< wszechnica publikująca wykłady na tematy dotyczące wsi i obyczajowości, a także zalet komunizmu rozwija się w najlepsze > owszem ta wszechnica jest ponownie w ciąży,jako matka zastępcza. Hmn... aborcja wzbroniona.No chyba,że zagrozi życiu matki. Plus !

Ciekawe, czy w filmie "Gierek" są odniesienia do afery "Żelazo". Bo w sieci od kilku lat krążą "wspomienia braci Janosz" , którzy opowiadają z dumą, jak to byli "na zlecenie polskiego wywiadu" odpowiedzialni za "zdobywanie precjozów" w Niemczech na finansowanie wywiadu PRL a w drugiej części filmu od początku leci opowieść o "zleceniu na człowieka o pseudonimie "Truteń" a chodziło o Adama Michnika, przebywającego w latach 1976-1977 we  Francji na zaproszenie Jean Paul Sartre. No i jeden z tych Janoszów miał otrzymać "zlecenie na likwidację Michnika", ale "nie wykonał zadania". Bo Adam Michnik "chodził w obstawie" i "mieszkał na żydowskiej melinie".
Przy okazji objawił się w sieci film, jak bohater Michnik jest pacyfikowany na korytarzu jakiegoś aresztu przez aż 4 mundurowych milicjantów i oni ledwie dają radę z tym bohaterem walczącym o wolność.

A za to w tych wspomnieniach głównie Mieczysława Janosza (to chyba ten z braci , który był prokuratorem a mówił językiem bandyterki niskiego sortu) , Gierek miał być jednym z tych funków PZPR , którzy grzebali w jubilerce przywiezionej w dużej ilości kilogramów i "rzuconych na stół' w podziemiach KW PZPR w Katowicach. I towarzysze mieli się obdzielać tymi bransoletami, kolczykami i złotymi zegarkami.

No i historia "wydała wyrok" bo Gierek został na stare lata z domkiem jednorodzinnym "kostka-gierkówka" i z emeryturą, która mu przysługiwała jako górnikowi francuskiemu za pracę przed i w czasie II WW przyznaną przez władze francuskie  - bo nowe władze III RP - odmówiły mu jakichkolwiek świadczeń emerytalnych w Polsce.

Czyli gangi "miejscowe" i "internacjonalne" zwalczały się bez pardonu.  Ciekawe, czy w tym filmie jest wątek o aferze "Żelazo".

W końcu jest fachowcem od spraw zagranicznych i podniesie im klikalność

Tak, ponownie w ciąży...

Pewnie nie. Bo na "Żelazo" i "FOZZ" to jest embargo informacyjne w mediach głównego nurtu. Wydaje mi się, że owoce są jeszcze konsumowane... A poza tym, to nikogo nie zainteresuje, bo to już nie ważne jest ;-)

A z innej beczki: ciekawe kiedy powstaną filmy "Kiszczak", "Jaruzelski" i "Michnik".

O przepraszam to Sikorski zaprosił Bartosiaka z Zychowiczem... Czyli oni mają go lewarować medialnie a nie odwrotnie....

Mnie on niepokoi albowiem realizowany jest w ciszy. To znaczy, że stoją za tym jakieś poważne plany. Jakie? Być może dowiemy się wkrótce.

Jestem poza tematem, którym dla mnie dzisiaj jest tylko Rafa Nadal i to, czeogo dokonał. Reszta może być ale nie musi. Byle Iga zastąpiła Nadala, a może.

A plany poważne? Mignęła mi informacja o nowym sojuszu, jaki ma być ogłoszony, a więc Wielka Brytania, Polska i Ukraina. Jestem w domu ☺

Myślę, że wszyscy zidiocieli i marzą o tym, by przeżyć jakieś pluszowe męczeństwo. Powiem tak - czy Berlin zagrażał Londynowi w 1939 i 1940? Tak. Dlatego Londyn wepchnął pod ten pociąg Polaków. Czy Moskwa zagraża Londynowi dzisiaj? Nie, dlatego chodzi o co innego. O żywotne interesy Londynu nad Morzem Czarnym, których ten w żaden sposób nie może odpuścić, albowiem powróci do stanu z początku lat siedemdziesiątych, rządów gangsterów ze związków zawodowych i zamachód terrorystycznych organizowanych przez IRA finansowaną na wyprzódki przez Waszyngton i Moskwę. Wszyscy przykładaja współczesnych schemat do okoliczności nie a propos, czyli do czasów sprzed wybuchu II wojny. I wszyscy szykują się na pluszowe męczeńswtwo. No i chcą nałapać punktów ile się da u publiczności. Nie wiem co będzie, bo nie jestem Trójcą Przenajświętszą. Uważam, że interesy Londynu na Ukrainie są ważniejsze niż wszystko. Jeśli Rosjanie tego nie zrozumieją, może się okazać, że któryś z nich w czasie wizyty na stepie nadczarnomorskim, wpadnie po przejeżdżajcym tamtędy znienacka tramwaj. 

Dokladnie  tak,  Panie  Gabrielu  !!!

Przegenialny  "komentarz",...  absolutnie  BRAWUROWY  opisujacy  te  dziejaca  sie  FARSE,  zwana  "wojno".  Warto  by  bylo  aby  te  wszystkie  nasze  i  nienasze  SZMACIARZE  DYPLOMATOLSKIE  zapoznaly  sie  z  jego  trescia,...

...  a  zwlaszcza  ta  DEBILNA  ZGRAJA  z  Ladka  dzis  tak  zawziecie  "grilujaca"  tego  PROSIORA  Borysa...  no  i  BANKSTER  Morawiecki  ze  swoim  kretynskim  ZONDem  tez  moglby  se  poczytac,  moze  cos  mu  zaswita  w  tym  PUSTYM  BANKSTERSKIM  LBIE  i  tym  KRETYNOM,  OSZUSTOM  SMOLENSKIM,  co  to  "strugajo"  te  narracje  z  koziej  d*py  wziete  !!!

No  i  jeszcze  ten  CYMBAL  z  tego  PUSTEGO  jak  beben  NATO  tez  moglby  se  przeczytac.

Dziekuje,  Panie  Gabrielu,  bo  juz  nie  da  sie  na  tych  "meNczennikUF"  ani  patrzec  ani  ich  sluchac...  zabic  tylko  to  cale  dziadostwo  smiechem  !!!

>>>Dziś mamy to szczęście, że Leszczyński nie ma pozwolenia na broń, agitatorzy zaś przenieśli ciężar swoich propagandowych planów w sferę obyczajową. <<<

Szczęście, bo nikogo nie trafi  kula z nagana Kołakowskiego. Jednak to tylko odroczenie egzekucji. Agitka "obyczajna" powoli, acz skutecznie,  rozmontowuje stare blokady i zabezpieczenia zainstalowane kiedyś w społeczeństwie mające chronić przed samodegradacją. Spora część na własną prośbę zrzuca kajdany ciemnogrodu i napawa się zwycięstwem myśli postępowej. 

Powiedzmy pod śrubę pogłębiarki ... tej samej co nieustannie pogłębia  Bajkał

Chwali się,że ćwiczyli w ramach "Kozackiego stepu",ciekawy jestem czy opcję "Bitwa pod Batohem"

Dzisiaj...

...  z  samego  rana,  do  mojej  wioski  autokar  przywiozl  mlodych  Ukrow,  nawet  bardzo  mlodych,  przedzial  wiekowy  moze  20-25  lat  do  rozparcelowania  ich  po  kwaterach,  a  potem  do  roboty... 

...  ONI  NIE  BEDA  "BRONIC"  UKRAINY,...  juz  NIE  !!!

Ona  ta  cala  Ukraina  to  juz  dawno  jest  ROZEBRANA,...  i  OPUSTOSZONA,  a  "wojna  z  Putinem"  to  deta,  prymitywna  i  haniebna  USTAWKA...

...  po  to  byl  ten  caly  "majdan"  !!!

Zostaly  tam  tylko  ZLODZIEJSKIE  OLIGARY  i  ich  ZALOSNY  KOMIK,  szumnie  zwany  "prezydEtem"  ROZGRABIONEJ  i  ZDEWASTOWANEJ  UKRAINY  !!! 

Można

Takie całe gromady Ukraińców są tu zwożone i kontraktowane na niskopłatną robotę. A wokół polski dobrobyt, o jakim im nawet nie może się snić na tej Ukrainie. Wszystkie domy chędogie, ze śliczną zielenią wokół, drogi porządne, rowy przydrożne wykoszone, często brukowane chodniki przez wieś. We wsiach delikatesy i inne żabki. A więc niekoniecznie owi Ukraińcy będa chcieli bić się za/o Ukrainę, ale zdobyć fanty tutaj, na Polakach - no to samo się nasuwa... 

Miałam okazję /wątpliwą/ spotkać taką gromadę na Sądecczyźnie - robotnicy zwiezieni przez polską firmę do budowy mostu i drogi. Twarze takie, że strach było się bać. Zakwaterowani w owym polskim, zadbanym dobrobycie. Codziennie busami zawożeni do roboty i wieczorem odwożeni na stancję wraz z dostarczanym cateringiem. Pewnie, że by się nie rozłazili po wsi.

Jako wisienka na tym torcie - w pobliskiej, dawnej cerkwi /bardzo ładnej, drewnianej/ był naturalnie katolicki kościół. Nie wiem, czy tych Ukraińców to jeszcze obchodzi i grzeje, ale na tamtych terenach to może być przecież sprawa do rozgrzania wedle mądrości etapu.

Ci co tutaj się zadomowili to nie będą skłonni do agresji ,gorsi są "nasi" Ukraińcy potomkowie z tzw "Akcji Wisła",tamci już posmakowli "wolnej Ukrainy".Chociaż nie jest to ciekawa nacja jako całość.

Najgorsze, że też na wsi

Przepraszam bardzo, bo zdaje się, że Państwo, wliczam w to także Kossobor, żyjecie gdzie indziej niż ja. Od dłuższego czasu w Polsce panuje nawyk zachwycania się osiągnięciami Łukaszenki, chędogimi domami i drogami. W opozycji do ukraińskiej nędzy. Wczoraj czy przedwczoraj tenże Łukaszenka wygłosił składajce się z samych kłamstw przemówienie, o tym, że Polska chce zagarnąć Kresy. Mówił też o tym, że on zagarnie Litwę, bo to teren białoruski. A Państwo się martwicie, czy Ukraina otoczona z trzech stron nie wyrwie nam Roztocza i nie rozpocznie buntu w Polsce? Bardzo przepraszam, ale lepiej ochłonąć już dziś, bo za tydzień może być za późno. Może od razu powiedzmy jasno, że powinniśmy zlekceważyć ten cały sojusz i po prostu przyłączyć się do Putina, to nam nic nie zrobi z wdzięcznosci, i do Łukaszenki, albowiem z Białorusią, jak lubi zaciągnać z knajacka Grzegorz Braun, nie mieliśmy kosy. Zwracam uwagę, że nie jesteśmy na podwórku. A kwestia - mieliśmy kosę czy nie - nie znajduje się w agendzie. Nie wiemy co się stanie, ale czas może wreszcie zrozumieć, że nawet jeśli nikt od nas nie będzie wymagał decyzji i opowiedzenia się po którejś stronie, to są sytuacje, w których naprawdę lepiej milczeć. Mam też wrażenie, że wszyscy Państwo - Kossobor i Wacek na pewno - mieszkacie z dala od białoruskiej granicy, a nawet z dala od tak zwanej ściany wschodniej, szeroko rozumianej. Popadacie więc w zamyślenia i ekscytacje całkiem nie a propos. Rozumiem, że to się jakoś tam liczy towarzysko, ale nie tylko dla towarzystwa się tu spotykamy. 

Naprawdę unu wierzysz, że przyjdą w nocy i poderżną ci gardło? I trzęsiesz się z tego strachu, czy nóż ostrzysz...przepraszam, ale nie mogę. 

Myślę, że nikt nie będzie nigdzie zwiewał. Nie wiem skąd takie przypuszczenia. 

Też tak uważam. A tych ważnych jest znacznie mniej.

I tak jak zwykle poradzą sobie...

Cóż Ci mogę rzec Hania...pojedź do Czeremchy i Narewki i tam porozmawiaj o obawach z miejscowymi. Wielkim Oczom, Przeworskowi, Rzeszowowi i Łańcutowi nic się nie stanie. Gwarantuję Ci to. 

Akurat ja mam nie tylko i wyłącznie nóż, więc boję się tylko lekkopółśrednio.

Co by to nie było, wobec kałasznikowów w odpowiednio zdeterminowanych rękach nic nie pomoże. Nie tędy droga.

A na lęki tabletki pomagają lepiej, za to wychodzą znacznie taniej.

Ogólnie może i tak. Ale w odniesieniu do dyskutowanej kwestii jest to rozwiązanie równie nieadekwatne jak kocyk Charliego Browna. 

"... się martwicie, czy Ukraina otoczona z trzech stron nie wyrwie nam Roztocza i nie rozpocznie buntu w Polsce?"

Pełna zgoda,to jest obłęd,pisałem by pokazać różnice w metalności,tych z "wolnej Ukrainy" i z tych tzw "naszych",a mam konakt z obu grupami.Ci z"wolnej Ukrainy" czesto zadają pytanie czy jest możliwe by Polska "wróciła" do nich.Ale sentymenty negatywne są u wielu,przyznam sie że u mnie też,ale nie zkłuócają mi odbioru rzeczywistości.

Powiem tak... Gdyby jeszcze tylu młodych im nie wierzyło to mogliby opowiadać gorsze prognozy. Byliby po prostu kolejnym wydaniem frikfajterów (na głupie miny). Tymczasem to co oni robią młodym ludziom z mózgu to po prostu zbrodnia.