O reformie
Wewnętrzna komunikacja w organizacji jest sprawą szalenie istotną, być może najważniejszą. Tym jest istotniejsza im mniej sformalizowana jest organizacja. Komunikacja ta zawsze jest odzwierciedleniem wewnętrznej hierarchii. Zdewastowanie tej komunikacji może się odbyć jedynie z zewnątrz i jedynie za pomocą podstępu. Wszelkie próby brutalnej likwidacji hermetycznych sposobów porozumiewania się, które ułatwiają funkcjonowanie organizacji, skazane są na porażkę. Jakie to pułapki trzeba zastawić, żeby zlikwidować porozumienia wewnętrzne, a w konsekwencji samą organizację? W przypadku państw jest to reforma. Ta bowiem zawsze jest wymierzona w grupę rządzącą i kwestionuje jej pozycję, a co za tym idzie kwestionuje funkcjonowanie całej organizacji. To tak, jakby próbować zreformować twardy dysk w komputerze. Kiedy w ogóle pojawia się słowo reforma już jest niebezpiecznie, bo wiadomo, że do gry weszli inwestorzy poważni. Można się do nich przyłączyć, ale trzeba dobrze uważać, na którym etapie. Można też trwać na dotychczasowych pozycjach, ale to wymaga całkiem niezwykłego usztywnienia stanowiska. Jeśli to nie nastąpi organizacja zostanie zniszczona. Reformy mają to do siebie, że nigdy się nie udają i zawsze trzeba je poprawiać. Poza tym likwidacja grupy, stanowiącej o sile organizacji, wzmacnia inne grupy, które zaczynają ze sobą rywalizować i destrukcja postępuje. Jeśli jakaś grupa, dajmy na to PPS Frakcja Rewolucyjna zdobywa przewagę i uzależnia od siebie cały aparat państwowy, natychmiast tworzy nowy język komunikacji wewnętrznej, który z istoty jest oszukany, bo musi – czysto mechanicznie – wykluczyć z wewnętrznych porozumień tych, którzy do niedawna stanowili „dysk twardy” organizacji (narodu, państwa). Musi też ten język utajnić obudowując go propagandą. Ta zaś będzie sposobem komunikowania się entuzjastów wierzących w reformę. I tak, w miarę jednolita organizacja, zostanie rozbita na kilka dużych grup. One mogą nosić nazwę partii politycznych, ale można ten podział uprościć i jednych nazwać masonami, a drugich frajerami. Kto i jak się będzie nazywał nie ma większego znaczenia. Najistotniejsze jest to, że nowy język komunikacji wewnętrznej jest całkowicie czytelny dla organizacji zewnętrznych, które postanowiły uzależnić od siebie omawianą strukturę za pomocą reformy. Nowy język jest też bardzo uproszczony i skonstruowany tak, że określone komunikaty, mają wywoływać bardzo określone reakcje. I tak w ZSRR, na zawołanie – Mir, trud, maj, odpowiadano okrzykiem – ura! W Polsce było podobnie, ale język był jednak nieco bardziej skomplikowany.
Reformy zaczynają się od spraw pozornie niepoważnych i lekceważonych przez ludzi aspirujących do kierowania grupami stanowiącymi o sile organizacji. To jest zawsze bezwzględnie wykorzystywane, na różnych etapach przeprowadzania reformy. Można na przykład ludziom wmówić, że moda nie ma znaczenia, a duże ilości tekstyliów w nowych wzorach, lansowane wśród grup stanowiących o sile organizacji nie mają znaczenia politycznego. Można zrobić rzecz odwrotną. Można wmówić ludziom publikującym niezrozumiałe, specjalistyczne teksty, umieszczane w zaszyfrowanych kontekstach, wydawane w homeopatycznych nakładach, że stanowią o sile państwa i narodu. I oni w to uwierzą. Zwykle spośród takich ludzi rekrutuje się ministrów kultury, którzy stają się piewcami reformy i centralną tubą propagandową, tylko dlatego, że mogli zwiększyć sobie i kilku kolegom nakłady wydawnictw. Początkiem tym wszystkich kataklizmów jest unieważnienie wewnętrznego języka organizacji. To zaś zaczyna się od zakwestionowania powagi grupy, która tego języka strzeże. Na przykład księży katolickich, stojących przez stulecia całe na straży wyobrażeń, kształtujących świadomość rzesz piśmiennych i niepiśmiennych członków organizacji. Pisałem już o tym, ale jeszcze powtórzę – wszelkie ruchy ikonoklastyczne to jest atak z zewnątrz na komunikację wewnętrzną sprawnie działających organizacji. Jeśli ktoś postrzega je inaczej, to znaczy, że jest głupi, albo ma złe zamiary. Do tego dochodzą kwestie dewastacji rynków, które produkują artefakty, komunikację obsługujące.
Weźmy, na przykład, książki. Wpuszczenie na rynek nowych treści zawsze poprzedzone jest kampanią i zawsze jest to kampania sterowana z zewnątrz. Skuteczność jednak kampanii na rynku książki jest marna, bo ci co nakreślają nowe plany komunikacyjne chcą za wszelką cenę oszczędzać, a jeszcze przy tym zyskiwać na skuteczności. Stąd popyt na autorów wariatów, na autorów z przerostem ambicji, na autorów w coś poprzebieranych, jak na przykład nasza nowa noblistka.
Co innego media. Tam dokładnie widać, jak upraszczany jest język komunikacji wewnętrznej, który sprowadzony zostanie wkrótce do wydawania okrzyków, na hasło. I nie mam tu na myśli poczynań prezesa Kurskiego jedynie, ale także poczynania wszystkich innych właścicieli mediów. To jest kolejny etap reformy, która ma zdewastować już nie żadną mityczną grupę, ale zwyczajnie każdy, manifestujący się indywidualnie przejaw samodzielnego używania mózgu. Dokładnie tak, jak to dawniej było w harcerstwie – co będziesz tak stał, przyłącz się do nas. Tyle, że oferta jest dziś pozornie bogatsza, bo wszystko miga, rusza się, gra i dzwoni. Wstępowanie do zhierarchizowanych organizacji, firmujących reformę, zawsze musi się skończyć źle. Podobnie jak wydawanie okrzyków – ura! Najciekawsze jest jednak to, że reforma na obecnym etapie działa tak, że produkuje swoich ideowych przeciwników, którzy uprawiają ten sam sposób komunikacji, co zwolennicy reformy. Oni też wznoszą hasła i też domagają się, by odpowiadano na nie – ura! Nic więcej w grę nie wchodzi. Ja to ćwiczę na każdych targach książki, kiedy podchodzą do mnie prawicowe telewizje, żeby wydobyć kompatybilne z założeniami reformy komunikaty. Ja ich nie emituję, albo je deformuję, albo powracam do komunikacji starej, posługując się przykładami zaczerpniętymi z pism ludzi, którzy stanowili niegdyś o sile naszej organizacji. No i robi się kłopot. Kiedy bowiem ktoś woła – mir, trud, maj i oczekuje okrzyku – ura!, a słyszy – a pocałujże ty mnie w dupę...odczuwa dyskomfort i pragnie się go jak najszybciej pozbyć. Najlepiej uczynić to przez zakwestionowanie prawdomówności interlokutora. Reforma wypracowała i takie narzędzia, one są w powszechnym użyciu, ale nie będę ich tu wymieniał. Pozostaje więc odpowiedzieć na pytanie czym jest w takim razie konserwatyzm? W wymiarze praktycznym ochroną status quo, co oznacza niestety uporczywe i gwałtowne wysiłki, a nie – jak się wydaje wielu – siedzenie na poduszkach w przebraniu hrabiego Fredry i wdychanie oparów z nargili. W wymiarze ideologicznym konserwatyzm, to przywrócenie hermetycznego i niezrozumiałego dla zwolenników reformy języka, którym mówiliśmy zanim zaczęto zmieniać naszą organizację.
tagi: organizacja państwo komunikacja media partie polityczne reforma
gabriel-maciejewski | |
6 stycznia 2020 10:54 |
Komentarze:
adam-er @gabriel-maciejewski | |
6 stycznia 2020 11:46 |
Twoje ostatnie teksty to jest.... lot albatrosa, po postu lecisz bez potrzeby machania skrzydłami. Super!!!
A do tego właśnie przeczytałem tzn. łyknąłem jak pelikan :) "Żydzi i imperia"....
Sorry za te ptasie inklinacje.
Ura! ;)
K-Bedryczko @gabriel-maciejewski | |
6 stycznia 2020 12:29 |
Powrót do pierwotnego znaczenia słów. Szacun Gabriel.
TomaszM @gabriel-maciejewski | |
6 stycznia 2020 12:52 |
No no, Panie Gabrielu, ... . jest Pan na drodze do zostania katolickim tradycjonalistą.
Że tak powiem po świecku - trzymam kciuki :-).
Ziarno już posiane i kiełkuje.
Może niedługo (za parę lat) spotkamy się na Mszy Świętej w opcji 'sedevacante'.
smieciu @gabriel-maciejewski | |
6 stycznia 2020 12:54 |
Mówisz xxx, PiS jest zły! Dostajesz: Jesteś ruskim trollem :)
Trudno się więc nie zgodzić. Faktycznie chodzi o to by pozostało już tylko takie trzepanie się w małym pudełku za pomocą ograniczonej ilości haseł i odzewów. Jeśli ktoś wejdzie na stronę niezalezna.pl to widać ten język. Język pudelek.pl To samo, tylko celebryci inni. Inne wypełnienie pudełka ale ta sama metoda komunikacji i przekazu.
Jeszcze raz przy okazji polecę serial The Boys. Który z kolei za pomocą innej konwencji porozumiewania się stara się pokazać ten i inne problemy. Oczywiście serial jest trochę, troszkę dziecinny ale dzięki temu, dzięki swojemu językowi ma szansę na poinformowanie o działaniu innych języków i metod ;)
K-Bedryczko @TomaszM 6 stycznia 2020 12:52 | |
6 stycznia 2020 13:27 |
Panie Tomaszu dobry tekst napisał Toyah o stylach muzycznych i ich miłośnikach polecam. Przypowieść o 2 braciach marnotrawnym i tym drugim także polecam ku pamięci.
ewa-rembikowska @smieciu 6 stycznia 2020 12:54 | |
6 stycznia 2020 13:34 |
Ależ to samo jest z Konfederacją. Na jakiekolwiek hasło odzew jest taki sam - PiS jest winien. Słowa wytrychy - hasła wytrychy - memy wytrychy. Tam mało kto ogarnia pewną złożoność swiata i to, że pewne procesy zostały zapoczątkowane 30 lat temu, a dzisiaj zbieramy tego owoce.
Przypuszczam , że również ten sam schematyzm będzie dotykać fanów dowolnej partii, czy dowolnej sfanatyzowanej organizacji jak chociażby WOSP.
ainolatak @gabriel-maciejewski | |
6 stycznia 2020 13:49 |
Pozostaje więc odpowiedzieć na pytanie czym jest w takim razie konserwatyzm?
W wymiarze praktycznym ochroną status quo, co oznacza niestety uporczywe i gwałtowne wysiłki, a nie – jak się wydaje wielu – siedzenie na poduszkach w przebraniu hrabiego Fredry i wdychanie oparów z nargili. W wymiarze ideologicznym konserwatyzm, to przywrócenie hermetycznego i niezrozumiałego dla zwolenników reformy języka, którym mówiliśmy zanim zaczęto zmieniać naszą organizację.
Nie często zdarza mi się takie czerwone podkreślenie ;) Jak bym mogła to bym jeszcze w ramki wzięła. Bezkonkurencyjna definicja! I bardzo dobry tekst.
Wstępowanie do zhierarchizowanych organizacji, firmujących reformę, zawsze musi się skończyć źle. [...]
Najciekawsze jest jednak to, że reforma na obecnym etapie działa tak, że produkuje swoich ideowych przeciwników, którzy uprawiają ten sam sposób komunikacji, co zwolennicy reformy.
Reforma to taka pokojowa rewolucja co działa na tym samym mechanizmie: i zwolennicy i przeciwnicy chcą być postępowi, a ten wcale nie jest ruchem oznaczającym pozytywne zmiany a rozszerzaniem się głupoty i Ura najczęściej. Bo to co nie wymaga uporu, wysiłków, samodzielnego używania komórek mózgowych pleni się najszybciej.
klon @gabriel-maciejewski | |
6 stycznia 2020 14:12 |
Super notka. C++
"W wymiarze ideologicznym konserwatyzm, to przywrócenie hermetycznego i niezrozumiałego dla zwolenników reformy języka, którym mówiliśmy zanim zaczęto zmieniać naszą organizację."
Bezspornie prawdą to jest. Inną kwestią jest, że po wszystkich dotychczasowych reformach, konserwatyzm należy budować od nowa. Tak jak wspomniany kod hierarchizującego języka.
Nic nie może być takie jak było kiedyś.
gabriel-maciejewski @klon 6 stycznia 2020 14:12 | |
6 stycznia 2020 14:17 |
Nie budować, tworzyć...to jest właściwe słowo. Ono jest także opozycją wobec ikonoklazmu
gabriel-maciejewski @ainolatak 6 stycznia 2020 13:49 | |
6 stycznia 2020 14:17 |
Myślę, że pokojowa tylko powierzchownie, to jest zakamuflowany atak
gabriel-maciejewski @smieciu 6 stycznia 2020 12:54 | |
6 stycznia 2020 14:18 |
Serial nie jest dobrą metaforą dla tego o czym piszę
gabriel-maciejewski @TomaszM 6 stycznia 2020 12:52 | |
6 stycznia 2020 14:18 |
Szkoda, że pan nic nie zrozumiał
gabriel-maciejewski @K-Bedryczko 6 stycznia 2020 12:29 | |
6 stycznia 2020 14:19 |
dzięki
gabriel-maciejewski @adam-er 6 stycznia 2020 11:46 | |
6 stycznia 2020 14:19 |
Zaraz tam albatrosa...wrony prędzej
Brzoza @gabriel-maciejewski | |
6 stycznia 2020 14:24 |
> Wewnętrzna komunikacja w organizacji jest sprawą szalenie istotną, być może najważniejszą.
>Zdewastowanie tej komunikacji może się odbyć jedynie z zewnątrz i jedynie za pomocą podstępu. ... W przypadku państw jest to reforma.
>Wstępowanie do zhierarchizowanych organizacji, firmujących reformę, zawsze musi się skończyć źle. Podobnie jak wydawanie okrzyków – ura! Najciekawsze jest jednak to, że reforma na obecnym etapie działa tak, że produkuje swoich ideowych przeciwników, którzy uprawiają ten sam sposób komunikacji, co zwolennicy reformy
>, albo powracam do komunikacji starej, posługując się przykładami zaczerpniętymi z pism ludzi, którzy stanowili niegdyś o sile naszej organizacji. No i robi się kłopot. Kiedy bowiem ktoś woła – mir, trud, maj i oczekuje okrzyku – ura!, a słyszy – a pocałujże ty mnie w dupę. ... odczuwa dyskomfort i pragnie się go jak najszybciej pozbyć.
>przywrócenie hermetycznego i niezrozumiałego dla zwolenników reformy języka, którym mówiliśmy zanim zaczęto zmieniać naszą organizację.
:)
OdysSynLaertesa @Maryla-Sztajer 6 stycznia 2020 13:18 | |
6 stycznia 2020 14:29 |
Przydałby się komentarz... o Ederlezi :)
Wszak tyle jest wersji tej piosenki, którą osobiście dawno temu sam się zaraziłem, że nie wiadomo co było pierwsze i co jest prawdziwe... które słowa znaczy się.
Było o cyganerii. Więc "cygańska wersja". Jakże profesjonalnie wykonana w porównaniu do innych dostępnych w internecie. Chciałoby się powiedzieć nieadekwatnie do kultury (i nie mam tu na myśli Barcelony)... A jednak
Barcelona Gypsy Klezmer Orchestra - Ederlezi
OdysSynLaertesa @OdysSynLaertesa 6 stycznia 2020 14:29 | |
6 stycznia 2020 14:31 |
PS ... Jest też i polska wersja... Bregovic nagrał do spółki z projektem zwanym Kayah (tej również od Papuszy)
qwerty @gabriel-maciejewski | |
6 stycznia 2020 14:32 |
celowe likwidowanie podstawowych pojęć definicyjnych we wszystkich obszarach życia i czyni to akademia oraz jej wychowankowie; do głów wbijane jest modelowanie [myślenia, rozumowania, decydowania, ...] i na indywizualizm nie ma miejsca;- albo wg zasad jak w grupie albo won z grupy
qwerty @gabriel-maciejewski | |
6 stycznia 2020 14:33 |
dzisiaj jest kolejna odsłona NEPu i nic poza, schematy są wyćwiczone we wdrażaniu i jesteśmy bez szans
Maryla-Sztajer @OdysSynLaertesa 6 stycznia 2020 14:29 | |
6 stycznia 2020 14:44 |
Tu jest odpowiedź. prosze uważnie posluchać.
A ja idę pod kołdrę. Ledwie żyje. Serce wysiada i złe pisać x tabletu na kablu , ładując baterię.
Serdecznoci Mości Odysie.
.
OdysSynLaertesa @qwerty 6 stycznia 2020 14:32 | |
6 stycznia 2020 14:54 |
Jak to Grześ Braun zwykł był mawiać... "Wszystko (co złe) ląduje na konto tego nieszczęsnego orła w koronie"...
Zrób kipisz, nadaj mu pozory elitarności/prawdy objawionej, i koniecznie zastosuj do jego promocji języka którego używają ludzie z którymi walczysz/których chcesz się pozbyć... Dziś prawica, konserwatyzm, prawda, kultura, sztuka itd. kojarzą się bardzo źle, albo trzeba bardzo uważać na ludzi którzy tych słów używają.
OdysSynLaertesa @Maryla-Sztajer 6 stycznia 2020 14:44 | |
6 stycznia 2020 15:19 |
Mocy ze źródła, które wciąż bije, życzę... Prawda że czasem po głowie, ale to jak się zapomni o archaicznej zbroi.
Z uśmiechem pozdrawiam
OdysSynLaertesa @OdysSynLaertesa 6 stycznia 2020 15:19 | |
6 stycznia 2020 15:25 |
zaloguj się by móc komentować
Paris @gabriel-maciejewski 6 stycznia 2020 14:17 | |
6 stycznia 2020 15:29 |
Tak...
... to jest ATAK !!!
atelin @gabriel-maciejewski | |
6 stycznia 2020 20:36 |
"Wewnętrzna komunikacja w organizacji jest sprawą szalenie istotną, być może najważniejszą. Tym jest istotniejsza im mniej sformalizowana jest organizacja. Komunikacja ta zawsze jest odzwierciedleniem wewnętrznej hierarchii. Zdewastowanie tej komunikacji może się odbyć jedynie z zewnątrz i jedynie za pomocą podstępu. Wszelkie próby brutalnej likwidacji hermetycznych sposobów porozumiewania się, które ułatwiają funkcjonowanie organizacji, skazane są na porażkę. Jakie to pułapki trzeba zastawić, żeby zlikwidować porozumienia wewnętrzne, a w konsekwencji samą organizację? "
Panie Gabrielu, ostatnio w temacie jestem. Jak nie wybuchnie wulkan, to trzeba zastawiać pułapki. Fantastyczne.
adam-er @melchior 6 stycznia 2020 17:13 | |
6 stycznia 2020 21:40 |
Ty Baltazar chyba za mocno mirrą się zaciągnąłeś... i jeszcze pod Melchiora się podszywasz. Nie idź tą drogą!
Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski | |
6 stycznia 2020 21:56 |
Komunikacja ważna.
Błam w banku 2 razy pójdę trzeci.nNijaksk się nie dogadujemy choć panie życzliwie i wiedzą zem ślepa i trzeba pomóc bo to pieniądze.
Tak że wszystkim.
Eutanazja wszystko rozwiąże.
.
Maryla-Sztajer @OdysSynLaertesa 6 stycznia 2020 15:19 | |
6 stycznia 2020 21:58 |
Mnie już bliżej niż dalej. Miejsce wybrane i uzgodnione.
.
z-daleka @OdysSynLaertesa 6 stycznia 2020 14:31 | |
7 stycznia 2020 10:54 |
Jest też wersja bez słów" polskiego" Anglika Nigel Kennedy z zespolem Kroke. Dla mnie osobiście głębsza muzycznie od oryginałów cyganskich...kto by pomyślał
OdysSynLaertesa @Maryla-Sztajer 6 stycznia 2020 21:58 | |
7 stycznia 2020 13:05 |
Rozumiem że ze sw Piotrem :)
Jeśli uzgodnione to zazdroszczę.
Maryla-Sztajer @OdysSynLaertesa 7 stycznia 2020 13:05 | |
7 stycznia 2020 14:23 |
Hmmm.... dyskretnie
.