-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

O narracjach w kulturze pop

Po wizycie w hurtowni, której efekty znane będą jutro, wziąłem do ręki swoją książkę. Konkretnie III to Baśni jak niedźwiedź. Rzadko to robię, ale czasem mi się zdarza. Powiem Wam, że to jest tak świetna książka, że aż nie mogę...Sytuacja zaś na rynku dowodzi, że nie ma najmniejszego sensu obniżanie cen książek. Postanowiłem więc podwyższyć ich ceny tym bardziej, że zbliżają się targi w Poznaniu i Białymstoku, gdzie się wybieram. Od jurta wracamy więc do starych cen. Nie ma sensu sprzedawać tanio tak dobrych książek. Zwłaszcza, że rynek zalany jest śmieciem. Książki są już właściwie wszędzie, wczoraj w Rossmanie kupiłem sobie książkę Mroza. Pierwszą w życiu i ostatnią. Na próbę, chciałem zobaczyć co jest w środku. A tam są same poważne rzeczy, one są tak poważne jak Coelho, a może nawet bardziej. Mróz bowiem, podobnie jak Coelho sprzedaje jedną najważniejszą rzecz – złudzenie mocy. To znaczy każdy może być wspaniały, wielki i potężny, nawet jeśli nic nie robi i nic nie umie. To jest rzecz podstawowa. Kolejna jest taka, że Mróz korzysta ze wszystkich dostępnych medialnych koniunktur i wprzęga w swój sukces osobiste aspiracje czytelników. Książka zaczyna się dedykacją dla Mackiewicza, pierwszego Polaka, który zdobył Nanga Parbat zimą. Potem są cytaty z Nietschego i Tischnera. Wobec takiego spozycjonowania, nie ma w zasadzie już znaczenia co jest w środku. No i jak mają konkurować z Mrozem różne biedne wariatki, które myślą, że to wszystko jest naprawdę i trzeba opisywać skomplikowane losy nieszczęśliwych kobiet? Nie mogą, bo nie rozumieją, że chodzi o to jedynie by wskazać te punkty w głowie czytelników-golemów, które powodują, że chcą się oni poruszać. No, ale nie o Mrozie będzie dzisiejszy tekst, a o Janie Kochanowskim, ale też trochę o Koglu Moglu. Taki film puszczają teraz na ekrany. Scenarzystką i producentką jest Ilona Łepkowska. Nie mogę na nią patrzeć, na jej fałszywy uśmiech i na to jak przewraca oczami ze szczęścia. Ja słabo pamiętam te dawne Kogle Mogle, ale coś mi świta, że była to nędza nie do opisania. I dziś okazuje się, że to był i nadal będzie film kultowy, z kultowymi tekstami, a bilety do kin kupiło już ponad milion osób. Niezwykłe prawda? Mamy człowieka aspirującego do pewnego środowiska – Mroza i osobę ze środka tego środowiska, która cierpi na syndrom wypalenia i nie może wyprodukować nic poza powtórką najgłupszej polskiej komedii. Że też na kolejną dokrętkę Samych swoich nikt się jeszcze nie porwał. Taki jest dobry klimat dla kresowych tematów….Ludzie ci, tylko poprzez swoją obecność na rynku, decydują o tym, na jakich wzorach i tematach będzie się kształtować wyobraźnia Polaków.

Co ja mam z tym wspólnego? No nic w zasadzie. Używam innych narzędzi, obrabiam inne tematy, a gdybym żył w Wielkiej Brytanii albo USA zarobiłbym grube pieniądze na komedii o Janie Kochanowskim i jego przygodach. Bo na pewno znalazłby się producent chętny, żeby zdemaskować uświęcone przez akademie postaci i trochę je odbrązowić. U nas tego nie ma, bo tak naprawdę chodzi o to, żeby za pomocą twórczości – jakiejkolwiek – ubrązowić Łepkowską. Nie wiem czy pamiętacie, ale Jan Kochanowski napisał sztukę „Odprawa posłów greckich”. W zasadzie przerobił trochę popularną w jego czasach książeczkę będącą streszczeniem Iliady. Miał to ponoć gotowe, ale nie wierzył, że zyska owo dzieło popularność i pisał, że pójdzie na trąbki do apteki. No, ale nie poszło, bo jak raz Jan Zamoyski potrzebował jakiegoś spektaklu na uświetnienie swojego ślubu z Krystyną Radziwiłł. Tak to jest przedstawiane. Nie wierzę w ani jedno słowo tej gawędy, albowiem moment kiedy zaczyna się szum wokół „Odprawy” to jest ten sam moment, w którym Elżbieta I wydaje kupcom z Londynu akt inkorporacyjny opiewający na handel bałtycki. Mając oni ten papier w ręku mieli już tylko przekonać miejscowych kacyków, że przyznanie im tego monopolu przyniesie tym kacykom same korzyści. Tak to właśnie się nazywało – akt inkorporacyjny. Oczywiście historycy gospodarki i tacy zwyczajni, tłumaczą prostemu ludowi, że nie, że to tylko taka nazwa i wcale nie chodziło o przyłączenie do korony na całkowicie niesprawiedliwych zasadach. No i generalnie, że wszystko miało być dobrze. Nie było dobrze jak wiemy, bo rozwój wypadków znamy już przecież, a kulisy przedstawił nam Adam Szelągowski w książce „Z dziejów rywalizacji Anglii i Niemiec, Polski i Rosji”. Senat i król odrzucają propozycję Anglików, po trwających trzy lata negocjacjach. No i konsekwencją jest najpierw śmierć Kochanowskiego, a potem króla Stefana. Zanim jednak do tego doszło, w chwili kiedy akt inkorporacyjny był już wydany, a sejm uchwalał wysokie podatki na wojnę z Moskwą, Jan Kochanowski ujawnił swoje dzieło, które opowiada o tym, że do Troi, na okrętach przybyli Achajowie i mając słuszne powody domagali się wydania, tej zdziry Heleny. Menelaos był może trochę safandułowaty i nikt się nim specjalnie nie przejmował, ale Agamemnon i Odys wręcz przeciwnie. Ten ostatni wyglądał i zachowywał się wręcz jak sam John Dee. Jakby tego było mało jeden z bohaterów – Antenor mówi – o nieszczęsne królestwo i zginienia bliskie – a my dziś, po edukacji w socjalistycznej szkole, powtarzamy to i wierzymy, że były to słowa prorocze. Nie były, bo o co innego chodziło. Królestwo nie było nieszczęsne i bliskie zginienia, szło ku największym sukcesom właśnie. Uchwalono podatki na wojnę z Moskwą, przeciwko którym protestowali najbardziej czytelni agenci Londynu i ich klienci – Zborowscy, Łascy i Firleje – całe województwo Sieradzkie, Sandomierskie i Krakowskie. Jak Kochanowski zaś, na zlecenie któregoś z gangów, wyprodukował tę ramotę, którą dziś katuje się dzieci, a uczynił to po to, żeby w sercu każdego zwolennika wojny z Moskwą zasiać ziarno zwątpienia. I to mu się udało. I udaje się innym po dziś dzień. Taka właśnie jest funkcja sztuki.

Wojna zakończyła się jak pamiętamy połowicznym sukcesem. Sztuka Kochanowskiego nie zrobiła tak wielkiego wrażenia, jak się spodziewano, a on sam wykonywał też zlecenia dla Hanzy i domu Hohenzollern, a więc trzeba było go usunąć. My jednak dźwigamy nadal ten garb, tak jak dźwigamy nieprawdziwe mądrości księdza Tischnera i setkę innych, psujących duszę cytatów, które mają nas zatrzymać w działaniu, a przy tym wywołać wrażenie, że jesteśmy jakimś lepszym gatunkiem, który we właściwych momentach popada w zamyślenie. Oczywiście, popada w to zamyślenie w tych momentach, w których tego najbardziej potrzebują nasi wrogowie.

Z wielką przyjemnością oglądam popularne amerykańskie seriale werbunkowe o technikach policyjnych. To jest coś naprawdę niezwykłego. Oto agencje państwowe wykładają pieniądze na to, żeby przekonać młodych ludzi iż praca policyjnego technika to nie tylko wielka przygoda, ale także nauka, taka sama prawie, jak ta w wielkich laboratoriach badawczych ośrodków akademickich. Producenci mają przy tym całkowitą świadomość, że nie można amerykańskiego podatnika oszukiwać i trzeba mu dostarczyć coraz to nowych wrażeń To znaczy trzeba zmieniać aktorów i tak budować narracje, żeby ze sprawy banalnej wyszło coś naprawdę ekscytującego. Wczoraj był odcinek, w którym jeden z bohaterów opowiada o zabójstwie młodej dziewczyny i śledztwie w tej sprawie, dwóm czarnoskórym dziewczynkom czekającym w poczekalni, aż ich mama złoży zeznanie. To jest coś, na co żadnego polskiego scenarzysty, producenta i reżysera nie będzie stać nigdy, mam na myśli taki sposób opowiadania. Dlaczego? Bo w przeciwieństwie do swoich kolegów z Ameryki, nienawidzą oni odbiorcy. Pogardzają nim i uważają, że cytat z Tischenra, dedykacja dla Mackiewicza i remake nędznej komedii sprzed 30 lat w zupełności wystarczy, by zadowolić jego gust. A jeśli nie wystarczy, to i tak się w telewizji ogłosi, że wystarczyło i też będzie dobrze.

My tutaj nie możemy sobie na taką nędzę pozwolić, dlatego od jutra podnoszę ceny Baśni jak niedźwiedź.

Aha, jeszcze jedno – pamiętamy na czym John Dee oparł doktrynę imperium? Oczywiście, że pamiętamy – na micie arturiańskim. Okazało się, nie wiem czy wiecie, ale odnaleziono w Oksfordzie nową wersję tego mitu, nieznaną wcześniej. Są tam całkiem inne przygody i role bohaterów rozpisane są inaczej. Jest też sporo rewelacji o Merlinie. Co to może oznaczać? Nie domyślacie się jeszcze? Ja obstawiam wersję taką – Merlin w poszukiwaniu lepszej jemioły do produkcji magicznego wywaru przyjechał do Wrocławia. Bardzo mu się tam spodobało. Potem pojechał dalej na południe, aż trafił do Katowic. Tam znalazł to, co chciał, a nie dość tego, kupił sobie jeszcze działkę pod Raciborzem i w listach namawiał króla Artura, żeby zrobił to samo. Król wahał się trochę długo i Sauron, czy jak się ten Niemiec nazywał, zabrał grunt Merlinowi. No, ale teraz mamy już tę prawdziwą wersję wydarzeń i może wystąpić ze słusznymi roszczeniami. Co pewnie niebawem nastąpi.

 

Życzę wszystkim miłej niedzieli. Zapraszam na stronę www.prawygornyrog.pl



tagi: książki  londyn  seriale  filmy  mróz  kochanowski  łepkowska 

gabriel-maciejewski
3 lutego 2019 09:04
69     4526    15 zaloguj sie by polubić
Postaw kawę autorowi! 10 zł 20 zł 30 zł

Komentarze:

MarekBielany @gabriel-maciejewski
3 lutego 2019 09:10

To jest zacząć nowy tydzień ! Jeżeli będzie później jak uhiczkoka, to... już było ?

:)

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski
3 lutego 2019 09:18

Odwoływanie się do archetypów. ..ułatwia komunikację .  Stosowanie powszechnie akceptowanych formatów też ułatwia komunikację. 

Kłopot z tym że wielu, coraz więcej. .bierze format za całą prawdę. Forma do seryjnej produkcji idiotów.

Tylko najwyższy stopień nieufności wobec ,,gotowców,,  moxe zapewnić utrzymanie zdrowego rozsądku. 

Nie ma nic złego w formach przyjętych w społecznościach. ..póki te formy się nie degenerują

.

 

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @gabriel-maciejewski
3 lutego 2019 09:58

Kiedy po raz pierwszy natrafiłam na info o nowej wersji mitu o królu Arturze pomyślałam sobie, że oto nadchodzi wiekopomna chwila, która zmieni losy świata. Treść jej zostanie tak spreparowana, żeby gawiedź po stronie potencjalnego przeciwnika, uznała  ją walkowerem za swoją. Niestety, pierwsza myśl dotyczyła tego kraju...

zaloguj się by móc komentować

tomciob @gabriel-maciejewski
3 lutego 2019 10:09

Witam.

Ciekawy powrót do historii w dzisiejszej notce. Ciekawy bo odniesiony do współczesności ale zataczającej wielkie koło. W przypadku filmu "Kogel Mogiel 3" to warto dodać, iż współproducentem tego filmu jest TVP i film ma lans w TVP, a to gwarantuje mu sukces niejako z automatu. No i teraz pan Jacek będzie też mógł powiedzieć, że dotrzymuje słowa z początku kariery szefa telewizji polskiej i zapełnił te hale produkcyjne produkcją no może nie super wartościową, no może nie super "narodową" ale jednak świetnie się sprzedającą i akurat w przypadku tego trzeciego "Kogla Mogla" z sukcesem gwarantowanym od początku. Tylko jestem ciekaw jaka jest średnia wieku widzów na tym filmie? Ponieważ jednak notka zatacza koło od współczesności przez historię do współczesności może warto nadmienić o pewnej, jednak konkurencji, "w tematach historycznych" na polskim rynku wydawniczym. Co prawda ujęcie tematu "a'la SN" tam nie występuje ale formatowanie postaci historycznych w ujęciu państwowwotwórczym, jak najbardziej. I tak jest taka książka "Zwrotnice dziejów. Alternatywne historie Polski" dość znanego autora, historyka (który był członkiem komitetu wyborczego pani Hanny Gronkiewicz-Waltz na prezydenta RP). Już sam fakt nazwania czegoś alternatywnym skłania ku myśleniu o nowości w temacie. A temat ten jest zbieżny z dzisiejszą treścią notki i dotyczy króla Batorego, hetmana (dożywotniego!) Jana Zamojskiego, wyprawy na Moskwę ale i jego trzyletnich studiów jako kanclerza koronnego nad dokumentami prawnymi królewskiej kancelarii. Książkę promuje pewien portal historyczny czynny od 2001 roku, a ja sobie myslę że jak podam link do tego portalu i do tej książki to niczego złego nie uczynię, bo warto mieć nie tyle konkurencję ile szersze spojrzenie na "alternatywną stronę historii Polski."

https://histmag.org/Jakim-krolem-bylby-Jan-Zamoyski-18167

Pozdrawiam

 

zaloguj się by móc komentować

tadman @gabriel-maciejewski
3 lutego 2019 10:16

Szanowny Gospodarzu, nasza nauka cierpi na brak sensownie postawionych tematów prac magisterskich czy doktorskich, szczególnie w zakresie nauk humanistycznych. Jeden gotowiec uzupełniasz co jakiś czas i bohaterem tego kontrowersyjnego, oczywiście, potencjalnego tematu jest tutaj Kochanowski, był Żeromski i Conrad-Korzeniowski. Nikt po te gotowe tematy jakoś nie sięga.

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski
3 lutego 2019 10:27

Już miesiąc temu oglądając te reklamy trzeciego Kogla wiedziałem, że odgrzewając trzeci raz kotleta, można go tylko przypalić.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @gabriel-maciejewski
3 lutego 2019 10:32

masz rację, pogarda i poczucie wyższości jest siłą napędową tej maszynerii

zaloguj się by móc komentować

TomaszM @gabriel-maciejewski
3 lutego 2019 11:07

Nie wiedziałem kto to ten Mróz, więc skoczyłem do googla, pan R. Mróz ma swoją oficjalną stronę, klik,
 a tam wyskoczyło takie coś :
(to ja już nie mam więcej pytań)

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @tomciob 3 lutego 2019 10:09
3 lutego 2019 11:42

Hwalba i Harpula...prawie jak Gargantua i Pantagruel

zaloguj się by móc komentować





gabriel-maciejewski @TomaszM 3 lutego 2019 11:07
3 lutego 2019 11:44

Jest tak samo autentyczny jak Sid Vicious

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski 3 lutego 2019 11:43
3 lutego 2019 12:04

Tak, przypalony i nadal śmierdzi.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @gabriel-maciejewski
3 lutego 2019 12:06

Zostało już tylko 6 miejsc na konferencję w Baranowie

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski 3 lutego 2019 11:43
3 lutego 2019 12:08

Ale, tak w sumie, mógłby ktoś, kto się zna, napisać tekst o staropolskiej kuchni. Tej naprawdę staropolskiej, w której używano w cholerę przypraw i ziół wszelakich, aby zabić smród zepsutego mięska.

zaloguj się by móc komentować

tadman @TomaszM 3 lutego 2019 11:07
3 lutego 2019 12:27

Oni są cholernie zarozumiali i na to mają placet. Ja to czytam wprost, że ów Mróz otwiera tym zapyziałym i staroświeckim czytelnikom okno na świat. :)

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @TomaszM 3 lutego 2019 11:07
3 lutego 2019 12:28

Biedaczek - musiał zaciągnąć fotografa na strych, a potem obaj otrzepywali się z kurzu, pajęczyn i kadawerków muszych. 

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski 3 lutego 2019 11:42
3 lutego 2019 12:35

Ułatwia sprzedaż patrząc z pozycji sprzedawcy. 

Ułatwia kupującemu. .np ,,marka,,  ...

Dziadkowie kupowali gdy mogli bielską wełnę , wiadomo. 

Ale dla mnie,  Z pozycji nauczyciela nowości , znany i cieszący się sympatią format to też ułatwienie. 

Gdy w dawniejszych latach mogłam pisać,  to korzystając z gotowego formatu popularnej powieści. ..wypoczynkowej. ..pisałam dla wnuczki teksciki z treścią pożądaną przeze mnie. 

I były czytane. 

Tak jedt skonstuowany mózg człowieka ze łatwiej korzystać częściowo z już istniejących połączeń neuronów 

.

 

zaloguj się by móc komentować

tadman @gabriel-maciejewski
3 lutego 2019 12:39

Olśnienia 2018 to nagroda w dziedzinie literatury za miniony rok. Wśród trzech nominowanych pisarzy jest oczywiście Szczepan Twardoch.

https://kultura.onet.pl/wiadomosci/olsnienia-2018-nominowani-w-kategorii-literatura/c76qh7h

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
3 lutego 2019 12:40

Ja na szczęście w szkole już nie byłem katowany "Odprawą...", była w spisie programowym oznaczona jako "lektura dodatkowa, nieobowiązkowa".

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @gabriel-maciejewski
3 lutego 2019 12:43

"... tak jak dźwigamy nieprawdziwe mądrości księdza Tischnera i setkę innych, psujących duszę cytatów, które mają nas zatrzymać w działaniu, a przy tym wywołać wrażenie, że jesteśmy jakimś lepszym gatunkiem, który we właściwych momentach popada w zamyślenie. Oczywiście, popada w to zamyślenie w tych momentach, w których tego najbardziej potrzebują nasi wrogowie."

I tyle.

Przeto ponad te górnolotne, każące popadać w zamyslenie cytaty, wolę krotochwilne, acz realistyczne konstatacje, jak np. ta, Makuszyńskiego, opisującego pogodę w Zakopanem: "Śniegu nawaliło jak podatków".

Jak bym wolno nie starła się czytać, to, cholerka, drugi tom "Socjalizmu i śmierci" się kończy. Niech to szlag... To kiedy będzie następny? :)

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @KOSSOBOR 3 lutego 2019 12:43
3 lutego 2019 12:48

A....ja mam początki sklerozy. ..I to mnie ratuje bo mogę czytać kilka razy każdą książkę :))

.

 

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @atelin 3 lutego 2019 12:08
3 lutego 2019 13:19

A może Pan popraktykuje, zesmrodzi jakieś mięsko, przyprawi, i napisze coś o kuchni nowoatelińskiej. I przebije Mroza razem z Kochanowskim.

zaloguj się by móc komentować

onyx @gabriel-maciejewski
3 lutego 2019 13:25

Co ciekawe o tych nowych papierach arturiańskich napisał tylko niemiecki Onet i rosyjski Sputnik. W 2016r. ogłosili, że prawdopodobnie znaleziono zamek Camelot.

https://www.rp.pl/Archeologia/308169923-Archeolodzy-odkryli-zamek-Krola-Artura.html

https://video.wp.pl/i,odkryto-1300-letni-kamien-z-inskrypcjami,mid,2021683,cid,4051,klip.html?ticaid=11cd66

Z drugiej strony turbosłowianie głoszą że Artur i rycerze Okrągłego Stołu to byli Polacy Sarmaci. Ładna układanka. Polak Brytol dwa bratanki...  Ktoś tu nas gotuje jak żabę?

http://wspanialarzeczpospolita.pl/2015/10/14/krol-artur-i-jego-rycerze-byli-polakami/

 

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @onyx 3 lutego 2019 13:25
3 lutego 2019 13:43

W końcu Artur to słowiańskie imię,łatwo poznać.

zaloguj się by móc komentować

glicek @atelin 3 lutego 2019 12:08
3 lutego 2019 13:46

Tej naprawdę staropolskiej, w której używano w cholerę przypraw i ziół wszelakich, aby zabić smród zepsutego mięska.

Pisać pod z góry ustaloną tezę? To ciekawe że używanie intensywnych przypraw w kuchni azjatytckiej np. indyjskiej albo chińskiej jest określane jako "bogactwo kuchni, jej kolorów i smaków" które wcale a wcale nie mają zamiaru przykryć zapachu zepsutego mięska, które to mięsko w tamtejszych warunkach klimatycznych psuje się jeszcze szybciej? Może dlatego też kuchnia azjatycka nie zna bogactwa nabiału, picie surowego mleka jest uznawane za coś bardzo dziwnego, podobnie jak jedzenie surowych warzyw ?

W takim razie spożywanie zepsutego mięska doprawionego przyprawami powinno skutkować masowymi zatruciami pokarmowymi i zgonami? wszak zgnilizny i jadu kiełbasioanego nie zabije się imbirem albo pieprzem. Bo w RON był problem z dostępem do świeżej żywności prosto z pól i lasów a miejscowa ludność nie miała pojęcia jak przechowywać żywność zimą?

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
3 lutego 2019 13:50

"Mamy człowieka aspirującego do pewnego środowiska – Mroza i osobę ze środka tego środowiska, która cierpi na syndrom wypalenia i nie może wyprodukować nic poza powtórką najgłupszej polskiej komedii."

Moze Ilona Lepkowska powinna porwac sie na remake filmu "The Graduate" (1967).

Wszak i my nie gesi i swoich absolwentow mamy. Moge panie Ilonie zapodac poczatek scenariusza. Mlody Szczepan Twardoch konczy socjologie na Uniwersytecie Slaskim w Katowicach i jedzie do Berlina po instrukcje.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @gabriel-maciejewski
3 lutego 2019 13:55

Nie mam nastroju, bo choroba mnie drąży, ale nowe rewelacyjne znaleziska z mitem o Merlinie gdzieś w Oksfordzie, rozśmieszyły mnie do łez. Czyżby byly tam pomieszczenia, w których nie sprzątano przez np. 400 lat? Jakby na to nie patrzeć, "dynastia windsorska" jest bardziej niż młoda, w dodatku niemiecka, więc nikt  jej na królewskie śluby nie zaprasza. Na przykład do Liechtensteinu, gdzie rządzi dynastia, która ma twarde kwity od XIII czy nawet XII w. W dodatku, w dodatku wnuczek obecnie panującego księcia Jana Adama ( majątek osobisty 4 mld USD, majątek rodziny -7,8 mld USD , głównie grupa bankowa LGT) książę Józef Wenzel Liechtenstein  jest wymieniany jako trzeci w kolejce do tronu brytyjskiego z linii "jakobickiej". Przez mamusię, Zofię, księżnę Bawarii z domu Wittelsbachów. Via Sycylia od najmłodszej córki króla Karola I - Henrietty, wydanej za mąż za Filipa I księcia Orleanu , młodszego brata króla Ludwika XIV aż do stryjka księżnej Zofii - księcia Franciszka Wittelsbacha (of Bawaria). Książę nie komentuje pytań  o prawa do tronu brytyjskiego.

Co do pani Ilonki, to ta cwana gapa  w połowie lat 80-tych przykleiła się do rezysera "mniejszego formatu" , który "błysnąŁ" komedią "Wyjście awaryjne" w 1982 r. (ze scenariuszem MUlarczyka). Rozweselanie Polaków przy pomocy "erotyki na wsi , w domu i w zagrodzie" tak się spodobało władzom, że w 1985 r. reżyser Załucki dołożył "kultową" komedię "Och, Karol" i pierwszy "Kogel Mogel". "Och, Karol" jest nazywany "filmem erotycznym" a scenariusz napisała do niego w całości Ilona Łepkowska. Główną cechą scenariusza było całkowite oderwanie od ówczesnej rzeczywistości PRL. Za to zatrzęsienie rozebranych aktorek.  Scenarzystka miała wówczas lat 29 i za 10 lat miała całkowicie opanować "segment oper mydlanych w telewizji".  Tatko pani Łepkowskiej, towarzysz Tadeusz Łepkowski był od 1953 r. zatrudniony w Instytucie Historii PAN i tamże przez wiele lat I sekretarzem POP ( Podstawowa Organizacja PArtyjna). Ale słusznie od 1968 r "na seminariach u  politruka Beńka Brusa "geniusza ekonomii socjalistycznej" i u Henryka Pomiana (w zasadzie Purmana) syna tego całego Stefana Purmana, który zakładał KPP i synowca Leona Purmana, który reprezentował KPP w Komunistycznej Międzynarodówce, ale sie powiesił w Moskwie w czasie czystek. Onże Leon PUrman miał za szwagra niejakiego Władysława Hibnera, który w 1925 r. dostał karę śmierci za postrzelenie śmiertelne na ulicy Warszawy studenta i dwojga innych przechodniów w czasie nieudanego zamachu na policjanta Józefa Cechnowskiego. 

Czyli tatko obracał się "w najlepszym towarzystwie" już w latach 50-tych a po 1968 to   już "wszedł do arystokracji". Taka "linia jakobicka u komunistów". W tych okolicznościach  mamy w kulturze "to, co widzimy".

zaloguj się by móc komentować

tomciob @gabriel-maciejewski 3 lutego 2019 11:42
3 lutego 2019 14:29

Czyli coś w podobie dzisiejszego Harry Pottera, no a i sukces wydawniczo-komercyjno-czytelniczy to wtedy François jednak osiągnął.

zaloguj się by móc komentować

glicek @pink-panther 3 lutego 2019 13:55
3 lutego 2019 14:31

Rozweselanie Polaków przy pomocy "erotyki na wsi , w domu i w zagrodzie"

To też. Nie wiem czy było odgórne zapotrzebowanie w tamtym okresie ostatniej dekady PRLu na taki powrót do korzeni do źródeł ale furorę robiło powiedzenie "na chłopski rozum". To powiedzenie robiło furorę nie tylko w mojej rodzinie i w jej otoczeniu z korzeniami rolniczo-przemysłowymi. Czyli gdzieś tam jest paskudne miasto pełne dziwnych ludzi, którzy nic nie robią i pieprzą bzdury nie wiadomo o czym dlatego jest źle, a gdyby było tak prosto, wicie po chłopsku albo po robociarsku, że jak coś robić to porządnie i mówić jak jest to by było dobrze. ;)

W ten klimat wpisywały nie tylko zekranizowany w tamtym czasie "Nad Niemnem" (tu wicie zdrowe polskie chłopstwo a tam jakieś paniczyki i nawiedzone panienki z globusami) ale właśnie Kogel-Mogiel. Po jednej stronie babcia Wolańska (grana przez Małgorzatę Lorentowicz) z pudelkiem instruuje porządne wiejskie baby w kole gospodyń wiejskich że jak karmić pudelka to najlepiej wątróbką albo cielęcinką, baby rechoczą a na końcu i tak tego wychuchanego pudelka przydybał z brutalną siłą jakiś wiejski spuszczony z łańcucha kundel. Takie zderzenie cywilizacyjne miejskich wariatek ze zdrowym wiejskim ludem, który nawet jeśli śmiesznie zaciąga to wiadomo, że wyjdzie z tego zwycięsko.

Główną cechą scenariusza było całkowite oderwanie od ówczesnej rzeczywistości PRL.

Jak karmienie pudelka cielęcinką. Tak, ale chyba Polacy wtedy tego chcieli - odrywać się od rzeczywistości i przenieść do lepszego świata stąd popularność tych brazylijskich "Isaur" i w "Kamiennym Kręgu" albo australijskich "Powrotów do Edenu". Te wszystkie Kogle-Mogle, Karole i Tulipany to taki odprysk lepszego świata niż za oknem podobnie jak ostatni serial PRL albo pierwszy IIIRP czyli "W Labiryncie".

zaloguj się by móc komentować

Matejek @maria-ciszewska 3 lutego 2019 13:19
3 lutego 2019 15:01

no przecie cimnota i zacofanie wtedy ... i prawdziwych lodówek nie mieli ...
a z pewnością tak nie było, że to zepsute mięsko celowo do ziół wszelakich dodawano, aby zmienić ich walor :D

/ciekawostka - cóż mi na 'zapytanie' gugel 'wyrzucił'
- Jan Kochańczyk ''Przeboje kuchni staropolskiej'' /Prus bujający w obłokach lekkoduch 
/Mickiewicz chudy literat  /83 tys. rubli za poradniki kucharskie ...
https://books.google.pl/books?id=vei9AQAAQBAJ&pg=PA116&lpg=PA116&dq#v=onepage&q&f=false

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @glicek 3 lutego 2019 14:31
3 lutego 2019 15:02

Już się nie dowiemy, czy "Polacy tego chcieli" ale w kwestiach tego, co się puszcza w kinach i w tvp miał bardzo wiele do powiedzenia tow. Urban i Jaruzeslski. A w roku 1984 wydarzyło się coś, co zbudowało bardzo wysoki mur miedzy "partią" a "narodem": okrutny mord na św. Ks. Jerzym Popiełuszce, do czego podżegał Urban. Naród się zrobił potwornie ponury . I wtedy uznano, że skoro tak wspaniały "odzew" wśród publiczności znalazły w latach 70-tych  filmy "Sami swoi", "Nie ma mocnych" i "Kochaj albo rzuć"  scenariuszy Andrzeja Mularczyka i jego scenariusz "Wyjscie awaryjne"  1982 r. - to po zapaści w roku 1984 "może ożywi telewidza" coś "apolitycznego ale erotycznego" i "trochę wesolego konfliktu między wsią a miastem".  W końcu w miastach żyło jakieś 85% ludzi ze wsi w pierwszym pokoleniu i wbrew obecnej "legendzie miejskiej", wcale nie zapisywali się do PZPR i nie 'kolaborowali".

PS. Komuchy stalinowskie, które przygotowały zamach na Gierka i stan wojenny - nie mogły się oderwać od swojej "głównej linii melodycznej" w propagandzie, czyli "cielęcinka dla pieska w wykonaniu przedwojennej damulki". Normalnie jak w sowieckiej politgramocie z 1939 r. 

zaloguj się by móc komentować

Draniu @Maryla-Sztajer 3 lutego 2019 12:35
3 lutego 2019 15:13

"Tak jest skonstruowany mózg człowieka ze łatwiej korzystać częściowo z już istniejących połączeń neuronów ."

No i wlasnie ludziska wolą tkwić w formatach ,a kiedy dochodzi do demaskacji , kretynsko wypierają .. Tu trzeba zapytać dr Święcickiego.. Jak dlugo moze trwac szok pourazowy w ramach poznawczych.  Mamy przyklad Wałęsy od lat mowi sie ,ze  był agentem esbescji, sa dowody.. A ludzie jednak wypierają i zaprzeczają , i tu nie chodzi o ludzi uwikłanych .. Zwykli ludzie wypieraj fakt  ze Wałęsa byl agentem..  A jak np dochodzi do tego ze po iluś latach  trzeba zmienic sposob myślenia o 180 stopni, istnieje prawdopodobienstwo ,ze  czlowiek moze calkowicie sie wykoleic, albo nawrócić. Ale z tym nawróceniem roznie bywa.

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @Matejek 3 lutego 2019 15:01
3 lutego 2019 15:25

Zapraszam do Katalonii, do Poblet, do opactwa cystersów. Tam pokażą wam specjalnie skonstruowane średniowieczne pomieszczenie, gdzie przez cały rok trzymali lód potrzebny do konserwowania rzeczy spożywczych. Byłem i widziałem.

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @mniszysko 3 lutego 2019 15:25
3 lutego 2019 15:58

Lodówkę na bryły lodu miała jeszcze moja Babcia.

A na strychach wiejskich chałup obowiązkowo były wędzarnie,podłączane do komina (palono drewnem)  na czas wędzenia , zimnym dymem.Tam mięso mogło wisieć całe lato,nie psuło się ani żadna mucha tam nie wlazła. Światłe przepisy zakazały używać takie wędzarnie,no bo ppoż...

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @DYNAQ 3 lutego 2019 15:58
3 lutego 2019 16:05

Jest tu nad brzegiem jeziora,w zacienionej zatoczce od północnej strony miejsce zwane  ''Stara Lodownia''. W zimę gromadzono tam lód,przykrywano trocinami i trzymał się tam przez całe lato,do chłodzenia ryb po połowie.

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @Draniu 3 lutego 2019 15:13
3 lutego 2019 16:19

Dlatego się  upierają w sprawie Bolka bo im się jego postawa nakłada na jakieś własne , mniejszej skali decyzje. .musieli by siebie potępić. Albo tak się zaangażowali w skali nawet mikro  W środowisku swoim,  że nie chcą się cofnąć. 

Te ścieżki w głowie są mocniejsze od kwitów. .IPN.

.

Ja nad tum elementem rozmowy przechodzę i szukam szczeliny. 

Do każdego prawie można jakoś dotrzeć sposobem. Każdy ma gdzieś e głowie szczeliny 

.

 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Maryla-Sztajer 3 lutego 2019 12:48
3 lutego 2019 17:04

Ależ ja też :))) Właśnie postanowiłam, że znowu przeczytam pierwszy "socjalizm i śmierć".

Inna rzecz, że z tego wolnego czytania moje kocurry mają fun, bo z książki zwisa ta niebieska wstążeczka. A każda zwisająca wstążeczka to dla kotów... wiadomo ;)

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @gabriel-maciejewski
3 lutego 2019 17:12

Coryllusa chyba proroctwa dzisiaj wspierają. My tutaj o narracjach w pop-kulturze i proszę jakby na zawołanie mamy wzrocowy, podręcznikowy wręcz przykład - zapowiedź wiosny! Eh!

A tak lubiałem to słowo!

https://forsal.pl/gospodarka/aktualnosci/artykuly/1395782,konwencja-partii-biedronia-biedron-nie-chcemy-juz-wiecej-wojny-polsko-polskiej.html

zaloguj się by móc komentować

Pioter @pink-panther 3 lutego 2019 13:55
3 lutego 2019 17:29

Przyjrzyjcie się herbowi Liechtesteinu. Ostatniej panującej dynastii w Europie z pełnymi prawami dynastycznymi do Śląska. Po kolei w : Śląsk, Kuenringe (Austria), księstwa Opawskie i Karniowskie (Górny Śląsk po czeskiej stronie granicy) i hrabstwo Rietberg (Fryzja po niemieckiej stronie granicy). Nie liczcie więc, że zmiana dynastii brytyjskiej będzie równoważna ze zmianą brytyjskiej narracji.

zaloguj się by móc komentować

olekfara @mniszysko 3 lutego 2019 17:12
3 lutego 2019 18:49

To jest już kompletne obłąkanie. Facet ze skrzydłami... kolibra. To , co najpiękniejsze dla kobiety, dla niego jest piekłem. Likwidacja klauzuli sumienia - z daleka śmierdzi Lutrem. Wiadomo też, jakie wiatry go przyniosły - powszechna i biegła znajomość angielskiego wraz z ukończeniem szkoły. Szkoda, że nie podał, skąd on weźmie tyle bolszewików, żeby ten program zrealizować.

zaloguj się by móc komentować

valser @mniszysko 3 lutego 2019 17:12
3 lutego 2019 19:20

Biedron to patentowany matol. Bedac poslem i absolwentem wyzszej szkoly nie wiedzial co to Konwent Seniorow.

https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/biedron-nie-wie-co-to-konwent-seniorow-kompromitacja,188070.html

 

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @valser 3 lutego 2019 19:20
3 lutego 2019 19:35

Niech będzie kim chce. On tylko przyjął propozycję, którą mu złożyli inni. Tak jak złożyli Macronowi,  jak premierowi Kanady ... o Polsce zamilknę z ostrożności procesowej.

Przecież, ktoś musiał pieniądze wybulić na tę promocję "wiosny". Zrobił to dla określonych celów, niekoniecznie dla zdobycia od razu władzy przez Biedronia. Ja sądzę, że główny celej tej promocji jest ustawienie formatu dyskursu i formatu problemów. Od dzisiaj wszyscy określają się w stosunku do Biedronia a nie Biedroń w stosunku do innych. I to jest siła i pułapka. Mnie osobiście osłabia stwierdzenia, które wraca na nowo, że trwa wojna polsko-polska. Słusznie kiedyś Panthera zauważyła, że takiej wojny nie ma. Jest za to inna wojna, eh!

zaloguj się by móc komentować

Matejek @mniszysko 3 lutego 2019 15:25
3 lutego 2019 19:52

moja śp. ciotka miała jeszcze do początku lat 60-tych taką właśnie ''średniowieczną'' ;) lodówkę w 'pierwszej' ''Szarotce'' /cukierni/ w Muszynie, była to specjalna komórka w podwórzu z wykopaną w środku komorą wypełnioną trocinami, wujek trzymał tam do końca lata bryły lodu, które były przede wszystkim potrzebne przy produkcji lodów

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @valser 3 lutego 2019 19:20
3 lutego 2019 19:54

Biedroń właśnie przejmuje KOD, dla nich idealny. Ale to tylko 15%. Teraz poczekajmy, kto jeszcze. Biedroń za Merlina robić nie może, najwyżej za Ginewrę. 

zaloguj się by móc komentować

Robo @atelin 3 lutego 2019 12:08
3 lutego 2019 20:12

Jakie zepsute mieso w polskiej kuchni. Duzej ilosci przypraw uzywalo sie do miesa zwierzat dzikich poza zima z powodu mniejszej ilosci tluszczu i nie zawsze do konca wykrwawionego jak przy uboju gospodarczym. Zima takie mieso wieszalo sie na kilka kilkanascie dni zeby stracilo zapach. Na wsiach w kazdej niemal zagrodzie byla piwnica kamienna zwana czasem sklep , od sklepienia polograglego z ulozonych kamieni zasypanych ziemia, temperatura latem do 10 stopni. Mieso w dziezkach i beczkach solone ,peklowane. Wszyscy potrafili wedzic na zimno i goraco. 

Miejscowosci nad jeziorami i rzekami mialy lod cale lato , wycinalo sie bloki lodu ,wyciagalo koniami i wkladalo do wczesniej wykopanych dolow zasypujac np trocinami , sieczka. Tak np cale lato rybacy mieli lod do ryb ,ktore szybko by sie popsuly. Staropolska kuchnia sie obronila przed spozywaniem zepsutego miesa. 

Prosze sobie sprobowac domowej kuchni np chinskiej ,gdzie kurczaka gotuje sie z polamanymi pocietymi koscmi i jak to pieknie smierdzi. I uzywa na potege glutaminianu zamiast ziol 

zaloguj się by móc komentować

Caine @gabriel-maciejewski
3 lutego 2019 20:26

Trzeci kogel-mogel to gniot żerujący na popularności poprzednich części i nie ma nic co tę produkcję mogłoby uratować. Nawet koncert Zenka Martyniuka w finale. 

zaloguj się by móc komentować

Paris @mniszysko 3 lutego 2019 19:35
3 lutego 2019 20:47

Dokladnie tak samo uwazam jak Mniszysko...

... ten kolorowy Bob - to  SLUP  komuszej masonerii...

... podobnie zreszta jak "slonce Francji" czy ten pajac w kolorowych skarpetkach  z Kanady  !!!  Jestem pewna, ze wielu Polakow nie nabierze sie na te plewy...

... modus operandi - zalosny i zenujacy  !!!

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Pioter 3 lutego 2019 17:29
3 lutego 2019 21:00

Wielkie dzięki za tak pouczającą informację. Czyli "jakby co to Liechtensteinom się należy" ten Wrocław:)))

Rodzina Liechtensteinów dostawała za żony księżniczki z rodu Habsburgów, np.  babcia ze strony ojca obecnie panującego księcia Liechteensteinu - to  arcyksiężniczka Elżbieta Amalia "of Austria" z rodu Habsburgów (córka arcyksięcia  Karola Ludwika Habsburga i Marii Teresy Portugalskiej. Matka obecnego księcia panującego to Georgina von Wilczek (tak , tak : czeskie linki) oraz bardzo starożytny rod austriacki Kinsky von Wchninitz und Tettau. Do wyboru, do koloru Europa Środkowa stoi otworem.

Herb składa się wg wiki : w 1613 Maciej Habsburg obdarzył Księstwem Karniowskim Karola Liechtensteina za wierność cesarzowi m.in w bitwie pod Białą Górą. Wcześniej skonfiskowal je Hohenzollernowi. W 1623 dołożył jeszcze Księstwo Opawskie, a całość została przyznana w 1918 - Czechosłówacji.

Czarny orzeł jest habsburski.

 Natomiast hrabstwo Rietberg dostało się w posagu za pierwszą żoną Agnieszce z Fryzji Wschodniej - pierwszemu księciu Liechtensteinowi o dziwnym imieniu Gundakar.

Ale bardzo ciekawe jest to, że książę Gundakar ożenił się po raz drugi z panną Elżbietą Lukrecją Cieszyńską( 1599 - 1653)  nazwaną  "ostatnią władczynią z dynastii Piastów" i liczył, że w posagu dostanie Księstwo Cieszyńskie, ale małżonka zażądała ,aby w takim razie przeprowadził się na stałe do Cieszyna. No i niestety. Po jej śmierci Księstwo Cieszynskie weszło w skład tzw. "Ziem Korony Czeskiej w ramach ziem Habsburgów".  Strasznie to ciekawe wszystko.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Herb_Liechtensteinu

https://en.wikipedia.org/wiki/Elizabeth_Lucretia,_Duchess_of_Cieszyn

https://en.wikipedia.org/wiki/Lands_of_the_Bohemian_Crown

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @pink-panther 3 lutego 2019 21:00
3 lutego 2019 21:02

To jest bardzo ciekawe , pasjami lubię genealogie; )

.

 

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @gabriel-maciejewski
3 lutego 2019 21:03

A ja podrzucę swoje refleksje dnia, a byłem w Londynie w polskim kościele na mszy św. ale po drodze szedłem wzdłuż tego kanału i był tam pub, a z niego dochodziła muzyka, mojemu uchu bliska, bo jazzowa. Podszedłem tam i ok, combo jazzowe gitara, perkusja i tenor sax ale w pubie ... całe rodziny z dziećmi londyńskich yuppies, godzina ok.13.30.

Świat nie kogla-mogla ale Nowy Wspaniały Świat

zaloguj się by móc komentować

tadman @mniszysko 3 lutego 2019 19:35
3 lutego 2019 21:12

Kolejne słowo chcą zawłaszczyć i w zamian obdarować opodatkowaniem Kościoła (poprzednio zapowiadał, że też tacę), możliwością aborcji 12 tygodniowego płodu. Już nie będę wypominał Biedroniowi to co wszyscy wiedzą, ale myślę że jakby nastała ta "wiosna" to cały rok chodzilibyśmy do figury, bo zapewne zamierzają nam ściągnąć z grzbietu ostatnią koszulę.

Przygotowania idą pełną parą, bo po ostatnich zdarzeniach Magdalena Ogórek jest już tak bardzo nasza, że nawet broniła jej poseł Lichocka. Myślę, że teraz będzie wielkim nietaktem przypominać iż  w ostatnich wyborach prezydenckich startowała z listy SLD.

zaloguj się by móc komentować

Paris @tadman 3 lutego 2019 21:12
3 lutego 2019 22:07

Tak, ta czerwona dziunia Ogorkowa...

... to juz jest  "bardziej nasza"  od samych  "naszych"... az Lichocka wylazla na zer w obronie  kulezanki i szuka nowego zajecia,  bo drugiej kadencji w Sejmie i pierdzenia w poselski fotel to moze dla tej  smolenskiej sciemniary i manipulatorki zabraknac...

... sadze, ze narod polski jeszcze nie zapomnial o tej sirocie wyciagnietej "z kapelusza" przez starego kiejkuta Millera  !!!

Te przygotowania to faktycznie ida...  jeden z pala, drugi z dzida  !!! 

Badzmy ostrozni i uwazajmy na  TYCH  SAMYCH  zlodziei  !!!

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Maryla-Sztajer 3 lutego 2019 21:02
3 lutego 2019 22:23

No zupełnie niesamowite są te sprawy "praw do tronu brytyjskiego" z linii jakobickiej a w dodatku - to piękne godło raju podatkowego ze stolicą w Vaduz. Tak "daleko" a tak blisko.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @DYNAQ 3 lutego 2019 16:05
3 lutego 2019 22:31

Słyszłem z radia, że było też tak, iż w klatkach - z patyków - targano w górę Wisły ryby.

Musiały być duże, aby się nie uwolnić.

 

zaloguj się by móc komentować

adamo21 @gabriel-maciejewski
3 lutego 2019 23:43

Chłodnie i lodownie to był standard. Za peerelu widziałem przedwojenne, domowe i 'przemysłowe' - robiły wrażenie bo mięso, którego nie było, było na kartki (!), a tu panie technologia stara jak świat. 

Suszone (jamon i prosciutto) oraz beczkowane solone tłuszcze i mięsa mogą lekko trącać zapyziałością.

 

zaloguj się by móc komentować

adamo21 @gabriel-maciejewski
3 lutego 2019 23:48

Premier Kanady to wyjątkowy słup i dureń, ogólnie ignorowany na salonach międzynarodowych. 

zaloguj się by móc komentować

adamo21 @gabriel-maciejewski
3 lutego 2019 23:52

Program Biedronia świadczy o Biedroniu - to tylko piana, wydmuszka (nomen omen). Wałęsa zadba o rowery, a B o pedały do nich.

zaloguj się by móc komentować


tadman @MarekBielany 3 lutego 2019 22:31
4 lutego 2019 10:23

Mój dziadek wspominał, że z kolei jego ojciec pamiętał jak wyłowiono jesiotra z Warty i jak go położyli na furmance to ogon wlókł się po ziemi.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @stanislaw-orda 4 lutego 2019 00:04
4 lutego 2019 11:41

Polski Kościoł na Devonia jest ci pewno znany ale zachęcam Polaków nie tylko z Londynu, bo to naprawdę kawałek Polski w tym obcym brytyjskim miejscu. A można też kupić prawdziwe polskie ciastka i polski obiad

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @cbrengland 4 lutego 2019 11:41
4 lutego 2019 11:43

Oczywiście klikając na zdjęcie można go powiększyć

zaloguj się by móc komentować

atelin @maria-ciszewska 3 lutego 2019 13:19
4 lutego 2019 14:06

Ja nie o tym, Szanowna Pani.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @cbrengland 4 lutego 2019 11:41
4 lutego 2019 16:55

Chyba tylko raz tam byłem.

Mieszkałem bowiem na Lambeth i uczęszczałem  do kościoła na Balham (parafia Chrystusa Króla).

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @tadman 4 lutego 2019 10:23
4 lutego 2019 23:39

Ale czy to jest niemożliwe ?

zaloguj się by móc komentować

atelin @glicek 3 lutego 2019 13:46
15 lutego 2019 12:57

Opieram się tylko na zdaniu takiego znawcy jak Karol Okrasa, tek kiedyś powiedział w pewnym odcinku.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować