-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

O rynku wydawniczym i końcu narracji patriotycznych

Optymizm bywa zabójczy, podobnie jak wiara w intuicję oraz światłe przywództwo. Taki Julian Ursyn Niemcewicz, na przykład, w noc przed bitwą maciejowicką, miał same pogodne myśli, a intuicja podpowiadała mu, że wszystko będzie dobrze. Dodatkowo jeszcze człowiek ten wierzył w Kościuszkę, choć jasne było, że Kościuszko, mający same nieczyste intencje, wykorzystywał jego zapał i łatwość pisania do tworzenia swojej legendy. Potem socjaliści i komuniści wykorzystywali do tego samego Kościuszkę, choć już pośmiertnie. No i my dziś zostaliśmy z tym ambarasem, bo w każdym mieście jest ulica tego durnia i mnóstwo szkół nosi jego imię. No, ale porzućmy teraz te rozważania o czasach odległych i postaciach wcale nie świetlanych, albowiem nie wiem nawet czy mi tego Niemcewicza zdążą wydrukować na konferencję.

Wczoraj dostałem taki oto link: https://andegavenum.pl/ksiazki/

Widzimy tu książki, które i ja sprzedawałem, a wydawca ich uczciwie informuje nas ile wydał na te projekty pieniędzy. Każdy może sobie sprawdzić ile, a także porównać te kwoty z szatą edytorską książek i ich jakością. Ktoś może rzec, że to przecież nie wszystko. Należało przecież jeszcze opłacić tłumacza i zapłacić autorowi, albo spadkobiercom praw autorskich. Nie mogę powiedzieć ile zapłaciłem, poprzez wydawnictwo Gallimard, spadkobiercom Le Goffa za prawa do biografii Świętego Ludwika, ale wierzcie mi, że były to kwoty bardzo odległe od wymienionych na tej stronie. Tłumacze też nie wzięli takich pieniędzy, bo ja ich po prostu nie mam, a to co tu widzimy jest czystą fantastyką. No, ale wydawnictwo „Andegavenum” uczciwie mówi ile pieniędzy dostało i skąd. Projekt badawczy, na który państwo przeznaczyło te pieniądze, nazywa się „Społeczna odpowiedzialność nauki”. Wszystkie te książki zostały wydane jeszcze za rządów PiS. Ich skuteczność jednak w ramach projektu o tak niesamowicie ambitnej nazwie jest, jak sądzę zerowa. Podobnie jak wszystkich innych projektów finansowanych z budżetu państwa, także projektów politycznych.

I teraz pomyślcie, jak taki wydawca jak ja ma przetrwać wobec takich okoliczności? To jest cud, albowiem tamci mają wszystko – setki tysięcy złotych i zapewnioną dystrybucję. Ja zaś nie mam nic, jakieś grosze na koncie, z których opłacam grafików i tłumaczy. Potem zaś i tak muszę robić promocje, żeby cokolwiek mi zostało w kieszeni. Oczywiście nie mam tu pretensji do wydawnictwa „Andegvenum”, choć jest ono częścią systemu. Ten zaś zawodzi w każdym właściwie momencie. Państwo bowiem, świadome chyba, że wydawnictwa to część machiny propagandowej, finansuje w zasadzie takie rzeczy, które zniechęcają ludzi zarówno do książek, jak i do autorów. Ci jednak, przekonani są, że jest odwrotnie, bo uważają, że im więcej pieniędzy się na nich przeznacza tym większa chwała na nich spływa. I ja tu nie będę wymieniał nazwisk, bo szkoda tym ludziom robić reklamę.

Weźmy jednak taki projekt jak „Lepsze czasy”. Według tego co widzimy na stronie „Andegavenum”, Paweł Zych na swoje projekty powinien dostawać po dwa miliony na każdy. I nikt nie miałby prawa go z niczego rozliczać. On tymczasem wydaje to sam i jeszcze się musi męczyć z pośrednikami, bo ci chcą go naciąć na jakieś grosze. Wniosek z tego płynie taki – państwo nasze nie potrzebuje zdolnych autorów, ani w ogóle ludzi zdolnych, bo jego reprezentanci są przekonani, że mogą sobie takich autorów kupić za granicą. Już gotowych, wypromowanych i produkujących stosowne do zamiarów państwa i aparatu treści. Jeśli ktoś się tu zamierza oburzać na treści w tej chwili, przypominam, że tam, pod każdą książką jest napisane – dofinansowane ze środków budżetu państwa. Widzimy więc, że optymizm naszego państwa, a mam na myśli państwo „pisoskie”, bo to dzisiejsze żadnych druków dofinansowywać nie będzie, znacznie przekroczył wszelkie optymizmy, których kreatorem był Julian Ursyn Niemcewicz, na dzień przed bitwą maciejowicką.

Urzędnicy z nadania pisowskiego i partyjni autorzy, bo tak ich trzeba nazwać, są w dodatku przekonani, że oni sami potrafią unieść ciężar odpowiedzialności za jakość propagandy kolportowanej na rynku wydawniczym. Tym samym złudzeniem żyją publicyści. Pewność ich bierze się, jak napisałem wyżej, z kwot jakie państwo przeznacza na ich promocję. I to jest dopiero przerażająca głupota. Przez piętnaście lat PiS pilnował, by w masowym obiegu były tylko treści maksymalnie uproszczone, bądź aspiracyjne. Czyli autorzy tacy jak ten, co napisał Lolka Skarpetczka i jakieś gwiazdy rodzimej publicystyki. No i byli oczywiście mistrzowie tacy jak Wildstein czy Wolski. Potem zaś okazało się, że te narracje, coraz bardziej płaskie lub uciekające w nieczytelne metafory, Tusk załatwił ośmioma gwiazdkami. Teraz zaś zaczął je, bynajmniej nie powoli, przejmować. Wskazuje, że PiS to zdrajcy i pachołki Rosji, a on jest najszczerszym patriotą. Dlaczego idzie mu to tak łatwo? Bo wszedł w buty PiS, która to partia traktowała ludzi dokładnie w ten sam sposób. Nie wychowując ich i nie podnosząc ich znaczenia, ale rzucając im ochłapy, które wcześniej zostały sowicie opłacone z budżetu państwa. I nie było takiej gawędy, której by ci ludzie nie zepsuli uważając przy tym, że czynią dobrze i sprawiedliwie. Film „Reset” jest tego najlepszym dowodem. Cała narracja smoleńska, oddana w ręce idiotów, tak samo. Symbolem rządów PiS stał się Zenek Martyniuk, którego Kurski lansuje nawet dziś, w przeddzień wyborów do PE, bo uważa, że to jest komunikat który kupi wyborca masowy. Może niech Zenek, albo sam Kurski, pokażą co tam mają w spodniach, jak niegdyś Borysewicz, a komunikat stanie się jeszcze bardziej masowy i jeszcze bardziej skuteczny. Nie wiem jaki kac jest tym ludziom potrzebny, żeby oprzytomnieć, bo jeśli nadchodzące wybory przegrają tylko trochę znów ogłoszą wielki sukces i zaczną się – znanymi już sposobami – przygotowywać do kolejnych zwycięstw. Może jak Tusk przekupi Martyniuka i każe mu grać na swoich imprezach, to Kurski przeżyje taki szok, że wywiozą go na OIOM i dotrze tam do niego, że gdzieś jednak popełnił błąd.

Masowy odbiorca nie kupuje tego co reprezentuje sobą prezes Kaczyński. Prościej nie można już tego wyłożyć. Łączenie więc prezesa z występami Zenka z jednej strony i lansowanie jakichś artystycznych wykwitów i publicystyki rzekomo wysokich lotów, z drugiej mańki, doprowadzi nas do miejsca opisanego tu wczoraj – do programu Elżbiety Jaworowicz „Sprawa dla reportera”.

Wczoraj napisali do mnie z telewizji Wrealu24, żebym się z nimi połączył zdalnie i coś opowiadał o rynku wydawniczym. Grzecznie odmówiłem. Bo i co ja mam im powiedzieć? Ludziom, którzy jadą na dotacjach od Ziobry? Że propaganda, przede wszystkim wydawnicza, jest po to, by dowartościować odbiorcę, a nie pośrednika? To są przecież rzeczy proste, choć kompletnie niezrozumiałe. A są takimi dlatego, że zasłaniają tę prostotę góry pieniędzy wydawane nie wiadomo po co i na czyj pożytek. Szef tej telewizji zaczynał od tego, że rzucił wyzwanie lewicowym narracjom, lewicowemu bełkotowi, jak sam mówił. I co? Lewicowy bełkot triumfuje, bierze wszystkie wziątki, idzie od sukcesu do sukcesu, a dla prezesa Kaczyńskiego lewica staje się naturalnym sojusznikiem. Jakby tego cyrku było jeszcze mało, ekipa Tuska chce tych wydających pieniądze na patriotyczne narracje ciągać teraz po sądach, a także stawiać przed komisjami. „Nasi” zaś już się szykują do tego, by robić z nich bohaterów walki o świętą sprawę narodową. Potem zaś wszyscy się dziwią, że zarówno sojusznicy jak i okupanci pogardzają Polakami lub wykorzystują ich do najbrudniejszych robót. A do czego można wykorzystać istotę skrajnie zdeprawowaną, przekonaną przy tym, że pozjadała wszystkie rozumy? Zastanówcie się.

I pamiętajcie o naszych książkach. Żyjemy tylko dlatego, że pycha tamtych jest jak pęta na przednich nogach konia, które uniemożliwiają mu galop i stratowanie dzieci bawiących się na łące.

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/gniew-bitwa-wazow-gabriel-maciejewski/

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/porwanie-krolewicza-jana-kazimierza-gabriel-maciejewski/

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/wojna-domowa-w-polsce/



tagi: propaganda  pis  kaczyński  po  tusk  rynek wydawniczy  dotacje  nieskuteczność  pycha 

gabriel-maciejewski
5 czerwca 2024 09:09
34     2122    13 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Pioter @gabriel-maciejewski
5 czerwca 2024 09:27

To, że informują o wielkości dofinansowania, to wymóg ustawowy. Nie mogą tego pominąć, bo będą zmuszeni do zwrotu dotacji.

Ciekawe, że to sprzedają. Dotacje do publikacji mają to do siebie, że te nie mogą być sprzedawane, a muszą być rozdane. Inaczej każda kontrola zakwestionuje celowość wydatkowania środków i nałoży kary i odsetki.

Chyba, że sprzedaż od samego początku była wpisana w projekt, ale wtedy jest pytanie o zasadność powstania kosztów. Przy cenie 50 zł z książkę (i braku podanego nakładu - czyli podejrzewam, że było to 100-150 szt) aż ciśnie się na usta pytanie ile tej kasy przewalono przy tej okazji.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Pioter 5 czerwca 2024 09:27
5 czerwca 2024 09:55

Myślę, że oni są uczciwi i mieli w planie sprzedaż. Sądzę też, że nakłady są wyższe, bo nawet dla mnie starczyło

zaloguj się by móc komentować

ArGut @gabriel-maciejewski
5 czerwca 2024 09:59

>Symbolem rządów PiS stał się Zenek Martyniuk, którego Kurski lansuje nawet dziś, w
>przeddzień wyborów do PE, bo uważa, że to jest komunikat który kupi wyborca masowy. 

A wystarczyło by aby Kurski pojechał do ZaKOPanegO czy POronina. To by się dowiedział, jak sprawy wyglądają. Nie zdziwię się jak w MATECZNIKACH PiS-u wybrani zostaną na nowych MEP-ów członkowie ***** ***-u

Oj będzie zdziwienie i to mimo PODWYŻEK CEN - paliwa, prądu i powrotu VAT-u na żywność. 

zaloguj się by móc komentować

BaZowy @gabriel-maciejewski
5 czerwca 2024 10:03

Panie Gabrielu, te całe Anegavenum to większa "polityka" przewalania budżetów. Jeżeli wierzyć psom tropiącym strony przeciwnej, a jednym z takich będzie pewne "OKO. ..." to jest to fundacja "od Bąkiewicza", jeden z kilku projektów do przewalania rządowej kasy. Zapewne Pan najlepiej wie ile trzeba mieć, żeby wydać książkę, ale wielkości tych dofinansowań, śmierdzą na kilometr nawet dla laika. Tytuły szczytne, skoro sam Pan je sprzedawał :-), ale chyba tego zjawiska wydawniczego  nie brałbym za przykład patologii na rynku wydawniczym, bo wydawanie czegokolwiek było tu tylko tłem.

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski
5 czerwca 2024 10:08

Tego Xaviera Martina o rewolucji i naturze ludzkiej kupiłem i przeczytałem. Mocne - czytałem od początku marca do połowy maja, co czyni tę książkę (370 stron) najdłużej przeze mnie czytaną w życiu. Co 10 stron się gotowałem i musiałem na kilka dni odłożyć. I ten prof. Martin zmusił mnie niechcący do porównania w wiki jego daty urodzenia i Le Goffa - to trochę wyjaśnia różnice w podejściu do historii.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @BaZowy 5 czerwca 2024 10:03
5 czerwca 2024 10:12

Możliwe, nie osądzam. Ale to jest bardzo zły trend, jeśli go przyjmiemy za prawdę, to oznacza bowiem, że gangom wygodniej jest wydawać książki niż sprzedawać trefne paliwo czy papierosy. To koniec. Także koniec państwa, które nie jest w stanie obronić swojej własnej legendy. 

zaloguj się by móc komentować



gabriel-maciejewski @atelin 5 czerwca 2024 10:19
5 czerwca 2024 10:28

No to okay, nie ma o czym gadać

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @gabriel-maciejewski
5 czerwca 2024 10:30

Ręce opadają. NIc tylko fundację zakładać i wyjąć milion.

https://www.gov.pl/web/nauka/spoleczna-odpowiedzialnosc-nauki

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Zyszko 5 czerwca 2024 10:30
5 czerwca 2024 10:34

Pacz Pan, a Mickiewicz, Prus i Sienkiewicz żadnych dotacji nie dostawali

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @gabriel-maciejewski
5 czerwca 2024 10:39

Ciężko stawia się plusa pod takim tytułem.

 

Dla odprężenia proponuję (po zapięciu pasów) wpisać w wyszukiwarce allegro (można nawet adagio):

Brulion B5/300 kartkowy

 

?

 

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @gabriel-maciejewski 5 czerwca 2024 10:34
5 czerwca 2024 10:50

Takie dotacje mają działanie masakrycznie deprawujące. Np. reklama w małym portalu historycznym to od  2000PLN w górę, a bez tego nikt o książce nawet nie wspomni . Dla kogoś kto dostaje 800 tys. dopłaty przeznaczyć nawet i 5% na promocję to nie problem. Oczywiście on się promować nie musi, ale dla wykazania w papierach, że tę naukę jedak wśród ludu krzewił coś wykupi.

 

Był Prus, jest Mróz.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @Zyszko 5 czerwca 2024 10:30
5 czerwca 2024 10:50

A kogo kolega nawigator zna, żeby liczyć ten milion?

Przypomnę przypadek jak poprzedni rząd Donalda Hitlerowca szykował się do oddania władzy. Wybory Prezydenckie i wybory Parlamentarne odbywały się jednego roku ... był prezydent elekt i jakimś cudownym zrządzeniem losu wszedł program dla jakichś tam małżeństw z 3+ dzieci. 

Rząd Donalda Hitlerowca rozdawał po 115 tysięcy PLN (oczywiście w pieniądzu dłużnym). Ciekawe komu? Brat przygotował mnie dokumenty, bo jakoś nie czułem presji (obawiałem się, pogorszenia relacji rodzinnych budowanych na "rozdawanych" piniondzach). Ale moje obawy zostały szybko uspokojone. Program ruszał o 11:00 jakiegoś dnia elektronicznie i fizycznie a o 11:45 już nie było ŚRODKÓW, dla mnie przynajmniej. 

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Zyszko 5 czerwca 2024 10:50
5 czerwca 2024 11:08

A będzie Nawóz - historii. Dlatego ten blog jest tak ważny

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Zyszko 5 czerwca 2024 10:30
5 czerwca 2024 13:28

to nie jest ani proste ani dla wszystkich chętnych. w wielu przypadkach to taka volkslista, a jak sie nie podoba to zwrot z odsetkami i komornik lub oskarżenie o wyłudzenia przez podanie fałszywych danych. nie jeden zapłakał po takim luksusie.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @BaZowy 5 czerwca 2024 10:03
5 czerwca 2024 13:31

Fundacja z jednoosobowym zarzadem. Kto wie, kim jest pan Wojciech Jezry Golonka?

 

https://rejestr.io/krs/845268/instytut-dziedzictwa-europejskiego-andegavenum

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ewa-rembikowska 5 czerwca 2024 13:31
5 czerwca 2024 14:10

Zapewne kimś zasłużonym i poważnym....nie może być inaczej

zaloguj się by móc komentować



bolek @Pioter 5 czerwca 2024 14:17
5 czerwca 2024 14:57

"Pełny tekst wykładu zostanie zamieszczony w książce „Kontrrewolucja!, czyli o potrzebie działania”, której wydanie planowane jest na marzec 2024 r."

Chyba jakaś obsuwa jest...

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @bolek 5 czerwca 2024 14:57
5 czerwca 2024 15:01

Może niewielka. Miejmy nadzieję, że kontrrewolucja wkrótce ruszy pełną parą i odzyskamy co nasze

zaloguj się by móc komentować


Adriano @gabriel-maciejewski
5 czerwca 2024 15:42

Tyle lat pisania i wydawania ciekawych książek i nikt z ekipy PiS nie czytał,nikt nie dyskutował ,nie szepnął o tym prezesowi?Nie zrozumieli czy on nie uznał  za potrzbne?Może dlatego,że prezes i jego klika to "grupa rekonstrukcyjna sanacji".

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Adriano 5 czerwca 2024 15:42
5 czerwca 2024 16:06

Nie wydaje się panu, że powtarza pan bez zrozumienia zasłyszane z bardzo daleka bon moty?

zaloguj się by móc komentować

Adriano @gabriel-maciejewski 5 czerwca 2024 16:06
5 czerwca 2024 16:22

Nie.Nie wydaje.Po prostu mówię jak jest.Na dodatek sądzę według siebie.Kilka lat temu zmieniłem miejsce zamieszkania.Po 3 latach pobytu w nowym miejscu jestem znany w okolicy w której mieszkam i wszyscy chętnie korzystają z moich usług i je cenią.To chyba najlepsza rekomendacja.Gdyby pańska praca i twóczość miała znaczenie dla tzw. zjednoczonej prawicy zostałaby dostrzeżona i doceniona. A jak widzę "obóz władzy" ma to wszystko w nosie.Liczy się kasa,granty , hurrapatryiotyzm ,J-23 i "Czterej pancerni" przeplatani Janosikiem dziesiątki razy powtarzane w TV-PiS.

zaloguj się by móc komentować


Adriano @gabriel-maciejewski 5 czerwca 2024 16:46
5 czerwca 2024 17:39

Panu również gratulacje.Mnie wystarczą moje loklne sukcesy,innych nie potrzebuję.Pańskie, wśród czytalników to jednak nie to co jak sądzę pana zadowala i nie taki ma Pan cel jak sądzę. Jednak to dziwne,żę spotykając sie w przeszłości z takimi osobami jak np. Józef Orzeł  nie został Pan przedstawiony Kaczyńskim.Wszak pan Orzeł to "sympatyk KOR,działacz porozumienia Centum (Kaczyńscy),wiceszef Tygodnika Solidarność oraz piewca "żoliborszczyzny " - "...żoliborskość oznacza raczej antykomunistyczną przedwojenną inteligencję z osiedli oficerskich, także tę o szlacheckim pochodzeniu, która o szkodliwości Stalina przekonała się już przed II wojną światową. Do tej grupy Józef Orzeł zalicza rodzinę Kaczyńskich. Ale też zaliczyć musi rodzinę Kuroniów. Ojciec Jacka – działacz PPS, mocno antykomunistyczny – mieszkał w tym samym, budowanym przed wojną przez WSM bloku, co dziadek Braci. Lech i Jarosław Kaczyński. Saga rodu (polityka.pl)

zaloguj się by móc komentować

Paris @ewa-rembikowska 5 czerwca 2024 13:31
5 czerwca 2024 18:26

Dobre,...

...  a  jeszcze  lepszy  PRZEWAL  KASY  PANSTWOWEJ  !!!

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski 5 czerwca 2024 14:10
5 czerwca 2024 18:28

Tak,...

...  ,,beS  niego,,  to  Polska  by  sie  zawalila  !!!

 

Zlodziejstwo  NIEPRAWDOPODOBNE.

zaloguj się by móc komentować

Paris @Pioter 5 czerwca 2024 14:17
5 czerwca 2024 18:30

Tak,...

...  ale  tylko  PASOZYTEM,...  niczym  wiecej  !!!

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @gabriel-maciejewski
5 czerwca 2024 21:51

Doszłam w tym Andegavenum z Twojego linku do książki o Wolterze. Sumy, które tam latają - szokują. To musi być jakiś przewał...

zaloguj się by móc komentować

Paris @KOSSOBOR 5 czerwca 2024 21:51
5 czerwca 2024 22:23

...  coz,...

...  ,,wystruganie,,  takiego  GAMONIA  i  PASOZYTA  na  ,,pSZeTstawiciela  do  PE,,  musi  kosztowac  !!!

 

I  tak  jest  ze  wszystkim  i  wszystkimi  NIEROBAMI  w  Polsce,...  ktorzy  zajmuja  sie  i  zyja  z  ,,panstFa,,.   Nam  ,,CZeba,,  tylko  pojsc  i  na  niego  ZAGLOSOWAC...  i  na  jemu  podobnych  BARANOW  i  ZLODZIEJI.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @gabriel-maciejewski
5 czerwca 2024 22:44

O rynku [...] i końcu narracji [...]

 

Ze strony Andegavenum/Projekty (zaczerpnięte liczby w złotych).

Wartość projektów 4 150 221

Wartość dofinansowania 3 536 735

Różnica 613 486

 

To jest sześć projektów od czerwca 2021 do listopada 2028 (lat siedem).

Roczny wkład własny to 87,6 kilozłotego (w 2024).

Trochę inaczej by to wyglądało n.p. w 2016 lub 2009 ...

 

P.S.

Gdybym znalazł na ulicy, to bym się pochylił, a tak 15% własnego to trzeba mieć i pomysł, aby było powyżej piętnastu. Może dadzą przeżyć ?

 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować