Trafione w dziesiątkę! 

Niech nas Bóg ma w swej opiece, wszak to do Niego należy ostatnie słowo.

Myślą, że są nieśmiertelni. Patrzą na Strzembosza i tak właśnie kombinują - skoro on może, to my też. 

Przeciez w notce jasno jest wyłożone na co liczą.

" Dzieje się tak ze względu na to, iż z historii popularnej wygumkowane zostały pieniądze i gospodarka," - dokładnie tak.

Niestety historycy gumkują także fakty historyczne już z czasów,które pamiętamy poprzez swoje urodzenie.Utrwalają swoje przekazy,przywołując argumenty,z coraz to większą siłą. Plus !

Trudno...

...  cos  wiecej  dodac,  skoro  tzw.  ,,aparat  panstwowy,,  i  jego  ,,elYty,,  okazal  sie  ZDRAJCAMI,...  ale  co  nas  nie  zabije  to  nas  tylko  wzmocni  !!!

Chcą w ten sposób wskazać na swoją nieograniczoną władzę

Mocna rzecz.

Osiem lat to za mało. 

Ale osiem lat to sporo czasu żeby zdobyć jakieś przyczółki i się okopać. Kto da nam więcej czasu niż takie dwie kadencje? W pierwszej trochę powalczyli a w drugiej już się tylko dogadywali. Liczyli, że system sam się oczyści? Z jakiego powodu by to się miało spełnić skoro nie ustanowili doktryny? Może liczyli, że sama nazwa partii wystarczy?  Tu i 50 lat będzie mało.

Tego się najbardziej obawiam

W takim trybie jak było to robione po 5 kadencjach mogę sobie wyobrazić tylko o trzy przekopy więcej, 5 tuneli, 15-tki oraz wolne piątki, tylko ludzi jeszcze bardziej zdeprawowanych i sędziów w lektykach.

Przecież to nie tędy droga, było o tym prawie codziennie w kolejnych wpisach.

Skoro Sakiewicz robi dobrą robotę a w TVP nie są w stanie wyjść poza słabą propagandę i durne seriale to znaczy że się nie da. Bo tam nikt nie ma narzędzi poznawczych by wejść wyżej a jak nawet ktoś ma to nie wie co wdrożyć i jak. My obserwujemy te zaniechania ale nie znamy ich prawdziwych przyczyn. Może być też tak, że to lepiej, że ich nie znamy :/

To jest właśnie najbardziej przykre, nie ma z kim rozmawiać, jakieś pojedyńcze jednostki w miarę niezależne w myśleniu, świadome jak to się od wieków kręci. Wydje się, że reszta to zbieranina finansowych i mentalnych dorobkiewiczów. 

Nie chciałbym wszystkiego zostawiać Panu Bogu. Gdzie się zajedzie bez doktryny, bez długofalowego planu i kontaktu ze społeczeństwem? 

Cóż Szczęsny Potocki zdradzając Koronę Polski liczył że będzie tak samo dla niego tylko w innych barwach. Jego syn za brykanie jak za czasów polskich wylądował na Syberii. Ledwo uviekł do Francji tracąc sporo gotówki na przekupywanie urzędników. Jeśli teraz Polacy w swej madie tak zdurnieli że nawet z referendum nie skorzystali to będą mieć barbarzyńców pod drzwiami. Ci zamknięci w ogrodzonych osiedlach także. Ddstaną co wybrali. 

Nie  dosc,  ze  wylozone,  to...

...  jeszcze  -  z  tego,  co  pisze  Qwerty  -  wszystko  przygotowane  DO  STOSOWANIA  na  narodzie  !!!

Zwatpienia  ?!?!?!

Zdecydowanie  TANIE  POWTORZENIA  z  minionej,  a  niezbyt  odleglej  historii...  bowiem  te  GRANDE  i  ZLODZIEJSKA  SWOLOCZ  na  nic  lepszego  NIE  STAC...  tylko  na  BANDYTYZM,  TERRORYZM  i  MORDY,  co  sie  dzieje  na  calym  ,,sFiecie,,  !!!

Tego  sie  nie  da  wytlumaczyc...

...  i  ,,wygrani  i  pSZegrani,,  sa  zwyczajnie  WON  !!!

To  bylo  do  wytlumaczenia  20-30  lat  temu...  teraz  tylko  SPALONA  ZIEMIA  pozostaje.

Nie,...

...  Polacy  w   swej  masie  JESZCZE  NIE  ZDURNIELI,...  choc  duzo  jest  juz  OGLUPIONYCH  !!!

Zdurnial  -  tepy,  niedouczony  i  zakompleksiony  -  ,,aparat  panstwowy  +  propaganda,,  ze  zwyklego  chciejstwa  i  pazernosci,  co  pokazal  15.10.23  -  CZARNO  NA  BIALYM  !!!

WACŁAW GRZYBOWSKI przetłumaczył rewelacyjną książkę pt. John Peyton Jr "RELACJA O PAŃSTWIE POLONIA I PROWINCJACH POŁĄCZONYCH Z TĄ KORONĄ A.D. 1598", która to praca wiele go kosztowała.
Wydaje się, że jest to w pewnym sensie książka o zdradzie.
Rozmawiałem kiedyś z autorem, który stwierdził, że w tym czasie, a pewnie i wcześniej w Rzeczpospolitej Polskiej nie było kary za zdradę. Inaczej i bardzo konkretnie była traktowana zdrada w Wielkiej Brytanii i w innych krajach.
Stąd można wysnuć taki trochę pokrętny wniosek, że jeśli zdrady nie karano to jakby częściowo jej nie było, przynajmniej w sądownictwie.
Różni ludzie mogli sobie jedynie coś pomyśleć i nazwać zdradzę i zdrajcę.

Logika u prawników? Owoc zakazany. 'Pieprzę więc jestem' to jest dewizą. Poza tym w Polsce nikt nie zna prawa. To wszystko są igrzyska bezkarnej dezynwoltury i kretynady.

Pewne, i w znacznej mierze skuteczne działania przeciw zdradzie dokonano w czasie II WŚ. Struktury sądownictwa podziemnego wydały ok 6 tys. wyroków śmierci, z czego podobno wykonano ok. 4 tys. Łatwo policzyć ile to jednego dnia trzeba było się natrudzić. Działania te podejmowali ludzie, którzy wygrali wojnę z bolszewikami, nie mieli wielkich złudzeń co do jakości i ewentualnej ewolucji postawy tzw. społeczeństwa i wiedzieli, że nie ma innej drogi niż terror. Po wojnie ta metoda się nie sprawdziła, z uwagi na ujawnienie struktur w "Akcji Burza", powszechną niechęć do dalszej walki, znaczną przewagę, bezwzględność i okrucieństwo przeciwnika oraz silną jego propagandę.

Moim zdaniem, PiS z nieznanych mi powodów postępował zbyt łagodnie z sędziami i demonstrantami. Zaniechanie własciwej ochrony funkcjonariuszy policji, to faktyczny skandal. Prawdopodobnie liczył na KPO i może coś jeszcze, bo uwierzył w jakieś ściemnianie, może grał na czas i myślał, że na tym wygra. Jeśli tak było faktycznie, to źle o tych kadrach świadczy. Czy mógł inaczej, czy były jakieś niejawne czy ustne ustalenia? Nie wiem, jeśli tak to raczej został oszukany przez Niemców, w tym von der Leyen i kogoś tam jeszcze. Na dodatek nie przyznaje się do tego, a powinien mieć nagrania i je odpowiednio użyć. Samo miałczenie w PE to zbyt mało i jak widać nie ma obecnie istotnego znaczenia. Ponadto, był zbyt nieśmiały, by oficjalnie nazwać PO agenturą niemiecką, albo Abwerą, Werwolfem, czy czym tam jeszcze, co mogłoby odpowiednio spozycjonować tego przeciwnika i być może, choć trochę, zwiększyć szanse PiS.

Nalezy rozdzielić sferę deklaracji politycznych (byty imaginacyjne) od realnych mozliwosci kreowania polityki w danych uwarunkowaniach.  Nie należy brac wszystkich deklaracji dosłownie, to w dużej mierze mają one za zadanie  pozytywnie rezonowć z daną opcja polityczną , która tymi hasłami szermuje. Czyli deklaracje dotycza na ogół hierarchii celóww, których realizacja jest jakos prawdopodobna. Inwestycje z udziałem kredytów i wykonawców zagranicznych to nie kest problem, ale zmiany systemowe (konstytucja, ordynacja wyborcza, system sądownictwa, prawo samorządowe, etc.) to rewiery zaklete i o nich w zadnych deklaracjach sie nie mówi. Pozostają do dyspozycji kwestie tyrzeciorzedne ("13", "14", jakie4ś dofinansowania do tego lub owego), które co do zasady nikomu serio nie wadzą.

PiS spróbował sie "na ręke" z kastą sędziowska i p[rzegrał. Więcej już nie próbował.

Oznacza to z grubsza, że kazdy rząd w III RP ma pole manewru obwaroiwane barierkami "odtąd - dotąd". I ich nie przeskoczy.
No to co w tym dziwnego, że nawet nie próbuje.

W tym konkretnym przypafku nóż w plecy w sprawie sądów wbił prezydent Duda swoum wetem w 2027.po rozmowie z Angelą Merkel. 

Wszustko rozstrzygnie się w USA zarówno w sferze polityki jak i ideologii (znana batalia o obsadzenie sędziego SN ). Unia zachowuje się konsekwentnie. To znaczy budowa superpaństwa ( etap przejściowy dla rządu światowego ) plus ideologia – w uproszczeniu to co lansuje Agnieszka Holland. Wbrew swoim obywatelom . Nie ma żadnych odstępstw. Rosja się z tego cieszy i wzmacnia zamęt za pomocą agentur. Hamas dokonał ataku profesjonalnie i ktoś mu pomógł.   Biden straszy nas wojną z Rosją, która wg niego jest tożsama z wojną w Izraelu. USA jako kolonia żymska i wszyscy sojusznicy muszą bronić obecnie Izraela. Kacapia się okopała i czeka ( a dzieci Dzierżyńskiego działają w całym świecie ), teraz szczególnie na Bliskim Wschodzie. Wygląda na to że nasza realna niepodległość zależy od Kosiniaka-Kamysza i Hołowni.

PIS był zbyt słaby aby uporządkować sądy. Każdy ruch w tej okolicy skutkował unijnymi i nie tylko restrykcjami. Sądownictwo jest kluczowe we wprowadzaniu totalitarnych rozwiązań kontroli społeczeństwa,  połączonych z penalizacją "niewłaściwych zachowań. Jedyną korzyścią z działania Dudy był koniec protestów ulicznych, które potem były coraz słabsze.

Pokazałem żonie "Dobre czasy..." i zasugerowałem, że tak powinien wyglądać podręcznik do histori. W sumie rozsądnie podsumowała, że to niemożliwe bo jeszcze ktoś by coś z tej historii zrozumiał. Na marginesie moja żona nie przegląda SN ale jest nauczycielką.

To jest jak z nałogiem, najpierw boli jak jasna cholera i wszyscy, którzy odwodzą od nałogu najbardziej sa wrogami. Polska to kraj ćpunów kłamstw. Terapia 8 letnia to za mało by wyleczyć a za długo by pamiętali jak było. Dziś kolega powiedział mi, że z ramienia peło startował Naval, człowiek legenda, żołnierz Grom-u. Facet pisał w swoich książkach o tym całym syfiew naszej armii, krytykował WP porównywał je z armią USA a potem spokojnie w świecie popiera te prostytutki. I ma się za supergościa..... Ja obeicałem sobie solennie, że ani ja ani, nikt z moich dzieci nie przeleje za te szumowiny nawet grama krwi.

Żona wie co mówi,nawet nie czytając SN Matthiasie.I nie tylko na SN poruszane są takie tematy.To dobrze. Z uporem wracam do tematyki wyborczej,która wiąże się z tytułem  notki gospodarza.

Dlaczego jest m.innymi parcie Opozycji do natychmiastowego przejęcia władzy?...ano za dużo było zorganizowanej" turystyki wyborczej",nieustanne tłumaczenie PKW mówiącej o zamieszaniu przy wydawaniu kart referendalnych...No i skoro była ustalona cisza wyborcza,to dlaczego pozwolono ja złamać ,gdzie tysiące ludzi przemieszczało się do głosowania przed 21-godziną?..

Czyli będą składane protesty do PKW,więc trzeba zagłuszarki,aby wyciszyć jazot Budków,Czarzastych,Biedroniów.......

Dalej "Ruch Kontroli Wyborów "--jakaś cisza zapadła,a ponoć ten umiłowany Donald od miliona serc,zapowiedział ,ze będą czuwać całą noc.. No czuwali dobrze i rzetelnie ze spontaniczną młodzieżą...

Ten Naval to zdaje się mitoman

A jednak zdrada zaczęła się wraz z mordem św. Stanisława Szczepanowskiego 1079. Było to wydarzenie powiązane z konfliktem św. Grzegorza VII z Henrykiem IV. Zabójstwo Biskupa krakowskiego samo w sobie było zdradą. Dokonali je rycerze pieczętujący się herbami pochodzącym z Czech.  

Kolejny zauważalny akt zdrady to Sejm Radomski 1505, kiedy pod naciskiem Szydłowieckich  uchwalono "przywileje" w tym zakaz zajmowania się handlem przez polską szlachtę sub poena utraty tytułu szlacheckiego. Szydłowieccy wsławili się obroną interesów kupców wrocławskich w sporze z królem. 

> Ten Naval to zdaje się mitoman

Powiem tak, czytalem wszystkie jego wspomnienia. Ciekawie sie to czyta. To sa takie "opowiesci przy ognisku" swietnie wyszkolonego zolnierza, ktory bral udzial w ekstremalnych misjach (mi.in. zdobycie terminalu KAAOT w porcie Umm Kasr w 2003,  Navy SEALS zdobylo drugi).
Ale zaczal gadac o rzeczach, ktore go przerastaja a ostatnio zaczal wchodzic w polityke...
Szkoda goscia, bo wiele osob stracilo do niego szacunek.

> Może zduna do budowy mostu niech wynajmą, co?

To jest wlasnie to.

Zdjęcie skrzętnie ukrywane w sieci. W tekście z WP pod tym samym tytułem tego zdjęcia już nie ma.

https://mail.google.com/mail/u/0?ui=2&ik=3ce7c0e6f3&attid=0.1&permmsgid=msg-a:r-7082691723385327128&th=18b4f06dbd32f474&view=fimg&fur=ip&sz=s0-l75-ft&attbid=ANGjdJ--DhKZ-JRZ6xiS5ex56GT-Mj7jBVKwycBCgk4AhqtfINjMjbnycOSEpCh5h5pTGee-1DQ65oX-bR0rAZ14EnCl4mxBMF27tP5MUmkyeAAcgWWHAEvaJHR8B2M&disp=emb&realattid=ii_lnz4sdrw0

Trzeba mocno pogrzebać w sieci żeby je znaleźć. 

Dziękuję za ten tekst i wiele wcześniejszych, dawno nie komentowałem.

Nie odniosę się bezpośrednio do zagadnienia zdrady, bo trudno coś dodać. Kamiuszek jeszcze to uzupełnił.

Napiszę po prostu o wyborach.

Pan tutaj od dawna diagnozował różne problemy i zapalał ostrzegawcze lampki. Sam nigdy nie dowiedziałbym się o karykaturalnych Skarpetczakach itp. Dla mnie to jakaś abstrakcja.

Wiele przyczyn słabego wyniku zostało poruszonych przez Pana i komentatorów, napiszę z własnej perspektywy:

Nie mam w domu telewizora, sporadycznie jedynie (jak w wieczór wyborczy) włączam jakąś telewizję w Internecie, albo mam okazję coś obejrzeć gdy jestem na wyjeździe/w gościach.

Pamiętam gdy podczas wyjazdu nad morze (to był 15 albo 16 sierpnia 2020 r.), wróciliśmy trochę odpocząć po spacerze do wynajmowanego pokoju, włączyłem telewizor, akurat zaczynał się jakiś program informacyjny, chyba Panorama i przez dobre 2/3 programu wszyscy koncentrowali się tylko na tym, że Rafał Trzaskowski nie wziął udziału w obchodach Święta Wojska Polskiego. Ile tam różnych "ekspertów" się wypowiedziało z mniejszą albo większą dezaprobatą to głowa mała. To było już po wyborach prezydenckich, ale jedyna myśl, która po obejrzeniu tego czegoś przyszła mi do głowy to: "gdybym nie wiedział kto to Trzaskowski to pierwszy poszedłbym na niego zagłosować z czystej przekory, bo skoro z taką zaciętością go obsmarowują i to w tak prymitywny sposób to musiał komuś dobrze zaleźć za skórę".

Osoby w ogóle nie interesujące się polityką w roli dodatkowego uzasadnienia mogą sobie do tego dopisać, że dobrze wygląda, jest fajny itd.
Poziom żenady, który płynął w tvp info, (fakt, że miałem okazję oglądać to rzadko) mógł wywołać tylko albo pusty śmiech, albo chęć "rozchodzenia" tego w jaki sposób ten przekaz był serwowany.

Z Tuskiem teraz było to samo. Ludzie, którzy mają teraz 20 parę lat nie pamiętają co się działo gdy dostawali (albo i nie) kieszonkowe.

I mnie się też w głowie nie mieści poziom zbiorowych urojeń i gigantycznej naiwności które dotykają tę grupę... niewytłumaczalnej niewdzięczności (wobec choćby zwolenienia z podatku do 26 roku życia) itd.

Tylko na tym poziomie komunikacji przekroczono pewną granicę i nikt z takim sposobem przekazu nie chciał się identyfikować. Nawet jeżeli wektor tego przekazu był prawidłowy. Kto chce słuchać komunałów, podlanych żenującym sosem?

Inne przyczyny słabszego wyniku to robienie sobie folwarków z różnych instytucji. To oczywiście robi każda partia, ale znam kilka przypadków, gdy powsadzano w miejsce doświadczonych osób, które od lat były motorami napędowymi danych komórek (neutralnych lub z innych politycznych rozdań), osoby którym nawet za bardzo się nie chce pracować, więc przeciętnym pracownikom znacząco obniżył się standard pracy.

I kwestie moralne - ile ludzi oburzały kolejne śluby kościelne znanych nam osób...

A na koniec - "aferka wizowa". Przepraszam, nawet nie aferka. Nie wiem jaka była skala tego procederu, ale w sytuacji gdy ostro szermujemy hasłami antyimigranckimi, to przed wyborami, w decydującym momencie nie stoi się w rozkroku pomiędzy zamiataniem pod dywan, a jakimś regularnym śledztwem, ale wykorzystuje to wręcz jako atut i wyciąga najostrzejsze konsekwencje, a wszystkie osoby potencjalnie zaangażowane są zawieszane/zwalniane. Przekaz jest prosty i spójny - nawet jeżeli określeni urzędnicy/pośrednicy próbowali nas jako naród oszukać, to nasze działanie jest konsekwentne i natychmiastowe. Wiem, że się łatwo mówi. Może się tak nie dało. Nie wiem. Wiem tyle, że przekaz w kwestii migracji zupełnie się rozjechał. A migrantów z Indii czy Pakistanu po prostu widać na ulicach i to niekoniecznie największych miast.

Najbardziej chyba nie mogę zrozumieć odmawiania kart referendalnych... ale to już zostało dokładnie omówione. Pozdrawiam wszystkich i mimo wszystko trzeba być dobrej myśli!

Aha, ale te jedne z tych sił próbowały coś udawać, a inne nie. Polacy i partie takie jak PiS są po to, by kolejni okupanci, ktorzy nie chcą wszystkich wymordować mieli kogo udawać. Kapujesz?

4 lata. To aktualna długość tych nóg.

zadziwi mnie, że przetestowano wielkokrotnie, iz kooptacja "swoich" wybrańców po linii politycznej w całkowicie spatologizowane instytucje powoduje, na zasadzie mimikryt, doistosowanie sie przez tych nowych dffo układów patologicznych, albo wypchniecie z nich na margines.

Co może oznaczać, że w tych wszystkich wyborach nie chodzi o żadną naprawę państwa, ale ugranie trochę wiecej stanowisk dla owych swoich. I o nic więcej.

Interesujący komentarz. Ja jednak upieram się przy swoim:

Skorzystam z twojego opisu pewnej prawidłowości: "gdybym nie wiedział kto to Trzaskowski to pierwszy poszedłbym na niego zagłosować z czystej przekory, bo skoro z taką zaciętością go obsmarowują i to w tak prymitywny sposób to musiał komuś dobrze zaleźć za skórę"*/.

No, ale dlaczego ta sama prawidłowość nie działała na korzyść J.Kaczyńskiego, czy np. M.Morawieckiego u widzów tzw. prywatnej telewizji, w której ci byli obsmarowywani w częstotliwością i z zajadłością nieporównywalnie większą? Czyżby ci widzowie podlegali innej prawidłowości?

=================

*/ Oczywiście rozumiem, że wypowiedź zredagowana w pierwszej osobie, to tylko zabieg retoryczny. 

Dziękuję. Tak, zabieg retoryczny.

W zasadzie to muszę się zgodzić - powinno to działać w dwie strony. Przyznam, że nie pamiętam kiedy ostatnio miałem okazję oglądać TVN, pewnie ponad 10 lat temu. Jeżeli to działa podobnie, ale z jeszcze większą zajadłością to nie znajduję żadnego wytłumaczenia. Z ostatnich lat pamiętam jedynie krążący po Internecie reportaż Faktów, w którym atakowali Glapińskiego (chyba w związku ze zbliżającą się kolejną kadencją), wybierając pojedyncze, barwne wypowiedzi z różnych konferencji i okraszając to charakterystycznym, "sympatycznym" komentarzem. Nie pamiętam jednak, aby była tam nienawiść, zajadłość, raczej spojrzenie z góry na prezesa NBP, pobłażliwość i mrugnięcie okiem do widza: "No zobaczcie kogo oni tu w ogóle zatrudnili, na takie poważne stanowisko, my byśmy nigdy do tego nie dopuścili, w końcu jesteśmy lepsi, bardziej inteligentni itd. a Wy widzowie potraficie odkodować ten nasz komunikat - jestescie wobec tego jednymi z nas. Jesteśmy od nich lepsi.".

I z dawniejszych czasów przypominam sobie, że TVN działał właśnie na takiej zasadzie. Niekoniecznie w 100% wprost i bezpośrednio, na chama i między oczy. Pozostawiali te 5% niedopowiedzenia, które pozwalało widzowi poczuć się kimś lepszym - jeżeli oczywiście połknął haczyk. No, ale to było dawniej... Jeżeli teraz jest jeszcze mocniej i bezpośrednio niż w TVP to nie wiem co na to odpowiedzieć...