O straszeniu
Jak wiecie mam w sobie niezmierzone pokłady cierpliwości. I nigdy nikogo nie straszę, a już na pewno nie sądami. Z niejakim zdziwieniem przeczytałem taki oto komentarz pod notką A-tema, który bez przeszkód może tu publikować co chce
@ALL
Wstawiam tu powyższy tekst, który niektórzy z Państwa już znają, jako znak odróżniający autentycznego blogera od zestrachanego własnym zmyślactwem kieszonkowego satyrka. Kto to taki?
Nie chcę wymieniać zmyślacza; wiecie o kogo chodzi. Ja jestem dostępny dla chętnych od zawsze, stąd rzeczony usunie swoje zmyślanie razem z moim nazwiskiem. Nie zamierzam byc kojarzony przez automaty-wyszukiwarki z żadną tzw. forumową witryną. Taże nie z tą. Prywatnie proszę bardzo - bo jestem osobą prywatną, BEZ najmniejszych nawet stanowisk, itp.
Nie podlegam żadnym "opisom blogerskim", a już wcale takim, jaki tu, jak mówią mi, się ukazał. Nie czytałem tego i nie zamierzam tych bredni czytać. Co innego jest ważne:
Nie ma najmniejszego uzasadnienia dla ZMYŚLANIA bzdur na mój temat, czy na temat kogokolwiek, kto w opinii zmyślacza (nie wymieniam go tu) "jest ważny". To nieprawda, a typ Państwa okłamuje. Dostanie tydzień na usunięcie zmyśleń. Na wszelki wypadek precyzuję: chodzi o CAŁY tekst, gdzie ja występuję, jako ja. Bezczelność i przekroczenie przepisów prawa. Po tym terminie zareauguję jak należy w takich przypadkach.
@Toyah, @Parasol, @Coryllus
Jeśli zmyślacz (lub Admin, lub Właściciel, lub wszyscy trzej) pokpią sprawę, to zderzą się z właściwą dla takich okoliczności, dobrze mierzoną akcją.
Skoro on nie chce być kojarzony z tą witryną, a jednakowoż tu publikuje, ujawnia swoją osobę przy tym i swoje nazwisko, to ja mogę zareagować tylko w jeden sposób. Poczekam tydzień i jeśli ten komentarz nie zniknie, po prostu pożegnamy się z A-temem, po wielu latach współpracy. Nikt mnie bowiem tu nie będzie niczym straszył. Nie ma mowy. Miły A-temie, cieszę się, że masz możliwości wkroczenia na drogę sądową, bo rozumiem, że o tym mówimy. Życzę Ci więc, żebyś wkroczył na nią jak naszybciej. Tylko już o tym nie opowiadaj. Po prostu złóż pozew. Jeśli jednak masz co innego na myśli, jakieś inne niż prawne kroki, musisz liczyć się z tym, że odpowiemy w sposób stosowny. Póki co masz tydzień na usunięcie tego komentarza. Jeśli tego nie zrobisz zostaniesz zablokowany.
Gabriel
tagi: sądy szantaż a-tem pomówienia
gabriel-maciejewski | |
18 maja 2018 11:04 |
Komentarze:
Godny-Ojciec @gabriel-maciejewski | |
18 maja 2018 15:37 |
Nikt nie lubi być straszony. Zwłaszcza przez głupca czy szaleńca, który ma autentyczną przewagę w środkach przemocy i brak skrupułów w ich użyciu. A-Tem nie wygląda na głupca z kodem dostępu do "guziczków atomowych", wyglada na pogubionego nieco człowieka poszukujacego empatii raczej i zrozumienia u innych, niż odwetu czy zemsty. Dlatego cieszę się, że dałeś mu gospodarzu szansę przemyślenia swoich potknięć i wybrniecia z pułapki z twarzą. A-Temie dasz radę :) pokorą zwyciężysz i pracą.
qwerty @gabriel-maciejewski | |
18 maja 2018 19:06 |
prawo do sądu dla każdego, a śmiech dla nielicznych
OdysSynLaertesa @qwerty 18 maja 2018 19:06 | |
18 maja 2018 20:34 |
Doprawianie komuś gęby na podstawie skojarzeń jest słabe... Ale A-Tem powinien też wiedzieć że taką reakcją niczego nie odzyska. Zwłaszcza jeśli nie stracił, ale to wie tylko on.