O młodzieży
Zdaje się, że już kiedyś o tym pisaliśmy, ale może jeszcze raz spróbuję, bo wczorajsza dyskusja kolegów mnie zainspirowała. Młodzież jak ustaliliśmy dawniej to konstrukt komunistyczny, bo to komunistom najbardziej zależało na jego istnieniu. I dziś, choć teoretycznie komunizmu nie ma, próbuje się wskrzeszać idee młodzieży, żeby stworzyć grupę popychadeł, do których adresowane będą wyjęte z zadka programy polityczne. Młodzież jest więc swego rodzaju spadochronem dla nieudacznych polityków i polityków oszustów, która płaci za ich kadencje, błędy i zaniechania swoim życiem. Płaci, bo ma jeszcze czas. Młodzież bowiem to bydło, w rozumieniu polityków, któremu można wmówić wszystko, bez konsekwencji i odpowiedzialności. Bydło celowo nie wychowywane, nie inspirowane niczym, czasem oddawane na rzeź. Na pewno zaś wyrywane rodzinie. Ma ono jedną w zasadzie aspirację – żeby ich traktować poważnie. To zaś w praktyce oznacza grę na fujarce, które melodia usypia i paraliżuje. Potem zaś z młodzieżą można robić już wszystko.
Ileż to ja razy słyszałem od różnych cwaniaków, że mam jeszcze czas, bo jestem młody, a to oznaczało jedno – nic ci się kochany nie należy, poza zapieprzem od świtu do nocy. Swoje plany zrealizujesz później, bo jesteś jeszcze młody. Miałem ponad 30 lat i dalej mi mówili, że jestem młody i mam czas. Myślę, że gdyby się gdzieś zatrudnił dzisiaj, znaleźliby się ludzie młodsi ode mnie, którzy mówiliby – pan jest jeszcze młody, ma pan czas…
Przeczytałem fragment dyskusji ojca dyrektora z innymi komentatorami dotyczący sytuacji na prowincji. Mniejsza kto ma rację. Ludzie, stawianie kwestii w taki sposób, że istnieć muszą partie polityczne, które całkowitą fikcją zagospodarowują emocje młodych mężczyzn z małych ośrodków, to wiązanie sobie sznura na szyję. Mam nadzieję, że to co wczoraj pisaliście jest fikcją, bo mamy terytorialsów i w ostateczności, jak jeden z drugim młodzian się nudzi i ma problem ze znalezieniem pracy, może iść do wojska. Praca jest wszędzie. Dosłownie wszędzie. Jeśli jej nie ma w Mszczonowie, można przyjechać do Grodziska i człowiek ją zaraz znajdzie. W Dęblinie, na budynku Wojskowych Zakładów Inżynieryjnych cały czas wisi tablica z napisem – szukamy pracowników. Jeśli ktoś nie ma kwalifikacji, może się zatrudnić jako kelner w jednym z domów weselnych czy hoteli poukrywanych w okolicznych wsiach i lasach. Nie mogę już słuchać tego pieprzenia o tym, jak źle jest na prowincji. Bo nie ma dziś żadnej prowincji. Wreszcie doczekaliśmy tych czasów.
Jeśli więc młodzi nie mogą się realizować powód jest inny - nie mają żadnych wzorów. I są tak zwanymi realistami, czyli oszukanymi przez polityków śmierdzącymi leniami, uważającymi, że stan w jakim żyją jest naturalny. Mieszkania nie ma, bo jest drogie, pracy nie ma, bo trzeba podjechać do niej 15 km, a prawo jazdy nie zrobione…Dziewczyny nie ma, bo wiadomo, że nie…przecież dziewczyny wyjeżdżają do miasta i tam szukają szczęścia. Myślę, że w większości są to problemy fikcyjne lub wydumane. Problem tych ludzi w masie i pojedynczo polega bowiem na tym, że państwo próbuje za nich rozwiązywać problemy, które oni sami powinni rozwiązać we własnym zakresie. I mieć takie możliwości. Państwo zaś powinno zrealizować jedynie jeden program – misji wspólnoty, której częścią powinien czuć się każdy młodzieniec. No to się teraz zastanówmy, jakie mamy wspólnoty, które coś proponują młodym ludziom. Ojciec dyrektor zeźlił się na antyukraińskie nastawienie braunistów. Moim zdaniem nie mają oni wpływu na nic. Na pewno jednak mechanizm – gdyby nie było Ukraińców byłoby lepiej, posłuży do zbudowania jakiejś wspólnoty. Powstanie wspólnota zombie, która za pomocą Ukraińców tłumaczyć będzie wszystkie swoje nieszczęścia. Ukraińcy bowiem na pewno stworzą swoją wspólnotę i ona na pewno będzie załatwiać ich interesy, a każdy ukraiński emigrant, na pewno znajdzie w niej swoje miejsce. Jaką więc ofertę mają działacze lokalni, wspólnotowi, patriotyczni w Polsce dla Polaków? Taką, o jakiej pisałem wczoraj – dej piniąnżka, To wszystko. Od telewizji Republika, przez partie polityczne, po ostatnich samorządowych cwaniaków. – Kiwnij bracie kasę – siedź spokojnie, jedz chipsy z Grodziska, a my ci załatwimy mieszkanie na kredyt do końca życia i inne życiowe bonusy, tak, żebyś nie musiał zmieniać pozycji w fotelu. Dziewczyna? A po co ci dziewczyna? Same z nimi kłopoty. Zresztą – jest tinder, tam każdy znajdzie swoje szczęście. Tyle. Nic więcej z ofercie politycznej anno domini 2025 przeznaczonej dla dorosłych zdegradowanych do młodzieży, nie ma. Są za to inne niż narodowa wspólnoty, które ochoczo przyciągają do siebie polską młodzież oferując jej pieniądze, karierę, emocje, wycieczki za granicę i inne atrakcje. Trzeba tylko podpisać cyrograf opiewający na to, że z całą konsekwencją będzie się działać przeciwko państwu i narodowi w imię ideałów europejskich. To znaczy jakich? No takich, które zmierzają do przebudowy struktury społecznej w całej Unii, czyli wprowadzenia tu rządów afrykańskich klanów kierowanych z ukrycia przez tak zwanych eurokratów, czyli dziadersów kiwających się nad trumną, którym się zdaje, że będą rządzić wiecznie.
Ktoś powie, że trudno człowieka wychowanego na samych treściach deprawacyjnych przekonać, że ma się zająć sobą i mieć jakieś marzenia. Przepraszam, w takim razie, nie trzeba go do niczego przekonywać, niech ginie tam gdzie stoi. Państwo zaś niech przestanie prowadzić politykę stymulowania emocjonalnego i niech przestanie nazywać to realizmem, albowiem programy te są fikcją i adresowane są do nikogo.
Kim jest młody człowiek, albo kim być powinien? Na pewno nie taką pokraką, jak ci, który widzimy na ulicach. Młody człowiek powinien mieć marzenia i powinien ze wszystkich sił starać się je zrealizować. To zaś oznacza – nie pieprzyć w kółko o tym, co zrobi, jak tylko mu się zachce. Młodzi ludzie powinni być wychowywani przez przykłady i każdy z nich we własnym zakresie musi mieć tyle swobody, żeby mógł zrobić coś, co wzbudzi zainteresowanie innych. Przypominam, że ludzie w moim wieku i starsi dorastali w czasach, kiedy nie istniała żadna przestrzeń do takich realizacji, zaś robienie czegokolwiek kończyło się wyśmiewaniem, albo agresją. Naprawdę nie było łatwo. Były jednak przestrzenie, gdzie można się było realizować. Była przede wszystkim lektura, która nas wychowywała i która przed nami te przestrzenie otwierała. Ktoś powie, że była to oszukana, komunistyczna propaganda. Tak właśnie, ale ten mechanizm łatwo dało się wyłączyć i czynił to każdy, średnio rozgarnięty młodzieniec. Dziś ten sam młodzieniec nie potrafi sobie poradzić z serią absurdalnych, prowokacyjnych, krótkich i jednocześnie groźnych komunikatów emitowanych przez polityków takich jak Braun. Jest bezradny wobec podcastów, które służą temu, by uczynić go jeszcze bardziej bezradnym gamoniem niż jest. Nie jest w stanie porównać dwóch postaw i dwóch komunikatów, ani wyciągnąć z nich żadnego wniosku. Czeka za to, aż ktoś coś mu da. I nie rozumie, że jeśli dostanie cokolwiek, będzie to dar Danajów, bo nie wie kim byli Danajowie i o co w ogóle chodzi w kontekstach komunikacyjnych. Wszystkie dostępne bowiem są płytkie, doraźne i służą dewastowaniu wspólnoty, nie zaś jej umacnianiu, jak im się zdaje. Takiej oferty w ogóle nie ma, o czym już wspomniałem.
Jeśli ktoś tu zaraz prychnie i powie – że to takie pieprzenie i łatwo mi gadać…Nie będę pisał o sobie, ale mamy wśród naszej wspólnoty kilka przykładów, które warto wskazać. Weźcie takiego valsera, gość jest niższy ode mnie o głowę. Kiedy był dzieciakiem, był po prostu mały. I nie miał łatwego życia. Do tego jego rodzice byli nauczycielami, co – jeśli dobrze rozpoznaję okoliczności – nie dawało mu żadnych forów w Bytomiu, w latach jego dzieciństwa. Valser miał jednak to szczęście, że mieszkał w aglomeracji, gdzie była jakaś oferta dla dzieciaków. On wybrał sportową i nie muszę Wam tłumaczyć dlaczego, bo każdy to rozumie czytając jego komentarze. I już. Reszta to wynik osobistego zaangażowania i pracy, a także – o czym nigdy dość przypominania – wsparcia rodziców. Jeśli więc ktoś uważa, że słuchając dyrdymałów o ukrainizacji Polski, przeszkodach, które stoją na jego drodze do kupna mieszkania i poznania fajnej dziewczyny, osiągnie to co valser, powinien się zapoznać z jakimś psychiatrą.
Kolejny przykład – Hubert Czajkowski. Nasz kolega Hubert nie miał takiego szczęścia jak valser. Pochodzi bowiem z miasteczka Lipsko w ziemi radomskiej, które jako żywo przypomina Dęblin, ale w skali mikro. To znaczy jeszcze bardziej nie było tam niczego niż w Dęblinie. A jak znam życie jedyną rozrywką wspólnotową dla młodzieży męskiej, lat czternastu było strzelanie z procy do butelek po wódce leżących w przydrożnym rowie. Hubert jednak miał talent i chciał rysować. Iluż ja znałem ludzi z talentem, którzy zastygli w stuporze, bo im ktoś powiedział, że nie czas na głupstwa, trzeba się zająć poważnymi rzeczami. No i się zajęli. Dziś nie żyją, bo umarli z pijaństwa, albo mają pretensje do całego świata, że ich życie nie wygląda, tak jak chcieli. I idą słuchać polityków, którym najbardziej zależy na tym, by tkwili w tym swoim stuporze. Życie generalnie nie jest łatwe i jeśli ktoś się spodziewa bezstresowej realizacji swoich planów i zamierzeń, a także tego, że posiadając jakieś umiejętności, będzie wyłącznie doceniany i chwalony, ten oszalał. Jedyną miarą sukcesu jest wola. I to przeciwko niej sprzysięgają się wszystkie kokieterie całego świata.
Poseł Braun, którego wielbią ci, którym życie nie dało im szansy, uchodzi za człowieka nadzwyczaj zdolnego. Nie mam zamiaru tego teraz oceniać, ale jestem przekonany, że jest to ocena silnie naciągana. Jeśli bowiem ktoś jest wybitnie zdolny i ma za sobą reżyserię, a do tego władza językami, jego rodzice zaś mieszkają w USA, to nie ma siły – próbuje kariery w USA. Jeśli tego nie robi, to znaczy, że jest jakiś powód. Ja nie wiem jaki, ale uważam, że poseł Braun, a wcześniej reżyser Braun, działając w takich okolicznościach, w jakich działał, powinien mieć za sobą, jedną chociaż próbą zrobienia czegoś w USA. Nawet jeśli miałby być to próba nieudana. Czy taka próba była? Nic o tym nie słyszałem.
Zwolennicy posła Brauna, którzy dziś straszą, że po zakończeniu wojny na Ukrainie znajdzie się tu, w Polsce gromada gotowych na wszystko rezunów, mają – myślę – rację. Tylko, że ich idol nie ustrzeże ich ani nas od takiej przygody. To musimy zrobić sami. Nie możemy jednak, albowiem jesteśmy zajęci adoracją bałwanów. To znaczy ja nie, ale ci, którzy mają dziś dylemat – głosować czy nie głosować – z całą pewnością. Nic więcej ich nie interesuje, albowiem jedyne co mogą zrobić, to bić pokłony przed pewną projekcją. I koniec. Reszta nie ma znaczenia. Żyjemy nie w bańce, ale w balonie braci Mongolfier napełnionym emocjami, który musi eksplodować, by ludzie pompujący ten balon mogli powiedzieć – a nie mówiłem? Żyjemy w tym cholernym balonie, bo nie ma w kraju żadnych przestrzeni realizacji osobistych ambicji i żadnych przestrzeni realizacji wartości wspólnotowych. Wszystko poza demonstracją, płytką i głupkowatą, zostało zdegradowane. Troska zaś jaką przedstawiciele państwa wyrażają o obywateli, sprowadza się wyłącznie do zagospodarowania ich emocji związanych z bezpieczeństwem osobistym.
Zapomnijcie o bezpieczeństwie ludzie, bo kupujecie je za fałszywe pieniądze. Jeśli spełnią się przepowiednie posła Brauna żaden z was się nie obroni, ani nie uchowa. On zaś Wam nie pomoże, bo nie ma do tego zdolności. Może jedynie zostawić was w stuporze, pożegnać się grzecznie, a na odchodnym rzucić – niech rozkwita tysiąc kwiatów. I tyle. Jako grupa, jako organizacja i jako wspólnota jesteście bezradni, oszukani, wykiwani i oczekujecie najgorszego. I nikt was nie szanuje, albowiem nie macie nic, bo by mogło ten szacunek wymusić.
Wrócę do Huberta i jego rysunków. Jest to człowiek, który poświęcił się benedyktyńskiej pracy, czyli rodzajowi aktywności najbardziej pogardzanemu przez cwaniaków, mitomanów i lanserów. Ci bowiem wiedzą, że jedyną ważną w życiu rzeczą jest przyklejnie się, jak mucha do gówna, do jakiegoś państwowego budżetu. Następnie zaś cykliczne emitowanie komunikatów bez związku z niczym lub komunikatów-paralizatorów. By mogli to czynić w komforcie muszą lekceważyć lub degradować ludzi takich jak Hubert. Między innymi czyni się to poprzez rzucanie mimochodem takich haseł, jak wspomniane wyżej powiedzenie towarzysza Mao – niech rozkwita tysiąc kwiatów. Słuchając tego i uśmiechając się przy tym, w przekonaniu, że ktoś was w coś wtajemnicza, dajecie najwyraźniejszy dowód swojej przyrodzonej głupoty. I nic nie uchroni Was od klęski. Żeby wygrać trzeba porzucić kokieterię, nie oddawać hołdu bałwanom, nie wierzyć w byle szajs i nie przyłączać się do grup zorganizowanych na tej samej zasadzie co sekta Kacmajora. Wyrastających w dodatku z tych samych założeń socjotechnicznych.
Hubert zaś rysuje codziennie. Jego żona Agnieszka codziennie maluje. No, ale to są rzeczy bez znaczenia, prawda…wobec wizji klęsk, intryg i przeniewierstw, z którymi będziecie musieli się zmierzyć. Z niczym nie będziecie musieli się mierzyć, bo nie macie miarki. Tą zaś, powtarzam – jest wola. Ci co jej nie mają sami typują się na ofiary. I sami wesoło, albo z przejęciem, to już zależy od indywidualnego temperamentu, podążają w kierunku rzeźni.
Od wczoraj mamy w sprzedaży dwutomową powieść biograficzną o św. Brygidzie Szwedzkiej.
tagi: propaganda politycy sukces młodzież kłamstwa socjotechnika oferta realizacja
![]() |
gabriel-maciejewski |
21 maja 2025 08:51 |
Komentarze:
![]() |
Henry @gabriel-maciejewski |
21 maja 2025 09:05 |
Wszystkie akcje
są zdalnie planowane ;-)
![]() |
aember @Henry 21 maja 2025 09:05 |
21 maja 2025 09:23 |
Treść treścią, ale taką formą przekazu to nie mam pojęcia kto miałby się zainteresować...
![]() |
atelin @gabriel-maciejewski |
21 maja 2025 09:23 |
"Myślę, że w większości są to problemy fikcyjne lub wydumane..."
I fikcyjne i wydumane, wręcz wyciągnięte na siłę z dupy przez dziennikarzynę, który chce nagłośnić nieistniejący problem. A młodzież to łyka, bo nie ma nic innego do roboty.
Pan sobie zajrzy na mamadu.pl i przeczyta o problemach. Tylko proszę mnie później nie pozywać o odszkodowanie i koszty leczenia.
|
Zyszko @gabriel-maciejewski |
21 maja 2025 09:34 |
Myślę, że twój dzisiejszy tekst to (zamierzone czy nie) uzupełnienie serii o wampiryzmie. Każdy kto chce zrobić coś sensownego ze swoim życiem obsiadany jest przez upasione wąpierze, czerwone upiory i wyliniałe strzygi ,które chcą wyssać z niego całą radość tworzenia i działania, koniecznie zawrócić z obranej drogi. Bajka o Głupim Jasiu pozostaje wiecznie aktualna.
![]() |
dynamitard @gabriel-maciejewski |
21 maja 2025 10:20 |
Bardzo pan sprytnie wybrnal z polemiki i opowiadania sie po ktorej ze stron:)
Cos tam na pewno "odpyskuje", ale zanim to tylko jedna uwaga:
Młodziez to twór miejsko-przemyslowy a nie komunistyczny. U nas po prostu industrializacja i urbanizacja dziala sie komunizmu.
Kto zamordowal Tenczynskiego 500 lat temu? Mlodziezowe bojowki studenterii i czeladnikow.
Czy w Lodzi Oskara Kona nie bylo mlodziezy? (a "Bund"??)
Na tradycyjnej wsi rolniczej nie ma mlodziezy, bo tam istnieje trwala struktura spoleczno-gospodarcza co znajduje im zajecie. W Weselu Wyspianskiego nie ma mlodziezy:)
![]() |
gabriel-maciejewski @dynamitard 21 maja 2025 10:20 |
21 maja 2025 10:25 |
Ja jestem w tej dobrej sytuacji, że nie muszę się opowiadać
![]() |
Pioter @gabriel-maciejewski |
21 maja 2025 10:25 |
Młozież potrzebna jest jeszcze do czegoś innego. Jakieś dwa czy trzy miesiące temu Federacja Rosyjska podniosła ustawowo górną granicę wieku młodzieży z 33 lat do 45. Myślałem, że chodzi tylko o mięso armatnie, ale nie... Od tygodnia w ich propagandzie dyskutuje się ostro o potrzebie podniesienia wieku emerytalnego z 65 lat do 75 lat.
![]() |
gabriel-maciejewski @Zyszko 21 maja 2025 09:34 |
21 maja 2025 10:26 |
Tak, to tekst wampiryczny, niezamierzony
![]() |
gabriel-maciejewski @atelin 21 maja 2025 09:23 |
21 maja 2025 10:26 |
Wolę nie próbować
![]() |
gabriel-maciejewski @Henry 21 maja 2025 09:05 |
21 maja 2025 10:27 |
My też możemy planować
![]() |
dynamitard @gabriel-maciejewski 21 maja 2025 10:25 |
21 maja 2025 10:51 |
Tak, to pozwole sobie jeszcze skomentowac bardziej merytorycznie na poziomie meta.
To co Pan napisal to jest w duzej mierze prawda. Mlodym brakuje wzorcow (no ale to wlasnie pokolenie ich rodzicow co tu komentuje im tych wzorcow nie dalo), a takze perspektyw rozowju.
Nie chodzi tu by byla praca, bo praca na produkcji u "janusza biznesu" za minimalna nawet jak jest za to co zjesc i wyjechac na wakacje nie dale nic prestizu spolecznego ani perspektywy awansu i poprawy losu. Bez prestizu nie ma pozycji spolecznej, bez niej nie ma tych panien co sznurem za mundurem itd..
Stad migacja do miast bo one daja (czasem falszywa) nadzieje, ze moze byc lepiej (w przyszlosci). Prowincja i pensja minimalna nie daje.
A druga sprawa - to swiat mlodych jest zupelnie inny niz w latach 8x 9x 0x. Tzn to co my w latach '9x nazywalismy "warszafka" rozlalo sie na cala Polske (nawet w Krasniku powstaja "osiedla deweloperskie") Plus mocno zmienila sie demografia (naprawde z prowincji wyjechalo duzo ludzi i tam srednia wieku jest typu 55+). Wiec przykladanie naszych wspomnien do swiata dzisiaj jest wprowadzajace w blad.
PS a i Grodzisk to nie jest prowincja to sa przedmiescia Warszawy
PS1 a i mlodzi mezczyzni sa czesto mocno nieudani. moja znajoma, urodzona i wychowana w Polsce, bardzo ladna dziewczyna ale o egzotycznej (wyglada jak Cyganka) urodzie byla zaczepiana przez konfiarzy/kucow/piwniczakow/incelariat w trawaju i jej mowili zeby "wracala do siebie". Widocznie ta propaganda LGBT sie przyjela w konfie:)
PS2 To nie tylko problem Polski. Nasza prowincja wyglada tak samo jak ta w UK, DE czy IT. Podobnie nasze metropolie sa nawet lepsze niz te na Zachodzie. I wszedzie na prowincji jest problem ze sfrustrowanymi mlodymi mezcyzznami
![]() |
dynamitard @Pioter 21 maja 2025 10:25 |
21 maja 2025 10:53 |
a to kolejna sprawa. mlodzi konfiarze boja sie ze jakby co to oni beda musieli budowac Wielka Rzeczpospolita w okopach. No i strach jest moze nieracjonalny ale media go podsycaja.
![]() |
gabriel-maciejewski @dynamitard 21 maja 2025 10:51 |
21 maja 2025 10:57 |
Za moich czasów, przechodząc z dzielnicy do dzielnicy takiego zadupia jak Dęblin, można było dostać w mordę za bezdurno. Frustracja młodych mężczyzn była tak wielka. Wszyscy byliśmy biedni, głupi, ale nie roszczeniowi. Każdy był gotowy do różnych poświęceń, w imię polepszenia losu, nawet jeśli wizje te były iluzoryczne lub zwyczajnie oszukane. Dziś ci sfrustrowani mężczyźni domagają się jedynie gwarancji, że ich status się nie zmieni. I tyle
![]() |
bosman80 @gabriel-maciejewski |
21 maja 2025 11:08 |
Bardzo duży plus! :)
#precz_z_kultem_cargo
![]() |
orjan @gabriel-maciejewski 21 maja 2025 10:57 |
21 maja 2025 11:15 |
Nie negując pozostałych Twoich obserwacji, jest wśród nich jedno zdanie, które wydaje mi się syntezą problemu ujmując pewien powszechnie pomijany regres.
Byt okresla śwaidomość
![]() |
gabriel-maciejewski @orjan 21 maja 2025 11:15 |
21 maja 2025 11:19 |
Uważam, że świadomość określa byt
![]() |
pirks @gabriel-maciejewski |
21 maja 2025 11:24 |
Życie generalnie nie jest łatwe i jeśli ktoś się spodziewa bezstresowej realizacji swoich planów i zamierzeń, a także tego, że posiadając jakieś umiejętności, będzie wyłącznie doceniany i chwalony, ten oszalał.
„Życie jest trudne. To ważna prawda, jedna z najważniejszych. Prawda ta jest ważna dlatego, że kiedy ją rzeczywiście zrozumiemy, będziemy mogli pójść dalej. Kiedy rzeczywiście zrozumiemy, że życie jest trudne — i kiedy to zaakceptujemy — życie przestanie być trudne. Kiedy fakt, że życie jest trudne, zostaje zaakceptowany, traci znaczenie.” /Morgan Scott Peck „Droga rzadziej przemierzana”/
![]() |
szarakomorka @gabriel-maciejewski |
21 maja 2025 11:39 |
"Młody człowiek powinien mieć marzenia i powinien ze wszystkich sił starać się je zrealizować. To zaś oznacza – nie pieprzyć w kółko o tym, co zrobi, jak tylko mu się zachce."
Jestem młodzieżą 80 letnią. W 10 klasie miałem plany/marzenie wybudowania domku w lesie na polanie. Pierwszy dom wybudowałem gdy miałem 35 lat, ostatni gdy miałem 60 pod lasem. Teraz stoi na polanie bo las wyrósł wokoło.
W 11 klasie ojciec (nigdy w partii,przedwojenny kawalerzysta) przed maturą i studiami zagadnął, że jeżeli miałoby to mi pomóc to może zapiszę się do ZMS - odpowiedziałem dam radę. (W szkole podstawowej miałem incydent - rzucona przeze mnie szmata do wycierania tablicy przykleiła się do portretu nad tablicą,chyba to był Rokosowski- afera na całą szkołę.). Skończyłem studia, znalazłem wspaniałą dziewczynę, wychowaliśmy dwie wspaniałe dziewczyny, mamy trzy równie wspaniałe wnuczki.
Jestem inżynierem, za pisanie się nie wezmę, ale geny ojca chyba pociągną mnie do rysowania?
Cały czas jestem "młodzieżą".
Kawa +
![]() |
gabriel-maciejewski @szarakomorka 21 maja 2025 11:39 |
21 maja 2025 11:43 |
Brawo, droga Młodzieży....jak się dawnymi laty mawiało na akademiach ku czci
![]() |
Paris @gabriel-maciejewski |
21 maja 2025 11:47 |
Swietny wpis,...
... a mlodych ,,zapatSZonyH,, w konfe, zwyczajnie, szkoda !!!
Szkoda i nas,... ale Pan Bog wie co robi.
![]() |
orjan @orjan 21 maja 2025 11:15 |
21 maja 2025 11:54 |
Oj, wcisło mi się "zapisz", więc w trybie erraty przejdę do tych zdań, w których napisałeś (cyt. z niezbędnymi skrótami):
... ludzie w moim wieku i starsi dorastali w czasach, kiedy ... Naprawdę nie było łatwo. Były jednak przestrzenie, gdzie można się było realizować. Była przede wszystkim lektura, która nas wychowywała i która przed nami te przestrzenie otwierała. Ktoś powie, że była to oszukana, komunistyczna propaganda. Tak właśnie, ale ten mechanizm łatwo dało się wyłączyć i czynił to każdy, średnio rozgarnięty młodzieniec. Dziś ten sam młodzieniec ... Jest bezradny wobec podcastów, które służą temu, by uczynić go jeszcze bardziej bezradnym gamoniem niż jest. Nie jest w stanie porównać dwóch postaw i dwóch komunikatów, ani wyciągnąć z nich żadnego wniosku. Czeka za to, aż ktoś coś mu da. I nie rozumie, że jeśli dostanie cokolwiek, będzie to dar Danajów, bo nie wie kim byli Danajowie ...
Zatem dochodzimy do starego dogmatu, który fałszywie twierdzi, że "byt określa świadomość", bo w podtekście twierdzi: "Po co ci, durniu, własna świadomość? Polegaj na tej od nas."
Gdzie i przy czym plasuje się dzisiaj średnie rozgarnięcie młodzieży? Oto, na przykład, Mentzen wzywa Nawrockiego do tablicy. Czy ten Mentzen jest aż tak wyalienowany, by nie wiedzieć o przypadku niejakiego Rokity, który ongiś przed telewizyjne kamery wezwał był Kaczyńskiego? Że właśnie wtedy zorganizowano trwające do dzisiaj rozerwanie Polski? Powtórka z rozrywki?
![]() |
gabriel-maciejewski @orjan 21 maja 2025 11:54 |
21 maja 2025 12:00 |
Mentzen uważa, że oto nadeszła jego szansa
![]() |
orjan @gabriel-maciejewski 21 maja 2025 11:19 |
21 maja 2025 12:02 |
No pewnie, ale wielu traktuje świadomość własną jako utrudnienie.
![]() |
Sinistram @gabriel-maciejewski |
21 maja 2025 12:03 |
Pan generał Walerij Załużny, pisze tak na pierwszych stronach swojej nowej, nie przetłumaczonej dla nas jeszcze książki.
,,Cyniczni wrogowie, nie mogący na froncie osiągnąć tego czego chcą, niestety nie mają jeszcze żadnych ograniczeń w przestrzeni medialnej i w internecie. Wykorzystują zasoby administracyjne i zmieniają koncepcję wyłącznie w celu zabicia naszej wiary we własne siły.
Dlatego musimy walczyć gdzie się da, walczyć tam gdzie rzucił nas los!"
Cała różnica między ,,Gaude Mater Polonia" a ,,plecakiem ucieczkowym" zawiera się w słowie wola.
Siedzący na plecaku ucieczkowym, ,,wykorzystywany" przez społeczeństwo byk, nie godzi się na podjęcie roli swego stanu. Odrzucił kościół, więc nie ma mu kto przypomnieć, że są inne kobiety, obowiązki i inna sprawiedliwość która przyjdzie. Paradoksalnie - najbardziej byk jest zły na młode kobiety odrzucające rolę swojego stanu.Rozumiem mechanizm, przecież wrzeszczymy trochę na niego, a tym kobietkom chcemy przybliżać uroki macierzyństwa. Może bykowi trzeba reklamy ojcostwa i męstwa? Ojcostwo jest po prostu fajne, jeśli jest w rodzinie.
![]() |
Wrotycz1 @szarakomorka 21 maja 2025 11:39 |
21 maja 2025 12:04 |
Niestety, zostanie inżynierem zostało usunięte z horyzontu aspiracji tzw. młodzieży. Ciekawe czy celowo, czy jako wynik ich nadmiaru w latach 90? W stosunku do potrzeb rynku. Obecnie, takie wykształcenie praktycznie gwarantuje przyzwoite dochody i brak potrzeby niskiego kłaniania się rozmaitym kacykom. Wymaga jednak silnej woli, by skończyć pracochłonne studia i posiadanie pewnej smykałki do wykonywania obliczeń i zapoznania się z informatyką.
![]() |
orjan @gabriel-maciejewski 21 maja 2025 12:00 |
21 maja 2025 12:05 |
A jakże! Jak wykrzykiwał pewien wiecznie nawalony kolega z akademika: Szansa, ten tego, szympansa.
![]() |
orjan @Sinistram 21 maja 2025 12:03 |
21 maja 2025 12:12 |
Obawiam się, że to, o czym napisałeś w ostatnim akapicie pierwotnie zależy od postawy kobiet, zwłaszcza tych młodych. To one bowiem mogą dysponować kluczem do sypialni (por. W.Łysiak).
Niech ten klucz odgrzebią w zakamarkach szuflady. Bez tego nie będzie nic, a one będą miały coraz mniej i coraz gorzej.
![]() |
OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski |
21 maja 2025 12:20 |
Dzięki za tę notkę
Podpisuję się wszystkimi kopytami pod nią.
Ludzie straszą wię nawzajem. Nic nie robią by znetrualuzować ewentualne ryzyko. A potem ze swojego lenistwa i biernosci cxynią argument "a bie mówiłem, że tak bedzie". I żaden z nich nie wpadnie na myśl,,że ziściło się najgorsze tylko dlatego, że on nic nie zrobił, choć mógł. Jefynie do zrobił to powtarzał te chore hasła, frazesy i inne bzdety, emitowane przez polityków oszustów.
Kiedyś pisales o organizacji o. Szustaka, że on wabi ludzi tekstami w stylu "jesteś nikim i nic nie musisz robić, nie musisz tego zmieniać".
To samo widzę we wczorajszej dyskusji. Same Kasandry z lewymi rękima. Bez pomysłów, bez woli zmiany czegoś u siebie na lepsze. Zamiast zmieniać ludz8 osobistym przykładem uważają, ze takie kasandryczne pitolenie zmieni ludzi. Nie zmieni. Zniechęci, bo pesymizm zawsze zniechęca.
![]() |
OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski |
21 maja 2025 12:41 |
Aha. W Warszaeie są ogłoszenia o rekrutacji do policji i do straży miejskiej. Więc ja już nie mogę słuchać tego narzekania, że ktoś komuś odbiera pracę lub zaniża pensje.
Miałem i mam tańszą konkurencje. Ale robię to, czego ta konkurencja nie robi. I jestem człowiekiem już nie zapracowanym, a przepracowanym.
Jak ktoś nie umie znaleźć w Polsce pracy, to znaczy, że źle szuka lub tak naprawdę nie chce szukać.
![]() |
Czarny @gabriel-maciejewski |
21 maja 2025 13:33 |
"Jest bezradny wobec podcastów, które służą temu, by uczynić go jeszcze bardziej bezradnym gamoniem niż jest."
Dzień dobry po przerwie. Najlepsze są teksty typu: "możesz być tym, kim tylko zechcesz". Myślę, że wykreowała go grupa przedsiębiorczych psychoterapeutów w celu zapewnienia sobie klienteli po wieczne czasy.
![]() |
dynamitard @gabriel-maciejewski 21 maja 2025 10:57 |
21 maja 2025 14:26 |
"Za moich czasów, przechodząc z dzielnicy do dzielnicy takiego zadupia jak Dęblin, można było dostać w mordę za bezdurno. Frustracja młodych mężczyzn była tak wielka. Wszyscy byliśmy biedni, głupi, ale nie roszczeniowi. "
Tak było. Ale przeciez ktos na Tyminskiego, Samoobrone, LPR glosowal. Wiec z tym brakiem roszczeniowosci to bym tak nie szarzowal, choc rzeczywiscie dzis sa bardziej roszczeniowi....
...ale mlodzi ludzie z prowincji nie porownuja sie do tego jak bylo kiedys, tylko jak sie maja ich rowiesnicy z wielkich miast i z klasy sredniej. I ta roznica dzis jest wieksza niz kiedys.
"Dziś ci sfrustrowani mężczyźni domagają się jedynie gwarancji, że ich status się nie zmieni. I tyle"
W ogóle pare uwag:
1. ja nie pisze tego ze swojej perspektywy. Jestem w wieku ze kuce z konfy mowia do mnie "per pan". Bardziej po prostu z roznych przyczyn znam takowych i wiem na co mi sie żala
2. Owszem ich frustracja jest częsciowo spowodowana roczeniowoscia i wogole blędnymi przekonianami. Ale próba przetlumaczenia tego za pomocą własnej frustracji typu "są roczeniowi/zmanipulowani/głupi" etc jak coponiektórzy (nie Gospodarz!) tak mówią jest przeciwskuteczne. To jak ten Bilewicz co mówi, ze trzeba glosowac na to po której stronie stodoły w Jedwabnym sie stoi:)
3. Jedna rzecz która się zmieniła w kwestii bezwzględnej to własnie kwestie mesko-damskie i fakt ze obiektywnie na prowincji na chopaka w wieku lat 20-25 przypada 0.8 dziewczyny w tym wieku. A uwzgledniajac ze mlodsze dziewczyny czesciej maja starszych chlopakow niz odwrotnie i ze piramida demograficzna wyglada jak wyglada (na opak) to obiektywnie jest duzo wieksza "konkurencja" w tej materii. Krew nie woda, młodych to gryzie (*)
(*) - nie chce tu wpisywac sie w narracje ze dziewczyny są takie a nie inne, bo one tez maja bardzo duzo swoich uwag skądinad słusznych, ale same liczby grają na prowinci przeciw młodym męzczyznom. Wiec mi nie tyle chodzi o promowana przez radykalow wojne plci ale o prosty fakt ze to nie sama kwestia propagandy
![]() |
MarekAd @OjciecDyrektor 21 maja 2025 12:20 |
21 maja 2025 14:47 |
No ale zdajesz sobie sprawę, że największą Kasandrą byłeś wczoraj Ty ze swoją wizją krachu, wyrzucaniem z z mieszkań i głodowaniem po ogromnych podwyżkach cen żywności, więc mam nadzieję, że piszesz teraz o sobie.
![]() |
dynamitard @OjciecDyrektor 21 maja 2025 12:41 |
21 maja 2025 14:49 |
"W Warszaeie są ogłoszenia o rekrutacji do policji i do straży miejskiej."
Policja wymaga szkoly policyjnej wiec trzeba wybrac dobrą edukacje, ale prawda - zarobki policjanta na start to 6k netto, straz miejska to bardziej 6k brutto. Niby duzo, ale wynajem miekszania to 3k, 2k na zycie (auto, jedzenie etc) i zostaje przy dobrych wiatrach 1k oszczednosci.
Tyle ze srednia cena mieszkania to 18k/m2, wiec nawet jak ktos chce kupic tanie 2-3 pokojowe 60m2 za 15k/m2 to wychodzi... 180k wkladu wlasnego. To jest PIĘTNASCIE lat zbierania na wklad wlasny. Nie na mieszkanie. Zakladajac ze nie ma inflacji, wzrostow cen etc.
A wlasne (tzn na kredyt) mieszkanie jest uwazane w jako istotny rytual przejscia do doroslosci i kwestia statusowa, istotna w rytuałach godowych GenZ i Millenialsow.
Nie ma (z powodu kolapsu demogaficznego) powrotu to horrendalnego bezrobocia lat '90, natomast obecnie problemy są inne i nie mozemy przykładac naszych doswiadczen z lat '90 to wspolczesnosci, bo mlodzi sie porownują z rówiesnikami a nie z dziadresami.
Kto tego nie rozumie to "jest niewolnikiem wlasnego przywileju' jak mowil bodajze Rochefacauld
![]() |
dynamitard @MarekAd 21 maja 2025 14:47 |
21 maja 2025 14:50 |
aua nie w szczepionke:)
![]() |
Paris @OjciecDyrektor 21 maja 2025 12:20 |
21 maja 2025 14:50 |
Prosze NIE OBRAZAC ludzi !!!
Znam wielu co pracuja bardzo duzo,... a nawet ponad swoje sily, chocby moja mama ponad 80-letnia,... i sobie tak NIE URAGAJA jak mlodsze rozpuszczone i zdemoralizowane pokolenie.
Wszystko ZEPSULA ,,nasza wadzunia,, i to iscie w expresowym tempie, zaledwie 3 dekad... TERAZ MUSI byc PLACZ i ZGRZYTANIE ZEBOW. Takie sa konsekwencje ich ZLODZIEJSKICH ,,ZONdUF,,...
... i to od lewa do prawa.
Wielu, a nawet baaardzo wielu ludzi ma w d*pie ,,naszej wadzuni kassandryczne gleNdy,,... bo to ,,wadzunia,, ma do stracenia, a nie narod. Narod ZAWSZE MIAL i MA pod gorke... i bedzie mial.
Ale MAMY WIARE w Pana Boga,... Jego nasladujmy i sluchajmy, do czego na swojej pierwszej audiencji wzywal nas dzisiaj Papiez Leon 14.
I bedzie GIT.
![]() |
dynamitard @Wrotycz1 21 maja 2025 12:04 |
21 maja 2025 14:53 |
"Niestety, zostanie inżynierem zostało usunięte z horyzontu aspiracji tzw. młodzieży. Ciekawe czy celowo, czy jako wynik ich nadmiaru w latach 90?"
obstawiam kumulacja wielu czynnikow. Inzynierow nie ksztalci sie w prozni, trzeba przemyslu by ich wchłonął (albo wyjada za granice, czyili jeszcze gorzej dla Polski).
Ale tak, zawody techniczne zawsze w historii dawaly niezaleznosc wzgledna od układow
Natomiast co do przyszlosci, informatyki etc to obstawiam ze jednak AI duzo prac biurowo-informatycznych uprosci i zarobki spadna
![]() |
dynamitard @Sinistram 21 maja 2025 12:03 |
21 maja 2025 14:58 |
"Pan generał Walerij Załużny, pisze tak na pierwszych stronach swojej nowej, nie przetłumaczonej dla nas jeszcze książki.
,,Cyniczni wrogowie, nie mogący na froncie osiągnąć tego czego chcą, niestety nie mają jeszcze żadnych ograniczeń w przestrzeni medialnej i w internecie. Wykorzystują zasoby administracyjne i zmieniają koncepcję wyłącznie w celu zabicia naszej wiary we własne siły.
Dlatego musimy walczyć gdzie się da, walczyć tam gdzie rzucił nas los!""
On to tez ma swoje za uszami, ale nie o tym.
'Może bykowi trzeba reklamy ojcostwa i męstwa? "
och ta wiara w sile mediow i reklamy haha
to tak nie dziala, trzeba pokazywac, ze owszem poswiecenie to ryzyko i mozna starcic, zycie, ale walczym za panstwo ktore sprawi ze nasze zycie bedzie latwiejsze.Zyjemy w swiecie gdze 30 lat uczy sie nas egoistycznego indywidualizm i nie ma sie co dziwic, ze mlodzi uprawiaja logike "za darmo umarlo". To jest duzo wieksza kwestia, niz cos co mozna zaklajstrowac reklama.
Trzeba sworzyc rzeczywstosc spoleczno-ekonomiczna gdzie jak ktos sie poswieca to nie konczy jak frajer pod płotem
![]() |
OjciecDyrektor @dynamitard 21 maja 2025 14:26 |
21 maja 2025 15:17 |
Na te trzy podmioty ludzie głosowali po złosci, bo czuli się oszukani. Pamiętam to, tę atmosferę. Nie chcieli głosować ani na komunę, ani na liberałów, ani na Solidarność. No i podano im na talerzu "nowy lepszy" preparat. Tak samo oszukany...ale to po złości było.
![]() |
klon @dynamitard 21 maja 2025 14:53 |
21 maja 2025 15:18 |
<<<Inzynierow nie ksztalci sie w prozni, trzeba przemyslu by ich wchłonął >>>
W mojej branży (papiernictwo) rok 1989 przyniósł zmiany własnościowe na rzecz firm zagranicznych, które mają własne instytuty badawcze. Nie są im potrzebne rzesze inżynierów z polskich uczelni.
BTW
Moskwa miała plan usytuowania w PRL centrum przemysłu papierniczego dla demoludów. Rozbudowywano uczelnie i instytuty. Po '89 kadra była w nadmiarze.
![]() |
Adriano @gabriel-maciejewski |
21 maja 2025 15:18 |
Tak może trochę obok tematu ale nie do końca.Robota w Warszawie jest wszędzie jak nie tu to tam.Własnie internety doniosły ,że pan Jacek Siewiera znalazł robotę u nowego pana-Rafała Trzaskowskiego.Radził do tej pory prezydentowi Dudzie to i Trzaskowskiemu poradzi.Trza se radzić w wielkim mieście.
![]() |
OjciecDyrektor @Paris 21 maja 2025 14:50 |
21 maja 2025 15:21 |
Najbardziej młodych psują sami rodzice i dziadkowie.
Poza tym nikogo nie obrażam. Przynajmniej dzisiaj...
![]() |
Yula @gabriel-maciejewski |
21 maja 2025 15:21 |
Bardzo dziękuję za ten tekst.
I jeszcze nawiązując do tego zdania:
"Młodzi ludzie powinni być wychowywani przez przykłady i każdy z nich we własnym zakresie musi mieć tyle swobody, żeby mógł zrobić coś, co wzbudzi zainteresowanie innych".
chciałam też podziękować innym Nawigatorom, którzy piszą tu swoje teksty i dzielą się swoimi przygodami w komentarzach. Nawet nie macie Państwo pojęcia, jak wielką inspiracją są dla mnie.
Pozdrawiam serdecznie :)
![]() |
orjan @dynamitard 21 maja 2025 14:49 |
21 maja 2025 16:31 |
Nie samym chlebem człowiek żyje. Poza tym, być może podjęcie przez młodego / młodą służby w Policji powinno być wspierane przynajmniej tymczasowym ulżeniem największemu ciężarowi jakim niewątpliwie jest dach nad głową. Nie na zawsze, raczej na zasadzie pomostowej. Mam tu na myśli wyłącznie policję. Jednakowoż lepiej byłoby, gdyby ta pomoc nie szła kanałem służbowym, ale jakimś innym. Przeskok młodych kadr do niewoli turbo janczarskiej nie jest potrzebny.
Co do kandydatów do straży miejskiej, zwłaszcza w Warszawie, niech się tamtejszy prezydent zatroszczy. Mafia deweloperska chętnie mu pomoże w takiej inwestycji. A jak trzeba, to nawet wyrzuci.
Jak wyżej zagaiłem, nie samym chlebem ... Znany mi jest przypadek młodej dziewczyny (same superlatywy, w tym uroda), która, jakoś tak w średnim PiS-ie, zamarzyła o służbie w ABW. Do tego stopnia, że zaczęła powoli przygotowywać się do tej służby. Pokończyła szkoły, przygotowanie sportowe, itd. W końcu złożyła papiery. Przypadek ten znam, bo między innymi mnie poprosiła o społeczną opinię, a ja jej chętnie udzieliłem. Drugą dostała od księdza proboszcza. Została przyjęta na początku 2023 r. NB.: Ma takie wsparcie od licznej rodziny (rolnicy), że bezmieszkaniowość jej raczej nie grozi.
Happy end? A skądże, coś się bowiem pod koniec 2023 r. wydarzyło i romantyzm służby w ABW niekoniecznie jest już ten sam. Tu ten chleb, co to nie samym ..., itd. W moim odbiorze dziewczyna ta ma na tyle silny charakter, że służbowa (tuskowa) demoralizacja jej raczej nie porwie. Rozumie także starą mądrość, iż dłużej klasztora, niźli przeora.
Zatem, powyżej wprowadziwszy w akcję i atmosferę, ogłaszam beznagrodowy konkurs, co najlepszego w takiej sytuacji może zrobić młoda kobieta, aby jednak marzenia nie odrzucić i nie zmarnować dotychczas włożonego wysiłku? To znaczy, nie pytam dla niej, ale stawiam tu pewien problem.
![]() |
aszymanik @gabriel-maciejewski |
21 maja 2025 16:34 |
Kolejny, wybitny Pański tekst, na pewno zapadnie mi głeboko w pamięć. Powiem od razu dlaczego - zawsze czułem, że ten fetysz młodości to jest coś kompletnie absurdalnego. Każdy z nas (w sensie z mojej generacji i może ciut starszych), nie marzył o niczym innym jak tylko stać się dorosłym. Oczywiście myśmy się naszą młodością cieszyli, robiliśmy różne głupie rzeczy i krzywo patrzyliśmy na tych dziadów, którzy tej naszej młodzieńczej fantazji nijak pojąć nie umieli. Przy czym wśród mojego pokolenia i w czasie mojej młodości - starym dziadersem był już facet 40 letni, dziś każe mi się wierzyć, że 60 paroletni Juras to młody facet, a 54 letni Trzaskowski to głos młodego pokolenia.
Czterdziestoletnia młodzież atakuje:
https://www.youtube.com/watch?v=9yg85D_cOcA
Tak o tym wtedy myśleliśmy.....
![]() |
orjan @aszymanik 21 maja 2025 16:34 |
21 maja 2025 16:40 |
Hasło było: Nie wierz nikomu po trzydziestce.