-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

O młodzieży

Zdaje się, że już kiedyś o tym pisaliśmy, ale może jeszcze raz spróbuję, bo wczorajsza dyskusja kolegów mnie zainspirowała. Młodzież jak ustaliliśmy dawniej to konstrukt komunistyczny, bo to komunistom najbardziej zależało na jego istnieniu. I dziś, choć teoretycznie komunizmu nie ma, próbuje się wskrzeszać idee młodzieży, żeby stworzyć grupę popychadeł, do których adresowane będą wyjęte z zadka programy polityczne. Młodzież jest więc swego rodzaju spadochronem dla nieudacznych polityków i polityków oszustów, która płaci za ich kadencje, błędy i zaniechania swoim życiem. Płaci, bo ma jeszcze czas. Młodzież bowiem to bydło, w rozumieniu polityków, któremu można wmówić wszystko, bez konsekwencji i odpowiedzialności. Bydło celowo nie wychowywane, nie inspirowane niczym, czasem oddawane na rzeź. Na pewno zaś wyrywane rodzinie. Ma ono jedną w zasadzie aspirację – żeby ich traktować poważnie. To zaś w praktyce oznacza grę na fujarce, które melodia usypia i paraliżuje. Potem zaś z młodzieżą można robić już wszystko.

Ileż to ja razy słyszałem od różnych cwaniaków, że mam jeszcze czas, bo jestem młody, a to oznaczało jedno – nic ci się kochany nie należy, poza zapieprzem od świtu do nocy. Swoje plany zrealizujesz później, bo jesteś jeszcze młody. Miałem ponad 30 lat i dalej mi mówili, że jestem młody i mam czas. Myślę, że gdyby się gdzieś zatrudnił dzisiaj, znaleźliby się ludzie młodsi ode mnie, którzy mówiliby – pan jest jeszcze młody, ma pan czas…

Przeczytałem fragment dyskusji ojca dyrektora z innymi komentatorami dotyczący sytuacji na prowincji. Mniejsza kto ma rację. Ludzie, stawianie kwestii w taki sposób, że istnieć muszą partie polityczne, które całkowitą fikcją zagospodarowują emocje młodych mężczyzn z małych ośrodków, to wiązanie sobie sznura na szyję. Mam nadzieję, że to co wczoraj pisaliście jest fikcją, bo mamy terytorialsów i w ostateczności, jak jeden z drugim młodzian się nudzi i ma problem ze znalezieniem pracy, może iść do wojska. Praca jest wszędzie. Dosłownie wszędzie. Jeśli jej nie ma w Mszczonowie, można przyjechać do Grodziska i człowiek ją zaraz znajdzie. W Dęblinie, na budynku Wojskowych Zakładów Inżynieryjnych cały czas wisi tablica z napisem – szukamy pracowników. Jeśli ktoś nie ma kwalifikacji, może się zatrudnić jako kelner w jednym z domów weselnych czy hoteli poukrywanych w okolicznych wsiach i lasach. Nie mogę już słuchać tego pieprzenia o tym, jak źle jest na prowincji. Bo nie ma dziś żadnej prowincji. Wreszcie doczekaliśmy tych czasów.

Jeśli więc młodzi nie mogą się realizować powód jest inny - nie mają żadnych wzorów. I są tak zwanymi realistami, czyli oszukanymi przez polityków śmierdzącymi leniami, uważającymi, że stan w jakim żyją jest naturalny. Mieszkania nie ma, bo jest drogie, pracy nie ma, bo trzeba podjechać do niej 15 km, a prawo jazdy nie zrobione…Dziewczyny nie ma, bo wiadomo, że nie…przecież dziewczyny wyjeżdżają do miasta i tam szukają szczęścia. Myślę, że w większości są to problemy fikcyjne lub wydumane. Problem tych ludzi w masie i pojedynczo polega bowiem na tym, że państwo próbuje za nich rozwiązywać problemy, które oni sami powinni rozwiązać we własnym zakresie. I mieć takie możliwości. Państwo zaś powinno zrealizować jedynie jeden program – misji wspólnoty, której częścią powinien czuć się każdy młodzieniec. No to się teraz zastanówmy, jakie mamy wspólnoty, które coś proponują młodym ludziom. Ojciec dyrektor zeźlił się na antyukraińskie nastawienie braunistów. Moim zdaniem nie mają oni wpływu na nic. Na pewno jednak mechanizm – gdyby nie było Ukraińców byłoby lepiej, posłuży do zbudowania jakiejś wspólnoty. Powstanie wspólnota zombie, która za pomocą Ukraińców tłumaczyć będzie wszystkie swoje nieszczęścia. Ukraińcy bowiem na pewno stworzą swoją wspólnotę i ona na pewno będzie załatwiać ich interesy, a każdy ukraiński emigrant, na pewno znajdzie w niej swoje miejsce. Jaką więc ofertę mają działacze lokalni, wspólnotowi, patriotyczni w Polsce dla Polaków? Taką, o jakiej pisałem wczoraj – dej piniąnżka, To wszystko. Od telewizji Republika, przez partie polityczne, po ostatnich samorządowych cwaniaków. – Kiwnij bracie kasę – siedź spokojnie, jedz chipsy z Grodziska, a my ci załatwimy mieszkanie na kredyt do końca życia i inne życiowe bonusy, tak, żebyś nie musiał zmieniać pozycji w fotelu. Dziewczyna? A po co ci dziewczyna? Same z nimi kłopoty. Zresztą – jest tinder, tam każdy znajdzie swoje szczęście. Tyle. Nic więcej z ofercie politycznej anno domini 2025 przeznaczonej dla dorosłych zdegradowanych do młodzieży, nie ma. Są za to inne niż narodowa wspólnoty, które ochoczo przyciągają do siebie polską młodzież oferując jej pieniądze, karierę, emocje, wycieczki za granicę i inne atrakcje. Trzeba tylko podpisać cyrograf opiewający na to, że z całą konsekwencją będzie się działać przeciwko państwu i narodowi w imię ideałów europejskich. To znaczy jakich? No takich, które zmierzają do przebudowy struktury społecznej  w całej Unii, czyli wprowadzenia tu rządów afrykańskich klanów kierowanych z ukrycia przez tak zwanych eurokratów, czyli dziadersów kiwających się nad trumną, którym się zdaje, że będą rządzić wiecznie.

Ktoś powie, że trudno człowieka wychowanego na samych treściach deprawacyjnych przekonać, że ma się zająć sobą i mieć jakieś marzenia. Przepraszam, w takim razie, nie trzeba go do niczego przekonywać, niech ginie tam gdzie stoi. Państwo zaś niech przestanie prowadzić politykę stymulowania emocjonalnego i niech przestanie nazywać to realizmem, albowiem programy te są fikcją i adresowane są do nikogo.

Kim jest młody człowiek, albo kim być powinien? Na pewno nie taką pokraką, jak ci, który widzimy na ulicach. Młody człowiek powinien mieć marzenia i powinien ze wszystkich sił starać się je zrealizować. To zaś oznacza – nie pieprzyć w kółko o tym, co zrobi, jak tylko mu się zachce. Młodzi ludzie powinni być wychowywani przez przykłady i każdy z nich we własnym zakresie musi mieć tyle swobody, żeby mógł zrobić coś, co wzbudzi zainteresowanie innych. Przypominam, że ludzie w moim wieku i starsi dorastali w czasach, kiedy nie istniała żadna przestrzeń do takich realizacji, zaś robienie czegokolwiek kończyło się wyśmiewaniem, albo agresją. Naprawdę nie było łatwo. Były jednak przestrzenie, gdzie można się było realizować. Była przede wszystkim lektura, która nas wychowywała i która przed nami te przestrzenie otwierała. Ktoś powie, że była to oszukana, komunistyczna propaganda. Tak właśnie, ale ten mechanizm łatwo dało się wyłączyć i czynił to każdy, średnio rozgarnięty młodzieniec. Dziś ten sam młodzieniec nie potrafi sobie poradzić z serią absurdalnych, prowokacyjnych, krótkich i jednocześnie groźnych komunikatów emitowanych przez polityków takich jak Braun. Jest bezradny wobec podcastów, które służą temu, by uczynić go jeszcze bardziej bezradnym gamoniem niż jest. Nie jest w stanie porównać dwóch postaw i dwóch komunikatów, ani wyciągnąć z nich żadnego wniosku. Czeka za to, aż ktoś coś mu da. I nie rozumie, że jeśli dostanie cokolwiek, będzie to dar Danajów, bo nie wie kim byli Danajowie i o co w ogóle chodzi w kontekstach komunikacyjnych. Wszystkie dostępne bowiem są płytkie, doraźne i służą dewastowaniu wspólnoty, nie zaś jej umacnianiu, jak im się zdaje. Takiej oferty w ogóle nie ma, o czym już wspomniałem.

Jeśli ktoś tu zaraz prychnie i powie – że to takie pieprzenie i łatwo mi gadać…Nie będę pisał o sobie, ale mamy wśród naszej wspólnoty kilka przykładów, które warto wskazać. Weźcie takiego valsera, gość jest niższy ode mnie o głowę. Kiedy był dzieciakiem, był po prostu mały. I nie miał łatwego życia. Do tego jego rodzice byli nauczycielami, co – jeśli dobrze rozpoznaję okoliczności – nie dawało mu żadnych forów w Bytomiu, w latach jego dzieciństwa. Valser miał jednak to szczęście, że mieszkał w aglomeracji, gdzie była jakaś oferta dla dzieciaków. On wybrał sportową i nie muszę Wam tłumaczyć dlaczego, bo każdy to rozumie czytając jego komentarze. I już. Reszta to wynik osobistego zaangażowania i pracy, a także – o czym nigdy dość przypominania – wsparcia rodziców. Jeśli więc ktoś uważa, że słuchając dyrdymałów o ukrainizacji Polski, przeszkodach, które stoją na jego drodze do kupna mieszkania i poznania fajnej dziewczyny, osiągnie to co valser, powinien się zapoznać z jakimś psychiatrą.

Kolejny przykład – Hubert Czajkowski. Nasz kolega Hubert nie miał takiego szczęścia jak valser. Pochodzi bowiem z miasteczka Lipsko w ziemi radomskiej, które jako żywo przypomina Dęblin, ale w skali mikro. To znaczy jeszcze bardziej nie było tam niczego niż w Dęblinie. A jak znam życie jedyną rozrywką wspólnotową dla młodzieży męskiej, lat czternastu było strzelanie z procy do butelek po wódce leżących w przydrożnym rowie. Hubert jednak miał talent i chciał rysować. Iluż ja znałem ludzi z talentem, którzy zastygli w stuporze, bo im ktoś powiedział, że nie czas na głupstwa, trzeba się zająć poważnymi rzeczami. No i się zajęli. Dziś nie żyją, bo umarli z pijaństwa, albo mają pretensje do całego świata, że ich życie nie wygląda, tak jak chcieli. I idą słuchać polityków, którym najbardziej zależy na tym, by tkwili w tym swoim stuporze. Życie generalnie nie jest łatwe i jeśli ktoś się spodziewa bezstresowej realizacji swoich planów i zamierzeń, a także tego, że posiadając jakieś umiejętności, będzie wyłącznie doceniany i chwalony, ten oszalał. Jedyną miarą sukcesu jest wola. I to przeciwko niej sprzysięgają się wszystkie kokieterie całego świata.

Poseł Braun, którego wielbią ci, którym życie nie dało im szansy, uchodzi za człowieka nadzwyczaj zdolnego. Nie mam zamiaru tego teraz oceniać, ale jestem przekonany, że jest to ocena silnie naciągana. Jeśli bowiem ktoś jest wybitnie zdolny i ma za sobą reżyserię, a do tego władza językami, jego rodzice zaś mieszkają w USA, to nie ma siły – próbuje kariery w USA. Jeśli tego nie robi, to znaczy, że jest jakiś powód. Ja nie wiem jaki, ale uważam, że poseł Braun, a wcześniej reżyser Braun, działając w takich okolicznościach, w jakich działał, powinien mieć za sobą, jedną chociaż próbą zrobienia czegoś w USA. Nawet jeśli miałby być to próba nieudana. Czy taka próba była? Nic o tym nie słyszałem.

Zwolennicy posła Brauna, którzy dziś straszą, że po zakończeniu wojny na Ukrainie znajdzie się tu, w Polsce gromada gotowych na wszystko rezunów, mają – myślę – rację. Tylko, że ich idol nie ustrzeże ich ani nas od takiej przygody. To musimy zrobić sami. Nie możemy jednak, albowiem jesteśmy zajęci adoracją bałwanów. To znaczy ja nie, ale ci, którzy mają dziś dylemat – głosować czy nie głosować – z całą pewnością. Nic więcej ich nie interesuje, albowiem jedyne co mogą zrobić, to bić pokłony przed pewną projekcją. I koniec. Reszta nie ma znaczenia. Żyjemy nie w bańce, ale w balonie braci Mongolfier napełnionym emocjami, który musi eksplodować, by ludzie pompujący ten balon mogli powiedzieć – a nie mówiłem? Żyjemy w tym cholernym balonie, bo nie ma w kraju żadnych przestrzeni realizacji osobistych ambicji i żadnych przestrzeni realizacji wartości wspólnotowych. Wszystko poza demonstracją, płytką i głupkowatą, zostało zdegradowane. Troska zaś jaką przedstawiciele państwa wyrażają o obywateli, sprowadza się wyłącznie do zagospodarowania ich emocji związanych z bezpieczeństwem osobistym.

Zapomnijcie o bezpieczeństwie ludzie, bo kupujecie je za fałszywe pieniądze. Jeśli spełnią się przepowiednie posła Brauna żaden z was się nie obroni, ani nie uchowa. On zaś Wam nie pomoże, bo nie ma do tego zdolności. Może jedynie zostawić was w stuporze, pożegnać się grzecznie, a na odchodnym rzucić – niech rozkwita tysiąc kwiatów. I tyle. Jako grupa, jako organizacja i jako wspólnota jesteście bezradni, oszukani, wykiwani i oczekujecie najgorszego. I nikt was nie szanuje, albowiem nie macie nic, bo by mogło ten szacunek wymusić.

Wrócę do Huberta i jego rysunków. Jest to człowiek, który poświęcił się benedyktyńskiej pracy, czyli rodzajowi aktywności najbardziej pogardzanemu przez cwaniaków, mitomanów i lanserów. Ci bowiem wiedzą, że jedyną ważną w życiu rzeczą jest przyklejnie się, jak mucha do gówna, do jakiegoś państwowego budżetu. Następnie zaś cykliczne emitowanie komunikatów bez związku z niczym lub komunikatów-paralizatorów.  By mogli to czynić w komforcie muszą lekceważyć lub degradować ludzi takich jak Hubert. Między innymi czyni się to poprzez rzucanie mimochodem takich haseł, jak wspomniane wyżej powiedzenie towarzysza Mao – niech rozkwita tysiąc kwiatów. Słuchając tego i uśmiechając się przy tym, w przekonaniu, że ktoś was w coś wtajemnicza, dajecie najwyraźniejszy dowód swojej przyrodzonej głupoty. I nic nie uchroni Was od klęski. Żeby wygrać trzeba porzucić kokieterię, nie oddawać hołdu bałwanom, nie wierzyć w byle szajs i nie przyłączać się do grup zorganizowanych na tej samej zasadzie co sekta Kacmajora. Wyrastających w dodatku z tych samych założeń socjotechnicznych.

Hubert zaś rysuje codziennie. Jego żona Agnieszka codziennie maluje. No, ale to są rzeczy bez znaczenia, prawda…wobec wizji klęsk, intryg i przeniewierstw, z którymi będziecie musieli się zmierzyć. Z niczym nie będziecie musieli się mierzyć, bo nie macie miarki. Tą zaś, powtarzam – jest wola. Ci co jej nie mają sami typują się na ofiary. I sami wesoło, albo z przejęciem, to już zależy od indywidualnego temperamentu, podążają w kierunku rzeźni.

Od wczoraj mamy w sprzedaży dwutomową powieść biograficzną o św. Brygidzie Szwedzkiej.

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/swieta-brygida-szwedzka-jej-zycie-jej-objawienie-i-jej-dzielo-tom-i-i-ii/



tagi: propaganda  politycy  sukces  młodzież  kłamstwa  socjotechnika  oferta  realizacja 

gabriel-maciejewski
21 maja 2025 08:51
89     3362    26 zaloguj sie by polubić
Postaw kawę autorowi! 10 zł 20 zł 30 zł

Komentarze:

Henry @gabriel-maciejewski
21 maja 2025 09:05

Wszystkie akcje

 

są  zdalnie planowane ;-)

 

zaloguj się by móc komentować

aember @Henry 21 maja 2025 09:05
21 maja 2025 09:23

Treść treścią, ale taką formą przekazu to nie mam pojęcia kto miałby się zainteresować...

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski
21 maja 2025 09:23

"Myślę, że w większości są to problemy fikcyjne lub wydumane..."

I fikcyjne i wydumane, wręcz wyciągnięte na siłę z dupy przez  dziennikarzynę, który chce nagłośnić nieistniejący problem. A młodzież to łyka, bo nie ma nic innego do roboty.

Pan sobie zajrzy na mamadu.pl i przeczyta o problemach. Tylko proszę mnie później nie pozywać o odszkodowanie i koszty leczenia.

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @gabriel-maciejewski
21 maja 2025 09:34

Myślę, że twój dzisiejszy tekst to (zamierzone czy nie) uzupełnienie  serii o wampiryzmie. Każdy kto chce zrobić coś sensownego ze swoim życiem obsiadany jest przez  upasione wąpierze, czerwone upiory i wyliniałe strzygi ,które chcą wyssać z niego całą radość tworzenia i działania, koniecznie zawrócić z obranej drogi. Bajka o Głupim Jasiu pozostaje wiecznie aktualna.

zaloguj się by móc komentować

dynamitard @gabriel-maciejewski
21 maja 2025 10:20

 Bardzo pan sprytnie wybrnal z polemiki i opowiadania sie po ktorej ze stron:)

Cos tam na pewno "odpyskuje", ale zanim to tylko jedna uwaga:
Młodziez to twór miejsko-przemyslowy a nie komunistyczny. U nas po prostu industrializacja i urbanizacja dziala sie komunizmu. 

Kto zamordowal Tenczynskiego 500 lat temu? Mlodziezowe bojowki studenterii i czeladnikow.

Czy  w Lodzi Oskara Kona nie bylo mlodziezy? (a "Bund"??)

Na tradycyjnej wsi rolniczej nie ma mlodziezy, bo tam istnieje trwala struktura spoleczno-gospodarcza co znajduje im zajecie. W Weselu Wyspianskiego nie ma mlodziezy:)

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @dynamitard 21 maja 2025 10:20
21 maja 2025 10:25

Ja jestem w tej dobrej sytuacji, że nie muszę się opowiadać 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @gabriel-maciejewski
21 maja 2025 10:25

Młozież potrzebna jest jeszcze do czegoś innego. Jakieś dwa czy trzy miesiące temu Federacja Rosyjska podniosła ustawowo górną granicę wieku młodzieży z 33 lat do 45. Myślałem, że chodzi tylko o mięso armatnie, ale nie... Od tygodnia w ich propagandzie dyskutuje się ostro o potrzebie podniesienia wieku emerytalnego z 65 lat do 75 lat.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Zyszko 21 maja 2025 09:34
21 maja 2025 10:26

Tak, to tekst wampiryczny, niezamierzony 

zaloguj się by móc komentować



dynamitard @gabriel-maciejewski 21 maja 2025 10:25
21 maja 2025 10:51

Tak, to pozwole sobie jeszcze skomentowac bardziej merytorycznie na poziomie meta.

To co Pan napisal to jest w duzej mierze prawda. Mlodym brakuje wzorcow (no ale to wlasnie pokolenie ich rodzicow co tu komentuje im tych wzorcow nie dalo), a takze perspektyw rozowju.

Nie chodzi tu by byla praca, bo praca na produkcji u "janusza biznesu" za minimalna nawet jak jest za to co zjesc i wyjechac na wakacje nie dale nic prestizu spolecznego ani perspektywy awansu i poprawy losu. Bez prestizu nie ma pozycji spolecznej, bez niej nie ma tych panien co sznurem za mundurem itd..

Stad migacja do miast bo one daja (czasem falszywa) nadzieje, ze moze byc lepiej (w przyszlosci). Prowincja i pensja minimalna nie daje.

 

A druga sprawa - to swiat mlodych jest zupelnie inny niz w latach 8x 9x 0x. Tzn to co my w latach '9x nazywalismy "warszafka" rozlalo sie na cala Polske (nawet w Krasniku powstaja "osiedla deweloperskie") Plus mocno zmienila sie demografia (naprawde z prowincji wyjechalo duzo ludzi i tam srednia wieku jest typu 55+). Wiec przykladanie naszych wspomnien do swiata dzisiaj jest wprowadzajace w blad.

PS a i Grodzisk to nie jest prowincja to sa przedmiescia Warszawy

PS1 a i mlodzi mezczyzni sa czesto mocno nieudani. moja znajoma, urodzona i wychowana w Polsce, bardzo ladna dziewczyna ale o egzotycznej (wyglada jak Cyganka) urodzie byla zaczepiana przez konfiarzy/kucow/piwniczakow/incelariat w trawaju i jej mowili zeby "wracala do siebie". Widocznie ta propaganda LGBT sie przyjela w konfie:)

PS2 To nie tylko problem Polski. Nasza prowincja wyglada tak samo jak ta w UK, DE czy IT. Podobnie nasze metropolie sa nawet lepsze niz te na Zachodzie. I wszedzie na prowincji jest problem ze sfrustrowanymi mlodymi mezcyzznami

zaloguj się by móc komentować

dynamitard @Pioter 21 maja 2025 10:25
21 maja 2025 10:53

a to kolejna sprawa. mlodzi konfiarze boja sie ze jakby co to oni beda musieli budowac Wielka Rzeczpospolita w okopach. No i strach jest moze nieracjonalny ale media go podsycaja. 

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @dynamitard 21 maja 2025 10:51
21 maja 2025 10:57

Za moich czasów, przechodząc z dzielnicy do dzielnicy takiego zadupia jak Dęblin, można było dostać w mordę za bezdurno. Frustracja młodych mężczyzn była tak wielka. Wszyscy byliśmy biedni, głupi, ale nie roszczeniowi. Każdy był gotowy do różnych poświęceń, w imię polepszenia losu, nawet jeśli wizje te były iluzoryczne lub zwyczajnie oszukane. Dziś ci sfrustrowani mężczyźni domagają się jedynie gwarancji, że ich status się nie zmieni. I tyle

zaloguj się by móc komentować

bosman80 @gabriel-maciejewski
21 maja 2025 11:08

Bardzo duży plus! :)

#precz_z_kultem_cargo

zaloguj się by móc komentować

orjan @gabriel-maciejewski 21 maja 2025 10:57
21 maja 2025 11:15

Nie negując pozostałych Twoich obserwacji, jest wśród nich jedno zdanie, które wydaje mi się syntezą problemu ujmując pewien powszechnie pomijany regres.

 

 

Byt okresla śwaidomość

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @orjan 21 maja 2025 11:15
21 maja 2025 11:19

Uważam, że świadomość określa byt

zaloguj się by móc komentować

pirks @gabriel-maciejewski
21 maja 2025 11:24

Życie generalnie nie jest łatwe i jeśli ktoś się spodziewa bezstresowej realizacji swoich planów i zamierzeń, a także tego, że posiadając jakieś umiejętności, będzie wyłącznie doceniany i chwalony, ten oszalał.

„Życie jest trudne. To ważna prawda, jedna z najważniejszych. Prawda ta jest ważna dlatego, że kiedy ją rzeczywiście zrozumiemy, będziemy mogli pójść dalej. Kiedy rzeczywiście zrozumiemy, że życie jest trudne — i kiedy to zaakceptujemy — życie przestanie być trudne. Kiedy fakt, że życie jest trudne, zostaje zaakceptowany, traci znaczenie.” /Morgan Scott Peck „Droga rzadziej przemierzana”/

 

zaloguj się by móc komentować

szarakomorka @gabriel-maciejewski
21 maja 2025 11:39

"Młody człowiek powinien mieć marzenia i powinien ze wszystkich sił starać się je zrealizować. To zaś oznacza – nie pieprzyć w kółko o tym, co zrobi, jak tylko mu się zachce."

Jestem młodzieżą 80 letnią. W 10 klasie miałem plany/marzenie wybudowania domku w lesie na polanie. Pierwszy dom wybudowałem gdy miałem 35 lat, ostatni gdy miałem 60 pod lasem. Teraz stoi na polanie bo las wyrósł wokoło.
W 11 klasie ojciec (nigdy w partii,przedwojenny kawalerzysta) przed maturą i studiami zagadnął, że jeżeli miałoby to mi pomóc to może zapiszę się do ZMS - odpowiedziałem dam radę. (W szkole podstawowej miałem incydent - rzucona przeze mnie szmata do wycierania tablicy przykleiła się do portretu nad tablicą,chyba to był Rokosowski- afera na całą szkołę.). Skończyłem studia, znalazłem wspaniałą dziewczynę, wychowaliśmy dwie wspaniałe dziewczyny, mamy trzy równie wspaniałe wnuczki.

Jestem inżynierem, za pisanie się nie wezmę, ale geny ojca chyba pociągną mnie do rysowania?

Cały czas jestem "młodzieżą". 

Kawa +

 

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @szarakomorka 21 maja 2025 11:39
21 maja 2025 11:43

Brawo, droga Młodzieży....jak się dawnymi laty mawiało na akademiach ku czci

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski
21 maja 2025 11:47

Swietny  wpis,...

...  a  mlodych  ,,zapatSZonyH,,  w  konfe,  zwyczajnie,  szkoda  !!!

 

Szkoda  i  nas,...  ale  Pan  Bog  wie  co  robi.

zaloguj się by móc komentować

orjan @orjan 21 maja 2025 11:15
21 maja 2025 11:54

Oj, wcisło mi się "zapisz", więc w trybie erraty przejdę do tych zdań, w których napisałeś (cyt. z niezbędnymi skrótami):

... ludzie w moim wieku i starsi dorastali w czasach, kiedy ... Naprawdę nie było łatwo. Były jednak przestrzenie, gdzie można się było realizować. Była przede wszystkim lektura, która nas wychowywała i która przed nami te przestrzenie otwierała. Ktoś powie, że była to oszukana, komunistyczna propaganda. Tak właśnie, ale ten mechanizm łatwo dało się wyłączyć i czynił to każdy, średnio rozgarnięty młodzieniec. Dziś ten sam młodzieniec ... Jest bezradny wobec podcastów, które służą temu, by uczynić go jeszcze bardziej bezradnym gamoniem niż jest. Nie jest w stanie porównać dwóch postaw i dwóch komunikatów, ani wyciągnąć z nich żadnego wniosku. Czeka za to, aż ktoś coś mu da. I nie rozumie, że jeśli dostanie cokolwiek, będzie to dar Danajów, bo nie wie kim byli Danajowie ...

Zatem dochodzimy do starego dogmatu, który fałszywie twierdzi, że "byt określa świadomość", bo w podtekście twierdzi: "Po co ci, durniu, własna świadomość? Polegaj na tej od nas."

Gdzie i przy czym plasuje się dzisiaj średnie rozgarnięcie młodzieży? Oto, na przykład, Mentzen wzywa Nawrockiego do tablicy. Czy ten Mentzen jest aż tak wyalienowany, by nie wiedzieć o przypadku niejakiego Rokity, który ongiś przed telewizyjne kamery wezwał był Kaczyńskiego? Że właśnie wtedy zorganizowano trwające do dzisiaj rozerwanie Polski? Powtórka z rozrywki?

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @orjan 21 maja 2025 11:54
21 maja 2025 12:00

Mentzen uważa, że oto nadeszła jego szansa

zaloguj się by móc komentować

orjan @gabriel-maciejewski 21 maja 2025 11:19
21 maja 2025 12:02

No pewnie, ale wielu traktuje świadomość własną jako utrudnienie.

zaloguj się by móc komentować

Sinistram @gabriel-maciejewski
21 maja 2025 12:03

Pan generał Walerij Załużny, pisze tak na pierwszych stronach swojej nowej, nie przetłumaczonej dla nas jeszcze książki. 

,,Cyniczni wrogowie, nie mogący na froncie osiągnąć tego czego chcą, niestety nie mają jeszcze żadnych ograniczeń w przestrzeni medialnej i w internecie. Wykorzystują zasoby administracyjne i zmieniają koncepcję wyłącznie w celu zabicia naszej wiary we własne siły.

Dlatego musimy walczyć gdzie się da, walczyć tam gdzie rzucił nas los!"

Cała różnica między ,,Gaude Mater Polonia" a ,,plecakiem ucieczkowym" zawiera się w słowie wola. 

Siedzący na plecaku ucieczkowym, ,,wykorzystywany" przez społeczeństwo byk, nie godzi się na podjęcie roli swego stanu. Odrzucił kościół, więc nie ma mu kto przypomnieć, że są inne kobiety, obowiązki i inna sprawiedliwość która przyjdzie. Paradoksalnie - najbardziej byk jest zły na młode kobiety odrzucające rolę swojego stanu.Rozumiem mechanizm, przecież wrzeszczymy trochę na niego, a tym kobietkom chcemy przybliżać uroki macierzyństwa. Może bykowi trzeba reklamy ojcostwa i męstwa? Ojcostwo jest po prostu fajne, jeśli jest w rodzinie. 

zaloguj się by móc komentować

Wrotycz1 @szarakomorka 21 maja 2025 11:39
21 maja 2025 12:04

Niestety, zostanie inżynierem zostało usunięte z horyzontu aspiracji tzw. młodzieży. Ciekawe czy celowo, czy jako wynik ich nadmiaru w latach 90? W stosunku do potrzeb rynku. Obecnie, takie wykształcenie praktycznie gwarantuje przyzwoite dochody i brak potrzeby niskiego kłaniania się rozmaitym kacykom. Wymaga jednak silnej woli, by skończyć pracochłonne studia i posiadanie pewnej smykałki do wykonywania obliczeń i zapoznania się z informatyką.

zaloguj się by móc komentować

orjan @gabriel-maciejewski 21 maja 2025 12:00
21 maja 2025 12:05

A jakże! Jak wykrzykiwał pewien wiecznie nawalony kolega z akademika: Szansa, ten tego, szympansa.

zaloguj się by móc komentować

orjan @Sinistram 21 maja 2025 12:03
21 maja 2025 12:12

Obawiam się, że to, o czym napisałeś w ostatnim akapicie pierwotnie zależy od postawy kobiet, zwłaszcza tych młodych. To one bowiem mogą dysponować kluczem do sypialni (por. W.Łysiak).

Niech ten klucz odgrzebią w zakamarkach szuflady. Bez tego nie będzie nic, a one będą miały coraz mniej i coraz gorzej.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski
21 maja 2025 12:20

Dzięki za tę notkę

 Podpisuję się wszystkimi kopytami pod nią.

Ludzie straszą wię nawzajem. Nic nie robią by znetrualuzować ewentualne ryzyko. A potem ze swojego lenistwa i biernosci cxynią argument "a bie mówiłem, że tak bedzie". I żaden z nich nie wpadnie na myśl,,że ziściło się najgorsze tylko dlatego, że on nic nie zrobił, choć mógł. Jefynie do zrobił to powtarzał te chore hasła, frazesy i inne bzdety, emitowane przez polityków oszustów.

Kiedyś pisales o organizacji o. Szustaka, że on wabi ludzi tekstami w stylu "jesteś nikim i nic nie musisz robić, nie musisz tego zmieniać".

To samo widzę we wczorajszej dyskusji. Same Kasandry z lewymi rękima. Bez pomysłów, bez woli zmiany czegoś u siebie na lepsze. Zamiast zmieniać ludz8 osobistym przykładem uważają, ze takie kasandryczne pitolenie zmieni ludzi. Nie zmieni. Zniechęci, bo pesymizm zawsze zniechęca. 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski
21 maja 2025 12:41

Aha. W Warszaeie są ogłoszenia o rekrutacji do policji i do straży miejskiej. Więc ja już nie mogę słuchać tego narzekania, że ktoś komuś odbiera pracę lub zaniża pensje.

Miałem i mam tańszą konkurencje. Ale robię to, czego ta konkurencja nie robi. I jestem człowiekiem już nie zapracowanym, a przepracowanym. 

Jak ktoś nie umie znaleźć w Polsce pracy, to znaczy, że źle szuka lub tak naprawdę nie chce szukać. 

 

 

zaloguj się by móc komentować

Czarny @gabriel-maciejewski
21 maja 2025 13:33

"Jest bezradny wobec podcastów, które służą temu, by uczynić go jeszcze bardziej bezradnym gamoniem niż jest."

Dzień dobry po przerwie. Najlepsze są teksty typu: "możesz być tym, kim tylko zechcesz". Myślę, że wykreowała go grupa przedsiębiorczych psychoterapeutów w celu zapewnienia sobie klienteli po wieczne czasy. 

zaloguj się by móc komentować

dynamitard @gabriel-maciejewski 21 maja 2025 10:57
21 maja 2025 14:26

"Za moich czasów, przechodząc z dzielnicy do dzielnicy takiego zadupia jak Dęblin, można było dostać w mordę za bezdurno. Frustracja młodych mężczyzn była tak wielka. Wszyscy byliśmy biedni, głupi, ale nie roszczeniowi. "

Tak było. Ale przeciez ktos na Tyminskiego, Samoobrone, LPR glosowal. Wiec z tym brakiem roszczeniowosci to bym tak nie szarzowal, choc rzeczywiscie dzis sa bardziej roszczeniowi....

...ale mlodzi ludzie z prowincji  nie porownuja sie do tego jak bylo kiedys, tylko jak sie maja ich rowiesnicy z wielkich miast i z klasy sredniej. I ta roznica dzis jest wieksza niz kiedys.

"Dziś ci sfrustrowani mężczyźni domagają się jedynie gwarancji, że ich status się nie zmieni. I tyle"

W ogóle pare uwag:

1. ja nie pisze tego ze swojej perspektywy. Jestem w wieku ze kuce z konfy mowia do mnie "per pan". Bardziej po prostu z roznych przyczyn znam takowych i wiem na co mi sie żala

2. Owszem ich frustracja jest częsciowo spowodowana roczeniowoscia i  wogole blędnymi przekonianami. Ale próba przetlumaczenia tego za pomocą własnej frustracji typu "są roczeniowi/zmanipulowani/głupi" etc jak coponiektórzy (nie Gospodarz!) tak mówią jest przeciwskuteczne. To jak ten Bilewicz co mówi, ze trzeba glosowac na to po której stronie stodoły w Jedwabnym sie stoi:)

3. Jedna rzecz która się zmieniła w kwestii bezwzględnej to własnie kwestie mesko-damskie i fakt ze obiektywnie na prowincji na chopaka w wieku lat 20-25 przypada 0.8 dziewczyny w tym wieku. A uwzgledniajac ze mlodsze dziewczyny czesciej maja starszych chlopakow niz odwrotnie i ze piramida demograficzna wyglada jak wyglada (na opak) to obiektywnie jest duzo wieksza "konkurencja" w tej materii. Krew nie woda, młodych to gryzie (*)

(*) - nie chce tu wpisywac sie w narracje ze dziewczyny są takie a nie inne, bo one tez maja bardzo duzo swoich uwag skądinad słusznych, ale same liczby grają na prowinci przeciw młodym męzczyznom. Wiec mi nie tyle chodzi o promowana przez radykalow wojne plci ale o prosty fakt ze to nie sama kwestia propagandy

zaloguj się by móc komentować


MarekAd @OjciecDyrektor 21 maja 2025 12:20
21 maja 2025 14:47

No ale zdajesz sobie sprawę, że największą Kasandrą byłeś wczoraj Ty ze swoją wizją krachu, wyrzucaniem z z mieszkań i głodowaniem po ogromnych  podwyżkach cen żywności, więc mam nadzieję, że piszesz teraz o sobie.

zaloguj się by móc komentować

dynamitard @OjciecDyrektor 21 maja 2025 12:41
21 maja 2025 14:49

"W Warszaeie są ogłoszenia o rekrutacji do policji i do straży miejskiej."
Policja wymaga szkoly policyjnej wiec trzeba wybrac dobrą edukacje, ale prawda - zarobki policjanta na start to 6k netto, straz miejska to bardziej 6k brutto. Niby duzo, ale wynajem miekszania to 3k, 2k na zycie (auto, jedzenie etc) i zostaje przy dobrych wiatrach 1k oszczednosci.

Tyle ze srednia cena mieszkania to 18k/m2, wiec nawet jak ktos chce kupic tanie 2-3 pokojowe 60m2 za 15k/m2 to wychodzi... 180k wkladu wlasnego. To jest PIĘTNASCIE lat zbierania na wklad wlasny. Nie na mieszkanie. Zakladajac ze nie ma inflacji, wzrostow cen etc.

A wlasne (tzn na kredyt) mieszkanie jest uwazane w jako istotny rytual przejscia do doroslosci i kwestia statusowa, istotna w rytuałach godowych GenZ i Millenialsow.

 

Nie ma (z powodu kolapsu demogaficznego) powrotu to horrendalnego bezrobocia lat '90, natomast obecnie problemy są inne i nie mozemy przykładac naszych doswiadczen z lat '90 to wspolczesnosci, bo mlodzi sie porownują z rówiesnikami a nie z dziadresami. 

Kto tego nie rozumie to "jest niewolnikiem wlasnego przywileju' jak mowil bodajze Rochefacauld

zaloguj się by móc komentować

dynamitard @MarekAd 21 maja 2025 14:47
21 maja 2025 14:50

aua nie w szczepionke:)

zaloguj się by móc komentować

Paris @OjciecDyrektor 21 maja 2025 12:20
21 maja 2025 14:50

Prosze  NIE  OBRAZAC  ludzi  !!!

 

Znam  wielu  co  pracuja  bardzo  duzo,...  a  nawet  ponad  swoje  sily,  chocby  moja  mama  ponad  80-letnia,...  i  sobie  tak  NIE  URAGAJA  jak  mlodsze  rozpuszczone  i  zdemoralizowane  pokolenie.

Wszystko  ZEPSULA  ,,nasza  wadzunia,,  i  to  iscie  w  expresowym  tempie,  zaledwie  3  dekad...  TERAZ  MUSI  byc  PLACZ  i  ZGRZYTANIE  ZEBOW.  Takie  sa  konsekwencje  ich  ZLODZIEJSKICH  ,,ZONdUF,,...

...  i  to  od  lewa  do  prawa.

 

Wielu,  a  nawet  baaardzo  wielu  ludzi  ma  w  d*pie  ,,naszej  wadzuni  kassandryczne  gleNdy,,...  bo  to  ,,wadzunia,,  ma  do  stracenia,  a  nie  narod.  Narod  ZAWSZE  MIAL  i  MA  pod  gorke...  i  bedzie  mial.

Ale  MAMY  WIARE  w  Pana  Boga,...  Jego  nasladujmy  i  sluchajmy,  do  czego  na  swojej  pierwszej  audiencji  wzywal  nas  dzisiaj  Papiez  Leon  14.

 

I  bedzie  GIT.

zaloguj się by móc komentować

dynamitard @Wrotycz1 21 maja 2025 12:04
21 maja 2025 14:53

"Niestety, zostanie inżynierem zostało usunięte z horyzontu aspiracji tzw. młodzieży. Ciekawe czy celowo, czy jako wynik ich nadmiaru w latach 90?"

obstawiam kumulacja wielu czynnikow. Inzynierow nie ksztalci sie w prozni, trzeba przemyslu by ich wchłonął (albo wyjada za granice, czyili jeszcze gorzej dla Polski).

Ale tak, zawody techniczne zawsze w historii dawaly niezaleznosc wzgledna od układow

Natomiast co do przyszlosci, informatyki etc to obstawiam ze jednak AI duzo prac biurowo-informatycznych uprosci i zarobki spadna 

 

zaloguj się by móc komentować

dynamitard @Sinistram 21 maja 2025 12:03
21 maja 2025 14:58

"Pan generał Walerij Załużny, pisze tak na pierwszych stronach swojej nowej, nie przetłumaczonej dla nas jeszcze książki. 

,,Cyniczni wrogowie, nie mogący na froncie osiągnąć tego czego chcą, niestety nie mają jeszcze żadnych ograniczeń w przestrzeni medialnej i w internecie. Wykorzystują zasoby administracyjne i zmieniają koncepcję wyłącznie w celu zabicia naszej wiary we własne siły.

Dlatego musimy walczyć gdzie się da, walczyć tam gdzie rzucił nas los!""

On to tez ma swoje za uszami, ale nie o tym.

'Może bykowi trzeba reklamy ojcostwa i męstwa? "

och ta wiara w sile mediow i reklamy haha

to tak nie dziala, trzeba pokazywac, ze owszem poswiecenie to ryzyko i mozna starcic, zycie, ale walczym za panstwo ktore sprawi ze nasze zycie bedzie latwiejsze.Zyjemy w swiecie gdze 30 lat uczy sie nas egoistycznego indywidualizm i nie ma sie co dziwic, ze mlodzi uprawiaja logike "za darmo umarlo". To jest duzo wieksza kwestia, niz cos co mozna zaklajstrowac reklama.

Trzeba sworzyc rzeczywstosc spoleczno-ekonomiczna gdzie jak ktos sie poswieca to nie konczy jak frajer pod płotem

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @dynamitard 21 maja 2025 14:26
21 maja 2025 15:17

Na te trzy podmioty ludzie głosowali po złosci, bo czuli się oszukani. Pamiętam to, tę atmosferę. Nie chcieli głosować ani na komunę, ani na liberałów, ani na Solidarność. No i podano im na talerzu "nowy lepszy" preparat. Tak samo oszukany...ale to po złości było.

zaloguj się by móc komentować

klon @dynamitard 21 maja 2025 14:53
21 maja 2025 15:18

<<<Inzynierow nie ksztalci sie w prozni, trzeba przemyslu by ich wchłonął >>>

W mojej branży (papiernictwo)  rok 1989 przyniósł zmiany własnościowe na rzecz firm zagranicznych, które mają własne instytuty badawcze. Nie są im potrzebne rzesze inżynierów z polskich uczelni.

BTW 

Moskwa miała plan usytuowania  w PRL centrum przemysłu papierniczego dla demoludów.  Rozbudowywano uczelnie i instytuty. Po '89 kadra była w nadmiarze. 

zaloguj się by móc komentować

Adriano @gabriel-maciejewski
21 maja 2025 15:18

Tak może  trochę obok tematu ale nie do końca.Robota w Warszawie jest wszędzie jak nie tu to tam.Własnie internety doniosły ,że pan Jacek Siewiera znalazł robotę u nowego pana-Rafała Trzaskowskiego.Radził do tej pory prezydentowi Dudzie to i Trzaskowskiemu poradzi.Trza se radzić w wielkim mieście.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Paris 21 maja 2025 14:50
21 maja 2025 15:21

Najbardziej młodych psują sami rodzice i dziadkowie. 

Poza tym nikogo nie obrażam. Przynajmniej dzisiaj...

zaloguj się by móc komentować

Yula @gabriel-maciejewski
21 maja 2025 15:21

Bardzo dziękuję za ten tekst. 

I jeszcze nawiązując do tego zdania:

"Młodzi ludzie powinni być wychowywani przez przykłady i każdy z nich we własnym zakresie musi mieć tyle swobody, żeby mógł zrobić coś, co wzbudzi zainteresowanie innych".

chciałam też podziękować innym Nawigatorom, którzy piszą tu swoje teksty i dzielą się swoimi przygodami w komentarzach. Nawet nie macie Państwo pojęcia, jak wielką inspiracją są dla mnie.

Pozdrawiam serdecznie :)

zaloguj się by móc komentować

orjan @dynamitard 21 maja 2025 14:49
21 maja 2025 16:31

Nie samym chlebem człowiek żyje. Poza tym, być może podjęcie przez młodego / młodą służby w Policji powinno być wspierane przynajmniej tymczasowym ulżeniem największemu ciężarowi jakim niewątpliwie jest dach nad głową. Nie na zawsze, raczej na zasadzie pomostowej. Mam tu na myśli wyłącznie policję. Jednakowoż lepiej byłoby, gdyby ta pomoc nie szła kanałem służbowym, ale jakimś innym. Przeskok młodych kadr do niewoli turbo janczarskiej nie jest potrzebny.

Co do kandydatów do straży miejskiej, zwłaszcza w Warszawie, niech się tamtejszy prezydent zatroszczy. Mafia deweloperska chętnie mu pomoże w takiej inwestycji. A jak trzeba, to nawet wyrzuci.

Jak wyżej zagaiłem, nie samym chlebem ... Znany mi jest przypadek młodej dziewczyny (same superlatywy, w tym uroda), która, jakoś tak w średnim PiS-ie, zamarzyła o służbie w ABW. Do tego stopnia, że zaczęła powoli przygotowywać się do tej służby. Pokończyła szkoły, przygotowanie sportowe, itd. W końcu złożyła papiery. Przypadek ten znam, bo między innymi mnie poprosiła o społeczną opinię, a ja jej chętnie udzieliłem. Drugą dostała od księdza proboszcza. Została przyjęta na początku 2023 r. NB.: Ma takie wsparcie od licznej rodziny (rolnicy), że bezmieszkaniowość jej raczej nie grozi.

Happy end? A skądże, coś się bowiem pod koniec 2023 r. wydarzyło i romantyzm służby w ABW niekoniecznie jest już ten sam. Tu ten chleb, co to nie samym ..., itd. W moim odbiorze dziewczyna ta ma na tyle silny charakter, że służbowa (tuskowa) demoralizacja jej raczej nie porwie. Rozumie także starą mądrość, iż dłużej klasztora, niźli przeora.

Zatem, powyżej wprowadziwszy w akcję i atmosferę, ogłaszam beznagrodowy konkurs, co najlepszego w takiej sytuacji może zrobić młoda kobieta, aby jednak marzenia nie odrzucić i nie zmarnować dotychczas włożonego wysiłku? To znaczy, nie pytam dla niej, ale stawiam tu pewien problem.

 

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @gabriel-maciejewski
21 maja 2025 16:34

Kolejny, wybitny Pański tekst, na pewno zapadnie mi głeboko w pamięć. Powiem od razu dlaczego - zawsze czułem, że ten fetysz młodości to jest coś kompletnie absurdalnego. Każdy z nas (w sensie z mojej generacji i może ciut starszych), nie marzył o niczym innym jak tylko stać się dorosłym. Oczywiście myśmy się naszą młodością cieszyli, robiliśmy różne głupie rzeczy i krzywo patrzyliśmy na tych dziadów, którzy tej naszej młodzieńczej fantazji nijak pojąć nie umieli. Przy czym wśród mojego pokolenia i w czasie mojej młodości - starym dziadersem był już facet 40 letni, dziś każe mi się wierzyć, że 60 paroletni Juras to młody facet, a 54 letni Trzaskowski to głos młodego pokolenia.

Czterdziestoletnia młodzież atakuje:

https://www.youtube.com/watch?v=9yg85D_cOcA

Tak o tym wtedy myśleliśmy.....

zaloguj się by móc komentować

orjan @aszymanik 21 maja 2025 16:34
21 maja 2025 16:40

Hasło było: Nie wierz nikomu po trzydziestce.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
21 maja 2025 19:12

" I dziś, choć teoretycznie komunizmu nie ma, próbuje się wskrzeszać idee młodzieży, żeby stworzyć grupę popychadeł, do których adresowane będą wyjęte z zadka programy polityczne. Młodzież jest więc swego rodzaju spadochronem dla nieudacznych polityków i polityków oszustów, która płaci za ich kadencje, błędy i zaniechania swoim życiem. Płaci, bo ma jeszcze czas. Młodzież bowiem to bydło, w rozumieniu polityków, któremu można wmówić wszystko, bez konsekwencji i odpowiedzialności. Bydło celowo nie wychowywane, nie inspirowane niczym, czasem oddawane na rzeź. Na pewno zaś wyrywane rodzinie. Ma ono jedną w zasadzie aspirację – żeby ich traktować poważnie. To zaś w praktyce oznacza grę na fujarce, które melodia usypia i paraliżuje. Potem zaś z młodzieżą można robić już wszystko.
Ileż to ja razy słyszałem od różnych cwaniaków, że mam jeszcze czas, bo jestem młody, a to oznaczało jedno – nic ci się kochany nie należy, poza zapieprzem od świtu do nocy. Swoje plany zrealizujesz później, bo jesteś jeszcze młody. Miałem ponad 30 lat i dalej mi mówili, że jestem młody i mam czas. Myślę, że gdyby się gdzieś zatrudnił dzisiaj, znaleźliby się ludzie młodsi ode mnie, którzy mówiliby – pan jest jeszcze młody, ma pan czas… "

To jest chyba stały motyw bo dokładnie tak to wyglądało jak ja byłem przed trzydziestką. Tak jak @Czarny wyżej wspomniał wmawianie że możesz być kim chcesz i ciągłe trzymanie człowieka z dala od tego żeby w końcu został kimkolwiek, żeby nadstawił ucha na głos Boga, który najlepiej wie po co kogoś powołał do życia. Byle tylko nie stać się konkurencją dla starszych którzy obstawili stanowiska i nie puszczą się choćby ich ciągnikiem odrywali.

To jest też trochę odpowiedź na to co napisałeś w dalszej części tekstu, można powiedzieć że sam ze sobą trochę wszedłeś w polemikę ;-)

Nikt z automatu sam sobie życia nie zorganizuje i nikt nie jest samotną wyspą, ZAWSZE ktoś jest kto ci pomaga, czy to człowiek, czy to sam Bóg. Wielu ludzi tego nie dostrzega bo jak są wspierani to dla nich jest rzecz tak naturalna, że myślą iż sami do wszystkiego doszli.
Nie wiem w 100% jakie problemy mają współcześni 20-latkowie, ale że sam jeszcze 10 lat temu byłem w ich wieku to nie sądzę żeby się wiele zmieniło.
Moje pokolenie było po prostu nieprzewidziane przez świat, dla całego świata, oprócz naszych rodziców, byliśmy cholernym problemem z którym w sumie nie wiadomo co zrobić albo niech się powieszą albo mogą być najwyżej tanią siłą roboczą którą się przemieli i wypluje jak się zużyją. Ci którym rodzice nie pomogli mogli liczyć tylko na wegetację, a że rodzice często byli z całkowicie innego świata to pomimo szczerych chęci nie potrafili nawet pomóc bo nie rozumieli nowych porządków i dziwili się dlaczego ich dzieci dotyka bezrobocie jak oni za młodu mieli pracę(bo był PRL wtedy).
Co prawda obecna młodzież być może nie jest zagrożona bezrobociem tak jak moje pokolenie, ale wcale nie jestem tego pewny, bo jest też taki problem że praca niby jest ale nie chcą do tej pracy przyjmować bo wymagają nie wiadomo czego(najczęściej umiejętności i doświadczenia, a skąd 20-latek ma mieć umiejętności i doświadczenie?!), a młodym też nie dziwie się że nie chcą być kelnerami jak skończyli np. technikum i chcą pracować w zawodzie.
To jest ten problem, że prowincja zamiera gospodarczo, a żeby pracować w mieście trzeba mieć naprawdę dobrze płatną pracę żeby pokryć koszta dojazdów lub przeprowadzki i życia w mieście.
Ogólnie @dynamitard ma rację, że nie można przykładać matrycy z lat 90tych do obecnych czasów, bo pomimo że wtedy czasy były cięższe to też inaczej te ciężary były rozłożone, teraz często bardzo pozornie czasy wydają się łatwiejsze.
Czasami idąc takim tokiem myślenia można dojść do śmieszności i gadać jak Jakubiak na jednej z debat prezydenckich że za jego czasów dom się budowało ze szwagrem i jakoś sobie ludzie radzili, a teraz młodzi są roszczeniowi :-)

Dlatego ja staram się rozumieć współczesną młodzież bo ja też słuchałem wiecznie o tym jak to "za moich czasów było to i tamto", ale na pytanie jak sobie radzić w dzisiejszych czasach to jakoś nikt rad nie miał i nawet nie próbował zrozumieć współczesnych problemów. Stąd młodzi po prostu stają się podatni na demagogię, bo daje im pozór takiego "wiktu i opierunku" jaki powinni dostać od starszych a nie dostali.

Ten "wikt i opierunek" zresztą to była podstawowa zasada wychowawcza św. Jana Bosko, on nie gadał, że za jego czasów to on już dawno był po seminarium i wiedział co ze sobą zrobić, tylko starał się pogubionej młodzieży dać to co potrzebują żeby znaleźć swoje miejsce w świecie.
Są takie wyjątkowe jednostki które same potrafią sobie zorganizować świat wokół siebie, ale to są tylko jednostki, zwykły człowiek potrzebuje jakiegoś poprowadzenia, ukierunkowania, wsparcia, wychowania.

 

 

zaloguj się by móc komentować

stachu @dynamitard 21 maja 2025 14:26
21 maja 2025 20:44

Tak , tak, Tymińskiego, Samoobronę i LPR  wybierali roszczeniowcy, a ci co głosowali na komunistów z SLD i Kwaśniewskiego to wypracowali wszystko swoimi "tymi rencami".

zaloguj się by móc komentować

Paris @OjciecDyrektor 21 maja 2025 15:21
21 maja 2025 20:48

...  to  ZLODZIEJSKA  ,,wadzunia,,...

...  popsula  narod,  wszak  ryba  psuje  sie  od  glowy  !!!

 

Mnie  jakos  dziadkowie  i  rodzice  nie  zepsuli,  a  PRZYKLAD  mialam  ZAWSZE  w  rodzinie...  i  tak  jest  do  dzisiaj.  Teraz  przyjdzie  zaplacic  cene  za  to  OSZUSTWO  na  narodzie...  i  ,,naszej  wadzy,,  i  narodowi.

I  tyle.  

zaloguj się by móc komentować

Paris @Yula 21 maja 2025 15:21
21 maja 2025 20:54

Milo  czytac,...

...  i  tez  tak  mam  !!!

 

Choc  jestem  ,,nieco,,  starsza  od  Pani.  To  wazne  i  zycze  Pani  nieustajacych  inspiracji.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @gabriel-maciejewski 21 maja 2025 12:00
21 maja 2025 21:53

Nie tylko Mentzen tak uważa... W notce "Sekciarstwo i rozwiązłość była dyskusja o panu Jacku Siewiera i stwierdził pan,że " były szef BBN emitował same sekciarskie komunikaty." Zwróciłam uwagę na jego przedziwny życiorys w wiki...,jednym słowem jak ktos stwierdził człowiek orkiestra...Pan Siewiera zrezygnował z BBN i współpracy z Prezydentem Dudą,rzekomo z powodu stypendium na Uniwersytecie Oksfordzkim....

Ha...... jak donoszą media dołączył do… ekipy Trzaskowskiego jako doradca... Miał pan nosa...z tym sekciarstwem... https://www.fronda.pl/a/Jacek-Siewiera-dolaczyl-do-ekipy-Trzaskowskiego,243729.html

 

zaloguj się by móc komentować

bosman80 @gabriel-maciejewski
21 maja 2025 21:55

Ja jeszcze raz dziękuję za dzisiejszy tekst :) bo jest programowy i dla Szkoły Nawigatorów, ale i dla moich prywatnych różnych działań.

To co na pewno zapamiętam na długo, to taka refleksja, która  jest w tekście mimochodem:

"Nie mogę już słuchać tego pieprzenia o tym, jak źle jest na prowincji. Bo nie ma dziś żadnej prowincji. Wreszcie doczekaliśmy tych czasów."

 

Tak, prowincji w Polsce już nie ma.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @szarakomorka 21 maja 2025 11:39
21 maja 2025 22:24

Z prawej się szczerzy garstka młodzieży.

Młodzież też przyszła bo też należy.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
21 maja 2025 22:26

" Nie mogę już słuchać tego pieprzenia o tym, jak źle jest na prowincji. Bo nie ma dziś żadnej prowincji. Wreszcie doczekaliśmy tych czasów."

 

Jak nie ma prowincji to co jest?

Obyśmy nie doczekali tego że nie będzie niczego.

zaloguj się by móc komentować

Mingus @bosman80 21 maja 2025 21:55
21 maja 2025 22:53

Hmmm nie zgadzam sie. Prowincja jest, olbrzymie różnice pod każdym względem. Duze muasta a srednie, o miasteczkach i wsiach nawet nie wspominam. A ze wszędzie jest jakieś zajęcie, noo jest tylko jakie, jaki wybor i jaka możliwość rozwoju? Chyba ze nie rozumiem jak zwykle niczego......:)   proszę zapytać młodych co wyjechali fo Wawy, poznania, Wrocka z małych miejscowości czy chcieliby wrocic.....? będziecie mieli odpowiedź czy jest prowincja czy nie ..

zaloguj się by móc komentować

bosman80 @gabriel-maciejewski
21 maja 2025 23:32

"Hmmm nie zgadzam sie. Prowincja jest, olbrzymie różnice pod każdym względem. Duze muasta a srednie, o miasteczkach i wsiach nawet nie wspominam. A ze wszędzie jest jakieś zajęcie, noo jest tylko jakie, jaki wybor i jaka możliwość rozwoju? Chyba ze nie rozumiem jak zwykle niczego......:)   proszę zapytać młodych co wyjechali fo Wawy, poznania, Wrocka z małych miejscowości czy chcieliby wrocic.....? będziecie mieli odpowiedź czy jest prowincja czy nie ..."


To, że są duże różnice. Nie zmienia faktu, że  nie ma prowincji. w Polsce. :)

Prowincji = w tym sensie, że wszyscy chcą być drugim centrum, itp.

 

I to w sumie się udało względnie PiS odkręcając przez 8 lat akcenty na rozwój "polaryzacyjno - dyfuzyjny". A wyciągając w górę ten "zrównoważony".


P.S. Właśnie wróciłem z krótkiej delegacji w Kielcach. Od poznanych tam przedsiębiorców, ale i rozmów z taksówkarzami płynie wniosek, że bardzo duzo osób przenosi się tam czy to z Warszawy czy z Krakowa. 
 

Sami zaś z Białegostoku wiemy, jak wiele osób korzysta w mieście z możliwości pracy hybrydowej w stolicy. I dojazdów tam raz w tygodniu np. pociągiem w 1h10min po nowych torach Rail Baltica.

 

To nie Rosja, że jest tylko Moskwa... i dalej gubinka.

 

Masa krytyczna została złapana. Dożyliśmy tego.

 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
21 maja 2025 23:41

Ale co tam młodzież.

 

Gruchnęła właśnie wieść że stary komandos Siewiera będzie dorzadzał społecznie Trzaskowskiemu, jak ten zostanie prezydentem [jeśli zostanie].

Trochę mnie to zaskoczyło bo były słuchy że komandos Siewiera miał pobierać nauki w Oksfordzie.

zaloguj się by móc komentować

dynamitard @bosman80 21 maja 2025 23:32
22 maja 2025 00:05

"To, że są duże różnice. Nie zmienia faktu, że  nie ma prowincji. w Polsce. :)
Prowincji = w tym sensie, że wszyscy chcą być drugim centrum, itp.

[..]

P.S. Właśnie wróciłem z krótkiej delegacji w Kielcach.[..] duzo osób przenosi się tam czy to z Warszawy czy z Krakowa. [..]z Białegostoku [..] wiele osób korzysta w mieście z możliwości pracy hybrydowej w stolicy. I dojazdów tam raz w tygodniu np. pociągiem w 1h10min po nowych torach Rail Baltica."

Bo de facto prowincja jest wtedy kiedy nie moze sie kozystac na bieząco z obiegu gospodarczego metropolii (powiedzmy dla uproszczenia Big5 w PL, choc taki Szczecin, Łódz, Zielona Góra, Lublin czy Toruñ to takie pół-peryferia). I dlatego własnie te remonty kolei, budowa autostrad i nawet od biedy (ale nie do konca) praca hybrydowa poszerza zasięg metropolii. Bo prowincja podobnie jak metropolia ma charakter fraktalny i niekoniecznie chodzi tu o spójny geograficznie obszar zapomniany przez Boga i ludzi jak np "Polska D" czyli trójkąt miedzy Drezdenkiem, Drawskiem a Drawnem.

Co nie zmienia faktu ze prowincja istnieje i się zwija mimo tego ze jednoczesnie sie bogaci (domy na wsiach jak ta lala).

Mozna powiedziec, ze mieszka sie na prowincji jak nie chcesz poslac dziecka na studia tam gdzie mieszkasz tylko gdzie indziej. Albo ze jak masz córke, to nie masz dla niej zadnego wyboru szkoly sredniej  poza taką która uczy życia i to niekoniecznie takiego jakiego bysmy chcieli by się uczyła 15latka. Albo gdy jedyna praca niefizyczna jest albo za minimalną albo po znajomosci, a częsta to i to. To oznacza bycie na prowincji. Ze de facto albo jestes z lokalnego uładu, albo twoje horyzonty ekonomiczne są ograniczone do kilku scieżek z kórych żadna nie pozwoli twoim dzieciom awansowac społecznie.

Metropolie dają/dawały te możliwosc ze przynajmniej czesci się ten awans uda (powiedzmy 30%) i bedzie to jakos zalezalo od indywidualnych zdolnosci.

jak jestes ze Szczecinka, Ostrowca Swietokrzyskiego czy Kępna to masz istotnie trudniejszy start w tym wyscigu niz ludzie z Pruszcza, Marek czy Zabierzowa. Nie mówiąc już o takich co odziedziczyli po dziadkach małe dwupokojowe mieszkanie w centrum Warszawy, Krakowa, Gdanska, Wrocławia czy Poznania. To daje na start miedzy 3-4tys zł oszczędnosci w domowym budzecie miesiecznie. Czyli dodatkową pensje de facto. Jak odziedziczyłes mieszkanie w Ozorkowie albo dom w Przebórzu to masz gdzie mieszkac i tylko tyle, ale z mizernymi perspektywami na poprawe swojego losu

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

bosman80 @dynamitard 22 maja 2025 00:05
22 maja 2025 00:18

"To oznacza bycie na prowincji. Ze de facto albo jestes z lokalnego uładu, albo twoje horyzonty ekonomiczne są ograniczone do kilku scieżek z kórych żadna nie pozwoli twoim dzieciom awansowac społecznie."

 

Nie, nie na tym polega prowincja i prowincjonalność.

 

Prowincja/prowincjonalnosc = to odtwórczość.

 

Że się chce być drugą Warszawą. A w kontekście całych krajów, że się stręczy takie pomysły, aby być "drugą Irlandią", "drugą Japonią", "drugą dolina krzemowa", itp.

Nawet to, że wymienione TIER1 miasta (centra bogactwa) to są w Polsce top3, top5, a może i top7. Świadczy o tym, że nie ma jednego centrum... i dalej prowincja.

zaloguj się by móc komentować

Mingus @bosman80 21 maja 2025 23:32
22 maja 2025 06:52

<Prowincji = w tym sensie, że wszyscy chcą być drugim centrum, itp.>

To ze każdy chce byc pępkiem świata to nic nowego ale pozostanę przy swoim zdaniu ze to nie nic nie xmienia. Wies jest bogata, tak tak :)  kumulacja ziemi, dotacje. Pokupowali mieszkania dzieciom w miastach, dla 2, 3 dzieci. Pozostają ci co oddałi ziemie i nie byli ronikami w małych miastach.  Młodzi maja wybor albo Wawa albo DE.  Pan zna ludzi którym żyje sie dobrze w Bislymstoku to wspaniałe. I w sumie kończy dyskusje bo pozostali to nawóz dla wzrostu tych co osiagneli sukces.

 

zaloguj się by móc komentować

Paris @Szczodrocha33 21 maja 2025 23:41
22 maja 2025 08:06

Przeciez  wie  Pan,  doskonale,  ze...

...  takich  ,,komandosUF,,  wystruganych  z  kartofla  to  w  Polsce  NA  PECZKI  !!!

 

A  ,,oxforT,,  to  OBCIACH...  ,,CHarwarT,,  tez.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @Paris 22 maja 2025 08:06
22 maja 2025 08:12

Siewie, Pani Renato.

Pozdrawiam serdecznie

zaloguj się by móc komentować

bosman80 @Mingus 22 maja 2025 06:52
22 maja 2025 08:49

"... pozostanę przy swoim zdaniu ze to nie nic nie zmienia. Wieś jest bogata, tak tak :)  kumulacja ziemi, dotacje. Pokupowali mieszkania dzieciom w miastach, dla 2, 3 dzieci. Pozostają ci, co oddali ziemie i nie byli rolnikami w małych miastach.  Młodzi maja wybór albo Wawa albo DE. Pan zna ludzi którym żyje sie dobrze w Bialymstoku to wspaniałe. I w sumie kończy dyskusje bo pozostali to nawóz dla wzrostu tych co osiagneli sukces."

To, o czym panowie piszą, razem z Panem dynamitardem to nie prowincja/prowincjonalność, tylko wykluczenie.

Prowincja i prowincjonalność, to co innego. Prowincjonalność, to ciągłe oglądanie się na centrum. Gdy się przestajesz oglądać, masz coś oryginalnego do zaoferowania, zaczynasz iść własną ścieżką, natychmiast kończy się prowincjonalność.

Można być zagrożonym wykluczeniem, nie tylko jak wyrasta się z po PGR-owskiej wsi. Ale w samym centrum stolicy, np. na Szmulkach po prawej stronie Wisły. Chociaż, jak tam teraz jest druga nitka metra, to może też się zmienia.

Tylko to wszystko, to jest punkt wyjścia. Bo mamy jako ludzie wolną wolę.

Na blogu u Pana Pirksa, był jakiś czas temu, w kontekście rozważań o wychodzeniu z nałogów wątek, że kluczem, aby takie wyjście z nałogu było skuteczne (a przeważnie jest mało skuteczne ~5% przypadków) jest poczucie własnej skuteczności. Czyli wiara w możliwości wzięcia odpowiedzialności za swoje zachowanie.

Ta wiara, jak każda cnota, czyli zdolność do wybierania dobra, musi być wcześniej wytrenowana. Trzeba ja praktykować na małych rzeczach. I stopniowo próbować na trudniejszych.

Odwrotnością jest kult cargo. Który tak, my w Białymstoku z wielką pasją szerzymy. Żeby nie praktykować poczucia własnej skuteczności. 

Tylko nie musimy. Bo nie ma już prowincji w Polsce.

I się pod tym zdaniem Pana Gabriela podpisuje obiema rękami.

zaloguj się by móc komentować

orjan @Mingus 22 maja 2025 06:52
22 maja 2025 09:10

Wieś potrzebuje miasta, a miasto jeszcze bardziej potrzebuje wsi. Alternatywą jest jakaś postać społecznej i gospodarczej autarkii po obu stronach tego dipola. Przez ostatnie, może już 30 lat da się zaobserwować najpierw ruch ze wsi do miasta, lub na zmywak. Od co najmniej kilkunastu lat widać silny ruch odwrotny wyprowadzania się na wieś. Śp. Jacek Drobny pytany, czemu pod koniec lat 90-tych wyprowadził się (zaraz po mnie) na wieś, nie chcąc zawile tłumaczyć, żartobliwie odpowiadał: Prawdziwa szlachta mieszka na wsi. Obecnie nikt już takich pytań mi nie zadaje.

O ile miasta wielkości porównywalnej między sobą oferują z grubsza to samo; czytaj to samo nic. To są wsie i wsie. Zależy dokąd dotarła zaraza miejska taka, od której wieś slumsieje. Albo, dla skontrastowania wsie, gdzie nadal trwa częsty kiedyś wiejski nihilizm, imposybilizm i inne izmy. Wydaje mi się, że dzisiaj najlepiej dla rozwoju wsi rokuje pozostawienie jej samej sobie. Bez (broń Boże!) inwestycji surowcowych i bez inwestycji opartych o - nazywam - "obozy pracy najemnej", gdy cały czas we wsi wylewa się z nich potok obcych ludzi w coraz ciemniejszych kolorach. 

Moja gmina jest w "drugim obwarzanku" Wrocławia i to jest jej i mój fart. Czym to mierzyć? U mnie suma głosów na Nawrockiego, Mentzena i Brauna dała ponad 61%, u śp. Jacka także jakieś ponad 60 %. A w pierwszym obwarzanku Wrocławia, odpowiednio, ci trzej w sumie zdobyli jakieś 37% , gdy sam Bążur dostał ponad 42%. Dodam, że Hołownia + Biejat + Zandberg dostali tam w sumie więcej niż sam Mentzen. Z tym, że wracając nocą przez ten pierwszy obwarzanek, automat auta coraz częściej włącza tzw. długie światła, bo na tle otoczenia coraz ciężej dostrzec przechodniów. Quodlibet. 

W czym tkwi przyczyna? No przecież nie w osobistej sytuacji majątkowej mieszkańców, bo nie widać między-obwarzankowych przepaści w wyglądzie domów, obejść, czy w tzw. zewnętrznych przejawach zamożności? O ludziach brak mi danych z pierwszego obwarzanka, bo gdy przejeżdżam, to widzę tylko jakieś fantomy po dwa, po trzy na raz, w kapturach, twarz zasłonięta jakimś ajfonem. Ale nie Koreańczycy - ci kapturów nie używają. Co jest? Niech mi ktoś powie. 

Może ktoś porówna podobne lokalizacje pod większymi miastami. Może tam jest bardziej optymistycznie.

W każdym razie, wieś wsi nie równa zależnie od zasięgu miejskiego powietrza.

Z ostatniej chwili: Pani Orjanowa czytając mi przez ramię powiedziała, że wracając wczoraj ok 20:00 przez pierwszy obwarzanek zauważyła, iż ktoś na swoim ogrodzeniu założył tzw. koncertinę. No, siadłem z rozdziawioną gębą. 

zaloguj się by móc komentować

stachu @orjan 22 maja 2025 09:10
22 maja 2025 09:19

Natomiast ologarchia/magnateria ma pałace na wsi i w mieście.

zaloguj się by móc komentować

orjan @stachu 22 maja 2025 09:19
22 maja 2025 09:35

To gdzie ona przynależy?

zaloguj się by móc komentować

Mingus @orjan 22 maja 2025 09:10
22 maja 2025 14:45

Z tym ze ze wsi do miasta idą za praca i awansem społecznym cokolwiek to znaczy. Z miasta na wieś idą bogaci, których stać na dom i dojazdy, nie ci co odbijają kartę na bramie fabryki na 3 zmiany.  Co do koncentriny, to widziałem na furtce w murze okalającym dom tabliczkę z rysunkiem groźnego psa " jak on cie nie zagryzie, to ja cie zastrzele".   

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @orjan 22 maja 2025 09:10
22 maja 2025 15:26

Patrzę teraz, co u mnie. W mieście Inowrocławiu i Kruszwicy wygrał Trzaskowski, ale w gminach - inowrocławskiej, kruszwickiej, nowej wsi wygrał Nawrocki. Natomiast dramat to gmina Mogilno - gdzie wygrał Trzaskowski. Widać mieszkają tam ludzie postępowi, europejscy i nowocześni.

zaloguj się by móc komentować

orjan @Mingus 22 maja 2025 14:45
22 maja 2025 16:48

No, ja nie wiem, czy bogaci. U mnie w gminie (dane te mam pewne) wybudowanie domu rzędu 110 m.kw. na działce 1500 m.kw. da się opędzić za kwotę rzędu 600 tys. Może nie koniecznie "pod klucz", ale na pewno więcej, niż tzw. stan deweloperski. We Wrocku można za tę kwotę kupić mieszkanie rzędu 50 m.kw. do remontu.

Gdy ja się budowałem (połowa lat 90-tych) to był tu horror ze znalezieniem wykonawców. Ze znalezieniem ich gdziekolwiek. Obecnie, za ostatnie 10 lat powstało obok około setki nowych domów. Wszystkie wybudowali miejscowi budowlańcy. Na moich oczach urosło przynajmniej 5 takich firm. Niesamowite, co zdziałać może w sumie niewielki "rynek wewnętrzny", gdy otrzyma jakiś impuls! Przynajmniej połowa z tej "setki", o ile nie więcej, to są domy dla miejscowych lub ich dzieci. W gminie nie ma żadnego większego przemysłu. Rozwinęła się jednak oferta usług dla mieszkańców. Co tylko chcesz. Ostatnio nie słyszę, aby ktoś tęsknił za zmywakiem.

Dojazdy po 30-parę km w jedną stronę? Jakie obciążenie, gdy wszyscy mają auta? Przeważają mercedesy i audi i jakieś inne niemieckie szajs marki. Dla kogoś oferującego usługi w terenie z zasięgiem jakieś 50 km od własnego komina, to jest po prostu koszt działalności. Jeśli zaś ktoś potrzebuje dojechać na 6:00 do jakiejś fabryki, to i tutaj znaleziono ulgowe rozwiązanie. Zwykle polega na współdzieleniu kosztu między dwie, lub trzy osoby. Dzisiaj wiozę ja, jutro wieziesz ty, itp. Z kolei praca typu biurowego często możliwa jest bez wyjeżdżania z domu. I tak dalej.

Co było tym impulsem? Ja nie wiem, a krępuję się rozpytywać, bo to tak, jakby komuś na wsi do garnka zaglądać. W każdym bądź razie impuls ten wystąpił jakoś w 2005. r. potem przygasł i eksplodował od 2015 r., co nadal trwa. Oby nie z samego tylko rozpędu.

PS.: Takie grepsy o psie, to ludzie umieszczali dla jaj zamiast sztampowego: Uwaga pies! Koncertina potrzebuje innych motywacji.

 

zaloguj się by móc komentować

Mingus @bosman80 22 maja 2025 08:49
22 maja 2025 16:53

<<To, o czym panowie piszą, razem z Panem dynamitardem to nie prowincja/prowincjonalność, tylko wykluczenie.
Prowincja i prowincjonalność, to co innego. Prowincjonalność, to ciągłe oglądanie się na centrum. Gdy się przestajesz oglądać, masz coś oryginalnego do zaoferowania, zaczynasz iść własną ścieżką, natychmiast kończy się prowincjonalność.>

Nawet nie wiem co to jest wykluczenie, pachnie mi to nowomowa unijna Z przewalania kasy. Brzmi dobrze do tego. Hmmm cos oryginalnego.... czyli masz talent, you cen dance itp.. to wielkomiejskosc. iść własną ścieżka to brzmi jak porada dla 12latek od pani Wieniady lub Muchy... ale ja sie nie znam, więc tylko się utwierdziłem ze nie powinienem sie wypowiadać na ten temat. Myślałem ze pracowitość, solidność, fach mają znaczenie i kwestia gdzie to można wykorzystać, ktoś to doceni czy da szanse rozwoju, kiedy nie ma sie powiazan rodzinnych. W miastach tez jest szklany sufit z tym ze o wiele wyżej zawieszony i więcej pod nim miejsca. Ech naiwny ja.

zaloguj się by móc komentować

orjan @ewa-rembikowska 22 maja 2025 15:26
22 maja 2025 17:11

Ciekawe, jaka jest i na czym polega korelacja ze zdegenerowaniem wyborczych stosunków w samorządach miejskich i podmiejskich? Czy, mianowicie, ta miejska degeneracja wyborcza przenosi się do wyborów władz państwa. Wyraźnie widoczne uzależnienie bytu od samorządowej łaski może determinować bronienie się wobec każdej zmiany władz. Także szczebla państwowego. Bo dotychczasowa władza jest jakoś przyswojona. Niejako więc z powrotem, byt kształtuje świadomość.

Nie wiem dlaczego tak jest, ale intuicja podpowiada mi szukać w majątkowych uzależnieniach od samorządów. Skonstruowanie samorządów w oparciu o ich eksterytorialny a ogromny czasem majątek zdegenerowało wszelkie stosunki publiczne. Wyborcze na pewno.

 

zaloguj się by móc komentować

orjan @ewa-rembikowska 22 maja 2025 15:26
22 maja 2025 17:29

Dopiero teraz obejrzałem wyniki gmin powiatu inowrocławskiego. Pierwsze skojarzenie, to jakby miasto Inowrocław było jakimś rakiem na tle reszty powiatu. Jakieś getto, a dookoła inny kraj?

Musi być jakaś uzależniająca materialna przyczyna.

zaloguj się by móc komentować

Mingus @orjan 22 maja 2025 16:48
22 maja 2025 17:32

Dla jaj taka tabliczka? Ja mam zupełnie inne poczucie humoru.  Czy są tez tabliczki typu, "zanim on cie zagryzie to ciebie zgwalce, albo w innej kolejnosci" Albo "on cie zagryzie a ja będę miał skórkę na torebke".  Jestem pod wrazeniem wielkomiejskiej kultury. Bo dla mnie taki tekst na furtce to kategoria psychiatryczno psychopatychna. Ale ja zacofany.

zaloguj się by móc komentować


ewa-rembikowska @orjan 22 maja 2025 17:29
22 maja 2025 19:42

Niby już kto inny jest prezydentem, ale Brejzowie rządzili Inowrocławiem ze 20 lat, więc wytworzyły się tu specyficzne stosunki, które jeszcze długo będą w Inie trwać.

zaloguj się by móc komentować

orjan @ewa-rembikowska 22 maja 2025 19:42
22 maja 2025 21:15

Czyli narzędziem politycznego uzależniania są samorządy. To już nie neofeudalizm, ale jakiś neojarłyk.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @orjan 22 maja 2025 21:15
22 maja 2025 21:48

Dokładnie, tak.

Kiedyś Inowrocław stał na soli teraz stoi na rodzinie Brejzów.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @bosman80 22 maja 2025 08:49
22 maja 2025 21:49

Tak, wykluczenie to lepsze określenie niż prowincja. Bo to prawda, że czasami te tereny podmiejskie niby już nie są prowincją jak Polska powiatowa, a mieszka w nich sporo wykluczonych ludzi, bo pomimo bliskości miasta teren jest gospodarczo martwy.

 

Tylko, że skuteczności, sprawczości samemu się człowiek nie nauczy, potrzebuje kogoś kto mu to przekaże.

 

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @orjan 22 maja 2025 09:10
22 maja 2025 22:04

Ciężko oceniać zamożność przez stan obejścia, czy wygląd domów bo nie wiemy, czy to nie jest na bardzo cinkiej lince zawieszone, w postaci kredytu który jest na granicy możliwości kredytobiorcy - wystarczy większa choroba, brak pracy itp. i ląduje na bruku.

Wioski w pobliżu Wrocławia czasami są gospodarczo martwe, bo są traktowane jak sypialnie dla bogaczy, a po co bogatemu pod nosem jakiś zakład, jak on chce mieć ciszę i spokój. No, a na starych mieszkańców nikt nie patrzy, wręcz przeciwnie czeka się żeby w końcu sprzedali działki i wyjechali żeby można było budować sypialniane klitki.
Jeśli chodzi o wybory to w pobliżu Wrocławia mieszka sporo ludzi powiązanych w jakiś sposób z "ośmiornicą"(samorządy itd.) i tu się znowu kłania gospodarcza martwota, bo bez miejsc pracy ludzie stają się zależni od jakiejś posady załatwionej po rodzinie. Do tego jeszcze korpoludki i tak się robi spory procent w wyborach dla opcji "polskosceptycznej".

 

zaloguj się by móc komentować

orjan @Kuldahrus 22 maja 2025 22:04
22 maja 2025 23:31

Trudno z tym polemizować. W takim razie pozostaje ustalenie narzędzi rozpoznawczych, gdzie przyssała się ta ośmiornica. Podniesiony przez kol. @ewa-rembikowska przykład Inowrocławia jest wskazówką, iż znakiem rozpoznawczym jest zwłaszcza silna korelacja wyników wyborczych z preferencjami miejscowego ośrodka dominującego, o ile tylko między miastem a jego okolicą wynik taki jest drastycznie różny. 

Przyczyna rozbieżności musi leżeć w różnej zasadzie zorganizowania się wspólnoty lokalnej w mieście porównując z pozostałymi gminami powiatu. Nie ma zaś szansy, aby miasto wielkości Inowrocławia miało zupełnie inne społeczeństwo o jego mocno innych preferencjach politycznych niż społeczeństwa w otaczających gminach. Decydować muszą jakieś uzależnienia realizowane z miejscowym "władcą faktycznym" miasta. 

Skoro nie ma innego podmiotu swoją masą zdolnego do zdominowania, to palec musi wskazać na miejski samorząd jako organizację zdolną niewolić w zasięgu własnych granic administracyjnych, które akurat pokrywają się z granicami władztwa majątkowego. Łatwo może powstawać układ typu putinowskiego*/, w którym miejscowe społeczeństwo nie chce zmiany swego władcy, bo boi się naruszenia chorego porządku, w którym gnije.

Gratulacje dla twórców słynnej reformy samorządowej.

-----------

*/ U Putina majątek ma tylko ten, komu Putin pozwala mieć. Warunki ustala i egzekwuje Putin. Gdy pozwolenie ustaje, to majątek nieuchronnie przepada.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @orjan 22 maja 2025 23:31
22 maja 2025 23:59

" U Putina majątek ma tylko ten, komu Putin pozwala mieć. Warunki ustala i egzekwuje Putin. Gdy pozwolenie ustaje, to majątek nieuchronnie przepada"

 

No tak, bo tam u Ruskich dziko, bo dłużej komunizm trwał.

Na Ukrainie też dziko.

 

U nas tak dziko nie jest, oligarchów jak na Ukrainie nie ma, Putina też nie ma.

Ale są wody przypowierzchniowe, przez ze mnie określane jako ZJEDNOCZONE SIŁY NATURY MECH.

One potrafią energicznie zadziałać i interweniować, jak pokazuje to choćby przypadek Romana Kluski.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @orjan 22 maja 2025 23:31
23 maja 2025 07:07

Ośmiornica rosła w oparciu o różne układy związane z poprzednią sowiecką władzą i te powiązania są bardzo subtelne, tak subtelne, że nawet pani Gienia której córka załatwiła podlewanie kwiatków w urzędzie gminy wie gdzie jest ręka która ją karmi(oczywiście w jej mniemaniu) i zgodnie z tym głosuje.
 

Idealnie pan zdiagnozował tę sytuację, po prostu strzał w dziesiątkę. To jest jakiś najgorszy feudalizm w kształcie ruskim, gdzie rządzi samodzierżawie(władza faktyczna jest właścicielem wszystkiego łącznie z chłopami), gdzie albo jesteś z nami albo masz problem i ludzie tak właśnie uwikłani gniją i bronią tego chorego układu zamiast go zmieniać.

 

 

zaloguj się by móc komentować

orjan @Kuldahrus 23 maja 2025 07:07
23 maja 2025 08:06

Dawno temu wyczytałem na jakiej praktycznej regule oparto (podobno) ówczesne prawo antytrustowe w USA: Jeżeli mieszkańcy lewej strony Main Str. nie przychodzą do sklepu po prawej stronie i odwrotnie, to w danym X City domniemywa się zmowę podziału rynku z obowiązkiem podjęcia śledztwa przez władze federalne.

Przypadki jaskrawe jak w tym powiecie inowrocławskim powinny być poddane podobnemu rozwiązaniu. Z mocy samego prawa powinno następować natychmiastowe objęcie państwowym nadzorem trybu powstawania wszystkich nowych zobowiązań opartych o samorządowy majątek "wyróżniającego się" miasta. Dla jasności, chodzi tylko o zupełną transparentność i o nadzór dlaczego zawierane są takie, a nie inne umowy dotyczące majątku samorządowego. Odpowiednio tak samo powinno być transparentnie nadzorowane dokonywanie wszelkich powołań, mianowań i zawierania umów o pracę w jednostkach kontrolowanych przez dany samorząd. W tej potrzebie transparentnego nadzorowania powinno następować uchylenie ochrony danych osobowych podmiotów zawierających umowy, a po stronie samorządu osób doradzających i podpisujących umowę. Najpierw trzeba mocą państwa złamać omertę. 

Niech dany samorząd zawiera sobie umowy o co chce, jakie chce i z kim chce, ale bez swojej eksterytorialności wobec państwa. Miejscowy sąd i prokuratura powinny być wyłączone na czas takiego nadzoru. Stawką jest zagrożenie ustroju państwa, a tu żarty są niewskazane, bo samorządy, a za nimi państwo i obywatele staną się własnością gangów.

zaloguj się by móc komentować

bosman80 @Kuldahrus 22 maja 2025 21:49
23 maja 2025 10:34

Tylko, że skuteczności, sprawczości samemu się człowiek nie nauczy, potrzebuje kogoś kto mu to przekaże.

To prawda, ale to on sam, musi szukać kogoś, kto mu pokaże. I wykazać się w tym względzie aktywnością.

Bo nauczyć, też można się... się nauczyć. Nie da się nauczyć zaś nikogo niczego, jeśli ktoś nie będzie chciał. Gdy wykaże się stuporem na bodźce, na zasadzie: "i tak mnie nie nauczysz". Zazwyczaj, kiedy uczeń jest gotowy, znajduje się i nauczyciel.

Tu jednak powrót, do wątku o wierze we własną sprawczość. Jako o cnocie, czyli zdolności wybierania dobra. Którą trzeba wcześniej ćwiczyć, zaczynając od małych rzeczy. Jak to robić? Jeśli ktoś np. od maleńkości był wyręczany w najprostszych obowiązkach domowych, tj. sprzątanie, ogarnianie, gotowanie, wynoszenie śmieci, trzepanie dywanów, pranie.

Pewnie tak jak robi to wojsko. Gdy biorą takiego, nieopierzonego.

Najpierw każą mu posłać swoje łóżko. I to jest wtedy już pierwszy sukces danego dnia. Na tym można budować już dalej. ;-)

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5120379/make-your-bed-proste-rzeczy-ktore-zmienia-twoje-zycie-a-moze-i-swiat

zaloguj się by móc komentować

bosman80 @Mingus 22 maja 2025 16:53
23 maja 2025 10:50

Nawet nie wiem co to jest wykluczenie, pachnie mi to nowomowa unijna 

No w nowomowie unijnej :-) na pewno jest dużo o "wkluczaniu". Sam termin wykluczenie, jest pojęciem ekonomicznym. I bardzo konkretnie określonym, w kontekście badań nad ubóstwem. GUS w Polsce liczy dwa takie wskaźniki. Jeden to minimum egzystencji, czyli koszyk dóbr, niezbędnych do podtrzymania funkcji życiowych człowieka i sprawności psychofizycznej. I to jest tylko takie minimum, minima, aby utrzymać egzystencję i po prostu w danym miesiącu nie umrzeć. Drugi wskaźnik to minimum socjalne, czyli granica poniżej, której, człowiek może nie umiera z głodu, ale staje się wykluczony, czyli traci więzi społeczne.

Dane za IV kwartał 2024, minimum socjalnego, to niecałe 2 tys. zł na osobę:

https://www.ipiss.com.pl/pion-badawczy-polityki-spolecznej/wysokosc-minimum-socjalnego/

I to jest bardzo ważny wskaźnik, bo żadna emerytura i renta w Polsce, nie może być niższa niż granica wykluczenia.
 

zaloguj się by móc komentować

bosman80 @orjan 22 maja 2025 23:31
23 maja 2025 11:30

Przyczyna rozbieżności musi leżeć, w różnej zasadzie zorganizowania się wspólnoty lokalnej w mieście porównując z pozostałymi gminami powiatu. Nie ma zaś szansy, aby miasto wielkości Inowrocławia miało zupełnie inne społeczeństwo o jego mocno innych preferencjach politycznych niż społeczeństwa w otaczających gminach. Decydować muszą jakieś uzależnienia realizowane z miejscowym "władcą faktycznym" miasta. 

Skoro nie ma innego podmiotu swoją masą zdolnego do zdominowania, to palec musi wskazać na miejski samorząd jako organizację zdolną niewolić w zasięgu własnych granic administracyjnych, które akurat pokrywają się z granicami władztwa majątkowego. Łatwo może powstawać układ typu putinowskiego*/, w którym miejscowe społeczeństwo nie chce zmiany swego władcy, bo boi się naruszenia chorego porządku, w którym gnije.


Bardzo, bardzo trafne.
Podam przykład Białegostoku. Bo go analizowałem jakiś czas temu.

Budżet Miasta Białystok na rok 2025 po stronie wydatków, to 3,3 mld zł:

Z czego 225 mln zł to deficyt, pokrywany z pożyczek:

Ponad 70% wszystkich wydatków, to fundusz płac. W nim są oczywiście pensje nauczycieli pracujących w miejskich jednostkach edukacyjnych. Ale też pozostali urzędnicy wszelkiej maści.

3 300 mln zł * 0,7 = 2,3 mld zł / dzieląc przez średnie wynagrodzenie w Polsce w 2025, na poziomie 9 tys. zł brutto (10,8 tys. zł z kosztami pracodawcy) * 12 miesięcy = ~18-20 tys. osób na pokładzie zatrudnionych w "mieście".

https://www.bip.bialystok.pl/finanse/budzet_miasta/

W ostatnich wyborach na prezydenta miasta zagłosowało na Pana Tadeusza Truskolaskiego 56 tys. osób, co dało mu przewagę 53,3% głosów i wybór w I turze.

https://www.bialystok.pl/pl/wiadomosci/aktualnosci/wyniki-wyborow-samorzadowych-w-bialymstoku.html

Wystarczy, że w każdej rodzinie gdzie jest mąż, żona, jakieś pełnoletnie dzieci, choć jedna osoba pracuje w mieście lub instytucjach powiązanych, to tam na prawdę nikomu nie zależy, aby przyszła nowa osoba i robiła jakieś porządki. Rozwiązywała miejskie szkoły i sprzedawała budynki jakimś stowarzyszeniom rodziców, wspólnotom religijnym. Rozwiązywała departamenty, tj. park naukowo technologiczny wynajmujący biura, który kosztuje co roku parę milionów złotych, a wartości dodanej nie wnosi w tym zakresie, że blokuje rozwój prywatnego rynku inwestycji biurowych swoim dumpingiem. Itp. itd. I wszyscy wiedzą, jak głosować.

Inni mieszkańcy przy urnach, oprócz tych pozatrudnianych w urzędach, fundacjach powiązanych, spółkach, muzeach nie są już potrzebni. Lepiej jakby nie głosowali i siedzieli w domu.

Domyślam się, że w Innowrocławiu podobna mechanika.
 

zaloguj się by móc komentować

Mingus @bosman80 23 maja 2025 11:30
23 maja 2025 13:15

Pięknie pan pokazał na liczbach co jest niby wiadome. Do tego dodać uczelnie, fundacje stowarzyszenia spółki miejskie itd. Kiedyś bodajże Miller powiedział ze zliczsjac pracowników paru instytucji można policzyć ilość głosów na PSL.  Tak to dziala. Kiedy słyszę ze w Polsce brakuje pracowników , to myślę ze tylko w administracji, fundacjach, stowarzyszeniach  siedzi zapas lekko licząc z 500 tys

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @orjan 23 maja 2025 08:06
23 maja 2025 20:09

Niestety u nas państwo jest nadal zbyt słabe żeby to naprostować. Tak ten mechanizm zresztą został pomyślany żeby państwo cały czas wyniszczać.
Kiedy PiS przejął władzę to wybuchł wśród nich popłoch, bo ten mechanizm zaczął zgrzytać stąd wszystkie siły rzucone tylko po to żeby PiS odsunąć.

 

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @bosman80 23 maja 2025 10:34
23 maja 2025 20:17

Wiadomo, że  podstawy każdy musi wypracować sam, ale reszta nie jest tak prosta.

Najlepiej to widać na przykładzie działania Kościoła, wszystkie dzieła(czy misje) które miały podnosić poziom życia społeczności zaczynały się od tego że uczono ludzi lepiej żyć i starano się rozłożyć nad nimi parasol ochronny chroniący przed tymi którzy ich wykorzystują. Według zasady z Pisma Św. - "cóż z tego że powiesz bliźniemu idź się najeść i idź się ubrać, skoro nie dasz mu ubrania i jedzenia"(moja parafraza).

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować