Podatków nie płacę

I na tym się bogacę ;-)

Reakcja na wczorajsze obniżenie składki była nie dość, że histeryczna to jeszcze wyraźnie wyuczona. I wróg został wskazany wyraźnie - są nim bogacze tacy jak ja. 

> są nim bogacze tacy jak ja. 

Jest Pan kulakiem po prostu ;)
A KJ trzeba znacjonalizowac ;)

PIS kopie sobie grób albo ktoś ich do tego podżega. Nie wyciągnęli żadnych wniosków ze swojej ostatniej klęski wyborczej, w której duży udział miało zdławienie jednoosobowych działalności gospodarczych absurdalną i niekonstytucyjną składką zdowtotną uzależnioną od wysokości dochodów. To jest tak jakby cena chleba w piekarni uzależniona była od wysokości dochodu - bogaci mają płacić 20 zł za bochenek, a biedniejsi 5 zł. Przy czym ci „bogaci" to są średniaki zarabiające parę tysięcy miesięcznie. Dla pisowskich szkodników ważniejszy jest interes partyjny i bycie w opozycji niż zdrowy rozsądek. 

"[..] system komunikacji pomiędzy PiS-em, a jego wyborcami. Członkowie partii bowiem bardzo chętnie zawężą krąg swoich zwolenników, byle tylko przy tym udało się wyharatać trochę forsy na tak zwane potrzeby publiczne. "

Tak, ale to akurat (opowiadanie ckliwych narracji by tylko wyrwać sobie z budżetu) to mechnika wszystkich ruchów politycznych.

W PiS problem jest inny. PiS obstawił sektory elektoratu, które w wielu miejscach mają sprzeczne interesy.

W wielkim skrócie w Polsce elektorat składa się z następujących sektorów:
a) młode kobiety
b) młodzi mężczyźni
c) pracownicy wielkomiejscy/korporacji
d) pracownicy z prowincji
e) przedsiębiorcy/JDG
f) emeryci
i jakiś pozostały plankton, gdzie są multimilionerzy, fanatycy (anty)religijni, ludzie z twittera, czytelnicy Tygodnika Poszechnego etc - ich po prostu jest mało i można się z nimi nie liczyć

Przedsiębiorcy to nasz "swing state". Są w wyborach absolutnie przekupni i zmieniają swoje preferencje w zależności kto i im co obieca. Dlatego teraz mamy festiwal przymilania się do Mentzena, bo chwiliowo łaska pańska na pstrym koniu przesunęła się z 3iejDrogi na Konfederację.

Reszta elektoratu jest mniej więcej rozdysponowana (PO=a+c PiS=d+f Konfa=b) i trzebaby naprawdę wielkich fikołków by tu cokolwiek zmienić.

PiS za Morawieckiego wymyślił sobie, że będzie "partią socjalną" (w odróżnieniu od PiSu Gilowskiej, który był "liberalny") co jest jakąś groteską, bo Morawiecki nawet jak osobiście by miał takie poglądy, to jest kompletnie niewiarygodny jako "twarz socjalna". Ale jego ekipa wymyśliła, że grając kartą socjalną przyciągną do PiS więcej pracowników, także tych z miast. Co może i byłoby sensowne gdyby "byt określał świadomość" i PiS umiał to zrobić, ale zamiast tego swoimi składkami zdrowotnymi, Polskim Ładem, 5tką dla zwierząt itd zraził do siebie elektorat przedsiębiorców (co było jednym z elementów klęski 2023).

"Od wczoraj pisowcy na twitterze krytykują obniżenie składek zdrowotnych"
Obstawiam, że im wyszło, że muszą wśród grup prosocjalnych mobilizować wyborców (albo demobilizować Razemków z głosowania na Trzaskowskiego) a z Mentzenem na jego własnym boisku nie wygrają to raz. A dwa, że i tak pewnie większośc wyborców Mentzena zagłosuje na Nawrockiego.

"Myślę, że dyskusja wokół tej kwestii ostatecznie położy PiS"
Nie położy. Albo inaczej: jeśli to miałoby położyć PiS to i tak już jest "musztarda po obiedzie" i prawica nigdy nie wygra żadnych wyborów.

Ja odnoszę wrażenie, że wszyscy co mają rozumieć, rozumieli, że to aberracja, podwójne opodatkowanie, ... i SAMO ZŁO ...

Obecny rząd Donalda też na tym polu ma sukcesy. Za Donalda Hitlerowca przywrócono dodatki do świadczeń emerytalnych i jeszcze zwaloryzowano jak i wypłacono odsetki za odebranie 22 miesięcy wcześniej.

Tak się zastanawiam, kto dziś robi za Krzyżaków ... może Niezależni i Samorządni Członkowie Cechu Prawnego? 

"Podatków nie płacę

I na tym się bogacę ;-)"

Bardzo mi się podoba ten antypaństwowy i generalnie antyspołeczny rys polskiej prawicy.

W wielkim skrócie "Polska jest dla frajerów"

"+" za komentarz ale nie zgadzam sie z pkt. e)
Pisze Pan o posiadaczach znacznego majatku ale wprowadzenie tego podatku i tak oznaczaloby wywlaszczenie wielu osob.

Bo to jak ze składką na JDG. Ona jest jednocześnie za wysoka (zwłaszcza pogółwny ZUS) i za wysoka (w porównaniu z obciążeniami innych grup/potrzebami państwa).

My w Polsce nie bez powodu/nauczeni doświadczeniem nie ufamy państwu i wolimy system dysfunkcyjny ale taki co nam zostaje więcej $ niż funcjonalny. Tak samo z tym katastrem. Boimy się (pewnie słusznie) że państwo go w ciągu dekady popodwyższa tak że wywłaszczy wszystkich z jednej a z drugiej korporacji on nie dotknie. Jak to żartują w internercie "podatek katastralny tylko dla tych bez nieruchomości i z jednym mieszkaniem, reszta zwolniona".

I w teorii taki progresywny podatek od mająku ze zwolnieniami dla osób fizycznych (czyli osoby prawne płacą najwyższą stawkę) by był dla Polski dobry (z wielu przyczyn, załóżmy po prostu że by tak był) ale nie wierzymy że nasze państwo to wprowadzi. Raczej obstawiamy że wyjdzie z tego jakiś Pałacyk+ czyli tak żeby zwykli Polacy zapłacili więcej.

W sensie my chcemy silnej Polski, ale jednocześnie jej nie chcemy, bo jej nie ufamy.

I jeszcze bogacę się na książkach. Kto za tym stoi?

" Problem polega na tym, że  system składkowo-podatkowy wymaga reformy od podstaw, łącznie ze zdefiniowaniem filozofii systemu."

Tak. Pis mając prezydenta, rząd, sejm, senat i TK w pierwszej kadencji 2giego PiS nie zrobił nic. Dopiero potem Morawiecki się za to zabrał, zrobił źle, może chciał dobrze i mu się oberwało. Stąd nikt więcej tego nie ruszy:)

Poza tym jak taka reforma by się dokonała (w duchu promowania osób fizycznych i rodzin) to i tak typowe JDG dostanie wyższe podatki niż teraz, zakładając że nasze potrzeby wydatkowe się nie zmniejszą (niby czemu miałyby, chyba że ktoś przewiduje masową eutanazję).

 

Nie wiem o co im chodziło. Może myśleli, że jakoś to będzie, wygrają wybory, a w następnej kadencji rozkręcą gospodarkę i sukces będzie taki, że nikt tej składki nie zauważy? No, ale to jest wyraz ogłupienia skrajnego

Ten pakiet nie kosztuje 100 zł, ale najmniej 300 za osobę

Może przewiduje...

Miło wreszcie przeczytać na tym portalu,że jednak "Nowy Wał" tzn. ład , jedno  z wielu genialnych posunięć PiS to jedna wielka  kupa w złotym papierku.Kiedy buntowali się mali przedsiębiorcy przeciw tym zmianom można było usłyszeć od wielu tu piszących,że jest się samolubnym prywaciarzem -krwiopijcom nie chcącym ratować biednych , chorych i NFZ.Nie trafiały żadne argumenty ,że zamiast płacić  dodatkowe 400 zł i więcej  można to zainwestować w siebie,w  rozwój swojej JDG.Teraz ,gdy ceny szybują,upadają małe i duże firmy wychodzi Donald ze swoimi kaeraden i wraca częściowo do "Starego Ładu".Jeszcze chwila i będzie otwierał likwidowane kopalnie (co nie jest takie proste) a PiS będzie na to psioczył i wspominał z rozrzewnieniem ile to węgla  sprowadziłz z RPA,Ameryki Południowej  żeby miły im Naród Polski nie zmarzł z tego ocieplenia klimatu.

" NFZ nie jest dysfunkcujny dlatego, że jest dużo starszych, schorowanych ludzi. NFZ jest dysfunkcujny dlatego, że nie ma tam spójności w planowaniu, działaniu i prognozowaniu czy monitorowaniu"
Służba zdrowia w Polsce to temat na kilka habilitacji a nie na komentarz na blogu. Ale na poziomie najważniejszym coraz starsze społeczeństwo potrzebuje coraz więcej opieki medycznej i chyba jedyna rzecz która w tym kierunku się udała to zwiększenie naboru na studia medyczne.

"Z kapitalistycznego sznytu odziedziczyła premiowanie za nie wydawania środków. To jest wogóle mistrzostwo świata, budżet celowy zakłada rozdysponowanie a premiujemy za to że nie rozdysponowujemy. "
Tak to znany paradoks, że najlepsze szpitale są najbardziej zadłużone i vice versa

"No i wymieni kolega jakąś społeczną kampanię prozdrowotną, którą NFZ finansuje? "
https://www.gov.pl/web/wsse-rzeszow/kampanie-i-akcje-prozdrowotne

Ja wiem że gov.pl to nie NFZ formalnie, ale w praktyce te pieniądze idą z tej samej kieszeni.

Ja już wtedy to samo pisałam, jak to weszło. PIS sprawia teraz wrazenie, że przedisębiorcy to jakieś bonza biznesu, a tymczasem wszyscy ci fryzjerzy, kosmetyczki, sklepikarze czy parkieciarze, a także całe tłumy JDG pozatrudnianych w korporacjach to wszystko przedsiębiorcy. O tym że micro to nikt już nie przypomni. 

Baby oglądające TV Trwam wymierają, a ich miejsce zajmują baby oglądające TVN. Tego też nikt nie wziął pod uwagę

"PiS nie jest monolitem, ale chciałby być. Nie może się jednak pogodzić z tym, że co innego niż tamtych wypycha go do władzy. Wszyscy w PiS chcieliby być jak tamci, i żeby wyborcy trzymali gęby na kłódkę i głosowali.  "

Tak jest. Przypomina stereotypową bohaterkę żartów z kobiet, która szuka wybranka który będzie niczym Marszałek Koniew, co "był surowy, jednocześnie łagodny" https://dynamitard.szkolanawigatorow.pl/dlaczego-pis-ponios-sukces

"Baby oglądające TV Trwam wymierają, a ich miejsce zajmują baby oglądające TVN. Tego też nikt nie wziął pod uwagę "
Za dużo wiary w TV i we własną propagandę. https://dynamitard.szkolanawigatorow.pl/dlaczego-pis-ponios-sukcesy

A gówno prawda, bo ja żyję z prowizji od waszych długów, czyli od podatków, ubezpieczeń mandatów i innych świńst które system na was nakłada, a których nie chcecie, zapominacie zapłacić. I jadąc dalej twoim tokiem myślenia, to ja w sumie ja sam siebie zatrudniam bo przecież płacę też podatki, bez żadnych odliczeń, kosztów, zwrotów VAT. Najbardziej zaś rozśmieszają  mnie ci, którzy twierdzą, że podatków nie płacą, bo nigdzie nie pracują, pracują na czarno. Ośle łąki nie potrafią sobie uświadomić, że cokolwiek kupując płacą przecież podatki. Także ten teges, walcie system ile i gdzie wlezie. , życząc wam jak najszybciej stanu bez państwa i bez podatków hihihi.

Jacy „my"? Ja na państwowym etacie nie przepracowałam nawet jednego dnia i chyba to się nie wydarzy. A państwo okrada ludzi przedsiębiorczych, to fakt, każąc im utrzymywać armię darmozjadów. 

My znienawidzeni eta(sry)tyści im więcej zarabiamy tym więcej płacimy składki ZUS, i trudno co zrobić. Za to na emeryturze tacy bismesmeni co się z etatystów nabijali, (że 5 razy większą składki płacili, niż oni), jęczą że złodziejskie państwo okradało ich całe życie i teraz głodowe emerytury im wypłaca. A eta(sry)tyści dostają wysokie emerytury. Na szczęście ZUS wkrótce upadnie, co jąkała w muszce wieści od 1994 roku co najmniej.

A ze pis miał gdzieś  prywaciarzy to fakt.

U nas z prywaciarzami jest jak z kierowcami, władza lubi ich golić.

Myślę, że ktoś uważnie obserwuje i trzyma łapę żey prywaciarz wyżej ch... nie podskoczyl. Wilczek im uświadomił czym to się może skończyć, a to nie dobra by było.

W tym całym ZUS-ie to mnie najbardziej wk..wia, że jak nie masz dochodu to i tak musisz ten haracz zapłacić.

My czy etatyście, gdzie tu o pani mowa!!

Dlatego z całego serca życzę pani życia w świecie bez pańśtwa i bez urzędników

Właśnie poznałem wysokość składki ubezpieczeniowej za kolejny miesiąc. Może gdybym strzygł psy miałbym jakieś szanse się utrzymać, ale nie przy sprzedaży książek, gdzie większość przychodu obracana jest natychmiast na inwestycje, czyli na nowe tytuły. Żeby zwiększyć obrót. Potem płacę od tego obrotu składkę zdrowotną i podatek, od którego uciekam pobudzając gospodarkę różnymi zakupami. Jeśli w takich okolicznościach zepsuje się, na przykład, samochód, to w zasadzie koniec. Będę to ciągnął ile się da, ale chyba przesiądę się na taksówkę. Jak się dowiedziałem kierowca lokalnej, grodziskiej korporacji zarabia 6-7 tysięcy miesięcznie. Ma wszystko w nosie i jeździ sobie w kółko po obszarze który ma - mniej więcej - 20 km średnicy. Szkołę nawigatorów zamkniemy, bo jest to niepotrzebne obciążenie. Ewentualne książki wydawał będę u innych wydawców i niech się oni męczą ze sprzedażą, inwestycjami i magazynem. Miło się gawędziło. 

Dokladnie  tak  !!!

Polowa  -  co  najmniej  -  tych  ,,ZONdowyH,,  DARMOZJADOW  i  ZLODZIEJI   powinna  byc  wywalona  na  zbita  morde...  juz  od  dawna.

Czas na komentowanie mam tylko w sobotę i niedzielę. Tekst o świętych czytałem dwa dni, dopiero na drugi dzień ogarnąłem całość. Jest na twoim najwyższym poziomie. Ale sporo masz takich tekstów. 

Saul to Gilgamesz, z tą różnicą, że Gilgamesz od początku jest czcicielem demonów tak jak jego przodkowie z wyżyny czarnomorskiej. Dlatego nie od razu spotyka go kara, nie tak szybko jak Saula, który zaczyna od zdrady swojego Gwaranta. Stąd wynika znaczenie świętych.

"Czy dziś prezes Kaczyński rozumie, co mówią do niego mikroprzedsiębiorcy, tacy jak ja, na przykład? Mam wrażenie, że nie, bo uważa, że u władzy utrzymają go etatyści, którym będzie dosypywał grosza z tej naszej składki no i Telewizja Republika."

Etatyści zaś to ministeriałowie. Łącznie z panami feudalnymi z PiSu. Wszyscy zaś trzęsą portkami przed "minsteriałami" znad szklanego sufitu. Nawet Trump. Oczywiście radykalna kontestacja nie jest możliwa. Albo raczej jest możliwa tylko w wykonaniu świętych, bo tylko ci potrafią zobaczyć nadsufitowych w ich właściwych proporcjach, czyli poddać się prowadzeniu naszego jedynego Gwaranta/Protektora przez ten slalom. Dlaczego? Bo ich dusze w całości są zaangażowane w słuchanie naszego jedynego Gwaranta/Protektora. Inaczej kontestacja nadsufitowych ministeriałów byłaby wynikiem zahipnotyzowania siłą tychże. 

Tekst który napisałem w niedzielę też mi się zdawał niezły, ale czytelnicy inaczej do niego podeszli. Pewnie nie tylko jakość tekstu na tym zaważyła. Forum blogerskie nie jest do końca przewidywalne. 

Ja nie pisze, ze jestem zwolennikiem tzw. panstwa minimum (chociaz przez moment patrzylem z sympatia w strone zwolennikow libertarianskich pomyslow/rozwiazan ale wyleczylem sie z tych bredni) ani, ze nie nalezy placic podatkow! :)

Sam pracowalem przez pewien czas w "budzetowce" a moja matka byla nauczycielem.

Wlasnie - szkolnictwo. Uwazam, ze prywatne u nas nie "ma startu" do dobrych panstwowych szkol. Przynajmniej ja mam takie doswiadczenie z 3miasta.

Jest gorzej, bo wszyscy myślą że to takie żarty, albo że na chwilę, bo idziemy ku jeszcze większemu sukcesowi. Nie wiem jak jeszcze mam te książki sprzedawać, żeby wyjść na swoje...nie mam pomysłu. 

> ktore mi przeslonila wakacyjna tesknota za pierogami i kiszonym ogorkiem.

Wlasnie - bedzie Pan na Torwarze 3 maja? :)
Przepraszam Gospodarza za zupelny OT :)

niestety musze odpuscic. Bede mial sporo roboty, bo tydzien pozniej w Niemcach mam mistrzostwa Swiata w karate i bede sie sprzedazowo przygotowywal juz za dni pare. 

Szkoda, bo koncert z pewnoscia bedzie swietny. 

A  ,,kto-zacz,,...

...  temu  detemu  ,,sarmackiemu  indywidualizmu,,  DAL  POZWOLENIE...  i  daje  jeszcze  wieksze  ?!?!?

Czyz  nie  ,,panstFo,,...  ,,ZONT,...  i  te  wszystkie  pozostale  WARCHOLY  sejmowo-senatorskie  ???

Ryba  psuje  sie  od  glowy.

"Ryba  psuje  sie  od  glowy."

Według mnie to są naczynia połączone.

Ryba psuje się od głowy, a głowa od ryby.

> Ryba psuje się od głowy,

https://www.youtube.com/watch?v=doGa8v2Am1Q

"Naród wspaniały,tylko politycy k..wy" można by rzec parafrazując towarzysza "Ziuka".

""Naród wspaniały,tylko politycy k..wy" można by rzec parafrazując towarzysza "Ziuka"."

No a skąd się politycy biorą?

Wylądowali u nas z Marsa?

Wysokość składki zdrowotnej w tym momencie, jest równa wysokości pensji mojej żony. O konsumpcji nie ma więc mowy. Obiecałem dzieciom jakieś frajdy i chyba będę boksował do tego momentu, żeby nie zrobić z gęby holewy, a potem to zawieszam. Bo nie ma to sensu. 

Dziękuję. 

"Mnie sie po dwoch dekadach zycia w innym systemie walutowym"
Ale obciążenia fiskalne w PL na JDG dla powiedzmy 2x srednich krajowych są niższe w Szwacjarii:)

Problem polega na tym, że u nas jest strasznie dużo fikcyjnego samozatrudnienia ludzi którzy de facto są na etacie (lekarze, prawnicy, IT, korpo, polityka, showbiz). Albo wrzucanie w koszty wakacji, karmy dla psa i innych głupot. I rząd zamiast to ukrócić i zostawić JDG dla autentycznych małych działalności z limitem obrotu łapie się za lewe ucho przez prawe ramie. I mamy składkę zdrowotną jako podatek obrotowy który najbardziej uderza w branże coś robiące materialnego, gdzie jest obrót. W UK parę lat temu ukrócili fikcyjne JDG i nawet w londyńskich hedgefundach normalnie zatrudniają na etat i płacą podatki. To by dopiero był kwik jakby takie porządki wpropadzili w Polsce:)
 

Najbardziej zaś rozśmieszają  mnie ci, którzy twierdzą, że podatków nie płacą, bo nigdzie nie pracują, pracują na czarno. Ośle łąki nie potrafią sobie uświadomić, że cokolwiek kupując płacą przecież podatki.

Nie ogarniają, że inflacja to też podatek. Aktualnie 1% inflacji, to jakieś 50-60 miliardów złotych do budżetu. Przy 20% inflacji rocznie, nie jest potrzebny VAT, CIT, PIT, ZUS, a starcza na wszystkie potrzeby finansowe. Łącznie z tymi 160 miliardami złotych (~5% PKB) na zbrojenia.

Mogą więc kupować bez VAT-u ;-), byleby się w złotówkach rozliczali.

Nie wiem jak się werbuje członków partii politycznych w Polsce, ale wiem jak np Tusk podczas swojego pierwszego premierostwa

pozykiwał wyborców życzliwych PO i głosujących na nią.

Stworzył armię urzędników na posadach, ich liczba z rodzinami to było coś z 3/4 miliona, zniósł także pobór do wojska żeby zaskarbić sobie

względy młodych ludzi [wojo skasował, żyć nie umierać, niech żyje premier].

To jest ponadpartyjnie. PiS dawał 13 i 14ski emerytom, 500+ rodzicom, 0% PIT dla młodych. Tylko wygląda na to, że Tusk lepiej rozumiał emocje i priorytety swojego elektoratu, a w PiS było za dużo "ciemny lud to kupi"(c) Kurskiego

"To jest ponadpartyjnie. PiS dawał 13 i 14ski emerytom, 500+ rodzicom, 0% PIT dla młodych. Tylko wygląda na to, że Tusk lepiej rozumiał emocje i priorytety swojego elektoratu, a w PiS było za dużo "ciemny lud to kupi"(c) Kurskiego"

Tak.

I tak jest nieodmiennie od lat.

Lud ma do wyboru: folksdojcz albo socjalista z Żoliborza.

Wszelkie zło pochodzi od kapitalistów. Tych najmniejszych. Kartki na wszystko i żeby nie było nic.

" Walka klasową się zaostrza. Nic nowego."

Tak, dlatego obecny system ulg-i-obowiązków w Polsce który jest bardzo zróżnicowany (jest chyba z 10 różnych sposobów rozliczania pracy: etat, JDG-liniow, JDG-ryczałt, rolnicy, rolnicy+VAT itd itd) powoduje że łatwo jest napuszczać jednych na drugich.
Czemu rolnik płaci KRUS z reszta wysoki ZUS? Czemu na etacie można rozliczać się z żoną na JDG/karcie podatkowej nie? Czemu przedsiębiorca ma mieć niższą składkę zdrowotną niż jego pracownik? itd itd.

Takie rozdrobnienie legislacyjne sprawia, że bardzo łatwo jest stosować wobec nas dziel-i-rządź, bo każdy ma jakieś przywileje i jakieś niewspółmierne obciążenia z drugiej.

Pomijając już, że naczelną regułą ustalania podatków w Polsce jest logika wyborcza+kto za wolno ucieka przed fiskusem, a nie ma żadnej polityki państwowej promującej określony kierunek oraz solidaryzm społeczny. Dlatego nikt się nie chce dla Polski poświęcać, skoro państwo traktuje obywateli jak frajerów.

Napisal  Pan  tak,...

...  jakby  nie  wiedzial,  ze  PiS  i  MALY  Donek  to  JEDNA  i  TA  SAMA  ZBRODNICZO-ZLODZIEJSKA  BANDA  !!!  

Politykę podatkowa prowadzi MinFin a dokładnie jego aparat. Partie polityczne sa tylko do testowania rozwiązań w ramach obłąkanego systemu. Każdemu wg jego potrzeb a potrzeby ustala ul. Świętokrzyska w W-wie. Diagnozowanie o tym i o czymś innym jest pozbawione odniesienia do doktryny obecnego Państwa. A jaka to doktryna? 

To jest moda programów unijnych, że z grantow wyrosnie armia Musków, Gatesów, itp. Wizje oderwane od rzeczywistości - jak miliarderem zostać za 50tys. Zł dotacji przenaczonej na szkolenie. 

Nie znam się, ale pewnie ktoś tu ma o tym pojęcie,czy nie jest tak, że żeby uciec od tej chorej składki, to założenie spółki z z o o nie jest dobrym pomysłem? Spółki np z małżonką?

No ,człowiek ma zawsze jakieś nadzieje albo złudzenia ,że jest inaczej a jest jak jest.

A  ZLOBY  PANSTWOWE...

...  za  nic  nie  ponosza  odpowiedzialnosci  -  o  wytwarzaniu  czegokolwiek  -  mowy  nie  ma  i  po  20.000  zeta  zgarniaja  miesiac  w  miesiac  !!!

To  jest  ROZBOJ  i  GRANDA  w  bialy  dzien.

Bardzo mnie to, co Pan pisze, zaniepokoiło i zmartwiło.

Mam nadzieję, że to się jakoś ułoży, choć o optymizm bardzo tutaj trudno. 

Smiech  pusty  na  sali  !!!

Ale  ,,w  bOdowaniu,,  ZEROWISK  dla  ,,sFoiH,,  byli  calkiem  niezli,  m.in.  ,,medJUF  patrJotycznyH  i  narodowyH,,  tj.  tv  republika  wynajmowanej  w  pomieszczeniach  polSZMATY,...  bo  teraz  to  zrobi  TYLKO  sruuuuu...  

Tak,...

...  to  jest  JEDNA  i  TA  SAMA  GANGRENA  i  ZARAZA    !!!   !!!   !!!

Spółka z o.o. ma być operatorem twojej działalności. I bez żalu możesz zawsze ją pożegnać lub zawiesić. Kapitałów w sp. z o.o. dla zasady nie gromadzi się.

Tylko, że składkę zdrowotną i tak mieliśmy bardzo niską jeśli chodzi o stosunek do dochodów niż w innych krajach europejskich, a to obniżenie doprowadzi teraz do potężnej dziury w NFZ, dalszego wydłużenia kolejek i odprawienia z kwitkiem tych co czekali na zabiegi.
Tak jak już @dynamitard napisał, problemem nie jest zbyt duża wysokość składek tylko zły system.

Mamy zbyt słabe państwo, które nie potrafi postawić się korporacjom i cwaniakom pasożytującym na nas. System opieki zdrowotnej został w rzeczywistości po kryjomu sprywatyzowany i trzeba byłoby to odwrócić, sprawić żeby znowu stał się publiczny, żebyśmy mogli z niego korzystać bez jakiegoś umawiania się "prywatnie" przez znajomego lekarza.

Jako pracownik też jestem krojony, ale nie przez państwo tylko przez tych którzy na mnie pasożytują i skupmy się na nich, bo to oni napuszczają nas na państwo kiedy sami kręcą lody zadowoleni z panującego chaosu. To oni są benficjentami obniżania jakichkolwiek składek i podatków, a nie my i teraz znowu dostali prezent.
Korwinistyczne bzdury o tym, że "wystarczy obniżyć składki, podatki i będzie raj na ziemi" nas nie uratują, tylko nas wbiją jeszcze bardziej w ziemię.

Powiedz to Morawieckiemu, który podniósł wysokość składki. Powiedz mu, że system jest zły. Myślisz, że on tego nie wie? Wie, ale gówno go to obchodzi, bo myślał, że zdobędzie głosy ludu pracującego kosztem kułaków, co nie chcą się dzielić zyskiem. Jeśli jesteś wykorzystywany to zmień pracę. Ja tak zrobię niebawem. Nikt tu nie powołuje się póki co na Korwina, więc nie odwracaj kota ogonem. 

Panie  Adriano,  ale...

...  zludzenia  czy  nadzieje  to  mozna  miec  jak  sie  ma  20  lat,...  gora  40  !!!

Potem  trzeba  TWARDO  STAPAC  PO  ZIEMI.

No, ale systemu nie naprawi się odcinaniem go od tlenu tym bardziej.

Jesteśmy wykorzystywania bez względu na pracę jaką wykonujemy bo korporacje i cwaniaki wysysają cały zysk. Co z tego że my płacimy podatki, jak oni wyprowadzają kasę, a podatków nie płacą, ich zysk jest naszym deficytem. To nie jest tak że to jest oddzielone i ich nieuczciwość na nas nie wpływa.

Nikt się nie powołuje, ale mówienie że obniżanie składki zdrowotnej to jest coś dobrego/neutralnego to jest czysty korwinizm.

Wysoka składka obowiązuje od dwóch lat. Nic się  w związku z jej podwyższeniem w służbie zdrowia nie zmieniło, nie mów mi więc o korwinizmie. Ile mamy czekać na zmianę? 10 lat słuchając bredni, że system jest zły?

Zawsze jest jakies wyjscie z kazdej sytuacji i sposob, zeby sie dziadom nie oplacac, a satysfakcja, ze ich zrobi w durnia i na kase jest zawsze duza motywacja i pokusa. 

To sie uda. 

Jeszcze niczego nie obniżono. I co to znaczy dobije? Dadzą urzędnikom zamiast chorym?

Tak może być, jak jest dobrze pomyślane struktura własności. I dotyczy to właściciela (pracującego na rzecz firmy właścicela) bo tylko taki może rozwijać firmę wkładając do niej. Podatek jest na końcu jak się sprzedaje firmę. Dobre biuro rachunkowe, dobry prawnik do konstrukcji firmy no i właściciele wiedzący jak działać.

Chodzi w końcu o specyfikę rynku na którym się działa, inaczej będzie to w branży medycznej, inaczej w biznesie wydawniczym a jeszcze inaczej jak się prowadzi biuro rachunkowe.

Będę się cieszył wraz z tobą z uratowania systemu opieki zdrowotnej, szczególnie jak mnie położą w szpitalu na onkologii. Nie mogę ci jednak obiecać, że będziesz miał możliwość wyrażania swoich poglądów w tym miejscu. No, ale coś za coś. 

Chyba pan nieuważnie czyta newsy - mają pokryć tę różnicę z jakichś rezerw, które podobno są. Nie ma co tragizować, chyba szpitale nie są w takiej strasznej sytuacji, jak się lubi o tym pisać - znam sytuację ze świeżych relacji od pacjentów np. z onkologii, kardiologii etc. 

We wszystkich tv propagandyści martwią się o konsumentów amerykańskich i firmy amerykańskie, co ten Trump wyrabia przecież to szkodzi USA. Jaki w tym cel, chyba chodzi o stworzenie solidarności europejskiej i podporządkowanie ue. My jak zwykle nic z tego nie bedziemy miec, tylko dopłacimy.

Nonsens tej calej pelzajacej demokracji polega na tym, ze wladza nigdy nic nie zrobila dla ludzi tylko przeciwko ludziom, nigdy ich o nic nie pytajac (bo jeszcze nie dorosli do demokracji) i zawsze oglaszaja zwoje popieprzone pomysly dzien po wprowadzeniu.

Wybory natomiast polegaja na tym, ze wybierssz sobie ekipe, ktara ci zycie urzadzi, a tymczasem oni sie nie nadaja do niczego tylko do eksterminacji w szybki sposob. 

Ta "nierówna kinkurencja" polega na tym, że zakłada się stowarzyszenie i fundację i robi się kombajn do wyciągania państwowej kasy plus korzysta się z przywilejów podatkowych. Braun po to chyba tylko założył sobie fundację Osuchowa i stowarzyszenie Pobudka. 

"Dobije, bo system opieki zdrowotnej jest już w strzępach" .Dwa lata placę składki zdrowotne praktycznie x2 ( inni jeszcze wyższe) niż przed tym całym Nowym Ładem i system mimo to pada.To może jeszcze niech kolejne x2  do kwadratu niech dźwigają składki.System będzie uratowany.

Dlatego się wymiksowałem z tego. Każdy rząd realizuje plany swoich wierzycieli.

Z konkurencją jakoś sobie radzimy, ze składkami przegramy. Nie bądź dzieckiem, ani za mojego ani za twojego życia nic się nie zmieni w służbie zdrowia, choćby nam zabrali całe dochody i przeznaczyli na reformę

To zależy, jakie zabiegi, nie można uogólniać. Koleżanka z rakiem piersi, po 50tce, nie musiała wcale czekać. No i stara zasada, ktora już ze 30 lat funkcjonuje - idzie się do prywatnego lekarza, płaci za wizytę dwie stówki, a on potem jakoś tam przeciera szlak do stołu operacyjnego. 

dziś na twitterze zaszczycił mnie Radosław Fogiel, przyszedł wykazać, że nie mam racji

Składki są zjadane przez odsetki od kredytów zaciągane przez szpitale na bieżącą działalność ...:). Bo ponoć władza centralna nie przelewa forsy terminowo. 

"Składki są zjadane przez odsetki od kredytów zaciągane przez szpitale na bieżącą działalność ...:). Bo ponoć władza centralna nie przelewa forsy terminowo."

To się wszystko poprawi i ustabilizuje, Ojcze.

Jak zajmiemy Królewiec.

Urok tkwi w modelowaniu finansowania. 

Niektore banki oferuja prowadzenie księgowosci jako bonus przy założeniu konta. 

Oferują raczej jakąś e-księgowość (samodzielną księgowość online), co oznacza, że trzeba samemu to wszystko obsługiwać, wprowadzać faktury etc, to jest droga do samobójstwa. Poza tym żadna aplikacja bankowa nie zastąpi tzw kreatywnej księgowej, oblatanej w paragrafach,  zwłąszcza w czasach, gdzie co chwila wprowadzane są jakieś zamiany prawne. Dobra księgowa to skarb, wiem z autopsji. 

Tak działa, że do ortopedy tylko prywatnie można.

... ale co cesarskie cesarzowi

[,]

zabrakło kropek wymiennych.

100% racji. I z nas robi dłużników w społeczeństwie podziału kastowego wierzyciel- dłuźnik. Dłużnik to jak Żyd w III Rzeszy.

System ubezpieczeniowy, oparty na tzw modelu Bismarcka od 1883 roku,właściwie króluje do dzisiaj w Europie.Patolgie ,które opanowały w tej dziedzinie w Polsce są powodem całego nieszczęścia w służbie zdrowia. Rozbuchała to komuna,a zapaść pogłębia się z każdym rokiem i bez komuny.

Nie ma to znaczenia która Partia nam przewodzi ,bo każde ministerstwo zdrowia polegnie.........Na ulepszeniu i uzdrowieniu sytuacji już kilometry uczonych zjadło zęby i rak dalej służbę zdrowia toczy... Tutaj trzeba dyscypliny i radykalnych cięć,a żadna partia nie chce się narażać przez okres 4-letniego panowania,aby właśnie zacząć od "leczenia" służby ku zdrowiu i całego systemu.

I tutaj święta racja,na oddziałach onkologicznych pacjent nie jest w stanie ponieść niebotycznych kosztów,lecz programy działają sprawnie w ekstremalnych sytuacjach. Mogłabym wiele na ten temat napisać,ale nie ma takiej potrzeby,aby nie wywoływać wilka z lasu.

Niektórzy nazywają to cudem,gdy się ma małe szanse ,ale byłoby fałszem,gdyby pominąć chirurgów i programy onkologiczne,że lekceważą i nie ratują ludzi naprawdę chorych.

I zmienić taką patologię może tyko prywatyzacja służby zdrowia. Wie pan jakby się to skończyło? Płaciło by się 300 zł składki miesięcznie, takiej podstawowej, gwarantującej dostęp do kosztownych  zabiegow ratujących życie, a np. pojście z katarkiem do lekarza wybagałoby drobnej opłaty, np. 50 zł. Takie coś uzdrowiłoby system. Bo zaczęla by się konkurencja, racjonalne wydawanie pieniędzy etc. 

"a np. pojście z katarkiem do lekarza wybagałoby drobnej opłaty, np. 50 zł. "

A co to jest ten katarek, pani Beato?

To nie tak całkiem qwerty.Pielęgniarki wynagradzane są wraz ze składnikami tj dodatkami za dyżury etc,etc... i wcale tak źle nie zarabiają,nie wspomnę o lekarzach specjalistach.Nam pacjentom,w szpitalach ,gdy ledwo można rączkę podnieść wydają się prawie bohaterami,poświęcając nam uwagę i nieba przychyliłoby się siostrze miłosierdzia. Jednakże to tylko praca w zawodzie dość nie powiem ciężkim i ryzykownym...

A taka metaforka lekkiego przeziębienia połączonego z przemożną chęcią otrzymania L4. Mówię to z nieskrywaną zazdrością, bo od 12 lat jako JDG muszę pracować, nawet ja jestem chora. 

Lekarzom, pielęgniarkom, urzędnikom NFZ i rządowi nie zależy na poprawie opieki zdrowotnej i wyeliminowaniu patologii. Były i będą reformy, które nic nie zmienią. Każdy kraj ma jakiś system opieki i można skopiować najbardziej dobrze działający, a nie wyważać otwartych drzwi. Ale komu by się chciało, jak nie da się wtedy kombinować. Cała energia i działanie podporządkowane jest pod wybory, które są regularne jak szwajcarski zegarek.

Gdybym mial większą sprzedaż to mialbym jeszcze większe składki, bo są liczone od dochodu. Tak, że ten...nie opowiadaj, okay...

Jednoosobowa dzialalność gospodarcza

Niby koleżanka nawigatorka ma rację z tym Bismarckiem ale mogę podać kontr przykłady. W ojczyźnie pana Bismarcka jak koleżanka nie przyjdzie na wizytę i się nie usprawiedliwi, albo za poźno usprawiedliwi - opłata 10 Ojro. Jak koleżanka DBA o swoje ZDROWIE w ojczyźnie pana Bismarcka to może jedej składki miesięcznej nie płacić (wychodzi w parametrach czy deklarowane nie używanie alkoholu czy papierosow jest deklaratywne czy praktyczne). 

Z partiami też nie do końca się zgodzę, rządząca partia musi mieć szczęście, żeby dobrze zarządzac celowym budżetem na zdrowie i leczenie. PiS miało ogrom szczęścia zarowno od strony technicznej jak i logistycznej i zaangażowania ludzi w system zaangażowanych w czasie plandemii COVID. Ja to szczęście łączę z typem zarządzania. Typ Najlepszo Niemiecki to taki, że jak mamy budżet to wydajemy i zachęcamy uprawnionych do polepszania zdrowia i kultury dbania o zdrowie. Typ Niemcow i Najgorszych Niemcow to nie ma i długo nie będzie. 

Procent się zwiększa?

Tak, gdyby nie to nie byłoby tragedii

Jako księgowa powiem, że nie jest to taki drobiazg. Zdarza mi się prostować różne takie drobiazgi prowadzone przez laików.

Miałam to nieszczęście "poszwendać"się prawie przez 10 lat po służbie zdrowia u Niemiaszków. System opieki opiera się na wszechwładnej kasie chorych i tam jest to świętość prawie.Są tzw "lepsi"private i gorsi,czyli pozostałe kasy.Ale szczerze mówiąc specjalnej różnicy nie widzę,co u nas się odwala w Polsce...Też działają tam tzw znajomosci i przywileje.

Róznica jest w dyscyplinie i wyższym standarcie życia.Starzy Niemcy ,co przeżyli,narabowali w całej Europie i mają jeszcze ciut dla swoich wnuków,po co sięgać.Sorry ,ale naprawdę tak ,jest przynajmniej tam gdzie przebywałam...

A nadzieja ,ze coś tam bardziej pozytywnie w Polsce drgnie dla chorych coraz bardziej się oddala ,bo jak zwykle w dwóch ministerstwach ;zdrowia i oświaty to wyglada tak,że co jeden minister uchwala,to następny obala...

Bez znajomośći ciężko jest wyciągnąć państwową kasę, natomiast fundacje i stwoarzyszenia - przy prowadzeniu działalności gospodarczej - pozawlają omijać podatek dochodowy. Ale znów - działalność gospodarcza nie może dominować w przychodach NGOsu.

OK. Wszyscy mamy ten sam problem. Pracownicy też.

Moja świadomośc sięga tylko do początku lat 90., kiedy tą drogą skierowaliśmu babcię na onko-leczenie. I jeszcze lekarz zataił prawdziwy wiek babci, to znaczy odmłodził, bo jakiś tam rodzaj chemii osobom w jej wieku już nie przysługiwał. 

Chodziło mi o to, że księgowi zrobią to i nie za jakąś horrendalną stawkę. Dla laika dużo rzeczy jest trudnych. 

W każdym razie spółka zoo to jedyne rozsądne wyjście przy takim systemie naliczania składki. No i nie ma ryzyka, że wejdzie przymusowy zarząd komisaryczny, jak to jest możliwe w fundacjach. 

Ciekawe rzeczy zaczynaja sie w diagnostyce, glownie za sprawa AI.  Na przyklad analiza porownawcza zdjec z USG ze zdjeciami milionow rejestrowanych wczedniej przypadkow. AI kojarzy i porownuje z dostarczonym zdjeciem. Proste USG, uzywane, mozna kupic za grosze. Obsluga tego to jest banal. 

Podobnie jest a analiza zmienionego chorobowo glosu. To sa takie rzeczy, ze ucho ludzkie tych zmian nie rejestruje. 

Ludzie jednak zyja wlasnym i dostymulowanym strachem, i nie ma szans, zeby to przewrocic. 

Nie ma co liczyc na politykow, bo to jest skorumpowana, zdegenerowana banda, ktora sama z siebi i dla innych nic dobrego nie zrobi. 

W zwiazku z tym, jak mam okazje, to sie staram.

Nie wiedziałem, że masz JDG. Przecież musisz mieć magazyn na książki itp.
Twoja księgowa uważa, że JDG jest odpowiednie na taką szeroką działalność?

Jaką szeroką działalność? Wydaję książki i jestem zwalczany przez siły, które popieramy tu ile możemy. Nie stać mnie na pracownika etatowego. Jaką niby formę działalności miałbym przyjąć? W czasie kiedy prowadzę działalność, minister Ziobro przekazuje Marcinowi Roli, ktory nazywa premiera Morawieckiego żydowskim pachołkiem, albo jakoś podobnie, okrągły milion z Funduszu Sprawiedliwości. Sorry, ale to jest za dużo jak dla mnie. 

Nie księgowi, im nie wolno. Od optymalizacji są doradcy podatkowi. Te lepsze biura zatrudniają właśnie poza księgowymi również doradców podatkowych.

Może się poradzę Memcena?

Dobry żart jest tynfa wart!!!

Znaczy się jakieś 330 tysięcy złotych rocznie.

Jakby podzielić to na miesięczne pensje to wyjdzie jakieś 28 tysięcy złotych.

Nieżle, nieprawda?

Bez szału. Nawet w przeliczeniu na złotówki.

A gdy nawet dać 1:1 USD z PLN (dla uproszczonej siły nabywczej) i wyjdzie miesięcznie 7 tys. to całkiem przeciętne, a nawet słabe dochody jak dla pielęgniarki, która w Polsce też pracuje na kontrakcie. Oprocz pracy etatowej, rozliczanej na B2B robi jakieś wizyty domowe, zastrzyki, kroplówki, itp.

Nie mówiąc o rehabilitantach, etc.

Sami lekarze, jakich księgujemy, tu na Podlasiu z dochodami na JDG  powyżej 50 tys miesięcznie, nie jakoś wyjątkowe sytuacje.

Jak ktoś ma dużo większe ciśnienie na kasę, choć raczej na prestiż, bo u lekarzy to nie chodzi raczej o pieniądze, z tego co zaobserwowałem, a o "wybraństwo" i zasuwa jak szalony, w prywatnych klinikach, dając też dużo wartości... jest to o wiele, parę razy więcej.

Tak więc nie trzeba ameryki.

"Nie znam tego systemu, może pan Szczodrocha powie coś więcej o tym."

W USA koszty opieki zdrowotnej są horrendalne. Sytuację o tyle o ile ratuje rynek polis ubezpieczeniowych, którego o ile wiem

w Polsce praktycznie nie ma.

Jeżeli się pracuje dla firmy na pełny etat, a w większości przypadków nawet na pół etatu [wymagane minimum 20 godzin tygodniowo] to pracodawca

oferuje ubezpieczenie medyczne i dentystyczne za niewielką odpłatnością - pracownik opłaca niewielką część, ale większość stawki ubezpieczeniowej pokrywa pracodawca.

Takie ubezpieczenie przez pracodawcę jest dawane automatycznie, bez formularzy, rozmów dziesiątek pytań o stan zdrowia, historię chorób itp.

Natomiast mozna też ubezpieczenie medyczne wykupić prywatnie od firm ubezpieczeniowych, ale wtedy już prześwietlają dokładnie, i w zależności od stanu zdrowia

ubiegającego się o polisę naliczają stawkę w odpowiedniej wysokości.

Te ubezpieczenia nie rozwiązują wszystkich problemów, bo każda polisa ma tzw. deductible [suma którą musi pokryć ubezpieczony z własnej kieszeni w ciągu roku kalendarzowego] oraz

maximum out of pocket - czyli maksymalna dozwolona kwota jaka może być naliczona posiadaczowi polisy do zapłacenia [też rocznie].

Także nawet najlepsze polisy, z minimalnymi sumami do pokrycia przez pacjenta [a te kosztują odpowiednio więcej, i to znacznie] wszystkiego nie pokrywają.

Działają oczywiście gdy dochodzi do poważnej choroby czy operacji, gdy koszty idą w dziesiątki tysięcy albo i więcej.

O systemie kuponów nic nie słyszałem, ale ja np. mam polisę na której pracodawca co roku umieszcza sumę $1000 na tzw. health savings account, i dopóki ta suma się nie wyczerpie

nie muszę się martwić o płacenie swoich działek za opiekę medyczną.

Tysiąc dolarów w skali roku to niewielka kwota, zważywszy na koszty opieki zdrowotnej w Stanach, ale lepsze to niż nic.

Tak czy owak, koszty są tu bardzo wysokie, a powodem wniosków o bankructwo w wielu przypadkach są właśnie rachunki medyczne za szpitale itp. i to

także wśród osób ubezpieczonych.

I nigdy działalności tam gdzie mieszkasz. Biuro wirtualne z dobrym adresem to ok.150zl/m-c. W Warszawie. Korespondencję odbiorą, zeskanuja, prześlą. Wszystko zinformatyzowane. Pełna dywersyfikacja funkcji.

Dokladnie tak. 
I nie chodzi tylko o "Państwo w Państwie" i te wszystkie doświadczenia, jakimi dzieli się z nami Pan Qwerty.

Mega ważne aktualnie jest cyberbezpieczeństwo.

I jeśli ktokolwiek rejestruje swoją JDG czy spółkę na prywatnym adresie, to jest i zawsze będzie dana publiczna. Pod żadne RODO to nie podlega. Nigdy tego nie wygumkuja z różnych Panoram Firm i podobnych indeksów. I to nie tylko jest widoczne w Google, po wpisaniu imienia i nazwiska danej osoby. Różne AI Deep Search, analizują, zestawiają to sobie. I tak szykowane są też różne ataki.

I się potem proszę nie dziwić, że komuś w czasie zakupu na Olx, podając się za kuriera, został wkręcony i zniknęło mu parę tysięcy złotych przy płatnościach Olx. W tej chwili wystarczy 3 sekundowa próbka głosu, aby móc się pod kogoś podszyć w rozmowie telefonicznej. Z głosem tej osoby.

Korzystajac z dobrego wirtualnego biura, oprócz tematów firmowych, można też tematy prywatne ogarnąć. My z żoną i wspólnikami, nie podajemy nigdzie naszego prywatnego adresu. Ani z banku (po co ma ktoś go znać, jeśli robię do niego przelew), ani na Allegro, ani nawet na aktach notarialnych, jakie podpisujemy. Wszędzie tylko adres wirtualnego biura.

Najlepsze wirtualne biura, oprócz usług biznesowych, mają pakiety dla osób prywatnych. Wtedy w ogóle wychodzi on kilkanaście złotych miesięcznie (gdy nie ma zarejestrowanej firmy, a tylko właśnie do banku, allegro, itp.)

Traktowalbym to jako podstawę higieny cyfrowej, w aktualnych czasach. Coś jak korzystanie z VPN dla ruchu w Internecie.

"My z żoną i wspólnikami, nie podajemy nigdzie naszego prywatnego adresu. Ani z banku (po co ma ktoś go znać, jeśli robię do niego przelew), ani na Allegro, ani nawet na aktach notarialnych, jakie podpisujemy. Wszędzie tylko adres wirtualnego biura."

Jednym słowem, Wirtualna III Rzeczpospolita.

Jednym słowem, Wirtualna III Rzeczpospolita.

Cyfrowa :) nie zapóźniona.

" My z żoną i wspólnikami, nie podajemy nigdzie naszego prywatnego adresu. Ani z banku (po co ma ktoś go znać, jeśli robię do niego przelew), ani na Allegro, ani nawet na aktach notarialnych, jakie podpisujemy. Wszędzie tylko adres wirtualnego biura."

Poziom zaufania w Polsce jak w latach 1939-1945.

"Dzięki czemu, dużo bardziej odporna :) (z ang. resilience), bo w zagrożeniach i wojnie, na cyfrowym polu, to my jesteśmy w Polsce od dawna."

Karol Molenda?

Jakiś kolejny magik -  ekspert?

A może go dorwali z powszechnego dobrowolnego szkolenia, tak głoszonego przez phemieha?

Wiesza mundur na kołku o 15 i idzie z kolegami na piwo.

Od wielu lat wszelkie płatności uiszczam przez internet.

Od dwóch? Od czterech? Od Covidu? ;)

Większość osób w Polsce od prawie 25lat. Bo pierwsze cyfrowe/wirtualne banki, tj. handlobank, Inteligo, mBank startowały właśnie w 1998/1999 w Polsce. Zyskując bardzo dużą popularność.

Pan chyba też nie wie, będąc w USA jak niesamowitym rozwiązaniem i jak popularnym jest polski system płatności BLIK. Który obchodzi właśnie rocznicę 10-lat od pierwszego wdrożenia.

Jak ułatwia codzienne życie ludziom, pozwala proste i szybkie przelewy na telefon, praktycznie eliminuje konieczność korzystania z pośredników tj. MasterCard i Visa.

https://www.blik.com/o-nas#id-o-firmie

I wraz z paczkomatami, wychodzi do kolejnych krajów regionu. W tym roku Rumunia i Słowacja.

P.S. A z nieogarnianiem kim jest gen. Molenda, nasz polski głównodowodzący wojskami cyberbezpieczeństwa (obrony i ataku) to się pan ignorancja wykazał... że mogę tylko tu z Pana trochę poszydzic. Ale nie muszę ;) to może sobie daruję teraz.

Z  cala  pewnoscia...

...  dyskusja  jest  ZYWA  i  baaardzo  ciekawa  !!!

Bo  dotyczy  kazdego  z  nas,...  wszyscy  za  te  ,,opieke  zdrowotna,,  placimy  i  wszyscy  jestesmy  KANTOWANI.  Pisanie  ,,per  Paris,,  wystarczy...  nie  aspiruje  do  ,,tytOfUF,,  a  ciesze  sie  tym  co  wiem,  doswiadczam  i  tym  sie  dziele,  jak  moge.  

OK

Nie przewiezienie, tylko zabiegi ratujące życie/gdy się jakieś poważne konsekwencje pojawiają, w czasie porodu. I nie będzie to prosty, na którym można spokojnie zarobić, biorąc za niego te 6-8 tys zl.

Daj  Boze  Polsce...

...  wiecej  CORYLLUS`ow  !!!

To  i  patologia  by  ZDECHLA,...  ale  niestety  mamy  PRODUKCJE  patologii...  i  to  przez  ,,wadzunie,,.

Ale pacjentka korzystajaca z prywatnej kliniki, może w każdej chwili sie wypisać i udać do publicznego szpitala gdzie nie płaci i wtedy zapłaci tylko za transport tej wszawej klinice. Na poród przyjmują bez kolejki.

To nie tak, jak procent składki jest stały np. 10% to 90 % zostaje  dla JDG, i zawsze 90 % od większej liczby jest większe niż od mniejszej. Składka zdrowotna to nie jest niespodziewany wydatek. Ponieważ nie jestem JDG to nie wypowiadam się, czy ta składka jest za duza czy za mała.

Ale tam są bardziej rygorystyczne warunki i dotyczą sytuacji "przedupadłościowej". Tak zrobili z Czarneckim i jego Noble Bankiem.

Z fundacją jest prościej. Łatwo przejąć jej zasoby, qla fundacja im. M. Wańkowicza jest tego klasycznym dowodem.

PiS przegrał "ścianę wschodnią"

Pis przegrawł wszystkim po trochu:

- zmobilizował młodych aborcją do głosowania przeciw sobie

- swoich radykałów zniechęcił covidem

- ścianę wschodnią polityką wobec ukrainy

- przedsiębiorców Polskim Ładem

- rolnków 5tką

- a na sam koniec straszył konfą i przepędził elektorat do 3ciej drogi.

kazdy z tych "błędów" można było popełnić. Ale nie wszystkie na raz!

System zdrowotny w USA tak jest pomyślamy, aby ludzie pracowali dopóki są zdrowi, a gdy stają się chorzy, to żeby szybko umierali, a przed śmiercią pozbyli się jeszcze majatku na "ratowanie zdrowia". Kolegę Szczodrochę też to czeka, tylko o tym jeszcze nie wie. Taki darwinizm medyczny.

"Ciekawe rzeczy zaczynaja sie w diagnostyce, glownie za sprawa AI [..]
Podobnie jest a analiza zmienionego chorobowo glosu. "

Albo zapachu. Zdażyło mi się obserwować takie projekty.

Natomiast to wszystko diagnostyka, która nie jest aż taka droga. Najdroższe (systemowo) są pensje personelu (bo trzeba go opłacać cały czas) a jednostkowo to drug discovery i wszelkie zaawansowane leczenia (jak ta nieszczęsna onkologia)

Kolegę Szczodrochę też to czeka, tylko o tym jeszcze nie wie. Taki darwinizm medyczny.

Kolega Szczodrocha, jak już amerykańską emeryturę wypracuje... to przyjedzie z nią do Polski. Leczyć się publicznie na NFZ. Który tu tak wyśmiewa. Na co my będziemy się zrzucać w naszej 9% składce zdrowotnej i 7% PKB.

Ty sobie poradzisz,jako zdrowy silny mężczyzna z komplikacjami,które wymagają nawet zabiegu operacyjnego.

Generalnie lepiej być zdrowym młodym pięknym bogatym i szczęśliwym niż na odwrót.

Gdy chirurgia nie wchodzi w grę i a farmacja wali niebotyczne koszty.?.. Co z radioterapiami,które ratują życie,a maszyny i leki kosztują niebotyczne pieniądze.Co z przeszczepami,które są bardzo kosztowne?....

Dokładnie! Pierwszy rozsądny głos:) Przecież właśnie dlatego jest to ubezpieczenie zdrowotne, by rozkładać kosztowne-a-mniej-prawdowopobne choroby na większą grupę płatników. To że ktoś całe życie płaci a nie choruje, to jego zysk (być zdrowym) a nie strata.  Jakby zachorował na jakieś ALS  czy coś innego co wymaga uporczywej terapii i by kosztował NFZ więcej niż płaci składek to czułby się lepiej? Smiem wątpić.

Ale.... (niestety) wraz z postępem medycyny w lżejszych przypadkach zaczyna trochę być tak, że wszyscy będziemy umierać albo na raka (drogo) albo na niewydolnośc oddechowo-krążeniową (trochę taniej) po '80, bo wszystkie prostsze/tańsze choroby wyleczymy. I wtedy ten model się będzie spinał tylko jeśli młodych będzie nieproporcjonalnie więcej niż starych (piramida demograficzna) a nie kiedy jest na opak (dziś na całym Zachodzie, jutro na całym świecie).

Gabriel już napisał, że procent się nie zwiększa, bo jest stały.

Ja, jako pracownik też mam stały procent, im więcej zarabiam tym więcej płącę na NFZ. To jest przecież naturalne, że ten kto ma większy dochód więcej powinien wrzucać w system. To oczywiście powinno być lepiej liczone, nie od dochodu, tylko od zysku po odliczeniu kosztów, tylko tu pojawia się kolejny problem, że ludzie tworzą sztuczne koszty. Na przykład robią codzienne zakupy "na firmę" i okazywałoby się, że nie mogą nic zapłacić na składkę bo mają zerowy zysk.

Jasne,jasne dynamitardzie,a największym grzechem oprócz ,że wszystkie popełnił jest to ,że powstał na tych popiołach i wypierdkach postkomuny.Trzeba było im pałą walić ,aby popiół nie został z komuchów,ale nie ma popiołów bez ognia,prawda?...Niejeden pisowski działacz nasłany celowo do grzechu ich przywiódł ,odwiecznym obyczajem ,no i teraz mają za swoje... Mądry Polak po szkodzie,ale czy Polak to i tak są wątpliwości........

No to teraz mają na co załużyli ślepcy,bo pała równo wali wszystko co pisowskie i zmierza do delegalizacji. A młody wychów za mamonę pomoże ,bo Rządziciele mają większe zyski na oku... Wystarczyło czerwone serducho i złotko obiecane i naczelnik wjechał na białym koniku ,orając młode zacietrzewione łby,aż gwiazdki ku uciesze wszystkich zobaczyli....ehhhh.........

Obawiam się właśnie tego że będzie jak za pierwszego rządu platformy, że to obniżenie składki będą wychwalać jakby ludziom niebo przychylili, a tylnym drzwiami będą podwyższać coś innego, ale tym najbiedniejszym i znowu skończy się na tym, że programista będzie się zastanawiał co robić z kolejnymi pieniędzmi, bo już ma dwie Tesle, a emerytka będzie zastanawiała się czy w tym miesiącu kupić leki, czy coś zjeść.

Obawiam się właśnie tego że będzie jak za pierwszego rządu platformy [..] programista będzie się zastanawiał co robić z kolejnymi pieniędzmi, bo już ma dwie Tesle, a emerytka będzie zastanawiała się czy w tym miesiącu kupić leki, czy coś zjeść.

Niestety też mi się wydaje, że tak będzie (choć akurat osobiście byłbym beneficjentem takiego porządku). 

Chyba, że rzeczywiście po wyborach będzie próba zrobienia masowego poboru, wtedy jakieś reformy systemowe będą niezbędne, bo inaczej wszystko się posypie. Młodzi, przedsiębiorcy i majętni masowo zaczną wyjeżdżać, spadnie baza podatkowa i deficyt z 7% zrobi się 37%. Natomiast raczej Tusk się na to nie zdecyduje, bo on stara się unikać takich gwałtownych ruchów uderzających w jego własny elektorat (tym się różni od Naczelnika:)) Będzie dużo sciemniania za to

Na samych pracujących 4tyś zł na osobę, więc praktycznie tyle co pensja minialna brutto. Wydaje się takie rozwiązanie trochę jednak niesprawiedliwe:)

Ale niesprawiedliwe, że są tak duże potrzeby? Jest tak dużo urzędników, w stosunku do reszty gospodarki? Czy aby tyle miesięcznie płacić na osobę? ;)

Dlatego część z tego robi się długiem... inna część dochodu, załatwia się inflacja. Cała reszta to dopiero daniny. Żeby nie wydawało się ;) to aż tak bardzo niesprawiedliwe.

Pensja minimalna brutto (tak na prawdę pół brutto) to 4666zl w 2025. Tak więc z umowy z umowy o pracę to jest 3510zl na rękę, a wraz ze składkami jaki dokłada pracodawca to 5621zł.

Podatki u najniżej zarabiających to  te 37%. Wraz z progresją podatkową,  znacząco procentowo wiecej. Stąd też taka popularność JDG w Polsce. Gdzie się nie jest przedsiębiorcą, co najwyżej jakimś specjalistą:

https://wynagrodzenia.pl/kalkulator-wynagrodzen/wyniki

Przedsiębiorca, organizuje pracę innych. Takich którzy zatrudniają w Polsce conajmniej 5 osób, jest tylko ze 40 tys w sumie. Z tych milionów osób na JDG, a wystawiających co miesiąc jedną fakturę do jednej firmy. Tam przedsiębiorców jest 0,02% populacji wśród osób prowadzących JDG ale i spółki  z o.o.

Każdy więc pracownik, żeby opłacało się utrzymywać takie miejsce pracy musi mieć produktywność conajmniej 3-5 razy właśnie ta kwota. Czyli taki najsłabszy, na pensji minimalnej z 15-25 tys zł w produktywności.

A takich najsłabszych praktycznie nie ma. Mediana zarobków w sektorze przedsiębiorstw to jest obecnie coś bliżej 8 tys zł brutto obecnie. 2 tysiące dolarów.

I to jest właśnie wychodzenie z "pułapki średniego dochodu". Tanich rzeczy coraz bardziej nie opłaca się robić, ani takich sprzedawać. Potrzebne są produkty i usługi  jakościowe, skomplikowane, mające zbudowaną markę.

Małe firmy, też się muszą łączyć, komasowac.  Ekspandować na kolejne rynki.

W kontekscie na przykład Pana Gabriela, który zdecydował się rosnąć, opcja  prowadzenia wydawnictwa jako przedsiębiorca, byłoby nie tylko  kolejne wydawnictwa, zwiększanie skali działania organicznie... ale przejmowanie jakichś innych i dodawanie ich do swojej oferty. Itp. Itd.

Przedsiębiorca cały dzień nie tyle myśli o swoim produkcie/usludze? To robi specjalista. Przedsiębiorca cały czas myśli o swojej grupie docelowej? Kto ją jest (aktualnie)? Kto może ją być w przyszłości? I czego oni potrzebują?

Szczególnie tabletki powszechnie powlekane dwutlenkiem tytanu, o którym wiadomo że uszkadza nić DNA i jest potencjalnie rakotwórczy, niszczy tez kosmki jelitowe. Jest opbecny też w pastach do zębów i wielu kosmetykach.

"Do ruskich hackerów, białoruskich szpiegów (robiących na rzecz Moskwy i wydobywających różne dane, przekupując/zastraszajac/szantazujac babeczki w urzędach), ukraińskich przestępców kręcących różne przekręty na OLX, czy gruzińskich mafii podszywających się pod kurierów i terroryzujacych ludzi w ich willach.

Tak, no my w Polsce od kilku lat jesteśmy już w wojnie z Moskowia.

I po prostu warto ten fakt uznać......"

Rozumiem, ale mnie to nie rusza.

Ja takich problemów nie mam.

"Kolegę Szczodrochę też to czeka, tylko o tym jeszcze nie wie. Taki darwinizm medyczny."

Nikt z nas nie wie gdzie złoży głowę, więc proszę mi nie przepowiadać przyszłości, bo sam pan nie wie co pana czeka.

Odrobinę pokory nie zaszkodzi.

"Kolega Szczodrocha, jak już amerykańską emeryturę wypracuje... to przyjedzie z nią do Polski. Leczyć się publicznie na NFZ. Który tu tak wyśmiewa. Na co my będziemy się zrzucać w naszej 9% składce zdrowotnej i 7% PKB."

O kolegę Szczodrochę proszę się nie martwić.

O polskim systemie opieki zdrowotnej moja siostra i paru znajomych powiedzieli mi krótko:

państwowa służba zdrowia - Buchenwald

i prywatnie się możesz leczyć jak zapłacisz gotówką.

Jest jeden problem, skąd kasa na drogi rozwoju? Rozwój skali działania jest budżetochłonny bez granic. I nie jeden z bogacza został bankrutem. 
 

Jak znaleźć pieniądze na startupa?

Jak znaleźć pieniądze na rozwój dojrzalszej firmy?

No najlepiej u klienta...

Jest taki tytuł granice wzrostu. Spełnienie warunków dofinansowań to inny świat niż sobie wyobrażamy. 

I podatki też się wtedy płaci większe.

Mało tego, w zwykłej pracy też tak jest. Że im wiecej się zarabia tym więcej płaci się podatków.

Rachunkowo to się może i zgadza - ale istnieje dosyć istotna różnica pomiędzy pracownikiem, a osobą prowadząca DG. Ta różnica polega na tym, iż przedsiębiorca może mieć i zysk i wzrost - i zbankrutować ze względu na utratę płynności finansowej. 

Wystarczy, by był wzrost, najlepiej duży - a okres otrzymywania zapłaty za produkt/usługę dłuższy niż okres, w jakim należy uregulować zobowiązania.

Bez wchodzenia w detal, czy tak jest i czy można to ominąć - płacenie podatków jest memoriałowe - czyli w oparciu o dokumenty, a nie wpływy - czyli faktycznie posiadane środki.

Wynika to z bolszewicko-pogańskich reguł gry. Rozliczamy się w cyklach miesięcznych ( przedsiębiorca ma postępować zgodnie z fazami Księżyca, jak jakiś dziki poganin) - obojętnie, czy korespondują one z cyklem planowania, inwestowania etc. 

W praktyce dla wielu przedsiębiorców daje to efekt hamujący - nie są w stanie akumulować, a inwestowanie pozostaje opcją hipotetyczną. Ustawodawca o bolszewickim rodowodzie uważa, chociaż o tym nie mówi, iż prowadzący DG może mieć trochę lepiej niż pracownik etatowy - ale nie powinien mieć dużo lepiej, a już na pewno nie powinien mieć tak dobrze, żeby rozwinął się i był duży - i krnąbrny.

Brałem kiedyś udział w dyskusji na temat podatku VAT. Moja teza była taka - iż faktycznie przedsiębiorca w wielu przypadkach (chyba, że strzyże psy i płatność dostaje do ręki po usłudze) na zapłacenie VATu nie ma - bo dostaje zapłatę później, niż powstaje obowiązek podatkowy. Na to otrzymałem odpowiedź, iż z tym VATem to tylko koszt kredytu, więc nic takiego, nie ma o co kruszyć kopii.

Przykład tłumaczący - wyobraźmy sobie, iż wszystkie pieniądze, jakie zrobimy przez całe życie dostajemy dzisiaj - a podatki i zobowiązania mamy zapłacić pod koniec życia - np. za 50 lat. To przecież tylko koszt kredytu - tyle, że nie po naszej stronie.

Ja jestem od 20 lat jdg, tak ma pan rację nie jest to niespodziewany wydatek, bo wiadomo odrazu, że lepiej nie dwoić się i nie troić i nie zwiększać sprzedaży bo i tak panu zabiora zostawiając jakiś ochłap, a koledzy panu wytłumaczą- co marudzisz przecież i tak więcej zarobiłeś.

Istotna różnica polega na tym, iż pieniądze spółki (osoba prawna) nie są pieniędzmi wspólnika. Tzn. w DG można wziąć pieniądze "firmy" i iść na pizzę czy zapłacić rachunki prywatne, zaś rachunek z pizzerii wyrzucić do kosza - o tyle w spółce trzeba wziąć zaliczkę (mienie powierzone z obowiązkiem zwrotu lub rozliczenia) - a pobrane środki albo zwrócić albo rozliczyć - wydatkiem związanym z działalnością spółki. Oczywiście można wydać na tę pizzę, ale nie prywatnie, a w ramach spotkania z kontrahentem itd. 
 

Bo w JDG nie ma czegoś takiego jak działalność gospodarcza. Samemu się nią jest. ;) Nawet nie trzeba dedykowanego rachunku bankowego prowadzić, choć taki ułatwia. Cała JDG można prowadzić na zwykłym ROR, gdzie się kupuje w spożywczaku i wszystkie rachunki opłaca.

Ale to też nie do końca prawda. Bo oczywiście  spółce z o.o. też można pójść na pizzę, nawet dokumentu księgowego nie brać i wtedy ten wydatek nie jest po prostu kosztem podatkowym. To znaczy, nie obniża nam podstawy od jakiej trzeba podatek odprowadzić.

Ale to też nie zawsze. Bo jeśli ma się strukturę holdingową, a Polski Nowy Ład także zmienił Kodeks Spółek Handlowych i umożliwił takie struktury, przychody w holdingu otrzymuje się z dywidendy i zaliczek na dywidendę spółek operacyjnych. A także z zysków ze sprzedaży spółek operacyjnych, które się wcześniej nabyło lub uruchomiło. To jak jest wydatek niebędący kosztem podatkowym (tzw. NKUP = Niepodatkowy Koszt Uzyskania Przychodu), to nie dość że jest możliwy do poniesienia, to też nie zwiększa nam podstawy opodatkowania. Bo same dochody już z podatku są zwolnione przedmiotów. Itp. Itd.

W spółce odpowiedzialność majątkowa członka zarządu też jest nieograniczona - oczywiście w sytuacji, gdy są problemy, a droga wyegzekwowania jest nieco dłuższa - niemniej dla sytuacji trudnych ten brak ryzykowania własnym majątkiem jest iluzoryczny. W skrajnych przypadkach da się go rozciągnąć na majątek wspólnika, nie będącego członkiem zarządu.

I to też prawda. Jednocześnie te ryzyka też da się mitygowac. Chociażby coraz bardziej popularnym ubezpieczeniem dla członków zarządu i dyrektorów (tzw. D&O). Zakres ubezpieczenia w zależności od wariantu, jest na prawdę szeroki. Składka nie jakaś wygórowana, bo mniej więcej 1 mln Sumy Ubezpieczenia = wychodzi od 1200zl do 1500zl rocznie. Żeby się zakwalifikować, trzeba też mieć przychody powyżej 1 mln zł rocznie na spółce i zamknięte dwa bilanse. Bez żadnych cyrków, jak ujemne kapitały, itp.

Tak więc to też nie jakoś wygórowane.

Jest czym się bronić. 

Do czasu zarzutów z zakresu: wyrządzenie szkody Skarbowi Państwa znacznej wartości. 

Bez dokumentu nie ma mowy o pełnej księgowości, na słowo? 

"Bo jeśli ma się strukturę holdingową, a Polski Nowy Ład także zmienił Kodeks Spółek Handlowych i umożliwił takie struktury, przychody w holdingu otrzymuje się z dywidendy i zaliczek na dywidendę spółek operacyjnych. A także z zysków ze sprzedaży spółek operacyjnych, które się wcześniej nabyło lub uruchomiło. To jak jest wydatek niebędący kosztem podatkowym (tzw. NKUP = Niepodatkowy Koszt Uzyskania Przychodu), to nie dość że jest możliwy do poniesienia, to też nie zwiększa nam podstawy opodatkowania. Bo same dochody już z podatku są zwolnione przedmiotów" - to jest dedykowane określonnym strukturom, zwykłe spółki z o.o. to nie ta nisza;- 

Już widzę przed oczami holding Gabriel & co

Aby ubezpieczenie działało w takich sprawach to nie jest ani proste ani też nie jest związane z czynami niedozqolonymi. Diabeł tkwi w szczegółach umów, np. w zestawieniach przypadków odpowiedzialności ubezpieczyciela.

Z każdego zdarzenia wynikają konsekwencje: adminsitracyjne, cywilne, karne, ect

Osoba prowadzi działalność gospodarczą. A nie JDG jest działalnością gospodarczą.

> płacenie podatków jest memoriałowe

Skad ten pomysl sie w ogole wzial?
Przedsiebiorca ma placic do US ale jeszcze nie dostal pieniedzy za towar czy usluge?
Jaka logika kierowali sie tworcy takiego systemu?
Nie znam sie na ksiegowosci i pytam, bo nie "ogarniam" tego :)

P.S. Czytam sobie wlasnie o tym i widze, ze jest podzial na metode kasowa (ta jest logiczna - jest kasa, jest wplata do US*) i memorialowa oraz, ze w jednym i drugim przypadku mamy "metode" oraz "zasade".
Nie ma artukulow w wiki w innych jezykach - czy dobrze rozumiem, ze to nasz lokalny wymysl metoda/zasada memorialowa?

* - ale widze, ze tez sa tam jakies terminy

faktycznie temat ciekawy

"Dzięki czemu, dużo bardziej odporna :) (z ang. resilience), bo w zagrożeniach i wojnie, na cyfrowym polu, to my jesteśmy w Polsce od dawna.

https://youtu.be/rwDbiKutDbc?si=LNz_G-WoFHL5vKi9

I adaptujemy innowacje dużo szybciej. Choćby taki cyfrowy czek, jak BLIK."

Tak jest.

I ciągle to mocarstwowe zacięcie.

Najśmieszniej jest jak żaba podstawia nogę do podkucia.

ENEA nie jest przykładem reprezentatywnym - do zarządu takiej spółki nikt nie wchodzi z przypadku. Tzn. wszyscy uczestnicy postępowania kierują się wieloma czynnikami pozaprawnymi - np. kto i ewentualnie kiedy wygra następne wybory.

Obecny zarząd pozywa cywilnie, w dbałości o swoje bezpieczeństwo (należyta troska o interesy spółki, oddalenie zarzutu o niedochodzenie należnych roszczeń, abstrahując od tego czy takie są).  Tzn. robi to w trosce o swój interes niezależnie od spodziewanego rezultatu.

W prawdziwym życiu dla ludzi spoza polityki nikt nie będzie się bawił w takie gierki - od razu zaatakuje karnie - i ta opcja (bo wyłącza działanie ubezpieczenia) na pewno była rozważana -  ubezpieczyciel z niej skorzysta, gdy uzna, iż są szanse na powodzenie. Nie musi sam zawiadamiać - może to zrobić, ktoś "wzburzony niegodziwością" - albo z urzędu, np. po artykule prasowym.

To czy ktoś popełnił przestępstwo nie ma istotnego znaczenia - to kwestia oceny, nie będę podpowiadał, jak to się robi.

Dla większości ludzi takie zagrożenia są tylko hipotetyczne - niemniej zdarzają się. To nie wyklucza korzystania z dostępnych zabezpieczeń - bo mogą zadziałać, gdy taka będzie wola decydujących. O tym, że politycy wiedzą, jak jest świadczą chociażby ich deklaracje majątkowe - rozdzielność majątkowa zrobiona odpowiednio wcześnie (skarga pauliańska) i darowizna majątku na rodzinę.