O różnych rodzajach mitomanii
Skąd się bierze mitomania i dlaczego każdy z nas, choćby przez krótki czas był kiedyś lub będzie mitomanem?
Nie jestem specjalistą w psychiatrii, ale obserwując otoczenie, w którym dane mi było przebywać w różnych momentach życia, poczyniłem pewne spostrzeżenia. Mitomania to przede wszystkim deficyt siły. Stąd mitomanami rzadko bywają ludzie, którzy od wczesnych lat wdrażani są do jakichś praktycznych i dających efekty zajęć. Ewentualny deficyt, który mógłby powstać w ich głowie i sercu jest natychmiast wyrównywany małymi, codziennymi sukcesami, lub tylko frajdą, którą daje im wykonywanie poleconych czynności. No chyba, że ktoś trafił do terminu u majstra wariata, wyżywającego się na czeladnikach i chłopcach do pomocy, ale wiadomo, że takie rzeczy już się nie zdarzają.
Najstraszliwsze i najbardziej złudne rodzaje mitomanii wynikają z opuszczenia i braku zainteresowania w dzieciństwie. Czy to opuszczenia przez rodzinę, czy to przez brak grupy rówieśniczej, albo brak akceptacji w tej, która istnieje. Problem ten był wielokrotnie wyśmiewany, albowiem prędzej czy później każdy znajdzie coś, czym się nasyci, a wszyscy dobrze wiemy, że tak zwane odrzucenie często dokonuje się nie bez winy odrzucanego i odrzucanej. Nie było więc powodu, do niedawna przynajmniej, by się tym przejmować i rzecz w opisach ujmowana była raczej anegdotycznie. Nagle jednak obudziliśmy się w świecie, kiedy mechanizm ów stał się częścią kreacji dużych grup nacisku. Te zaś występują publicznie z absurdalnymi żądaniami i absurdalnymi kreacjami, a u samego spodu tych wystąpień leży deficyt emocjonalny, zamieniony w mitomanię. Myślę, że można by to także określić, jako źle zdefiniowany brak. Nie otrzymuje się tego, czego się rzeczywiście pragnie, ale coś, co akurat sprzedaje wędrowny handlarz emocjami. Ten zaś ma gotową i zestandaryzowaną odpowiedź na wszystkie problemy. Brzmi ona – zmień płeć. Nieważne co jest przyczyną twoich problemów – zmień płeć. Człowiek jak wiemy jest istotą skomplikowaną, ale przy tym domagającą się uwagi i pragnącą w jakimś zakresie dominować. Jeśli nie umożliwi mu się tego odpowiednio wcześnie, poprzez naukę czegoś w czym będzie się spełniał, albo całkowicie, albo tylko trochę, otworzy się w jego duszy przestrzeń, którą penetrował będzie demon. Podobnie będzie, kiedy źle rozpoznamy potencjał takiej osoby. Lepiej więc nie mówić młodzieńcowi, którzy czyta książki i kupuje je w dużych ilościach, by zdawał egzamin do technikum mechanicznego. Bo w ten sposób otwieramy drzwi demonowi, a on dostaje się wprost do serca takiego dzieciaka, i robi z nim co mu się podoba. Kiedyś, kiedy nie było wędrownych handlarzy emocjami, zwykle sięgał po alkohol lub narkotyki, albo żenił się wcześnie, żeby mieć jakieś prawdziwe sprawy, o których można myśleć. Dziś wszystkie przypadki złego rozpoznania deficytów, a ja podałem tylko taki najmniej kontrowersyjny, kwitowane są w ten sam sposób – zmień płeć. I jest na to powszechna zgoda. Ta propozycja, dla ludzi, którzy dorastali w latach osiemdziesiątych brzmi mniej więcej tak, jak propozycja wyjazdu do Mozambiku, w balii, dookoła Afryki. Dla wielu współczesnych dorosłych jednak i dla młodzieży sprawy takie są oczywistością. W dodatku są to jedyne poważne sprawy. Mitomania bowiem wiąże się z deprawacją i zaburzeniem hierarchii wartości. Jeśli ktoś raz spróbuje czegoś zakazanego i nieodpowiedniego dla jego wieku, to już przepadł i będzie mu bardzo trudno uciec od mitomanii. Miałem kolegę, który został uwiedziony w bardzo młodymi wieku. W zasadzie należałoby rzec, że został przetrącony. Bo nic mu już potem nie szło, tak jak należy, a jego wtajemniczenie, w miarę jak stawał się dorosły, było coraz bardziej nieważne. W końcu został pijakiem. Starym, smutnym pijakiem, którego nikt nie słucha.
Podobnie jest z innymi wtajemniczeniami, które z czasem zamieniają się w mitomanię. Dojrzałość bowiem ma niewiele wspólnego z kontemplacją czasów i wypadków przeszłych, a wiele ze stałą gotowością do podejmowania różnych wyzwań. I trzeba ich, w sile wieku, kiedy jeszcze można, wziąć na siebie tyle, by na starość, w spokoju, móc – tym, którzy zechcą słuchać – opowiadać jak drzewiej bywało.
Mitomania zaś usiłuje wykluczyć i unieważnić wszelkie rodzaje aktywności, poza jedną – kontemplacją deficytu i wyrównywaniem go poprzez absurdalne działania lub tylko poprzez słowa. Absurdalnym działaniem w wielu wypadkach jest postulat zmiany płci. Absurdalnym działaniem jest próba osiągnięcia czegoś, co czego człowiek nie ma powołania i serca. Absurdalnym działaniem jest w końcu roztaczanie wokół siebie fałszywej aury znawstwa, o czym tu niedawno pisałem. Dawniej można było z takich rzeczy szydzić, szczególnie w grupie rówieśniczej, która weryfikowała natychmiast wszelkie fałszywe ambicje i koncentrowała się wyłącznie na kwestiach konkretnych czyli na tym, co kto potrafi zrobić tu i teraz, w co trafić i z jakiej odległości posługując się bronią miotającą, albo czy przeczytał tę lub tamtą książkę, od której przeczytania zależała pozycja w grupie. Mechanizm ten został wyłączony centralnie. Podobnie jak mechanizm blokujący opętanie związane z odrzuceniem. Nie ma go. Otwarto za to przestrzeń dla mitomanów i wszyscy się w niej, niestety znajdujemy. Unieważniono mechanizm weryfikacji, a także hamulce, które blokowały największe szaleństwa, czyli autorytety akademickie. O ile one rzeczywiście istniały, a nie stanowiły jedynie złudzenia. Bo i tak być mogło, a ich moc brać się mogła z milicji, a nie z wiedzy. No, ale wielu z nas wierzyło w charyzmat akademii. Dziś go nie ma. Rządzą szamani, a raczej ci co ich sponsorują. Mitomania związana z wiedzą ekspercką jest powszechna i szalenie trudno z nią polemizować, albowiem czyniąc to człowiek chcąc nie chcąc łączy się z nurtem tego obłędu. Weryfikacja informacji i wnioskowanie zostały unieważnione. Są po prostu niepotrzebne, albowiem przeszkadzają w infekowaniu mitomanią i w deprawacji. Ludzie zmieniają płeć, ale to w sumie nie wygląda jeszcze najgorzej, jeśli tych co ją zmienili ustawi się na tle kompletnych jełopów udających intelektualistów. To też by dało się jeszcze zdzierżyć, ale ich z kolei wspomagaj dziennikarze i ludzie z mediów, coraz młodszych roczników. Ich połączone wysiłki dają efekty straszliwe i budzą rzesze całe mitomanów rozmaitych rodzajów i stopni wtajemniczeń. Ci zaś od razu zaczynają kolportować zasłyszane brednie i utwardzają je swoimi komentarzami, opiniami, postawą na kamień. Tak jest, na przykład, ze współczesną chłopomanią. To jest przykład bardzo podstępnej degradacji dużej grupy ludzi. Wyjaśnienie tego mechanizmu zaś nie wchodzi w grę. Nikt nie jest na to przygotowany, a wszystkie mózgi zalane są produkowaną przez chłopomanów breją. Służy ona, jak wszystkie mitomanie, budowaniu kultu demona i kontemplowaniu bezradności. Szydzi przy tym ze wszystkiego co daje jakiś efekt, szczególnie szybki. Podsumowaniem zaś tego momentu naszych rozważań jest hasło, które najczęściej pojawia się w kampaniach reklamowych. Brzmi ono – zmień siebie. Ja więc postuluję inne hasło – nie zmieniaj siebie, zmień wszystko dookoła.
Na dziś to tyle. Jutro, jeśli nie zapomnę i coś innego nie wpadnie mi do głowy będę kontynuował ten wątek.
Już naprawdę niewiele zostało nam do końca zbiórki na Saszę i Anię.
https://zrzutka.pl/fymhrt?utm_medium=mail&utm_source=postmark&utm_campaign=payment_notification
Ja zaś przypominam o św. Dominiku, który żył właśnie po to, by zmieniać wszystko wokół siebie.
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zywot-sw-dominika/
tagi: kłamstwo reklama wiedza mitomania siła deficyty płeć opuszczenie chłopomania
![]() |
gabriel-maciejewski |
18 lutego 2025 09:33 |
Komentarze:
![]() |
Maginiu @gabriel-maciejewski |
18 lutego 2025 10:42 |
Mitomania związana z wiedzą ekspercką jest powszechna i szalenie trudno z nią polemizować, albowiem czyniąc to człowiek chcąc nie chcąc łączy się z nurtem tego obłędu. Weryfikacja informacji i wnioskowanie zostały unieważnione. Są po prostu niepotrzebne, albowiem przeszkadzają w infekowaniu mitomanią i w deprawacji.
Himalaje tego obłędu:
" Przestrzegam tych polityków, którzy uważają, że można zastosować stare koleiny myślenia. Czyli że Amerykanie dają bezpieczeństwo, Europa się konsoliduje i są dwie frakcje, orientujące się na te siły: to już nie będzie działać - uważa publicysta. - Amerykanie zmieniają ten układ. W związku z tym ogłaszam warsztaty dla polskich polityków, w tym kandydatów na prezydenta - stwierdził Bartosiak. Jego zdaniem, "stare metody nie zadziałają" w dyplomacji." https://www.salon24.pl/newsroom/1428489,sytuacja-geopolityczna-na-ostrzu-noza-polscy-politycy-nie-wiedza-co-sie-dzieje
![]() |
gabriel-maciejewski @Maginiu 18 lutego 2025 10:42 |
18 lutego 2025 10:45 |
Tak, widziałem - pójdź dziecię, ja cię uczyć każę....Chyba czas, żeby odkrył w sobie jakieś talenty wokalne, bo na tej eksperckości długo nie pojedzie
![]() |
grudeq @gabriel-maciejewski 18 lutego 2025 10:45 |
18 lutego 2025 10:48 |
Ktoś mógłby tego Bartosiaka zapytać z iloma Prezydentami USA gadał na żywo, z iloma polskimi politykami pił wódkę...
![]() |
chlor @Maginiu 18 lutego 2025 10:42 |
18 lutego 2025 10:52 |
Sama wypowiedź ma jakiś sens, absurdalny jest pomysł by akurat Bartosiak uczył "nowych metod".
![]() |
atelin @gabriel-maciejewski |
18 lutego 2025 10:52 |
"To też by dało się jeszcze zdzierżyć, ale ich z kolei wspomagaj dziennikarze i ludzie z mediów, coraz młodszych roczników."
Po pierwsze: to nie dziennikarze, tylko swołocz zwykła, która pisze coś zajefajnego pod zajefajnym tytułem.
Po drugie: ten tytuł musi zawierać słowo "ekspert".
Po trzecie: klikalność przekłada się na bułeczkę z masełkiem.
![]() |
Trzy-Krainy @Maginiu 18 lutego 2025 10:42 |
18 lutego 2025 10:55 |
To przypomina jedną ze współczesnych, popularnych bardzo, filozofii w cudzysłowie, którą mi pewien jej wyznawca z literami przed imieniem streścił: Ty o sobie nic nie wiesz, posłuchaj innych, to ci powiedzą.
![]() |
gabriel-maciejewski @grudeq 18 lutego 2025 10:48 |
18 lutego 2025 11:00 |
To już chyba Janke i Rachoń mają lepsze wyniki w tym zakresie
![]() |
gabriel-maciejewski @chlor 18 lutego 2025 10:52 |
18 lutego 2025 11:01 |
Poprzez obecność Bartosiaka ta wypowiedź traci sens
![]() |
gabriel-maciejewski @atelin 18 lutego 2025 10:52 |
18 lutego 2025 11:27 |
No właśnie chyba już nie
![]() |
valser @gabriel-maciejewski |
18 lutego 2025 11:31 |
Niestety naflancowalo sie ekspertow, ktorzy infekuja swiat swoja "change your life" filozofia. To trzeba gonic i wyszydzac za kazdym razem, i jesli jest okazja i mozliwosci, to kopac w doope. Do daje szanse, ze im sie busola przemagnesuje. Niczego nie trzeba zmieniac. Wystarczy zaczac cos robic z sensem i dla zabawy.
Zmienianie siebie to absurd, zmienianie swiata to rewolucja.
"Filozofowie dotychczas rozmaicie interpretowali świat, idzie jednak o to, aby go zmienić” . Karol Marks. Tezy o Feuerbachu.
![]() |
gabriel-maciejewski @valser 18 lutego 2025 11:31 |
18 lutego 2025 12:16 |
Pan Jezus też zmienił świat i święci go zmieniali. Nie możesz wszystkiego interpretować poprzez Marksa
![]() |
chlor @gabriel-maciejewski |
18 lutego 2025 12:47 |
Krótka, głęboka i przekonująca analiza przyczyn mitomanii. Widziałem to u innych i u siebie ale nie dostrzegałem istoty zjawiska.
![]() |
valser @gabriel-maciejewski 18 lutego 2025 12:16 |
18 lutego 2025 13:01 |
Zgadza sie. Pan Jezus zmienil swiat i ten jeden raz wystarczy.
Moje obawy sa takie, ze jak ja sie za to zabiore to predzej wyjdzie z tego Karol Marks, a nie Pan Jezus. Dlatego nie mam zamiaru niczego zmieniac. Tak jak jest, to jest dobrze.
No, ale jest druga strona medalu. To sa ci "zmieniacze", ktorzy predzej czy pozniej gdzies po drodze sie napatocza i trzeba wobec nich zajac jakies zdecydowane stanowisko.
![]() |
Traube @gabriel-maciejewski |
18 lutego 2025 14:08 |
Do Polski tego typu sprawy docierają z opóźnienieniem. Mimo to traktowane są jako coś bardzo nowoczesnego. Mogę się mylić, ale obawiam się, że tak jest także ze zmienianiem płci. Niedawno rozmawiałem z przyjaciółmi, którzy zetknęli się z takimi przypadkami i informowali mnie jakie to ważne dla tych dzieci. To, ze mój sceptycyzm oparty by na osobistych kontaktach z dziesiątkami takich osób, które sobie płeć zmieniły albo były w trakcie tego procesu, nie robiło na nich wrażenia. To oni mnie informowali i to oni udowadniali moją niewrażliwość i ignorancję w temacie.
Sama procedura w tej kwestii jest, przynajmniej w Szwecji, groteskowa. Wszystkie skierowania itd. muszą pochodzić z poradni psychiatrycznych. Jednocześnie nie można tego traktować jako zaburzenie psychiczne. W praktyce to pacjenci stawiają sobie diagnozę, a wszyscy inni mogą im tylko przyklaskiwać, absolutnie nie zniechęcać albo ową diagnozę kwestionować. Na inne rozwiązanie się dotknięci "dysforią płciową" nie godzą, bo wtedy to oni sami, a nie psychiatria musiałaby za wszystkie badania i operacje obcinania zdrowych narządów albo doszyszywania jakiś atrap, płacić.
Nikomu nie przeszkadza to, że są to osobniki ewidentnie głęboko zaburzone. Są to często osoby dwudziestokilkuletnie, które na wszelkie spotkania, obojętnie, z lekarzem, z psychologiem, ze służbami socialnymi czy kimkolwiek idą z mamą. W trakcie spotkań siedzą z opuszczoną, zakrytą kapturem głową i nie odzywają się ani słowem. Mama ma mówić. Inni są bardziej aktywni. Nie odrywają wzroku od swoich komórek i coś tam na nich robią nie interesując się spotkaniem. Mama mówi za nich. W domu jest to samo. Bladzi i chudzi albo groteskowo grubi, nigdy nie opuszczają mieszkania, gapią się całymi dniami w komórkę lub komputer, a wychodzą tylko wtedy gdy muszą.
Jeden/jedna taki przychodzi regularnie do poradni, w której pracowałem. W środku szwedzkiej zimy, przy 20 stopniach mrozu na dworze, siedzi zawsze w podkoszulce demonstrując pozbawioną piersi, owłosioną klatkę piersiową. Nie zastanawia owej osoby fakt, że obok siedzi kilku normalnych mężczyzn i kilka normalnych kobiet ubranych w płaszcze, którzy nie muszą nikomu udowadniać kim są, bo to po prostu widać.
Myślę, że obok plagi ADHD będzie to w przyszłości opisywane jako jeden z największych skandali medycznych.
![]() |
qwerty @gabriel-maciejewski |
18 lutego 2025 14:29 |
Znakomite. Jak zawsze.
![]() |
qwerty @grudeq 18 lutego 2025 10:48 |
18 lutego 2025 14:30 |
Przecież to jest palant i to taki odpustowy.
![]() |
gabriel-maciejewski @Traube 18 lutego 2025 14:08 |
18 lutego 2025 14:31 |
Musi przyjść jakiś kryzys, żeby tak się stało
![]() |
qwerty @gabriel-maciejewski 18 lutego 2025 12:16 |
18 lutego 2025 14:38 |
Tylko przesłanie Marksa ma w tle bezwzględność dochodzenia i sprawowania władzy. O ilości przechodzącej w jakość mamy w Polsce na co dzień. Tylko co to za jakość? Rozumiana jako odejście od kanonów czy zasad. Tak po prawdzie to taki bełkot dla ćwierćinteligentów ale działa.
![]() |
Szczodrocha33 @chlor 18 lutego 2025 10:52 |
18 lutego 2025 16:01 |
"Sama wypowiedź ma jakiś sens, absurdalny jest pomysł by akurat Bartosiak uczył "nowych metod".
Widocznie ta fundacja w której uczą jak przeżyć w czasie wojny nie za bardzo działa, więc Bartosiak tworzy
warsztaty dla polityków.
Aż się dziwię że tynk tanku jeszcze nie założył.
Może czeka na powrót Budzisza z Florydy.
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
18 lutego 2025 17:47 |
Bardzo ważny tekst.
Właściwie całe moje pokolenie wyrastało w świecie, który był, że tak się wyrażę, zaskoczony tym że istniejemy, nie tylko nie dał żadnych możliwości do działalności realnej, ale wręcz podsuwał, jak to określiłeś - działania absurdalne. Rodzice starali się robić co się da, ale w większości, oni wyrastali w całkowicie innych czasach i nie bardzo wiedzieli z czym się musimy mierzyć.
Sądzę, że czasami mało zdajemy sobie sprawę ile(właściwie wszystko) Panu Bogu zawdzięczamy i jakim człowiek jest pyłkiem na wietrze.
Jeśli chodzi o tę zmianę płci to sądzę, że to dotyczy tylko krajów wysokorozwiniętych i klas mocno uprzywilejowanych gdzie już ze względu na dużą zamożność i brak realnych problemów wymyślają coraz to nowe bzdury. U nas to jednak margines błędu.
Prawdziwym zagrożeniem są jednak uzależnienia, rozpacz i samobójstwa.
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
18 lutego 2025 18:01 |
" Mitomania związana z wiedzą ekspercką jest powszechna i szalenie trudno z nią polemizować, albowiem czyniąc to człowiek chcąc nie chcąc łączy się z nurtem tego obłędu. Weryfikacja informacji i wnioskowanie zostały unieważnione. Są po prostu niepotrzebne, albowiem przeszkadzają w infekowaniu mitomanią i w deprawacji."
Tak, to prawda. Nie bardzo wiadomo z której strony podejść osobę która jest w tą "wiedzę eskpercką" uwikłana. Normalnie są jakieś podstawowe ramy, pewne rzeczy oczywiste, o które człowiek się opiera i jak próbuje się rozmawiać z osobą "oświeconą wiedzą ekspercką" to ona zasypuje nas rzeczami o których wiadomo że są wymyślone, a my nawet nie możemy jej wytłumaczyć, że się myli bo musielibyśmy się zagłębić w ten cały wymyślony świat żeby to wszystko rozsłupłać.
Wtedy taka osoba mówi: "ha, mam cię, nie masz argumentów", a to nie jest tak, że nie masz argumentów, tylko musiałbyś powiedzieć takiej osobie że jest głęboko zapętlona(albo po prostu jest idiotą) w bzdury które są koloportowane przez róznych cwaniaków, tak że nie ma za bardzo na czym się uczepić żeby wyjaśnić jej o co chodzi.
![]() |
MarekBielany @gabriel-maciejewski |
18 lutego 2025 20:45 |
Muszę zajrzeć do słownika - mitomania.
P.S.
a najbardziej jest mi żal, że podarowałem czterotomowy - taki - wielki rosyjskiego języka.
To były cztery wielkie księgi (zielone). To można było czytać tak, jak Magazyniera.
To było dwadzieścia (?) lat temu.
![]() |
valser @Kuldahrus 18 lutego 2025 18:01 |
18 lutego 2025 20:48 |
"tylko musiałbyś powiedzieć takiej osobie że jest głęboko zapętlona(albo po prostu jest idiotą) w bzdury które są koloportowane przez róznych cwaniaków".
Proste. W czym problem?
![]() |
cbrengland @gabriel-maciejewski |
18 lutego 2025 21:51 |
Prawdziwie to na szczęście jeszcze są batalie sportowe, gdzie nie ma miejsca na coś innego, jak tylko, zwycięży mocniejszy. Czesem jest to zwycięstwo tylko raz. Bij mistrza, jak ostatnia przegrana Igi Świątek. W następnym turnieju jej pogromczyni polegla w pierwszej rundzie. A Iga Świątek zmiotła w tej pierwszej rundzie nie byle jaką przeciwniczkę. I to jest pokaz mistrzostwa. Bo jest właśnie.
________
![]() |
Aquilamagna @valser 18 lutego 2025 20:48 |
19 lutego 2025 07:12 |
Jak to w czym? W tym, że to teść.
![]() |
PanTehu @Aquilamagna 19 lutego 2025 07:12 |
19 lutego 2025 08:14 |
Ale teściowej to już można tak powiedzieć?
![]() |
valser @Aquilamagna 19 lutego 2025 07:12 |
19 lutego 2025 08:26 |
zostanie w rodzine. Byleby nie infekowac glupota na zewnatrz.
![]() |
Kuldahrus @valser 18 lutego 2025 20:48 |
19 lutego 2025 17:10 |
Oczywiście można, jak najbardziej. Tylko że czasem są sytuacje, że człowiek próbuje najpierw jakoś dotrzeć do niektórych osób.
Chociażby tu na SN.