O wiedzy tajemnej, którą szczęśliwie posiedliśmy
Dopiero wczoraj zauważyłem link, który valser umieścił w komentarzu pod tekstem kamiuszka. W zalinkowanym filmie widać Krzysztofa Karonia, który mówi między innymi o tym, że tworzą się jakieś szkoły nawigatorów, gdzie różni guru przekazują wiedzę tajemną adeptom, w taki sposób, by ukryć ją przed motłochem. Nie wiem czy czegoś nie przekręciłem, ale sens tej wypowiedzi był chyba taki właśnie. Chcę z tego miejsca oświadczyć, że Krzysztof Karoń ma rację, tak właśnie jest, różne szkoły nawigatorów zajmują się przekazywaniem wiedzy tajemnej swoim adeptom w taki sposób, by nie posiadł jej motłoch. Ja dziś o tym opowiem dokładniej, a nie dość tego, że opowiem, to jeszcze przekażę wszystkim część tej tajemnej wiedzy, bez lęku zupełnie, że ktoś mi to ukradnie albo gdzieś wykorzysta. Są bowiem takie rzeczy, których ludzie nie rozumiejący wszystkich kontekstów, nie mogą wykorzystać w żaden sposób. Mogą jedynie otoczyć je kultem cargo i ja właśnie na to czekam, liczę że coś podobnego się wydarzy. No, ale do rzeczy.
Ogłosiłem wczoraj, że pierwsza sesja Latającego Uniwersytetu Leszczynowego odbędzie się w pałacu Tłokinia pod Kaliszem. Szczegóły i różne zachęty są we wczorajszym tekście, do którego lektury zachęcam. Niektórzy z czytelników próbowali przekonywać mnie, że takie spotkania nie mają sensu, bo potem wszystkie wykłady i tak można będzie obejrzeć w sieci. Ja się długo zastanawiałem nad tym, czy te wykłady nagrywać na płytę i ją dystrybuować, bo co do tego, że nie będzie tych materiałów w sieci, nie ma wątpliwości, i wczoraj zdecydowałem, że jednak nie. Krzysztof Karoń mnie do tego przekonał ostatecznie. Nie będziemy publikować nagrań z konferencji LUL, to znaczy nie będziemy publikować ich w całości, a jedynie we fragmentach, które wraz z wywiadami jakich udzielą prelegenci, będą stanowiły materiał reportażowy i promocyjny dla kolejnych konferencji. Teraz wyjaśnię dlaczego i to będzie właśnie ten kawałek wiedzy tajemnej. Oto wszystkim prostodusznym osobom sprzedaż kojarzy się z nachalną promocją. Im więcej promocji, tym więcej sprzedaży. I to się, jak powiadam, w umysłach nieskomplikowanych łączy w jedną całość, a także prowadzi owe umysły do wniosków następujących – jak zapuszczę wąsa i zaśpiewam poleczkę to będę zarabiał tyle co Zapała i jeszcze mnie w telewizji pokażą. To nie jest, jak wiemy prawda, albowiem promocja i sprzedaż łączą się ze sobą tylko w pewnych zakresach. Te zaś są kontrolowane i my niestety nie wiemy dokładnie przez kogo. Wiemy jednak, że osoby te bardzo chcą wywołać złudzenie mamiące proste umysły, które mają uwierzyć, że stoi przed nimi szansa życia, wystarczy zapuścić wąsa. W szerokim rejestrze złudzeń, jakim poddawani są ludzie mieści się nie tylko wąs Zapały, ale także inne atrakcje, na przykład sprzedaż dużych nakładów książek, albo jakaś akademicka czy też quasi akademicka kariera. Wszystko to kojarzone jest z promocją, a także – uwaga – z popularyzacją. Ja bym się za głośno nie śmiał z popularyzacji, ale sposób rozumienia tego pojęcia na naszym podwórku jest wprost fantastyczny i to dobrze widać w czasie występów pana Karonia. To wygląda mniej więcej tak, jak w sławnym, ale dość wulgarnym dowcipie o kierowcy, który usłyszał w radio, że na ziemi pojawili się kosmici. Przybysze są mali, zieloni, skurczeni i mają ręce do samej ziemi. Po wysłuchaniu tego komunikatu kierowca zatrzymał się w lesie i tam zauważył właśnie takiego osobnika, któremu bardzo obrazowo zaczął tłumaczyć kim jest i co robi. Nie będę kończył tego żartu, żeby nie urazić wrażliwość pań i niektórych kolegów. Mniej więcej w ten sposób jak ów kierowca z dowcipu zachowują się nasi lokalni popularyzatorzy wiedzy wcale nie tajemnej. Ponieważ my tutaj znajdujemy się poza wspomnianym wyżej rejestrem wrażeń i ambicji, nie możemy ich naśladować, tym bardziej, że mamy pewność iż nie wpływa to w żaden sposób na sprzedaż. Popularyzacja bowiem realizowana w opisany sposób to po prostu upowszechnianie idiotyzmów. Czy tak się dzieje niejako samo z siebie, czy ludzie sterujący rynkiem, na którym króluje Zapała ze Smarzowskim to zaplanowali, nie wiem i nie mam zamiaru się nad tym zastanawiać. Jedno wiem na pewno, w tym zakresie widma publicystycznego, w którym jesteśmy dostrzegalni my – czyli autorzy SN – treść nie może być oderwana od autora. A skoro tak, to nie możemy rejestrować wykładów LUL i ich „popularyzować” w nadziei, że nam to przyniesie jakieś korzyści. Nie przyniesie, bo z chwilą kiedy zaczniemy to robić znajdziemy się w rejestrze dystrybucji kontrolowanej, bez żadnych przy tym narzędzi, które umożliwiłyby nam sukces. Będziemy tam samozwańcami, którzy nie dostają dotacji, a więc nie mają uwierzytelnień akademii, nie robią w show biznesie, a jedynie próbują naśladować jego metody, co – jeśli człowiek nie jest freakiem – musi zakończyć się klęską wizerunkową. To bowiem wizerunek, a nie promocja decyduje o sprzedaży. Wizerunek zaś trzeba sobie zrobić, wypracować i trzymać się go kurczowo. My zaś wszyscy tutaj jesteśmy jak najdalsi od wszelkich dziwactw i aspiracji dotyczących popularności wizerunkowej. Jedyne co nam więc pozostaje to zamknąć przestrzeń dyskusji i nie oddzielać treści od autora. To ważny moment, albowiem on powinien przyciągnąć do nas dobrych autorów, którzy nie chcą być freakami, nie chcą uczestniczyć w popularyzacji metodami „na kierowcę i kosmitę”, mają za to coś ciekawego do powiedzenia i są skłonni treści te upubliczniać w gronie osób, co do których jest pewność, że je zrozumieją. I to z kolei gwarantuję ja własną osobą i codzienną pracą, a także wszyscy ci aktywni autorzy i komentatorzy SN, którzy traktują ten projekt serio.
Myślę, że mój wywód jest jasny i każdy go zrozumie. Jest to jednak wiedza tajemna, albowiem ona się nie nadaje do zastosowania przez kogoś spoza środowiska. Już tłumaczę dlaczego. Większość autorów i promotorów różnych treści żyje, jakby to rzec, do środka. Kiedy więc ktoś stwarza im szansę, by mogli wypowiedzieć się publicznie, ludzie ci dostają małpiego rozumu. Nie zawsze manifestuje się to gwałtownie, czasem ma przebieg ukryty, ale mniej więcej wiemy o co chodzi. O różne rodzaje prorokowania. Podczas gdy my omijamy tę rafę zapraszając na LUL różnych gości, inni ładują się wprost na nią, bo ktoś im, podobnie jak Sławomirowi Zapale, tylko w mniejszym zakresie, udzielił gwarancji, że to o nich chodzi, że to oni powinni być teraz bohaterami, których świat ma słuchać. Ja to mogę powtórzyć jeszcze z dziesięć razy, niczego to nie zmieni. Zwycięstwo i tak będzie nasze. Nikt tego sposobu nie zastosuje, bo nie po to wiedza tajemna ma taki właśnie charakter, żeby ktoś mógł ją bezkarnie wykorzystywać.
Przypominam, że wpłaty na LUL przyjmowane będą do 5 listopada, potem zamykamy listę i już
8 grudnia 0 9.30 z rana, w pałacu Tłokinia pod Kaliszem rozpoczyna się pierwsza konferencja LUL. Rejestracja uczestników zacznie się o 8.30.
tagi: sprzedaż promocja rynek treści latający uniwersytet leszczynowy
![]() |
gabriel-maciejewski |
17 października 2018 08:11 |
Komentarze:
![]() |
bolek @gabriel-maciejewski |
17 października 2018 08:51 |
"jak zapuszczę wąsa i zaśpiewam poleczkę"
Zapomniałeś o klacie. Tam też trzeba zapuścić ;-)
PS
Dzięki za przypomnienie kawału o gajowym :D
![]() |
gabriel-maciejewski @gabriel-maciejewski |
17 października 2018 08:53 |
Nie podejmę dyskusji w zaproponowanych przez Ciebie rejestrach, żeby nie trolować własnej notki. Mam nadzieję, że mi to wybaczysz
![]() |
bolek @gabriel-maciejewski 17 października 2018 08:53 |
17 października 2018 09:04 |
To ja przepraszam za niskie rejestry, ale jak doszedłem do fragmentu o kosmitach to mnie coś podkusiło :/
Zreflektowałem się po naciśnięciu "zapisz" ;-) Znikam...
![]() |
gabriel-maciejewski @bolek 17 października 2018 09:04 |
17 października 2018 09:06 |
Może wpisz coś merytorycznego a nie znikaj
![]() |
Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski |
17 października 2018 09:07 |
Oczywiście nie należy publikować materiałów, przecież nie taka jest funkcja spotkania. Dla mnie to wydarzenie niedostępne. ...Ale w tej sytuacji i tak niewiele by mi przyszło z publikacji.
.
![]() |
bolek @gabriel-maciejewski 17 października 2018 09:06 |
17 października 2018 09:14 |
Za cienki bolek jestem ;-)
![]() |
valser @gabriel-maciejewski |
17 października 2018 09:48 |
Musisz jeszcze przypilnowac, zeby nikt z publiki nie nagrywal. Informacja, ze nie bedzie nagran daje silny bodziec, zeby pocfaniaczyc i "zachowac cos dla potomnosci". Statystyka jak w dyskotece. Na 200 wpuszczonych osob masz min. 6 osob, ktore maja potencjal i zrobia zadyme.
Przy dzisiejszej technologii to by tzeba bylo zrobic bramki elektroniczne i kontrolowac ludzi jak na conclave, albo wpuszczac w bieliznie.
![]() |
Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski |
17 października 2018 10:00 |
To nie koniecznie w przypadku tego LUL ...Ale jeśli spotkanie jakieś nie ma być aż tak zamknięte, są formy wspoluczestnictwa. Np czat. Bardzo fajnie mi się gadało np przy ostatnim Konkursie Chopinowskim.
Pewnie znawcy netu coś jeszcze mogą podsunac. Uważam ze nie powinna być w tamtą sobotę całkiem martwa cisza.
Może tutaj jakiś wpis ..na żywo. ..jak pisane transmisje z meczów? To nie zdradza treści wykładu. Ani nie zastępuje żywego uczestnictwa.
Ale...czujemy ze " się dzieje ".
Mi na tamtym czacie było żal ze nie jestem na sali w Warszawie. ..na żywo. .
:)
.
![]() |
cbrengland @Maryla-Sztajer 17 października 2018 10:00 |
17 października 2018 10:41 |
Nawet na wielkich koncertach big-beatowych nie wolno nic nagrywać, nie mówiąc o koncertach muzyki klasycznej, gdzie czasem aż żal, że taki koncert jest tylko raz i pozostaje na zawsze ale tylko w pamięci tych, którzy tam byli.
Ja mam kilka takich koncertów w mojej głowie i nie zapomnę do końca zycia. Np to byly wykonania, cykl czterech, czyli wszystkich Symfonii Johannesa Brahmsa przez Filharmonie Krakowską pod dyr.Tadeusza Strugały w mrocznym czasie Stanu Wojennego, czy rok 1985, gdy ponownie znalazlem się w Berlinie Zachodnim, znalazlem się wreszcie w słynnej Filharmonii Berlińskiej, a był to koncert solo Krystiana Zimermana. W tym samym czasie nie poszedłem na otwartą próbę koncertu Berlińskich Filharmonikow, którą prowadził Herbert von Karajan. Już nigdy go nie słyszałem na żywo prowadzącego orkiestrę, zmarł w 1989. I to też będę pamiętał już zawsze.
![]() |
Grzeralts @valser 17 października 2018 09:48 |
17 października 2018 10:49 |
Jest to pewien problem. Aczkolwiek tam najprawdopodobniej będzie na tyle duża pula "naszych", że będzie trudno się ukryć z nagrywaniem.
![]() |
valser @Grzeralts 17 października 2018 10:49 |
17 października 2018 10:56 |
Zwlaszcza pierwsze rzedy trzeba bedzie przypilnowac.
https://allegro.pl/8gb-szpiegowski-dlugopis-kamera-hd-dyktafon-s53k-i6986863225.html
![]() |
Maryla-Sztajer @cbrengland 17 października 2018 10:41 |
17 października 2018 10:57 |
Oczywiście. Zresztą Gabriel już tyle razy pisał w czym rzecz.
Ja myślę już trochę do przodu. Po pierwsze są w planie dalsze spotkania w kolejnych regionach. Musi zaistnieć potrzeba uczestnictwa.
Ja jestem bardzo nietypowa jeśli chodzi o mobilność. Ostatnio. .już po 2 latach ustaleń rodzinnych... .ktoś po mnie przyjechał autem :)).Myślę ze innym tutejszym jest łatwiej :))
Bardzo bym chciała żeby ten tu projekt się rozwijał
.
![]() |
mniszysko @valser 17 października 2018 09:48 |
17 października 2018 11:01 |
Genialne! Z własnej publiczności robić podejrzanego i wroga!
Tam będzie tylko 200 osób. Jak ktoś będzie bezczelnie nagrywał, to chyba będzie widać. Sektą mamy się stać? Ja proponuję, aby uczestnicy podczas prelekcji mieli podniesione ręce, które mają być puste :-D Teraz szydzę, ale nie psujmy sobie radości z otwarcia LUL. Zaufajmy ludziom. Jak wyjdą jakieś potknięcia, również w dyscyplinie uczestników, a wyjdą siłą rzeczy, to się je usunie przy następnej sesji LUL.
Trochę mniej podejrzliwości a więcej ufności wydaje mnie się dobrą strategią.
![]() |
Maryla-Sztajer @mniszysko 17 października 2018 11:01 |
17 października 2018 11:04 |
Dziękuję Ojcu bardzo serdecznie. Na duchownych zawsze mogłam liczyć.
.
![]() |
valser @mniszysko 17 października 2018 11:01 |
17 października 2018 11:14 |
Podczas drugiej edycji targow w Bytomiu nagrywalem wszystkie prelekcje i robilem wywiady. Mialem od tego swoja wynajeta ekipe. Jakies cwaniaczek nagral wyklad telefonem i taka surowke wrzucil na youtuba. Film zaczal robic wieksza ogladalnosc niz moje obrobione, krecone profesjonalna kamera, zmontowane filmy, ktore ze wzgledu na montaz wrzucilem pozniej niz cwaniaczek. Nie mial juz kto tego dopilnowac, chociaz wyraznie informowalem i prosilem, zeby nie uzywac sprzetu rejestrujacego.
Probowalem ten film zablokowac piszac skarge do YT, ze krecenie odbylo sie bez mojej zgody, a ja bylem organizatorem. Nic to nie dalo.
Wnioski z tego dla mnie sa nastepujace. Nie ma sensu wydawac piec tysiecy zloty na ekipe filmowa, jak przylezie jakis "swojak" i zrobi "dobra robote", bo ludzie czekaja w sieci na relacje.
Drugi wniosek jest taki, ze mozna ufac, informowac i prosic, a i tak znajdzie sie ktos kto bedzie chcial przechytrzyc system.
![]() |
Krystian @gabriel-maciejewski |
17 października 2018 11:15 |
Cena rocznego dostępu do tej wiedzy tajemnej to circa 100 zł, czyli aż 2 sprzedane etosy pracy.
A potem jeszcze trzeba przeczytać i zrozumieć, i co gorsza wyciągnąć wnioski samemu!
![]() |
Maryla-Sztajer @valser 17 października 2018 11:14 |
17 października 2018 11:19 |
Przecież to jest sprzeczność. .chcemy zdobywać wiedzę poza systemem...czy na granicy. Płynnie przechodząc przez nią tam i tu..
Czy uczestnicy mają też potem milczeć o swoich wrażeniach?
Paranoja
.
![]() |
mniszysko @valser 17 października 2018 11:14 |
17 października 2018 11:23 |
Ale przy LUL jest trochę inna formuła. Targi były przedsięwzięciem otwartym. TARGi! To nie jest impreza otwarta lecz zamknięta sesja. Poza tym doświadczenie uczy, że w tej materii nie ma sensu urządzać wyścigu między złodziejem a zabezpieczeniam, bo i tak koniec końców wygrają spryciarze (vide historia z zabezpieczeniami Hollywoodu) a odbije się to na klimacie i uczestnikach. Nie będę się upierał ale według mnie przy najmniej na dzisiaj lepiej nastawić się na doraźne działania. Ja nie lubię być od razu traktowany jako uczestnik o złej woli i potencjalny przestępca.
![]() |
valser @Maryla-Sztajer 17 października 2018 11:19 |
17 października 2018 11:25 |
Gabriel robi impreze i zrobi jak bedzie uwazal. Jak ja bede robil nastepna impreze, to nikt nie bedze jej na zywo krecil. Ja rowniez nie bede i w tez sposob zaoszczedze piec tysiecy. Poinformuje o tym i dopilnuje.
Kazdy moze nakrecic swoj film ze swoimi wrazeniami z imprezy na wlasny koszt, ale nie na imprezie.
![]() |
Draniu @gabriel-maciejewski |
17 października 2018 11:27 |
Wiedzę tajemną w tym zlym slowa znaczeniu ,to Karon ze sobą reprezentuje. To jak on w sposob bezczelny nakręca " motłoch" ,a jednoczesnie asekurujac sie, ze on to jest taki hobbysta, chlopek roztropek, a wlasciwie to w jego ksiazce jest wszystko co jest na jego portalu itp itd. .to sie w glowie nie mieści, jak ludzie wchodza w to jego gadanie ,jak w masło. A zasady sa proste , mowi to co ludzie chcą usłyszeć, i na tym koniec jego działań. Czy on w jakis sposob aktywuje ludzi , czy te jego działania cos w noszą szczególnego , oprócz tego ,ze nakręca koniunkture na książkę,ktora jest zbiorem cudzej wiedzy/na ksiazce podobno nie widnieje nazwisko autora/, osobiscie wątpię. Czlowiek o otwartym umysle , nie dystansuje sie do wszystkiego co go otacza wkoło . Nie zuwazyłem u niego zangazowania w coś co dla niego jest istotne,natomiast zauwazyłem,ze w ostatniej jego wypowiedzi, cos wspomniał o długach, rowniez to ,ze swoich rozmówców traktuje jako narzedzie do realizacji swojego celu , rozmowy z Rolą ,a wlasciwie monologi jego sa tego dowodem. Wybiera sobie glaba w postaci konferansjera i tokuje jedno i to samo na rozne sposoby. Te jego historie o np. Chinach i inne komentarze na temat politycznej bieżączki, to sa jakies skecze . No ale jest książka i ludzie ja kupują , co dalej sie wydarzy z Karoniem ,trudno przewidzieć, nadal nic o nim nie wiemy, i to jest towar ,ktory wciska ludziskom, to jest ta jego "wiedza tajemna".
![]() |
OdysSynLaertesa @gabriel-maciejewski |
17 października 2018 11:32 |
Tyle ciemnoty wciska się ludziom publicznie, i wcale nie za darmo bo podatki i różne przymusowe składki na partyjne i "pozarządowe" eventy idą z "budżetu" na prawo i lewo. A tu mamy do dyspozycji prostą i konkretną ofertę. Jawnie przedstawioną i opartą o wolny wybór/wstęp, z możliwością odwdzięczenia się za trud prelegentom i organizatorom, którzy traktują nas po partnersku i poważnie... Nic dziwnego że Ci od "ogarka oświaty" dostają szału nawet za tych 200 w porywach słuchaczy... Jakość Panie! Jak szybkość w boksie, spala :)
Trzymam kciuki żeby się udało. A jak będzie bliżej mnie, to też przyjadę.
Miałem jeszcze o czymś napisać, ale Ojciec Mniszysko już to zrobił :) Rozpoznanie bojem to żadne ryzyko. Nawet jak będzie przeciek, to tylko zaostrzy apetyt. A przeciek się usunie następnym razem.
![]() |
valser @mniszysko 17 października 2018 11:23 |
17 października 2018 11:38 |
Ja to wszystko rozumiem. Mowie tylko o swoich doswiadczeniach. A one sa takie, ze mozna inforowac i prosic, a i tak znajda sie ludzie, ktorzy beda chcieli popasozytowac. Mysle, ze formula imprezy czesciowo moze to zmienic.
Podczas pierwszych targow w Bytomiu jedna ekipa od Korwina Mikke zbierala podpisy pod ustawa o broni palnej. Mimo dwukrotnych prosb, zeby sobie poszli gdzie indziej nie posluchali i wracali ponownie z misja. Skonczylo sie na tym, ze im zniszczylem gadzety do zbierania tych podpisow, a oni zadzwonili na policje.
Druga ekipa chiala zbierac podpisy pod projektem ustawy antyaborcyjnej. Ci akurat posluchali i nie robili glupot.
Trzeci gosciu przyjechal z kamera, ot tak, robic wywiad z Grzegorzem Braunem, bo ten akurat przyjechal do Bytomia. Wytlumaczylem mu, zeby sobie go zaprosil na wlasne podworko, zaplacil i krecil na wlasny rachunek. Na szczescie posluchal.
Kazdy z nich jest chcial dobrze, mial szczere intencje. Ja jestem z tym OK, pod warunkiem, ze to sie nie dzieje na moj koszt. I tyle mam wtych sprawach do powiedzenia.
LUL to jest projekt Gabriela i on zrobi jak uwaza. To jest o tyle do skontrolowania, ze uczestnicy nie beda anonimowi. Ich dane beda rejestrowane przez bankowe przelewy. Ja, sprzedajac bilety na targi i wyklady, wpuszczalem anonimowego klienta. To robi roznice, bo wiadomo z kim ma sie do czynienia.
![]() |
MarcinD @mniszysko 17 października 2018 11:23 |
17 października 2018 11:39 |
Absolutnie się z Ojcem zgadzam. O to właśnie chodzi, że na złodzieja nie ma zamka, więc ustalanie zbyt ostrych reguł może przynieść więcej szkody niż pożytku. To tak jak z pracą konsultanta dla zewnętrznego klienta opierającą sie na dostępie do informacji wrażliwych - można ustalić 100 zasad, restrykcji i kar za różnego rodzaju działania na szkodę klienta, ale i tak wszystko bazuje ostatecznie na zaufaniu, bo taki konsultant prędzej czy później ma dostęp do takich rzeczy, że może zrobić prawdziwą krzywdę gdyby chciał.
A w sprawie tych nagrań dlaczego nie popatrzyć na to z drugiej strony. Zrobić jedno nagranie oficjalne przez organizatora i udostępnić je tylko uczestnikom. Tak jak się udostępnia materiały po wykładzie, zeby każdy mógł sobie do tego wrócić kiedy będzie chciał, w celu odświeżenia lub punktu wyjścia do jakichś innych badań albo refleksji. A i przez cały dzień ciężko pewnie utrzymać uwagę i koncentrację na takim poziomie, żeby wszystko co istotne zapamiętać.
![]() |
Maryla-Sztajer @valser 17 października 2018 11:25 |
17 października 2018 11:43 |
Ja przecież rozumiem, ze na Targach ekipa była osobno placona. Ale tutaj to jest w kosztach konferencji. Już z góry zapłacone.
Chodzi o to by Ci co zapłacili mieli na pewien zakres wyłączność.
Jeśli by ktoś coś nagrał. .To raczej migawki. .?...
Porządnie będzie tak jak zapowiedział Gabriel. Wywiady itd. .
.
Chodzi jeszcze o rzecz inną. By pewna liczba osób chciała się ze sobą spotkać. I to jest wartość osobna. Na targach bytomskich o ile wiem to była istotna wartość dodana
.
![]() |
Maryla-Sztajer @Draniu 17 października 2018 11:27 |
17 października 2018 11:46 |
No więc właśnie. ..wiedza tajemna to określenie użyte przez Gabriela z przymrużeniem oka...
Kto chce to się uczy i tyle
.
![]() |
Draniu @OdysSynLaertesa 17 października 2018 11:32 |
17 października 2018 11:57 |
Istotne jest to,ze Coryllus daje nam caly zestaw różnych możliwości. Jedni beda kupować ksiazki, drudzy słuchac PGR, kolejni beda aktywni na SN, inni będą uczestniczyc w LUL , a jeszcze innych stac bedzie na wszystko. I wszystkie te możliwości nie sa jednorazową sciemą co do jakości, czyli treści.
![]() |
Ondrasz @gabriel-maciejewski |
17 października 2018 12:07 |
Przepraszam za OT
W dalszym ciagu szukam chętnego na opisanie duchowej sylwetki Witosa do kolejnego numeru kwartalnika OW. Może też znajdzie się chetny na tekst o papieżu św. Pawle VI i jego encyklice Humanae vitae. W tym wypadku temat jest pilny... Proszę chętnych o kontakt
ks. Andrzej
Fine OT
|
onyx @MarcinD 17 października 2018 11:39 |
17 października 2018 12:12 |
Każdy zapis ma to do siebie, że może wypłynąć a nie to jest intencją Coryllusa jeśli nie będzie chciał sprawy upubliczniać. Ciekawy byłby też pomysł, o którym napisała Maryla-Sztajer o swego rodzaju telekonferencji czy przekazie jednostronnym streamowanym do sieci za opłatą jak pejperwiu z walk bokserskich. Ale tu też jest ten problem że nawet jak się ustawi cenę zaporową za dostęp to ktoś może zgrać i do sieci wrzucić.
![]() |
valser @Maryla-Sztajer 17 października 2018 11:43 |
17 października 2018 12:32 |
Nie bardzo rozumiem o czym pani pisze. Moja ekipa byla zaplacona z gory i to bylo w kosztach organizacyjnych targow. Wylacznosc ma ten kto ma inicjatywe i ponosi ryzyko. Nikt nie ma prawa do czegokolwiek wiecej niz udzial w ramach wplaconych 250zl. Dla mnie to jest proste i oczywiste.
To, ze PGR bedzie robil jakies relacje z imprezy nic nie wynika. Jak ktos chce wiedziec co sie dzieje na imprezie, niech po prostu zaplaci 250zl i przyjedzie. Bedzie mial doswiadczenie jeden do jeden, bez posrednikow.
To jest mniej wiecej tak, jakby ktos chcial miec relacje na zywo z koncertu, albo opis wrazen z chata. Dla mnie smieszne.
1 pazdziernika w Bern byl rozegrany mecz hokejowy pomiedzy lokalna szwajcarska druzyna, a druzyna z NHL New Jersey Devils. Jeden z zawodnikow NJD gral wczesniej w Bern. Mecz byl o nic. W ramach przygotowan do sezonu - sparring. Hala byla pelna. Bilety po 100frankow plus rozeszly sie w kwietniu w internecie w ciagu dwoch godzin. Zanim sie zalogowalem bylo po wszystkim. Na czarnym rynku szly po 500.
Dla mnie LUL to jest taki drugi NHL, ktory chce poogladac na zywo.
![]() |
Maryla-Sztajer @onyx 17 października 2018 12:12 |
17 października 2018 12:36 |
Ja zaznaczylam, ze pomysł nie dotyczy tego LUL.
Natomiast tutaj na SN mógłby być podpięty na górze jakby blog. .na cały dzień. Z wpisami na bieżąco, Kto z ważnych w danym momencie przyjechał. Że coś obok trwającego wykładu się zdarzyło. .
...nie wiem. .sroki w parku się pokłóciły ....już może przesadzam. ..
...jak chory Coryllus pojechał na targi wrocławskie, to na coryllus.pl ktoś pisał ze właśnie był, pomógł itd..były info ze się dzieje.
.
już się wyłączam.
.
![]() |
Maryla-Sztajer @valser 17 października 2018 12:32 |
17 października 2018 12:37 |
To proszę poczytać całość moich dziś wpisów.
.
![]() |
Draniu @Maryla-Sztajer 17 października 2018 11:46 |
17 października 2018 12:39 |
U Coryllusa jest wszystko jasne i klarowne, jednocześnie mięsiste ,to nie sa tematy ,ktore sie konsumuje jednorazowo. Do biblioteki,którą nam organizuje nie siegamy jednorazowo , tematy krążą w glowie i nie dają nam spokoju ,powracamy do nich, mozna powiedzieć ,ze delektujemy sie smakiem ,a jednoczesnie dociekamy , wiele pozycji zmusza nas do studiowania. To jest niesamowita podróż do ktorej nas zachęca , podróż ktora trwa. I co jest istotne ,nie oszukuje czytelnika,mobilizuje do aktywności. To jest ta jego działalność "tajemna" i faktycznie nie jest tajemna , bo on z nami sie tym wszystkim dzieli, i jak to słuszne zauwazyĺ sprawia mu to tzw. frajdę
![]() |
bolek @gabriel-maciejewski |
17 października 2018 13:53 |
Miałem siedzieć cicho ponieważ w kwestii wpisu Gabriela nie mam nic "merytorycznego" do dodania ale wywiązała się "ciekawa" dyskusja, BTW lekko trolująca notka i postanowiłem dorzucic swoje 3 grosze.
Nie wiem czy zauważyliście ale inauguracja LUL jest imprezą jak najbardziej otwartą. Bilet wstępu kosztuje co prawda 250 zł i jest ograniczona liczba uczestników, ale może na nią wejść każdy.
Z tego względu Valser ma rację, że należy dopilnować aby nikt tego eventu nie zarejestrował. Niestety obawiam się, że przy obecnej technice jest to absolutnie niemożliwe bo dla chcącego...
Pytanie tylko kto i po co miałby to robić. "Mainstream" nie jest chyba zainteresowany robieniem reklamy tego przedsięwzięcia tak więc zostają tylko motywy "poznawcze".
![]() |
valser @bolek 17 października 2018 13:53 |
17 października 2018 14:19 |
Mainstream bierze pieniadze z budzetu i sprzedaje trociny z ikei. Nie maja sprzetu, zeby przelknac i przemielic. Poza tym towar nie nadaje sie do masowego odbiorcy.
A poza tym, wytlumacz mi w takim razie po co gosciu z telefonem nagral wyklad prof. Kucharczyka i wrzucil go na jutuba? To byl jak najbardziej patriota i facet co chcial dobrze. Za cale siedem zlotych, ktore zaplacil za bilet.
![]() |
bolek @gabriel-maciejewski |
17 października 2018 14:44 |
"A poza tym, wytlumacz mi w takim razie po co gosciu z telefonem nagral wyklad prof. Kucharczyka i wrzucil go na jutuba?"
Nie wiem. Może zlecenie dostał? Tak czy inaczej, biorąc pod uwagę ostatni wpis Gabriela o "zatroskanym" uczestniku, trzba mieć oczy szeroko otwarte.
![]() |
OdysSynLaertesa @valser 17 października 2018 14:19 |
17 października 2018 14:48 |
To prawda... Tak łatwo dzisiaj zostać patriotą. Wystarczy kupić sobie po promocji koszulkę z gębą wilka plus chorągiewkę (wąsy na szlachcica i broda myśliciela całkiem po kosztach, byle gęsto i równo rosło), i z okrzykiem wolność, własność, sprawiedliwość, na jakimś marszu zamanifestować swoje przywiązanie do wartości... A potem przyjść do coryllusa i pytać czemu u niego tak drogo, obrazić się, i na odchodne zwinąć jakiś patent w imię wspólnego dobra. Zero szacunku... nawet dla siebie. I to mimo wyraźnych uwag/próśb.
|
onyx @valser 17 października 2018 14:19 |
17 października 2018 15:03 |
Nie wiem który to jest materiał z YT ale może gość chciał sobie zrobić klikalność na koncie? YouTube to taka telewizja otwarta gdzie każdy sobie żeglarzem i kusi mieć jakiś własny unikalny materiał. Może jakieś odpryski władzy chcą sprawdzić jakie treści są propagowane na zamkniętych spotkaniach albo konkurencja szuka miejsca gdzie wstawić kijek w szprychy? A może Gazownia jest na tropie spisku faszystów? Powodów może być kilka.
![]() |
MZ @Ondrasz 17 października 2018 12:07 |
17 października 2018 15:25 |
Przyczynek do duchowej sylwetki Witosa.Jako premier wizytował Mińszczyznę,jeden ze szlachty w zaścianku pokazał mu skrzynię z dokumentami rodowymi-szlachta zaściankowa siedziała na tych terenach od 400-tu lat-których nie mogła zakwestinować,w czasie zaborów ,carska Rosjia,Witos zapytał ironicznie,"po co wam te papierki".
![]() |
MarcinD @onyx 17 października 2018 12:12 |
17 października 2018 15:46 |
Tu już nie chodzi tylko o intencje, ale o sprzedaż, czyli relację sprzedawca-klient. Ja bym np. chciał mieć takie nagranie i mógłbym je sobie potem jeszcze obejrzeć albo pokazać komu chcę, np. rodzinie albo znajomemu. Jeśli natomiast się uzna, że opłata jest za niska żeby uwzględniać nagranie, można je sprzedawać dodatkowo, np. 50 zł dla uczestnika, a nawet ewentualnie za np. 150 dla każdego innego chętnego. Przecież takie nagranie to też produkt, a jeśli cena nie będzie mała to trafi raczej do tych, którym będzie zależeć.
![]() |
valser @OdysSynLaertesa 17 października 2018 14:48 |
17 października 2018 15:48 |
Prawicowy patriotyzm promuje przede wszystkim skansen. To sa wszystko skamieliny i demonstracyjnie okazywany emocjonalny stosunek do nich, skamielin, ktorych nikt nie rozumie i nie kultywuje w zywy sposob, tak jak kultywator obrabia ziemie pod zasiew jeczmienia, z ktorego pozniej bedzie piwo, whisky i kupa forsy, za ktora nastepnie bedzie mozna w kosciele nowy oltarz postawic w podziece za łaske, ktorej od Pana Boga dostapilim.
Dlatego wyrwac sie z aspirujacej bidy z nedza, ktora na dodatek uzywa falszywej troski i aspiruje do przewodnictwa moralnego jest zadaniem pierwszorzednym. Nedzy pod kazda postacia - pod wzgledem materialnym, umyslowym i duchowym. Troszczyc sie o siebie, bliskich i swoj biznes. Nie zagladac innym do kotla i nie wykazywac za duzej troski o to co sie dzieje obok, a tym bardziej daleko od domu. No i kazdego kto stanie poprzecznie do naszych celow i zadan walic w leb, i bynajmniej nie polemizowac, oczywiscie po uprzednim chinskim ostrzezeniu.
Nie znam innego sposobu, tylko zacisnac szczeki i z cala bezwzglednoscia (wobec siebie przede wszystkim) wziac sie do roboty, nie ogladajac sie za bardzo na innych, dyrektywy unii europejskiej i inne bzdury. Wyniki sa kwestia czasu.
To co robi Coryllus jest jak nowe VOLVO. Przyzwoite, solidne auto w normalnej cenie. To musi troche kosztowac. Zaden tam FIAT czy "Golf trojka". Nikt kto chce jezdzic takim autem nie przyjdzie do salonu i nie bedzie glupio pytal "czemu tak drogo?". jesli sie tacy trafiaja to znaczy, ze glupcy i nie stac ich na ten wozek. Moze niech poszukaja jakis 15 letnich egzemplarzy na gieldzie, albo ida po tego golfa trojke?
Ja sie ciezsze na prof. Kucharczyka, ktorego bardzo chetnie ponownie na zywo zobacze, dr Gliwe - ten to jedzie z testem jak jazda tatarska, no i Marka Budzisza, ktorego wywiad widzialem. Reszty nie znam, ale chetnie poznam. Coryllus jest gwarancja jakosci wiec szansa, ze ktos sie przejedzie i bedzie zalowal 250zl jest wlasciwie zerowa.
Ja potrafie zrozumiec, ze 250zl, dojazd, nocleg itp. to moga byc w wielu budzetach kwoty nie do przejscia i ze dusza by chciala, ale kieszen nie pozwoli. Ale czy to nie jest kolejny bodziec do tego, zeby bylo mnie stac na VOLVO?
Popatrzmy na to z innej strony - na Karonia, Ziemkiewicza, Wolskiego, Targalskiego czy inna prawicowa nedze nikt nie wyda 250zl. Nikt by sie nie odwazyl nawet tego zaproponowac. Pisze to jako organizator imprez z wystarczajacym doswiadczeniem i minimum wstydu, ktory nie pozwolilby mi takich sztuk proponowac.
To co ja dorzuce do swojej nastepnej imprezy, bo ona predzej czy pozniej sie wydarzy - to po wykladach konkretna wyzerka - festiwal kulinarny np. owoce morza z jedzeniem przygotowywanym przed nosem i do oporu, program artystyczny - koncert - byc moze pod te owoce morza. Drinki i alkohol wedle uznania platne osobno. Nikogo przeciez do picia przymuszal nie bede.
Dorzucilbym do tego na koniec dnia jeszcze degustacje whisky. Max. 20 osob. 4-5 butelek conajmniej dwudziestoletnich flakonow z mojej znikajacej kolekcji. Wszystko dlatego, ze chce jeszcze troche pozyc, a czasu juz niewiele zostalo.
![]() |
valser @onyx 17 października 2018 15:03 |
17 października 2018 15:50 |
Temat jest dla mnie zamkniety i jednoznaczne wnioski na przyszlosc wyciagniete.
![]() |
dziad-kalwaryjski @valser 17 października 2018 15:48 |
17 października 2018 20:49 |
Piękne, gorące credo. Ja jestem bardziej rozmamłany, tym bardziej zazdroszczę.
![]() |
stanislaw-orda @bolek 17 października 2018 13:53 |
17 października 2018 21:27 |
Nagrywać będą, i co oczywiste, na zlecenie.
Tropiciele "y-zmów" następnie będą weryfikować każdą sylabę i każdy gest każdego z uczestników.
A później zawieszą na jutubie odpowiedni montaż z odpowiednim komentarzem.
![]() |
OdysSynLaertesa @valser 17 października 2018 15:48 |
17 października 2018 22:17 |
Zgadzam się z każdym słowem Panie Piotrze... Oby tylko zdrowie było, i tak jak Pań pisze - Volvo dla każdego
![]() |
valser @dziad-kalwaryjski 17 października 2018 20:49 |
17 października 2018 23:38 |
Credo moze i piekne, ale rzeczywistosc skrzeczy. Siedze drugi tydzien nad cennikiem i przeliczam ceny i rabaty. Przeszlo 800 artykulow. Utknalem jak pancerniacy Guderiana pod Wizna. Plus do tego biezaczka, mecze w weekend, trzeba cos jeszcze w gospodarstwie ogarnac i zatrenowac. Kopanie rowow chyba by mi szlo w tej chwili lepiej.
Ale nasza dewiza jest nie narzekac i nie szukac wymowek. Jeszcze pare dni i pocisne wszystko tak jak planuje i wroci normalny rytm.
Ciesze sie na grudzien, na tych bajbusow co beda chcieli ukratkiem nagrywac tez sie ciesze, bo szykuje dla nich niespodzianke. Powinno byc interesujaco i wesolo. Takie sa moje oczekiwania i w tym kierunku sam siebie bede sterowal.
![]() |
valser @OdysSynLaertesa 17 października 2018 22:17 |
17 października 2018 23:39 |
Kazdemu wedlug potrzeb, bo jesli wedlug zdolnosci to byloby ze mna kiepsko.
![]() |
OdysSynLaertesa @valser 17 października 2018 23:39 |
18 października 2018 00:01 |
:) Wiara (nie tylko w siebie) to też dar
![]() |
bendix @bolek 17 października 2018 14:44 |
18 października 2018 07:56 |
Na Youtubie się zarabia za liczbę wyświetleń. Pewnie to było głównym celem.