-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

O metodzie

Jak już dawno się zorientowaliśmy tak zwana wolność słowa lepiej nadaje się do manipulacji niż opresyjna cenzura oparta na etatowych pracownikach. Kiedy bowiem ogłosi się istnienie cenzury, a nie można go nie ogłaszać, mowy nie ma, żeby ktokolwiek uwierzył w jedno choć słowo wydrukowane na papierze w państwowej drukarni. Cenzura generuje więc wyłącznie koszty, a utrzymuje się ją po to, by rodziny zasłużonych towarzyszy miały gdzie pracować. To staje się coraz bardziej kosztowne i cenzurę powoli się wygasza.

Co innego wolność słowa, kiedy raz zapanuje nie ma na nią siły. Podstawowym narzędziem opresji w sytuacji, kiedy wolność ta triumfuje jest metoda naukowa, którą poznajemy w różnych bardzo wariantach, ale zwykle jej nie rozumiemy, albowiem wokół metody naukowej, dzięki której mamy dostęp do treści naprawdę trudnych i dwuznacznych, trwa gwałtowna dyskusja. Ona uniemożliwia czytelnikowi zrozumienie czegokolwiek, albowiem polega zwykle na tym, by wysuwać postulaty dotyczące szczegółowych definicji różnych pojęć. Te zaś zwykle są nieprecyzyjne, albowiem nie po to robi się wolność słowa, żeby coś precyzować. Przeciwnie, ona istnieje właśnie dlatego, by można było zacierać kontury i wciąż na nowo wszystko definiować. To zaś odrywa każdą historyczną dyskusję od doświadczeń dnia powszedniego i czynią ją przywilejem osób wtajemniczonych. I teraz pytanie najważniejsze – kto wtajemnicza? Cenzorzy. Oni bowiem nie zostali odesłani do lamusa. Przetrzebiono ich szeregi, zorganizowano nowe szkolenia, ulepszono technikę i postawiono w innym miejscu. Nie fałszuje się już bowiem treści, to jest zbyt idiotyczne, ale fałszuje się metodę i udziela się gwarancji na ten fałsz. To zaś oznacza, że prócz cenzorów istotną rolę w świecie wolności słowa odgrywają ludzie, którzy metodę uwiarygadniają. Dzielą się oni na dwa rodzaje – etatowych pracowników uczelni z tytułami profesorskimi oraz na frajerów, którzy uważają, że dyskusja polegająca na ponownym definiowaniu różnych pojęć służy prawdzie i ujawnia nowe punkty widzenia. To nie jest prawda, ale w dyskusji o definicjach prawda nie ma znaczenia, liczą się tylko definicje. O czym dobrze wiemy, albowiem znajdujemy się na obszarze, gdzie ślimak został urzędowo sklasyfikowany jako ryba, a my się z tego śmialiśmy, rozumiejąc, że to takie urzędnicze, pocieszne szajby.

O tym by tak zwany zwykły czytelnik zrozumiał ten mechanizm nie może być nawet mowy, albowiem jest on deprawowany przez media społecznościowe, w których opisana sytuacja funkcjonuje w formułach nieco bardziej prymitywnych, które w dodatku demaskują różne deficyty uczestników dyskusji. Mamy wolność, a więc każdy pisze co mu się podoba i uważa, że demaskując wielkie i małe podłości przyczynia się do powiększania strefy wolności. W rzeczywistości jest nieco inaczej – przyczynia się ktoś taki do skokowego wzrostu poziomu emocji, tak jak ciastko z kremem przyczynia się do wyrzutu insuliny. Potem następuje zobojętnienie i zdemaskowana podłość zamienia się w żart, który jest opowiadany kolejnym uczestnikom takiej dyskusji, oni zaś po chwilowym wyrzucie emocji i krótkotrwałej ekscytacji, powielają schemat kolportażu i tak ponura historia zamienia się w dwuznaczną zabawę słowem i żart sytuacyjny. Są oczywiście wyjątki, ale one dotyczą ludzi, którzy – tak jak na rynku publikacji naukowych – mają gwarancje. W mediach społecznościowych tych gwarancji udzielają wyciągnięte nie wiadomo skąd autorytety. Są to także cenzorzy, ale inaczej przeszkoleni i rekrutują się oni z tych samych środowisk, co cenzorzy dawni. Przestrzeń, w której funkcjonują została dla nich stworzona specjalnie. Nie przypadkiem, a specjalnie umożliwiono im wskazywanie istotnych i nieistotnych informacji, wokół których rodzi się dyskusja, z początku poważna, a potem żartobliwa. Bazuje ona na przekonaniu, że wystarczy coś ogłosić, by miało moc i zdegradowało przeciwnika. W rzeczywistości jest inaczej, jeśli coś nie degraduje przeciwnika i nie umniejsza jego znaczenia, pomaga mu i go wzmacnia. Tak jak w starym przysłowiu – co cię nie zabije to cię wzmocni. O tym, żeby opracować trwałą i powszechnie ważną metodę, która będzie służyć do dewastacji pomysłów i innych metod propagandowych jakie się wobec nas stosuje nikt nie myśli. Powodów jest kilka, a najważniejszy jest moim zdaniem ten, że towarzyszyć by jej musiały jakieś nowe pojęcia, jeszcze nie zdefiniowane. To zaś oznacza wolne od ingerencji cenzury. Tego z kolei nikt nie rozumie, bo lubi słuchać tylko tych piosenek, które już zna. I lubi tylko te historie, które już raz słyszał, nawet jeśli nie pełnią one swojej funkcji w publicystycznych nawalankach, systemowo i stale przez nas przegrywanych. Wszystko inne wydaje mu się podejrzane. Tymczasem sposób w jaki wypracowuje się nową komunikację jest najważniejszą rzeczą na świecie, albowiem daje nam do ręki nowe narzędzia, którymi możemy przeciwstawić się propagandzie. I na tym chyba polegał sens tworzenia nowych szkół filozoficznych – żeby za pomocą hermetycznego, ale posiadającego uzasadnienia rozumowe i zmysłowe języka izolować się od innych grup i chronić interesy swojej grupy. Myśmy to wszystko zamienili na formułę – warto rozmawiać. Czyli de facto staliśmy się sprzedawcami cudzych idei, pojęć i formatów.

Tacy, dla przykładu Niemcy, nikt tak nie robią. I dziś widać to także. Mówią o ekologii i otwierają sobie kopalnie węgla. Nie pomagają Ukrainie, a mówią, że pomagają, uczestniczą w sankcjach i futrują Moskwę pieniądzem i towarem via Stambuł. I głupi będzie ten, kto powie, że jest to robienie dobrej miny do złej gry. To jest w istocie zastosowanie metody przeciwko politycznym przeciwnikom. Jeśli ktoś nie rozumie jej istoty, niech sobie przypomni napis Arbeit macht frei.

 

 

Niemcy czynią to w oczekiwaniu na nowe, lepsze koniunktury, pracując przy tym intensywnie nad  ich urzeczywistnieniem. Ostatnio były ambasador Niemiec powiedział, że „polskie pięć minut może się szybko skończyć”. Niemcy chcą, żeby „niemieckie pięć minut” trwało wiecznie.

Przejdźmy teraz do wskazania przykładowej metody naukowej, która odbiera ludziom rozum. Oto parę lat temu wydano biografię Stepana Bandery, napisaną przez autora nazwiskiem Rossoliński-Liebe.

Ja się o nim dowiedziałem niedawno i jego książki czytać nie zamierzam, tak jak nie zamierzam interesować się Banderą, po zapoznaniu się z fragmentami recenzji tej publikacji. Chcę tylko wskazać na fragment jednej z nich. Oto on:

 Opisując pozycję jednego ze skrajnie prawicowych działaczy polskich, Romana Dmowskiego, wśród diaspory polskiej w czasach zimnej wojny, Rossoliński-Liebe konstatuje, że była bardzo podobna do tej, jaką zajmował Bandera wśród diaspory ukraińskiej: „Podobnie jak zwolennicy Bandery, wielbiciele Dmowskiego przemilczali lub negowali jego oraz endecji poglądy antysemickie i ekstremistyczne, podkreślając patriotyzm Dmowskiego i wkład w tworzenie państwa narodowego. Propagowali również wypaczoną historię Polski. Zaprzeczali udziałowi Polaków w Holocauście i prezentowali ich jako tragicznych bohaterów bądź męczenników lub ofiary swoich sąsiadów, przede wszystkim Niemców i Rosjan”.

Książka Rossolińskiego-Liebe została wydana w Stuttgarcie, jest jego pracą habilitacyjną, a to oznacza, że różne niemieckie autorytety postawiły na niej swój stempel z napisem aprobatio. Możemy oczywiście wołać, że to jest skandal, ale wpływu na kolportaż tej metody nie mamy. Pisząc o Banderze bowiem pan Rossoliński rozprawił się jednym ruchem ze wszystkimi emocjami postpartiotycznymi. I dostał na to gwarancje. Dyskusja zaś wokół jego książki dotyczy wyłącznie definicji pojęć takich jak nacjonalizm.

To nie koniec jednak – po takim skoku, który zmienia całkowicie optykę i daje oskarżycielom publicznym i cenzorom nowe narzędzia opresji do rąk Rossoliński-Liebe z całą powagą swojego naukowego autorytetu: Obecnie bada kolaborację niemiecko-polską podczas drugiej wojny światowej i zachowanie burmistrzów w Generalnym Gubernatorstwie podczas okupacji.

To jest fragment jego biografii. Jeśli ktoś do końca nie rozumie, o co chodzi, pokazuję i objaśniam. W sytuacji kiedy Ukraina pod przywództwem prezydenta Żyda, który jest wnukiem pułkownika armii czerwonej walczy z Moskwą, jakiekolwiek publikacje na temat Bandery i jego roli w ludobójstwie dokonanym przez Niemców, mają wyłącznie znaczenie polityczne i służą do zmiany optyki historycznej tu i teraz. Chodzi o to, by tym, którzy dziś są ofiarami przypisać zbrodnie Niemców z czasów II wojny światowej, a zrobić to należy via Bandera. Ponieważ Polacy są dziś sojusznikami Ukrainy, a w czasie zimnej wojny reagowali na Dmowskiego tak samo, jak Ukraińcy w czasie zimnej wojny reagowali na Banderę, jasne jest, że Dmowski i Bandera to jedno. Widzi to każdy niemiecki uczony. I teraz – co to znaczy reagowali tak samo, lub co to znaczy – reagowali podobnie? O, te pojęcia domagają się nowych definicji, które powinny być podstawą do kolejnej naukowej dyskusji. Dla zwiększenia jej atrakcyjności można doprosić do niej Wielomskiego i Jaruzelską, gwiazdy mediów społecznościowych w Polsce. Nie ulega jednak wątpliwości, że i Polacy i Ukraińcy jakoś reagowali, i to ich właśnie zbliżyło, w czasie zimnej wojny i w czasie tej gorącej, kiedy Dmowski co prawda już nie żył, a Bandera siedział w obozie, ale przecież istnieli jacyś kolporterzy ich ideologii. Oni przeżyli wojnę i potem też reagowali. Dzisiaj również reagują, bo są w prostej linii spadkobiercami Dmowskiego i Bandery. Jak reagują? Niewłaściwie, ale jak dokładnie, to się dopiero zdefiniuje w Stuttgarcie. Potem zaś ogłosi na specjalnej sesji i z udziałem Jana Tomasza Grossa.

Problem został wskazany i teraz pracują nad nimi metodycy, którzy będą w przyszłości moderatorami na nowo sformatowanych dyskusji. Rossoliński-Liebe zabiera się zaś za rozwarstwianie nowego problemu – jak wyglądały relacje burmistrzów miast w Generalnej Guberni z niemieckim okupantem. Z pewnością nie były oczywiste. Możecie mi wierzyć.

Na dziś to tyle. Na koniec prośba od mojego kolegi

Polski Związek Niewidomych Okręg Lubelski Koło w Rykach zwraca się z prośbą o wsparcie finansowe na rzecz Koła.

 

Polski Związek Niewidomych w Rykach zrzesza osoby niepełnosprawne z dysfunkcją narządu wzroku, które z racji swojego inwalidztwa często żyją w izolacji. Organizujemy szkolenia, wycieczki, spotkania, które integrują osoby niewidome i słabowidzące w celu ich społecznej integracji, wyrównywania szans w dostępie do informacji, edukacji, zatrudnienia i szeroko pojętej aktywności społecznej a także w celu ochrony ich praw obywatelskich.

Efektem spotkań są min. oddziaływania psychologiczne, przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu, akceptacja niepełnosprawności, które mają ogromne znaczenie w przypadku osób niewidomych.

Dzięki przyjaznej dłoni ludzi dobrej woli możliwa jest realizacja naszych celów i zamierzeń. W imieniu naszego stowarzyszenia oraz jego członków wyrażamy głęboką wdzięczność za ofiarowaną pomoc i życzliwość.

 

Jeśli nie masz innej możliwości – można nam pomóc w działaniu przeznaczając 1,5 % podatku na PZN w naszym powiecie.

 

Krajowy Rejestr Sądowy - nr KRS: 0000007330

z dopiskiem na cel: Koło w Rykach

 

 



tagi: żydzi  niemcy  propaganda  dmowski  uniwersytet  biografia  bandera  rossoliński-liebe 

gabriel-maciejewski
30 stycznia 2023 09:45
44     3128    19 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Pioter @gabriel-maciejewski
30 stycznia 2023 10:15

Relacje burmistrzów w Generalnej Gubernii z niemiecka władzą okupacyjną wyglądały tak samo jak relacje merów Donbasa z moskiewską władzą okupacyjną. Te stanowiska nie były obsadzane w wolnych wyborach, a władze okupacyjne naznaczały na nie kogoś z miejscowych - zazwyczaj z tych, którzy mieli ambicje, ale nic konkretnego nie potrafili.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
30 stycznia 2023 10:22

Dokładnie. Nie ma nic bardziej przykrego niż patrzenie jak ludzie wprost wchodzą w tę pułapkę myśląc, że jak zaczną dyskusję i wszystko wytłumaczą to wygrają. Wyglądają przy tym jak człowiek który staje na torach z wyciągniętymi rękami na przeciwko rozpędzonego pociągu, przekonany o tym że ma moc Supermana i pociąg rozbije się o niego jak o żelbetową konstrukcję.

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Pioter 30 stycznia 2023 10:15
30 stycznia 2023 10:25

To jest nieistotne, albowiem ci burmistrzowie, według nowej metodologii, reprezentowali nieistniejące władze polskie. O czym świadczy jak najbardziej logiczne zdanie - relacje burmistrzów z władzami niemieckimi. Jeśli były relacje musiała być różnica zdań, która następnie została przełamana w drodze jakichś negocjacji, których efektem był konsensus. Jeśli były relacje musiała być różnica zdań, a następnie porozumienie - między kim a kim? Między okupacyjnymi władzami a Polakami czyli legalną władzą, albowiem GG była państwem prawa, o czym często pisze valser

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Kuldahrus 30 stycznia 2023 10:22
30 stycznia 2023 10:26

Nawet o żelbetową konstrukcję pociąg się nie rozbija. Ludzie o tym nie wiedzą. Trzeba rozkręcić tory, czyli zmienić metodę i zastosować ją w istotnym momencie dyskusji

zaloguj się by móc komentować

Wrotycz1 @gabriel-maciejewski
30 stycznia 2023 10:45

Znawca zaczyna od administracji, by mieć dłuższe finansowanie, a jednocześnie przygotuje grunt pod dalsze badania i wnioski. Potem przejdzie do granatowej policji. Jej pierwszym komendantem był brat Jana Karskiego. Tu się dopiero otwiera pole do interpretacji, kreowania nowych punktów widzenia, szukania nieoczywistych i nieodkrytych związków, i ujawnienia metodą dedukcji faktycznego przebiegu II WŚ na terenie GG. Pobyt komendanta w Auschwitz nie będzie przeszkodą, bo został z tamtąd zwolniony po roku. Konkluzja najbardziej prawdopodobna jest już znana, wymaga tylko kolejnego, naukowego potwierdzenia. Polacy i naziści, wspólnie i w porozumieniu, czynem ciągłym..... Niemcy w takiej sytuacji byli bezsilni.

zaloguj się by móc komentować


Czarny @Wrotycz1 30 stycznia 2023 10:45
30 stycznia 2023 11:03

"Konkluzja najbardziej prawdopodobna jest już znana, wymaga tylko kolejnego, naukowego potwierdzenia."

No tak. Z wisielczym humorem dodam, że powinniśmy się cieszyć, że żyjemy w czasach, kiedy takie potwierdzenie jest potrzebne. Interesuje mnie moment, w którym przestanie być ono potrzebne i wystarczyć będzie sama proklamacja konkluzji. Jak wtedy będzie wyglądał świat?

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Czarny 30 stycznia 2023 11:03
30 stycznia 2023 11:05

Jak Ateny za Peryklesa, zatriumfuje prawdziwa demokracja

zaloguj się by móc komentować

Pioter @gabriel-maciejewski 30 stycznia 2023 10:25
30 stycznia 2023 11:07

No to trzeba na którymś z naszych uniwersytetów otworzyć pracę doktorską "Współpraca nadburmistrza Kolonii, Konrada Adenauera, z francuskimi władzami okupacyjnymi przy tworzeniu niepodległej Republiki Reńskiej".

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Pioter 30 stycznia 2023 11:07
30 stycznia 2023 11:13

Na tym nie można się lansować przez twitter, nie przejdzie

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski
30 stycznia 2023 11:16

Nie ma nic fajniejszego niż Duńczyk palący Koran w Szwecji, tam jest wolność słowa.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski
30 stycznia 2023 11:46

Zrównanie Dmowskiego z Banderą może bazować tylko na niewiedzy. Antyniemieckość Dmowskiego jest zaprzeczeniem wszystkiego, co Bandera reprezentował. Jako wspólny mianownik pozostaje tylko nacjonalizm, który z definicji ma być ubogim krewnym rewolucji socjalnej. Żeby zaciemnić tą funkcję, potrzebne jest oświecenie/zaciemnienie/propaganda i oczywiście nowożytne szkoły filozoficzne.

Nie wszystkie szkoły filozoficzne służyły jednak jako projekty propagandowe. Platońska miała wiele cech propagandy, przede wszystkim wyniesienie idei do rangi rzeczywistości, ale miała też zaczątek podejścia udoskonalonego przez Arystotelesa: prawda to zgodność pojęcia/opisu z rzeczywistością. Organizacji sponsorującej Arystotelesa potrzebne było niezawodne narzędzie wywiadu, chodziło bowiem o trwały podbój Kapadocji, Persji i Indii, a do tego potrzeba było rozwalenia od środka ich własnych organizacji, czyli poznanie ich rzeczywistej struktury/formy/duszy. Przy okazji komunikacja/edukacja imperialna zyskała pełniejszy wgląd w rzeczywistość.

Pełną doskonałość to podejście zyskało w Ewangelii, jej Inspirator nazwała się bowiem Prawdą, Drogą i Życiem. Prawda więc to poznanie. Bóg jest poznawalny. Narzędziem poznania jest nie tylko rozum naturalny, ale i wiara. Przez swoje wcielenie Bóg połączył te dwa sposoby poznania. Edukacja została wyrwana z kleszczy propagandy. Cenzura i propaganda powracają, bo zgorszenia przyjść muszą, ale jednak Kościół oferuje czystą, przejrzystą, pierwotną drogę, niezależną od ciemnoty.

Ale jeśli prawda to poznanie, wówczas Luter i Kalwin wciskali kit podając do wierzenia dogmat o oderwaniu rozumu od wiary (sola fide) i o niepoznawalności Boga. Od początku suflowali teologię reformowaną jako cenzurę i propagandę ocenzurowanej komunikacji. Tak jak twórcy islamu tworzyli religię polityczną/merkantylną.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @gabriel-maciejewski 30 stycznia 2023 11:13
30 stycznia 2023 11:49

Nie wiem czy nie przejdzie. W końcu to przecież zakwestionowanie niemieckiej świętości i niepokalanego poczęcia RFN.

Strassemann w 1923 roku uważał Adenauera za zdrajcę i kolaboranta, który chciał oderwać Nadrenię od Rzeszy i utworzyć tam (na okupowanych przez Francję, USA i Belgię terenach) zależne od Francji państwo na wzór Saarlandu.

W 1930 roku ten sam Adenauer, już jako przewodniczący Pruskiej Rady Państwa stawia na współpracę z Hitlerem przeciwko komunistom. W 1934 traci stanowisko nadburmistrza Kolonii, ale zarówno Hitler jak i Speer wypowiadają się o nim i jego pracy z uznaniem. W 1944 roku trafia na krótko do więzienia (3 miesiące), z którego ucieka i zostaje ujęty. Kolejny pobyt w więzieniu viki opisuje tak: ale wkrótce potem został ponownie ujęty i jako pojedynczy więzień został zamknięty w więzieniu Gestapo w Brauweiler (gmina w powiecie Kolonia), ale traktowano go tam stosunkowo łagodnie. Jego syn Max uzyskał umorzenie aresztu ojca, ponieważ w Berlinie nie było żadnych dowodów przeciwko niemu. O jego dossier po prostu zapomniano, o jego uwolnieniu też. 26 listopada 1944 opuścił więzienie Gestapo, nie wolno mu jednak było przebywać w Kolonii.

Po zakończeniu wojny zostaje natychmiast przez Amerykanów mianowany burmistrzem Kolonii, ale po przejęciu miasta przez Anglików natychmiast został zwolniony z tej funkcji.

W 1949 zostaje kanclerzem nowego państwa o nazwie RFN, utworzonego przez okupantów - głównie na terenie Nadrenii. W ścisłym sojuszu z Francją.

Da się z tego bogatego życiorysu coś ciekawego wyciągnąć i lansować się na tym. Tylko ktoś musi chcieć uderzyć w niemieckie świętości.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski 30 stycznia 2023 10:26
30 stycznia 2023 11:49

Moim zdaniem po rozkręceniu torów dyskusja w ogóle nie nastąpi, bo oni dobrze wiedzą, że to co forsują jest nie do obronienia bez odpowiednich warunków jakie stwarzają i wycofają się.
Z przekopem mierzei tak było, odpalili się propagandyści pokazując "naukowe" argumenty jakie to jest niepotrzebne i bezsensowne, że to kanał dla kajaków itp. bzdury. Wystarczyło powiedzieć że wszelkie wątpliwości dotyczące przekopu to ruska propaganda i z miejsca była cisza, wtedy z automatu stawałeś się kimś "niegodnym do rozmowy".

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Pioter 30 stycznia 2023 11:49
30 stycznia 2023 12:35

W Polsce nikt nie rozumie co to są niemieckie świętości. Ludziom się zdaje, że jak będą wołali - Hitler, Hitler, to Niemców to obejdzie. Poza tym taki głos musiałby być gwarantowany przez autorytety akademickie. Dobrze wiesz gdzie Niemcy mają polskie autorytety akademickie. Nawet te przez siebie sponsorowane

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Kuldahrus 30 stycznia 2023 11:49
30 stycznia 2023 12:36

No tak, ale to jednostkowy i że się tak wyrażę, "odcinkowy" przypadek

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Magazynier 30 stycznia 2023 11:46
30 stycznia 2023 12:36

A Gross to nie bazuje na niewiedzy? Co ty Wacek opowiadasz? A co to jest niewiedza? Zdefiniuj to

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski 30 stycznia 2023 12:36
30 stycznia 2023 13:00

Przecież to jest jasne co to jest niewiedza.

Ciemnota to jednak coś więcej. Do zaistnienie ciemnoty potrzebne jest "oświecenie", czyli całkowite pominięcie tego, że Dmowski zaczynał jako pozytywista i "kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy". Bandera to "kochanek pruskiego miśka". To są sprzeczności. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Magazynier 30 stycznia 2023 13:00
30 stycznia 2023 13:07

O czym pan pisze panie doktorze, to są pojęcia z księgi aforyzmów, albo z Przepowiedni z Tęgoborza. Koń jaki jest każdy widzi, z niewiedzą jest całkiem inaczej

zaloguj się by móc komentować

Maginiu @gabriel-maciejewski
30 stycznia 2023 13:13

To działa tak: wysokonakładowy niemiecki dziennik Der Tagesspiegel (około 150.000 egz.) zamieszcza artykuł  Rossolinskiego-Liebe "Badania nad kolaboracją. Posłuszni urzędnicy i gangi morderców "("Forschung zu Kollaborateuren. Willfährige Beamte und Mörderbanden"). Po trzech miesiącach na stronie internetowej  IPN, w dziale "Dla mediów" ukazuje się polemika z tym artykułem.

I tyle...

https://ipn.gov.pl/pl/dla-mediow/komunikaty/79674,W-odpowiedzi-na-artykul-Grzegorza-Rossolinskiego-Liebe-na-temat-kolaboracji-w-Eu.html

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski 30 stycznia 2023 13:07
30 stycznia 2023 13:25

Przecież to nie ty zrównałeś Banderę z Dmowskim, ale prof. Liebe. Twój tekst jest świetny. Ja natomiast zaczynam od aforyzmu, żeby przejść do szczegółu.

Prof. Liebe jest po prostu oświecony, czyli za najważniejszą sprawę uznaje doktryny/idee, a te są wtórne wobec wektora programów politycznych. 

zaloguj się by móc komentować

Wrotycz1 @gabriel-maciejewski 30 stycznia 2023 11:01
30 stycznia 2023 13:38

Arete posiadają od zawsze i na zawsze.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @atelin 30 stycznia 2023 11:16
30 stycznia 2023 13:57

"Nie ma nic fajniejszego niż Duńczyk palący Koran w Szwecji, tam jest wolność słowa."

Ten Duńczyk może jakieś zadania realizuje.

Z Kremla na przykład.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Maginiu 30 stycznia 2023 13:13
30 stycznia 2023 14:23

Problem polega na tym, że "nasi" dziennikarze uważają, iż poradzą sobie ze stugłową hydrą i jeszcze na tym zarobią. Nie mają żadnej gazety poza infantylnymi tytuałmi i nie prowadzą żadnej kampanii. Bo trzeba by do niej dopuścić choćby tych chłopaków z IPN

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Magazynier 30 stycznia 2023 13:25
30 stycznia 2023 14:24

Ja żartuję, ale chcę ci powiedzieć, że takie argumenty wobec wysokości wspomnianego wyżej nakładu to jest nic

zaloguj się by móc komentować


BTWSelena @Szczodrocha33 30 stycznia 2023 13:57
30 stycznia 2023 15:26

I to jest skuteczny sposób jak rozkręci się tory do dyskusji,tam dopiero zaczyna się "wolnośc słowa" Spalić Koran ,czy puścić w obieg karykatury Proroka....to dopiero wywołuje ściekłość świata Islamu. To jak podpalenie na raz z 10 kościołów Katolickich,których w żaden sposób nie można porównać do jednej księgi Koranu.Ile pieczeni można upiec na tym ogniu? Nie tylko Duńczyk zadania realizuje .Ha!..

zaloguj się by móc komentować

Maginiu @gabriel-maciejewski 30 stycznia 2023 14:23
30 stycznia 2023 15:26

Jest gorzej,  bo "nasi" dziennikarze są jedną z tych głów stugłowej hydry. Czasami przesadzą już na starcie, uniesieni narracją kolejnego etapu odkrywania prawdy historycznej - tak jak gazownia, która ze dwadzieścia lat temu, w rocznicę Powstania Warszawskiego pisała o mordowaniu Żydów przez polskie oddziały powstańcze. Potem przeprasazali, a mieli wówczas z pół mln. nakładu.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski 30 stycznia 2023 14:24
30 stycznia 2023 16:01

Czegoś mi nie do żartów. Pewnie dlatego że nie mogę przebrnąć przez zaporowe procedury mojego inkubatora. Jestem w inkubatorze tzw. przedsiębiorczości. Jeśli tak wyglądają inkubatory, to sorry batory, ale muszą z nich wyjść mutanty. Czuję jak mi rosną łuski i płetwy.

Powiem krótko, wobec wydarzeń, które nam przygotowała Opatrzność, ilość nakładu ksiąg prof. Miłość to makulatura, gorzej liście na wietrze. 

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski
30 stycznia 2023 17:03

Tischner, którego cenię rozważał nieszczęsny dar wolności 

https://tischner.pl/tischner-do-przemyslenia-nieszczesny-dar-wolnosci/

Myślę że warto rzucić okiem 

zaloguj się by móc komentować

Paris @Pioter 30 stycznia 2023 11:07
30 stycznia 2023 17:11

Oooo,  Panie  Piotrze,  a...

...  toto  to  by  bylo  baaardzo  ciekawe,  dowiedziec  sie  czegos  PRAWDZIWEGO  o  Konradku  i  tej  calej,  detej  republice...  bardzo  dobry  pomysl  !!!

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski 30 stycznia 2023 13:07
30 stycznia 2023 17:29

Naturalnie,  ze  widzi,  a...

...  przynajmniej  ja,  widze  detego,  drobnego  paHola,  ,,doktUra,,  niemieckimi  szpakami  karmionego  i  ,,struganego,,  na  jakis  aLtorytet  w  pSZyszlosci  !!!

Szkoda  czasu  na  niego  i  te  jego  zalosne  PIERDY,...  tym  bardziej,  ze  to  jest  typ  z  ktorym  sie  nie  gada  ani  reki  nie  podaje  !!!

 

  

zaloguj się by móc komentować

Paris @Maginiu 30 stycznia 2023 13:13
30 stycznia 2023 17:35

My  juz  wiemy  doskonale,  Panie  Maginiu,...

...  jak  ten  ,,modus  operandi,,  dziala,...  a  ten  dziennik  -  moze  kiedys,  dawno  temu  to  i  byl  wysokonakladowy  -  dzis,  to  zwykly  SZMATLAWIEC  NIEMIECKI,...  i  to  wszystko  w  tym  temacie  !!!

 

IPN  juz  odpowiedzial  temu  SZMACIARZOWI  i  styknie,...  NA  DRZEWO  z  nim,   

zaloguj się by móc komentować

Paris @BTWSelena 30 stycznia 2023 15:26
30 stycznia 2023 17:48

Naturalnie,  ze...

...  nie  tylko  ,,dunczyk,,  zadania  realizuje  !!!

We  Francji  zawsze  w  ,,podbramkowych  sytuacjach,,  ktore  same  i  te  same  ZLOBY  zawsze  strugajo  -  odpalaja  ,,Charlie  Hebdo,,...

...  i  juz  ,,caaaly  sFiat,,  jest  powalony  NA  KOLANA,...  a  PRESStytutki  so  w  AMOKU...  i  dopiero  sie  dzieje,  a  PIANA  z  telewizorUF  sie  leje  !!!

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
30 stycznia 2023 17:49

Przepraszam za offtopic, ale musiałem.

Nagranie jest z roku 2015
https://twitter.com/Antyfoliarz666/status/1619272520179531776?s=20&t=9u3sEOSX-6K5nbuTCsENWQ

Już w 2015 roku było wszystko jasne co do niego, a ja nie mając pojęcia, że on takie rzeczy już wtedy wygadywał, jeszcze do 2016 jakieś resztki wątpliwości zachowywałem. Jaki człowiek był głupi...
 

 

http://1.bp.blogspot.com/--q2IDPX34rE/VTY1jTAEUeI/AAAAAAAABmM/7EisXKzzlR0/s1600/0378niewolnik490.jpg

 

zaloguj się by móc komentować

peter15k @gabriel-maciejewski
30 stycznia 2023 18:11

Ponieważ Rosja  "ogarnęła" się na froncie, "przemieliła" swoich więźniów, Uzbeków, Kazachów itp jako mięso armatnie to teraz coraz śmielej poczynają sobie Niemcy, których niespełniona miłość do Rosji wynika z ostrego lania podczas II wojny. Pewnie z połowa Niemców pała tą miłością do Rosji ( co ciekawe podobno najmniej zieloni ). U nas też już pojawiły się rosyjskie wańki wstańki mając nadzieję na wariant rozbiorowy lub przynajmniej na utworzenie nowego wariantu PKWN. C.d.n

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Kuldahrus 30 stycznia 2023 17:49
30 stycznia 2023 18:16

A myśmy go jeszcze na targi do Bytomia zaprosiliśmy

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @peter15k 30 stycznia 2023 18:11
30 stycznia 2023 18:17

Tak, Wielomska już zawodzi w tych rejestrach

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Maryla-Sztajer 30 stycznia 2023 17:03
30 stycznia 2023 18:18

Tia...Tischner napisał też Historię filozofii po góralsku

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @Maginiu 30 stycznia 2023 13:13
30 stycznia 2023 19:03

Skąd taki precyzyjny namiar sto i pięćdziesiąt tysięcy !? Czy to nie jest czasem gazeta codzienna fartuszkowych braci i sióstr?

 

W sieci niemieckojęzyczni wrzucają precyzyjnie, jak na pruskie dziedzictwo przystało, za pierwszy kwartał roku 2019 nakład 94.482 sztuk sprzedanych [w tym 85 502 to abonamenci].

W porównaniu z innymi gazetami to była jedyna, która nie straciła a nawet nieco zyskała.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski 30 stycznia 2023 18:16
30 stycznia 2023 19:07

Pamiętam to niestety.
Pamiętam też, jak po tym kiedy nagle zerwał z tobą współpracę z dnia na dzień(po tych wspólnych pogadankach organizowanych przez PCh) Toyah od razu napisał na blogu, że on nie jest wart nawet odrobiny zaufania oraz uwagi i ja się z nim zgadzałem, ale mimo wszystko sądziłem, że może tak go po całości nie przekreślać, ale po jego starcie w wyborach prezydenckich to sam sobie się dziwię, że nie zaświeciły mi się wszystkie lampki ostrzegawcze i jeszcze jakoś do jesieni 2016r. w sumie wydawał mi się neutralny - taki trochę ekscentryk, ale w porządku.

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Kuldahrus 30 stycznia 2023 19:07
30 stycznia 2023 20:17

Polonia Christiana przestała organizować spotkania i płacić i temat przestał istnieć

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @gabriel-maciejewski
30 stycznia 2023 22:27

Świat zmienił się nie do poznania.

 

 

zaloguj się by móc komentować

Maginiu @saturn-9 30 stycznia 2023 19:03
30 stycznia 2023 22:32

"Skąd taki precyzyjny namiar sto i pięćdziesiąt tysięcy !?"

Stąd:  https://pl.frwiki.wiki/wiki/Der_Tagesspiegel

"Tagesspiegel jest jedynym dużym gazeta w stolicy, aby zwiększył nakład - obecnie 148.000 egzemplarzy-"  (Dies ist eine präzise Übersetzung aus dem Deutschen ins Polnische von Google)

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować