Ciekawe czy kibice Lisickiego chodzą do kościoła,czy może im wystarczą spotkania autorskie?

No tak, nie pomyślałem o takim rozwiązaniu. 

Erzatz, cholera nie życie. Staje pajac na scenie i wrzeszczy 'jam dziennikarz śledzy', a w tle dostawcy tych jego sensacji i reżyserzy zachowania. 'Masa' przy nim to generał śledczy. Obłąkane otoczenie w którym żyjemy. Polska, Polski, Polską  ... szkoda nawet k... rzucić w ich kierunku. Sumliński na barykady i ...  ech, .... 

Oni  maja...

...  ,,swoich,,  ksiezy  i  biskupow  !!!

Wiec  chodza  -  byc  moze  -  do  nich,...  bo  nie  jestem  pewna  tego  ich  ,,Hodzenia,,.  

Ja juz lece tutaj na oparach. Nie potrafie juz czytac o tych wszystkich paciulokach i niedoszlych samobojcach, a o tym co oni maja do powiedzenia to juz mi sie nie chce.

No, ale jestesmy w 29 dniu Wielkiego Postu, ja wrocilem z pielgrzymki do klasztoru sw. Katarzyny na Synaju i dwa slowa na temat wiary, na podstawie wysluchanych rekolekcji czuje sie w obowiazku zakomunikowac, mimo, ze ksiedzem, podobnie jak Lisicki nie jestem. 

Kazdy kto dzisiaj probuje "naukowymi" metodami udowadniac istnienie Pana Boga jest oszustem i realizuje misje diabla.

Pan Bog  nie jest przedmiotem badan naukowych, w sensie nauk empirycznych. Zadne metody naukowe nie sa w stanie dowiesc jego istnienia, podobnie jak nieistnienia. Nie ma ku temu zadnych narzedzi poznawczych. Nauka sobie pozwala jednak wykroczyc poza empiryczne doswiadczenie i smialo twierdzi, ze Boga nie ma. I to jest prawda. Naukowo, empirycznie  - nie da sie dowodzic skutecznie istnienia Pana Boga i to jest pierwszy moment, w ktorym Lisicki musi klamac.

Panem Bogiem jest troche tak jak z mysleniem. Patrzac na pol lysy baniak Lisickiego - naukowo, zmyslami - nie da sie potwierdzic, ze ta istota mysli. Zreszta nie tylko o niego chodzi - obserwujac ludzi nie da sie zobaczyc empirycznie, ze jakies procesy myslowe we lbie zachodza. To sie dzieje poza obserwacja zmyslowa i trzeba przyjac na WIARE, ze cos takiego sie dzieje, albo antycypowac, na podstawie rezultatow, ze cos takiego we lbie zachodzi, jak myslenie.

Jest wiele rzeczy, zdarzen, procesow w naszym zyciu, ktore musimy przyjac na WIARE, bo naukowo, zmyslowo nie jestesmy ani posrednio, ani bezposrednio ich doswiadczyc, a jesliby sie juz tak zdarzylo, ze naukowo kogos polubimy i pokochamy, to wiara jest juz nam do niczego nie potrzebna. No, ale do takich momentow to wszyscy maja bardzo daleko i zwykle sobie z tym w zyciu nie radza bo nie maja WIARY.

Ja zaryzykuje twierdzenie, ze wiekszosc rzeczy robimy na wiare i w dobrej WIERZE, i bynajmniej niewiele rzeczy robimy "naukowo". Dlatego, zeby wierzyc nie potrzebujemy zadnej nauki. Wrecz przeciwnie. Nauka zabija wiare i nie jest w stanie jej swoimi rezultatami zastapic.

Do tego wszystkiego dochodzi WOLNA WOLA - kazdy z nas musi dokonywac malych i duzych wyborow, ktore ostatecznie beda do Boga przyblizac, albo od niego oddalac.

KOnsekwencje tego co proponuje LIsicki sa calkiem idiotyczne. Podam przyklad... zaczynamy modlitwe slowami "WIERZE w Boga Ojca..." - prawda? Oczywista. 

Lisicki natomiast proponuje modlitwe w stylu - "mam naukowy dowod na istnienie Boga Ojca... itd". Takie sa logiczne konsekwencje przyjecia tych glupot uwazanych za "naukowe".

Traktuje ten dzisiejszy tekst jako przestroge, bo z drogi jest latwo w sumie zboczyc i zgubic siebie, a przede wszystkim glowny watek.

Niech nas wszystkich Pan Bog prowadzi. Lisieckiego i Sumlinskiego tez. Oni najzwyczajniej pobladzili i nie nadaja ani na drogowskazy, ani na przewodnikow.

Amen

Te księgarnie to osobna historia

Drogę na manowce.

 ''Wielu ich przyjdzie pod Moim imieniem by zwieść być może i wybranych.''

Zorientowalem sie, że ksiegarnie, po tej nie-lewicowej stronie, często-gęsto funkcjonuja na zasadzie szantażu emocjonalnego stosowanego przez autorow lub ich marszandów (czyli wydawców). Trzeba miec mocny kregoslup, aby nie wstawić do sklepu takich glupich książek. 

To są wszystko osoby podejrzanej conduity, które próbują zawładzczyć polskie narracje historyczne i sterować emocjami ludzi poprzez jakieś demonstracje lub prelekcje. Zdradza ich zawsze jedno - stosunek do Brygady Świętokrzyskiej albo do Krzysztofa Kąkolewskiego. Są wrogami tej pierwszej i entuzjastami tego drugiego. Jak ktoś jednak wielbi Brygadę i Kąkolewskiego jednocześnie, ten też jest podejrzany. Dopiero sekwencja - Brygada tak, Kąkolewski nie, daje wynik wart zastanowienia. Pewności nabieramy dzięki praktyce czyli przebywaniu z danym osobnikiem i uważnemu wsłuchiwaniu się w to, co mówi. 

Dlatego napisałem, że to sojusz gimbazy z tetrykami. No, ale edukacja leży, bo w istocie stała się kokieterią uprawianą przez nauczycieli wobec uczniów. Nikt niczego nie uczy, każdy chce być trendy, nawet księża. To jest dramat

To jest gra w znaczone karty, nie wiem, jak ludzie mogą tego nie widzieć

"W weekend natomiast będziemy mieć premierę najnowszej książki Wojciecha Sumlińskiego o znaczącym tytule tłumacząc na nasz język „Koniec Polski” (org. „Finis Poloniae”). Ten jeden z najbardziej znanych dziennikarzy śledczych w Polsce ujawni przerażające plany mające likwidację Państwa Polskiego!"

Najpierw się ciął drewnianą żyletką w kościele a teraz ujawnia.

Coz,...

...  DROGOWSKAZ  -  od  zarania  dziejow  -  i  nasza  polska  spolecznosc  i  jako  pojedynczy  ludzie  ZAWSZE  mielismy/mamy  i  bedziemy  miec  tylko  jeden  !!!

Ty,  ja  i  zdecydowana  wiekszosc  z  nas  na  tym  portalu  wie  o  tym  doskonale.  Wszem  i  wobec  wiadomo,  ze  ,,kaznodzieja,,  Lisiecki  moze  ,,pSZewodzic,,  tylko  wsrod  swoich,  takich  samych  BARANOW  jak  on  sam,...  juz  sam  fakt,  ze  ta  NEDZA  porywa  sie  na  taki  temat  DYSKREDYTUJE  go  DOZYWOTNIO,...  nie  wspominajac,  ze  to  KURIOZUM  i  czyste  TWORKI.  

Do  mojego  parafialnego  Rekolekcjonisty  z  Tanzanji  TOTO  lisickie  nie  ma  nawet  WSTANU  !!!

Poza  tym,  czekam  na  konkretniejszy  wpis  i  pare  fotek  z  miejsca  pielgrzymowania.

Ja  sobie  dedukuje,  ze...

...  to  ,,rence,,...  duzo  ,,wolAtariOszy,  aktywistUF  i  stOdentUF,,...  z  ,,LOniwersytetUF  gotowania  na  gazie  albo  CZepania  dywanUF,,...  cos  w  stylu  ,,nienaszej,,  Nowackiej  !!!

Inaczej  byc  nie  moze,

Dokladnie  tak  !!!

To  sa  ewidentne  BARANY,  jak  to  nie  tak  dawno  opisala  @bozenan.  Takich  BARANOW  jest  pelno  dzisiaj  jako  ,,KANDYDATuf  do  wyborUF  samoZoNdowyH,,.

Co  drugi  z  nich  -  albo  i  wiecej  -  to  ,,BYWALEC  KAWIARNIANY,,  !!!

Finis Poloniae. Kurcze, strasznie egzotyczny tytuł i egzotyczny język. Z niczym mi się nie kojarzy. Czy ktoś mógłby przetłumaczyć to na nasz język? 

A ilu było profesorów wśród apostołów? I proszę jeszcze wskazać tych przeciwników zmartwychwstania, z którymi polemizuje Lisicki. Bo moim zdaniem ich nie ma. To jest dziad gadający do obrazu, który nie wychodzi poza swoją strefę komfortu, gwarantowaną przez księży profesorów. 

A można łatwo to zmienić, trzeba tylko chcieć

Mi też się ulewa czytanie o ludziach nudnych i ich nudnych perypetiach. Wczoraj byłem na filmie Diuna 2 i po seansie musiałem oberzjeć coś "normalnego" jako odtrutkę. Potrzebujemy czegoś wzniosłego raz na czas. Czegoś inspirujacego.

Nową partię mamy na rynku. 

https://twitter.com/RBakiewicz/status/1767882034679091277

W stare galoty ubraną.

"On cały czas coś ujawnia, nie chce tylko ujawnić kim jest jego teść"

A kim jest?

Nie czytałem tej książki Lisickiego więc nie wiem z kim polemizuje,jak przeczytam podzielę się .Apostoł Paweł (Szaweł) z Tarsu był uczonym rabinem można by rzec doktorem ówczesnej teologii.Być może wymienieni  księża prof. popierają bzdury podobne do tych które co niedziela głosi ks.proboszcz "W minionym tygodniu odprowadziliśmy na miejsce wiecznego spoczynku...".

Proszę się ze swoimi problemami zgłosić do tego proboszcza, tutaj nie przyjmuje żaden lekarz, nie mamy też spowiednika ani egzorcysty

To  rzeczywiscie  nedza,...

...  z  tego  co  piszesz  WIEJE  strasznym  DZIADOSTWEM  i  TANDETA,...  zreszta  stamtad  NIGDY  nic  lepszego  nie  wialo  !!!

We  Francji  jest  to  samo,...  nawet  nie  musze  tam  byc  zeby  to  stwierdzic,...  a  z  nami  CIAGLE  i  CALY  CZAS  maja  te  WYKOLEJENCE  ,,pod  gorke,,...  i  beda  miec  dalej,  bo  ta  SODOMOGOMORIA  ,,z  zachodu,,  robi  sie  mocno  passe,...  tego  nie  da  sie  juz  ,,trawic,,.  

Zachowują się jakby interes miał się zaraz zwijać

Co do Lisickiegoto tak mi się skojarzyło. " Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było"

Te akcje "cywili" są bardzo w ruskim pseudoprawosławnym stylu. Lisicki ........ to wyjatkowy szkodnik.

"Niech nas wszystkich Pan Bog prowadzi. Lisieckiego i Sumlinskiego tez. Oni najzwyczajniej pobladzili i nie nadaja ani na drogowskazy, ani na przewodnikow."

W sumie wystarczy dość prosta obserwacja, na którą powinno być stać także czytelników Lisickiego, że gdyby istnienie Boga dało się udowodnić, nie byłoby potrzeby w niego wierzyć.

" Konserwatywno-katolicki target rozmawia o wykładach Lisickiego i przeżywa rewelacje kolportowane przez Sumlińskiego. Jak ktoś robi inaczej to – być może – nie jest dobrym katolikiem. I powinien czym prędzej porozmawiać ze swoim proboszczem.
Jeśli do tego wszystkiego dołożymy pogardliwą i urągającą wszystkiemu redakcję tekstów promujących te wygłupy, dotrze do nas gdzie się znajdujemy i jak jesteśmy traktowani. "

Moim zdaniem wcale tak nie jest. To w ogóle nie jest do nas kierowane.
Ta super "konserwatywno-patriotyczna prawica" to jest nisza której nikt nie traktuje poważnie. Słowo nisza to właściwie przesada, bo oni nie tworzą żadnego przekazu.

Ludzie o poglądach, ogólnie rzecz biorąc, prawicowych nawet nie patrzą w tamtą stronę i nie zauważają tego.
Jeśli jacyś politycy fotografują się z gazetkami które koloportują tego typu treści to sami wychodzą poza nawias swojej docelowej grupy wyborców i jedyne co mogą uzyskać to śmiech.

Kiedyś tutaj napisał Łukasz Święcicki, że profesor to raczej charakter niż wiedza.

Kardynał Josef Ratzinger pisał, że w relacji Wiara a teologia Wiara jest na pierwszym miejscu. Jest to niepodważalne.

Zatem człowiek, który żyje Wiarą (chodzi o wiarę objawioną) i trwa w łasce uświęcającej, a nie jest teologiem, profesorem itp., spokojnie zmierza do zbawienia, z pomocą Bożą.

Termin "rabin", przenosząc na grunt Kościoła, to byłby katecheta czy katechista. Św. Paweł otrzymał jednak o wiele większą łaskę, czyli uczestniczenia w kapłaństwie Chrystusa, w jego pełni, był bowiem kapłanem, Apostołem.

Finis Poloniae to znaczy Cel Polski lub też Kres Polski, ale w znaczeniu osiągnięcia celu, czyli nieba.

Ilustracja:

"Finis autem ultimus uniuscuiusque rei est qui intenditur a primo auctore vel motore ipsius. Primus autem auctor et motor universi est intellectus, ut infra ostendetur. Oportet igitur ultimum finem universi esse bonum intellectus. Hoc autem est veritas. Oportet igitur veritatem esse ultimum finem totius universi; et circa eius considerationem principaliter sapientiam insistere. Et ideo ad veritatis manifestationem divina sapientia carne induta se venisse in mundum testatur, dicens, Ioan. 18-37: ego in hoc natus sum, et ad hoc veni in mundum, ut testimonium perhibeam veritati (św. Tomasz z Akwinu, Summa contra gentiles).

Tłumaczenie googla z moimi poprawkami:

"Ostatecznym celem każdej rzeczy jest to, co jest zamierzone przez pierwszego autora albo poruszyciela. Pierwszym zaś autorem i poruszycielem wszechświata jest rozum (...). Koniecznym jest zatem, by ostatecznym celem wszechświata było dobro rozumu. Tym zaś jest prawda; i właśnie głównie po to, by to rozważać, istnieje mądrość. I dlatego do objawienia prawdy Wcielon a Mądrość Boża, gdy przyszła na świat, świadczy, mówiąc (J 18,37): Ja na to się narodziłem, i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie.

Niewykluczone że Sumlińskiego przodkowie brali udział w wielkiej ojczyżnianej.

Jak nie wiedzą, to niech może popytają

Od dawna pan czyta ten blog? Mam wrażenie, że od wczoraj

Myśli Pan że Sumiński zna łacinę? Czy tylko tak dla zrobienia wrażenia na czytelniku dał taki tytuł? Czy on wie że to może znaczyć też "cel"?

"Finis Poloniae to znaczy Cel Polski lub też Kres Polski, ale w znaczeniu osiągnięcia celu, czyli nieba."

A mnie uczyli w szkołach różnych że to powiedział Kościuszko po przegranej bitwie pod Maciejowicami.

Że to koniec Polski po naszemu.

Nie wiem, proszę Pana.

To baardzo długi odcinek .