-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

O żydowskich aspiracjach

Aspiracje w ogóle są głupie i złe, albowiem ich genezą są postawy wyemancypowanych z diaspory i zorganizowanych w gangi żydów, którzy chcieli naśladować życie i styl arystokracji. Być może postawy te, plus chęć obłowienia się, były jedynym motorem napędzającym rewolucję. Reszta zaś to propaganda. Być może – powiadam, bo z całą pewnością stwierdzić tego nie podobna. Ponieważ aspiracje te stały się w pewnym momencie globalną normą napędzającą rynki i sprzedaż masową, my nie możemy w żaden sposób rozpoznać i opisać rzeczywistości sprzed ich triumfu i możemy odnosić się tylko do nich oraz do sposobów w jaki zmieniły one świat. Możemy jednak próbować je demaskować, co nie jest trudne, bo aspiracje te są ciągle żywe i zauważalne, ale nie dotyczą już sznytu arystokratycznego. Skąd jak wiem, że taki mechanizm istnieje? Zaraz opowiem. Najpierw dodam tylko, że aspiracje te funkcjonują w rzeczywistości stworzonej przez strukturalistów i w tych charakterystycznych dla tego nurtu opisach. Chodzi mi o oderwanie przedmiotu aspiracji od kontekstu historycznego i nadanie mu – absurdalnych i bezsensownych, ale aktualnie dla aspirującego przydatnych nowych znaczeń. Można to nazwać trochę bardziej wyrafinowanym kultem cargo.

Teraz przejdźmy do tego skąd mi się taka myśl w głowie zalęgła. Oto sięgnąłem na półkę z książkami, gdzie stały także moje książki z dzieciństwa, w tym znana wielu, ale przeważnie nieczytana książeczka „O czym szumią wierzby”. Kiedyś na jej podstawie nakręcono bardzo ciekawy, animowany serial z doskonałymi, pieczołowicie wykonanymi lalkami. Nastrój jednak tej bajki był taki, że dzieci płakały kiedy na ekranie pojawiał się kret i ropuch. Ponura atmosfera nadbrzeżnych zarośli o jesienniej, szarej godzinie, bo w takim klimacie była utrzymana ta bajka, nie dawała dzieciakom przyzwyczajonym do Bolka i Lolka, żadnych szans. Ponoć rodzice pisali listy do telewizji, a były to lata osiemdziesiąte, żeby ten serial zdjąć z anteny, a był on emitowany w niedzielę o 19.00. Ponoć się udało. Nie śledziłem tego dokładnie, bo już wtedy nie oglądałem wieczorynek. Zastrzegę teraz, że ja już o tym pisałem, ale dawno, co nie znaczy, że się powtarzam. Czasem tak czynię, ale nader rzadko. Oto wiele lat po wyemitowaniu tego serialu w Gazecie Wyborczej ukazał się tekst, nie pamiętam już przez kogo napisany i chyba dziś już raczej nie do odnalezienia, poruszający kwestie antysemityzmu zawartego w książeczce „O czym szumią wierzby”. Chodzi o to, że kret i reszta są to antysemici, którzy sekują towarzysko ropucha, bo ten jest właśnie aspirującym do środowisk arystokratycznych, bogatym żydem. Tak właśnie. Pomyślałem sobie, przeczytawszy ten obszerny materiał, że kogoś nieźle pokręciło, no ale czemu się dziwić, przecież to gazownia. I od razu zacząłem się zastanawiać, dlaczego ten ropuch, skoro się wzbogacił i jest najprawdopodobniej żydowskim gangsterem, dlaczego on – aspirując do świata arystokratów brytyjskich – usiłuje tak nachalnie zaistnieć w niższej klasie średniej? Czy on czegoś od nich potrzebuje? Pewnie tak, inaczej nie zawracałby im głowy. Ten pan czy też pani, bo nie pamiętam kto był autorem tekstu, pochyla się rzecz jasna ze zrozumieniem nad rozterkami towarzysko odrzuconego ropucha. Mnie jednak od razu przypomina się fragment wspomnień Mieczysława Jałowieckiego, z tomu „Requiem dla ziemiaństwa”, w którym opisany jest właściciel majątku sąsiadującego z Kamieniem – majątkiem żony Jałowieckiego – pan Dojczman. Był on znany z tego, że źle opłacał pracowników, był także znany z innych, niepięknych wcale nawyków. I rzecz jasna znajdował się na towarzyskim aucie. Okoliczni ziemianie nie przyjaźnili się z nim i nie należał on do związku ziemian. Czy to w ogóle pana Dojczmana obchodziło? Można uznać, że tak, bo czasem zaczepiał on swoich sąsiadów w jakichś sprawach, zupełnie jak ten ropuch z książki dla dzieci. Tak naprawdę jednak miał on w nosie sąsiadów, albowiem stałymi jego gośćmi byli dygnitarze państwowi z prezydentem Ignacym Mościckim na czele. Nie musiał więc tak naprawdę przejmować się niczym i nikim, i zapewne liczne podatki, którymi II RP gnębiła ziemian, nie spędzały mu snu z powiek. Należał bowiem, jak ropuch, do innego porządku. Miał jednak jakiś interes do załatwienia wśród tych, którzy go otaczali i którymi szczerze pogardzał. Jaki? Zapewne związany z tymi podatkami i z ziemią. To znaczy -przypuszczam, bo nie wiem tego na pewno – że pan Dojczman śledził uważnie tarapaty sąsiadów, bliższych i dalszych i spokojnie czekał, na to który – wskutek złej gospodarki lub podatków – pierwszy się przewróci. Kontakty ze sferami rządowymi na pewno mu wiele ułatwiały. Nie o panu Dojczmanie jednak i nie o ropuchu miałem zamiar pisać. A o kim? O profesorze Janie Hartmanie. On właśnie jest współczesnym ucieleśnieniem ropucha i Dojczmana, albowiem w sposób nachalny, oderwany od kontekstu, próbuje lansować siebie na aspiracjach. Tymi aspiracjami chce zarazić najpierw nas, albowiem szczerze nami pogardza. Niestety nie rozumie, że człowiek może się uodpornić na aspiracje, szczególnie takie, które nie niosą za sobą żadnej korzyści, a oferta – całkowicie fałszywa – Jana Hartmana takich korzyści nie niesie. Ona może mieć znaczenie tylko dla niego i tylko dla tych, którzy traktują go serio. Ludzi takich jest jednak coraz mniej, o czym wiem na pewno. Jan Hartman i jego świat powoli zapada się w nicość. To zaś co on z siebie emituje może być tylko przedmiotem szyderstwa. Oto zaproponował nam Jan Hartman, zupełnie na wyrost zwany profesorem, byśmy zamiast od narodzin Chrystusa odliczali lata od narodzin Leonarda da Vinci. Widać wyraźnie do czego aspiruje Hartman. No, ale skoro tak, niech może spróbuje narysować kotka. To nie wystarczy mili moi, tak rzucić sobie – od narodzin Leonarda – bo niby dlaczego od niego, a nie od narodzin Witruwiusza na przykład, albo od narodzin Michała Anioła? Dlaczego Leonardo? No jak to? Bo był największy, Hartmanowi powiedzieli o tym w szkole i on w to uwierzył. I teraz – stawiając taką propozycję – zupełnie jak ropuch, czyni największym siebie. Dlaczego? Bo pierwszy na to wpadł. Czy jakiś chrześcijanin wpadłby na pomysł, by sugerować iż on – poprzez jakieś czyny czy słowa – może się porównywać z Chrystusem? Nie sądzę, ale jeśli by to zrobił, zostałby natychmiast potępiony. Co innego jeśli mamy do czynienia z Leonardem – do niego można się porównywać bez lęku, albowiem był on nie tylko malarzem, nie tylko inżynierem, ale także filozofem i myślicielem. A co to znaczy w języku Jana Hartmana? No jak kto – oznacza to, że można nic nie umieć, niczym się nie zajmować, nie rysować kotka, nie tworzyć niczego realnego, tylko tak pierniczyć te dyrdymały po gazetach, a kiedy ktoś spróbuje je zdemaskować zasłonić się tytułem profesorskim. Leonardo jest wygodny dla aspirujących żydów z tytułami naukowymi, bo on ich usprawiedliwia i tłumaczy z niemożności wykreowania czegokolwiek, a czegoś oryginalnego w szczególności. Demaskuje jednak pewną brzydką cechę tych aspiracji, tę mianowicie, że próbują one podporządkować doraźnym swoim planom, bynajmniej nie demonicznym, ale idiotycznym, wszystko, co może się przeciętnemu człowiekowi kojarzyć z jakością. To jest paradoks tylko z pozoru. Żeby zamaskować impotencję twórczą trzeba wziąć na sztandar człowieka, który tworzył poprzez samo tylko pojawienie się w jakiejś przestrzeni – trzeba go zawłaszczyć. Żeby zamaskować brak oryginalności, trzeba zrobić to samo, żeby ukryć złodziejstwo, trzeba się zasłonić jakimś świętym, na przykład św. Franciszkiem, co rozdał wszystko ubogim. Taki jest istotny sens omawianych tu aspiracji i istotny sens gawęd Hartmana. To jest niby proste do zrozumienia i zauważania, ale ja mam wrażenie, że nikt póki co nie próbował tego wyjaśnić dokładnie. No więc ja wziąłem na siebie ten ciężki obowiązek i oto mamy cały materiał do przemyśleń. Usprawiedliwiając tę hecę, zwolennicy Hartmana mogą rzec, że to o czym piszę, jest charakterystycznym dla narodu żydowskiego zamiłowaniem do czystej spekulacji, oderwanej od spraw przyziemnych...aha, rzeczywiście...i co jeszcze? Niech Hartman lepiej narysuje kotka, albo ropuchę...to będzie dla niego sprawdzian. Tylko niech nie próbuje przy tym kopiować szkiców Leonarda.

I jeszcze słowo o kontekstach. Nie wiem jak by było z tym Leonardem i liczeniem czasu od jego narodzin, Leonardem, jawnym agentem Francuzów w Italii, który przygotowywał dla króla Franciszka jakieś piekielne machiny, które miały być wypróbowane na wojnie z cesarzem. Zainteresowani kontekstami historycznymi Niemcy mogliby się na to trochę krzywić.

 

Zapraszam do księgarni www.basnjakniedzwiedz.pl do sklepu FOTO MAG i do księgarni Przy Agorze.

 

Zapraszam też na portal www.prawygornyrog.pl i ponawiam znaną już prośbę

 

Tak się niestety składa, że dynamika rynku (a nie mówiłem, a nie mówiłem) w związku z okrągłymi rocznicami politycznych sukcesów Polski, jest tak słaba jak nigdy chyba do tej pory. Mamy wielkie plany dotyczące tłumaczeń, które od kilku lat są realizowane z budżetów, generowanych bieżącą sprzedażą. Niestety budżety te nijak nie pokryją dalszych, będących w trakcie realizacji projektów. Jeśli więc ktoś ma taki kaprys, żeby wspomóc mnie w tym dziele i nie będzie to dla niego kłopotem podaję numer konta. Ten sam co zwykle

 

47 1240 6348 1111 0010 5853 0024

i pay pal [email protected]

Jestem tą koniecznością trochę skrępowany, ale ponieważ widzę, że wielu mniej ode mnie dynamicznych autorów nie ma cienia zahamowań przed urządzeniem zbiórek na wszystko, od pisania książek, do produkowania filmów włącznie, staram się odrzucić skrupuły. Jak nic się nie zbierze trudno, jakoś sobie poradzę…

 



tagi: żydzi  jan hartman  sztuka  aspiracje  arystokracja 

gabriel-maciejewski
18 sierpnia 2019 09:12
42     3408    9 zaloguj sie by polubić

Komentarze:




m8 @gabriel-maciejewski
18 sierpnia 2019 10:54

Przepraszam za te powtorki, trzeba bedzie popracowac nad edycja postow.

zaloguj się by móc komentować

tadman @gabriel-maciejewski
18 sierpnia 2019 11:11

Od Leonarda? Przepięknie wpisuje się prof. Jasiu w ewentualny wątek nietolerancji względem środowisk LGBT.

Jeśli ktoś w ciemnym zaułku dostanie w machę, czy to mały, czy duży, czy stary, czy szczeniak, czy chudy, czy gruby, czy z długim, czy z krótkim włosem, czy łysy, czy rudy to norma i pobity w sądzie dowie się, że jest sam sobie winny, bo szwendał się po nieciekawej dzielnicy miasta. Ale jeśli pobity będzie Murzynem, żydem lub pedałem to wchodzą nowe i mocno obciążające bijącego okoliczności.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @gabriel-maciejewski
18 sierpnia 2019 12:01

wg mnie najbardziej demaskujacym dla polskiego systemu  państwowego  jest tolerowanie jawnych jurgieltników na posadach utrzymywanych drogą subwencji z  budżetu państwa. Bo, zdaje się, Uniwerytet w Krakowie utrzymywany jest z takich subwencji, ergo etat prof. Jana Hartmana także jest w ich ramach opłacany. Skoro reprezentanci jawnej V kolumny są  tolerowani i hołubieni, zamiast siedzieć w  ciupie, oznacza to, że formalnie sprawujący rządy nad  państwem i budżetem są jedynie  fasadą , której zakres władzy określa nieznana wyborcom treść prokury napisanej przez innych mocodawców.

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski
18 sierpnia 2019 12:20

Hartman to swiniopas. Mieszka razem ze swiniami. Mowiac inaczej, zrobil z domu chlew.

https://gazetakrakowska.pl/swinki-filozofa-hartmana/ar/612079

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @tadman 18 sierpnia 2019 11:11
18 sierpnia 2019 12:28

A jak będzie czarną lesbijką po heine medina to koniec, krzesło elektryczne

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @stanislaw-orda 18 sierpnia 2019 12:01
18 sierpnia 2019 12:29

Na to wygląda, bo inaczej pan Janek by się nie uchował

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser 18 sierpnia 2019 12:20
18 sierpnia 2019 12:31

Nie długo będziemy mieli "Z kamerą wśród zwierząt Hartmana"

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @gabriel-maciejewski
18 sierpnia 2019 12:46

Nad Jankiem zachodzi słońce, chociaż jemu się wydaje, że otacza go blask i splendor. To  rzeczywiście szczególnie zabawny przypadek żałosnego aspirowania. Do upadłej akademii. I jak on się cieszy i podkreśla dyskretnie choć mało finezyjnie, że "nie jest Polakiem". I na zdrowie. 

Bardzo cenne obserwacje. Te szajby z aspirowaniem do arystokracji albo choćby do klasy "artystów intelektualistów" jak w bolszewickiej Rosji to się powtarzają z regularnością wielką. Te tytuły nadawane przez  królów i królowe Imperium Brytyjskiego. Sir taki, sir owaki. I te pola golfowe na 18 dołków a ostatnio łodzie pełnomorskie i "kolekcjonowanie sztuki" I prywatne samoloty. Madoff to miał, Epstein to miał a nawet spokojny prowincjonalny pan Braman to ma. I ciągle robią sobie zdjęcia z małżonkami "w całej biżuterii" patrząc w kamerę z pytaniem w oczach :"czy już jesteśmy taką naprawdę prawdziwą arystokracją"?? A oko kamery odpowiada brutalnie: no nie, nie jesteście. :))))

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski 18 sierpnia 2019 12:31
18 sierpnia 2019 12:47

To akurat mozna krecic bez swinek. Skala upadku uniwersytetu jest mierzona w Hartmanach.

zaloguj się by móc komentować

Kuro-San @tadman 18 sierpnia 2019 11:11
18 sierpnia 2019 12:47

Może od buddysty, lama to prawie jak cadyk ;)

No i Azjatom się spodoba.

To moja propozycja dla Janka Hartmana

https://pl.wikipedia.org/wiki/Thangtong_Gjalpo

Wprawdzie nic nie wiadomo o jego preferencjach(modne słowo) seksualnych.

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @pink-panther 18 sierpnia 2019 12:46
18 sierpnia 2019 12:51

Teraz nie nadążają z produkcją sztuki do kolekcjonowania

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser 18 sierpnia 2019 12:47
18 sierpnia 2019 12:52

Hartmana bez świnek? Nie da rady

zaloguj się by móc komentować

genezy @stanislaw-orda 18 sierpnia 2019 12:01
18 sierpnia 2019 12:57

Defilada tych tłuków też raczej nie zamaskowała. "The horror! The horror!"

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @genezy 18 sierpnia 2019 12:57
18 sierpnia 2019 13:07

Żadna defilada czy inne igrzyska dla ludu tego nie zamaskuje. Bo, jak się  zdaje, pozostawiono nam wybór tylko pomiędzy prokurentami rozmaitych mocodawców.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @valser 18 sierpnia 2019 12:47
18 sierpnia 2019 13:15

Ha,ha,ha Bingo! Przepraszam,że się wciskam do dyskusji,ale nie wytrzymałam! Zakochałam się w felietonach pana Gabriela !

zaloguj się by móc komentować

Paris @stanislaw-orda 18 sierpnia 2019 12:01
18 sierpnia 2019 13:26

Dokladnie...

... ale takich "panow jankow hartmanow"  jest w Polsce  NA  PECZKI  !!!

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Paris 18 sierpnia 2019 13:26
18 sierpnia 2019 13:55

Raczej na kilogramy. Ich trudno powiązać w pęczki. 

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @gabriel-maciejewski
18 sierpnia 2019 15:21

Wiele razy w moim życiu słyszałem od różnych ludzi w rozmowie, jako to Żydzi rządzą światem. Oczywiście brało się to tak z lekkim przymrużeniem oka. A jak widać, to się dzieje.

I może nie tak jednoznacznie ale "mieszanka wybuchowa" w postaci Żydów i ich geniuszu w robieniu pieniędzy i destrukcji religii i kultury gojów oraz aspirujących różnych elementów ludzkich wywodzących się z angielskiego kręgu, mających za sobą siłę konkretną i właściwą motywację, niech będzie, że doktrynę, dokonała przez ostatnie stulecia przeformatownia swiata do takiego stanu, który obecnie widać.

I formatuje się on dalej na naszych oczach. Pytanie, czy znajdzie się jeszcze jakaś alternatywa dla marszu Hartmanów po trupach do ich celu?

zaloguj się by móc komentować

genezy @stanislaw-orda 18 sierpnia 2019 13:07
18 sierpnia 2019 15:57

Podobnie w Czechach- jednak oni by z takiej defilady sobie przynajmniej jaja robili. Defilada na korytarzu w Tworkach po nocnym obchodzie. Wyrażanie gróźb w stosunku do Górnego Śląska jest idiotyczne- nie lepiej zrobić w tym państwie tak, żeby ludzie chcieli tu żyć? Dozgonna wdzięczność powstańcom wyrażona przez prezydenta też mierzi- niech może tak nie szafuje zgonami innych, jeszcze mu mało?

zaloguj się by móc komentować

Paris @genezy 18 sierpnia 2019 15:57
18 sierpnia 2019 16:19

Widac i slychac...

... ze mu malo  !!!  Te wzmozone i patriotyczne pierdy  PAD'a  sa  tak  NACHALNE,  ze naprawde mierza...  "sojusznik" pewnie nas potrzebuje, tak jak to kiedys juz w historii bywalo.  Licze, ze Polacy dobrze odrobili "te lekcje historii", zwlaszcza te ostatnie... zwlaszcza zakonczone ZDRADA  "sojusznikow"  w Jalcie  !!!

zaloguj się by móc komentować

genezy @Paris 18 sierpnia 2019 16:19
18 sierpnia 2019 16:36

Chodzi o to, że nie odrobili, bo nie mogli byli odrobić żadnej lekcji historii, bo nigdy nie bylo żadnych lekcji historii tylko lekcje fantastyki. 

zaloguj się by móc komentować

Paris @genezy 18 sierpnia 2019 16:36
18 sierpnia 2019 16:46

Fakt...

... ze ani PAD ani Morawiecki, ani reszta pozostalej zaklamanej i niedouczonej POPiS'owej bandy lekcji nie odrobila...

... ale  Polska i Polacy - to nie ta banda... od wielu lat jest juz blog i portal Coryllus'a... od jakiegos czasu jest tez TV PGR  i TU jednak duuuzo Polakow sie samodoksztalca...

... i oby tak dalej  !!!

zaloguj się by móc komentować

genezy @Paris 18 sierpnia 2019 16:46
18 sierpnia 2019 17:59

Święto katolickie zamienili na święto państwowe.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @pink-panther 18 sierpnia 2019 12:46
18 sierpnia 2019 18:12

I te twarze... Bo kamera to taka prawdziwa świnia jest.

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @Kuro-San 18 sierpnia 2019 12:47
18 sierpnia 2019 18:25

Ciekawe czy tak samo jak Leonardo był pedofilem homoseksualistą. Gdy Leo przyjeżdżal do jakiejś miejscowości to matki zamykaly swoich nieletnich synów w piwnicach do czasu wyjazdu "wynalazcy"

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @gabriel-maciejewski 18 sierpnia 2019 12:31
18 sierpnia 2019 18:29

Świnka morska tu, świnka morska tam...chyba mam bielmo na oczach :) 

zaloguj się by móc komentować

Kuro-San @Matka-Scypiona 18 sierpnia 2019 18:25
18 sierpnia 2019 20:03

Nie wiem, jak lamaizm zapatrywał się na stosunki rury wydechowej z tłokiem?

Co do Leonardo, ciekawostka z czasów studiów prof. Widła na wykładzie stwierdził, że u ludzi z mocnymi zaburzeniami tożsamości seksualnej często występuje pismo lusterkowe.

LdV podając za przykład.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @KOSSOBOR 18 sierpnia 2019 18:12
18 sierpnia 2019 23:50

Pula genów wyłazi wtedy wyraziście:))) Kamera  to jest rzeczywiście straszna świnia. Gdzie te dawne zakłady fotograficzne, w których dobry fachowiec zrobił taki retusz, że aż przyjemnie po latach popatrzeć:))) Łza się w oku kręci:)))

PS. Jak zapodała nasza Koleżanka @Nova, dziennik Daily Mail a właściwie internetowe wydanie Mail Online zawiadomił o ujawnieniu dzieła sztuki znalezionego w apartmą śp. Jeffreya Epsteina. Dzieło sztuki to ex-prezydent USA Bill Clinton w niebieskiej sukni ze sporym dekoltem i lekko zadartej  oraz w  czerwonych szpilkach wdzięcznie upozowany w fotelu. Autorytet państwa rośnie. Ciekawe kto wysłał i komu jakąś wiadomość.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @pink-panther 18 sierpnia 2019 23:50
19 sierpnia 2019 06:36

Oj, dzieje się, dzieje :)

zaloguj się by móc komentować

ArGut @pink-panther 18 sierpnia 2019 12:46
19 sierpnia 2019 09:32

Pan Janek ma rózne zasilania i różne zlecenia. To, że aspiruje nie podlega dyskusji a to, że aspiruje bo różne osoby i organizacje go o to PROSZĄ daje nam fan ale i "troszku" zgryzot, gdyż albowiem media, gazety ciągle uznają jego głos za istotny.

A całe to spadkobierstwo zacząć się miało od Mieczysława Krąpca, ale Kraków szczególnie środowiska akademickie też mają swoje aspiracje, jak sądzę. Znów idą wybory ciekawe czy głos mędrca będzie się wylewał z lokalnych mediów.

zaloguj się by móc komentować

bolek @gabriel-maciejewski 18 sierpnia 2019 12:31
19 sierpnia 2019 10:21

"Nie długo będziemy mieli "Z kamerą wśród zwierząt Hartmana""

Oraz "Powrót człowieka zwanego Hartem".

A tutaj takie kwiatki:

"Jego ojciec, w 1943 roku aresztowany przez Niemców, spędził kilka miesięcy w celi śmierci w alei Szucha, przekonany, że taki los go szybko spotka.

Ale został zwolniony.

- To był niesamowicie rzadki przypadek - tłumaczy prof. Hartman. - W naszym domu długo był napisany po niemiecku dokument, który stwierdzał, że ojciec został zwolniony, bo nie ma dowodów na jego żydowskie pochodzenie."

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @bolek 19 sierpnia 2019 10:21
19 sierpnia 2019 10:25

No, proszę. Taki dokument, to jest coś.

zaloguj się by móc komentować

bolek @Grzeralts 19 sierpnia 2019 10:25
19 sierpnia 2019 11:44

Normalnie list żelazny.

Ciekawe dlaczego trafił do niszczarki?

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @bolek 19 sierpnia 2019 11:44
19 sierpnia 2019 12:04

Może go nigdy nie było? Albo stało w nim coś innego?

zaloguj się by móc komentować

Krzysiek @genezy 18 sierpnia 2019 15:57
19 sierpnia 2019 13:14

Nie łam przykazań (w tym przypadku chodzi o ósme: "Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu"). Prezydent ani nie szafował zgonami innych, ani nie wyrażał gróźb w stosunku do Górnego Śląska. Co się z wami ludzie dzieje, jaki satanael was opętuje??? Trzeba poważnego egzorcysty, albo i dwóch. I tu nie wystarczy tylko Spowiedź Święta i żal za łamanie przykazania. Trzeba jeszcze zadośćuczynić - czyli odszczekać kłamstwo - na tym forum.

Lepiej idź z tymi "przemyśleniami" (bełkotem) na foium gejety wybiórczej - tan znajdziesz posłuch i poklask.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @cbrengland 18 sierpnia 2019 15:21
19 sierpnia 2019 14:21

Żydzi nie rządzą światem, ale bardzo chcą by ludzie w to wierzyli

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @bolek 19 sierpnia 2019 10:21
19 sierpnia 2019 14:23

Nie było dowodów na żydowskie pochodzenie? To chyba Goering musiał podpisać ten papier

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować