Jak tam było tak tam było, być może żulczyki literatury potrzebują mocniejszej reklamy, ale ta sytuacja pokazuje ile są warte/kosztują przyjaźnie w pewnych kręgach.

Nędzna ta UBecja skoro żeby wyciągnąć swojego człowieka musi organizować takie ściepy. No ale oni na każdy grosz chciwi, a i doświadczeni w robieniu z farsy sprawy najwyższej wagi.

Spotkałem kiedyś takiego gościa co zaczął mi opowiadać, że szedł pieszo z pobliskiego miasta i prosił na piwo, ale to był żul, nie Żulczyk. Prawdopodobnie to jest ten szarme i szik do którego aspiruje Twardoch i spółka. A tamten uwięziony nie mógł awansować na Bonda, bo jedną Bondę już mamy, może awansował na ciułacza, albo na handlarza szmelcem.

Papua Nowa Gwinea jest monarchią konstytucyjną. Głową tej monarchii jest królowa Elżbieta II a sama Papua Nowa Gwinea należy do Brytyjskiej Wspólnoty Narodów. Od dłuższego czasu Papua Zachodnia "dąży do połączenia" się z Papuą Nową Gwineą.

Jest to druga co do wielkości wyspa świata obfitująca w ropę i złoto, w bezpośredniej bliskości Australii. W nieodległej przeszłości północno-wschodnia część wyspy (Ziema cesarza Wilhelma) wraz z archipelagiem Bismarcka należały do niemieckiego dominium kolonialnego.

P.S. Zapodaję też link do tego artykułU:
https://wiadomosci.wp.pl/polak-uwieziony-w-azjatyckim-piekle-pracowal-caly-rok-by-wyjechac-na-wakacje-6315086192588929a

Tu jest link do tego artykułu.  Twardoch i dziennikarz Tomasz Piątek wpłacili po tysiąc złotych. Zebrano raptem 10 tys. zł i dalej szukają sponsorów.

https://wiadomosci.wp.pl/polak-uwieziony-w-azjatyckim-piekle-pracowal-caly-rok-by-wyjechac-na-wakacje-6315086192588929a

Skoro dąży to się z pewnością połączy. Ciekawe kto popiera Indonezję? Czy aby nie Donald Trump.

Tam w ogóle nie ma krajobrazów, bo Prus nie znosił wsi. Tam jest miasto i Żydzi, a także rosyjski dostawca wojskowy nazwiskiem Wokulski szpiegujący na rzecz cara w Paryżu, który się nieszczęśliwie zakochał w Izabeli Łęckiej. A jak to kiedyś napisał w zeszycie od polskiego pewien uczeń - cytuję - Izabela Łęcka była prostytutką i kokietowała się ze Starskim w wagonie kolejowym.

Ludzie, którzy znają się na wszystkim i o wszystkim potrafią opowiadać w pięciu językach są mi znani. To jest jakaś metoda, której mechanizmu my nie odgadniemy, ale jest na to sposób - improwizacja. Nie wytrzymują tego nawet przez pięć sekund i uciekają, albo im bateria wysiada i powtarzają w kółko tę samą frazę. Niech się lepiej córka trzyma od niego z daleka

Jasne. Żulczyk nauczyciel ludzkości. O jakiej niepodległości my mówimy, skoro na podstawie tekstów Żulczyka robi się seriale? No ale co ja mogę...ludzie muszą sobie potupać do rytmu i mieć fun. Nie da im się wytłumaczyć, że ich wolność jest trwale ograniczone poprzez rozstawione w kluczowych punktach Żulczyki i Twardochy

Oczywiście... Mnie tych ludzi szkoda. Wpakowali się i teraz muszą grać w coś co ich po prostu niszczy.

Na Nowej Gwinei  od połowy XIX wieku koncentrowały się wpływy holenderskie (Irian Zachodni - czyli dzisiejsza część Indonezji), brytyjskie (Papua - południowa część dzisiejszejszej Papui) oraz niemieckie (Nowa Gwinea - północna część dzisiejszej Papui). W czasach kolonialnych Papua była oddzielną kolonią od Indonezji, scalona z nią została dopiero przez Japończyków, którzy w interesie amerykańskim (nie wiedząc o tym) dokonywali demontażu imperium kolonialnego Holandii w trakcie 2 Wojny. W 1949 roku Papua Zachodnia proklamowała niepodległość od Holandii. W 1963 Papua Zachodnia została zajęta przez wojska Indonezyjskie. Od 1965 roku naliczono 13 rządowych operacji wojskowych w Zachodniej Papui, w wyniku których zginęło około 18.000 ludzi, zniszczono kilkaset domów oraz kilkadziesiąt kościołów i szpitali. Oficjalnie wikipedia podaje, że nie ma tam żadnych ciekawych złóż, ale w składzie zarządu Niemieckiej Kompanii Nowej Gwinei był cały kwiat niemieckiego przemysłu i finansjery, więc w dane oficjalne nie należy wierzyć (bo nie inwestowaliby przecież w handel owocami tropikalnymi). W 1994 utworzono Amerykańsko - Indonezyjskie Towarzystwo Handlowe, wspierane oficjalnie przez Texacvo, Mobile, General Electric, Chevron, Freeport i American Express, a w 2005 roku Kongres USA przypomniał sobie o ONZtowskim programie "akt wolnego wyboru" z 1969, który miał nadać Zachodniej Papui autonomię. Sprawę "aktu wolnego woboru" poparło nawet holenderskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych w tym samym roku. Rok później nad złożami Grasberg (złoto i miedź) leżącymi w środku Zachodniej Papui zarzą objęłą amerykańska firma Freeport-McMoRan.

W 2002 roku udało się amerykanom wyrwać z Indonezji Timor Wschodni (zajęty przez nią w 1975 na szkodę Portugalii), więc być może to samo próbują zrobić w Zachodniej Papui. W połączenie z należącą do Commonwealthu Papuą Nową Gwineą raczej nie wierzę.

No, faktycznie, hojnosc pisarzy nie ma granic:)

Artykul w wp.pl to jedna wielka sciema. Gdy sie troche poklika, wyskakuje od wrzesnia sporo anglojezycznych artykulow o sprawie.

Nikt sie nie pali do wydobycia tego Kuby, bo rzecz smierdzi.

Mial kontakty z separatystami, z ktorymi umawial sie na handel bronia.

https://www.radionz.co.nz/international/pacific-news/366910/polish-man-arrested-in-papua-denies-conspiracy-allegations

Natomiast gdzie indziej czytam, ze jest mieszkancem kantonu Vaud, studiowal na Uniwersytecie w Lozannie, pracowal w bibliotece. "Zwykly robotnik"- ciekawe.

„Został aresztowany w Wamena, prowincji Papui, pod koniec sierpnia wraz z czterema Papuasami, o których policja twierdzi, że mają amunicję i są związani z "uzbrojonymi grupami przestępczymi" — jak zwykle określają władze papuaskich bojowników o niepodległość.”

„Strona Skrzypskiego na Facebooku wskazuje, że popiera prawicowe europejskie ruchy nacjonalistyczne, a także interesuje się grupami etnicznymi, które stanęły w obliczu prześladowań państwowych lub ludobójstwa, w tym Ormian i Kurdów.
W 2017 r. Wyruszył do Armenii i kontrolowanego przez Kurdów obszaru Iraku. Na Facebooku śledzi kilka głośnych postaci w papuaskim ruchu niepodległościowym.”
(tłumaczenia translatora)
https://www.thestar.com.my/news/regional/2018/09/26/polish-globetrotter-blunders-into-indonesiapapua-conflict/

„W Irianie Zachodnim znajduje się jedna z największych na świecie kopalni złota należąca do amerykańskiej firmy Freeport McMoRan.”
http://psz.pl/168-archiwum/indonezja-opis-konfliktu

„HANDEL I SUROWCE NATURALNE

W listopadzie 1967 roku, niebawem po rzeziach i inicjacji reżimu Suharto w Genewie odbyła się konferencja sponsorowana przez Time-Life Corporation. Uczestnikami spotkania byli przedstawiciele Suharto oraz osoby powiązane ze światem koncernów i banków z całego świata, w tym David Rockefeller. Podczas rozmów i negocjacji dokonano parcelacji zasobów surowcowych w Papui i innych częściach Indonezji. Znajdujące się w Zachodniej Papui złoża niklu przypadły konsorcjum amerykańsko-europejskiemu, zasoby leśne uzyskały firmy z Japonii, Francji i Stanów Zjednoczonych.”

https://wolnemedia.net/dramat-papui-zachodniej-a-polska/

„Transmigranci z Sumatry, Jawy, Sulawesi, Bali i innych regionów Indonezji dokonują masowej inwazji na terytoria rdzennych mieszkańców Papui Zachodniej, otwierając pod ochronnym parasolem TNI/POLRI (indonezyjskiego wojska i policji) nielegalne kopalnie złota. Oczywiście nie ma tutaj żadnego oficjalnego pozwolenia ze strony władz Zjednoczonej Republiki Indonezji. Poruszający się łodziami górnicy oraz transportowe helikoptery używane przez KOPASSUS i TNI niepokoją ludność obszarów Yahukimo, ludy Una Ukam i Korowai oraz mieszkańców Gwiezdnych Gór (Pegunungan Bintang). Z pewnością proceder ten doprowadzi do wielu tragedii humanitarnych i nasilenia przemocy tak jak to ma miejsce w Tembagapurze, gdzie działa PT Freeport Indonesia.”

https://krewpapuasow.wordpress.com/

Warto przeczytać te 4 teksty. Pod 4 jako tłumacz występuje Rafał Szymborski, koordynator Free West Papua Campaign Poland, który zaprotestował przeciwko aresztowaniu Skrzypskiego w Internecie.

Przypominają mi się też wizyty Bronia Malinowskiego w australijskich kopalniach złota i jego antropologiczne badania na Papui Nowej Gwinei (ciekawe ile złóż złota odkrył) i Czaplickiej na Syberii, gdzie musiała odkryć złoża niklu, platyny albo złota (sądząc po trasie jej wyprawy i okrążeniu okolic Norylska — na mapce — https://szajnmag.pl/wycinki-z-herstorii-5-maria-czaplicka-zycie-w-ruchu/).

A ten Żulczyk i Twardoch to chyba tylko zasłona dymna.

Mnie to zawsze jednak trochę bawi jak Angole urządzają te rewolucje u swoich kacyków. Mam tu na myśli że siedzi sobie taki kacyk na stołku, wsadziło ga nań CIA lub MI6 i myśli że teraz to już tylko żyć i nie umierać. A tu okazuje się że jakieś Papuasy mogą się zbuntować...

Mam wrażenie że ONI po prostu potrzebują takiego stanu permanentnej wojny. Czy też wojenek różnych służb. Może chodzi o to by wszyscy tam ciągle byli zwarci i gotowi? By im się nie wydawało że jak już co 10 obywatel jest kapusiem to znaczy że wystarczy już tylko mieć sejf z teczkami i odcinać kupony spijając winko leżąc na wygodnej kanapie.

A może te kacyki mają jakąś taką dziwną przypadłość że z czasem uderza im woda sodowa do głowy? Budują jakieś ogromne sztuczne rzeki nawadniające pustynie czy też po prostu chcą sprzedawać ropę po swojemu? Nie wiem. Ale kto wie. Może tamto stare pokolenie wyznaje jakieś zasady, które dzisiaj są już zbędne? Taki stary kacyk może czuje jakiś sentyment do połowy wyspy Nowej Gwinei i innych spraw. Ale nowy? Ten może nie będzieć mieć żadnych sentymentów jak jakaś nowa lepsza ruska mafia wypierająca starą dobrą Cosa Nostra.

Cóż skoro tytuł artykułu mówi o tym podskórnym świecie to takie są moje odczucia. A z ciekawostek przypomniałem sobie także że w tej wschodniej części wyspy są też jakieś ogromne złoża gazu. I parę miesięcy temu robiono chyba tam jakiś eksperyment. Podpalono je czy coś? W każdym razie nastąpiła długotrwała seria silnych trzęsień ziemi na wyspie i dalej w głąb Indonezji. Tubylczy lud oskarżył oficjalnie tamtejsze kopalnie za wywołanie trzęsień a rząd Papui oficjalnie oświadczył że to zbada. A teraz mamy tą Szwajcarię i Polaka. Może faktycznie ta wyspa do czegoś komuś jest potrzebna. Jako jeden wielki rezerwat. Może też w Indonezji nastąpi wymiana kacyków. A może tylko po to aresztowano tego Polaka by w świat poszła wieść o buntujących się Papuasach. Tak że kiedy obecny kacyk Indonezji pozbędzie się tej wyspy to będzie wyglądać zupełnie naturalnie a jeśli ktoś będzie mieć jakieś wątpliwości to służby specjalne będą zwarte i gotowe a nie spijać winko na wygodnych kanapach.

Z takiej jeszcze jednej ciekawostki, odnosnie mechanizmow nieodgadnionych, moge podac przyklad z lekcji ekonomi miedzynarodowej i projekt zadany do samodzielnego wykonania. Osobiscie nie wiem po co tlumaczom ang-ros. lekcje ekonomi miedzynarodowaej ale po tym temacie sie domyslam, a bylo to tak:

W grupie jest 13 osob ( ekipa naprawde miedzynarodowa) i kazdy sobie moze cos tam wybrac ''samemu' tzn temat projektu z ekonomi miedzynarodowej. Moja pociecha dostaje temat przygotowany przez bialoruskiego lektora. Jest to ..... ''PKN Orlen na rynku swiatowym. Historia powstania, aktualna sytuacja, statystyki''. 

Po krotkiej rozmowie ile oficjalnych materialow dostepnych na internetach bedzie musiala przekopac, przeczytac i przetlumaczyc z polskiego na rosyjski .... zapalilo mi sie czerwone swiatelko. Odpowiedzialem jej '' mam nadzieje ze tego ''testu'' nie zaliczysz''. 

Co do Fabiana nie ma obaw  ..... Corki chlopak wychaodzi w niedziele...... po rocznym pobycie w bialoruskim wojsku.

Żulczyk , Twardoch  to funki dyspozycyjne, maja sie stawić i działac tam gdzie ich sie oddeleguje.. To samo jest np. z Andrzejem Sewerynem, facet ktory zajmował wysoka pozycje w Teatrze Narodowym we Francji i chyba był jendym z dwóch obcokrajowców, ktorzy mieli zaszczyt zasilać zespoł francuskiego teatru narodowego Comedie Francais, wraca do Polski i obejmuje dyrekcje Teatru Polskiego w Warszawie, i to on wystawia sztuke na podstawie powiesci Twardocha "Król".. Takze te naczynia sa połączone ,nikt z nich nie działa samodzielnie , wszystko jest kontrolowane przez ludzi ich otaczających..

Czyli propaganda (zasłona lub osłona), znaczy się — oświata i kultura.

„Intencje władz indonezyjskich widoczne były od początku. Wykorzystywano wszystko przeciwko Kubie, tworząc mozaikę, która miała w oczach opinii publicznej kryminalizować jego osobę. Jako „dowody” przeciwko niemu pokazywano w indonezyjskich mediach jego prywatne zdjęcia pochodzące ze Szwajcarii (gdzie Kuba na co dzień mieszka), a nawet wożone przez niego szwajcarskie souveniry, łącznie z flagą kantonu Vaud! Znajdujący się na tej fladze napis w języku francuskim, dumnie głoszący „Liberte et Patrie” („Wolność i Ojczyzna”) i odnoszący się do konkretnego regionu Szwajcarii, indonezyjskie organy ścigania uznały za „dowód” podburzania Papuasów przeciwko rządowi indonezyjskiemu!”

https://zrzutka.pl/dcs4hp

Wolność i Ojczyzna.

Jak mus to mus. Trzeba wesprzeć rodaka.

Też nikomu źle nie życzę, ale za dużo w tej historii tego dobrego — chyba nas naciągają. No i gdzie jest jakaś interwencja władz polskich? Może właśnie chodzi o wplątanie polskiego „prawicowca” w jakąś akcję międzynarodową.

" To samo jest np. z Andrzejem Sewerynem, facet ktory zajmował wysoka pozycje w Teatrze Narodowym we Francji i chyba był jendym z dwóch obcokrajowców, ktorzy mieli zaszczyt zasilać zespoł francuskiego teatru narodowego Comedie Francais, wraca do Polski i obejmuje dyrekcje Teatru Polskiego w Warszawie, i to on wystawia sztuke na podstawie powiesci Twardocha "Król".. Takze te naczynia sa połączone ,nikt z nich nie działa samodzielnie , wszystko jest kontrolowane przez ludzi ich otaczających.. "

A z ostatnich dokonań Andrzeja Seweryna - zagrał główną rolę w serialu produkcji ShowMax pt. "Rojst", opowiadającym o wielkiej tajemnicy skrywanej przez mieszkańców jednego z polskich miasteczek, którą jest  to, że ich rodzice mordowali i okradali (a wcześniej torturowali i gwałcili) - i tutaj uwaga - NIEMIECKICH mieszkańców tegoż miasteczka. Bohater grany przez Andrzeja Seweryna nie może żyć z takim obciążeniem i zbiera dewizy na wyjazd do... Niemiec (nie jest powiedziane do których, a serial dotyczy lat 80 - ale chyba do zachodnich).

Tak więc wkroczyliśmy w nowy etap. Okazło się, że Polacy wywołali II Wojnę Światową, nie tylko po to żeby wymordować, a następnie ograbić swoich żydowskich sąsiadów, ale także niemieckich.

https://www.filmweb.pl/serial/Rojst-2018-808109/descs

Również odebrałem to jako szantaż emocjonalny i może trochę, nieładnie, chciałem z tego zakpić.

Chodzi o tę Wolność i Ojczyznę, ma się rozumieć.
 

A tu jeszcze ciekawostka, na tym zdjęciu

http://www.asahi.com/ajw/articles/AJ201809250021.html

p. Jakub Skrzypski w koszulce z napisem: Dawkins, Dennett, Harris & Hirsi Ali.

Chodzi o Richarda Dawkinsa, Daniela Dennetta, Sama Harrisa & Ayaana Hirsi Ali i celebrację rozumu.

Tych ateistów można zobaczyć tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=sOMjEJ3JO5Q

A Celebration of Reason - 2012 Global Atheist Convention
13-15th April - Melbourne Convention Exhibition Centre
Presented by the Atheist Foundation of Australia.

swoją drogą, ciekawa osóbka:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ayaan_Hirsi_Ali

Za to w jego obronie walczy tutejszy nasz lokalny polityk - katolik (widuje go w kosciele) , ekonomista, pragnacy sprawiedliwych pieniedzy, bankow dla ubogich, itp, ktory zna Jakuba.  Pisze tez o przeniewierstwach finansowych Watykanu, o encyklice Vix parvenit (ktorej Watykan ponoc nie przestrzega), zaznacza, ze Jakub jest  goracym bojownikiem "positive money" w Szwajcarii i "bardzo docenia" te encyklike.

Rozsyla pan polityk link do polskiej zrzutki, w korespondencji zamieszcza dane bankowe pani prawnik, na ktore ta forsa ma wplywac. Wplacaja na razie chyba tylko nasi. Jakies to wszystko pokrecone.

Ponoc ambasada polska w Szwajcarii dostala zawiadomienie. Czy podjela jakies kroki - nie wiadomo.

Widocznie jestem na bakier z polska literatura, ta wspolczesna, bo nazwisko Zulczyk nic mi absolutnie nie mowi. Twardoch nazwisko mi mowi cos, ale nie ma to nic wspolnego z literatura. Twardoch bardziej kojarzy mi sie ze slowem pisuar.

W Osace, na Darze Pomorza, będą w ramach obchodów odzyskania niepodległości puszczać Popiół i diament.

No, co za durnie.

Zatem kolega Żulczyka robi albo dla Moskwy albo dla Niemców. W 2012 w tamtych okolicach rozbił się moskiewski samolot superjet, 45 osób na pokładzie. 

Twardoch kiedyś byl ambasadorem marki Mercedes(1) a może nadal jest? Za to teraz reklamuje austriacki bank(2).

(1) https://natemat.pl/147461,szczepan-twardoch-przesiada-sie-do-mercedesa-jest-ambasadorem-marki-jedni-gratuluja-inni-nakrecaja-nagonke

(2) https://www.youtube.com/watch?v=HSVowdVslI8

Wokulski to Jan Gotlib Bloch, polski milioner żydowskiego pochodzenie, konkurent Kronenberga: https://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Gotlib_Bloch

Zdaje się że p. Rembikowska napisała w rosyjskiej SN fajny artykuł o rywalizacji tych dwu panów. Gospodarz też ma gdzieś tu w wirtualnej SN artykuł o nim. 

Nie koniecznie. Jeśli to nie taka mądrość etapu, to oni w nic nie wierzą, no chyba, że w Allaha. Allah jest w końcu większy i dobroć od niego pochodzi. Ja bym to raczej zaszeregował do — wszystko jest lepsze, byle nie katolicyzm. I to ich wszystkich łączy.

https://en.wikipedia.org/wiki/ASCOD

Daimler takie cacka też produkuje- zapomniałem jaki znany pisarz jest "twarzą" marki tego koncernu, kurcze pieczone w pysk. Jak Palme na rozmowy pokojowe mógł chodzić w dwóch osobach, to inni nie mogą? Bo co- nie wypada?

Jednak zacytuję fragment o złocie i podkreślam co ciekawsze momenty:

„4.1. ZŁOTO

Najbardziej lukratywny kontrakt przypadł firmie Freeport MacMoran (Phoenix/USA) w zarządzie, której zasiadał min. były amerykański sekretarz stanu Henry Kissinger. Po otrzymaniu koncesji w 1972 roku przedsiębiorstwo przystąpiło do eksploatacji tworząc największą odkrywkową kopalnię złota i miedzi na świecie. Kopalnia „P.T Freeport Indonesia” szybko stała się ważnym źródłem zysków dla centrali w Jakarcie. W latach dziewięćdziesiątych i w pierwszej połowie pierwszej dekady XXI wieku koncern Freeport przekazał skarbowi państwa 33 miliardy dolarów.

W międzyczasie obecność Freeport MacMoran uderzyło i poważnie zdeformowało życie lokalnych ludów tubylczych. Lud Amungme (ok. 12 tys. osób) zamieszkujący wyżej położone obszary w obrębie zainteresowań spółki (okolice Tembagapura) wygnano na przybrzeżne, malaryczne ziemie w pobliżu Timiki. W 1996 roku pomimo ciężkich naruszeń praw człowieka do finansowania kopalni na Papui przyłączył się Deutsche Bank. Wielu członków plemienia Amungme sięgając po tradycyjne środki sprzeciwu doświadczyło prześladowań, śmierci i represji ze strony chroniących kopalnię oddziałów Kopassus. W rezultacie działalności spółki zanieczyszczeniu uległo środowisko życia i przyroda wokół kopalni. Proceder wydobycia złota powoduje równocześnie rozbiórkę góry Grasberg, świętej dla plemieniea Amungme. Po latach dyskryminacji członkowie ludu Amungme wystąpili z pozwem domagając się odszkodowań na sumę 300 milionów dolarów.

Przedstawiciele Freeport McMoran zadbali aby laik odwiedzający rejon kopalni odniósł inne wrażenie. Przedsiębiorstwo zatrudniło nawet własnego antropologa i stworzyło program rekultywacji lokalnej kultury ludu Kamoro.

Działania Freeport McMoran potępił brytyjski koncern paliwowy BP (British Petrolelum) lecz sam rozpoczął wydobycie płynnego gazu w Zatoce Bintuni wysyłanego następnie do Chin. Obszar zatoki Bintuni to jeden z najuboższych na Papui Zachodniej. Działania BP już teraz uderzyły w lokalnych tubylców, którzy muszą zmagać się z zanieczyszczeniem oraz utrudnieniami w rybołówstwie.”

https://wolnemedia.net/dramat-papui-zachodniej-a-polska/

i o oleju palmowym:

„

4.2. OLEJ PALMOWY I PRZEMYSŁ DRZEWNY

Rząd indonezyjski ponad połowę z 42 mln hektarów lasów tropikalnych uznał za nadającą się do eksploatacji. Deklaracja rodzi zapytanie o niebezpieczeństwo naruszenia gospodarki wspólnot plemiennych w głębi wyspy oraz środowiska życia najbardziej wrażliwych – plemion izolowanych – wciąż zamieszkujących Papuę Zachodnią.

Najbardziej niebezpiecznie jawi się zapowiadany transfer upraw palmy olejowej (Elaeis guineensis). Rozwijająca się uprawa tej rośliny zdewastowała już pokaźne obszary Borneo i Sumatry uderzając w zwierzęta (np. orangutany) i ludy tubylcze (Iban, Penan w Malezji). Olej palmowy stał się doskonałym i tańszym substytutem dla oleju słonecznikowego i sojowego (używa się go do produkcji, mydeł, margaryn, detergentów, słodyczy) oraz pożądanym składnikiem biopaliw.

9 milionów kolejnych hektarów w Papui Zachodniej przeznaczono na uprawę, głównie palmy olejowej. Korporacja Sinar Mas, największy producent oleju w Indonezji i partner handlowy firmy Nestle już teraz zakupił 3 miliony hektarów w celu rozwoju uprawy w Papui Zachodniej.”

https://wolnemedia.net/dramat-papui-zachodniej-a-polska/

Nasi rebelianci/niepodległościowcy (to był w sumie dobry pomysł powiązania ich z naszymi socjalistami od niepodległości — w tym komunikacie na WP) i ich osłona propagandowa (Żulczyk, Twardoch) nie walczą o żadną Wolną Papuę, tzn. taką Wolną Papuę dla tych biednych tubylców, tylko Wolną Papuę od tubylców albo Wolną od obecnych zwierzchników (w domyśle: zainstalują się tam od razu nowi ojcowie chrzestni). To chyba jasne dla Czytelników tutaj.

Notka super a komentarze: palce lizać:))). Wyjątkowo kształcące. I jaki "ciąg dalszy" do ustalania "przyczyn wybuchu I WW". W zasadzie notoryczne - powtórki z historii.  Czas się chyba przyzwyczaić.

W tej chwili jest tak, że tę część kontroluje Indonezja ze wsparciem USA.

„Do największych dostarczycieli broni dla rządu Indonezji należą: Wielka Brytania, USA, Niemcy, Francja, Holandia, Korea Południowa, Słowacja, Singapur. (UE i USA obłożyły Indonezję we wrześniu 1999r. embargiem na broń, które wygasło i nie zostało przedłużone)”.
W 2006 bronią chciał także handlować, w imieniu Polski, Radek Sikorski ale Indonezja wybrała zdaje się Rosję.

No a Ci Papuasi chcą się wyzwolić.
„Pod koniec pierwszego dziesięciolecia XXI wieku powstała grupa poparcia IPWP, czyli Międzynarodowi Parlamentarzyści dla Papui Zachodniej (International Parliamentarians for West Papua) pod, którą podpisy złożyli dotąd parlamentarzyści min. z Wielkiej Brytanii, Vanuatu, Papui Nowej Gwinei, Szwajcarii, Australii, Finlandii, Nowej Zelandii oraz Czech.”

„Sumienie” obudziło się także u Holendrów.
„Zachodni Papuasi przypomnieli holenderskiemu rządowi o jego moralnej odpowiedzialności za mieszkańców Papui Zachodniej. W latach 1945-1962 (w szczególności od lat 1950.) holenderska administracja zaangażowała się w proces przeniesienia suwerenności na Zachodnią Nową Gwineę. Zgodnie z tym założeniem, w ramach dekolonizacji, Zachodni Papuasi mieli otrzymać prawo do niepodległości. W 1961 roku powstała Rada Nowej Gwinei  (Nieuw-Guinea Raad) w ówczesnej kolonii Nowej Gwinei Holenderskiej, której inauguracja zwiastowała w okresie nie dłuższym niż 10 lat uzyskanie całkowitej niepodległości w jej granicach przez nowe państwo – Papuę Zachodnią. Niestety. Pod wpływem nacisków ze strony zagranicznych podmiotów (w tym rządu USA), holenderski rząd premiera de Quaya skapitulował wobec żądań władz Indonezji godząc się na przeniesienie kontroli nad Papuą Zachodnią na rzecz państwa ze stolicą w Dżakarcie. Papuasi zostali oszukani i wyłączeni z tej decyzji.”

„Spór o wyspę groził wybuchem kolejnej wojny indonezyjsko-holenderskiej. Jednakże z początkiem lat sześćdziesiątych sytuacja międzynarodowa zmieniła się na korzyść Dżakarty. Kryzys berliński a następnie kubański bardzo zaostrzyły stosunki USA-ZSRR. Administracja Johna F. Kennedy’ego usiłowała za wszelką cenę nie dopuścić do militarnej konfrontacji między Indonezją a Holandią. Wojna z sojusznikiem Waszyngtonu wepchnęłaby Dżakartę w objęcia Moskwy.
W kwietniu 1962 r. prezydent Kennedy wystosował do holenderskiego premiera list, w którym naciskał go na podjęcie tajnych rozmów z Indonezją w oparciu o tak zwany plan Ellswortha Bunkera. Zakładał on przejście Papui Zachodniej pod administrację ONZ, a w dalszej kolejności Indonezji. Amsterdam się ugiął. Wkrótce w Nowym Jorku obie strony podpisały porozumienie o przekazaniu Papui pod nadzór ONZ. Papuasi mieli zrealizować swoje prawo do samostanowienia „zgodnie z międzynarodową praktyką”. Oznaczało to, że status terytorium powinno określić referendum.”

To referendum było oszukane – Akt Wolnego Wyboru. Papuasi wybrali  Indonezję.

Teraz, korzystając zapewne z rywalizacji Chiny—USA, zainteresowani złożami chcą się „wyzwolić” od Amerykanów i używają do tego karty niepodległościowej (jak nasi socjaliści sprzed stu laty).
To się moim zdaniem nie uda. A nawet jak się nie uda, to poprzeszkadzać zawsze warto. Może coś się przy okazji ugra. Jakiś mały udział, przyczułek.
Ale tu o to chodzi. No dobra, użyję formy: tak mi się wydaje, bo tak to wszystko zrozumiałem. Jeśli źle, to będę wdzięczny za jakiś inny opis sytuacji. Dla mnie obie strony są ze świata Pax Satanica (chodzi mi głównie o Anglosasów i Holendrów), więc nie chciałbym żebyśmy zaangażowali się w konflikt po którejkolwiek ze stron, np. sprzedając broń. No ale pewnie będziemy wspierać naszych sojuszników.

Nie dziwmy się też obecności niektórych państw po obu stronach. To norma. Zarabia się i na sprzedaży broni i na eksploatacji. Tubylcy nie mają tu nic do gadania. I mieć nie będą, bo nikt nic im nie odda. Przykłady w książkach Gospodarza, Stalagmita i na naszym podwórku (galicyjska ropa). To buldogi walczą pod dywanem. Nawet gdyby weszli Chińczycy, to nic się nie zmieni. To zapewne nic osobistego, tylko interesy.

„W latach sześćdziesiątych XX wieku, w uścisku wiodącej prym geopolityki i zimnowojennych kalkulacjach tzw. społeczność międzynarodowa pod egidą ONZ bez sentymentu oddała ziemie plemion papuaskich pod zwierzchnictwo indonezyjskie. Atmosferę transakcji oddaje komentarz ówczesnej administracji Białego Domu (Johna F. Kennedy’ego), która określiła Papuę Zachodnią mianem „kilku tysięcy mil zamieszkanej przez kanibali”. W owym czasie jedynie kilku przedstawicieli państw afrykańskich wyraziło swój żal z powodu macoszego potraktowania tubylców.”

(cytaty pochodzą ze wcześniej linkowanych artykułów).

Do licha, dopiero co z Warszawy wróciłem, a specjalnie na ten pochód tam pojechałem ponad pińcet km. Nie wiem ilu ludzi było, tłum szedł bez końca. Więcej by się fizycznie nie pomieściło. Nawet na pochodzie pierwszomajowym za dawnej komuny nie było większej frekwencji. Nastroje raczej rodzinno piknikowe z lekką nutką patriotyczną. Szli ci, którym obecna Polska z róznych, nie zawsze zgodnych powodów jakoś tam odpowiada.

Powyższe było do umamiego... sorki

No wlasnie. Cala Polska miala tam byc, zeby Drania liczebnie usatysfakcjonowac? We wszystkich miastach byla kupa luda na obchodach.

No tak, logiczne, teraz to nawet faktycznie przekonujące. Skoro Papuasi to raczej katolicy, konflikt będzie naturalniejszy. Ogólnie tak, rzeczy układają się w całość:

Rząd trzyma łapę na bogactwach naturalnych lokalnej zacofanej społeczeności. Nasyła na nich swoich osadników. Osadnicy to muzułmanie. Lokalna ludność to chrześcijanie (tak nawiasem mówiąć fajnie brzmi jak kanibale stają się katolikami :) ) Sorki za mały żart ale „Odwet Katolickich Kanibali” z jakiejś gazety brzmiałby dość zabawnie.

Jest naturalne podłoże do konfliktu więc ta historia z Polakiem jest całkiem prawdopodobna (nie ważne czy była wyssana z palca). Konflikt nie konflikt, struktura właścicielska się nie zmieni poza tym że zasłużeni w walce dostaną swoją działkę. Ale to naprawdę jest całkowice drugorzędne gdyż świat wkracza (wkroczył) na nowe tory. Te stare, typowe scenariusze nie będą już chyba nawet realizowane do końca. Tu faktycznie wygląda na to że ta wyspiarska część Azji ma dostać swoje miejsce i powody do konfliktu.

"Indonesian police had accused Kwalik of being responsible for a series of shooting incidents and attacks targeting the United States mining company, Freeport-Mc-Mo-Ran , which operates large copper and gold mines on Papua Province."

Indonezyjska policja oskarżyła Kwalik'a że jest odpowiedzialny za serię incydentów zbrojnych których celem była amerykańska firma wydobywcza Freeport-Mc-Mo-Ran, która zarządza dużymi kopalniami miedzi i złota w prowincji Papua.

A Freeport-Mc-Mo-Ran to firma z S&P 500. Największy dochód z miedzi- 67% obrotu (trzeba teraz otwartą dłoń unieść pionowo i szybko zgiąć palce pod kątem 90% w serii po 10 szybkich zgięć- pozdrawienia dla KGHM).

To co, teraz chyba członkowie zarządu, co?

Past board members include Henry Kissinger (1995 - 2001), John Hay Whitney, Robert A. Lovett, Benno C. Schmidt Sr. (1954 - 1967), Gus Long, Arleigh Burke, J. Stapleton Roy, Godfrey Rockefeller and his cousin-in-law, Jean Mauzé.

Poważne nazwiska :) Czyli kolejna poszlaka że będzie poważnie?

Oczywiście to dobrze że napadają na Amerykanów. Potem będą mogli ogłosić że zostali poszkodowani a w przypadku zwycięskiej rewolucji że nawet poszli na daleko idące ustępstwa z których tylko teraz będzie korzystać rząd Papui Zachodniej. No i kto wie. Kasa popłynie. Kanibale kupią myśliwce najnowszej generacji i będą latać tu i tam ...

To nie kałach tylko M-16.

Dokladnie...

... dzis naswietlilismy sobie jak sie onegdaj strugalo  Bin Ladena... potem Alkaide... teraz jeszcze nie tak dawno telewizornie sFiatowe pokazywaly terrorystUF  z  "eta islamik" w nowkach Toyota'ch terenowych dobrze wyposazonych - i z tego co pamietam to tez byl wsrod nich jakis  CZUB  z Polski...

... a teraz kolejny w Indonezji od strugania terrorystUF w Papui NG... a zkretynialy Macron, slup rotszyldowy  wzywa do  BUDOWY  armii eLropejskiej coby ta banda brukselska mogla nas  napier****c... bo wprowadzanie Haosu lobuzerii brukselskiej sie komplikuje  !!! 

Nie widać na liście wpłacających Jakuba Żulczyka ale obok Twardocha tysiaka dał Tomasz Piątek. Znany pisarz za sprawą "rozpracowania" Antoniego Macierewicza za co dostał nawet nagrodę od Medienstiftung der Sparkasse Leipzig w wysokości 30 tysięcy euro. Mamy trzech kolesi, szemranych pisarzy wokół których kreci się w Polsce tzw. kultura i sztuka, którzy tańczą, stepują i gotują i kiedy ich kolega w potrzebie dali radę wyasygnować tylko dwa tysiące złotych? Przecież kręcą filmy i seriale, na deskach teatralnych kulają się aktorzy a ich stutysięczne nakłady prozy uginają grube półki w Biedronkach jak kraj długi i szeroki. Rozumiem, że może mają takie charaktery lisa chytrusa na zasadzie "chłopaki, dajemy po tysiaku na rozruch a resztę ludzie wpłacą" ale i to wygląda kiepsko bo na razie są 204 wpłaty. Toż wszyscy ich czytelnicy by się w Tłokinii zmieścili i jeszcze będzie miejsce na Bondę z jej czytelniczkami. Coś tu wygląda raczej na jakieś legendowanie eventu a nie na poważną akcję. A gdzie są ich wydawcy, sponsorzy, producenci itp. kierownicy finansowania? Żaden nie miał drobnych przy sobie żeby te siedemdziesiąt tysięcy zapłacić i nie robić wiochy w sieci? Śmierdzi to wszystko coraz bardziej odkąd ludzie tzw. kultury i sztuki udają bardziej polityków niż tzw. artystów.

Ksiazki, literatura - to sa rzeczy powazne. I to jest miedzy innymi miara upadku Polski. To ze promuje sie (oczywiscie okreslone srodowiska albo raczej gracze to robia) takich ludzi jak Twardoch - folksdojcz do entej potegi, Stasiuk - cymbal ze wsi ktory polaszczyl sie na pare marek i teraz chce budowac supermarkety na tereni starych cmentarzy, czy Olga Tokarczuk - kobita z koltunem na lbie (niestety nie moge inaczej tej pani okreslic).

Tego nie można w żaden sposób porównywać. Z bardzo wielu różnych powodów. Choćby dlatego, że nie był to wiec poparcia dla Kaczyńskiego, tylko Marsz Niepodległości. 

"Popiół i diament" nie jest taki zły dla Japończyków. Gorzej by było, gdyby puścili same "Popioły".

Teraz możemy żałować, że nie powstała Wolna Polska na tej Nowei Gwinei w XIX w., albo... należałoby to naprawić i... kupić jakąś wyspę na Pacyfiku :)
Nie chodzi mi o zapędy kolonialne ani drenaż, tylko o cywilizacyjny przyczułek.

Słusznie. To w końcu amerykańska broń i pewnie „ich skurwysyn”.

Co do tych gazet, to ciekaw jestem, co pisały po pogrzebie Kwalika. Bo chyba nie odpuściły sobie wyeksponowania, że ten przestępca był katolikiem i że biskupa mianował Jan Paweł II. Chyba takiej gratki by nie przepuściły?

i może to by coś więcej wyjaśniło:

http://www.minesandcommunities.org/article.php?a=9775

Z ciekawostek:

Fragment z broszurki Korczaka – Piotra Aleksandra Wereszczyńskiego (1806—1879) — List otwarty względem założenia Osady Polskiej niezależnej w Oceanii (1875)

http://rcin.org.pl/Content/4869/WA308_12719_B158_LIST-OTWARTY-WZGLEDE_I.pdf

strona 21 linkowanego pdfa:
Zważywszy położenie Polaków w Europie, jak niedawno przeszłe tak i obecne, a z pewnością wnioskować można, że w niedalekiej przyszłości dni istnienia narodowości polskiej juz są policzone. A z tylekrotnego doświadczenia powinniśmy już dobrze wiedzieć i być przekonani, że z każdym uciskiem mnóstwo celniejszych i zamożniejszych a niewinnych pozbawionych mienia zmuszają się do tułactwa po obczyznie, gdzie podobni Rochefortowie [prawopodobnie chodzi o tego: https://pl.wikipedia.org/wiki/Henri_Rochefort] śmieją nazywać „Les gueux de la Vistule” [translator tłumaczy to jako żebracy znad Wisły] tych, co w ciągu lat siedmdziesięciu krwią swoją zasłaniali Francyę! W takiem i z takim widokiem na przyszłość, jeżeli nie dla siebie, to dla swego potomstwa, czyż nie jest obowiązkiem Polaków, z podwójnej miłości, jak braterskiej tak i chrześciańskiej, jako też i we własnym interesie wesprzeć nieszczęsnych braci tułaczy, nie jałmużną, która poniża, do próżniactwa zachęca i nie na długo starczy, ale założeniem dla nich i z nichże proponującej się tu osady niezależnej, gdzieby oni mogli pracą i przemysłem zdobyć sobie z łatwością dobrobyt i zamożność, przy zachowaniu narodowości jeszcze na długie wieki, i zwrócić zaliczkę, jeżeli takową otrzymali, oraz gdzieby i nasze potomstwo mogło znaleźć dla siebie bezpieczny przytułek.

strona 23 linkowanego pdfa:
2) P. Ronè Lavollèe w broszurze p. t. „La poésie latine en Pologne” (Paris 1873), wyraża: „iż we Francyi trzeba pewnej odwagi, aby mówić o rzeczach polskich, które z łaski dziś trochę wypadły.” — Te słowa należy poprawić, bo nie trochę ale całkiem imię i sprawa polska z łaski wypadły, i nietylko we Francyi, ale w całej Europie. A jednak gdyby Polska istniała, napewno rok 1871 ani dla Francyi ani dla Europy nie nastąpiły tak strasznym! — Tego Anglja, główna dozwolicielka rozbiorów i zguby naszej niechce, raczej boi się zrozumieć! — Popłaci się i ona w Indyi wschodniej za takie nieprzewidzenie!