Wiadomo zresztą o co chodzi z sojuszami.

Po za tym jak naucza nas Kościół brak odwagi, strach to jest brak Ducha Świętego, bo męstwo jest jednym z darów Ducha.

Mierzeja Wiślana to jest to. Pragmatyzm w mysleniu i dzialaniu potrzebny jest nam Polakom. Autorytety takie jak np. ks. Bliziński. Reszta to są bańki mydlane dla ubogich umysłowo. 

i to jest uogolniająca pointa: " Dlaczego tak? Ponieważ jedyną rzeczywistością z jaką obcuje ów człowiek jest on sam. I to jest prawdziwy dramat Polski i Polaków. Dla przeważającej części społeczeństwa jedyną namacalną rzeczywistością jest ich własne wnętrze pełne lęków. I całkowity brak zainteresowania dla czegokolwiek poza problemami rozgrywającymi się w tym wnętrzu. Wybory w Polsce to jest problem psychologiczny, rozgrywany tak, jak eksperymenty pana Pawłowa."

Brak wiedzy, brak wykształcenia, brak doświadczenia, brak przekazywania rodzinnych [..] zasobów doznań i wniosków, etc - a 'etos' dawkowany jest z ekranu tv lub szpalty gazety.

Konfederacja? - żłób z kasą jako jedyny cel istnienia, i nic poza.

Problemem jest także rozumienie słów czy też zwrotów u polskiego obywatela -  po prostu 'echo' cudzych narracji i kretynizmów.

Odnośnie Żydów to kilkanaście razy juz pisałem, aby cokolwiek mieć do powiedzenie to trzeba mieć wiedzę i doświadczenie spraw o których się prawi. Jak nie Żydzi to WSI lub SB lub UB lub reparacje lub nadSłowianie lub ..... i tak do usranej śmierci.

Konfrontacja z każdym środowiskiem [także z tymi tam] wymaga stosowania takich samych narzędzi lecz lepiej wycyzelowanych. Inaczej: do bandyty należy przychodzić jako 'lepszy' bandyta, inaczej zawsze jest przegrana.

realne problemy i ich skutki [patrz: Mierzeja] nikogo nie interesują. Formułowanie celów średnio i długoterminowych dla społeczności lokalnych oraz społeczeństwa zamykane jest jak za Chruszczowa - będzie raj tylko jeszcze musicie zap... przez jedną pięciolatkę.

Co jakiś czas pytam - dlaczego Ruch Narodowy nie wydaje książek Rybarskiego i Zaleskiego? Nie ma odpowiedzi. Mają poważniejsze problemy, jak walczyć z Żydami. I co wygrywają? Chyba nie, raczej odwrotnie. 

Wspomnienia Blizińskiego były najsłabiej sprzedającą się książką, jaką miałem. Tam bowiem była lista wymagań, które człowiek musi spełnić, żeby osiągnąć sukces i nic nie było o żadnych gwarancjach tego sukcesu. Każda książka o Żydach sprzedaje się znakomicie, bo tam jest za każdym razem odpowiedź jak zrobić sukces wykorzystując innych i mozna sobie pozgrzytać zębami, że znowu zostaliśmy wykorzystani

Obstawianie którejś opcji to jak gra w totka. E tam, to coś gorszego. W totka mogę nic nie obstawiać, po prostu nie grać. A tu muszę. W dodatku kogokolwiek nie obstawię i tak będę przegraną. Gdzie się nie obrócę ........ zawsze z tyłu. Taka zafajdana demokracja.

hmmmm... ma pan dużo racji, ja do przekopu dodałbym terminal gazowy, utworzenie szlaku północ-południe, stosunek do PLN... reszta to śmieci, nie sortować nawet... co do tzw. konfederacji...nawet nie chce mi się komentów dawać... tak jak pisałem,  jkm traktował KK utylitarnie, jako menu z folkloru, więc nie zdziwi mnie kiedy zaczni zaciągi janczarów i przejdzie na islam... jako skuteczniejszy element w walce z gender... serio... jak palnął o "lekkiej pedofilii..." to od tego już tylko krok... jestem ciekaw czy jego prowadzący jest też takim faflunem czy jednak bardziej wyrachowanym cwaniakiem czy po prostu dostał rozkaz przyhamowania całej impry zwanej konfederacją... co pogadanki o Kazimierzu Wielkim odsłuchałem raz jeszcze... Samsonowicz przeczytał "Handel wołami w Polsce" uważnie... oczywiście on byłysnął tą myślą i zdaje się, że niejeden z profesorków czy doktorków będzie sięgać do książek przez pana wydanych albo rekomendowanych...oni się nie zająkną, że to od pana czy z pańskiej inspiracji...przywłaszczą sobie pańską myśl... będą przysięgać, że sami odkryli wytyczone przez pana kierunki... przysięgną na barani comber czy gulasz wołowy z kaszą gryczaną... ale to chyba dobrze...  z Panem Bogiem

Smutne to.

Komentowalam uwage Coryllusa na temat popytu na ksiazki o Zydach i braku popytu na konkrety w stylu ks.Blizinski

Raczej normalne.  Nagly, spektakularny sukces poprzedza pietnascie lat wytrwalej pracy. No, ale kto by tyle czekal?

To jeszcze pięć mi zostało...

"...Problemem jest także rozumienie słów czy też zwrotów u polskiego obywatela -  po prostu 'echo' cudzych narracji i kretynizmów..."

Niestety tak... To jest jakaś plaga. Zero samodzielnego używania rozumu i zacietrzewienie w sumie nie wiadomo z jakiego powodu... Chyba zacznę co do niektórych stosować kryterium. Czy przeczytał Pan/Pani chociaż raz Pismo Święte. Albo chociaż listy św Pawła... Nie? To proszę najpierw przeczytać a potem możemy rozmawiać.

Pozdrowienia dla gospodarza za kolejną trafną analizę rzeczywistości. 

PS ... Pod mierzeją podobno złoża bursztynu leżą. "Kto szuka..."

Nie masz co prawda tego  komfortu co przy produkcji cegly, bo na rynku ksiazki sa cale zastepy producentow dotowanej makulatury o mentalnosci jak Jankiel Pancer, ale oni tez jak Jankiel skoncza. W koszu w Biedronce, albo w innym Lidlu. Idziesz tyraliera - blog, SN w internecie i magazyn, sklep, PGR i konferencje.

Przyjdzie moment na tygodnik, albo na gazete codzienna. 

Dlatego ludzie wolą "inwestować" na giełdzie i piramidach ala "Amber Gold"... Albo puszczać papiery dłużne. Zamiast zbudować coś realnego z fundamentami wpuszczonymi głęboko w ziemię... Bo wiadomo że na to drugie już świstak ze swoim pazłotkiem czeka (czyt. Żydy z wekslami czychajo)

@ krzysztof

Stąd moja rezerwa wobec niusa... Ten bursztyn to przy okazji :)

To nie przekop Mierzei Wislanej ale inwestycja, która małą nie jest, czyli przebudowa/rozbudowa portu w Dover. Ta marina jachtowa w centrum zdjęcia, to nowa jest, jak przekop do starej mariny i ten biały most zwodzony nad nią.  A to, co widać przed juz zainstalowanymi dzwigami portowymi, czyli ta marina jachtowa z jachtami jeszcze, to będzie zasypane i będę tam portowe sklady towarowe. Po prostu się buduje co trzeba i już

Mydlenie oczu, aby prywaciarze nie szwendali się. Pośrednio słyszałem, że załogi pogłębiarek zatrudnione przy pracach refulacyjnych przy budowie Portu Północnego wynosiły bursztyn kilogramami, ale z racji trudności w szmuglowaniu zadowalali się mniejszymi kawałkami.

Ukraina to wojenny kociol. Mozna to porownac z Balkanami, ale nie z Polska. Zydzi przy wladzy, jawnie anonsowani... to jest prowokacja do ostatecznych rozstrzygniec na zasadzie Bawarskiej Republiki Rad. Wiem od dziadka, ktory slyszal co mowili Ukraincy po wejsciu Niemcow i wyparciu komunistow. Nsjpierw do odstrzalu sa komunisci, potem zydzi, a nakoncu Polacy. Tu sie raczej nic nie zmienilo. Tym nie mniej, ci Ukraincy, ktorzy pracuja w Polsce, to jest populacja podlegajaca obrobce cywilizacyjnej.  Tego nie ma sie co bac, bo ja w Szwajcarii podobnej obrobce podlegam i nie ma w tym nic zlego. To organiczny proces.

Problem jest wtedy kiedy obok idzie obrobka propagandowa i ulegasz fobii pt. islamizacja. W Szwajcarii ok. 30% populacji to Ausländerzy. Nikt nie robi z tego problemu. Osobiscie poznalem tutaj wielu wyznawcow Mahometa i jak jeden sa to ludzie pracowici, spokojni i religijni. Nikt z nich sie tu nie rzuca i nie gada glupot. Jeden z nich, Palestynczyk  o imieniu Reda, ktorego poznalem na kursie niemieckiego, opowiedzial mi jak trafil do Szwajcarii. Jako pietnastoletni chlopak zostal zlapany przez izraelskich zolnierzy jak rzucal kaamieniami w woz bojowy. Zostal aresztowany i skazany i z wiezienia wyciagnal go Czerwony Krzyz. Dostal azyl w Szwajcarii i juz tu zostal. 

Opowiedzial mi kilka swoich historii o przygodach z zydami. 

Polska wersja islamofobii prawdopodobnie pokrylaby sie z wersja zydowska, ze Reda to terrorysta, ktory ma dozywotni zakaz wjazdu na terytorium Izraela. Nie wpudcili go nawet na szwajcardkim paszporcie. Tak wyglada islamofobia w praktyce. To polityka izraelska robiona po to, ze jak beda strzelac rakietami w cywilna populacje, to nikt ich nie bedzie zalowal, bo to terrorysci. 

Gdzie jest ten most zwodzony? ;-)

Przed tą nową mariną  jachtową stoją dwa dźwigi, jeden wysoki żółty, drugi mniejszy, biały i właśnie między nimi widać biały podnoszony most nad przekopanym nowym kanałem z tej nowej mariny do starej, która zostanie.

Nie wydadzą bo nikt prywatnej kasy nie wyłoży bo to idealiści ;) Jak zrobią jakiś wynik i dostaną dotacje że skarbu państwa to wtedy się pomyśli. Jakiś średni nakład w gazecianej oprawie trafi do Biedronki i będzie odfajkowane żeby "taki jeden znany bloger się nie czepiał".

Dla mnie to jest jedna z najlepszych książek, zawsze się powołuję na ks. Blizińskiego podczas rozmów o skutecznością w polityce, spotykam sie wtedy z głuchą ciszą.... 

'bursztyn' jest zadanym odwracaniem uwagi od istoty i konsekwencji inwestycji;- taki sen dla frajerów jak z grafenem i innymi

Moim zdaniem, ten moment  już nastąpił. Tylko nie wszyscy przyjęli to do wiadomości.

    Naszej kultura polityczna wytworzyla silne mechanizmy niekonstruktywnego reagowania, zwlaszcza na bardziej kompleksowe problemy i zagrozenia.   Budowanie spojnych, skutecznych rozwiazan sa zatrzymywane na poziomie wskazywania na symptomy i przez ekspresje emocji.  W rzeczywistosci niemal zawsze oznacza to czesciowa lub calkowita kapitulacje.    

   Paradoksalnie, ten artykul mimo efektownie wrzuconego casusu Mierzeji, jest w jakis sposob egzemplifikacja tego dokladnie syndromu.   Nie oczekuje aby Coryllus wylozyl jakis plan na radzenie sobie z roszczeniami.   Niezaleznie od tego jak to rozgrywa (marnie) Konfederacja, jest to problem tak rzeczywisty jak Mierzeja.  Zbyt duze sily zostaly zaangazowane, eskalacja retoryki antypolskiej w wydaniu oficjalnych czynnikow rzadowych Izraela osiagnela poziom porownywalny tylko z retoryka sowiecka, o zbyt wielkich kwotach sie mowi, aby sprawa roszczen byla ograniczana do kontekstu gier przedwyborczych.     Nie znalazla sie tu nawet konstatacja w rodzaju - poczekajmy, po wyborach trzeba bedzie sie z tym uporac.   Rzeczywistosci zagrozenia takie czy inne ruchy takich czy innych politykow , politykierow czy demagogow nie zmieniaja.    Potrzeba Blizinskich ale jego wydawca tego nie dostrzega, woli wskazywac na problemy, owszem tez rzeczywiste, z Konfederacja.

"Jeden z nich, Palestynczyk  o imieniu Reda, ktorego poznalem na kursie niemieckiego, opowiedzial mi jak trafil do Szwajcarii. Jako pietnastoletni chlopak zostal zlapany przez izraelskich zolnierzy jak rzucal kaamieniami w woz bojowy. Zostal aresztowany i skazany i z wiezienia wyciagnal go Czerwony Krzyz. Dostal azyl w Szwajcarii i juz tu zostal."

Szwajcarzy obezwladnili go przy pomocy dobrobytu. Bogaty kraj, gdzie rzadzi prawo i sprawiedliwosc [takie zwykle, z malej litery, a nie jak w Polsce, gdzie zza szyldu z napisem PiS wylania sie np. usmiechnieta twarz Ryszarda Czarneckiego czy Dominika Tarczynskiego].

Wszystko zalezy od tego w jakim otoczeniu czlowiek dziala. W Izraelu stan permanentnej wojny i wrzenia, w Polsce mieszanie emocji w olbrzymim kotle, a przy tym kraj jak rozgrodzone poletko, na ktore wlaza jakies swinie i buchtuja jak chca.

Czy jest pan w stanie wyobrazic sobie jak zydowska mlodziez przyjezdza do Szwajcarii z wizyta w otoczeniu swoich uzbrojonych ochroniarzy?

Osobiscie poznalem tutaj wielu wyznawcow Mahometa i jak jeden sa to ludzie pracowici, spokojni i religijni.

Raj niemalze odmalowales;)

Osobiscie poznalam tu wielu wyznawcow Mahometa (przynajmniej z nazwy, bo jesli chodzi o praktyki to glownie o ramadanie gadaja, w szkole corki podnieta z tego powodu, bo iles tam osob ramadanuje) i wiekszosc z nich siedzi na zasilkach. 

Szwajcaria nie jest jednolita, juz to kiedys ustalilismy. Wiec jak Ty tak optymistycznie to przedstawiasz, to ja widze akurat co innego. Akurat czesc romanska -francuskojezyczna, prowadzi calkiem inna polityke wzgledem imigrantow.  Jest najwieksze zageszczenie imigrantow w stosunku do calej reszty panstwa. Tutaj rzadza socjalisci, ktorzy najwyrazniej nie radza sobie z wieloma patologiami, albo je hoduja. Tak malowniczo jak w Lucernie czy St.Gallen to nie jest:) A bywa wrecz paskudnie. W samym centrum miasta na kazdym rogu roi sie od czarnych handlarzy dragami. A duzy glowny plac jest miejscem gdzie narkomani "mieszkaja", zyja tak sobie na oczach wszystkich - brudni, nacpani. 

widzialem "zydowska mlodziez" na wycieczkach w Krakowie, Warszawie, Lublinie, Zamosciu, Jedwabnem, Tykocinie, ale nie widzialem ich np. w Zurichu. Chociaz akurat tam jest zydowska dzielnica i synagoga. 

Nie widzialem przy nich "uzbrojonych ochroniarzy". Ale moze malo spostrzegawczy jestem lub nie cierpie na fobie i manie przesladowcza. Do ustalenia. 

Mnie urzeklojak Reda opowiadal, bedac zlapanym i cos tam probowal im klarowac, ze nieletni jet, ze konwencje, ze prawa czlowieka, itp...

Uslyszal w odpowiedzi, ze do niego "prawa czlowieka sie nie stosuja", bo on jak kazdy goj, jest zwierzeciem, tylko ma "ludzka powloke". Wewnatrz niczym sie nie rozni od psa. 

Reda mowil o tym spokojnie i bez nerwow. 

Szczeki mu sie zacisnely tylko jak opowiadal o probie spotkania z matka, jak pojechal pod mur i chcial przekroczyc granice od strony Jordanii. Nie wpuscili go na jego szwajcarskim paszporcie. Powiedzieli, ze na niego nie wjedzie i juz... Reda rozmawial ze swoja mama przez szesciometrowy mur. Pokrzyczeli troche i rozjechali sie do domu. 

To wielu dobrych wrazen zycze :)

Zgadza się.
Widzę to po komentarzach, ocenach i reakcjach.
To nie Duch Święty ale ONI.

Wiesz co Valser? 15 lat temu odwiedził mnie kolega z Chile. Chciał koniecznie odwiedzić Oświęcim. Namawiałem go na Wieliczkę. Uparł się bo przeczytał w przewodniku że Polacy gazowali...

Ja nie miałem ochoty zobaczyć tego strasznego miejsca.

Zobaczyliśmy Oświęcim i potem był autokar do Brzezinki. Była wycieczka nastolatków chyba z GB albo z innego kraju EU.

Był tam taki jeden z czapeczką na głowie, w tym autokarze z Oświęcimia do Brzezinki, żarł chrupki i ryczał ze śmiechu. Przed znaną bramą myślałem że mu jebnę z dyńki. W końcu mu powiedziałem żeby się zamknął bo tutaj zamordowano z umęczeniem bardzo dużo ludzi z jego narodu, tych co nosili takie nakrycia głowy zwłaszcza....

Myślisz że zrozumiał?

Ja mowie o polityce, a nie o koncertach Britnej Spirs. I wcale nie twierdze, ze Zydzi kontroluja swiatowe rzady. Twierdze tylko, ze uzbrojeni ochroniarze z Izraela towarzyszyli mlodziezy zydowskiej podczas jej wizyty w Oswiecimiu. To jest moim zdaniem oswiadczenie natury politycznej.

Nie jestem w nastroju do klotni [z wykrzyknikami czy bez], wiec milczeniem pomine rady odnosnie pompek i krztuszenia sie obiadem przed ekranem komputera.

Wspaniałe te ostatnie teksty.

Sądzę, że warto w tym miejscu przypomnieć ważną myśl, jaką zapisałeś na blogu jakiś czas temu:

"Rzeczywistość to istotne i obfitujące w konsekwencje relacje pomiędzy ludźmi."

"Sa dwa miasta, gdzie jest normalnie. To jest centrum Luzerny i St.Gallen. Moze jeszcze Bern. "

A Zurich? 

Z ciekawosci pytam, nigdy w Szwajcarii nie bylem.

Dziekuje za szybka odpowiedz, panie Piotrze.

To cos takiego jak stan Oregon w ktorym mieszkam. Tyle ze Szwajcaria to miniatura.

Ja tu mam tez wszystko, tyle ze ludzi troche wiecej i katedr nie uswiadczy, z wiadomych powodow.

Ale jest wszystko w przyrodzie, gory [bardzo piekne], wspaniale wybrzeze Pacyfiku, lasy, prerie.

Widoki sa fantastyczne, pozwole sobie jeden zalaczyc.

Pozdrawiam.

A z ta mlodzieza zydowska w Polsce to wyjasniam. Chodzilo mi o ich wizyte w Oswiecimiu z uzbrojona ochrona.

Ale, jak wczesniej w swoim komentarzu zaznaczylem, to czysta moim zdaniem polityka.

Ja myślę, że starają się wprowadzić polonofobię. Zgadzam się, że to jest jakaś gra taktyczna, sprowadzona na jakaś prowokację. Co do Ukrainy oni tam rzadzą od bardzo dawna. Były porezydent produkuje i handluje z rosja na wielką skalę a chciałbym Ci tylko przypomnieć polskie jabłka. Nowy prezydent jest człowiekiem głowy diaspory na Ukrainie, zdaje sie, że ten człowiek ma tam taki status. Jako ciekawostę podam, że podczas jednego z wywiadów z dziennikarzem o nazwisku Gordon, na pytanie, czy zna osobiście jakiegoś prezydenta podał nazwisko Kwaśniewskiego z którym spotkał się na jakiejś wewnętrznej imprezie. Powoli zaczyna to wszystko przypominać trzy karty w najbardziej agresywnym wydaniu. 

Heh, przepraszam, też mógłbym czasem machnąć parę pompek ostatnio nie robie :) 
Ale myślę, że to jest daleka przesada, z jakimś głebokim upolitycznianiem tego typu zachowań. Szczególnie, że te wszystkie obserwacje są naciągane i zbyt emocjonalne. 

Przypadek Grzegorza Brauna.

Obserwuje go od chyba mniej lub wiecej dekady. Powoli wylanial mi sie jego obraz jako antykomunisty, przykladnego, ortodoksyjnego katolika, nonkonformisty, judeorealisty, itd., itp. Jest autorem wielu ciekawych filmow i filmikow. Od 2015 polityk na uboczu, ktory poczul wezwanie do tego, by ratowac Polske przed Zlem Odwiecznym, monarchista, panstwowiec, konserwatysta do szpiku kosci albo i glebszych warstw.

Za swoje dwa ostatnie filmy zebral juz co najmniej prawie milion zlotych. Ostatnio na Gietrzwald wplacil mu jeden gosciu ponad 300 kilozlotych. Zdaje mi sie, ze to mu dodaje skrzydel i pewnosci siebie. Z uporem buduje pewna pozycje w tym swiecie. Ostatnio angazuje sie w swiat Konfederacji.

Konfederacja to zlepek ludzi z roznych bajek, basni i legend.

Korwin. Deista, ktory nie wierzy w Opatrznosc, bowiem uwaza on, ze Bog stworzyl swiat i ujma bylaby dla Niego w nim gmeranie. Autor wielu bon-motow, ktore na pamiec wykuli jego wielbiciele i znaja je na wyrywki. Zawsze musi cos powiedziec o Hitlerze, niepelnosprawnych, kobiecie i debilu. Tak juz ma. Swiecic oczami i tlumaczyc sie musi za niego Godek w rozmowie z red. Mazurkiem a ostatnio Braun w Superstacji 

Liroy. Artysta raper i wielbiciel marihuany leczniczej. Uchodzi za elokwentnego. A mial byc zakala K15. Wielki maly czlowiek.

Jakubiak. Jeszcze pare miesiecy slyszalem na wlasne uszy jak GBraun mowil o tym wielkim Browarniku i biznesmenie, ze jest po przeciwnej stronie, bo uwiklany w sluzby. Teraz jest chyba cacy, bo kto nie z nami ten przeciwko nam. 

Bosak, Winnicki, Bakiewicz et consortes jawia sie jako prawdziwi Polacy z krwi i kosci.

Godek. Pokrewna dusza Brauna. 

Laczy ich milosc do Ojczyzny, ale tej tu na tym lez padole i chyba to, co jest zwiazane z wielbladem i uchem igielnym i mlodziencem. Na pewno wiecie o co chodzi.... Nie wiecie? No jak nie wiecie, jak wiecie.

Na pewno nad Braunem jest rozpostarty wielki parasol. Nie wiem tylko jednego. Czy ten parasol trzyma Bog w Trojcy Jedyny i Prawdziwy czy sily ziemskie wsparte silami podziemnymi. Kiedys na pewno sie tego dowiem.