-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

O realizacjach

Dziś króciutko, bo jadę na targi jubilerów i złotników, które podsumuję w osobnym tekście, w niedzielę. Ekscytujemy się tu wszyscy sytuacją na uniwersytecie, tymi dziwnymi wykładami inauguracyjnymi, przemówieniem rektora i losem studentów, którzy po ukończeniu swoich kierunków nie mają co robić z życiem i gdzie pracować. Ekscytujemy się tu wszyscy organizacją produkcji, która zawsze ustawiana jest gdzieś na zewnątrz w stosunku do nas. Wymieniamy swoje opinie, wymieniamy uwagi i wyciągamy wnioski. Moim zdaniem całkiem niesłuszne. Błąd nie tkwi nawet w metodzie, on tkwi wprost w nas, konkretnie w naszym dobrym samopoczuciu i chęci utrzymania go za wszelką cenę. Dobre samopoczucie zaś łączy się, w mojej głowie przynajmniej, z pewnym bezwładem. Oto można już odpocząć i zająć się analizą tekstów, albo jakąś kontemplacją, czymś przyjemnym i ciekawym. No właśnie nie można. Nie można, bo wtedy znajdujemy się we władzy tych, którzy organizują produkcję i spóźniają się potem z wypłatami za zlecone prace. Tu jest moment, w którym popełniamy błąd podstawowy. Jeśli do tego dodamy różne okoliczności, które nas samych mogą zaskoczyć, łatwo zauważymy, że ów spokój i komfort, to są pozory łatwe do zdmuchnięcia. Jedną zaś rzeczą, do której powinniśmy dążyć ze wszystkich sił są realizacje. Tylko one się liczą i nic więcej. Ujmując rzecz wprost – liczy się tylko dzieło. Kto tworzy powinien zapewnić sobie absolutny komfort, bo to jego praca jest najważniejsza. Ja wiem, że to bywa trudne. Zawsze jednak jest jakaś metoda, zawsze jest czas i zgrywając jedno z drugim, można coś osiągnąć. Tak się złożyło, że wskutek niesprzyjających okoliczności nie uda się w tym roku napisać wszystkich tomów Baśni socjalistycznej. Ponieważ jednak planuję wszystko w dłuższej perspektywie i są pewne projekty, które realizowane były mimo mojej osoby, nie mamy co rozpaczać. Poza tym jest nawigator, który utrzymuje ciągłość produkcji wydawniczej. W tym celu właśnie został stworzony. Trochę się co prawda spóźniamy z kolejnym numerem, ale on się wkrótce ukaże. Będzie to numer hiszpański, pełen materiałów katalońskich. Potem zaś wydamy, pierwszy raz po polsku, dzieło Hipolita Korwin Milewskiego, pod tytułem „O straszliwych niebezpieczeństwach rewolucji rosyjskiej”. Jest ono, mam wrażenie, więcej warte niż wszystkie analizy wybitnych sowietologów razem wzięte. Jarek pracuje w pocie czoła nad korektą książki o czerwcu polskim. Nie mogę podać dokładnego terminu jej publikacji, bo to jest orka ponad ludzkie siły. Jest jeszcze Rafał, który pracuje nad tomem źródeł do historii Ukrainy. To jest nasza druga linia, uruchomiona na wypadek, gdyby w pierwszej coś się popsuło. Tak więc mamy co realizować i tego się trzymajmy. Akademia zaś i jej przybudówki niech zajmują się dzieleniem budżetów i organizowaniem rautów dla tych co dzielą granty. Nie idziemy tą drogą. Na tym kończę, muszę już lecieć….

 

Jak pewnie już wszyscy wiedzą okoliczności zmuszają mnie do ogłoszenia tutaj pokornej prośby o wsparcie tego bloga. Jeśli ktoś uzna, że moja ośmioletnia, jakże intensywna działalność, warta jest jakiegoś zaangażowania, ponad wpisanie komentarza pod tekstem, będę mu nieskończenie wdzięczny za pomoc.

Bank Polska Kasa Opieki S.A. O. w Grodzisku Mazowieckim,

ul.Armii Krajowej 16 05-825 Grodzisk Mazowiecki

PL47 1240 6348 1111 0010 5853 0024

PKOPPLPWXXX

Podaję też konto na pay palu:

[email protected]

Teraz inne ogłoszenia.

Oto musimy stanąć w prawdzie i ponieść odpowiedzialność za nieprzemyślane decyzje jakie stały się moim udziałem w tym i pod koniec zeszłego roku. Po sześciu latach prowadzenia wydawnictwa wiem już mniej więcej w jakich cyklach koniunkturalnych się poruszamy. Oczywiście nie potrafię tego opisać, ale biorę rzecz na wyczucie. I to wyczucie mówi mi, że jeśli nie zaczniemy już teraz opróżniać magazynu z książek, które na pewno nie będą się dynamicznie sprzedawać, położymy się na pewno. Nic nas nie uratuje. Zanim przejdę do rzeczy, chciałem coś jeszcze zaznaczyć. To mianowicie, że od dziś nie słucham nikogo. Nie biorę pod uwagę żadnych opinii, rad, cudownych przepisów na biznes i zwiększenie sprzedaży, nie robię też nic, co nie jest bezpośrednio związane z moją pracą. Słucham tylko siebie. Howgh. Weźcie to pod uwagę. Teraz clou. Nie sprzedamy nakładu wspomnień księdza Wacława Blizińskiego. To jest dla mnie już dziś jasne. Zajmują one poważną powierzchnię w magazynie i ona musi się zwolnić. Nie sprzedamy tego, bez względu na deklaracje jakie padają na temat tej książki oraz jej autora. Nie sprzedamy jej nawet wtedy jeśli obniżę cenę bardzo drastycznie, bo doświadczenia z obniżaniem cen książek mamy już za sobą i one nas o mały włos nie doprowadziły do katastrofy. Pomysł jest więc taki – wszystko co uzyskamy ze sprzedaży wspomnień księdza Wacława Blizińskiego, pod odliczeniu podatków rzecz jasna, zostanie przekazane na remont kościoła i plebanii w Liskowie, gdzie proboszczem jest dziś nasz dobry znajomy ksiądz Andrzej Klimek. To nie jest ekstrawagancja tak wielka jak „dżdżownica jest to:”, ale uważam, że trzyma jakiś standard. Nie mogę inaczej. Tak więc jeśli ktoś chce pomóc w remoncie kościoła i plebanii w Liskowie, niech kupi jeden egzemplarz książki księdza Blizińskiego i komuś go podaruje.

Zapraszam na stronę www.basnjakniedzwiedz.pl Michał wrócił już z urlopu, więc FOTO MAG jest już czynny. Zapraszam także do Tarabuka, do księgarni Przy Agorze w Warszawie. Do antykwariatu Tradovium w Krakowie, do sklepu Gufuś w Bielsku Białej, do sklepu Hydro Gaz w Słupsku i do księgarni Konkret w Grodzisku Mazowieckim. Nasze książki są także dostępne w Prudniku w księgarni „Na zapleczu” przy ulicy Piastowskiej 33/2



tagi: organizacja pracy 

gabriel-maciejewski
6 października 2017 08:30
3     1483    8 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

parasolnikov @gabriel-maciejewski
6 października 2017 12:15



Są realizacje i realizacje :D

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @parasolnikov 6 października 2017 12:15
6 października 2017 20:01

No tak, ktoś tego typka realizuje. A potem przestanie.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @parasolnikov 6 października 2017 12:15
6 października 2017 21:55

Co on ma na tym przedramieniu? Batman walczy z kangurem?

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować