-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

O ludziach i siłach imponujących innym

Miałem dziś jechać do Wrocławia pociągiem, ale zmieniłem zdanie. Do późna przygotowywałem się do wykładu, a i tak nie wszystko udało mi się przeczytać. Nie mógłbym wstać tak wcześnie jak planowałem. Jadę więc autem, z rana, żeby w klasztorze trochę jeszcze nadgonić i wieczorem być w formie. W ogóle nie miałem pomysłu na dzisiejszy tekst, co się w zasadzie nie zdarza. No, ale jakoś tak wypadło. Na szczęście jeden z czytelników przesłał mi link do wyników finansowych firmy Radosława Kotarskiego. One są jak się wszyscy już zapewne domyślili bardzo dobre i świadczą o tym, że Polacy wyłącznie czytają książki.

Trudno jest dyskutować z wynikiem finansowym pana Kotarskiego, a to z tego względu, że ludziom imponują siła i pieniądze, i powyżej pewnego pułapu dochodów, polemiści po prostu milkną. Mnie zaś zastanawia jedno – po co pan Kotarski ogłasza ile zarabia? Tego nie robią ludzie z branż poważniejszych niż księgarska i prawdziwi krezusi obracający milionami. On jednak to czyni. To jest dziwne moim zdaniem. Jedno mi przychodzi do głowy, chodzi o to, by zaznaczyć swoją dominującą pozycję, znaleźć naśladowców, którzy – jak to zwykle oni – będą jedynie napędzać koniunkturę panu Kotarskiemu, a także o to, by sparaliżować konkurencję. Jaką? No właśnie to jest najciekawsze. Przecież nie hurtowników z Kolejowej i Zwrotniczej, ani nie wydawców typu Zysk czy Znak, chodzi o inną konkurencję, taką, która próbuje startować w segmentach wydawniczych organizujących się wokół silnie sfanatyzowanych grup internetowych. Nie wiem, jak to jest z Radosławem Kotarskim dokładnie, ale ze składanych deklaracji widać, że oni i tak nie mają z nim szans, albowiem jego wydawnictwo jest jakoś tam posklejane z mediami. Czyli wypuszcza na rynek książki Tomasza Kammela, na przykład. No i wydaje poradniki, załatwiające wszystkie ludzkie deficyty za jednym razem. Hitem jest książka „Włam się do mózgu”, z której dowiadujemy się, jak można nauczyć się szwedzkiego w pół roku. No i jeszcze inna książka „Nic bardziej mylnego”, traktująca o naukowych fejknewsach. Ta ostatnia publikacja, jest cyklicznie wznawiana przez różne wydawnictwa, pod różnymi tytułami i mniej więcej co 20 lat uzupełniana o nowe jakieś rewelacje, a następnie wpuszczana na rynek z wielkim lub mniejszym hukiem. Jasne jest, że nawet jeśli Kotarski nauczył się szwedzkiego w pół roku, to większości jego czytelników się to nie uda. Nie jest to jednak istotne. Chodzi o to, że on sprzedaje niespełnienia. Do nich zaś nikt się nie przyzna, ale każdy chętnie podkreśli, że takowe go nie dotyczą. To jednak za mało, żeby zrobić wynik ( o ile jest on prawdziwy), potrzebni są jeszcze czytelnicy zgromadzeni wokół pewnych treści i idei, a także deficytów i tę kwestię załatwia YT. No, ale zostawmy pana Kotarskiego, bo miał on być jedynie pretekstem do innych rozważań. Mechanizm sprzedaży niespełnień działa także w polityce. Coś tam wspomniałem o nim wczoraj, ale chyba umknęło to dyskutantom. Żaden gotowy i autentyczny produkt, czy to ustawa, czy projekt, czy decyzja nie spełni niczyich oczekiwań. Będzie za to wdzięcznym obiektem krytyki i natrząsania się, albowiem w ten sposób także wyrażają się niespełnienia. Na uwagę zasługują bowiem tylko projekty nie nadające się do realizacji. One także, co jest najdziwniejsze, mają zawsze swoje drugie, albo i trzecie życie. Można nawet zasugerować, że ktoś pilnuje, by nie zeszły naturalną śmiercią, ale żyły niczym cmentarne upiory błąkając się po zamglonych kotlinkach i obrzeżach lasów. Największym więc błędem jaki popełniają politycy, ale także wydawcy jest spełnianie marzeń publiczności. W ten sposób nigdy do niczego się nie dojdzie. Trzeba bowiem zostawiać ludzi w stanie chronicznego niedosytu i mówić im, że następnym razem będzie lepiej, pełniej i w ogóle cudownie. Tylko ta metoda działa. To nic, że nie nauczyłeś się szwedzkiego w pół roku, po zakupie książki Kotarskiego, to nic, że nie nauczyłeś się go w rok. Po jaką cholerę ci ten szwedzki w końcu? Do czego ci to potrzebne?

Ja sam wielokrotnie przekonałem się o sprawności działania tego mechanizmu, ale mnie także niczego to nie nauczyło. Weźmy takich masonów, wydałem książkę o masonach niszczących dobra i majątki kościelne. Książka nosi tytuł „Dekret kasacyjny roku 1819”. Czy kogoś to zainteresowało? Czy zainteresowało to ludzi, którzy zawodowo niejako i entuzjastycznie zajmują się tropieniem masonów? A skąd, oczywiście, że nie, bo ja takimi publikacjami tylko psuję im zabawę. Niszczę złudzenia, że można się nauczyć szwedzkiego w pół roku. Więcej – ja robię rzecz najgorszą z możliwych, próbuję odwrócić uwagę publiczności od nich samych, dzielnych tropicieli masońskich spisków i skierować ją gdzie indziej. Na co? Na sposoby działania tychże masonów, obecne w historii i łatwe do przeanalizowania. No a nie o to przecież chodzi, by się pozbywać lęków przed tajnymi organizacjami, ale o to, by te lęki pielęgnować i podsycać. Tylko wtedy można zrobić wynik sprzedażowy i tylko wtedy można zgromadzić wokół siebie odpowiednią ilość ludzi, z którymi uda się ruszyć na Warszawę, gdzie znajduje się sejm i inne ważne instytucje.

Dlaczego jak w jednym kotle umieściłem Kotarskiego i tropicieli masońskich spisków? Zrobiłem to, albowiem są to dwie strony tego samego medalu. Pan Kotarski zajmuje się popularyzacją wiedzy dostępnej i łatwej, choć wszyscy wiemy, że nie jest ona ani łatwa, ani przystępna. Tropiciele zaś mają tysiączne przykłady skutecznego działania swoich wrogów, ale nie wskazują ich, albowiem odjęło by to ich gawędzie rys tajemniczości i niesamowitości.

Każdy kto ma trochę więcej niż 30 lat rozumie, że nic takiego jak popularyzacja nie może istnieć. Istnieje za to coś takiego jak komunikacja i ona jest organizowana wokół pewnych treści. Następnie grupy zorganizowane wokół tych treści podejmować mogą, będąc w stanie pewnej, wcale silnej dyscypliny, różne działania, na innych niż tylko komunikacja polach. To znaczy, że w całej tej popularyzacji i sprzedaży, a także w antypopularyzacji i antysprzedaży chodzi o jedno i to samo – o zorganizowanie zdyscyplinowanych i sfanatyzowanych grup gotowych do różnych działań.

Co w takim razie my robimy w tym wszystkim? Otóż my się zastanawiamy jak to się stało, że komunikacja oparta na tradycji Kościoła została unieważniona. To jest główny przedmiot naszych rozważań. Zastanawiamy się także, czy możliwe jest odwrócenie tego trendu. To znaczy, czy można przywrócić na powrót ten sposób komunikacji, który wyklucza popularyzację wiedzy a la Kotarski, a prowadzi do wypracowania metod naprawdę skutecznego poznania, czy może ogólniej – podejmowania wyzwań pozornie grubo przerastających możliwości człowieka. Ja nie wiem czy to jest możliwe, ale mam nadzieję, że jest. Musimy jednak zdać sobie sprawę z jednego – rozwalanie pojęć i tradycji trwało wieki i było połączone z podsuwaniem ludziom różnych atraktorów. Dokładnie w taki sam sposób, w jaki rybom sypie się zanętę. Sposoby unieważniania komunikacji pomiędzy katolikami były i są nadal podstępne. Z czego mało osób zdaje sobie sprawę, albowiem większość święcie wierzy w to, że prostota duchowa i oddanie sprawie przyniesie sukces. Wskazanie zaś wroga i uderzenie nań z ochotą, musi przynieść zwycięstwo, albowiem Matka Najświętsza jest z nami. Ja się tu bynajmniej nie natrząsam z nikogo. Chcę tylko wskazać, po raz nie wiem który, że nie można z każdą bzdurą lecieć do najwyższych instancji, szczególnie jeśli wcześniej człowiek kupił sobie książkę Kotarskiego, z nadzieją, że się nauczy mongolskiego w tydzień. Wszystkim, którzy myślą w opisany wyżej sposób polecam książkę „Dekret kasacyjny roku 1819”. Chcę także podkreślić, że napawanie się mocą i przewagami przeciwnika, a także demonizowanie go, to jest chyba ten no….satanizm? Tak przypuszczam, choć pewien nie jestem i prosiłby ojca mniszysko o jakieś wyjaśnienie w tej sprawie.

Na koniec jeszcze zostawię Wam piosenkę, która pewnie kilka osób zirytuje. No i ruszam w drogę

 

https://www.youtube.com/watch?v=Gah6zLPTAr4

 

Przypominam też, że tylko do końca lutego można zapisywać się na konferencję w Kazimierzu Dolnym. Szczegóły tutaj

http://szkolanawigatorow.pl/panel/lul



tagi: kościół  polityka  rynek książki  komunikacja  masoni  finanse 

gabriel-maciejewski
13 lutego 2020 08:15
52     3785    14 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Grzeralts @gabriel-maciejewski
13 lutego 2020 09:06

Przeciwnik dysponuje jedną podstawową mocą: głupotą. Dokarmia ją więc w dowolnej postaci, i dla każdego ma coś miłego, niezależnie od wyznawanych poglądów - w tej kwestii jest prawdziwie pluralistyczny. Nawet dokarmianiem głupoty rzymskokatolickiej się para, choć zapewne brzydzi. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @gabriel-maciejewski
13 lutego 2020 09:33

„Dekret kasacyjny roku 1819”.

No i coż taki tytuł mógłby powiedzieć współczesnym ofiarom doszczętnie zrefomowanej edukacji. Z czym i kim miałby się im skojarzyć?

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @stanislaw-orda 13 lutego 2020 09:33
13 lutego 2020 09:35

Ale gdyby ten tytuł miał brzmienie, powiedzmy:  "Mord założycielski masonerii czyli dekret kasacyjny roku 1819”.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @gabriel-maciejewski
13 lutego 2020 10:16

To jest niedobre, że wszyscy CZYTAJĄ ! Jak uzasadnić działania fundacji i wspieraczy, które do czytania książek zachęcają. Czy cele statutowe takich organizacji i pieniądze na to kierowane mają uzasadnienie ?

Co z Całą Polską, która czyta Dzieciom ?

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski
13 lutego 2020 10:29

Kotarski jest w Wiki, a Pan ciągle nie - z tego się należy cieszyć. To tak, jak mildiarderzy z Forbse'a, którzy zapłacili grube mliony, aby na tej liście się nie znaleźć.

zaloguj się by móc komentować

peter15k @gabriel-maciejewski
13 lutego 2020 10:33

Jak zdobyć widza, czytelnika  i słuchacza ? - recepta - obejrzeć 10 odcinków Korony Królów ( ok. 1 mln 500 tyś widzów każdego odcinka )  np o relacjach Jagiełły z Jadwigą, wewnętrznych komplikacjach na Litwie w kontekście chrztu Litwy itp, wejść w polemikę w interpretacji faktów np z tym

https://www.youtube.com/watch?v=K1NZ4_zdHFY

potem sprawdzić czy plotki o rzekomo kiepskiej urodzie Jadwigi były prawdziwe czy to tylko propaganda na podstawie jej czaszki.

https://www.google.com/search?q=czaszka+jadwigi&tbm=isch&source=iu&ictx=1&fir=Rb_dpGtvb92dqM%253A%252CakLWNEx4wtYz2M%252C_&vet=1&usg=AI4_-kRSA1a1PM9D2ePR7NLXJPHbVFuQQw&sa=X&ved=2ahUKEwiB2ZHym87nAhUjlosKHabLA-UQ9QEwAHoECAoQBA#imgrc=Rb_dpGtvb92dqM:

Jak widać musiała mieć całkiem miły uśmiech i dużo rozmawiała ze Skirgiełłą bo zachowały się rachunki z posiłków na Wawelu...

zaloguj się by móc komentować

MarcinD @gabriel-maciejewski
13 lutego 2020 11:01

"Chodzi o to, że on sprzedaje niespełnienia. Do nich zaś nikt się nie przyzna, ale każdy chętnie podkreśli, że takowe go nie dotyczą."

I to jest sedno sprawy. Niespełnione marzenia i kolejną nadzieję na ich spełnienie można sprzedawać właściwie w nieskończoność, zmieniając tylko opakowanie albo formę.

Przepraszam za oczywistość - przecież gdyby ktoś wydał jakimś cudem książkę skutecznie uczącą obcego języka w rok (nie trudnego szwedzkiego w pół roku), to straty i konsekwencje zarówno ekonomiczne, jak i społeczne i kulturalne byłyby wręcz niewyobrażalne :) Taka książka zniknęłaby błyskawicznie, a jej autor jeszcze szybciej.

zaloguj się by móc komentować

chlor @MarcinD 13 lutego 2020 11:01
13 lutego 2020 11:15

Ojciec mi mówił że przed wojną była jakaś rewelacyjna książka do niemieckiego. Bardzo szybko uczyła czytać i pisać. Po wojnie próbowano wydać, ale jakoby nie znaleziono ani jednego egzemplarza.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @MarcinD 13 lutego 2020 11:01
13 lutego 2020 11:21

Dokładnie. A gdyby chodziło o finanse zniknęłaby jeszcze cała rodzina autora, a znalezione zwłoki byłyby zbezczeszczone - dla odstraszenia potencjalnych naśladowców. Na szczęście nie jest możliwe, żeby za pomocą książki nauczyć kogoś w pół roku szwedzkiego, zwłaszcza bez jego własnego zaangażowania, o finansach nie wspominając - więc unikniemy straszliwej rzezi. Z drugiej strony wartościowa i praktycznie przydatna wiedza jest dostępna zupełnie za darmo, ale za to dużym nakładem pracy własnej - stąd trudno na niej zarobić. 

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @gabriel-maciejewski
13 lutego 2020 11:46

Tekst w punkt. Cóż za zbieg okoliczności, że to  co mi ostatnio po głowie chodziło, tak szybko znalazło ujście w  jednym po drugim Pana tekście. Dzięki

piosenka też w punkt

Na drugą nóżkę JK. "Rokosz"

 

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @Grzeralts 13 lutego 2020 11:21
13 lutego 2020 11:50

A ile się trzeba po drodze opędzać od dezinformacji i szumu! O przekleństwach i histerii nie wspominając.

Stąd takie miejsce jak SN to prawdziwe błogosławieństwo

Po prostu Czytasz i Wiesz :)

zaloguj się by móc komentować

Drzazga @gabriel-maciejewski
13 lutego 2020 12:40

"..."Dekret kasacyjny z 1819 r".

Czy kogoś to zainteresowało?..."

Tytuł załatwił sprawę.

zaloguj się by móc komentować


MarcinD @Grzeralts 13 lutego 2020 11:21
13 lutego 2020 15:12

I znowu trafienie w sedno. Wszystko co wartościowe i głębsze (czyli po prostu prawdziwe) wymaga równie głębszego wysiłku, pracy i czasu. Dlatego sprzedawać najłatwiej jest złudzenia.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Aquilamagna 13 lutego 2020 12:48
13 lutego 2020 15:30

Tomasz Bereźnicki jest fantastycznym artystą. 

Jacek Kowalski - znakomity, od lat. 

Coryllus - wiadomo.

Zatem pozostajemy w świetnym towarzystwie. A to jest bardzo dużo! Ceńmy to sobie, z tą dyskretną i subtelną nutką - nie bójmy sie tego słowa - wyższości. A co nam tam... :)

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
13 lutego 2020 19:34

"Nie wiem, jak to jest z Radosławem Kotarskim dokładnie, ale ze składanych deklaracji widać, że oni i tak nie mają z nim szans, albowiem jego wydawnictwo jest jakoś tam posklejane z mediami. Czyli wypuszcza na rynek książki Tomasza Kammela, na przykład. No i wydaje poradniki, załatwiające wszystkie ludzkie deficyty za jednym razem. Hitem jest książka „Włam się do mózgu”, z której dowiadujemy się, jak można nauczyć się szwedzkiego w pół roku. "

Naszla mnie taka refleksja.

A gdyby tak powstalo wydawnictwo ktore zajeloby sie wznawianiem i wydawaniem ksiazek takich autorow jak Niziurski, Bahdaj, Ozogowska, Nienacki, Szklarski?

Z takim charakterystycznym logo z napisem "Perly literatury dla mlodziezy".

Cos na zasadzie "powrocmy jak za dawnych lat w zaczarowany bajek swiat".

Tylko ze pewnie dzisiejsza mlodziez siedzi na fejsbuku, albo przesuwa palcem ikonki na smartfonach.

zaloguj się by móc komentować

Paris @stanislaw-orda 13 lutego 2020 09:35
13 lutego 2020 20:47

Oooo...

... i to jest to... to  chwyta  !!!

zaloguj się by móc komentować

Perseidy @peter15k 13 lutego 2020 10:33
13 lutego 2020 20:55

Ten  pseudo historyczny serial emitowany od jakiegoś czasu na antenie (PAŃSTWOWEGO!) Polskiego Radia Katowice jest doprawdy urągowiskiem z słuchaczy!

Zgroza!

zaloguj się by móc komentować

Paris @KOSSOBOR 13 lutego 2020 15:30
13 lutego 2020 21:12

Oj rzeczywiscie tak,...

... towarzystwo  NAWIGATOROW  jest  doskonale i niepowtarzalne  !!!

Jak sobie pomysle ile tu jest absolutnie fantastycznych osob - to az ciezko mi wprost w to uwierzyc,  a kazdy wyjatkowy, a czesto nawet wybitny... prawdziwe perly  i diamenty  !!! 

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski
13 lutego 2020 22:16

Taka sytuacja. Mama sie hipnotyzuje TVN, a ojciec przedawkowuje TVPiS. Wymiana uprzejmosci od sniadania. Dwa dni i wystarczy. Trzeba wracac do siebie. Ogladnalem 3 minuty farbowanego lisa w tylewizji z jakas panna na psychotropach i Sasina z Kubica z dwoma menadzerami z Orlenu. Dom wariatow. Po spotkaniach z tymi typowymi przykladami "statystycznego Polaka" wychodzi, ze normalnych jest max. 15% populacji. 

zaloguj się by móc komentować


ApesCornelius @gabriel-maciejewski
13 lutego 2020 22:35

Nieustraszony pogromca masonów Stanisław Krajski kradnie tytuł z SN i odkrywczo odgrzewa stare kotlety.

 

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski
13 lutego 2020 22:37

Wiecej jest,  Valser'ku niz 15%...

... odje**je tylko  tym,  ktorzy nic sami, wlasnymi rekami i za swoje wlasne pieniadze nie  WYPAZUROWALI  !!!

Takiemu wlasnie  Sasin'u,  czy Morawieckiemu -  niegdys "najlepszemu"  bankowcowi  w Polsce,  po  "stypendium"  u  Niemca... ktory tak sie "poswiecil"  dla  nas Polakow, ze az zrezygnowal  z  bajecznej  BANKSTERSKIEJ  POSADY w banku  i poszedl na "bidny, nedzny"  i zapewne "niewdzieczny"  panstwowy etat  !!!

zaloguj się by móc komentować

peter15k @Perseidy 13 lutego 2020 20:55
13 lutego 2020 22:43

No ale ma 246 000 wyświetleń czyli dociera "pod strzechy"...

zaloguj się by móc komentować

valser @Paris 13 lutego 2020 22:37
14 lutego 2020 07:30

i do tego "niezlomny" Robert Kubica, ktory w ostatniej pieciolatce nic nie ugral. przedstawiany jako "ambasador marki". Tymczasem on wyglada na wycofanego, autystycznego, albo w ciezkiej depresji. Dla niego powiedziec jedno zdanie, albo sie usmiechnac, nie mowiac juz opowiedziec dowcip, to jest wyczyn wiekszy niz wygranie wyscigu formuly jeden. 

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @stanislaw-orda 13 lutego 2020 09:33
14 lutego 2020 07:46

No tak, a okładka enigmatyczna raczej

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ArGut 13 lutego 2020 10:16
14 lutego 2020 07:46

Cała Polska czyta śmieciom powinno tam być napisane

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @atelin 13 lutego 2020 10:29
14 lutego 2020 07:47

Nie, nie ma mnie w wiki, a jeśli tam będę to wpiszą mnie moi wrogowie

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @peter15k 13 lutego 2020 10:33
14 lutego 2020 07:48

Swietny sposób, niech pan próbuje. Życzę sukcesów

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @MarcinD 13 lutego 2020 11:01
14 lutego 2020 07:49

Nie po to się inwestuje w edukację, żeby ludzie się czegoś nauczyli

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @Drzazga 13 lutego 2020 12:40
14 lutego 2020 07:52

Wie pan co, tyle idiotycznych książek pod głupimi tytułami ludzie kupują, że nie o to chyba chodzi. Powszechna edukacja oduczyła ludzi szukania ciekawych tematów. Poza tym przez nią stracili oni pewność siebie i jak czytają "dekret kasacyjny" od razu wiedzą, że to za trudne i nie dla nich. 

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @Szczodrocha33 13 lutego 2020 19:34
14 lutego 2020 07:54

Są dziedzice praw, nie można tego tak po prostu zrobić. Poza tym te książki dziś by się nie sprzedały

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser 13 lutego 2020 22:16
14 lutego 2020 07:55

A będzie gorzej, mam na myśli preferencje telewizyjne starszych państwa

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @ApesCornelius 13 lutego 2020 22:35
14 lutego 2020 07:56

Tak, widziałem. Wszystko należy do niego, bo on zwalcza masonów wespół z Matką Najświętszą

zaloguj się by móc komentować


valser @gabriel-maciejewski 14 lutego 2020 07:55
14 lutego 2020 09:41

Gazeta Wyborcza?

- Gorzej... 

- gorzej nie ma...

 

zaloguj się by móc komentować

Paris @valser 14 lutego 2020 07:30
14 lutego 2020 10:22

Slabizna moze imponowac tylko slabiznie  !!!

A  "kubicow"  ci u nas dostatek,  praktycznie gdzie sie nie obejrzysz tam "Kubica".

zaloguj się by móc komentować

peter15k @gabriel-maciejewski 14 lutego 2020 07:48
14 lutego 2020 10:22

Dziękuję ale nie spróbuję z braku czasu. Tymczasem niedługo elity w starym rozumieniu tego słowa przestaną mieć znaczenie - oto oferta jednego z banków:

"Budujemy Twój profil -  po każdym logowaniu porównujemy Twoje zachowania. Wszystko dzieje się w tle. Nie odczujesz tego, że zapisujemy i analizujemy to, jak korzystasz z bankowości. Dane wykorzystujemy tylko do budowy profilu behawioralnego, aby wzmocnić Twoje bezpieczeństwo. Będziemy zbierać i analizować informacje o tym, jak korzystasz z klawiatury szybko i często klikasz w poszczególne klawisze na klawiaturze poruszasz myszką komputerow ,szybko i często klikasz myszką przewijasz ekran, korzystasz z ekranu dotykowego, trzymasz urządzenie "

 

 

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski
14 lutego 2020 14:34

Skąd się wzięła ta moc (wydawnicta Altenberg) Radosława Kotarskiego?

Może z tego, cytuję:

Wydawnictwo Altenberga przestało działać w 1934 roku. Do tego czasu wsławiło się seriami reprodukcji malarskich, albumami oraz książkami naukowymi i popularnonaukowymi – choćby 50 tomami (!) „Wiedzy i Życia”. 

Kawał tak pięknego dziedzictwa nie mógł się zmarnować. Przedwojenna lwowska szkoła wydawców postawiła poprzeczkę bardzo wysoko. Dlatego Altenberg to współczesna kontynuacja myśli Hermana i Alfreda – podobnie jak oni dostarczamy czytelnikom książki pełne przystępnej i wartościowej wiedzy w pięknej formie, dopieszczone w każdym detalu. 

https://altenberg.pl/altenberg/korzenie/

Altenberg Herman (1848-1885). księgarz. Syn Mojżesza i Klary, urodził się we Lwowie, w 1848. w drobnomieszczańskiem środowisku żydowskiem. Z polskością widocznie był związany od dzieciństwa, skoro jako wyrostek usiłował uciec do powstania, a starszy jego brat został aresztowany za rozrzucanie odezw władz narodowych. Po ukończeniu dwóch klas gimnazjalnych obrał zawód księgarski. W1.1865-1871 był pomocnikiem w księgarni F. H. Richtera we Lwowie, a potem u Ferdynanda Hósicka w Warszawie. W1872 założył w Warszawie na Krakowskiem Przedmieściu do spółki z M. Robitschkiem księgarnię pod firmą Altenberg i Robitschek, która pierwsza zainicjowała wydawnictwo artystycznych fotografii obrazów polskich malarzy.

https://www.ipsb.nina.gov.pl/a/biografia/herman-altenberg

Dalej jest ciekawiej. Chociaż w powyższym cytacie dwie daty dają dużo do myślenia. Może to kolejny ślad? -(Estreicher i inni)

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @valser 14 lutego 2020 07:30
14 lutego 2020 20:06

Kubica w Formule 1 niestety nie trafił nigdy na dobry bolid, a w tym sporcie to jest połowa(nawet więcej niż połowa) sukcesu, a z każdego bolidu który dostawał, wyciskał tyle ile się dało. W WRC był jednym z najszybszych kierowców, ale to było coś "pobocznego" w tym czasie w stosunku do startów w F1, potem był wypadek w którym o mały włos nie stracił dłoni i mimo tego wrócił do sportu co, po takich wypadkach, nie każdemu się udaje.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @gabriel-maciejewski 14 lutego 2020 07:55
14 lutego 2020 22:37

Adriano śpiewał o azzuro i takie tam

zaloguj się by móc komentować

MCh @gabriel-maciejewski
15 lutego 2020 08:50

"Mnie zaś zastanawia jedno – po co pan Kotarski ogłasza ile zarabia?"

Może żeby podkreślić swój sukces bo też recepty na sukces sprzedaje (więc te recepty uwiarygodnia). To tak jakby mówił: kupujcie moje książki bo to udowodniona droga do takiego sukcesu jak mój. Marketing i budowanie wizerunku. Argumentum ad crumenam i / lub efekt aureoli. Dla zainteresowanych odsyłam do ksiażki Daniela Kahnemana "Pułapki myślenia" czyli o tym dlaczego tego typu komunikat działa i dlaczego błędy myślowe mają powodzenie w marketingu (i nie tylko).

zaloguj się by móc komentować

valser @Kuldahrus 14 lutego 2020 20:06
15 lutego 2020 09:35

Chcialem tylko zwrocic uwage, ze Kamil Durczok byl chory na raka i wyszedl z tego, bo byl twardziel.

Czuje sie juz wyzwolony z dylematu, czy wylizanie sie z ran wojennych to jest jakis sukces godny upamietnienia i postawa godna nasladowania.

zaloguj się by móc komentować

MarcinD @Kuldahrus 14 lutego 2020 20:06
15 lutego 2020 10:09

Też tak to widzę. F1 to są od pewnego czasu wyścigi konstruktorów, większość startujących kierowców jest w stanie wygrać, wszystko zależy od tego kto w jakim aucie siedzi. Ja oglądałem przez kilka lat i wg mnie Lewis Hamilton nie jest żadnym wyjątkowym talentem, a wygrał wiele razy. Natomiast właśnie Robert Kubica wyróżnia się, bo nie raz w gorszym bolidzie wyprzedzał lepsze. Jasne, ostatecznie brak tej skuteczności, ale cóż, on i inni kierowcy to tylko trybiki w maszynie biznesu.

zaloguj się by móc komentować

valser @MarcinD 15 lutego 2020 10:09
15 lutego 2020 11:30

Tak. Inni tybiki, a Kubica samorodny talent. Dlatego jest ambasadorem marki Orlen.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @valser 15 lutego 2020 09:35
15 lutego 2020 12:03

Chciałem tylko zaznaczyć, że jednak taki wypadek ma wpływ na wyniki.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @MarcinD 15 lutego 2020 10:09
15 lutego 2020 12:06

" Natomiast właśnie Robert Kubica wyróżnia się, bo nie raz w gorszym bolidzie wyprzedzał lepsze."

Właśnie.

Ja może troche przesadziłem z tym, że Kubica nigdy nie miał dobrego bolidu. Większość bolidów którymi jeździł były całkiem przyzwoite, ale jednak nie były najlepsze.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować