 28 sierpnia 2018 09:46
28 sierpnia 2018 23:43

 co minuta, co godzina ... w wieczności.

zaloguj się by móc komentować

Tytus @gabriel-maciejewski
29 sierpnia 2018 07:59

Teraz muzyka. Posłuchajcie uważnie tego utworu i tego referenu. Piosenka wykonywana jest w języku greckim.

Muzyka musi być. Patrzę na stronie głównej SN na tych, co obrabiają wielką rybę. I tak, jeden tnie mięso, jeden ściąga skórę, dwóch naciąga skórę, jeden zaleca się do pani, a dwóch gra jakąś muzykę. Tak więc może nie kończmy z muzyką?

zaloguj się by móc komentować

atelin @onyx 28 sierpnia 2018 12:26
29 sierpnia 2018 13:51

Święta prawda.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować