-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

O praktyce, teorii, interpretacji i oszustach

Kolega przesłał mi wczoraj link do wywiadu z Markiem Grechutą, nagrany w czasach kiedy pan Marek był młody, piękny i wypowiadał się mądrze i na temat. Przeprowadzono ten wywiad w czasie nagrywania płyty w studiu Polskich Nagrań. Była to płyta szczególna, z muzyką do utworów Tadeusza Nowaka. Ja oczywiście zaraz ocenię ten wywiad i to co tam słychać w nagraniu, ale najpierw Wy tego posłuchajcie.

 

https://www.youtube.com/watch?v=-Lq0yciZ5A8&fbclid=IwAR33oYIauAiEN7A7HMdYBxK7MuwLqoGJ9G2W0_YylpAShA-1wDjwmiXtaA0

 

Widzimy i słyszymy wyraźnie, że Marek Grechuta, który ma na tym nagraniu trochę ponad 30 lat, a niechby nawet miał i 40, jest człowiekiem kompetentnym i zawsze przygotowanym do tego, by zmierzyć się z problemami, jakie stawia przed nim jego zawód. On nie jest kreatorem żadnych muzycznych przestrzeni, nie jest demiurgiem, nie jest czarownikiem. To jest człowiek świadomy ograniczeń i zmagający się z tymi ograniczeniami z uśmiechem na ustach. Inaczej bowiem nie można. Nie można popadać w depresję, zadumę nad losem świata i temu podobne stany, kiedy człowiek ma nagrać płytę do tekstów Tadeusza Nowaka, a do dyspozycji ma studio na godziny i chór niezdyscyplinowanych madrygalistów. Co z tego rozumie przepytujący go dziennikarz? Powiem wprost i od razu przeproszę. On gówno rozumie. On rozumie z tego tyle co Zychowicz z historii. Dziennikarz zadaje pytania, w które wplecione są tytuły płyt Marka Grechuty i fragmenty piosenek, które wykonywał. Po co to robi? Bo mu się zdaje, że to taka sztuka i łącząc profesjonalizm dziennikarski z fragmentami twórczości Grechuty, dokonuje jakiegoś czarnoksięskiego zabiegu i tworzy nową jakość. Wszyscy widzimy jak to wygląda i jak zażenowany jest postawą tego człowieka Marek Grechuta, który uporczywie próbuje mu wyjaśnić na czym polegają rzeczywiste problemy artysty, który wynajął sobie studio nagrań na godziny. Wywiad ten był, być może, bo nie wiem tego na pewno, ostatnim wywiadem, w którym człowiek utalentowany próbował wyjaśnić tak zwanemu laikowi jak się sprawy mają, ale tak naprawdę. Odsłuchałem inne wywiady Marka Grechuty z lat późniejszych i on już jest dokładnie przystosowany do tego, czego oczekują odeń dziennikarze. I to jest w mojej ocenie groza. Jak wiemy pan Marek nie miał lekkiego życia, a zmarł niespodziewanie dla nas 13 lat temu. Mocno się wczoraj zdziwiłem kiedy sprawdziłem tę datę. Tyle lat….Nie wiem jaki był udział dziennikarzy, funkcjonariuszy, mediów i całej tej chałastry w zdegradowaniu i wpędzeniu w alkoholizm najpierw, a potem w depresję Marka Grechuty, ale myślę, że spory. Poznaję to po zapale z jakim Grechuta próbuje wyjaśnić temu durniowi o co chodzi. Dziś już nikt nie próbuje, bo „wywiadowcy” wygrali. Wszystkie tajemnice warsztatu zostały zredukowane do anegdot, bełkotu o przemijaniu i metafizyki wyciągniętej z gumowca. Przyczynili się do tego także słabi poeci oraz ci z dziennikarzy, którzy mając wiele na sumieniu, próbowali to sumienie uspokajać, rzekomymi głębiami. Dziś nikt nawet nie próbuje nikomu tłumaczyć doświadczeń, jakie są udziałem artysty. I teraz słów kilka o nich. Tak jak to już kiedyś napisałem, są one całkowicie hermetyczne w tym sensie, że nie można ich zwerbalizować i przekazać komukolwiek w procesie jakiejś edukacji czy czymś podobnym. To są głupoty. Dlatego, na pewnym, istotnym poziomie, figura mistrz-uczeń jest figurą fałszywą, i służy tylko podnoszeniu samooceny funkcjonariuszy i propagandystów. Wiem to na pewno i stąd bierze się moja głęboka niewiara w tych wszystkich tutorów, mentorów, przewodników po świecie i podobnych oszustów. Sposób interpretacji problemów warsztatowych artysty tak, by było one zrozumiałe dla „prostaczka” ma swoją praktyczną funkcję. Jest to funkcja wychowawcza. Chodzi o to, by wychować – na zasadzie mistrz-uczeń – całe rzesze artystów fałszywych, którzy za nic będą mieli intuicję, słuch i wyczucie koloru, więcej – oni nawet nie będą potrafili niczego udatnie naśladować - za to zawsze będą wiedzieli co powiedzieć dziennikarzowi, żeby był zadowolony i w jaki sposób zaprezentować się mediom. Nie ma dziś żadnej organizacji, której by zależało na istnieniu artystów z ducha, takich jak Marek Grechuta. Jestem pewien, że gdyby pan Marek pojawił się dzisiaj i zaczął robić karierę musiałby się tłumaczyć z tego, że bierze na warsztat poezję Nowaka, a nie na przykład Słowackiego, a w ogóle to dlaczego nie opracuje na nowo z podkładem muzycznym „Stepów akermańskich”. Choć może w tym przypadku jestem zbyt wielkim optymistą.

Doszliśmy do stanu i sytuacji, w której nie tylko akademia staje się funkcją mediów – z jednej strony, albo organizacji tajnych i globalnych z drugiej. W ten sposób zagospodarowano również talent en masse. Wręcz ten talent unieważniono, po to by ludzie go pozbawieni mogli stać się przekaźnikami propagandy i udawać przy tym artystów.

Podkreślmy to raz jeszcze – Marek Grechuta, architekt z wykształcenia, poeta, muzyk, śpiewak, człowiek wielu talentów, zmagał się przez całe życie, jak każdy człowiek praktyczny, z oporem materii. Wiedział też, że w zawodzie, który wykonuje nic nie udaje się od razu i nic nie jest proste do wykonania, choćby po stokroć było tak oceniane. Musiał się też zmagać z samozwańczymi interpretatorami jego działań, którzy oceniali je przez pryzmat efektu. Nie wiem jak to jest, że poetę albo muzyka, malarza czy grafika, o pisarzach nie mówię, bo oni się w zasadzie nie liczą, każdy chętnie ocenia poprzez efekt jego działań. Nie robi tego samego w przypadku gospodyni lepiącej doskonałe pierożki, z takim zawijanym grzebieniem, bo wie, że sam by takiego nigdy nie ulepił. No, ale z muzyką i wierszami jest inaczej, bo gdzieś na dnie serca hołubi ten dureń przekonanie, że gdyby tylko przyszło mu działać w sprzyjających okolicznościach, też by tak potrafił. No więc tak – nie ma żadnych sprzyjających okoliczności jeśli idzie o twórczość. Wszystkie są niesprzyjające i w pokonywaniu ich manifestuje się talent i wielkość. To widać po tym wywiadzie.

A teraz inny wywiad. Oto on:

 

https://m.niezalezna.pl/294774-tlumy-na-spotkaniu-z-tomaszem-sakiewiczem-dzis-premiera-jego-najnowszej-ksiazki-foto-13854

 

Mamy tu wszystko o czym powiedziałem: uzurpację, próbę podkreślenia swojej pozycji poprzez nieistniejący talent, co w istocie sprowadza się do oszukiwania dzieci i fundowania im tak zwanej „dobrej zabawy”. Oto dziennikarz, który doszedł do wniosku, że nie ma sensu przepytywać na okoliczność twórczości jakiś tam artystów, którzy nie mają nawet pojęcia jak funkcjonują spółki skarbu państwa, lepiej samemu coś napisać. I oto proszę – udało się! Jest sukces! Nie chcę oceniać tego dzieła pod kątem naśladownictwa, ale pewną sugestią może być czapka na głowie autora i czapki na głowach tych dzieci obok niego. A na koniec proszę, oto cytat-motywacja, którą autor się posługuje, by wyjaśnić co pchnęło go do napisania tej książeczki.

 

Dałem dwuznaczny tytuł, bo mówi o pociągu, ale też o chęci życia – tego, że życie jest wspaniałe, jest piękne, ma swoje barwy

 

Na dziś to tyle, dziękuję



tagi: książki  talent  artyści  muzyka  marek grechuta 

gabriel-maciejewski
28 października 2019 09:20
80     5067    16 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Pioter @gabriel-maciejewski
28 października 2019 09:33

Działanie Sakiewicza opiera się na zasadzie przedstawionej w dowcipie:

Dziś o piętnastej będę w Empiku podpisywać książki. Do momentu aż nie wyprowwadzi mnie ochrona.

 

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @gabriel-maciejewski
28 października 2019 09:35

Ciekawe że tyle się mówi na prawicy o chronieniu dzieci przed tęczowymi piątkami, a nikt na tejże prawicy nie broni dzieci przed Sakiewiczem przebranym za kolejarza..

zaloguj się by móc komentować



atelin @gabriel-maciejewski
28 października 2019 09:42

"...o przemijaniu i metafizyki wyciągniętej z gumowca."

Będzie jeszcze gorzej, gwiazdorstwo z dupy wzięte, czyli z Netu, będzie udzielać wywiadów dziennikarzom, którzy ukończyli studia gotowania na gazie w gimnazjum im. Dyla Sowizdrzała.

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski
28 października 2019 09:43

Jeszcze jedno: ja bym się z gumowców nie nabijał. Pozdrawiam.

zaloguj się by móc komentować

grudeq @gabriel-maciejewski
28 października 2019 09:45

A to wszystko potem się kończy takimi wywiadami, jak ten z Krzysztofem Krawczykiem

https://www.youtube.com/watch?v=1VslUOjZqoc

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @gabriel-maciejewski
28 października 2019 09:46

Z tego, co mówi żona Grechuty, pan Marek nie był alkoholikiem, zapadł na  chorobę afektywną dwubiegunową. Brał bardzo silne leki, których efekt mógł sprawiać wrażenie, że nadużywa alkoholu. 

Wrażliwiec z niego był nie lada.

zaloguj się by móc komentować

atelin @ewa-rembikowska 28 października 2019 09:46
28 października 2019 10:03

Prawdopodobnie wszyscy wrażliwcy tak mają, ale tacy bardziej wrażliwi piszą własne teksty, albo własną muzykę. Dzięki Pani komentarzowi zastanawiam się, czy Grechuta to Grechuta, czy raczej polscy poeci z okolic Krakowa podbijający swoimi tekstami osoby około lat piętnastu.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @atelin 28 października 2019 10:03
28 października 2019 10:13

Tacy nadwrażliwcy cierpią, zmagają się z oporem materii i ducha,  byśmy mogli potem zachwycać się ich twórczością.

zaloguj się by móc komentować



gabriel-maciejewski @grudeq 28 października 2019 09:45
28 października 2019 10:20

Nawet nie zacznę tego oglądać

zaloguj się by móc komentować


Draniu @gabriel-maciejewski
28 października 2019 10:26

Dla mnie istotą życia jest przetrwanie.. Kult życia ,jedna z największych wartości jakim zostaliśmy obdarowani przez Boga. I choć bym miał się zwijać i czolgac z bólu nigdy sie nie poddam.

Jedni w zyciu cwaniakują , oszukują innych i idą po najmniejszej linii oporu i takim przykładem jest Sakiewicz, ktory jest pozbawiony ,a wlascicie wykastrowany z wszelkiej wrażliwości i samooceny

A Grechuta   dla mnie jest gigantem  ,geniuszem który boksowal się  rzeczywistością , A ta potrzebuje głównie pacholków ,porwincjuszy mózgowych, propagandystów .. Stąd promuje się  oficjalnie paździerz , synów i córy szatana.. On nigdy nie uległ pokusie..

Tylko silna wiara w Pana Boga ,może nas uchronić przed załamaniem się ,popadaniem w traumy i  uleganiu pokusie .. Chrystus niosąc krzyż upadał i podnosił się , nigdy nie poddał się ,choc przeżywał niewyobrażalne cierpienia..  

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @ewa-rembikowska 28 października 2019 09:46
28 października 2019 10:28

i był nieszczęśliwie zakochany

zaloguj się by móc komentować

tomciob @ewa-rembikowska 28 października 2019 09:46
28 października 2019 10:31

A alkoholu oczywiście nie pił? (Stawiam znak zapytania bo nie wiem). Jakakolwiek choroba psychiczna wymagająca leczenia farmakologicznego (a taką jest zdaje się choroba afektywna dwubiegunowa) wyklucza spożywanie alkoholu. Nie przekreśla to jednak przecież ani talentu pana Marka, ani jego wrażliwości, ani ciężkiej i solidnej pracy jaką w swoim życiu wykonał i piękna piosenek które nagrał. Był człowiekiem który miał w swoim życiu zdecydowanie trudniej ze względu na stan swojego zdrowia.

http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,22110419,choroba-ktora-zniszczyla-grechute-cyklicznie-pojawialy-sie.html

https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/191000/191474/204670-352x500.jpgźródło zdjęcia i opisu

Opis:

"Biografia Marka Grechuty autorstwa Marty Sztokfisz to książka zrodzona z międzypokoleniowej fascynacji, poświęcona nie tylko samemu artyście, ale też jego ponadczasowej twórczości, która do dziś łączy odbiorców w każdym wieku.
Drobiazgowo i skrupulatnie badane są tu nawet najdrobniejsze fakty z każdego etapu życia Grechuty wzbogacone o często oszczędne i ostrożne relacje jego rodziny, przyjaciół, znajomych. Jaką drogę przeszedł nieśmiały nastolatek z Zamościa, któremu muzyka nie dawała spokoju i któremu w drodze na szczyty popularności towarzyszyła druzgocąca zdrowie choroba psychiczna? Portret wyjątkowego artysty, ale także doskonale zarysowane zostało tło historii jego życia, przenikliwy obraz epoki, która go ukształtowała, zapis miejsc i ludzi, którzy zdecydowali o jego losie".

A na marginesie zostanie architektem wymaga ogromnej dyscypliny. Pewnie nie mniejszej jak zostanie artystą. Jednak jeśli chodzi o PRL brak mi wiary w przypadkowość zostania artystą niezależnym. Kiedy Marek Grechuta zdobył drugie miejsce w Opolu pierwsze zdobyła Maryla Rodowicz. A Maryla Rodowicz, jak sama kiedyś powiedział, aby zaśpiewać na mundialu (otwierały się wtedy na boisku takie piłki) została wezwana do KC w celu uzgodnienia tego występu. Jednym słowem dostała polecenie zaśpiewania. I tu chciałbym wrócić do Tadeusza Nowaka. Ta poezja jest na tyle specyficzna, na tyle symboliczna, na tyle realistycznio-magiczna, że trudno mi stwierdzić w jaki sposób została wybrana na płytę pana Marka. Płytę niezwykłą, którą dawno temu słuchałem na winylu u mojego przyjaciela:

http://www.vinylmusic.pl/media/products/1a8e377cbd563a6acc278bc1baef109d/images/thumbnail/big_R-2964918-1406153407-2737.jpeg.jpg?lm=1560396566źródło zdjęcia

 

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski 28 października 2019 10:20
28 października 2019 10:40

Platfus Sakiewicz to chodzacy dramat i patologia, do ktorej on sie sam przyznaje. Co za duren. 

Pociag... sam se pociag. Tyle znaczy jego "dwuznaczny tytul". Kolejarska czapka dla zmylenia przeciwnika.

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski 28 października 2019 10:20
28 października 2019 10:48

Bo gumowiec jest siłą narodu, dopóki nie pojedzie do Wawy jako słoik.

zaloguj się by móc komentować

JarekBeskidy @gabriel-maciejewski
28 października 2019 11:07

Sakiewicz...., jego dzielne boje z King&King, ratowanie gapola i kupta ludziska 2 egzemplarz bo zginiemy.... Wtedy nakład gapola wynosił 15-20tys.

Przy okazji: czy nadal jest ze swoją Dagny, zoną nr 2? Czy już jest jakiś nowy model? 

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @tomciob 28 października 2019 10:31
28 października 2019 11:12

Nie wiem. Wiem, co innego. Grechuta czasem przyjeżdżał do Warszawy na koncerty.

Za każdym razem widziałam zmiany w rysach jego twarzy (rozmywanie się, obrzęk) oraz w sposobie ruchu (coraz większa powolność). Widać było, że jest na silnych psychotykach. Ja cierpiałam, że on cierpi.

Dla mnie był artystą jedynym w swoim rodzaju. Drugiego takiego nie będzie.

zaloguj się by móc komentować


MarcinD @gabriel-maciejewski
28 października 2019 11:29

Nieco OT, ale dobry znalazłem rano podręcznikowy wręcz przykład tego, dlaczego wydawanie książek o gospodarczej (i nie tylko) historii Polski jest ważne:

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/sukces-iii-rp-to-zupelnie-hollywoodzka-historia-a-pis-to-kontynuuje/yy2w2t8

A to jeden ze smakowitych cytatów: "Nigdy w historii nie byliśmy tak blisko zachodniego poziomu życia. Oczywiście, Polska w XVI wieku była regionalną potęgą, ale ówczesny złoty wiek to mit. Nawet jeśli politycznie Polska miała wtedy znaczenie regionalne – bo niekoniecznie europejskie, a na pewno nie światowe – to gospodarczo cały czas była w tyle za innymi."

zaloguj się by móc komentować

MarcinD @grudeq 28 października 2019 09:45
28 października 2019 11:57

Tu są chyba jeszcze lepsze, cała seria, nowa jakość Browar Namysłów TV i nasi ulubieńcy z telewizji:

https://www.youtube.com/watch?v=rwZmu3YvoAM

zaloguj się by móc komentować

tomciob @ewa-rembikowska 28 października 2019 11:12
28 października 2019 12:21

Jest dla mnie oczywiste, że życie prywatne artysty to jego indywidualne istnienie i nie mam zamiaru nawet przez sekundę jakkolwiek go oceniać ani klasyfikować. Śpiew i twórczość Marka Grechuty bardzo mi się podoba i to ona pozostaje źródłem mojej fascynacji, ale nie tylko. Cały projekt "Pieśni Marka Grechuty do słów Tadeusza Nowaka" (szósta płyta Marka Grechuty) to kopalnia niezwykłości. Weźmy okładkę. Projektowała ją Barbara Górska, a oparła się na tym obrazie:

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/a/a5/Les_Tr%C3%A8s_Riches_Heures_du_duc_de_Berry_novembre.jpg/355px-Les_Tr%C3%A8s_Riches_Heures_du_duc_de_Berry_novembre.jpgźródło

"Très Riches Heures du Duc de Berry lub po prostu Très Riches Heures (The Very Rich Hours of the Duke of Berry) to bogato zdobiona Księga godzin. Takie książki zawierały modlitwy, które wierni powinni odmawiać w każdej kanonicznej porze dnia. Książka została zamówiona przez Jeana, Duc de Berry około 1410 roku." (tłumaczenie Google)

Obraz ten jest ilustracją października z bogato zdobionego Kalendarza-modlitewnika Księgi Godzin o niezwykłej historii.

"Książę Karol I Sabaudzki nabył rękopis, prawdopodobnie w prezencie, i zlecił Jeanowi Colombe'owi dokończenie manuskryptu około 1485–1489. XVI-wieczni flamandzcy artyści naśladowali figurki lub całe kompozycje znalezione w kalendarzu (Cazelles i Rathofer 1988). Rękopis należał do Margaret Austrii, księżnej Sabaudzkiej (1480–1530), gubernatora Holandii Habsburgów od 1507 do 1515 r. I od 1519 do 1530 r. 

Po tym jego historia jest nieznana aż do XVIII wieku, kiedy to powierzono jej introligatorstwo z bronią rodziny Serra z Genui we Włoszech".

źródło (tłumaczenie Google).

O czym to między innymi świadczy? O tym że Marek Grechuta nie był jednak sam tylko pracował, jakbyśmy to dzisiaj powiedzieli, "w projekcie." Nie umniejsza mu to w niczym, a projekt ma niezwykłą jakość. I to była siła PRL-u, pomimo jego wielu innych niedostatków.

 

zaloguj się by móc komentować

S80 @gabriel-maciejewski
28 października 2019 12:42

Jakieś ciemne moce zaniszczyly wlaśnie bibliotekę cyfrową uw, podstawiając w jej miejsce dysfunkcyjne badziewie. Zbyt użyteczne to było narzędzie i ktoś postanowił to zakończyć.

ebuw.uw.edu.pl

zaloguj się by móc komentować

olekfara @gabriel-maciejewski
28 października 2019 12:58

Te wywiady osiągnęły wątpliwe mistrzostwo podczas rozmów dziennikarzy ze sportowcami, sczególnie ze skoczkami. Tak pomyślałem teraz, kiedy ci dziennikarze zaczną podczas wywiadu głaskać rozmówcę pod brodą, z odzywką: " dobry kiciu, dobry".

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @MarcinD 28 października 2019 11:29
28 października 2019 13:22

"A to jeden ze smakowitych cytatów: "Nigdy w historii nie byliśmy tak blisko zachodniego poziomu życia. Oczywiście, Polska w XVI wieku była regionalną potęgą, ale ówczesny złoty wiek to mit. Nawet jeśli politycznie Polska miała wtedy znaczenie regionalne – bo niekoniecznie europejskie, a na pewno nie światowe – to gospodarczo cały czas była w tyle za innymi."

No i jeszcze warto dodac, ze III Rzeczpospolita ma swojego Kazimierza Wielkiego - Donalda Tuska [okreslenie naszego kieszonkowego Talleyranda].

Zastal Polske zabiedzona, zostawil ogolona.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @S80 28 października 2019 12:42
28 października 2019 14:33

W piątek weszam i się zdziwiłam. Nie działa wyszukiwarka słów z poziomu ogólnego. Oby inne biblioteki nie poszły tą drogą.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @ewa-rembikowska 28 października 2019 14:33
28 października 2019 14:39

Za późno. To jest układ z Europany, czyli dostosowanie do standartów europejskich. Katowice i Wrocław łatwiej wyszukać przez google.

zaloguj się by móc komentować

valser @Stalagmit 28 października 2019 13:17
28 października 2019 15:36

W normalnym swiecie, z dziennikarzami, ktorzy reprezentuja glownie populacje idiotow, malo kto sie patyczkuje.

zaloguj się by móc komentować

toscano7 @gabriel-maciejewski
28 października 2019 15:44

Różne - "wicze" i inni przeminą.... a wiersze Tadeusza Nowaka w niezrównanej interpretacji Marka Grechuty będą trwać wiecznie. Słucham już tego parę dekad od czasów liceum, zawsze z takim samym zdumieniem i wzruszeniem....

https://youtu.be/XMqjymw7vVQ

 

zaloguj się by móc komentować

tadman @gabriel-maciejewski
28 października 2019 16:03

Nie byłem zwolennikiem tzw. piosenki poetyckiej, ale pan Marek miał u mnie otwarte drzwi. Mój ulubiony utwór to "Kantata".

Podmieniają nam artystów na nowych, bardziej medialnych i mamy tymi nowymi zachwycać się, ale żaden z nich bez wsparia marketingowego nie jest w stanie zdobyć serc słuchaczy i pozostać w nich.

zaloguj się by móc komentować

Tobiasz11 @toscano7 28 października 2019 15:44
28 października 2019 16:11

Wlasnie wysluchalem tego po raz chyba tysieczny, ladnie pan/pani  napisal/a o tym zdumieniu i wzruszeniu.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @gabriel-maciejewski
28 października 2019 17:13

Ja widziałem tego Sakiewicza wczoraj w telewizji i to co mnie uderzyło to to, że jemu nawet się nie chciało wydać parę złotych na kolejarska czapkę, która by mu wlazła na łeb. Musiał pożyczyć od któregoś z tych dzieci. Jakiż to piękny symbol!

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @toscano7 28 października 2019 15:44
28 października 2019 17:17

chciałbym zwrócic uwage, że na wspomnianej płycie spore partie wokalne, obok Grechuty  wykonuje Teresa Haremza.
https://www.salon24.pl/u/dawidowicz/583160,o-teresie-haremzie

zaloguj się by móc komentować

valser @krzysztof-osiejuk 28 października 2019 17:13
28 października 2019 17:39

On ma baniak tych rozmiarow, ze to wyglada na wodoglowie. Takich rozmiarow nie produkuja. Ja nie wiem jak to jest w literaturze, ale w hokeju jest tak, ze jak jakis trener wezmie druzyne dzieciakow do trenowania, to juz sie z tego nie wygrzebie i do ekstraligi juz nigdy nie przeskoczy.

A tu pacjent pisze bajke dla dzieci i chce byc jescze jakims powaznym graczem i publicysta mediow politycznych. No, ale w kabaretach rozne role sie sie odgrywa i wszyscy sa z tym OK.

Wybranie jednak "dwuznacznego tytulu" dla ksiazki dla dzieci to jest wedlug moich kryteriow ostateczna dyskwalifikacja, bo dzieciom z przyczyn zasadniczych sie nie wysyla zadnych "mixed signals".

On jest albo bardzo glupi, albo po prostu zdegenerowany.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
28 października 2019 17:52

W paru wywiadach zauważyłem, że artyści, przynajmniej niektórzy, wynaleźli sposoby na takich "super wywiadowców". Na przykład zaczynają sobie stroić żarty z takiego delikwenta i trzeba przyznać, że to działa.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Draniu 28 października 2019 10:26
28 października 2019 18:02

Nie wiem czy Grechuta był gigantem, ale na pewno znał się na muzyce

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser 28 października 2019 10:40
28 października 2019 18:02

On nie rozumie słowa dwuznaczny

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @JarekBeskidy 28 października 2019 11:07
28 października 2019 18:03

Wieść gminna niesie, że jest już nowa jakaś, ale nie chcę powtarzać plotek

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @S80 28 października 2019 12:42
28 października 2019 18:04

Nigdy z tego nie korzystałem, mam bibliotekowstręt

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @Stalagmit 28 października 2019 13:17
28 października 2019 18:05

Nawet na to nie spojrzę, zamienię się jeszcze w ropuchę

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @toscano7 28 października 2019 15:44
28 października 2019 18:05

To jest poezja intuicyjna i słuchowa, bardzo wielka

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @tadman 28 października 2019 16:03
28 października 2019 18:06

Piosenka poetycka to w większości nadużycie, a od czasu wyemitowania w TV programu "Skąd ta wrażliwość" to po prostu przewał

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @krzysztof-osiejuk 28 października 2019 17:13
28 października 2019 18:06

Jeszcze w TV go pokazali...no nie...

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Kuldahrus 28 października 2019 17:52
28 października 2019 18:07

Do tego trzeba mieć nerwy ze stali

zaloguj się by móc komentować



Kristoff @gabriel-maciejewski
28 października 2019 19:45

Poezja Tadeusza Nowaka - wyjątkowa, głęboka, przejmująca. Nie mogę zrozumieć co spowodowało, że podpisał się pod zbrodniczą rezolucją pięćdziesięciu trzech intelektualistów krakowskich potępiających bp. Czesława Kaczmarka. Warto przypomnieć tę listę:

Karol Bunsch, Jan Błoński, Władysław Dobrowolski, Kornel Filipowicz, Andrzej Kijowski, Jalu Kurek, Władysław Machejek, W. Maciąg, Sławomir Mrożek, Tadeusz Nowak, Julian Przyboś, T. Sliwiak, Maciej Słomczyński *Joe Alex*, Wisława Szymborska, Żydówka. Olgierd Terlecki, H. Vogler, Adam Włodek, K. Barnaś, Wł. Błachut, J. Bober, Wł. Bodnicki, A. Brosz, B. Brzeziński, B. M. Długoszewski, Ludwik Flaszen, J. A. Frasik, Z. Groń, Leszek Herdegen, B. Husarski, J. Janowski, J. Jaźwiec, R. Kłyś, W. Krzemiński, J. Kurczab, T, Kwiatkowski, J. Lowell, J. Łabuz, H. Markiewicz, Bruno Miecugow, Hanna Mortkowicz-Olczakowa, Stefan Otwinowski, A. Polewka, M. Promiński, E. Rączkowski, E. Sicińska, St. Skoneczny, A. Świrszczyńska, K. Szpalski, Jan Wiktor, Jerzy Zagórski, Marian Załucki, Witold Zechenter, A. Zuzmierowski.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Kristoff 28 października 2019 19:45
28 października 2019 19:49

Wyszedł ze środowiska lewicowego i chłopskiego, miał osiemnaście lat. Cóż więcej...żadnej kariery nie zrobił, żadnej szansy nie wykorzystał. W mediach się nie pokazywał

zaloguj się by móc komentować

genezy @gabriel-maciejewski
28 października 2019 20:17

Kolejarza wydało wydawnictwo ludzi świeckich, którzy wydają książki religijne (dawne wydawnictwo Maszachaba), a którego dwóch pracowników ma fikuśne nazwiska: Słup, a drugi Kotas. Tak tylko napisałem z głupia frant.

https://wirtualnywydawca.pl/2005/04/14525/

zaloguj się by móc komentować

Antonim @gabriel-maciejewski
28 października 2019 20:33

to jest chyba przykład takiejmetafizyki z gumofilca

https://twitter.com/sernique_/status/1188073717198446602

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Kristoff 28 października 2019 19:45
28 października 2019 20:41

Poeta miał wówczas niecałe 23 lata. Czy  mógł wiedziec co jest prawdą, a co oszczerstwem, skoro tak wiele "autorytetów" potępiało biskupa?

zaloguj się by móc komentować

valser @Stalagmit 28 października 2019 15:43
29 października 2019 00:04

W NHL numero uno jesli chodzi o rzezbienie dziennikarzy jest trener John Tortorella. Tak sie sklada, ze za kazdym razem dziennikarze pokazuja sie jako ignoranci, ktorzy rozne rzeczy spekuluja, fabrykuja i nadinterpretuja wykazujac przy tym duzo zlej woli.

Torts nie ma dla nich zadnej litosci i nie przebiera w slowach.

https://www.youtube.com/watch?v=xhRsX4aUH-M

zaloguj się by móc komentować

Draniu @valser 29 października 2019 00:04
29 października 2019 06:58

To co Coryllus pisze.. To całe certyfikowane celbryctwo razem z pacholkami dziennikarskim, toż to pozory i jedynie kokietowanie publiki po to tylko ,żeby fałszywie sie zalegendowac.. Oni nie sa autentyczni,  sa zwykłymi beztalenciami, mają służyć jak psy i z pańskiej michy jeść.. Nie stać ich na samodzielność myślenia ,a o samodzielności w działaniu to możemy w ogole zapomnieć.. Pustaki przebiebierańce..  Sakiewicz, Faflun, Michnik itp. Oni sa nikim wobec 38 mil narodu.. Ważną rzecz powiedział Grechuta w zalinkowanym wywiadziwie .Dziennikarz zapytał go.; Dokąd Pan dojechał Szaloną Lokomotywą ? Grechuta odpowiedział,ze do cyrku.. I tak do dziś jest ,nic sie nie zmienia..  Błazenady ,które udają autentyczność,drewno intelektualne w połączoniu z tym ,co by tu zrobić, żeby przewalic budżet.. 

zaloguj się by móc komentować

MarcinD @Draniu 29 października 2019 06:58
29 października 2019 07:36

Do tego to właśnie oni najgorzej sobie radzą z trudami życia i codziennością. Stąd desperackie i ciągłe próby krzykliwego leczenia swoich kompleksów, polegających na wiecznym poczuciu bycia "gorszym".  Stąd pogarda do całej reszty społeczeństwa, która wyraża się po prostu w każdym ich zdaniu. Tak bardzo pragną się oddzielić, być lepszymi, bo myślą, że wtedy już nie będą "gorszymi".

To są bardzo biedni ludzie. Sformatowani i zabetonowani w myśleniu, które przez całe życie czyni ich niewolnikami w każdym możliwym tego słowa znaczeniu. Zobaczcie te filmy z Namysłów TV. Tam to słychać w każdym ich zdaniu, oczywiście z obu stron. To pierwszy krąg piekła, bo na dalsze są za głupi.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @MarcinD 29 października 2019 07:36
29 października 2019 07:39

To zazwyczaj są ludzie zaburzeni, czasem ciężko. Na to człowiek nie ma większego wpływu, a często nie może zmienić. Ale, bynajmniej nie znaczy to, że mamy takie zachowania akceptować. 

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski
29 października 2019 08:24

niedawno pisales o Mlynarskim, ktory nie potrafil spiewac. Pisal teksty i po swojemu rapowal.

No, ale nie to jest najwazniejsze. Lepiej dojechac szalona lokomotywa az do cyrku, funkcjonowac na psychotropach, zapic sie, leciec na psychotropach i depresji niz oddac dziecko Wajdzie do filmu, wmawiajac sobie i dziecku, ze robi kariere.

zaloguj się by móc komentować

valser @Stalagmit 29 października 2019 00:11
29 października 2019 08:44

U Tortorelli na konferencji dzwonek telefonu komorkowego kosztuje piecset baksow, a jak pacjent nie potrafi na czas wylaczyc to tysiac. Inni trenerrzy jak uslysza dzwonek to na pytania goscia nie odpowiadaja, albo natychmiast koncza i wychodza. Dzwonek to sygnal glupoty, braku szacunku, a przede wszystkim braku zainteresowania. Sygnal, ze trzeba konczyc.

To juz trwa lata, a tych durniow nie ubywa, niczego sie nie ucza, dalej, co roku te same numery powtarzaja. Pytania wymyslone, tak jakby meczu nie ogladali, pytania o emocje, frustracje, albo sztandarowe gowno "how important it was for you...".

W NHL TV jest dziennikarstwo analityczne, ktore robia byli zawodnicy, trenerzy i managerowie ligi. To warto ogladac, bo to jest o hokeju, o grze, calej ukladance, czesto jeszcze podparte video i nie ma tam nic o uczuciach. Sa "key moments"... zdefiniowane sytuacje, ktore sa przelomowe na meczu. No ale do tego trzeba miec pasje, oko, czuc gre, miec o niej pojecie.

Cala reszta, ktora potem idzie w media ogolne to chlam. Czasem w tych wywiadach pada z ust trenerskich zdanie, ktorych durna dziennikarska tluszcza nie rozumie, ale bezrozumnie powtarza.

Daryll Sutter, byly juz trener Los Angeles pytany w play offach o nadzieje, w sytuacji, kiedy zespol byl w pod sciana odpowiedzial, ze wszystko tylko nie nadzieja, bo ta jest zabojcza. Dziennikarz tego nie zrozumial, a juz napewno nie odniosl do siebie.

zaloguj się by móc komentować

malwina @stanislaw-orda 28 października 2019 20:41
29 października 2019 08:48

Tak, właśnie poeta to wie: ujadanie autorytetów  to niechybna oznaka, że odbywa się polowanie na niewinnego.

Pan Bóg nie poskąpił mu talentu a nam przez to wielu radości, ale z tego udziału w nagonce z pewnością został rozliczony.

To tak dla nas, ku pamięci: nie uprawiajmy chciejstwa.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @valser 29 października 2019 08:44
29 października 2019 08:58

Po prostu co innego sprzedają. Inne emocje, droższe. A ci włażą ze swoim światem emocji tanich.

zaloguj się by móc komentować

tomciob @Kristoff 28 października 2019 19:45
29 października 2019 10:42

Za Wikipedią:

"Tadeusz Nowak urodził się na ziemi tarnowskiej, w widłach Wisły i Dunajca, we wsi, która w tamtych czasach należała do powiatu dąbrowskiego (15 km na zachód od Dąbrowy Tarnowskiej), a obecnie do powiatu tarnowskiego (25 km na północny zachód od Tarnowa). Naukę w liceum rozpoczął w I Liceum Ogólnokształcącym im. Kazimierza Brodzińskiego w Tarnowie, w roku szkolnym, który rozpoczął się tam 12 lutego 1945 r.

Absolwent filologii polskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim (1948–1954). W 1948 opublikował pierwszy wiersz w tygodniku „Wici”. W 1953 wydał pierwszy tomik poezji "Uczę się mówić", a w 1956 tomik "Prorocy już odchodzą". W 1953 podpisał rezolucję ZLP w sprawie procesu krakowskiego. Od 1954 należał do PZPR. Członek ZLP od 1956. Na przełomie lat 50. i 60. XX w. związany był z grupą poetycką Muszyna. Oprócz działalności poetyckiej artysta zajmował się także prozą, czego przykładem są zbiory opowiadań "W puchu Alleluja" czy powieści "Takie większe wesele", "A jak królem, a jak katem będziesz", "Diabły", "Dwunastu", "Prorok", "Wniebogłosy".

Tadeusz Nowak zasiadał także w kolegium redakcji oraz radzie redakcyjnej Tygodnika Kulturalnego w latach 1968–1986, kiedy redaktorem naczelnym tego ogólnopolskiego tytułu kulturalno-literackiego był Stanisław Adamczyk. Dwukrotny Laureat Nagrody im. Stanisława Piętaka: w 1965 roku za tom poezji "Ziarenko trawy" oraz w 1969 roku za powieść "A jak królem, a jak katem będziesz". Nagrodzony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

W sierpniu 1991, po długotrwałej chorobie, zmarł na zawał serca w szpitalu w Skierniewicach.

W 1999 profesor Stanisław Balbus wydał jego dwie niedokończone powieści: "Jak w rozbitym lustrze" oraz "Jeszcze ich słyszę, widzę jeszcze". Powieści Tadeusza Nowaka utrzymane są w baśniowo-balladowej konwencji, sięgają do pokładów literatury ludowej, kreując świat pełen prastarych archetypów i motywów biblijnych. Są zaliczane do tzw. nurtu wiejskiego".

Źródło - Wikipedia

Gdyby nie podpisał to nikt by go nie wydał. Takie to były czasy, choć nie wiem czy obecne różnią się wiele od tamtych.

zaloguj się by móc komentować

tomciob @Kristoff 28 października 2019 19:45
29 października 2019 10:44

Można jeszcze dodać, że w zacnym gronie to podpisał.

zaloguj się by móc komentować

tomciob @stanislaw-orda 28 października 2019 17:17
29 października 2019 10:51

W nagraniach wzięli udział:

Marek Grechuta (śpiew, recytacja, fortepian)
Teresa Iwaniszewska-Haremza (śpiew)
Magda Umer (śpiew)
Marian Opania (śpiew, recytacja)
Chór Madrygalistów PWSM w Poznaniu
Orkiestra Studentów Akademii Muzycznej w Warszawie
Wojciech Kowalewski (perkusja)
Mieczysław Mazurek (obój)
Adam Moszumański (gitara basowa)
Jerzy Wysocki (gitara akustyczna)
Jan Baytel (flet piccolo)
Wojciech Węgliński (fortepian)
Zdzisław Świerczyński (instrumenty perkusyjne)
Wojciech Kowalewski (instrumenty perkusyjne)"

 

 

Ale zdecydowanie ciekawsze jest to:

 

"Reżyser nagrania: Witold Trenkler

Operator dźwięku: Janina Słotwińska

Ilustracja na okładce według Jean Colombe’a: Barbara Górska

Projekt graficzny: Tadeusz Kalinowski"

Źródło - Wikipedia

 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @valser 28 października 2019 17:39
29 października 2019 16:21

Ty wiesz, że to jest możliwe? Ja mu się nigdy baczniej nie przyglądałem, ale z tym łbem coś musi faktycznie być coś nie tak. Myślisz, że na niego nie było rozmiaru?

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @gabriel-maciejewski 28 października 2019 18:06
29 października 2019 16:24

W telewizji P. Jak najbardziej. Oni się zdecydowanie coraz mniej oszczędzają. Bogu dzięki wyrzucili chyba Jana Pietrzaka. No i wciąż nie wpuścili na nowo Gadowskiego i tego tam... no... Pawlickiego.

zaloguj się by móc komentować

valser @krzysztof-osiejuk 29 października 2019 16:21
29 października 2019 17:00

Mysle, ze helmu hokejowego to on nie dobierze.

zaloguj się by móc komentować

MZ @valser 29 października 2019 08:44
29 października 2019 17:48

" Dzwonek to sygnal glupoty, braku szacunku... Sygnal, ze trzeba konczyc."No niestety ale zdaża mi się słyszeć dzwonek telefonu na Mszy Swiętej,bardzo rzadko ale... tak daleko zaszła głupota.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @tomciob 29 października 2019 10:51
29 października 2019 18:50

A z jakiego względu ciekawsze?

zaloguj się by móc komentować

tomciob @stanislaw-orda 29 października 2019 18:50
30 października 2019 10:45

No właśnie, z jakiego względu?

https://img.discogs.com/Cyl1XG2cYVlI1dr9bLPe9_SPeUo=/fit-in/300x300/filters:strip_icc():format(jpeg):mode_rgb():quality(40)/discogs-images/A-707119-1347552066-4815.jpeg.jpgźródło zdjęcia

"„ ... ja wiem, że Odkupiciel mój żyje i że jako ostatni nad prochem stanie!” (Jb 19,25)


Dnia 7 lipca br zmarł nagle w 63. roku życia śp. Witold  Trenkler, urodzony w Toruniu 26.12.1952 r., syn długoletniego proboszcza naszej parafii ks.sen. Ryszarda Trenklera. Absolwent Państwowej Szkoły Muzycznej II stopnia w Warszawie w klasie organów oraz Wydziału Reżyserii Dźwięku w obecnym Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina. W swojej pracy połączył dwie pasje: muzykę i technikę elektroniczną. Przez szereg lat był organistą Parafii Św. Trójcy. Po studiach pracował jako realizator dźwięku w Warszawskiej Operze Kameralnej i kolejno jako reżyser dzwięku w Polskich Nagraniach, następnie w Reprezentacyjnym Zespole Artystycznym Wojska Polskiego oraz programach radiowych: Radio dla Ciebie i III Programie Polskiego Radia, jako inżynier 
dyżurny. Pozostawił żonę Helenę zd Kozińska, z którą przeżył blisko 40. lat (ślub 27.12.1975 r.), córkę, syna, 3 wnuków, siostrę, rodzinę i liczne grono przyjaciół i znajomych. Spoczął obok Matki i Ojca na naszym warszawskim cmentarzu przy 
ul. Młynarskiej...

Ks. Włodzimierz Nast"

źródło PDF

Bo to on stworzył (muzycznie) płytę "Pieśni Marka Grechuty do słów Tadeusza Nowaka" i to jego "uwagi z reżyserki" przekazywał pan Marek chórowi midrygalistów w załączonym przez pana Gabriela wywiadzie. 

 

zaloguj się by móc komentować

tomciob @tomciob 30 października 2019 10:45
30 października 2019 10:54

Oczywiście chórowi madrygalistów (ale jakoś "i" mi tam pasowało):

"Madrygał  (wokalna forma muzyczna) – wokalny utwór wielogłosowy, zwykle poruszający treści o tematyce świeckiej, miłosnej, przedstawiającej sielankowy tryb życia. Popularny w średniowieczu, ale jego rozkwit nastąpił w XVI w. Renesansowy madrygał ze średniowiecznym łączyło już tylko kilka nielicznych aspektów tekstowych oraz dominacja liryki miłosnej. Średniowieczny madrygał był dwu-lub trzygłosowy. W madrygale renesansowym nastąpiło powiększenie liczby głosów ( w pierwszej połowie XVI w. przeważał układ czterogłosowy, w 2. połowie XVI w. były najczęściej kompozycjami pięciogłosowymi). Madrygał rozwinął się z włoskiej piosenki ludowej- frotolli, oraz form do niej zbliżonych- villanelli, villoty (napolitana), canzony i strambotto.

Posiadałbudowę symetryczną, homofonię akordową, formę przekomponowaną oraz fragmenty zawierające dźwięki chromatycznie zmienione (było to nawiązanie do skal modalnych, czyli kościelnych, typowych dla średniowiecza).

Tekstbył ściśle powiązany z muzyką, jego zadaniem było zilustrowanie każdego szczegółu. Szczególnym uznaniem cieszyły się madrygały takich twórców, jak: Pietro Bembo, Michaelangelo Buonarroti (bratanek Michała Anioła), Antonio Molino, Giovanni della Casa i Torquato Tasso. Madrygały były nasycone dużą ilością emocji występujących w tekście i opisujących je muzyce. Często pojawiało się nawiązanie do przyrody, piękna natury. Madrygał renesansowy rozwijał się przez blisko sto lat i, podobnie jak inne formy podlegał rozmaitym zmianom stylistycznym".

źródło Wikipedia

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @MZ 29 października 2019 17:48
30 października 2019 12:17

To najczęściej jest zwykłe zapominalstwo, czasem starcza niezręczność, bardzo rzadko głupota. 

zaloguj się by móc komentować


OdysSynLaertesa @valser 28 października 2019 17:39
31 października 2019 10:43

Jest po prostu nachalnie pazerny na kasę i rozgłos... Stylizuje się na "hrabiego" który potrafi poprawnie skonsumować wykwintny posiłek, ale że mu mało to przelatuje się po cudzych talerzach z chlebkiem w ręku wyciągniętym z kieszeni, który zawsze ma przy sobie... Bo nigdy nie wiadomo.

zaloguj się by móc komentować

valser @OdysSynLaertesa 31 października 2019 10:43
1 listopada 2019 02:16

Niedawno to on byl "partyzant wolnego slowa", a teraz wciaga kolejarska czapke na baniak. Na hrabiego to trzeba miec wyglad, a on ma imaz jakby dziennie dwa wiadra kartofli z korytka frezowal.

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @valser 1 listopada 2019 02:16
1 listopada 2019 16:51

Dlatego w cudzysłów ubralem... A poza tym hrabia to bohater fajnych dowcipów... Elita/zaplecze intelektualne (jako słowo) nie posiada takiego ładunku groteski, w sensie dysproporcji

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować