-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

O wizerunku kobiet w filmach historycznych

Wczoraj na jednym kanale leciała Szlimakowska, a na drugim film „Duma i uprzedzenie” z roku 2005. Nie muszę chyba nikomu mówić jaki był efekt przełączania raz na jeden, raz na drugi kanał.

Zacznę od tego, że twórcy filmu według prozy Jane Austen rozumieją, że istnieje coś takiego jak naturalne światło, wiedzą, że dzień wstaje i oznaką tego jest podnoszące się znad horyzontu słońce. I co najważniejsze – faktu tego nie musi potwierdzać Jacek Bartosiak. Więcej – oni nawet potrafią to w swoich produkcjach wykorzystać. Odniosłem wczoraj wrażenie, że cała brytyjska produkcja historyczna służy temu, by fotografować plenery i architekturę. Dopiero na drugim miejscu mamy ludzi i ich sprawy. Tak właśnie był zrobiony film „Duma i uprzedzenie”, którego nie oglądałem wcześniej. Reżyser rozumiał, że emocje i wzruszenie widza, to suma pewnych wrażeń, którym koniecznie trzeba nadać pozory naturalności. W stworzenie tych pozorów naturalności zaangażowanych było bardzo wiele osób. Każda scena była budowana i to się dawało wyczuć. To nie jest jedyny sposób na stworzenie dobrego filmu i można, na przykład, nakręcić musical, gdzie zamiast naturalnego światła, naturalnych wzruszeń, plenerów i architektury, słońca i rosy spadającej z liści, będzie tylko oświetlona scena i galopujący po niej aktorzy, uśmiechający się szeroko do widza. I takie coś też ma swoją publiczność i może się podobać. No, ale to jest inna konwencja. Tu mieliśmy potężny zestaw środków, zaangażowanych przez producenta, który uwieńczony był historią pięciu panien na wydaniu i ich rodziców. Te panny, urodziwe, ale biedne muszą wyjść za mąż. I tyle. Oczywiście nie mogą wyjść za mąż za byle kogo, chodzi o to, by ten ktoś miał pieniądze, ale pragnienie to, przyznajmy, że trochę niskie, jest maskowane przez opisane wyżej elementy. Oddaje ono jednak dobrze mentalność przełomu XVIII i XIX wieku, kiedy powieść powstała. Pragnienia dziewcząt ukazane są w sposób naturalny, a dzieje się tak, albowiem tekst, który jest kanwą filmu to tekst autentyczny i przekonujący. Autorka znała świat, który opisywała i potrafiła o nim zajmująco rozprawiać. Postaci są prawdziwe, a jakby tego było mało, do ich odegrania zaangażowano aktorki naprawdę wybitne. Nie ma cienia fałszu w tym filmie. I jeszcze jedno – nie jest to musical, ale muzyka jest szalenie ważna dla rozwijającej się akcji, wiele scen nakręcono z głośnym podkładem muzycznym i wygląda to świetnie, a do tego świetnie się słucha.

Teraz opowiem o Szlimakowskiej. Scenarzystki obejrzały sobie inny film oparty na tekście pochodzącym z tej samej epoki i postanowiły – żeby wszyscy widzieli ich erudycję – wpleść wątki zeń pochodzące do swojego serialu o burdelmamach i wkurzonych rzeźnikach. Siedzą sobie te laski w burdelu, wystrojone znacznie lepiej niż arystokracja u Jane Austen, i nagle zjawia się między nimi facet, mówiący tylko po angielsku. No i główna bohaterka – Aleksandra znana w burdelu jako Ivette, zagaduje doń płynną angielszczyzną, a potem odbiera go koleżance i idzie z nim do pokoju, gdzie pobiera opłatę według cennika. Tymczasem ta co zostaje mówi – zdążę obskoczyć trzech Rosjan, zanim ona skończy z nim rozmowę o pogodzie i stanie dróg. To jest wprost cytat z „Rozważnej i romantycznej”. Obnaża on aspiracje scenarzystek, a być może i samego Holewińskiego. Demaskuje ów cytat także całą nędzę tych ludzi, oraz pogardę jaką żywią dla widza i czytelnika. Scenarzystki najwyraźniej uważają, że współczesna populacja kobiet w Polsce, skuszona reklamą ich serialu, to są te kurwy na kanapie, które i ładnie wyglądają, po angielsku zagadają, a i resztę za usługę potrafią wydać. Tak to interpretuję, bo nie ma doprawdy żadnego innego powodu, by bohaterka serialu o dziwkach i rewolucji mówiła nagle w języku Szekspira do jakiegoś pana, który zjawił się tam nie wiadomo skąd i po co – w burdelu pełnym ruskich oficerów śpiewających piosenkę o oczach czarnych.

Nie muszę chyba dodawać, że ani scenarzystki, ani Holewiński, ani też reżyser nie rozumieją po co jest w filmie światło, a także, że są różne rodzaje tego światła, na przykład sztuczne i naturalne. Może trzeba tam zatrudnić Bartosiaka do konsultacji, wtedy wiedza zostanie przez nich jakoś zaabsorbowana, może nie w całości, ale choć w jakimś małym kawałku. O tym, by ktokolwiek pojął znaczenie pleneru w takiej produkcji nie może być nawet mowy. Za jedyną scenografię robi tam jakiś brudny zaułek w Pabianicach, gdzie rozgrywa się akcja. Czasem pokazują pałac na Foksal w Warszawie i wnętrza – luksusowy burdel i burdel mniej luksusowy, gdzie przetrzymywane są dziewczyny przeznaczone do wywozu za ocean. Absurd tych scen pogłębia się w miarę jak zbliżamy się do końca serialu. Wczoraj Szlimakowska rozmawiała z Rosjanką, która nie orientując się potem kim ona jest, przyznała się do tej znajomości w obecności innych Rosjanek. No i te się obraziły na nią, albowiem nie wolno utrzymywać znajomości w takich sferach. I cóż zrobiła ta Rosjanka? Poszła do Szlimakowskiej, a następnie razem udały się do chińskiej herbaciarni, gdzie była palarnia opium. I w tej palarni każda zamówiła sobie faję i zaczęły jarać, buchając co jakiś czas kłębem dymu.

Wierzcie mi, że ja rozumiem, iż produkcja ta nie ma żadnego politycznego znaczenia, ale kiedy zapowiadają ją w Wiadomościach i podkreślają jej doskonałość, coś mi się zaczyna gotować w brzuchu. Ktoś za to zapłacił, ktoś to gwarantuje i ktoś uważa, że można te brednie pokazywać widzowi w Polsce, a do tego opowiadać, że serial ten to historia odzyskiwania przez Polaków niepodległości. To jest skandal - gorszy  niż wszystkie mezalianse z przełomu XVIII i XIX wieku. W święta puszczali jeszcze kilka staroci, w których mogliśmy oglądać dziewczyny w kostiumach z epoki. Była „Trędowata” i „Pan Wołodyjowski”. Cóż tu powiedzieć – przede wszystkim chyba to, że do grania w filmach potrzebny jest jakiś warsztat, nie wystarczy płakać na zawołanie, bo to potrafi większość dziewczyn, a Keira Knightley potrafi śmiać się i płakać jednocześnie, a do tego jeszcze sekundę po tych spazmach wpaść w złość. Aktorka grająca jej starszą siostrę była jeszcze lepsza, albowiem osiągała wszystkie potrzebne do przekonania widza efekty samym tylko przewracaniem oczami. U nas nawet w czasach kiedy Zawadzka i Brylska przebierały się w kostiumy z epoki takie rzeczy były niemożliwe do wykonania. Stefcia Rudecka grana przez Starostecką, co najwyżej markowała wzruszenie mrugając powiekami, do których przyklejono rzęsy z drgającą na nich łzą. No, ale to wszystko i tak było lepsze niż Szlimakowska i jej załoga z burdelu na kółkach.

Wczoraj pokazali wreszcie jak Żydy tną alfonsów…No, ale te alfonsy, to były jakieś inne całkiem chłopaki niż wujki samo zło pokazywane w poprzednich odcinkach! Czyli co? Żeby utrzymać galaretę, która trzęsie się cały czas w głowach scenarzystek i Holewińskiego trzeba sztukować scenariusz z odcinka na odcinek? Mamy bowiem szefa alfonsów Gruna, który jest jednocześnie najważniejszym prowokatorem. Do tego monsieur Winawera, który jest szefem wszystkich szefów, ale są oni dwaj potrzebni do jakiś innych czynności, a akcja się rozłazi. Wprowadzamy więc trzecią grupę, która idzie na zatracenie najpierw, żeby film miał jakieś tempo. Żydy idą z nożami i wołają – Kum, kum, kum zusammen!!! Potem wpadają do lokalu, w którym urzęduje ten cały Mosze i robią mu kęsim, kęsim. Policja na razie nie interweniuje.

W tym czasie Szlimakowska, parę ulic dalej, pali sobie spokojnie nargilę w towarzystwie Nastazji.

Aha, okazuje się, że Józef, były chłopak Ivette, jest w Paryżu i przysyła jej pieniądze przez jednego z klientów, ale ona uniesiona dumą i uprzedzeniem odrzuca tę pomoc. Główny polski rewolucjonista bowiem ją oszukał i sfabrykował list od ukochanego, który niby to był na Syberii. Ten ukochany to też niezła swołocz bo wziął ją na włam, żeby zdobyć pieniądze na rewolucję, a potem sam uciekł, a ona dostała się w ręce policji. No i z tego wynikł cały ten ambaras. Pieniądze z tego włamu razem z rewolucyjną bibułą przechowywane były w piwnicy u Szlimakowskiej. Potem zaś wszystko się rypło, Szlimakowska się pokapowała i trzeba było je oddać rewolucjonistom. Ci zaś zamierzają kupić za nie bomby. Napisałem – pieniądze? Oczywiście, że się pomyliłem. Tam były kosztowności, które dopiero trzeba było zamienić na pieniądze.

Uważam, że należy napisać jakiś list protestacyjny do Glińskiego. Ten film nie może być pokazywany, a już na pewno nie może być pokazywany jako ilustracja polskich dążeń do niepodległości. To jest propagandowa i wizerunkowa katastrofa. A będzie gorzej.



tagi: żydzi  seriale  filmy  burdel  szlimakowska  duma i uprzedzenie  kostiumy  nożownicy  alfonsi 

gabriel-maciejewski
11 kwietnia 2023 07:36
33     2483    16 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

atelin @gabriel-maciejewski
11 kwietnia 2023 09:16

Fajny film Pan widział, ja nie.

Po angielsku? Dlaczego nie po francusku, skoro to taki modny język był? Łęcka też po angielsku szprechała, aż Wokulski się postanowił uczyć.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @gabriel-maciejewski
11 kwietnia 2023 09:49

Jak oglądałem "Proroka" z za winkla, no taką konstrukcję ma dom teściów to mnie cieszyło, że nie muszę wszystkiego oglądać. Pani ArGutowa była bardziej wytrwała, przed wieczorną modlitwą zawsze se gadamy o dniu i takie tam. I ona, że "Prorok" był słaby bo za dużo chciał "powiedzieć w jednym zdaniu". Można by zrobić 12 odcinków serialu i pewnie i tak zostało by materiału. Scena z latającym i jednocześnie zabijanym kimś tam może jest widowiskowa ale pasuje ... jak ... do kapelusza.

No i tak wracając do rozmowy naszej o filmie pani ArGutowa powiedziała, że Johny - film o księdzu Kaczkowskim był dużo lepiej zrobiony. Zgodziłem się z nią, miał piękne zdjęcia i sprawdzoną historię (bazował na czeskim filmie dokumentalnym) oraz w podobnym czasie ekranowym opowiadał historię kilku lat, jak już powstało hospicjum, którego Spiritus Movensem był ks.Kaczkowski. No i miał kilka fajnych, dających się oglądać postaci kobiecych (mój typ to pani Pakulnis no, nie poznałem babki tak była zrobiona aż obsadę musiałem sprawdzić).

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @gabriel-maciejewski
11 kwietnia 2023 09:52

Jak tak pisałeś o tym gniocie, to coś mi chodziło po głowie, że już gdzieś taki syf widziałem. Te sztuczne stroje, dziadowskie światło i inne szczegóły. I proszę to był TVNowski  "Belle Epoque" (swoją drogą co za pretensjonalny tytuł) - polska podróbka "Tabu" dziejąca się w Galicji 1908 roku. Co za niespodzianka, oba seriale realizował ten sam producent Akson Studio.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski
11 kwietnia 2023 09:54

Ja tylko czekam, aż się dowiem, że w którymś z odcinków wystąpił gościnnie sam Józio, pseudo czerwony tramwaj, Piłsudski. Bez niego reowlucja nie może się obejść. Holewiński załatwi to "ze zręczością prestidigitatora". Nie takie numery przecież odstawiał.

Zastanawiałem się dlaczego Pan Wacław. Wiki tak zapodaje:

Wacław Holewiński (ur. 27 marca 1956 w Warszawie) – polski pisarz, prawnik, wydawca, redaktor, działacz opozycji demokratycznej i więzień polityczny w PRL.

I wszystko jasne - zasłużony opozycjonista!

A dalej:

Od 1977 był współpracownikiem Niezależnej Oficyny Wydawniczej, od 1978 do ogłoszenia stanu wojennego kierował Niezależną Spółdzielnią Wydawniczą I. Pod koniec lat 70. udostępniał swoje mieszkanie na wykłady Tomasza Burka w ramach Towarzystwa Kursów Naukowych, prowadził też bibliotekę wydawnictw niezależnych na Uniwersytecie Warszawskim (wspólnie z Wojciechem Borowikiem i Jackiem Czaputowiczem). W 1979 ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Od marca 1981 był pracownikiem Krajowej Komisji Koordynacyjnej Niezależnego Zrzeszenia Studentów. W styczniu 1982 został internowany, następnie przeniesiono go do Instytutu Hematalogii w Warszawie, a ostatecznie w sierpniu 1982 został zwolniony.

Wraz z Jarosławem Markiewiczem w grudniu 1982 założył Wydawnictwo Przedświt. Został aresztowany w maju 1984 w czasie przewożenia książek, zwolniony na mocy amnestii w sierpniu 1984.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wac%C5%82aw_Holewi%C5%84ski

zaloguj się by móc komentować



gabriel-maciejewski @Zyszko 11 kwietnia 2023 09:52
11 kwietnia 2023 10:19

Oni te filmy robią dla siebie. To jest terapia, żeby jakoś zniwelować dręczące ich poczucie nie nadawania się do niczego

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ArGut 11 kwietnia 2023 09:49
11 kwietnia 2023 10:20

Powtórzę - to wszystko - filmy, czas antenowy - to forma dzierżawy gruntów dla najbardziej zasłużonych dla organizacji. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @atelin 11 kwietnia 2023 09:16
11 kwietnia 2023 10:21

Bo socjaliści ciągle mieli kontakt z Anglikami

zaloguj się by móc komentować

ArGut @gabriel-maciejewski 11 kwietnia 2023 10:20
11 kwietnia 2023 10:30

No to Gliński powinien czasem powymachiwać "pałą władzy". I przywalić słabym propagandystom rządowym, no chyba, że zdziadział jak Dalajlama i też daje ssać swój język każdemu kto chce pieniądze budżetowe na kulturę.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
11 kwietnia 2023 10:39

" Oczywiście nie mogą wyjść za mąż za byle kogo, chodzi o to, by ten ktoś miał pieniądze, ale pragnienie to, przyznajmy, że trochę niskie, jest maskowane przez opisane wyżej elementy. Oddaje ono jednak dobrze mentalność przełomu XVIII i XIX wieku, kiedy powieść powstała. Pragnienia dziewcząt ukazane są w sposób naturalny, a dzieje się tak, albowiem tekst, który jest kanwą filmu to tekst autentyczny i przekonujący."

Przepraszam za offtopic, ale w tym fragmencie (mimowolnie) bardzo ładną rzecz wydobyłeś. Może właśnie z tego powodu to wszystko jest naturalne i autentyczne bo nic nie jest ukrywane, nie ma powodu żeby ukrywać, że poziom zamożności wybranka nie ma znaczenia. Potem już zaczęto pisać i kręcić melodramaty i romanse, gdzie jest schemat: dziewczyna zakochuje się w bogaczu i w fabule przez cały czas udaje się, że ten gość nie jest bogaty, mimo że jakby nie był bogaty to nie nie byłoby całej fabuły.

 

zaloguj się by móc komentować


Andrzej-z-Gdanska @atelin 11 kwietnia 2023 10:11
11 kwietnia 2023 11:28

Jesli dobrze czytam Pan Wacław był "więźniem politycznym w PRL". Okres "bycia więźniem":

W styczniu 1982 został internowany....  ...w sierpniu 1982 został zwolniony.

Został aresztowany w maju 1984... ...zwolniony na mocy amnestii w sierpniu 1984.

Czyli razem wypada aż: 7 + 3 = 10 miesięcy!!!

zaloguj się by móc komentować

atelin @Andrzej-z-Gdanska 11 kwietnia 2023 11:28
11 kwietnia 2023 11:32

To wystarczy, aby wspominać wszy na sienniku - jak Wildstein.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Andrzej-z-Gdanska 11 kwietnia 2023 11:28
11 kwietnia 2023 11:36

Z tego część na hematologii przeleżał. Ja mu nie wymawiam, ale do cholery nie każdy, kto był w więzieniu musi od razu pisać książki i scenariusze

zaloguj się by móc komentować

Paris @Andrzej-z-Gdanska 11 kwietnia 2023 09:54
11 kwietnia 2023 11:43

A  do  klubu  gapol`owego  nalezy,...

...  bo  jak  nie  nalezy  to  FATALNA  SPRAWA  ?!?!?!

 

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski 11 kwietnia 2023 10:19
11 kwietnia 2023 11:46

I  kAbatanD...

...  zwlaszcza  ,,w  pSZyspawaniu  swojego  ryja,,  do  koryta  panstwowego  !!!

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski 11 kwietnia 2023 11:36
11 kwietnia 2023 11:50

Musi, bo się udusi. Nawet taki de Sade pisał pamiętniki z pierdla.

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski 11 kwietnia 2023 10:19
11 kwietnia 2023 11:50

Tak,...

...  szczegolnie  jak  jest  PANSTWOWA  KASA  do  rozpier****nia...  i  BATA  na  pogonienie  dziadostwa  brak  !!!

zaloguj się by móc komentować

kr @gabriel-maciejewski 11 kwietnia 2023 10:44
11 kwietnia 2023 12:23

No właśnie z tego względu ten film jest zasadniczo fałszywy. W czasie jasnej, a przy tym miejscami bezwzględnej, walki o dobre zamążpójście, najbogatszy kawaler jest konsekwentnie ignorowany jako kandydat. Przez tę całą czeredkę.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @kr 11 kwietnia 2023 12:23
11 kwietnia 2023 13:04

Zasadniczo chodzi o to, by wszyscy przeżywali te same emocje co panny na wydaniu. I to się udaje w stu procentach

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Paris 11 kwietnia 2023 11:50
11 kwietnia 2023 13:13

Można tego szajsu nie sprzedawać z takim entuzjazmem

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @atelin 11 kwietnia 2023 11:50
11 kwietnia 2023 13:14

Temu chyba trochę brakuje

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski 11 kwietnia 2023 13:14
11 kwietnia 2023 13:16

Prekursorzy nie mają łatwo.

zaloguj się by móc komentować

chlor @gabriel-maciejewski
11 kwietnia 2023 13:23

Wzorcem dla wszelkich wizerunków kobiet we wspołczesnych polskich filmach są dziwaczne postacie "wzięte z życia" pobrane z seriali emitowanych przez TVN.

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

kpiotrzk @gabriel-maciejewski
11 kwietnia 2023 16:17

"Uważam, że należy napisać jakiś list protestacyjny do Glińskiego."

Do G. nie ma co pisać - G. musi odejść.

zaloguj się by móc komentować


Kuldahrus @kr 11 kwietnia 2023 12:23
11 kwietnia 2023 17:23

No, ale jest w ogóle pokazane, że zamożność i pozycja społeczna ma jakieś znaczenie.

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @Kuldahrus 11 kwietnia 2023 17:23
11 kwietnia 2023 17:36

P.S.

W tym sensie, że te dziewczyny podejmują jakiś wybór(mogą odrzucić tego najbogatszego), a nie cała fabuła jest skonstruowana na tym, że widz ma udawać, że nie widzi tego, że kandydat na męża jest bogaty.

 

zaloguj się by móc komentować

ArGut @kpiotrzk 11 kwietnia 2023 16:17
11 kwietnia 2023 18:09

Niech kolega zrobi jedną petycje na Petycje Online, ja się podpiszę. No i namówię kilka osób -> Gliński MUSI odejść ! To całkiem chwytliwe hasło.

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski 11 kwietnia 2023 13:13
11 kwietnia 2023 19:20

Wszystko  mozna,  Panie  Gabrielu,  ale...

...  nie  z  kazdym,  nie  wszedzie  i  nie  NA  CHAMA  i  ZYWCA  jak  to  sie  dzieje  od  wielu  lat  u  Glinskiego  albo  w  kurwizorze  !!!

To  w  ogole  jest  NIEPRAWDOPODOBNY  SKANDAL  -  jeden  z  wielu  -  ze  to  ZEROWISKO  dla  ,,naszych  i  nienaszych,,  to  taki  MEGA  ZLODZIEJSKI  ,,modus  operandi,,...  taki  PRZEWAL  naszych  pieniedzy  na  te  CHUCPE  zwana  ,,misja  telewizyjna,,...

...  cos  naprawde  NIEBYWALEGO  jaki  to  wszystko  jest  KANT  na  narodzie  !!!  

zaloguj się by móc komentować


stanislaw-orda @Andrzej-z-Gdanska 11 kwietnia 2023 11:28
11 kwietnia 2023 21:08

Niekoniecznie. Bo jeśli np. internowany był 31 stycznia, a zwolniony 1 sierpnia oraz aresztowany 31 maja a zwolniony 1 sierpnia to wyszłoby tych miesięcy sporo mniej

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować