-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

O profesorach

Dawni profesorowie, grubasy w czarnych beretach z laskami w dłoniach, w kurtkach kupionych jeszcze w pedecie za Gomułki, jak się zdaje wymarli. Ostatni z nich, gdzieś około roku 216 nazwał mnie faszystą. Przechodził koło mojego stoiska na targach pod Zamkiem i powiedział do swojego kolegi – o, faszyści od Brauna. Bardzo żałuję, że nie kopnąłem go w tyłek.

Dziś profesor to luzak, ma długie włosy i brodę, albo jest gładko wygolony i włosy stawia na żel. W istocie i przeznaczeniach profesorów nic się jednak nie zmieniło – mają uwiarygadniać kłamstwa. Dawniej były to kłamstwa czerwonych, a dziś są to kłamstwa UE. Niemal każdy profesor ma drugie życie i jest ono albo obłąkane, albo resortowe. Cechą naszych profesorów jest jeszcze to, że są oni stale obecni w mediach, a także starają się być obecni w tłumie studentów, co ma ich dodatkowo uwiarygadniać. Mam wrażenie, być może mylne, że tacy, dla przykładu, profesorowie brytyjscy, mają wręcz zakaz pokazywania się poza kampusem i w mediach. Jeśli jest tak, jak mi się zdaje to powód może być tylko jeden – są zbyt cenni i ktoś mógłby ich ukraść, przewerbować, skaptować czy wręcz zlikwidować. Dlatego, że zrobić jakieś kuku Brytyjczykom, należałoby przejąć całe środowisko jakiejś tamecznej akademii. Co mogło udać się tuż po wojnie, ale później chyba już nie.

Wracajmy do naszych profesorów. Nie jest istotne czym oni się zajmują. Istotna jest struktura i przebieg ich kariery, która jest sumą cząstkowych jakichś dokonań promowanych przez system i dekretowanych przez wysokie gremia. Profesor, żeby być profesorem musi mówić hermetycznym językiem, wskazywać na zależności, których nikt nie dostrzega lub nie potrafi zmierzyć, bo nie ma narzędzi i potrzebnych informacji, następnie zaś musi wysnuć szereg wniosków, niezrozumiałych dla laika, ale interesujących dla specjalistów. Ktoś powie, że to ostatnie to bzdura, albowiem profesorowie nienawidzą się nawzajem i większość z nich się zwalcza, promując więc dokonania kolegów, troszczą się oni wyłącznie o to, by nie były one zbyt ciekawe i nowatorskie. Dziś w modzie są profesorowie młodzi, tacy około pięćdziesiątki. Dobrze, żeby mieli oni jakieś hobby. No i koniecznie muszą być „otwarci na świat”, czyli gotowi przystąpić do jakichś projektów, których nie firmuje ich uczelnia, ani nawet kraj. Stąd już tylko krok do stwierdzenia, że kariery profesorskie w Polsce są raczej kreowane pod konkretne projekty, sam zaś przebieg „służby naukowej” nie jest przypadkiem. No, ale wróćmy do tych cząstkowych sukcesów w różnych dziedzinach, które kończą się tytułem profesorskim. Kiedy profesor już jest profesorem i wiadomo na czym się zna, przychodzą do niego ludzie z mediów i on musi te swoje wiadomości podłączyć do znanej wszystkim ignorancji dziennikarzy. I musi to zrobić z całym szacunkiem dla ich głupoty i aspiracji, bo inaczej go więcej nie zaproszą. Przede wszystkim zaś musi wypowiadać się na tematy, których nigdy by nie poruszył na uczelni z obawy przed ostracyzmem środowiska. Wnioski zaś płynące z rozmowy lub szeregu rozmów z mediami muszą być zgodne z profilem tych mediów i ich misją, a to wszystko bez względu na to, co tam wcześniej profesorowi wyszło w badaniach.

Przypomnę tu teraz pewną historię z lat dawnych, o której już kiedyś pisałem. Gazeta Wyborcza w latach dziewięćdziesiątych zaczęła promować pomysł jakiegoś księdza, chodzącego w czarnym profesorskim berecie z laską, który chciał cmentarze komunalne i parafialne zamienić na kurhany miejskie, w których gromadzono by urny z prochami. Pomysł ten, przedstawiany jako szlachetny i racjonalny nie spotkał się z entuzjazmem, bo ktoś wskazał, że pod podszewką ma on intencję zupełnie inną. Jeśli się przeniesie z centrum miast prochy zmarłych do kurhanu za miastem, to otworzy się przestrzeń dla deweloperów. No i pomysł upadł, ani parafie, ani w ogóle nikt z władz miejskich nie był tym zainteresowany. Choć GW forsowała to jakiś czas. Przede wszystkim zaś nie byli tym zainteresowani wierni Kościoła, którzy chcieli grzebać swoich zmarłych zgodnie z rytem przyjętym przez ten Kościół.

Jestem przekonany, być może niesłusznie, że za każdym projektem medialnym, w którym biorą udział współcześni profesorowie luzacy, kryje się taka intencja. Kiedy więc słyszę, że jakiś profesor doszedł do wniosku iż całe dotychczasowe badania w jakiejś dziedzinie, nadają się, do, pardon, potłuczenia o kant dupy, zaczynam się zastanawiać co stanie się z zasobami, które – przez lata - owa metoda, dziś krytykowana – wytworzyła. Dam przykład: jeśli jakiś profesor mówi, że selekcja drzewostanów pod kątem cech najlepszych, która miała prowadzić do wyprodukowania wysokiej jakości drewna, to błąd, bo te selekcjonowane osobniki są narażone na różne choroby, tak jak i te nieselekcjonowane, a techniczna ich wartość również jest dyskusyjna z różnych powodów, to mam pytanie – co się stanie z drzewostanami nasiennymi, nieruszanymi od dekad i pielęgnowanymi ze szczególną starannością? Chyba staną się niepotrzebne? Czy się mylę? A jeśli się nie mylę, to czy nie jest czasem tak, że ktoś już złożył na nie zamówienie, a teraz rozpoczęło się właśnie uzasadnianie ich zbędności? Lasy są, jak wiemy, na celowniku wszystkich możliwych mediów, krajowych i zagranicznych. Specjaliści od lasów zaś, wykształceni na wydziałach leśnych uczelni rolniczych, są wobec mediów i ich planów bezradni jak dzieci. Jest nawet gorzej, bo wielu z nich uważa, że media mogą być finałem ich kariery. Wielu jest przekonanych, podobnie jak wszyscy leśnicy, że edukacja leśna to coś pozytywnego, co uwrażliwia ludzi na gospodarkę leśną i problemy lasów w ogóle. Jest dokładnie na odwrót, albowiem to co dzieje się w lasach jest dla edukowanego poprzez leśnych profesorów dziennikarza kompletną abstrakcją. On wie, że drzewa rosną, a jak się je wycina to źle. Widzi, że jest zając i że lata motylek. To wszystko. Jakieś przyrosty, wartość techniczna drewna i inne tego rodzaju kwestie, to są dla dziennikarza-laika herezje. Ponieważ jednak las trzeba wycinać, należy poszukać głębokich, naukowych najlepiej, uzasadnień dla takiej wycinki. Dlaczego więc nie może ich dostarczyć obecna administracja LP? Oskarżana wszak o wycinanie lasu na potęgę! Bo składa się z nieodpowiednich ludzi i jest jej za wiele. Dopiero redukcja ten administracji kojarzonej z nieprawomyślną wycinką, zastąpienie jej ludźmi mądrymi, oświeconymi, rozumiejącymi czym jest nowoczesna, zgodna z nowymi badaniami, wycinka, kontrolowana i przeprowadzana za pomocą najnowocześniejszych metod, bez udziału zbyt wielu świadków, pamiętających co tam w dawnych czasach pisali w podręcznikach hodowli lasu, spowoduje, że las będzie wyglądał tak jak należy. Do usunięcia tych sparciałych złogów pętających się po lesie w brzydkich mundurach służą ekologowie. Kiedy już się redukcji dokona i zostawi samych prawomyślnych leśników, ekologowie przestaną być potrzebni i zacznie się nowy etap w gospodarce leśnej. Na razie jesteśmy na etapie prowadzącym do wytworzenia jak największej ilości „naukowych” opartych na długoletnich badaniach, uzasadnień służących stworzeniu nowego profilu gospodarki leśnej. Jaką on mógłby mieć nazwę? Ja proponuję – rabunek na chama. Nie trzeba się jednak ze mną zgadzać. Można sobie wymyślić inne nazwy i czekać spokojnie, aż media w porozumieniu z najmędrszymi profesorami zdradzą nam w końcu tę właściwą, która będzie obowiązywać. Na dziś to tyle.

 

Tak, jak codziennie, do momentu, kiedy nie osiągniemy zadowalającego rezultatu, będę prosił wszystkich o pomoc. Zbieramy pieniądze na wynajęcie lokalu dla Saszy i Ani, chodzi o zebranie sumy na cały rok wynajmu, albo – jeśli się nie uda – przynajmniej na pół roku. Wczoraj umieściłem na zrzutce zdjęcie obydwojga i jeszcze Władysławy, którą wiele osób pamięta, bo jej także pomagaliśmy, kiedy dwa lata temu znalazła się tutaj bez środków do życia. Oto link do zrzutki. Będę wdzięczny za każdą pomoc.

 

https://zrzutka.pl/fymhrt?utm_medium=mail&utm_source=postmark&utm_campaign=payment_notification



tagi: rabunek  lasy  werbunek  cmentarze  profesorowie  metodologia  uczelnie  karczunek 

gabriel-maciejewski
13 lipca 2024 08:54
26     2135    13 zaloguj sie by polubić
Postaw kawę autorowi! 10 zł 20 zł 30 zł

Komentarze:

cbrengland @gabriel-maciejewski
13 lipca 2024 11:14

Mam wrażenie, być może mylne, że tacy, dla przykładu, profesorowie brytyjscy, mają wręcz zakaz pokazywania się poza kampusem i w mediach. 

Tak zwrócę uwagę, że wszędzie już poza niewielkimi wyjątkami, rządzą w krajach świata premierowie i prezydenci nie wiadomo z jakiej bajki, gdyż nie dla dzieci albo nawet przede wszystkim, sami pewno nie wiedząc, jakiej. A w Wielkiej Brytanii, proszę, poza tym wypadkiem przy pracy ale pewno i sterowanym, czyli twarzy Covida, Borysem Johnsonem, sami normalni politycy. A teraz to już nawet premierem zostal gość, który zostal szlachcicem za autentyczne osiągnięcia w dokonaniach na niwie prawa i to nie tylko w swoim kraju. A Oxford i Cambridge trzymają sie mocno i jeszcze bardziej, jak przez stulecia minione. I z pewnością będzie tak również przez te, które przed nami.

__________

zaloguj się by móc komentować

Greenwatcher @gabriel-maciejewski
13 lipca 2024 12:30

Wzmożenie uczonych i strasznych katastrof w przyrodzie koreluje dodatnio z rządami prawicowej konserwy. Jak rządzi lewicowy progres, to nikt ich o nic nie pyta, a w przyrodzie nic się nie dzieje - standardowo płonie planeta i tyle. Żaden redaktor nie zapyta - a co z tym Zalewem Wiślanym, który miał się zasolić, niczym Morze Martwe? - a co z tą Odrą, która miała być „pustynią” przez wiek cały? Straszny jest los uczonych. Znowu są niepotrzebni światu.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @cbrengland 13 lipca 2024 11:14
13 lipca 2024 12:48

Proszę, kolejne pokazanie palcem, co trzeba. To nie profesor ale co za różnica. Ta sama branża.

Jak od zawsze Zjednoczone Królestwo jest tą ostoją spokoju i porządku i wskazuje te właściwe kierunki, by było dobrze. W tym królestwie jest właściwie właśnie. Inni tylko mają wieczny problem. Ciekawe bardzo to jest

______

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @Greenwatcher 13 lipca 2024 12:30
13 lipca 2024 13:57

Ważne są wskaźniki wynikające z pomiarów, te zaś nie mogą być błędne z istoty

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @gabriel-maciejewski
13 lipca 2024 15:52

Z tym narażeniem na choroby to chodzi również o kontrolę nad możliwościami zarządzania tego typu ryzykiem. Podam przykład z mojego tekstu o berberysie. Sto lat temu krzewy berberysu tępiono, bo stanowiły element cyklu życiowego grzyba niszczącego uprawy zbóż. Dziś sadzi się je ponownie, w imię bioróżnorodności i ochrony siedlisk żywiącej się berberysem ćmy. Rdza jako zagrożenie powróciła, ale z perspektywy odpowiednio wyspecjalizowanego naukowca to może być nawet dobrze (w końcu są fundusze na badania nad tym zagrożeniem!), a dla producenta materiału siewnego odpornego na rdzę to nawet świetnie. Zwłaszcza że z natury rzeczy zagrożenia biologiczne oferują "wyścig zbrojeń", w którym rozwiązania stale trzeba aktualizować.

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @tomasz-kurowski 13 lipca 2024 15:52
13 lipca 2024 15:59

Dodam jeszcze, że jednym z efektów wysokiego poziomu specjalizacji wśród naukowców jest to, że specjalista może mieć bardzo mocne zdanie na temat swojego wycinka problematyki, z pewnym zaniedbaniem innych. Kiedy wspomniałem o tej rdzy pewnemu profesorowi od inżynierii środowiskowej, stwierdził, że to w sumie odwracanie kota ogonem, bo to rolnictwo jest zagrożeniem dla ekosystemu, a nie odwrotnie.

W zależności od potrzeby medialnej zawsze znajdzie się profesor z odpowiednio mocnym zdaniem, ukierunkowanym w odpowiedni sposób.

zaloguj się by móc komentować


onyx @gabriel-maciejewski
13 lipca 2024 16:29

Pilnowanie profesury przed obcym werbunkiem i pójściem w celebryctwo ma jeszcze tą wartość dodaną, że ich charyzma i powaga pozostaje nienaruszona. Słowa są ciężkie i mają jakąś moc. U nas część profesury zeszła do poziomu patosfery i system widząc tą biedę wysforował na czoło aktorów i służby udające dziennikarzy. Lasy to jedna z dziedzin, którą chcą spacyfikować, koleną jest prywatne mieszkalnictwo. Ciekawe jak zabiorą się za rolnictwo? Rzeki zostawią by w spokoju zarastały i przestały być spławne.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @onyx 13 lipca 2024 16:29
13 lipca 2024 17:22

Nie chcę tu urazić Piotrka Tryjanowskiego i Grzegorza Kucharczyka, ale powiem oględnie tak - wielu z nich pan w dupie powagę i chcą jedynie by wszyscy na nich patrzyli. Przykład profesora piszącego książki o burdelach jest tu chyba najbardziej wyrazisty

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @tomasz-kurowski 13 lipca 2024 15:52
13 lipca 2024 17:25

W lesie nie ma mowy o żadnych zagrożeniach, chodzi tylko o to, jak umotywuje się rabunkową wycinkę. Będzie to zapewne rodzaj protestanckiej ortodoksji, który pozwoli na masowy rabunek w imię czystości doktryny

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @gabriel-maciejewski 13 lipca 2024 17:25
13 lipca 2024 19:14

Gdy nie ma na podorędziu chętnych profesorów z doktrynami - wystarczy zwykły, normalny Wehrmacht. Nasłuchałam się o wycinaniu lasów i cennych okazów z parków ziemiańskich w czasie okupacji. Co natychmiast powtórzyli komuniści po 1944 roku i tzw. reformie rolnej. Znajomemu gospodarzowi /bogaty w ziemię chłop/ przyszli wycinać las.On tam bezradny stał i płakał. Robotnicy zaś ściągnęli porty i pokazali mu gołe dupska. 

Więc wszystko przed nami - z lasami. Oby nie! TFU!!!

Kibice winni skandować: Nach Heimat RAUS! /Muzykę do skandowania już ułożyli ci Niemcy z wyspy Sylt: Ausla"nder raus!/

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
13 lipca 2024 19:58

Podsycany kult wykształcenia jeszcze to ułatwia. Ludzie którzy otaczają wykształcenie specjalnym poważaniem potrafią wiele wybaczyć akurat profesorom.

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Kuldahrus 13 lipca 2024 19:58
13 lipca 2024 20:03

Przede wszystkim jawne kanty potrafią wybaczać

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @KOSSOBOR 13 lipca 2024 19:14
13 lipca 2024 20:05

Teraz będą ciąć całe hektary i wysyłać do Chin, pod pretekstem, że drewno potrzebne jest gospodarce. I nikt nawet nie kwiknie, bo to przecież za PiS wysyłano drewno do Chin. W propagandę trzeba umieć, a nie wysyłać na pierwszą linię frontu Sasina albo jakiegoś Porębę

zaloguj się by móc komentować


Pioter @KOSSOBOR 13 lipca 2024 19:14
13 lipca 2024 20:30

Nie tylko. Cmentarze parafialne komunalizowano, i natychmiast przystępowano do wycinki drzewostanu na nich. A nawet jak odwołanie się udało, to już ne było czego ratować.

zaloguj się by móc komentować

chlor @Kuldahrus 13 lipca 2024 19:58
13 lipca 2024 20:30

Nie widzę w Polsce podsycania kultu wykształcenia. Jest kult wynajętych ekspertów z tytułami. Kult wykształcenia jest np w Niemczech, ale jest robiony poważnie.

 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Pioter 13 lipca 2024 20:30
13 lipca 2024 22:20

Nie wiedziałam o tym. Dzięki.

Gdy zaczyna się dyskusja /?/ o polskich lasach, we mnie wstępuje batalion demonów. Bo lasy to dobro nadzwyczajne. I to, co pod ziemią leży w tych lasach. W majątkach ziemiańskich lasy były perłą w koronie. Były pod najczulszą opieką właścicieli. 

I zawsze na lasy polskie mieli chrapkę wrogowie. Do dzisiaj. Chyży natychmiast po wzięciu władzy postawił swojego spolegliwca na czele struktur lesnych. 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Pioter 13 lipca 2024 20:30
13 lipca 2024 22:42

e tam drzewostan. :)

Podczas próby pochówku, jest bardzo precyzyjne śledctwo.

 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @MarekBielany 13 lipca 2024 22:42
13 lipca 2024 22:44

Zwykłe przerzucanie kosztów na informację o/od rodzin(y)ie, która jest najważniejsza.

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski
14 lipca 2024 04:19

Jestem "ZA" masową wycinką suchych świerkow w Tatrach. Jestem "ZA" masową wycinką drzew na wierzchołkach gór. Po cholerę budowac wieże widokowe, które i tak za 10-20 lat świerki zakryją? Lepiej wyciąć tam świerki i wszyscy będą zadowileni - turyści (bo widoki beda), leśnicy (bo drzewo opylą), i branża turystyczna, bo zwiększy się atrakcyjność gór. 

No ale to tylko takie moje marzenia.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski 13 lipca 2024 20:03
14 lipca 2024 04:22

O przekrętach w leśnictwie fajną książkę napisał Józef Mackiewicz -"Karierowicz". To był jego debiut. Fajny tam był opisany schemat podchodzenia do leśników przez żydowskich kupców.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @chlor 13 lipca 2024 20:30
14 lipca 2024 09:54

Oczywiście, że jest. Sprzedaje się ludziom przekonanie, że papierek wyższej uczelni to jest coś mega ważnego, jakiś glejt sprawiający że stajesz się kimś lepszym jak to masz. Powiedziałbym, że to jest coś w rodzaju kultu władzy, władzy i mocy którą rzekomo masz posiąść po uzyskaniu dyplomu.

 

zaloguj się by móc komentować

onyx @gabriel-maciejewski 13 lipca 2024 20:05
14 lipca 2024 12:16

Tamta strona też nie umie w propagandę mają tylko głupszy elektorat. Przykładowo jak lewacka profesorczyni powie, że w parach homo rodzi się więcej dzieci niż w parach hetero to tam nikt nawet nie jęknie a u nas już by się nie mogła więcej pokazać bo wszędzie by był śmiech. Tresura wyższą formą propagandy. Nasi mieli za zadanie zbudować jakąś wizję Polski, którą by zainteresowali młodych, tyle i tylko tyle. Co do profesorów to oczywiście nie uogólniam, jest sporo takich co robią swoje ale ciężko jest zrobić cokolwiek co wychodzi poza ramy systemu. A nawet jak coś można to nikt tego nie doceni ani nikt za to nie zapłaci.

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski 13 lipca 2024 20:03
14 lipca 2024 13:26

Stety,...

...  ale  rozdwojenie  jazni  w  narodzie  jest  wielkie  !!!

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować