O znaczeniu i wadze symboli
Tej historii na pewno nie słyszeliście. Kiedy zaczynałem blogować i kiedy w moim życiu i w Waszym też pojawił się Tomek Bereźnicki, wpadłem na pomysł, żeby zaprojektować organizacyjne logo, taki metalowy znaczek, który można nosić w klapie marynarki, albo żakietu, a do tego jeszcze sztandar. Byłem naprawdę bliski realizacji tego pomysłu, a był to rok 2013, czyli przeszłość zamierzchła. Zacznę jednak od początku. Znaczek powstawał wolno, Tomek przedstawił mi kilka projektów w dwóch wariantach kolorystycznych, bo oczywiście nasze logo musiało mieć w sobie coś ze średniowiecznej biżuterii, czyli musiał być metal i kolorowa emalia. Wyobrażony zaś na nim miał być niedźwiedź i liście leszczyny. To była główna idea. Nie miałem pojęcia jak Tomek to zrobi i podobała mi się już pierwsza wersja. No, ale ona się nie podobała Tomkowi, który przedstawił tych wersji kilka, jedną lepszą od drugiej. Gdzieś w międzyczasie – a była to wiosna roku 2013 – zacząłem myśleć o wykonaniu tego znaczka. Dzwoniłem po zakładach grawerskich i mówiłem o co chodzi. Dodzwoniłem się nawet do tego zakładu, który projektował znaczek Klubu Ronina. Pan mnie poznał, co wydawało mi się dziwne i powiedział, żebym sobie dał z tym spokój. – To jest droga zabawa – powiedział – i dodał, że nikt mi tego nie zrobi w takim kształcie, jak to jest zaprojektowane. Doradził mi też, bym znalazł jakiś prostszy projekt, to będzie go łatwiej wykonać. No, ale ja nie chciałem szukać prostszego projektu, bo to co miałem było bardzo super i robiło wrażenie. Wyglądało o tak
I występowało w dwóch kolorach, żółtym i czerwonym, takim w zasadzie wiśniowym bardziej. W swojej naiwności sądziłem nawet, że uda się to wykonać na targi majowe w Warszawie, które odbywały się wtedy na Stadionie Narodowym. No, ale jak wszyscy wiecie nie udało się.
Ze sztandarem było jeszcze lepiej, bo przeszliśmy przez kilka etapów projektowania, odrzucając wszelkie podziały na trzy kolory, bo taki podział sugeruje, że sztandar jest republikański i kryją się za nim jakieś wywrotowe idee. Tego zaś nie chcieliśmy. W końcu stanęło na tym, że sztandar będzie biały, z krzyżem św. Andrzeja i niedźwiedziem w liściach leszczyny na środku. Ja już nawet dzwoniłem do zakładów produkujących takie sztandary i zastanawiałem się czy zrobić haftowany ręcznie czy maszynowo. Przypominam – był rok 2013. Moja żona przyglądała się temu ze spokojem, ale w pewnym momencie powiedziała - dość. Mogę Wam nawet zdradzić, jaki to był moment – kiedy jej wyjawiłem, że zamierzam poświęcić sztandar na uroczystej mszy świętej, na którą zaproszeni będą blogerzy i komentatorzy. A nie mieliśmy wtedy jeszcze własnej strony i nie wiadomo było kto i w jakim celu na taką uroczystość przyjdzie. Pomysł więc upadł, a ja dałem sobie spokój z tymi projektami. Ktoś może powiedzieć, że oszalałem i zgrzeszyłem pychą. Niekoniecznie. Przyświecała mi bowiem taka idea – pod flagą narodową może się ustawić każdy, i każdy może tam lansować co chce, kierując się przy tym intencjami dalekimi od szlachetnych. Pod naszym sztandarem stanęliby tylko chętni i ci, którzy rozumieliby o co chodzi w tej całej zabawie w symbole.
Próbowaliśmy ostatnio z Tomkiem znaleźć projekt tego sztandaru, ale nie udało nam się. Odkopaliśmy tylko te projekty trójkolorowe, republikańskie. Takie to były zabawy, spory w one lata…A Wy spaliście spokojnie i nic nie wiedzieliście.
Parę lat później, kiedy szukałem jakichś możliwości zaistnienia na innych rynkach, wpadłem na pomysł, by pojawić się na targu biżuterii. Pomysł ten był głupi, ale trafiłem wtedy na stoisko jakiejś szkoły rzemiosł i zapytałem ich o ten znaczek. Czy możliwe jest jego wykonanie? Pokazałem projekt, a miła pani dała mi namiar na swojego kolegę i powiedziała, że jeśli możliwe, to jedynie po wykonaniu modelu drukarką 3D. Nie zraziłem się tym wcale, bo nie miałem pojęcia jaka jest skala trudności. Napisałem do tego pana, on się nawet odezwał, ale potem, chyba po obejrzeniu i przeczytaniu tego co tu wypisywaliśmy przestał się ze mną kontaktować. I tak sprawa metalowego znaczka z kolorową emalią, wyobrażającego niedźwiedzia w liściach leszczyny umarła, zdawało się na wieki.
W zeszłym roku jednak odżyła. Nie mogę zdradzić w jakich okolicznościach, bo mi tego zakazano, ale odżyła. Na chwilę jednak tylko. Dostałem namiar na szefa bardzo poważnej firmy, która produkuje różne precyzyjne wyroby na rynek amerykański. Firma jest polska, zatrudnia wielu ludzi i ma dużo precyzyjnych narzędzi. Dostałem także gwarancje, że jej szef mnie wysłucha. I tak się rzeczywiście stało. Powiedziałem o co mi chodzi i przesłałem mu projekt. I wszystko szło ku dobremu, ale wtedy moja córka dostała zapalenia wyrostka i poszła na operację. Potem były wakacje i ja sam o znaczku zapomniałem, bo jak zwykle było za dużo spraw do załatwienia. Ponownie sprawa odżyła w tym roku, a pilotował ją już ktoś inny, bardziej ode mnie skupiony na zadaniach. I wiecie co? Udało się wykonać nasz znaczek. Wczoraj przyjechała tu pierwsza partia. Na razie w jednej wersji kolorystycznej. Znaczek jest niewielki, ale wszystkie szczegóły są na nim widoczne. Nie ma żadnych uproszczeń. Jego wykonanie kosztowało niemało, ale moim zdaniem warto było spróbować. Znaczek jest stalowy, emalia żółta, a liście leszczyny świecą się w słońcu nieziemskim, jakimś blaskiem. Mimo iż proces produkcji jest prawie całkowicie zmechanizowany, to jednak emalię, jak w średniowieczu, nakłada się ręcznie.
Nie jest to produkt dla wszystkich i ja za bardzo nikogo do zakupu tej biżuterii zachęcał nie będę. Nie jest to też rzecz tania. Jest za to bardzo dobrze wykonana i unikatowa. Raczej nikt poza nami takiego gadżetu miał nie będzie. Jedna ważna sprawa - znaczek nie będzie rozdawany. Będzie sprzedawany. Za darmo dostanie go tylko Tomek i osoby, które pomogły w realizacji projektu.
Umieszczam dziś – pilotażowo – w sklepie 20 takich znaczków i zobaczymy co się stanie. Zabieram też 20 na konferencję do Zielonej Góry. I to na razie tyle. Zobaczymy czy będzie na nie popyt. Jeśli będzie, w przyszłości pomyślimy o drugiej wersji kolorystycznej. Niestety, nie potrafię zrobić lepsze jakości zdjęcia. Ręce mi się trzęsą, pewnie z wrażenia. No, ale wszyscy i tak widzą o co chodzi i jaka jest wielkość znaczka.
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/metalowy-znaczek-z-napisem-basn-jak-niedzwiedz/
Na dziś to tyle, jadę na konferencję do Zielonej Góry i przypominam wszystkim, że jeszcze przez tydzień można się zapisywać na konferencję do Kurozwęk. Jeśli nie zbierze się odpowiednia liczba osób odwołam ją. Trochę będzie szkoda, ale nie mogę ryzykować. Prelegenci zaś muszą wiedzieć już dziś, czy impreza się odbędzie, bo mają pracę i muszą wziąć urlopy.
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/udzial-w-x-konferencji-latajacego-uniwersytetu-leszczynowego/
tagi: symbole logo znaczek biżuteria
![]() |
gabriel-maciejewski |
6 września 2024 07:39 |
Komentarze:
![]() |
OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski |
6 września 2024 08:48 |
Spokojnie....kupię...:). Lubię kolorowe rzeczy. Do czarnych pasuje. Co do innych kolorów, to jak kupie, to obadam..:). Trochę taki miodowo-bursztynowy na zdjeciu
![]() |
Pioter @OjciecDyrektor 6 września 2024 08:48 |
6 września 2024 09:19 |
Piękne ;)
![]() |
Paris @gabriel-maciejewski |
6 września 2024 09:28 |
Bardzo ladny PIN`sik,...
... do mojej skromnej kolekcji po Michelu !!!
Juz dzisiaj go kupuje, prosze przytrzymac jeden do mojego przyjazdu,... do zobaczenia,
![]() |
Paris @Paris 6 września 2024 09:28 |
6 września 2024 09:30 |
Pozwalam sobie,...
... na zasugerowanie wziecia troche wiekszej ilosci znaczkow,
![]() |
atelin @gabriel-maciejewski |
6 września 2024 09:43 |
https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:SOP_Odznaka_przyrody.jpg
Nie rozumiem tych perypetii ze zrobieniem znaczka. Nawet komuniści w epoce schyłkowej jakoś dawali radę.
![]() |
gabriel-maciejewski @atelin 6 września 2024 09:43 |
6 września 2024 09:50 |
Pan ciągle czegoś nie rozumie...
![]() |
atelin @gabriel-maciejewski 6 września 2024 09:50 |
6 września 2024 09:55 |
Wiem.
![]() |
gabriel-maciejewski @Paris 6 września 2024 09:30 |
6 września 2024 10:25 |
Jest ich niewiele
![]() |
gabriel-maciejewski @matthias 6 września 2024 08:14 |
6 września 2024 10:25 |
Dzięki
![]() |
gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 6 września 2024 08:48 |
6 września 2024 10:25 |
Jak się sprzedadzą w jeden dzień, zrobię drugą partię. Zostało 12 plus to co zabieram do Zielonej Góry
![]() |
tomasz-kurowski @gabriel-maciejewski |
6 września 2024 10:41 |
Super!
Wczoraj mieliśmy tu (jeszcze tu, bo na lot do Polski zbieram się za moment) prezentacje projektów dyplomowych połączone z imprezą absolwencką i widziałem, że niektórzy na pożegnanie szli do uniwersyteckiego sklepiku zaopatrzyć się w pamiątki. Wpinka do klapy £15 (dużo prostsza od tej z niedźwiedziem), spinki do mankietów £30, krawat £25... 55 złotych to bardzo tanio.
![]() |
gabriel-maciejewski @tomasz-kurowski 6 września 2024 10:41 |
6 września 2024 10:46 |
Dzięki. Nie zawyżyliśmy ceny
![]() |
aszymanik @gabriel-maciejewski |
6 września 2024 11:16 |
Może Pan powiedzieć dlaczego postanowił tam Pan umieścić burbońską lilię?
![]() |
LaSalle @gabriel-maciejewski |
6 września 2024 16:03 |
Dlaczego o razu burbonską? Przecież to symbol bardziej uniwersalny, chrześcijański, używany też m.in przez harcerstwo
![]() |
gabriel-maciejewski @aszymanik 6 września 2024 11:16 |
6 września 2024 18:27 |
Żeby było ładniej. Poza tym to Tomek projektował, ja się nie wtrącam w szczegóły projektów
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
6 września 2024 19:24 |
Pomysł ze sztandarem dosyć ekstrawagancki przyznaję :-)
Znaczek bardzo ładnie wygląda, cena tak wysoka właśnie przez to ręczne malowanie, gdyby cały był maszynowo robiony to by od razu z 20zł tańszy był.
Masz rację, że taki znaczek jako symbol ma swoją wagę, przyciąga uwagę i powoduje ciekawość.
![]() |
Kuldahrus @tomasz-kurowski 6 września 2024 10:41 |
6 września 2024 19:26 |
Dlatego, że to w UK. Ceny dostosowane do miejscowych warunków.
![]() |
tomasz-kurowski @Kuldahrus 6 września 2024 19:24 |
6 września 2024 20:38 |
Pomysł ze sztandarem dosyć ekstrawagancki
Podobnie pomyślałem z rana, ale gdy jadąc do Zielonej Góry włączyłem sobie lokalne radio, żeby usłyszeć, co ważnego dzieje się w szerokim świecie, od razu usłyszałem zaproszenie na uroczystość poświęcenia sztandaru chyba (mam nadzieję, że dobrze zapamiętałem) Klubu Pszczelarza w Nowym Tomyślu.
![]() |
tomasz-kurowski @Kuldahrus 6 września 2024 19:26 |
6 września 2024 20:42 |
Racja, racja. Do warunków i klienteli. Kiedyś zażartowałem z kolegą, że jak ktoś już płaci piętnaście tysięcy funtów czesnego, to wpinkę mógłby mieć w cenie. Kolega spojrzał na mnie wyrozumiale i odpowiedział, że jak już ktoś wydaje piętnaście tysięcy funtów, to kupi i pamiątkę za piętnaście. Widać, dlaczego dano mi prowadzić jedynie kierunek, a nie uniwersytet :)
Ale też właśnie ta "nasza" wpinka jest po prostu okrągła. Poza tym w obiegu akademickich i klubowych bibelotów widywałem jeszcze tarczki i kwadraty, czyli widać takie wzory mają na stanie robiące je firmy i jest na nich na pewno dobre przebicie. Tu na szczęście powstało coś ciekawszego.
![]() |
Adriano @gabriel-maciejewski |
6 września 2024 20:44 |
Coryllus to "byk ortograficzny" w łacinie .zamierzony czy...?
![]() |
gabriel-maciejewski @Adriano 6 września 2024 20:44 |
6 września 2024 20:54 |
Od kiedy pan tu jest, że zadaje takie pytania? To są sprawy dla wszystkich oczywiste
![]() |
Adriano @gabriel-maciejewski 6 września 2024 20:54 |
6 września 2024 21:04 |
"Kto pyta nie błądzi".Jestem od bodajże kilku miesięcy.
![]() |
Adriano @gabriel-maciejewski |
6 września 2024 21:22 |
Wrzuciłem w googlacza napis Coryllus Avellana i widzę "byka" na plakietce.To tak jakby napisać Żeczyzpospolita sztandarze Najjaśniejszej...
|
KOSSOBOR @OjciecDyrektor 6 września 2024 08:48 |
6 września 2024 21:28 |
Ściślej - to ochra złota, lub przy pewnym naciągnięciu - cadmium żółte ciemne.
![]() |
gabriel-maciejewski @Adriano 6 września 2024 21:22 |
6 września 2024 23:31 |
Niech się pan uspokoi dobrze...
![]() |
Kuldahrus @tomasz-kurowski 6 września 2024 20:38 |
7 września 2024 09:27 |
Kluby pszczelarza teraz to prawie jak cechy.
![]() |
Kuldahrus @tomasz-kurowski 6 września 2024 20:42 |
7 września 2024 09:29 |
Tak jest
![]() |
ParysvelParwowski @gabriel-maciejewski |
9 września 2024 07:31 |
Jako że przez lat 14 robiłem zloty motórowe, to takich podobnych znaczków zrobiłem za pośrednictwem Cześka coś koło 40-stu. Znam temat od podszewki, że tak powiem. Oczywiście kupiłem od razu dwie sztuki. Piękny jest.