-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

O ukrytych aspektach różnych zawodów

Pomysł na napisanie tego tekstu przyszedł mi przed chwilą do głowy. Przeczytałem bowiem, że w Kalifornii, studentka leśnictwa, pochodząca z Rosji trzydziestolatka, została szamanką, a następnie zaczęła podpalać lasy. Spłonęło ponad 40 domów i prawie 9 tysięcy akrów drzewostanu. Ktoś mógłby pomyśleć, że to jest aberracja i jednostkowy przypadek. Moim zdaniem nie, to jest przypadek najbardziej drastyczny, ale chodzi o to, że w każdym zawodzie kryje się jakaś furtka, która prowadzi człowieka, silnie zafascynowanego swoją pracą lub takiego, który nie zrozumiał o co w niej chodzi naprawdę i pomylił ją z własnymi emocjami, na jakieś całkowite manowce. Leśnicy są tu dobrym przykładem, albowiem tak naprawdę nikt nie wie kim oni są. Pokutuje jakieś całkowicie anachroniczne wyobrażenie o leśnikach rodem z książek napisanych przed wojną lub wręcz w XIX wieku. Etos zawodu zaś zbudowany został o komunistyczne struktury, które podmieniły prywatne latyfundium, z którym las był połączony na sztywno i zawsze, na latyfundium państwowe. W tym ostatnim odpowiedzialność została rozmyta i dotyczyła tylko tych, którzy nie należeli do struktur partyjnych albo gorzej – należeli, ale do niewłaściwej koterii. To jest chyba jedyne dziedzictwo na którym dziś bazują leśnicy w Polsce i próby zmiany tego stanu, podejmowane co jakiś czas kończą się klęską. Komunikacja zaś w zawodzie, inna niż oparta na wyżej wspomnianym paradygmacie, w ogóle nie jest możliwa, albowiem leśnicy nie rozumieją, co dzieje się w prawdziwym świecie. Oni nawet nie potrafią tego dostrzec. Na zachodzie jest inaczej i tam to szaleństwo przybiera rozmiary inne, wprost nawiązujące do pogańskich kultów, co kończy się dewastacją dużych obszarów lasów. Można powiedzieć, że dziedzictwo komuny, nie tylko w lasach, to także pogański kult, i to będzie prawda. No i ta prawda ma swoje konsekwencje. Jakie? Żaden komunikat nie jest oznajmieniem życzenia wprost. Każdy ma drugie dno i każdy musi być zinterpretowany przez „widzącego”. O konsekwencjach decyzji samodzielnych nie muszę chyba nikomu mówić. To powoduje trwały paraliż struktury, a także wycofuje w sferę cienia momenty i ludzi, którzy nadają jej dynamikę. Ta zaś nie jest potrzebna do realizacji celów statutowych, ale innych. Jakby tego było mało, w każdej zawodowej strukturze, powstają hierarchie bliźniacze – związki zawodowe – których rolą jest poprawienie jakości funkcjonowania hierarchii, a w istocie misja ich jest ukryta i nikt do końca nie wie do czego one służą. Prawdopodobnie do wzmacniania decyzji osób posiadających władzę realną. W każdej takiej strukturze kwitnie handel informacją, albowiem ona jest bezcenna. Każda informacja jednak potrzebuje interpretatora, a tym może być tylko „widzący”. Nie wiem ilu jest „widzących” na jedną standardową jednostkę administracyjną. I nie mówię tu tylko o lasach, ale w ogóle o wszystkich zawodach związanych z administracją obszarami i zasobami. Przypuszczam, że co najmniej dwóch, albowiem co najmniej dwie obce struktury zawsze są zainteresowane pozyskaniem czegoś w takiej jednostce.

Sprawy te dotyczą, co oczywiste, także urzędników administracji państwowej, samorządowej, policji innych służb. Tam jednak są one trudniejsze do wskazania i wyjaśnienia. Głównie przez to, że nikt nie tłumaczy publiczności, do której się zaliczamy, co dokładnie dzieje się na zapleczu. Z nielicznych swoich doświadczeń wiem, że może tam nie dziać się nic. Ludzie zaś, którzy pokazują się w mediach i przybierają pozy „widzących”, mogą być całkowicie zmanipulowani, komunikaty zaś, które emitują w celu zaspokojenia ciekawości dziennikarzy, mogą być preparatami bardzo nędznymi i całkiem bezwartościowymi.

Pół biedy jeśli okazuje się, że członkowie struktury, która w szyldzie określana jest jako państwowa lub samorządowa budują na zapleczu jakieś swoje prywatne latyfundia, bo to oznacza, że mają zdrowy odruch i chcieliby czymś zarządzać naprawdę, a ich pozycja zawodowa daje im możliwości nieznane zwykłym ludziom. I tak, jak to się kiedyś zdarzyło, policjant otwiera szkołę nauki jazdy. Gromadzi klientów, zatrudnia instruktorów i ze zwykłego stójkowego zamienia się w latyfundystę pełną gębą. Firma jest na żonę i nikt nie może się przyczepić, a ludziska zastanawiają się skąd on ma taką brykę przy tak nędznych zarobkach. To są jednak przygody z poprzedniej epoki, bo dziś wszystko się zmieniło i nikt do końca nie wie, jak wygląda. Nie ma też żadnych narzędzi prawnych, którymi można by się posłużyć, żeby odkryć prawdziwą misję i mechanizm działania struktur zarządzających. No i sami rozumiecie, że leśnicy, o których tu wspomniałem to jest tak zwany lajcik w porównaniu z urzędnikami ratusza w takim Poznaniu, że o Warszawie nie wspomnę. Ten zasób bowiem jest o wiele bardziej ekscytujący niż kołyszące się na wietrze, osiemdziesięcioletnie sosny.

Skoro jesteśmy przy zawodach, nie można zapomnieć o szkolnictwie zawodowym. Czego ono dotyczy i kogo kształci? Nikogo. To jest resztówka po filozofii przyrody, która nie przydaje się w żaden sposób. Żeby zacząć karierę w strukturze, trzeba mieć ojca tam zatrudnionego, w najgorszym razie wujka. Ten promotor istotny powinien znać „widzącego”, a jeśli nie jego samego, to kogoś z jego otoczenia. Wtedy możliwa jest autentyczna kariera w zawodzie. Jeśli ten warunek nie jest spełniony, człowiek może przez całe życie przepracować w jakimś fachu i nie mieć pojęcia o co w nim chodzi tak naprawdę, a jedynie coś tam podejrzewać. No i, rzecz jasna, nigdy nie awansuje. Szkolnictwo zawodowe, tak, jak ja je zapamiętałem, jest jedynie dręczącym folklorem. Próbą przez którą przejść musi każdy adept. Jedni będą znudzeni i całkiem świadomi jej bezwartościowości i umowności, a inni będą się tym podniecać. Jeszcze innych całkowicie ona zniechęci i pójdą oni swoją drogą. W strukturze zostaną ci, którzy powinni, to znaczy ludzie dziedziczący wpływy i stanowiska. Oni mogą być nawet skończonymi kretynami i, jak w przypadku leśników, nie odróżniać sadzonki brzozy od sadzonki olszy. To nie ma żadnego znaczenia. W najlepszym przypadku ma znaczenie niewielkie, bo przyznać trzeba, że oczywistych gamoni jednak w tym zawodowym szkolnictwie eliminowano. Z historykami sztuki jednak już nie było tak różowo. Bym powiedział nawet, że bywało różnie.

Ktoś może powiedzieć, że to jest dobrze wszystkim znana patologia. O nie, mylicie się całkowicie kochani. To jest dziedzictwo kulturowe, a nie żadna patologia, w dodatku bardzo stare dziedzictwo. Ja sobie wczoraj do poduszki czytałem książkę pod tytułem „Piraci w świecie grecko-rzymskim”. Jest to właśnie książka o funkcjonowaniu różnych struktur w ich aspekcie istotnym. Wymyśliłem nawet coś w rodzaju definicji piractwa. Jest to zajęcie, którego nie ima się czas, a morze jest tylko metaforą.  

No, ale pozostaje kwestia najważniejsza – opisane tu aspekty pozostają ukryte, o czym mówi nam tytuł tekstu. Ktoś więc cały czas jest oszukiwany. Kto? Wiemy kto, ta grupa, która nazywana jest suwerenem, a której odbiera się możliwość istotnego decydowania, choć pozostawia jej pozory. W czasach, które określamy jako początek naszej cywilizacji sprawy te były zabezpieczone bardzo opresyjnym prawem, które pochodziło z uchwał zgromadzeń ludowych i dekretów. I było całkowicie nieskuteczne. Tajne związki zawsze wygrywały. No chyba, że nadeszła wojna i król zamieniony w boga położył na stole inne argumenty. Wtedy przecinano węzeł gordyjski, a na znak, że stare czasy odchodzą w przeszłość, wieszano na rejach kilku najbardziej bezczelnych i nieostrożnych piratów. No i przynajmniej jednego „widzącego”, żeby się wszystkim innym w dupach nie poprzewracało. Impet jednak tej inicjatywy wygasał zwykle samoczynnie lub był z całej mocy powstrzymywany. I tak jest do dzisiaj, albowiem jesteśmy dziedzicami antyku, o czym możemy się dowiedzieć zwiedzając muzea całego świata i oglądając wiszące w nich obrazy. Na dziś to tyle. Przypominam, że w przyszłą sobotę, w hotelu Polonia w Krakowie rozpoczyna się dwudniowy Kiermasz Książki i Sztuki, na którym będę ja, będzie pracownia „Sztuka Cięcia” o dwoje krakowskich artystów – Irena Czusz i Tomasz Bereźnicki.

Do rozpoczęcia tej imprezy trwa promocja:

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/przygody-kapitana-magona-leon-cahun/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/cistercium-mater-nostra-tradycja-historia-kultura-ii-2-2008/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/cistercium-mater-nostra-tradycja-historia-kultura-ii-2008/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/cistercium-mater-nostra-tradycja-historia-kultura-iii-2009/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/cistercium-mater-nostra-tradycja-historia-kultura-iv-2010/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zaginiony-krol-anglii/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/krucjata-dziecieca/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zabojczyni-leon-cahun/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/gabriel-ronay-anglik-tatarskiego-chana-tlumaczenie-gabriel-maciejewski-jr/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/leon-cahun-niebieski-sztandar-powiesc-o-przygodach-chrzescijanina-muzulmanina-i-poganina-w-czasach-wypraw-krzyzowych/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/jan-kapistran-biografia/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/ryksa-slaska-cesarzowa-hiszpanii/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/walka-urzetu-z-indygo/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/sylwetki-zbigniew-sujkowski/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/smierci-nie-udalo-sie-pokonac-historia-biologiczna-ksiazat-radziwillow-na-birzach-i-dubinkach-koniec-xv-wieku-xvii-wiek/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/kredyt-i-wojna-tom-i-2/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zle-czasy-pamietnik-stanislawa-karpinskiego-z-lat-1924-1943/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zydowscy-fechmistrze/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/swiety-ludwik-jacques-le-goff/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/basn-jak-niedzwiedz-socjalizm-i-smierc-tom-iii/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/sacco-di-roma/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/sanctum-regnum/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/straz-przednia/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/z-kronik-klasztoru-i-kosciola-o-o-bernardynow-w-zaslawiu/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/budowa-jachtow/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/basn-jak-niedzwiedz-tom-ii-wielki-powrot/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/basn-jak-niedzwiedz-socjalizm-i-smierc-tom-i/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/czerwiec-polski/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/okraina-krolestwa-polskiego-krach-koncepcji-miedzymorza/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/jak-nakrecic-bombe/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/czy-krolobojstwo-krytyczne-studium-o-smierci-krola-stefana-wielkiego-batorego/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/pieniadz-i-przewrot-cen-w-xvi-i-xvii-wieku-w-polsce/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/lichwa/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/i-co-kiedys-bylo-fajniej/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/ojciec-dreadnoughta-admiral-john-fisher-1841-1920/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/wielki-zywoplot-indyjski/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/komisarz-zdanowicz-i-ponczochy-guwernantek-juz-wkrotce/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/dzieje-gornictwa-i-hutnictwa-na-gornym-slasku-do-roku-1806/

 



tagi: historia  władza  hierarchie  wpływy  piraci  antyk  leśnictwo  struktury  pozyskanie  zawody  szamani  widzący 

gabriel-maciejewski
26 lipca 2023 07:51
18     2077    9 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

ArGut @gabriel-maciejewski
26 lipca 2023 10:11

Ci piraci to jednak są ważni i kluczowi. W czechach była i może nadal jest partia piratów. A jak handluje się nośnikami cyfrowymi z zawartością to się zostaje "piratem komputerowym", choć można tylko muzykę na tym nośniku umieszczać.

Piractwo jest więc ważne i do dziś działa OGROM organizacji antypirackich.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @gabriel-maciejewski
26 lipca 2023 10:17

>No i sami rozumiecie, że leśnicy, o których tu wspomniałem to jest tak zwany lajcik w porównaniu z urzędnikami
>ratusza w takim Poznaniu, że o Warszawie nie wspomnę.

No Kraków nie jest wcale gorszy. W styczniu 2023 była sprawa pani dyrektor liceum nr 8. Wzieli ją w obronę posłowie lewicy, Maciej Gdula się z nią fotografował. Bo oczywiście siepacze PiS-owscy z kuratorium wycieli panią. Ale przyglądając się strukturom administracyjno-samorządowym to równie dobrze mogło wyglądać jak w felietonie.

Pani dyrektor wykazała się samodzielnością. Dawała zarabiać TYM, którym ona uważała za ważnych a nie TYM, którym organ prowadzący chciał dawać zarabiać biorąc podpis pani dyrektor. No a teraz jest CISZA, zdjęcia porobione. Prezydent Jacek, rękami kurator Barbary załatwił TO co chciał.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ArGut 26 lipca 2023 10:11
26 lipca 2023 11:20

Piraci to ludzie poruszający się w trudnej do kontrolowania przestrzeni, dlatego morze jest tylko metaforą. Na kluczowe stanowisko awansują więc w takim układzie specjaliści od tworzenia takich przestrzeni

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ArGut 26 lipca 2023 10:17
26 lipca 2023 11:21

Cisza na morzu, w Krakowie, po prostu

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @gabriel-maciejewski 26 lipca 2023 11:20
26 lipca 2023 12:19

Szczęśliwie autor w tej książce o piratach przynajmniej wspomina o stowarzyszeniach w Grecji - oprócz tych religijnych były również zaprzysiężone stowarzyszenia korsarskie. Podejrzewam jednak, że poza SN nigdzie nie znajdziemy prób ułożenia narracji "o ukrytych aspektach" pomiędzy władzą, polityką a takimi agendami.

Poza tym świetnie jest to przypuszczenie autora, który uważa, że Tukidydes postrzegał zdaje się herosów jako przywódców piratów... Czyli "widzący" to jak piszesz, stały element :)

zaloguj się by móc komentować

Globalny @gabriel-maciejewski
26 lipca 2023 13:31

... Poczta Polska. Gdańsk 1939, to byli Pocztowcy

Ok. 2016 w Kanadzie był wielki strajk tamtejszej Canada Post. Zupełnie przypadkiem usłyszałem, że pocztowe związki zawodowe sponsorował... Amazon. Oni ponoć chcieli tę pocztę wykupić dla siebie. W tym samym czasie AliExpress z Chin zalewał Kanadę przesyłkami po 2 centy, coś było nie dogadane i Canada Post miała z tego same koszty.

zaloguj się by móc komentować

Paris @Globalny 26 lipca 2023 13:31
26 lipca 2023 13:43

Dobre,...

...  ,,rodzinki,,  sie  nie  dogadali  !!!

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski
26 lipca 2023 14:10

Nic tylko masoneria i gomoria, cie choroba ...

Mówiąc poważnej. Bardzo ważny tekst. Socjologia resortów to mało powiedziane. No i w tym sęk, że to co według deklarowanych standardów jest patologią, okazuję się zasadą. Dynamika i władza królewiąt resortowych jest czynnikiem sprawczym kastowości. Do tego dochodzą interesy organizacji posługujących się przepływem pieniądza i cybernetyką społeczną na skalę globu. One też chcą mieć kontrolę nad plemionami zawodowymi. Istnieję przecież po to by budować Wieże Babel. Dlatego istnieją intstytucje niejawne, informacja z drugiej ręki, które pilnują by korporacje dopuszczone do giełdy zachowywały parytety LGBT. Jeśli nie trzymają standardu polit-poprawności ich akcje spadają, ich klienci są jakoś odciągani od nich.   

 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Magazynier 26 lipca 2023 14:10
26 lipca 2023 15:07

Poza tym czynnik "chodzi o nie wiadomo co" - czyli wypadkowa globalnej, bieżącej wojny merkantylnej, czynnik Y. 

Jeśli ta instutucja kontrolująca polit-poprawność uczestników giełdy jest faktem, to znaczny że wojna w Ukrainie nie jest jedyną wojną. Jest główną eksponowaną w mediach i ważna dla nas. Ale jeśli z drugiej strony Sound of freedom jest promowany, to znaczy że są korporacje które mają kasę i chcą być wolne od kontroli ze strony sponsorów LGBT. Odniesienie do LGBT jest ważne, ale ważniejsze jest kto posługuje się tym i czerpie z tego zyski. Inni gracze widzą już że to pułapka i kumulują swoje wpływy.  

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
26 lipca 2023 19:43

" Ktoś więc cały czas jest oszukiwany. Kto? Wiemy kto, ta grupa, która nazywana jest suwerenem, a której odbiera się możliwość istotnego decydowania, choć pozostawia jej pozory."

No tak. Wydaje mi się, że te pozory decydowania są specjalnie podsuwane i są istotną częścią tego wszystkiego, bo ktoś musi robić tło, żeby obniżać koszty utrzymania układu. Im bardziej ludzie zabiegają o to żeby "się ustawić" w życiu tym bardziej układom łatwiej się utrzymać, bo jak się nagoni na jakiś kierunek studiów, czy do nauki zawodu wiele osób("bo po tym kierunku jest praca/lżejsze życie"), to ci którzy dostają się do struktury z nadania mają duże tło, a tym którzy tworzyli tło powie się tylko, że "nie byli dość dobrzy" żeby wejść do struktury.

W Ewangelii tyle jest o tym, żeby nie troszczyć się o sprawy doczesne, bo one same będą nam dodane jak będziemy tylko starali się o Królestwo Boże, takie życie uchroni nas przede wszystkim przed złem, ale też właśnie przed robieniem za tło tym światowym układom.

"Kamień odrzucony przez budujących stał się kamieniem węgielnym..."

Czasem chyba mało sobie uświadamiamy jaka to jest bardzo Dobra Nowina.

 

zaloguj się by móc komentować

ArGut @Globalny 26 lipca 2023 13:31
26 lipca 2023 19:44

To jest ciekawy trop, przedwojenna Poczta Polska była DUŻĄ INSTYTUCJĄ ... Pewnie była też narodowym operatorem i dyktowała ceny. Ciekawa spraw, że ta przedwojenna poczta polska działała również w PRL-u. A zmiana na dzisiejszą Pocztę strukturę nastąpiła w 1992 roku

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski
26 lipca 2023 21:42

Przesyrzeń trudna do kontrolowania.....czyli jest wpisana konieczność tworzenia takich przestrzeni, aby ukryć nitki poruszające marionetkami-piratami. Piratem zaś może być każdy i w każdej przestrzeni stworzonej. Ot taki internet, dark-net. Ale popkultura chyba też jest taką przestrzenią - stąd lansowanie tylko patologicznych osobników-piratów. 

zaloguj się by móc komentować

klon @gabriel-maciejewski
26 lipca 2023 21:52

<<< I tak, jak to się kiedyś zdarzyło, policjant otwiera szkołę nauki jazdy. Gromadzi klientów, zatrudnia instruktorów i ze zwykłego stójkowego zamienia się w latyfundystę pełną gębą. Firma jest na żonę i nikt nie może się przyczepić, a ludziska zastanawiają się skąd on ma taką brykę przy tak nędznych zarobkach. >>>

 

Dziś "spółdzielnia stójkowych" jest właścicielem kilku nieruchomości w Łodzi i Wawie  (o tych miastach wiem). A zatrudniani do ochrony są emerytowani policjanci niskiego szczebla często, gęsto bez umowy....

Taki nowy "etos latyfundystę" 

BTW 

Może kapitał na domki ze szkoły jazdy pochodził? 

 

zaloguj się by móc komentować

Globalny @ArGut 26 lipca 2023 19:44
27 lipca 2023 02:50

Dzięki za te linki. Robi się naprawdę ciekawie. Poczta polska seu wenecko-litewska, czy jakoś tak...

zaloguj się by móc komentować

Globalny @Kuldahrus 26 lipca 2023 19:43
27 lipca 2023 02:52

"Nie byli dość dobrzy"... to taki wytrych, gdy z góry wiadomo, że pierniczek jest jeden, a buzie są dwie...

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @Globalny 27 lipca 2023 02:52
27 lipca 2023 07:13

Ten wytrych używany jest również wtedy kiedy pierniczków jest wiele lub nawet pod dostatkiem dla wszystkich, ale buzia która przywłaszczyła sobie do nich kluczyk chce zachować dostęp do nich tylko dla siebie.

 

zaloguj się by móc komentować

Globalny @Kuldahrus 27 lipca 2023 07:13
27 lipca 2023 09:27

Pomagać "Afryce", nie pomagać? Oto jest pytanie...

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @Globalny 27 lipca 2023 09:27
27 lipca 2023 19:23

Dokładnie, bardzo dobry przykład.

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować