O naśladowaniu św. Ludwika
Tak, jak nadmieniłem muszę sprzedać do świąt, albo do końca roku maksymalnie dużo kompletów biografii króla. I będę Was zachęcał do kupna, takimi oto tekstami.
Król był człowiekiem pełnym łagodnych sprzeczności, przznaczony do wojny i panowania, był jednocześnie mężczyzną raczej wątłej i delikatnej budowy, o bardzo jasnej skórze. Świadom tego ograniczenia, które bardzo wyróżniało go na tle braci, szczególnie Karola, nigdy nie unikał ani walki ani ćwiczeń fizycznych. Nigdy nie pozwolił sobie na, jakże częste nie tylko w przypadku królów, sklasyfikowanie siebie, jako człowieka stworzonego do innych zadań. Do polityki gabinetowej na przykład, albo do życia dworskiego. Ludwik walczył zawsze z ochotą, wiarą i poczuciem obowiązku i zawsze był tam, gdzie go najbardziej potrzebowano. Miał wiele słabości, nie tylko fizycznych. Bardzo kochał swojego brata Roberta, hrabiego Artois, (trzeciego w kolejności wśród rodzeństwa, sam był drugi, najstarszy brat Filip zmarł) zdarzało się też, że – w przeciwieństwie do Karola, który miał nań nikły wpływ – ulegał jego sugestiom.
Jeśli idzie o stanowisko polityczne, jakie król zajął wobec okoliczności, które postawiło przed nim stulecie XIII, odznaczało się ono dojrzałością. Król był bardzo pobożny i miał wiele szacunku dla hierarchii, a także papieża. Był też jednak świadom siły domu szwabskiego i cesarza Fryderyka. Nigdy otwarcie nie opowiedział się po żadnej ze zwalczających się stron. Przypomnijmy jednak, że w czasie kiedy w Niemczech było dwóch cesarzy, dziadek Ludwika, Filip August, poparł Fryderyka, przeciwko Ottonowi.
Kiedy Fryderyk wygnał Innocentego IV, który przez ziemie genueńskie, uciekł do Lyonu, w którym zwołał sobór, Ludwik udzielił ojcu świętemu poparcia i ochrony. Kiedy Fryderyk II zadeklarował, że chce ostatecznie skończyć z papieżem i zamierza przypuścić atak na Lyon i zamordować Innocentego, Ludwik napomniał najpierw cesarza, a potem otwarcie stanął po stronie Ojca Świętego i zagroził Fryderykowi wojną. Cesarz zmitygował się i odstąpił od swoich zamiarów.
Ludwik przysiągł, w czasie kiedy zapadł na malarię, że jeśli Bóg go ocali, wyruszy na kolejną krucjatę. Tak, jak zwykle nie odkładał żadnych decyzji na później. Gdy tylko wyzdrowiał natychmiast rozpoczął przygotowania do krucjaty. Przede wszystkim nałożył nowe podatki. W porozumieniu z papieżem, opodatkował także duchowieństwo, co wywołało straszliwe wrzenie we Francji, ale król mało na to zważał. Był bowiem stanowczy i stały w swoich postanowieniach. Nigdy nie pozwolił, by umniejszono jego rolę arbitra w wielkich sporach politycznych. Nigdy też z tej roli dobrowolnie nie zrezygnował. Krucjata nie mogła odbyć się bez zgody cesarza, którego syn – Konrad był legalnym królem Jerozolimy. Król mając pozwolenie i błogosławieństwo papieża, zwrócił się do Hohenstaufów o zgodę na wyruszenie do Królestwa Jerozolimskiego. Kidy ją otrzymał, wyruszył na Cypr. Towarzyszyła mu ciężarna małżonka i bracia – Robert, Alfons i Karol. Celem krucjaty był Egipt, ów cel doprowadził z miejsca właściwie do rozłamu w polityce Europejskiej. Jasne było bowiem, że Arabowie są ukrytymi sojusznikami Hohenstaufów, a więc pod znakiem zapytania stanęła szczerość ich intencji, kiedy zgodzili na krucjatę. Egipt był też najważniejszym partnerem handlowym Wenecji. Ta zaś widząc, że król i jego armia przeprawiają się przez morze na statkach genueńskich i pizańskich, odmówiła udziału w wyprawie, tak orężnego, jak i finansowego.
Kluczem do Egiptu i delty Nilu było miasto Damietta, położone w niewielkiej odległości od wybrzeża. Dogodny port i dobry przyczółek do dalszych działań. Wojska królewskie, korzystając z dobrych warunków, także politycznych, albowiem sułtan Egiptu umierał właśnie na gruźlicę, zdobyły Damiettę, która od dawna stanowiła kartę przetargową w negocjacjach pomiędzy krzyżowcami, a Arabami. Damiettę można było wymienić na Jerozolimę, tak ważne było to miasto dla gospodarki Egiptu i całego Bliskiego Wschodu. Król jednak nie chciał słyszeć o negocjacjach. Prowadzono je zaś za jego plecami usilnie, a brali w tym udział ludzie dość znaczący dla rozwoju wypadków w regionie czyli templariusze. Król zakazał paktów z niewiernymi i po zajęciu Damietty, planował wyruszyć na Aleksandrię. Zdobycie tego miasta dawałoby krzyżowcom władzę nad całą deltą, muzułmanie zostaliby zepchnięci w głąb lądu i odcięci od morza. Król jednak tym razem, co nieczęsto mu się zdarzało, wykazał się słabością przy podejmowaniu decyzji. Mimo wszystkich argumentów wskazujących na to, że marsz na Aleksandrię jest strategicznie najlepszy, posłuchał swojego młodszego brata Roberta i zgodził się, wbrew wszystkim właściwie, maszerować na Kair, którego strzegła zbudowana jeszcze przez sułtana Al Kamila twierdza Al Mansura.
Musimy pamiętać, że armia operowała w delcie. Dookoła były rozlewiska i trzeba było mieć przewodnika, który znał brody, albo mieć do dyspozycji saperów budujących mosty. Przewodnik znalazł się sam, a saperzy byli na miejscu i rekrutowali się spośród Genueńczyków. Przeprawiono się przez Nil pod Al Mansurą, ale wbrew rozkazom króla jego brat, człowiek który dawno temu był pobożnym i dobrym młodzieńcem, wykazał się niezwykłą lekkomyślnością. To się czasem zdarza mężczyznom, którzy dobrze się zapowiadają. Nie wszyscy dobrze kończą, część poprzez zgubną pychę i lekkomyślność doprowadza siebie samych i swoich najbliższych do katastrofy.
Robert, hrabia Artois, szedł w awangardzie, ale nie był jej dowódcą, wraz z nim znajdowali się tam templariusze i oddział Anglików dowodzony przez Johna z Salisbury. Po przeprawieniu się przez rzekę Robert samowolnie zaatakował obóz muzułmanów znajdujący się po drugiej stronie. Znajdowała się w nim armia, która miała stawić czoło armii królewskiej. Uderzenie jazdy frankijskiej zmiotło obóz wraz z ludźmi, niewielkiej części Egipcjan udało się uciec do Al Mansury. Robert, królewski brat, uważał się w tamtym momencie za dziecko szczęścia i próbował namówić templariuszy do natychmiastowego ataku na Al Mansurę. Próbowano go od tego pomysłu odwieść, ale nie słuchał. Wobec oporu Anglików i templariuszy ruszył sam ze swoim oddziałem wprost do miasta. Reszta awangardy, nie wiedząc co robić, świadoma, że jest to jednak królewski brat, popędziła za nim. Krzyżowcy wpadli do miasta nieświadomi tego, że wpędzono ich w pułapkę. Zatrzaśnięto bramy i zaczęła się rzeź. Zginęli wszyscy templariusze, wszyscy Anglicy, zginęli też John Sulisbury i królewski brat Robert.
W tym czasie armia królewska kończyła przeprawę. Arabowie, świadomi tego, że wieść o klęsce jeszcze do króla nie dotarła, wyruszyli z miasta z zamiarem zniszczenia armii nagłym uderzeniem. Król jednak stojąc zawsze tam, gdzie było najciężej, uratował sytuację. Ludwik był świadom przewagi taktycznej muzułmanów, którzy walczyli na odległość, zasypując szeregi krzyżowców dziesiątkami tysięcy strzał. Zakazał podejmowania jakichkolwiek akcji, za nim kołczany jazdy mameluckiej nie zostaną opróżnione. Kiedy to nastąpiło, dał rozkaz do kontrataku. Ten manewr oczywiście przyniósł oczekiwany skutek. Egipcjanie zostali odrzuceni, uciekli do twierdzy, a armia zaczęła szykować się do oblężenia. Dopiero wtedy powiedziano królowi, że jego brat Robert zginął walcząc w Al Mansurze. Ludwik rozpłakał się.
CDN
tagi: wojna krucjaty jerozolima przykład św. ludwik poświęcenie
![]() |
gabriel-maciejewski |
28 listopada 2020 09:01 |
Komentarze:
![]() |
stanislaw-orda @prosiak96 28 listopada 2020 10:39 |
28 listopada 2020 10:55 |
mogę,
tę książkę.
Nie chciało się nosić teczki, nieprawdaż?
![]() |
bytner @gabriel-maciejewski |
28 listopada 2020 11:34 |
Wątpię czy metoda pańska da jakiś rezultat. Cena jest niebotyczna. I to ksiązki, która raczej nadaje się do postawienia na półce. Później się ją bierze z okazji odkurzania/ jeden z pańskich czytelników się takim czymś pochwalił.
Mimo wszystko, życzę powodzenia :)
![]() |
stanislaw-orda @bytner 28 listopada 2020 11:34 |
28 listopada 2020 11:42 |
"Cena jest niebotyczna"
W porównaniu z czym na przykład?
![]() |
cbrengland @gabriel-maciejewski |
28 listopada 2020 12:40 |
Książkę można kupić w księgarni Coryllusa
czyli, tutaj dokladnie
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/swiety-ludwik-jacques-le-goff/
![]() |
Matka-Scypiona @gabriel-maciejewski |
28 listopada 2020 12:57 |
Mam i polecam, dopóki jest. Co do ceny, to chyba ludzie nie wiedzą, za ile empik sprzedaje różne dziadostwo
![]() |
chlor @Matka-Scypiona 28 listopada 2020 12:57 |
28 listopada 2020 13:13 |
Kiedyś widziałem ilustrowane gawędy podróżnicze Cejrowskiego z tej półki cenowej.
![]() |
gabriel-maciejewski @bytner 28 listopada 2020 15:39 |
28 listopada 2020 15:40 |
No, ale z czym pan tę cenę porównuje? Niech pan się nie popisuje znajomością słownika tylko rzuci jakiś tytuł
![]() |
Draniu @gabriel-maciejewski |
28 listopada 2020 16:07 |
Troll wszytko zrobi, byle nie rozmawiać o treści książki. Nie widział ,nie czytał i pierdololamento uprawia o cenie.
Z drugiej reki latem 2021 r książka będzie kosztowała dwa razy tyle .
![]() |
stanislaw-orda @bytner 28 listopada 2020 15:39 |
28 listopada 2020 16:11 |
Czyli w porównaniu z czym?
Jesteś w stanie podać bodaj jeden przykład?
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski |
28 listopada 2020 16:29 |
Pytanie jeszcze po co w ogóle św. Ludwik pchał się na te krucjaty, najpierw egipską potem algierską. Dziadek po kądzieli św. Ludwika był Alfons VIII zwany Szlachetnym, król Kastylii (1155-1214), czyli ojciec Blanki Kastylijskiej matki św. Ludwika IX. Alfons tak jak wszyscy mu współcześni władcy księstw iberyjskich, prowadził intensywną rekonkwistę, a raczej walkę z Almorawidami. Podobnie kuzyn św. Ludwika, Św. Ferdynand III Kastylijski (1199-1252), syn Alfonsa IX króla Leonu i Berengarii Kastylijskiej. Berengaria to siostra Blanki, matki św. Ludwika. Obaj Alfons i Ferdynand prowadzili też negocjacje z pozostałym i władcami iberyjskimi w celu zjednoczenia hiszpańskiej arystokracji na wspólnym celu - rekonkwiście. Zwłaszcza Ferdynand, znakomity dyplomata, zdołał pozyskać wszystkich liczących się wtedy w Hiszpanii. To dało mu ostateczny sukces, zwycięstwo nad Muzułmanami. Nic mi nie wiadomo o korespondencji św. Ludwika z Ferdynandem, ale jest niemożliwe by jego matka zachowała milczenie na temat swojego dziadka i swojego siostrzeńca z Kastylii. Możemy założyć, że otoczenie św. Ludwika było nasiąknięte legendami i faktami związanymi z walką Hiszpanów przeciw Almohadom i Amorawidom. Solidarność z Hiszpanami i krzyżowcami była czymś bardzo ważnym dla Ludwika.
Ferdynand został kanonizowany w 1671 r.
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski |
28 listopada 2020 16:30 |
I jeszcze trzeba dodać że Alfons i Ferdynand dla Blanki, matki Ludwika to, nauczyciele dyplomacji, a zatem również dla Ludwika.
![]() |
stanislaw-orda @Magazynier 28 listopada 2020 16:29 |
28 listopada 2020 16:34 |
Za mało jest o tym, dlaczego w ogóle katoliccy monarchowie podjęli decyzje o rozpoczęciu krucjat.
Jakiś powód przecież zaistniał, a było nim niszczenie kościołow i obiektów kultu chrześcijńskiego w Egipcie i na Bliskim Wschodzie, w tym w Jerozolimie. Gdyby fanatyczni emirowie zachowali bodaj względną neutralność wobec wyznań innych od islamu, do krucjat by nie doszło.
![]() |
bytner @gabriel-maciejewski 28 listopada 2020 15:40 |
28 listopada 2020 16:35 |
Moja emerytura wynosi 1.450zł
Za swoją książkę żąda Pan 160zł, a przecież od dawna wiadomo, że treści są ważne, a nie okładka i inne detale,
Dlaczego nie wyciąga Pan wniosków np z wydaniem Sacci di Roma?
![]() |
stanislaw-orda @bytner 28 listopada 2020 16:35 |
28 listopada 2020 16:44 |
A czy doczytałeś zakładkę pn. "dostępność"?
![]() |
stanislaw-orda @bytner 28 listopada 2020 16:35 |
28 listopada 2020 16:45 |
netto czy brutto?
![]() |
maria-ciszewska @stanislaw-orda 28 listopada 2020 16:34 |
28 listopada 2020 17:02 |
Nie tylko niszczenie kościołów, ale również prześladowanie chrześcijan, którzy, podbici przez muzułmanów, byli zmuszani do przyjęcia islamu. W przeciwnym razie czekał ich status podludzi, nękanych rujnującymi podatkami, albo śmierć. Zatem krucjaty to była obrona braci chrześcijan przed najeźdźcami-prześladowcami.
![]() |
gabriel-maciejewski @bytner 28 listopada 2020 16:35 |
28 listopada 2020 17:32 |
Nie ja odpowiadam za wysokość pańskiej emerytury.
![]() |
bytner @gabriel-maciejewski 28 listopada 2020 17:32 |
28 listopada 2020 17:39 |
Oczywiście, że nie. Chodzi mi o to cały czas, że cena przedewszystkim warunkuje sprzedaż. Wątpię, że większość czytelników i zwolenników, to krezusi, no może poza jednym- panem Ordą :)
![]() |
bytner @stanislaw-orda 28 listopada 2020 16:45 |
28 listopada 2020 17:40 |
Na rękę.
![]() |
Draniu @bytner 28 listopada 2020 17:40 |
28 listopada 2020 18:10 |
A Pan jest z partii emerytów i rencistów ?
![]() |
Magazynier @stanislaw-orda 28 listopada 2020 16:34 |
28 listopada 2020 18:33 |
Nie tylko. Islam sankcjonował i nadal sankcjonuje handel niewolnikami, tak jak talmud. Kolejne sekty islamskie to kolejne korporacje zajmujące się organizacją rynku tekstyliów, broni i niewolników. Chrześcijanie z półwyspu Iberyjskiego stawali się po prostu żywym towarem. Zaś islamskie organizacje dokładnie rozumiały potrzebę ekspansji. Gdyby nie aktywność hiszpańskiej artystokracji, gdyby nie walka Hiszpanów z kalifatem marokańskim, Islam poszedłby dalej na wschód i na północ czyli byłaby inwazja na Francję.
![]() |
bytner @Draniu 28 listopada 2020 18:10 |
28 listopada 2020 18:35 |
Z partii realnie i trzeźwo myślących.
![]() |
DYNAQ @bytner 28 listopada 2020 17:39 |
28 listopada 2020 19:31 |
'' cena przedewszystkim warunkuje sprzedaż ''
Niekoniecznie...
![]() |
Peiper @Magazynier 28 listopada 2020 18:33 |
28 listopada 2020 20:00 |
Ale przecież była arabska inwazja na Francję i to nie jedna :
![]() |
Paris @bytner 28 listopada 2020 17:39 |
28 listopada 2020 22:33 |
Nic podobnego, prosze Pana,...
... ekskluzywnosc tresci tej ksiazki oraz wyjatkowo piekna okladka powoduje, ze ksiazka owa powinna kosztowac co najmniej 200 zlotych, a to, ze wielu czytelnikow nie stac kupic te ksiazke to inna inszosc.
![]() |
Paris @Magazynier 28 listopada 2020 18:33 |
28 listopada 2020 22:40 |
Odwleklo sie...
... to troche w czasie, ale wlasnie teraz idzie caly czas inwazja islamu na Francje !!!
A dba o to "nasz niezastapiony i najukochanszy filantrop na sFiecie" - SOROS... stary, oblesny KNUR i DEGENERAT George Soros !!!
![]() |
Matka-Scypiona @bytner 28 listopada 2020 16:35 |
29 listopada 2020 08:46 |
To było wydanie sprzed 20 lat, w 1 tomie, zwykły druk. Można poszukać w antykwariatach, a pretensje o cenę w Klinice Języka nie wiem, czemu mają służyć. W ogóle tego nie rozumiem. Ma Pan też pretensje do Armaniego, że jego garnitury są za drogie?
![]() |
bytner @Matka-Scypiona 29 listopada 2020 08:46 |
29 listopada 2020 10:17 |
Litości, proszę czytać ze zrozumieniem komentarze!
Proszę przeczytać mój komentarz i znaleźć pretensje:
"
Wątpię czy metoda pańska da jakiś rezultat. Cena jest niebotyczna. I to ksiązki, która raczej nadaje się do postawienia na półce. Później się ją bierze z okazji odkurzania/ jeden z pańskich czytelników się takim czymś pochwalił.
Mimo wszystko, życzę powodzenia :)"
Chłodna ocena sytuacji i prognozowanie, to nie pretensje!
![]() |
stanislaw-orda @bytner 29 listopada 2020 10:17 |
29 listopada 2020 10:22 |
A czy ktoś tu kogoś zmusza do kupowania tej książki?
Wysnuwanie ogólnych zasad ze swojej szczególnej sytuacji finansowej nazywany bywa błędem paralaksy w postrzeganiu rzeczywistości.
![]() |
bytner @Paris 28 listopada 2020 22:33 |
29 listopada 2020 10:27 |
Proszę pani. Pierwszy raz słyszę o tzw "eskluzywności treści książki"! Co "wyjątkowej piękności okładki", to de gustibus... :)
Sadząc po pani nicku, ma pani jakieś związki z Francją i być może jest pani zainteresowana tą książką. W Polsce, gdzie naszych świętych jest multum, postać świętego króla nie wzbudza raczej nie wzbudzi zainteresowania i to jeszcze za takie pieniądze. Pauperyzacja społeczeńswa jest również powodem takiej sytuacji!
![]() |
bytner @stanislaw-orda 29 listopada 2020 10:22 |
29 listopada 2020 10:30 |
Mam nadzieję, że przeczytał pan ten fragment z początku felietownu albo dostał pan "paralaksy w postrzeganiu i zrozumieniu"
"Tak, jak nadmieniłem muszę sprzedać do świąt, albo do końca roku maksymalnie dużo kompletów biografii króla. I będę Was zachęcał do kupna, takimi oto tekstami."
![]() |
stanislaw-orda @bytner 29 listopada 2020 10:30 |
29 listopada 2020 11:05 |
Czaisz różnicę pomiędzy zachęcał a przymuszał?
![]() |
bytner @gabriel-maciejewski |
29 listopada 2020 11:17 |
Rozumiem, że pańska "paralaksa w postrzeganiu i zrozumieniu" słowa pisanego nadal się utrzymuje :)
Proponuję zaprzestać trollowania felietonu.
Z Bogiem :(
![]() |
Magazynier @Paris 28 listopada 2020 22:40 |
29 listopada 2020 13:51 |
Też tak mi się zdaję. Aszkenazowie zlecili nadzór nad szlakiem Bordeaux Marsylia Almohadom. Dla niepoznaki zezwalają nawet na enuncjacje antysemityzmu we francuskich mediach.
Jakby Soros nie był degeneratem nie dostał by tej fuchy. Ale on jest tylko tuż pod szklanym sufitem i służy jako fasada, taki jakby krul północno-atlantycki.
![]() |
Magazynier @Peiper 28 listopada 2020 20:00 |
29 listopada 2020 13:52 |
Oczywiście, tylko że Alfons Szlachetny i św. Ferdynand to wiek XIII.
![]() |
Magazynier @Paris 28 listopada 2020 22:33 |
29 listopada 2020 13:54 |
Zgadzam się i popieram. Ale ci, których nie stać, poczynią uważne starania by na nią oszczędzić i kupią za parę miesięcy.
![]() |
Paris @bytner 29 listopada 2020 10:27 |
29 listopada 2020 16:25 |
Zawsze...
... musi byc ten "pierwszy raz", prosze Pana !!!
Moje zwiazki z Francja sa juz niewielkie, mieszkalam i pracowalam tam 13 lat, obecnie od 3 lat stale mieszkam w Polsce i nie "wybieram sie" juz za ZADNA granice. Poza tym, posiadam te naprawde - ekskluzywna i cudnej urody ksiazke - na swojej polce z ksiazkami.
Wie Pan przeciez, ze od przybytku - multum swietych - glowa nie boli, ale TEN SWIETY LUDWIK jest WYJATKOWY... jego postac czeka na "odkrycie i zainteresowanie"... i daj Boze nasladownictwo, a to warte jest duzych pieniedzy !!!
A pauperyzacja, prosze Pana, spoleczenstwa jest efektem skandalicznej, rabunkowej, zlodziejsko-bandyckiej polityki "naszych wladz i naszego rzadu" !!!
![]() |
Paris @Magazynier 29 listopada 2020 13:54 |
29 listopada 2020 16:30 |
Naturalnie, ze tak...
... ci, ktorzy to CUDO nabeda to absolutnie "inny gatunek ludzi" o wyjatkowej, czesto zjawiskowej mentalnosci !!!
![]() |
bytner @Paris 29 listopada 2020 16:25 |
29 listopada 2020 17:04 |
Dziękując za odpowiedź zapytam się przy okazji, czy już zdązyła Pani tę książkę przeczytać?
![]() |
Paris @bytner 29 listopada 2020 17:04 |
29 listopada 2020 19:01 |
Z zalem...
... odpowiadam, ze nie... odkad wrocilam do Polski jestem zbyt pochlonieta sprawami doczesnymi, tj. trudnym i czasochlonnym handlem, ktorym sie na codzien zajmuje, a takze chorym mezem i wiekowa mama... takie zwykle pranie, prasowanie, sprzatanie i gotowanie... od wiosny dochodzi praca na dzialce - jednym slowem - prozaicznie brakuje mi czasu na czytanie ksiazek.
... dlatego tez robie wszystko, co w mojej mocy aby CODZIENNIE przeczytac coryllus'owy wpis... kiedys na blogu BJN CORYLLUS, teraz na portalu SN !!!
Nadmienie Panu, ze od kilku lat UDAJE MI SIE TA CORYLLUS'owa SZTUKA CZYTANIA z czego czerpie nieprawdopodobne zadowolenie, a przede wszystkim wiedze i nauke.
![]() |
bytner @Paris 29 listopada 2020 19:01 |
29 listopada 2020 20:53 |
Życzę zdrowia dla męża i mamy, sukcesów na działce i w pracy zawodowej. Z czytaniem nie ma co się spieszyć. Ważne, że ma Pani tę wspaniałą książkę!
![]() |
Paris @bytner 29 listopada 2020 20:53 |
29 listopada 2020 22:30 |
Tak...
... wazne, ze ja juz mam, da Bog, ze kiedys do niej zajrze... za zyczenia dziekuje i wzajemnie wszystkiego dobrego, a przede wszystkim duuuzo zdrowia.