"Falenta jest ostatnią nadzieją, jak ofensywa w Ardenach, ale to już koniec."

Ja odbieram Falente jako podstawionego chlopine. Przeciez to jest sok wycisniety z buraka, wystarczy na tego czlowieka popatrzec.

Tam dzialaly sluzby, i to sluzby powazne.

Przygotowywano grunt pod dobra zmiane.

I najsmieszniejsze jest dla mnie to zadecie w mediach, tytuly "polska Watergate".

I biznesmen w roli glownej. A Kaczynski jako polski Nixon.

Caly czas aspirujemy.

Popieram.

A propos starych historii, czy mógłbym zaproponować by na kolejnym LULu pojawił się znawca historycznej kartografii, by opowiedział jak czytać stare mapy i jak z tych map korzystali np. żeglarze wywożący zboże i drewno z Gdańska? Może ktoś z Nawigatorów zna takiego eksperta. Ja niestety nie, a temat jest ważny dla tła BHGP i innych historii Kliniki Języka. Wszak chyba wszyscy kochamy się w mapach.

Ja to szczerze zaskoczony byłem kiedy wczoraj dowiedziałem się, że Mazowiecki ma syna.... Z tym jego osławionym temperamentem ciężko mi przychodzi zwizualizowanie sobie aktu prokreacji. Potem obejrzałem jego zdjęcie - podobieństwa do taty nie znajduję....

Jak się okazało Patryk Vega został rzucony na ratunek i nakręcił "Kler" o politykach. Będzie się działo jak to mówi jeden filantrop. Po jesieni może już być bardzo cienko z budżetami.

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/patryk-vega-kreci-film-o-politykach-naciskano-na-mnie-i-grozono-mi-ze-zostane/wbh4nez

Podobnie było z funkcjonującymi przez ponad 200 lat targami w Szampanii, o których w Polsce nikt nie pamięta. We Francji pewnie też

We Francji pamieta, pamieta. Jest bardzo duzo historycznych opracowan. Maja tez smykalke do popularyzacji, przyciagania turystow, wiec w kazdym miejscu "z historia"  mozna znalezc tablice tablice, atrakcje, opisy. W Troyes od ponad 1965 lat odbywa sie tez wspolczesna wersja targow.

Oni wajche zaczeli przekladac dwa dni po wyborach, kiedy nagle wszyscy "zaczeli nabierac szacunku dla prostego wyborcy PiS". Eliza Michalik wyrwala sie jako pierwsza z szacunkiem juz w powyborczy wieczor. Poszedl jakis sms bo potem ruszyla lawa.

poprawka!

W Troyes od 1965 roku odbywa sie...(pierwotnie chcialam napisac od "ponad 70 lat")

No proszę

To wszystko są jakieś szczury

A skąd go wziąć?

Kaczyński to polski Nixon, którego odsunie od władzy polski Kennedy czyli Kwaśniewski. Szkoda na nich słów

Spróbuję, ale jest bardzo gorąco

Dziękuję

Rozumiem...

... tylko prosze, i w miare Panskich mozliwosci... spokojnie poczekam.

Przemeblowanie na scenie rodzimej związane zapewne z intencjami poważnych inwestorów do wzmocnienia populistycznego frontu w byłych demoludach.

Wczoraj odpalono njusy, między Odrą a Renem, o poważnych międzynarodowych inwestorach [KKR], którzy palą się do przejęcia pakietu większościowego w firmie 'niemieckiej' Springer et coś tam coś tam.

Po jesiennych przemeblowaniach w Sejmie dojdzie zapewne do przyklepania nacjonalizacji niedochodowych [dla Springera i nowych udziałowców] smacznie sfiletowanych działów prasy polskojęzycznej.

Rodzime lumpen-elity odtrąbią viktorię: Nie będzie "nazi-S" papierem pluł nam w twarz.

A stare prasowe karoce wprzęgnie PiS + PSL w bierzące urabianie opinii suwerena.

Gabryś, treści dotyczące targów szampańskich, węgla wydobywanego w wiekach od dwunastego do piętnastego sprowadzają do odpowiedniego poziomu tych państwa, którzy z tak wielkim zapałem opowiadają, do jak pięknych partii nie dołączą. Przedstawiciele PSL-u niech więc powołują się na przeszło stuletnią tradycję swojej partii i udają przewodnią siłę narodu. Ziemianie prędzej czy później i tak odbiorą swoje.

Taka trylogia Witos, Ks. Tiso, Bartoszewski junior. Przekrój przez trzy rewolucje. Materiałów jest bez liku. Daj Boże czas to ruszyć. Albo papierowa SN ludowa. 

W Opolu jest już knajpa "LUDOVA" na małym rynku i jeszcze gdzieś i to już od kilku lat, zaś Opole to ważne miasteczko. To tu Ogórkowa za pewne i pewnie Szmitowa ta do Ryśka nowoczesnego, kto dziś o nim pamięta, chodziły na kiełbaskę, saf house jednym słowem: 

zgaduję że o liderach PO

hmmm panie kolego to nie jest kwestia wiary tylko paru innych czynników o których się chyba nie dowiemy... co do czynników... można spotkać kobiety które wzbudzają w męzczyznach rodzaj głupawki która doprowadzi wybranego przezń faceta na wyżyny herosów z filmów porno i to bez żadnych specyfików... zakładając ojcostwo seniora mazowieckiego... moze być też taka sytuacja, że tatuś mógłby być z doskoku... genetyka nie stała wtedy tak dobrze...zaś oddanie dziecka do sierocińca świadczyc może, że senior mazowiecki mógł wiedzieć albo domyślać się, ze dzieci nie są jego... swego czasu, widziałem w telewizorni film o badaniach genetycznych i kazało się, ze gość posiadają dziatwy kilkoro dowiedział się, że jedno dziecko jest chore na mukowiscydozę... zaś on ma odczyn ujemny, żona też...  ergo tatuś z doskoku... przebadał się więc na ojcostwo z pozostałymi dziećmi i okazuje się, ze tylko jedno jest jego...  należy zadać pytanie, po co kobiety wychodzą za mąż ? wiele z nich uczciwie przysięga przed ołtarzem... tak samo mężowie... życie weryfikuje wiele spraw...

żeby było sprawiedliwie, jest też gatunek facetów, dla których kobiety tracą głowę, szef stasi marcus wolf bodajże, szukał takich ogierów, szkolił i wysyłał na zachód...  opisałem to przy kazji postu Big Bossa o śmierci Kalibabki... sam pracując na statku u greka widziałem na własne oczy jak pół statku stewardes płakało kiedy spisywano zeń jednego gościa...

widzi pan, Pan Bóg chyba dobrze wiedział co robi zabierając kwestię przedłużenia gatunku poza pozycje li tylko rozumowe... wiele, zależy od emocji, uczuć, chwili etc. co nie znaczy, że mamy nie panować nad sobą...

Ciekawe co pan Marian powie po wyborach, ja bym do niego wysłał Rachonia na wywiad

Pasuje. Albo niech Rachoń zaprosi pana Mariana do Republiki. Albo przepraszam, wszak pan Marian brzydzi się spoufalaniem z kaczystami. 

Kto oddaje dzieci do sierocinca? Miłośnik oświecenia i jakuba russeau

O tym nie słyszałem. Złamas kutany...

@ Gabriel - świetny tekst, dusza się raduje - dziękuję.

hmmmm... sprawy damsko męskie,  nie bez kozery Żydzi serio traktują matkę w dziedziczeniu bo to jest wiadome na 102% jak czterej pancerni... co do ojcostwa ? człowiek strzela a Pn Bóg kule nosi... zaś wyjasnienie ojcostwa... kiedyś czytałem o jakims postrzale jednego faceta ale kula poleciała dalej, utkwiła pono w mamusi... zapładniajac ją... nie ściemniam, to miało miejsce w USA...  do dzisiaj sam nie jestem pewien czy to nie jest jakiś numer...

co do oddania dziecka do sierocińca... dla mnie nosi to wszelkie znamiona zemsty za numery jakie wyprawiała kochana żona... bo jeśli chodzi o prównanie z JJ Russeau ten podobno tłumaczył się misją dla ludzkości...zaś mazowiecki... aż tak misją dla ludzkości nie był przeżarty... Bóg jeden wie...

Tak właśnie 

.

Przykro mi to pisać, ale żadnego zainteresowania dziejami Śląska już nie ma. Było, tak z dziesięć - piętnaście lat temu. A dziś nie znajdziemy żadnych konkretnych prac,  poza propagandą z czasów komuny bądź wcześniejszą z czasów nazistowskich. I nawet nie ważny jest język, w którym te prace powstały - polski, niemiecki, czeski czy angielski. Jedna książka Normana Davisa wraz z promocją Magnus Haroldsona zamyka zdaniem Imperium sprawę Śląska. Z czasów słusznie minionych zostały bajki o Piastach. Poza tym jedynie Cieszyn (Gojniczek), Opava (Zemsky Archiv) i Bytom (Kuzio-Podrucki) są jakoś opracowane. Ja wraz z kolegami (Sękowski i Kniejski) zacząłem kilka lat temu opracowywac dzieje księstw opolskiego i raciborskiego, ale na razie jest to dopiero w fazie zbierania archiwaliow i ich publikowania, ale idzie to opornie (nie stoi za tym żaden grant ani uczelnia). Sprawę Rojta znam, bo posłużył się w "recenzji" wydaną u mnie książka (i tak tu trafiłem, bo w Baśni jak niedźwiedź nie było nic takiego, do czego wcześniej sam bym nie dotarł). A co do węgla kamiennego na Śląsku to jak pisałeś był on łatwo dostępny i w powszechnym użyciu, ale pod inną niż obecnie używana nazwa (węgiel, kohlen, uhli), a skończył się w okresie pruskiej industrializacji Śląska, kiedy zmieniła się cała gospodarka leśna. W jednej sprawie sądowej dotyczącej jednej z Kuźnic est zapis o tym, że w ramach sporu granicznego skradziono Kuźnicy mielerze (przez co dziś rozumiemy stanowiska do wypalania węgla drzewnego, a nie sam węgiel). A do tego trzeba dodać obowiązujące w tym czasie zakazy wycinania dla potrzeb hut drzew owocowych (czyli dębów i bukow). Zresztą przekazy z przełomu XIX/XX wieku mówią jeszcze o łatwo dostępnym weglu znajdowanym np podczas kopania studni. 

Ja uparcie twierdze, ze na to jak wyglada od kilku lat polska scena polityczna, ma wielki wplyw to, co sie dzieje za wielka woda.

Dlatego trzeba pilnie obserwowac amerykanskie zycie polityczne i nadchodzace w nastepnym roku wybory prezydenckie.

Jesli wygra Trump [ prawdopodobienstwo re-elekcji jest moim zdaniem duze, pomimo agresywnej nagonki w mediach], to los Tuska i Schetyny bedzie juz przypieczetowany. Znikna ostatecznie z zycia publicznego. A z nimi, mam nadzieje, wielu innych kolegow i kolezanek.

Choc gdyby chciec uczciwie rozliczyc tych ludzi za to cosie dzialo w Polsce w latach 2007-2015, to prawdopodobnie zabrakloby cel wieziennych.

Kluczowy byl moim zdaniem caly wiek XVIII, nie tylko powstanie Stanow Zjednoczonych. Wczesniej powstanie zorganizowanej masonerii, francuska rewolucja [czyli powstanie podzeganego i umiejetnie sterowanego motlochu].

A celem numer jeden i najbardziej znienawidzonym wrogiem jest Kosciol Powszechny.

Ale imperia powstaja i upadaja, Kosciol nie upadnie, bo zalozyl go Bog.

Ba, na Śląsku były wychodnie węgla, czyli można było iść z koszem i nazbierać tych "kamieni".

W doczesności też nie może. Może być prześladowany. 

Nie może nie dojść - proszę sobie wyobrazić, ile będzie kosztowało Kościół katolicki samo zakończenie dialogu międzywyznaniowego, połączone z powiedzeniem, że Kościół katolicki odrzuca wolność religijną. Podpowiem, że dużo.

No i co dalej? Nic.

Tymczasem w Warszawie przebywa maltański arcybiskup Scicluna, który ma zbadać przestępstwa pedofilii dokonane przez duchownych katolickich w Polsce:

https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/arcybiskup-charles-scicluna-w-polsce-wyslannik-papieza-do-walki-z-pedofilia,944625.html

Ten sam hierarcha w lutym 2019 roku, gdy w Watykanie odbywało się zgromadzenie do spraw ochrony małoletnich w Kościele, publicznie powiedział, że homoseksualizm to skłonność człowieka, która nie przysposabia do grzechu:

https://www.youtube.com/watch?v=93tgrampoQ8

Ku refleksji nad obecnym stanem rzeczy w Kościele.

Skoro hierarchowie Kościoła katolickiego od kilkudziesięciu lat pochwalają wolność religijną jako taką, to pośrednio pochwalają fakt, że niektórzy ludzie czczą diabła.

Duchowny katolicki, który pochwala wolność religijną, pochwala sytuację, w której ludzie na całym świecie wyznawają jakąkolwiek religię, w tym kult diabła, lub deklarują się jako niewierzący. Podkreślam, że chodzi o osobę duchowną, czyli o człowieka, który jest biskupem (apostołem, pełnym kapłanem), księdzem (niepełnym kapłanem) albo zakonnikiem. Tacy ludzie mają nauczać ludzi świeckich. Kto konkretnie pochwala? Wszyscy duchowni, którzy pochwalają soborową deklarację o wolności religijnej Dignitatis humanae.

Wolność religijna różni się od akceptowania przez duchownych tolerancji religijnej. W tej sytuacji osoby duchowne godzą się na istnienie wyznań innych niż katolickie, bo starają się zachować względny spokój społeczny, ale nie pochwalają wyznań innych niż katolickie. Mam nadzieję, że teraz rzecz jest jasna.

Żaden człowiek nie może wypowiadać się co do tego, kto zostanie zbawiony, a kto potępiony.

Pan Bóg stworzył zasadę przyczyny i skutku, dlatego to, co racjonalne, musi istnieć również poza Kościołem katolickim. W każdej religii obowiązują pewne zasady.

wszystko zależy od tego, co kto rozumie przez "wolność religijną"

Niczego nie wymyśliłem ani niczego nie nadinterpretuję. Jeszcze raz podaję za Dignitatis humanae soboru watykańskiego drugiego:

2. Obecny Sobór Watykański oświadcza, iż osoba ludzka ma prawo do wolności religijnej. Tego zaś rodzaju wolność polega na tym, że wszyscy ludzie powinni być wolni od przymusu ze strony czy to poszczególnych ludzi, czy to zbiorowisk społecznych i jakiejkolwiek władzy ludzkiej, tak aby w sprawach religijnych nikogo nie przymuszano do działania wbrew jego sumieniu ani nie przeszkadzano mu w działaniu według swego sumienia prywatnym i publicznym, indywidualnym lub w łączności z innymi, byle w godziwym zakresie.

2. Haec Vaticana Synodus declarat personam humanam ius habere ad libertatem religiosam. Huiusmodi libertas in eo consistit, quod omnes homines debent immunes esse a coercitione ex parte sive singulorum sive coetuum socialium et cuiusvis potestatis humanae, et ita quidem ut in re religiosa neque aliquis cogatur ad agendum contra suam conscientiam neque impediatur, quominus iuxta suam conscientiam agat privatim et publice, vel solus vel aliis consociatus, intra debitos limites.

4. Wspólnoty religijne mają też prawo do tego, aby nie przeszkadzano im w publicznym nauczaniu i wyznawaniu swej wiary słowem i pismem. W rozpowszechnianiu zaś wiary religijnej i wprowadzaniu praktyk trzeba zawsze wystrzegać się wszelkiej działalności, która miałaby posmak przymusu albo nieuczciwego czy niedostatecznie usprawiedliwionego nakłaniania, zwłaszcza w stosunku do ludzi prostych czy ubogich. Taki sposób postępowania należy uznać za nadużycie własnego prawa i naruszenie prawa innych.​​​​​​​

4. Communitates religiosae ius etiam habent, ne impediantur in sua fide ore et scripto publice docenda atque testanda. In fide autem religiosa disseminanda et in usibus inducendis abstinendum semper est ab omni actionis genere, quod coercitionem vel suasionem inhonestam aut minus rectam sapere videatur, praesertim quando de rudioribus vel de egenis agitur. Talis modus agendi ut abusus iuris proprii et laesio iuris aliorum considerari debet.

Podaję dla porównania, co mówi Syllabus błędów, czyli zbiór zdań przez Kościół katolicki potępionych:

15. Każdy człowiek ma swobodę wyboru i wyznawania religii, którą przy pomocy światła rozumu uzna za prawdziwą.

XV. Liberum cuique homini est eam amplecti ac profiteri religionem, quam rationis lumine quis ductus veram putaverit.​​​​​​​

77. W naszej epoce nie jest już użyteczne, by religia katolicka miała status jedynej religii państwowej, z wykluczeniem wszystkich innych wyznań.​​​​​​​

LXXVII. Aetate hac nostra non amplius expedit, religionem catholicam baberi tamquam unicam Status religionem, ceteris quibuscumque cultibus exclusis.​​​​​​​

78. Chwalebne jest więc, że w pewnych krajach uważanych za katolickie ustawy zezwalają, by przybysze mogli tam sprawować publicznie swoje nabożeństwa.​​​​​​​

LXXVIII. - Hinc laudabiliter in quibusdam catholici nominis regionibus lege cautum est, ut hominibus illuc immigrantibus licet publicum proprii cuiusque cultus exercitium habere.​​​​​​​

79. Jest bowiem fałszem, jakoby wolność prawna wyznań i pełne prawo wszystkich do manifestowania jawnie i publicznie wszelkich swoich opinii i mniemań, prowadziły do łatwiejszego ulegania przez ludy zepsuciu moralnemu i duchowemu i sprzyjały zasadzie indyferentyzmu.​​​​​​​

LXXIX. Enimvero falsum est, civilem cuiusque cultus libertatem, itemque plenam potestatem omnibus attributam quaslibet opiniones cogitationesque palam publiceque manifestandi, conducere ad populorum mores animosque facilius corrumpendos ac indifferentismi pestem propagandam​​​​​​​.

Mam nadzieję, że łatwo da się dostrzec brak różnicy między powyższymi treściami. To, co bł. Pius IX, idąc śladem poprzedników, potępił, sobór watykański drugi uznał za obowiązujące.

Dodaję jeszcze z Gaudium et spes soboru watykańskiego drugiego:

12. Wedle niemal zgodnego zapatrywania wierzących i niewierzących wszystkie rzeczy, które są na ziemi, należy skierowywać ku człowiekowi, stanowiącemu ich ośrodek i szczyt.

12. Secundum credentium et non credentium fere concordem sententiam, omnia quae in terra sunt ad hominem, tamquam ad centrum suum et culmen, ordinanda sunt.​​​​​​​

Według soboru człowiek jest ośrodkiem i szczytem wszystkich rzeczy, które są na ziemi, a nie Trójca Przenajświętsza.

Natomiast Syllabus błędów mówi tak:

4. Wszystkie prawdy religii wypływają z wrodzonych możliwości rozumu ludzkiego; stąd rozum jest najwyższą normą, wedle której człowiek może i powinien uzyskiwać znajomość prawd wszelkiego rodzaju.

IV. Omnes religionis veritates ex nativa humanae rationis vi derivant; hinc ratio est princeps norma qua homo cognitionem omnium cuiuscumque generis veritatum assequi possit ac debeat.​​​​​​​

Czy jest jasne, dlaczego sobór watykański drugi nie jest katolicki?

Muszę się nad tym trochę zastanowić.  

To trudne do przyjęcia, ale jest tak, że skoro papież, idąc za poprzednikami, uroczyście pewne koncepcje potępił, sobór, który zebrał się po prawie stu latach nie mógł tych samych koncepcji uznać za godne pochwały.

"Kosiniak się cieszy jak dziecko, bo nie rozumie, że to jest jego koniec. W tym nowym PSL, zapewne dobrze już wymoszczonym i przygotowanym, znajdą się ludzie bliscy dawnej mumii wolności, a może nawet ktoś z gazowni. Oni będą robić politykę ludową i stać pod zielonym sztandarem. "

No to chyba zaczna od popularyzacji zwiazkow partnerskich na wsi. Na pierwszy rzut pojdzie prawdopodobnie ten Teolfil Bartoszewski - konserwatywny ludowiec, ktory partnerstwa sie nie boi [tak przynajmniej twierdzi Gazeta Wyborcza].  Zeby go tylko jakis chlop klonica nie zabil.

czyli misja Jezusa była zbędna, skoro ludzie  niech sobie nadal wierzą w co tylko zechcą.

jeśli już, to o SOR-ze.

Tylko, że  co ma piernik ....

O szczerym szacunku.

Przecież to wcale nie wynika z tego co napisałam. Gdyby było wszystko jedno i niech sobie ludzie wierzą w co chcą to Jezus w ogóle by nie przyjął ludzkiej postaci i nie nauczalby. Właśnie dlatego że nie jest wszystko jedno Jezus nam o tym mówił. Ale nie zmuszał nikogo. To chyba jest jasne. 

Dlatego nikt z nas też nie może innych nawracać na chrześcijaństwo siła.  Skoro Bóg respektuje wybór człowieka to tym bardziej inni ludzie powinni. Ale nie znaczy to również że mamy być obojętni i zaprzestać dawania świadectwa i ewangelizowania. 

Dyskusja na poziomie ogólników w rodzaju "nawracać siłą" nie ma większego sensu. W każdej epoce cywilizacyjnej było  to rozumiane inaczej.

Chrześcijaństwo przez długie wieki traktowalo pogaństwo jako chorobę duszy, zatem był stosowany przymus leczenia.{analog najzupełniej współczesny - przymus różnorakich szczepień, albo wręcz przymus leczenia czy odbycia kwarantanny,czyli z epoki,  w której priorytet nadany został wyłacznie leczeniu chorób ciała).

Dlatego rozumienie podkładane pod te same określenia nie moze być jednoznaczne na poziomie  ogólników.

Dobry przykład to ewangelizacja Azteków i innych pogańskich ludów Mezoameryki przez Hiszpanów w XVI stuleciu.
 W jaki bowiem sposób  można wyobrazić sobie respektowanie  "wyboru" tychże ludów i przekonanie ich bez użycia siły o sensie porzucenia dotychczasowego "światopoglądu", czyli np. bez zniszczenia im  obiektów  kultu,  ktory wymagał przecież  składania  codziennych ofiar z ludzi.
(http://stanislaw-orda.szkolanawigatorow.pl/ta-ktora-zdeptaa-gowe-weza )

(http://stanislaw-orda.szkolanawigatorow.pl/sprawa-swiatopogladu)