-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

O mitomanach na Podlasiu

Zajmujemy się tu bardzo konkretnymi czynnościami – przerabianiem treści ulotnej na trwałą, czyli wydawaniem książek. Jedno z podstawowych założeń, jakiego się trzymam brzmi – musi być realizacja. Jeśli coś zostało zapowiedziane musi się ukazać i musi wyglądać tak, jak zostało zapowiedziane. To jest postulat z pozoru tylko oczywisty. W rzeczywistości bardzo trudny do zrealizowania, a jeśli ktoś, jak my tutaj, próbuje go wdrażać w życie spotyka się prawie zawsze z ostracyzmem. W potocznym, nie antycznym rozumieniu tego słowa. Dominującą aktywnością publiczną, w którą zaangażowani są w zasadzie wszyscy jest kreowanie wizji. A w zasadzie nie kreowanie, ale powielanie jakichś projekcji wymyślonych przez kogoś, a następnie kolportowanych bynajmniej nie w dobrej wierze i nie tak znowu bezinteresownie. Mitomani, którzy zajmują się tym kolportażem tego nie rozumieją, albowiem dystrybucja cudzych pomysłów jest ich sposobem na życie. I to jest, jak powiadam, aktywność dominująca. Nawet jeśli ktoś próbuje wskazać komiczny i żenujący jej aspekt, nie ma to znaczenia, a jego komunikat nie przebije się do szerszej publiczności, albowiem uczestnictwo w powielaniu i rozbudowywaniu bujd, szczególnie kiedy działa się bez nazwiska własnego, traktowane jest przez ludzi, jako terapia. W tej terapii chcą uczestniczyć wszyscy, albowiem jest ona bezwysiłkowa. Tym mocniejsze jest pragnienie brania udziału w czymś takim, im bardziej stresującą człowiek ma pracę.

To powoduje, że postulat – musi być realizacja – przestaje mieć jakikolwiek znaczenie. I nie byłoby problemu, ale mitomani, kiedy już wyleją te swoje kubły frustracji i przekonają świat cały, czego to oni by nie narobili, jeśli tylko by im się zachciało, wołają – ludzie! Niech ktoś coś zrobi! No właśnie i tu się sprawa komplikuje, bo w chwili kiedy ktoś, kto może coś zrobić, słyszy taki postulat, to wykonuje jakieś czynności i mówi – proszę gotowe. I wtedy cała czereda istot postulujących czyn, krzywi się i mówi – to nie to.

Mam swój z kolei postulat, jeśli chcemy by inni coś robili, akceptujmy, że mają oni swoje założenia i jeśli nie działają na zlecenie, albo na prośbę, która musi być wykonana według określonych założeń, dajmy im wolną rękę.

Obecność mitomanów w branży wydawniczej jest szczególnie dokuczliwa. Jeśli ktoś podchodzi do mnie i mówi – myślę o napisaniu książki – mogę się tylko odwrócić i udawać, że go nie widzę. Ja bowiem o niczym takim nie myślę. Jak mam jakiś pomysł, zaczynam go realizować. Zwykle jest to trudniejsze niż mi się zdawało na początku, ale nie ustaję w wysiłkach. Siedzę i robię. Jak ktoś mówi – myślę o napisaniu książki, to znaczy, że – w najlepszym razie – chce zaliczki. Nie wiadomo na co w zasadzie, bo nikt przecież nie ocenia i nigdy nie oceniał pomysłów. One były zlecane i wykonywane przez takich wyrobników pióra jak Stefek Żeromski, nazywany pisarzem nie wiadomo z jakiego powodu. Normalnie nikt nie finansuje pomysłów. To jest mitomania, która bierze się ze słabego rozpoznania sytuacji i wiary w to, że można coś zrobić dla siebie, zwalając przy tym odpowiedzialność za wykonanie i konsekwencje na kogoś innego. Na mitycznego wydawcę-złodzieja, na przykład, który dorabia się milionów na utalentowanych biedakach, nie rozumiejących dystrybucji. Nie ma i nigdy nie było czegoś takiego, jak utalentowany literacko biedak. To są wymysły służące zamaskowaniu propagandowej funkcji literatury. Wielu ludzi orientuje się szybko w sytuacji i rozumieją oni, że w dzisiejszych czasach, kiedy dostęp do publiczności jest łatwy, można zostać autorem i cieszyć się wszystkimi przywilejami tego fachu. Bo to jest fach, można się już przestać oszukiwać. Wystarczy być ograniczonym głupkiem, albo cwaniakiem. Można też wystąpić z prezentacją swoich deficytów, no ale to jest najmniej rokująca droga.

Wczoraj usłyszałem o człowieku, który przedstawia się jako pisarz, sam sobie wydaje książki zupełnie jak ja i pisarz Stasiuk także, i kolportuje je przez fejsa. Pełna profeska. I nie są to żadne historyczne czy polityczne brednie. Gość wali z grubej rury od razu – zanurzył się w morzu swojego jestestwa i wyłonił z tajemnymi prawdami. Wielbicielek ma masę i żyje jak pączek w maśle. To nie jest bynajmniej źle i ja go nie krytykuje. On się przyczynia do rozwarstwienia rynku i wskazuje, że każdy może na nim znaleźć swoje miejsce. Pozytywną cechą tego pana jest też to, że adresuje swoją produkcję do ludzi dojrzałych, konkretnie do dojrzałych kobiet. Nie bałamuci dzieci, nie udaje Edwarda Stachury, nie wyłudza też od nikogo pieniędzy opowiadając, że ma sieć aptek w USA, ale chwilowo brakuje mu na bilet do Miami. On promuje określoną treść, podpisuje ją swoim nazwiskiem i cieszy się, jeśli kogoś ona zainteresuje, a interesuje wiele osób.

Można wręcz rzec, że pan ten jest kolporterem szczęścia, w dodatku lepszym niż wydawnictwo Harlequin, albowiem jest dla swoich fanek dostępny osobiście i, że się tak wyrażę, namacalnie. To wiele.

Inaczej jest z ujawnioną wczoraj pisarką z Podlasia, która znalazła się na listach KO z tego regionu, na miejscu ósmym. Jej istnienie oraz pojawienie się na tych listach powinno zaniepokoić wszystkich. Nie dość bowiem, że pani owa – Laura Żurawska – obraża przebywających w Polsce uchodźców, to jeszcze ma coś do stale mieszkających tutaj Cyganów. A jakby tego było mało, pochodzi ona z Hajnówki, gdzie ludność polska, białoruska i ukraińska, żyją z dziada pradziada, może nie w najlepszej zgodzie, ale nie przeszkadzając sobie za bardzo. Do niedawna cała ta populacja, jak za panią matką, głosowała na czerwonych, albowiem to oni byli tam gwarancją spokoju i powodzenia dla wszystkich karier, tak resortowych, jak i tych w kulturze. To się zmieniło, szczególnie w grupach określanych jako mniejszości, które – przed napływem uchodźców – miały taką ambicje, by wyróżniać się pozytywnie na tle zhomogenizowanej ludności polskiej. Ta zaś zaczęła głosować na PiS, może nie za bardzo licznie, ale są na tym Podlasiu takie wsie, gdzie na PiS głosują wszyscy. No i żeby nie było złego wrażenia, Białorusini i Ukraińcy, którzy tam żyją w miastach i wioskach, nie mówię o uchodźcach, ale o naszych rodzimych Białorusinach i Ukraińcach, kiedy już się wymydliło SLD zagłosowali na PO. I co się teraz porobiło? Wzięli te jakąś Żurawską na listę, która jest pisarką pełną gębą i ma zajęcia z dziećmi po bibliotekach, a ona wali prosto z mostu, że te Ukrainki, panie, to nadają się tylko do jednego - w sensie, że do seksu oralnego.

Nie będziemy tu dziś drwić i oceniać możliwości a także temperamentu pani Laury, we wskazanych przez nią samą zakresach. Chodzi bowiem o coś innego – o to mianowicie, że zbliżamy się do niebezpiecznej bardzo granicy. Po jej przekroczeniu zaś okaże się, że nic tak naprawdę, poza siłą nie ma znaczenia. I módlcie się, kiedy padnie rozkaz i usłyszą go wszyscy mitomani tęskniący za działaniem tu i teraz, bez odpowiedzialności, żebyście mieli przy sobie choć marną gazrurkę. Bo żartów nie będzie. Oni wreszcie będą mogli zrobić to, co tak długo nosili w sercu. I nie chodzi bynajmniej o zabranie się za pisanie książki, którą planowali od dwudziestu lat.

Walka klas zaostrza się w miarę jej prowadzenia, przedwczoraj Kołodziejczak, a dziś pani Laura, kto jutro? Do wyborów dwa miesiące. Może się nagle zrobić bardzo niebezpiecznie, bo już widzimy, że przewodniczący Tusk nie decyduje o niczym. Ktoś te realizacje wyznacza i wskazuje za niego. On jedynie to klepie. Dwa miesiące też zostało do naszej konferencji, która odbędzie się dzień przed wyborami. Spodziewam się dynamicznych dyskusji, zostało 37 miejsc.



tagi: pisarze  wybory  tusk  podlasie  mitomani 

gabriel-maciejewski
18 sierpnia 2023 08:59
13     2323    7 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

atelin @gabriel-maciejewski
18 sierpnia 2023 10:08

"One były zlecane i wykonywane przez takich wyrobników pióra jak Stefek Żeromski, nazywany pisarzem nie wiadomo z jakiego powodu."

Wielkim pisarzem był, ponieważ napisał "Dzieje grzechu". Ale "365 dni" przebiło niedoszłego noblistę. Tak, tak, tak..., kto ostatni przebije Blankę Lipińską?

To jest taki trynd w dół na amen, od którego nie ma odwrotu. Jest Pan kierowcą i widzi Pan te łajzy z dolepionymi rzęsami i napompowanymi wargami (bo trudno to uznać za usta), które na czerwonym gapią się w telefon. Założę się, że śledzą bardzo ważne problemy na Tik-Toku.

Tak się zastanawiam, ile byłoby samobójstw w przypadku odcięcia od Netu z powodu braku prądu albo globalnej awarii BTS-ów.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @gabriel-maciejewski
18 sierpnia 2023 11:43

w tej chwili tzw. opozycji chodzi o skłocanie wszystkich środowisk. Kreacje typu p. Zurawska temu własnie słuza. Za moment pojawi się gdzieś pan/pani X i wygłosi sentencje, ze nalezy dzieci "obcoplemienców" upiec na grillu i rytualnie skonsumowac. 
Wówczas njujortamsy i alexspringery dostaną namacalny dowód na poparcie, iż pod rządami PiS w Polsce zdziczenie i ksenofobia wymkneły sie z wszelkich ram  i trzeba czym prędzej  sytuację ucywilizować i doprowadzić ją do standardów europpejskich.

Na dówód tego pokaze sie wpisy na fejsie pod wspomnianą sentencją naszatkowane (płatne od sztuki) przez wodzirejów takich ustawek, a zwielokrotnione przez szkodliwych  idiotów i idiotki.
I wówczas kto w europarlamencie odwazyły sie zagłosować przeciw, skoro połowa europosłów z Polski byłaby za?

zaloguj się by móc komentować

stachu @gabriel-maciejewski
18 sierpnia 2023 12:21

Walka z Żeromszczyzną to jest "syzyfowa praca", szkoda na to czasu i energii.

zaloguj się by móc komentować

DrWall @gabriel-maciejewski
18 sierpnia 2023 14:24

Pani Laurę "zrezygnowano" z kandydowania. 

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @gabriel-maciejewski
18 sierpnia 2023 14:34

Może się nagle zrobić bardzo niebezpiecznie, bo już widzimy, że przewodniczący Tusk nie decyduje o niczym.

A to tylko on? Bądźmy poważni. Ja jestem aż za bardzo. Przez całe swoje życie. Nie raz mi to wypominano, że wlasnie taki jestem. A to naprawde nie jest prawda jednak ☺, naprawdę

_________

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @stanislaw-orda 18 sierpnia 2023 11:43
18 sierpnia 2023 19:54

Tylko, że to nie była prowokacja mająca coś rozkręcać, ona naprawdę startowała z list opozycji.

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @Kuldahrus 18 sierpnia 2023 19:54
18 sierpnia 2023 19:55

W sensie była wpisana na listy, ale na krótko.

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Kuldahrus 18 sierpnia 2023 19:55
18 sierpnia 2023 20:55

może to była transakcja barterowa  działaczy lokalnych typu wystawimy cię na listę, ale za to powiesz publicznie parę  kwestii, które ci napiszemy. A gdy zrobił się szum nie taki jakiego oczekiwali, to musieli wyrzucić ją z sań.

 

zaloguj się by móc komentować

koncereyra @gabriel-maciejewski
18 sierpnia 2023 20:55

W ogóle nie na temat, ale ciekawe: #10 Udało się raz i to był cud, czyli węgiel i nasza cywilizacja • Krytyka Polityczna (spotify.com)

prawie dekade po Basni jak Niedzwiedź lewica z Krytyki Politycznej też piszą swoją prehistorie wydobycia węgla

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @stanislaw-orda 18 sierpnia 2023 20:55
18 sierpnia 2023 21:00

Mimo wszystko dziwne - oni tam mają na tych swoich listach taką menanżerię klinicznych wariatów, że ta Laura ze swoimi przypadłościami i tak niespecjalnie odjeżdżała od mediany...

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @stanislaw-orda 18 sierpnia 2023 20:55
19 sierpnia 2023 10:47

Ona to mówiła dużo wcześniej, zanim ją wpisali na listę. Niewykluczone że przeoczyli to.

 

zaloguj się by móc komentować

glicek @gabriel-maciejewski
19 sierpnia 2023 21:50

kto jutro?

Były Dagmara za Szczecina i matka Joanna z TVNu i od "żelusia" na podpasce, ale prowadzi Aleksandra K. Wiśniewska. Nawet jest już na listach KO.

https://twitter.com/AK_Wisniewska/status/1689551475666513920
też myślę, że to dopiero początek...

zaloguj się by móc komentować

Paris @aszymanik 18 sierpnia 2023 21:00
19 sierpnia 2023 22:56

To  nie  wariaci,  Panie  Aszymaniku,...

...  tylko  wycwanione  ZLODZIEJE,...  po  prostu  cyniczna,  zuchwala  PATOLOGIA  !!!

 

Dzis,  w  godzinach  wczesnopoludniowych  okolice  przylegajace  bezposrednio  do  Hali  Mirowskiej  opanowali  mlodzi  -  i  zapewne  platni  -  ,,aktywisci,,  z  Konfederacji.  Obserwowalam  takiego  jednego  malolata  z  dlugopisem  w  reku,  gotowym  do  ,,notowania,,  ale  przez  conajmniej  godzine  ANI  JEDNA  OSOBA  z  nagabywanych  przez  tego  ,,aktywiste,,  nawet  przy  nim  sie  NIE  ZATRZYMALA.

Pomimo,  ze  widok  byl  porazajaco  nedzny  i  beznadziejny  -  to  jednak  sprawil  mi  zadowolenie,  ze  wszyscy  nagabywani  obeszli  szerokim  lukiem  tego  ,,aktywiste,,  partyjnego,  a  moze  nawet  ,,wolAtariusza,,.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować