O sposobach awansu, ludziach, którzy mają Polskę w sercu i tych, którzy dążą do prawdy
Być może błędnie, ale zauważyłem, że na tak zwanych szkoleniach, które mają poprawić samopoczucie ludzi z deficytami, najwięcej miejsca poświęca się możliwościom awansu. Szkół awansowania jest kilka, ale ja wyróżniłem dwie. Pierwsza grupa trenerów opowiada o tym, że każdy ma szansę i za pomocą swoich nieodkrytych jeszcze zdolności, za odkrycie których musi trenerowi zapłacić, osiągnie wkrótce wszystko. Druga zaś obiecuje krew, pot i łzy, ale na końcu będzie upragniony milion dolarów.
Wszystkie te opowieści dotyczą ludzi, którzy wiążą swoją zawodową karierę ze sprzedażą. Tych szkolonych łączy też jeszcze jedno – nie mają wpływu na towar, który sprzedają, a to oznacza, że wszystkie ewentualne wady towaru, zaniechania producenta i pośrednika i całe zło, jakie wyniknie przy okazji użytkowania produktu, zrzucone będzie na nich. Oni tego nie rozumieją, ale też nikt nie mówi im, że mają brać odpowiedzialność za sprzedawany towar. Choć istnieje przecież rękojmia.
Każdy kto trochę pracował w dużej firmie, gdzie pieniądze przewalane są z jednego miejsca w drugie, wie, że awansuje się tam nie dlatego, iż ktoś jest skutecznym telemarketerem, ale z klucza. Ten klucz jest niewidoczny, ale z całą pewnością istnieje. Żeby więc awansować naprawdę potrzebne są inne umiejętności, niż te przekazywane na szkoleniach. Bo jeśli firma wynajmuje inną firmę lub osoby przeznaczone do szkoleń nie czyni tego po to, by ktoś tam awansował, ale by zwiększyć wydajność i konkurencyjność w grupie. Czyli, żeby jeden chciał zagryźć drugiego za 250 zł podwyżki. Poetyka mitingów zaś służy temu, by fakt ów ukryć, a nie go eksponować. A skoro przyjmiemy takie założenie, możemy wnioskować, że publiczność obserwująca takie przedstawienia jest ukryta i nie patrzy po to, by się dowiedzieć prawdy o sobie, ale by przekonać się czy prowadzący działa w myśl założeń, które podjęto. To znaczy, że do przedstawienia zalicza się zarówno ta osoba na scenie, jak i ci na widowni, prawdziwe zaś audytorium jest gdzie indziej.
Jeśli teraz przedmiot naszych rozważań przeniesiemy z handlu i korporacji na teren publicystyki politycznej zobaczymy rzeczy zadziwiające. Oto przez wiele lat istniały w sieci blogi polityczne. Toczyła się wśród blogerów ciężka walka o przetrwanie i tworzyły się hierarchie, które – co jest wartością największą – nie miały za sobą żadnych fałszów. Ludzie pisali co chcieli i byli za to nagradzani lub potępiani. Najważniejszym kryterium było – czy potrafią. Oczywiście wszyscy mieliśmy świadomość, że jesteśmy pod kontrolą i cały czas podejmowane są próby dewastacji tych naturalnych hierarchii, ale nic nas to nie obchodziło, bo widzieliśmy też beznadziejną słabość, wtórność i nędzę, tych którzy do kontroli nad blogosferą aspirowali. Widzimy to zresztą do dziś. To znaczy widzą ci, którzy po zniszczeniu blogosfery pozostali na stanowiskach i nie zwracając uwagi na nic, działają dalej.
Przez cały czas próbowano nas przekonać do tego, że droga awansu, którą wybraliśmy jest błędna, albowiem są inne. Odbywało się to za pomocą ustawionych konkursów, fałszowania statystyk zupełnie na chama i kreowania antyjakości. Z czego się ta antyjakość brała? Z podstępnych, parszywych i fałszywych intencji, a także z przekonania, że będąc w posiadaniu mediów, nie trzeba mieć talentu, ani w ogóle niczego. Sama technologia załatwia sprawę i można już wszystko. O jednym ludzie próbujący organizować motywacyjne szkolenia dla blogerów zapominali – że sami są pod obserwacją, a ich kariery to wynik uważnej analizy ich deficytów. W takie rzeczy nikt by nie uwierzył, a szczególnie nikt, kto zajął jakieś stanowisko i ma pieniądze. Ktoś taki zawsze jest przekonany, że do wszystkiego doszedł sam, a sukces zawdzięcza zdolnościom. Zupełnie jak te matoły, co im się zdaje, że będąc dobrymi telemarketerami, zdobędą kiedyś posadę dyrektora handlowego, a najważniejszym kryterium oceny podczas awansu, będzie ich zaangażowanie. Tyle, że w przypadku ludzi moderujących dyskusję polityczną jest jeszcze gorzej, albowiem im się zdaje, że posługując się cynizmem wyrastają na jakichś demiurgów. Jest dokładnie odwrotnie, a widzimy to w momentach przełomowych. Wtedy bowiem dyskusja, która przybierała formy niezwykłe i rozwijała się w zaskakujących kierunkach, inspirując wiele osób, sprowadzona zostaje do kilku bardzo prymitywnych pojęć i tematów. Osoby, które je zagospodarowują są wskazane i one będą moderowały życie publicystyczne dalej. Tak by się wydawało, ale niektórzy pamiętają, co się stało kiedy dawno, dawno temu skrytykowałem książkę Igora Janke „Twierdza”. Ukryli mi blog na pół roku. Przed dojściem PiS do władzy i wskazaniem Mateusza Morawieckiego na stanowisko premiera zaczęto cenzurować blogi. Między innymi mój. Blogi prowadzili wtedy także ludzie tacy jak Łukasz Warzecha i Janusz Mikke. Czy one także zostały ocenzurowane? Oczywiście, że nie albowiem ci ludzie byli poza wszelkimi podejrzeniami. Oni nie mogli w żaden sposób zaszkodzić nowej władzy. Poza tym posiadali wszystkie potrzebne uwierzytelnienia. Co innego blogerzy spoza świata dziennikarskiego, ci – mówiąc co myślą – stanowili potencjalne niebezpieczeństwo, tym większe im więcej publiczności się wokół nich gromadziło. Niestety na żadną inną nagrodę poza takim traktowaniem nie mogliśmy liczyć i nadal nie możemy.
Wróćmy teraz na chwilę do formuł, które pozostawione zostają w przestrzeni publicznej w chwilach kryzysu. One tam zostają, by lepiej można było rozpoznać kto swój, a kto wróg. W naszym przypadku rozróżnia się jednych od drugich po deklaracjach dotyczących Polski i prawdy. Jeśli ktoś ma Polskę w sercu i dąży do prawdy ten jest nasz, a jeśli ktoś próbuje dyskutować nad sposobem postawienia tych kwestii, na pewno ma coś na sumieniu. Jakaś spostrzegawcza osoba mogłaby powiedzieć, że to jest przecież kryterium rewolucyjne. A i owszem, takie właśnie jest, a to oznacza, że ktoś je naszym pasterzom podsunął i jeszcze ich przekonał, że jest skuteczne. To zaś prowadzi nas do wniosku, popartego niejasną intuicją, że wszyscy jesteśmy obserwowani przez jakąś uważną publiczność. Nie mówię, że od razu przez Marsjan, ale jestem blisko tej hipotezy. Jestem też pewien, że taka sytuacja stanowi pewną wygodę dla obozu władzy. Siedzę jednak za nisko, by zrozumieć dlaczego to jest wygoda.
Jak widzimy najwięcej Polski w sercu mają dziś ruscy agenci i oni też z największą bezkompromisowością dążą do prawdy. W ich rękach także pozostają narzędzia służące do oceny postaw, a co za tym idzie cała sfera komunikacji publicznej pozostająca poza mediami elektronicznym kontrolowanymi przez władzę lokalną i inne władze. Dla wygody pozostawiono dyskurs publiczny w rękach Moniki Jaruzelskiej, Sykulskiego i Brauna. Brawo. Dla wygody ograniczono obszary, na których wskazuje się tak zwane kwestie istotne. I ten sposób będzie się jeszcze przez jakiś czas sprawdzał. A to z tego powodu, że nie ma kryzysu. Ja się oczywiście cieszę, że go nie ma, mimo wojny, i spokojnie leję do baków moich wielkich samochodów paliwo po 6,85. Nie jestem też na tyle głupi, żeby domagać się jakieś uwagi. Poradzę sobie bez niej. Chcę tylko przypomnieć, że przez cały ten czas kiedy bierzemy udział w dyskusji publicznej, ani razu nikt nie próbował utemperować postaw ludzi takich jak Warzecha czy Mikke. Sykulski dostał wręcz medal od prezydenta, a jakiś mędrzec tłumaczył mi, że to tak z automatu wręczają. Proszę Państwa, ktoś musiał go wpisać na listę, ktoś musiał go tam wprowadzić. Poza tym był on w komisji likwidacyjnej WSI. Dziś zaś z wielką pewnością siebie działa nadal i uważa, że jest pełnoprawnym uczestnikiem dyskusji o imponderabiliach, choć poziom który reprezentuje jest niesłychanie niski.
Można oczywiście skwitować to stwierdzeniem, że po prostu tajniacy kłócą się między sobą, ale to nie załatwia sprawy i świadczy o nich i o naszym państwie jak najgorzej. Wczoraj na twitterze ujawniono nagrania, na których widać Jacka Wronę, stałego eksperta od spraw tajnych, widnych i dwupłciowych, zapraszanego do TVP i TV Republika, w towarzystwie najzwyklejszych, moskiewskich szurów. Mówili oni o tym, że pan Jacek ma tylko Polskę w sercu. Jasne, a oni chcą tylko dążyć do prawdy. I to, jak przypuszczam, nie jest koniec tego szkolenia.
Jeszcze tylko prośba od mojego kolegi
Polski Związek Niewidomych Okręg Lubelski Koło w Rykach zwraca się z prośbą o wsparcie finansowe na rzecz Koła.
Polski Związek Niewidomych w Rykach zrzesza osoby niepełnosprawne z dysfunkcją narządu wzroku, które z racji swojego inwalidztwa często żyją w izolacji. Organizujemy szkolenia, wycieczki, spotkania, które integrują osoby niewidome i słabowidzące w celu ich społecznej integracji, wyrównywania szans w dostępie do informacji, edukacji, zatrudnienia i szeroko pojętej aktywności społecznej a także w celu ochrony ich praw obywatelskich.
Efektem spotkań są min. oddziaływania psychologiczne, przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu, akceptacja niepełnosprawności, które mają ogromne znaczenie w przypadku osób niewidomych.
Dzięki przyjaznej dłoni ludzi dobrej woli możliwa jest realizacja naszych celów i zamierzeń. W imieniu naszego stowarzyszenia oraz jego członków wyrażamy głęboką wdzięczność za ofiarowaną pomoc i życzliwość.
Jeśli nie masz innej możliwości – można nam pomóc w działaniu przeznaczając 1,5 % podatku na PZN w naszym powiecie.
Krajowy Rejestr Sądowy - nr KRS: 0000007330
z dopiskiem na cel: Koło w Rykach
tagi: blogosfera polska prawda media agenci dyskusja publiczna dążenia
![]() |
gabriel-maciejewski |
1 lutego 2023 08:23 |
Komentarze:
![]() |
atelin @gabriel-maciejewski |
1 lutego 2023 09:12 |
"Poetyka mitingów zaś służy temu, by fakt ów ukryć, a nie go eksponować."
Owocowe czwartki! Kto woli mandarynki, a kto jabłka? I obserwują. A jak ktoś upomni się o kawałek ich pizzy to do dołu z wapnem.
![]() |
Paris @gabriel-maciejewski |
1 lutego 2023 09:16 |
Tak, tak,...
... oni tam wszyscy ,,majo polske w sercu,, !!!
A kogoz w koncu moglaby miec w sercu ta CHOLOTA kurwizyjno-republikanska z tym kudlatym, co to teraz ,,robi poZONTki,, ?!?!?!
Toto juz sie dawno zaoralo i zadne, dete zaklecia tego nie zmienia... pozostaje nam tylko trwac w swoich przekonaniach, robic swoje, a ,,zatroskancUF zarobionyH na 3 etataH,, zabic smiechem...
... i pamietac o nich ZLODZIEJACH... do smierci !!!
![]() |
gabriel-maciejewski @atelin 1 lutego 2023 09:12 |
1 lutego 2023 09:54 |
Jak to dobrze, że jesteśmy poza tym
![]() |
gabriel-maciejewski @Paris 1 lutego 2023 09:16 |
1 lutego 2023 09:55 |
Robimy swoje
![]() |
Paris @gabriel-maciejewski 1 lutego 2023 09:55 |
1 lutego 2023 10:21 |
Caly czas...
... pomimo upadkow i zalaman,... bo tylko to sie liczy i to jest prawdziwe... wypracowane naszymi, wlasnymi rekami i za wlasne pieniadze !!!
PS. Byc moze dzis, a jutro to juz najdalej skoncze czytac ,,Anglika tatarskiego chana,,... genialna lektura, Panie Gabrielu... i dzieki za ,,zlotego nawigatora,, !!!
![]() |
Marecki @gabriel-maciejewski |
1 lutego 2023 10:28 |
Liczę na to, że te deklaracje zmienią się w czyn i zamiast przedstawiać InfoAlerty będą wręczać nakaz zatrzymań:
![]() |
Marecki @Marecki 1 lutego 2023 10:28 |
1 lutego 2023 10:29 |
Do tego TV Trwam wycofała zapowiadany felieton Leszka Sykulskiego:
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/leszek-sykulski-o-wojnie-w-ukrainie-tv-trwam
![]() |
gabriel-maciejewski @Marecki 1 lutego 2023 10:28 |
1 lutego 2023 10:31 |
Robi mu reklamę
![]() |
chlor @gabriel-maciejewski |
1 lutego 2023 10:39 |
"To zaś prowadzi nas do wniosku, popartego niejasną intuicją, że wszyscy jesteśmy obserwowani przez jakąś uważną publiczność"
Zgaduję, że ci obserwatorzy są tymi ludźmi którzy potrafili jednym ruchem zatrzymać ruch prawie na całym świecie na ponad 2 lata. Diabli wiedzą kim są i jaki mają stosunek do obecnej wojny.
![]() |
Paris @chlor 1 lutego 2023 10:39 |
1 lutego 2023 10:52 |
No nie,...
... diabli wiedza kim sa !!!
Oni sa w tych roznych ZEROWISKACH - tych roznych detych who, onz, nato i innych korpo, a spotykaja sie na roznych takich detych spedach w Davos, G-7, G-20,...
... przeciez wszyscy o tym wiedza,... tylko udaja swietoszkUF !!!
![]() |
Wrotycz1 @chlor 1 lutego 2023 10:39 |
1 lutego 2023 11:06 |
Uważni obserwatorzy mają w ręku również instrument pt. stopa procentowa. Jeśli dodamy do tego platformy komunikacyjne i wynikające z nich analizy i narzucane wektory myślenia, to już lepiej widzimy, gdzie jesteśmy.
![]() |
Czarny @gabriel-maciejewski |
1 lutego 2023 12:11 |
Po pierwsze, nie mogę od trzech dni dać plusa z notatkę i postanowiłem się poskrarżyć.
A po drugie, to w tej chwili naszła mnie myśl, a właściwie pytanie: kto wymyślił blogi polityczne w Polsce i po co? Biorąc pod uwagę to, co widzimy - opisane bardzo mocno w dzisiejszej notce - zastanawiam się, czy celem tych blogów nie było przede wszystkim (a być może jedynie) wyłowienie spośród obywateli o tendencjach prawicowych - osobników z mózgiem i dobrym warsztatem pisarskim - a następnie zgnojenie ich. Takie założenie również dobrze tłumaczy obecną sytuację.
Inna rzecz, że sprawa trochę wymnkęła się spod kontroli (nie przewidziano Coryllusa, który będzie pisał na kartkach drukowanych).
W każdym razie, skoro lewica to Berlin a prawica to Moskwa - gdzie leży Warszawa? Nie wiadomo. Istnienie SN dowodzi, że prócz ścierających się wpływów i procesów z nimi związanych (nazywanych we wpisie "przedstawiemiem") istnieje coś jeszcze. Coś, co w dalszym ciągu niepokoi tych, którzy zasiadają na "prawdziwym" audytorium. Warszawa nie jest przez nich do końca rozpoznana.
![]() |
gabriel-maciejewski @Czarny 1 lutego 2023 12:11 |
1 lutego 2023 12:17 |
Nie wiem, co zrobić z plusami, Wojtek się nie odzywa, a tylko on może tu coś poradzić
![]() |
stanislaw-orda @chlor 1 lutego 2023 10:39 |
1 lutego 2023 12:49 |
to "sorosięta" najwyższej kategorii w hierarchii
![]() |
stanislaw-orda @Czarny 1 lutego 2023 12:11 |
1 lutego 2023 12:53 |
"Warszawa" legła w gruzach wskutek II wojny.
Na miejscu poprzedniej wybudowana została nieudolna atrapa.
![]() |
Czarny @stanislaw-orda 1 lutego 2023 12:53 |
1 lutego 2023 13:03 |
Tak zapewne jest. Ale na tyłach każdej atrapy słychać szepty. To młodzież zwiała z lekcji i popija winko. Nie wiadomo, o czym gada.
![]() |
Sas @Czarny 1 lutego 2023 12:11 |
1 lutego 2023 13:42 |
proszę się:
1. wyloguj
2.zaloguj
3. zapisz
wówczas można stawiać plusa, a moze zadziała nawet na kilka kolejnych wpisów
![]() |
atelin @Czarny 1 lutego 2023 12:11 |
1 lutego 2023 13:44 |
Jakieś cookies muszą być do zaakceptowania. Miałem to samo z bankiem, ale na SN nie pojawia się taki komunikat. Też nie mogę dawać plusów.
![]() |
Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski |
1 lutego 2023 14:57 |
"Każdy kto trochę pracował w dużej firmie, gdzie pieniądze przewalane są z jednego miejsca w drugie, wie, że awansuje się tam nie dlatego, iż ktoś jest skutecznym telemarketerem, ale z klucza. Ten klucz jest niewidoczny, ale z całą pewnością istnieje."
Ten klucz jest oczywisty i widoczny w Polsce.
Tym kluczem są znajomości.
|
onyx @gabriel-maciejewski 1 lutego 2023 09:54 |
1 lutego 2023 16:05 |
Ciekawe, czy wycięcie blogosfery a na jej miejsce zainstalowanie szurii za pomocą dokooptowanych do systemu ludzi miałkich to był plan od początku czy cybernetycy zmieniają wodę w akwarium w zależnosci od sytuacji? Popkulturę powoli zastępują produkty AI i za parę lat ludzie mediów czy graficy będą potrzebni tylko do obsługi taśmy i poprawek produktu gotowego.
https://cdaction.pl/newsy/buzzfeed-ai-zastapi-zwolnione-180-osob
![]() |
gabriel-maciejewski @onyx 1 lutego 2023 16:05 |
1 lutego 2023 16:15 |
Wybitni publicyści uważają, że przy ich głupocie sztuczna inteligencja jest niczym. Myślę, że oni nie mieli planu, samo im wyszło.
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
1 lutego 2023 17:57 |
Pieknie to opisałeś, ale w korpo takie metody awansu i "szkolenia" nie dotyczą tylko działu sprzedaży niestety.
![]() |
Kuldahrus @chlor 1 lutego 2023 10:39 |
1 lutego 2023 18:18 |
Mogę Pana pocieszyć, że nie istnieje jakieś jedno gremium demiurgów którzy obserwują i przekładają aktywa z jednej kupki na drugą.
To jest cały szereg różnych tajnych wpływów hierarchicznych i wielopiętrowych które również ze sobą wzajemnie konkurują. Już nie wspominając o tym, że znaczna część z nich to zwykli "handlarze", czyli ludzie którzy "tylko" kręcą interesy, nie interesuje ich władza.
Dlatego ma na ten układ wpływ działanie pojedynczych ludzi.
![]() |
chlor @Kuldahrus 1 lutego 2023 18:18 |
1 lutego 2023 19:46 |
Owszem tam jest podział zadań. Jedni są od rozwalania wybranych obszarów ekologią i klimatem, drudzy zarządzają finansami, inni spece dewastują kraje ściąganiem turystów z Afryki i Azji, itd. To nie znaczy że jakoś się wzajemnie zwalczają, kłócą, czy coś podobnego. Raczej dobrze się dogadują bo jak dotąd wszystko im się udaje, choć etapy drogi do "nowej normalności" są przesunięte czasowo w poszczególnych państwach.
![]() |
cbrengland @gabriel-maciejewski |
2 lutego 2023 00:40 |
Kiedyś, dawno temu jeszcze w Polsce, mialem epizod życiowy w postaci bycia doradcą finansowym Grupy ING Banku Śląskiego. Oczywiście, by nim zostać, trzeba było przejść odpowiednie szkolenie na ten temat i dostać licencję. Dostałem. Pod Warszawą, nad Zalewem Zegrzynskim. W jednym z tamtejszyh ośrodków wypoczynkowych był ten ostateczny kilkudniowy meeting z egzaminem. Co tam się dzialo w trakcie tego ostatecznego szkolenia, nie powiem. Zresztą wszyscy tutaj na sali wiedzą o czym gadam.
Po co to wszystko piszę? Jedno z tego szkolenia zapadlo mi w pamięć i jest kwintesencją wszystkiego. Całej sprzedaży czegokolwiek. Powiedział ten nasz treser, że my mamy sprzedawać siebie. Dopiero potem jest to, co mamy sprzedać.
I ja tak właśnie robiłem od początku do końca mojej kariery w tym ING. Ze znakomitym sukcesem pod każdym względem. Kilka miesięcy. Aż do czasu, gdy doszlo do mnie, co sprzedaję, poza sobą właśnie.
_______
![]() |
Kuldahrus @chlor 1 lutego 2023 19:46 |
2 lutego 2023 10:37 |
Skąd wiadomo, że wszystko się udaje? No i skąd wiadomo ile jest w tym planu, a ile ludzkiej(całej ludzkości) słabości wobec zła?
![]() |
chlor @Kuldahrus 2 lutego 2023 10:37 |
2 lutego 2023 11:47 |
Rzeczywiście, tylko parę etapów jest zakończonych, pozostałe jeszcze grzęzną w trybach legislacyjnych. Przykładowo, całkiem udała się walka z ceodwa. Praktycznie już każde państwo w Europie musi się męczyć z tą kulą u nogi - czyli jest tak jak miało być.
Oznakowanie i segregowanie ludności na podstawie elektronicznego dokumentu zawierającego dane o odpowiednim lub nieodpowiednim zachowaniu już wypróbowano dzięki pandemii, teraz wystarczy dodać tam inne kryteria oceny obywatela. Potrwa trochę przepchnięcie tego koszmarnego pomysłu przez parlamenty, ale jak widzimy na przykładzie tego kwitu który każe nam UE podpisać i wdrożyć, idzie to w miarę sprawnie.