Nie mam teraz czasu na głębsze analizy, ale obiecuję, że ten czas znajdę

A Tusk ledwo zaczął "porządki" i już został nagrodzony i to przez

Chatham House:

https://www.euractiv.pl/section/demokracja/news/donald-tusk-czlowiekiem-roku-chatham-house/

Nie jest trudno domyślić się sponsorów tej organizacji...

Teraz Tusk jest właśnie w Anglii z wizytą....

Przy ocenach tego, co się dzieje, a zwłaszcza przy ocenie odporu jaki powinien powstawać po stronie dzisiaj opozycyjnej, wypada wskazać, iż koalicja 13 grudnia pod wodzą Tuska prowadzi domową wojnę amorficzną.

Istotą i celem atakującego w takiej wojnie wcale nie jest powodzenie ataku, ani osiągnięcie  jakichś "rubieży". Istotą i celem wojny amorficznej jest wywołanie reakcji nieprzyjaciela po to, aby reakcję tę przedstawić jako kolejne casus belli i w ten sposób, koniecznością stałej wojny zniewolić całą ludność i przestrzeń objętą wojną.

Poszczególni a prominentni tuskarze mają w tym partykularny interes obejmując i utrwalając w ten sposób swoje pozycje i przewagi właściwe dla tzw. "baronów wojny". Swoje obowiązki rządzenia mogą poniechać przez to ich niefachowość i antypolskość jest ukryta.

Kłopot prawdopodobnie polega na tym, że takiej wojny chce znaczna liczba stumanionych Polaków. Z głupoty, czy z innych wad - wszystko jedno.

To jest i skutkuje mniej więcej tak, jak skutkuje terroryzm w środowiskach go popierających. Takie środowiska mogą być wyodrębnione jako w zasadzie osobne i wsobne. To jest na razie przypadek muzułmańskich enklaw i islamskiego terroryzmu (wojny też amorficznej) w Europie.

Jeśli jednak środowiska popierające terrotyzm (wojnę amorficzną) są niewyodrębnione, ale po prostu przemieszane z ludźmi, którzy chcą spokojnie żyć, albo nawet chcieliby te wojnę ukrócić, to praktycznie nie ma na to innej strategii jak kontrterroryzm. Wtedy jednak wojna amorficzna tym bardziej osiąga cel napastników.

Ratunek jest więc jeden: co jest wojną należy otwarcie nazwać wojną i kategorycznie wystąpić przeciwko wojnie. Do tego potrzebny jest moralny opór mas, a nie jakiegoś aktywu partyjnego. Moim zdaniem, bez względu na jakość i gotowość opozycji pisowskiej, jej działanie nic nie da jeśli nie powstanie jakaś gotowość mas. W tym momencie należałoby się zastanowić, które opcje polityczne stoją przeciwko takiej gotowości a zajęte są wyłącznie doraźnym podburzaniem (krótkoterminowym) przy okazjach wyborczych.

Nie mają. Sakiewicz zanie nucić pod nosem "Janek Wiśniewski padł". To wszystko

Kłopot prawdopodobnie polega na tym, że takiej wojny chce znaczna liczba stumanionych Polaków. Z głupoty, czy z innych wad - wszystko jedno.

To jest i skutkuje mniej więcej tak, jak skutkuje terroryzm w środowiskach go popierających. Takie środowiska mogą być wyodrębnione jako w zasadzie osobne i wsobne. To jest na razie przypadek muzułmańskich enklaw i islamskiego terroryzmu (wojny też amorficznej) w Europie.

Jeśli jednak środowiska popierające terrotyzm (wojnę amorficzną) są niewyodrębnione, ale po prostu przemieszane z ludźmi, którzy chcą spokojnie żyć, albo nawet chcieliby te wojnę ukrócić, to praktycznie nie ma na to innej strategii jak kontrterroryzm. Wtedy jednak wojna amorficzna tym bardziej osiąga cel napastników.

Ratunek jest więc jeden: co jest wojną należy otwarcie nazwać wojną i kategorycznie wystąpić przeciwko wojnie. Do tego potrzebny jest moralny opór mas, a nie jakiegoś aktywu partyjnego. Moim zdaniem, bez względu na jakość i gotowość opozycji pisowskiej, jej działanie nic nie da jeśli nie powstanie jakaś gotowość mas. W tym momencie należałoby się zastanowić, które opcje polityczne stoją przeciwko takiej gotowości a zajęte są wyłącznie doraźnym podburzaniem (krótkoterminowym) przy okazjach wyborczych.

Nie wiem, co sie stało. Napisałem do kol. @ewy-rembikowskiej, ale wcięło i w zamian powieliło mój poprzedni kmentarz. Tak musi zostać, bo teraz muszę gdzieś lecieć.

Większość nie uzmysławia sobie takich rzeczy. O żadnym "chceniu" nie może być więc mowy

Organizację powinno poznawać się w momencie kiedy wycofuje się po przegranej bitwie.

Niestety wierchuszka PIS biega jak kurczak bez głowy. To jest więcej niż żenujące. Sąd wypuścił z aresztu ich faceta a oni wszyscy się cieszą i chwalą w internecie  sędziego za niezawisłość. Tak jak mówisz- zaklinanie rzeczywistości i systemowa antyskuteczność.

To jednak może być jakaś zmiana, przynajmniej zwyczaj >my teraz nie ruszamy waszych a wy nie ruszycie naszych w przyszłości< wydaje się padać na naszych oczach.

PiS próbował wygrać, wierząc że da się to zrobić działając wg ustalonych reguł. Jak się okazało nie da się, reguły bowiem są dopasowywane do aktualnych potrzeb. Nie obowiązuje już >rycerska< zasada niech wygra najlepszy. Mamy teraz coś na kształt: niech oni przegrają.

Trochę tak jakby w biegu na 10000m Kenijczyków otoczyć sciśle zawodnikami z Europy i powolutku przemieszczać się do mety, zostawiając im wybór albo będziecie tkwić w kordonie i dobiegniecie do mety na miejscach jakie wam wybierzemy albo nas poprzewracacie żeby się uwolnić ale wtedy was zdyskwalifikują.
 

"... wygląda na to, że Tusk zresetował się raz jeszcze i gwiżdże na wszystko..."

Pierwszym ruchem, które to pokazało był „Arabski i po sprawie”. Dostał przyzwolenie i gwarancje. Jakie? Ano takie jak większość w 39. Do tego czasu koalicja RFN + Londyn robią na polskim poletku swoje. JK patrząc wstecz nigdy nie miał dobrego trafienia na współpracowników płci męskiej. Czyli był rozczytany jak elementarz. A Zakon dbał o szczelność i filtrację. Efekt znamy. Lud Boży usilnie modlił się, więc dobry Bóg zlitował się i dał łaskę od 2015 r., ale jak to bywa – i za czasów Wodza Wodzów Młodej Polski – sodówka, kasa i Ogary poszły w las. Pociechą jest, że ci, którzy współpracują w takich czy innych koalicjach z władzą, w pewnym momencie wystąpią przeciwko niej i będą się nad nią pastwić. To jest historia, która ciągle się powtarza – to mechanizm puczu i rewolucji. Jak długo ktoś jest mocny, boją się go i współpracują z nim, a gdy stanie się trochę słabszy wystąpią przeciwko niemu. Rozpad następuje od środka.

Jak się cieszę, że jest Pani z nami! Wszystkiego dobrego!!! 

Tusku jest na tym etapie szanowny,że będzie przyjmował instrukcje od każdego ważnego watażki w świecie i gdzie wiatr zawije,a nawet nie tylko od Angoli, Niemieckiej strony ,ale z Putinowskiej strony i nie tylko już spuścił wodę po PiS-e ,ale idzie pełną parą ze swoimi cynglami typu kunia Giertycha ,aby zdelegalizować PiS. Bo w/g Tuska i jego akolitów,czyż lustereczko nie odpowiada " kto jest najpiękniejszy i najlepszy w Polsce?,no kto?.... Ten wrestling polityczny,jest nie do zabawy i teatru-ale najprawdziwszy i urealniony. Ma władzę!...........

Gratuluję Pani powrotu do świata. Euforia ze szcześliwego powrotu generuję u Pani wiarę i nadzieję - również optymizm, że nie wszystko w Polsce stracone (?) , to dobrze! ... Ja mam inne doświadczenia, 19 kwietnia br po przegranej walce z ostrą białaczką szpikową odeszła moja ukochana żona, Człowiek wielkiej wiary, wielkiego serca, wielkiej miłości do świata i ludzi, niezwykłej łagodności i uczciwości... nie mam w sobie optymizmu i jako "osamotniony" i jako Polak. Każdego dnia, niemal z fizycznym bólem rejestruję postępującą b.szybko degradację jakości życia moralnego, wszedzie. W mediach, sądach, szpitalach, szkołach, sklepach, na drogach...Jaka jest przyczyna? - Oni - OBCY...są wszędzie jak drobnoustroje, przeszli i przechodzą przez te instytuje, anektujac co się tylko da...może to męska domena - przyznanie się do porażki ale trzeba być realistą i po rycersku z otwartą przyłbicą powiedzieć - przegraliśmy!!!, kurza bomba. 

"Umarł Jerzy Stuhr, człowiek którego uważano za wybitnego aktora, a który, jak powiadali, całe życie grał siebie."

Dokładnie tak, on był aktorem takiego samego kalibru co Stanisław Tym.

Za wybitnego aktora to go uważa równie wybitna reżyser Agnieszka Holland, i paru innych osobników z branży aktorskiej.

Dziękuję za ten ten komentarz i bardzo współczuję z powodu straty ukochanej osoby. Białaczka szpikowa jest podstępnym nowotworem i rozwija się błyskawicznie. Ja trafiłam przypadkowo w ręce genialnego chirurga,bo moje objawy przez długi czas wskazywały na zupełnie inną przyczynę. Operacja trwała wiele godzin,później intensywna , i dalsza walka zespołu o dalszy przebieg. Byłam tam cudza ,nieznana,bez "protekcji"z nieopowiednim peselem.Jednakże zaangażowanie lekarzy i ich ambicja oraz wielkie serce młodego zespołu-uratowały mi życie. Dla pewności onkologów oczekuję jeszcze chemioterapii..

Rozumiem pana gorycz i smutek...ja także miałam nie wielkie szanse... i rozumię aż nadto całą tą degradację jakości życia moralnego wszędzie... Dzisiaj będę się modlić za pana żonę o spokój duszy i życie tam bez bólu i cierpień...Pozdrawiam serdecznie...

Członek gangu Olsena odchodzi w zaświat. Akt ostatni komedii życia. 

Dokładnie tak.

Przeciw takiej wojnie ale w wojnie. Bo to jest wojna. Jeńców nikt nie bierze.

Ale posługiwanie się zakresem i amplitudą emocji wystarcza za wszystko.

https://link.springer.com/article/10.1007/s11655-009-0156-2

Niestety nie wiem jak się odezwać na priv.

Bo to amatorszczyzna w działaniu. Nawet po kilku zajęciach z zarządzania kryzysowego oraz audycie przypadków można zrozumieć jak i o co toczy się wojny medialne/prawne/polityczne. Ci ludzie nie chcą się uczyć. Niczego nie chcą się uczyć. My patrioci i prezes ta mantra starcza za wszystko. Jak to Czarnecki nie może zrozumieć, że oddał wyłudzone tysiące euro i jeszcze ma zarzuty? Kalkując losy polskich przedsiębiorców to cała ta klasa polityczna winna z pierdla nie wychodzić. 

Dziekuję Perseidy za życzliwe słowa i linka. Przykłady są dla mnie inspirujące i pocieszające.To jest przerażające jak mnożą się coraz więcej i więcej przypadków nowotworowych,czasami profilaktyka zawodzi. I niestety niektórzy przegrywają walkę... i to ludzie o wielkim i prawym sercu ... jak napisał kolega @StareWino  powyżej...

Do mojego domu napewno (zakaz), wlezie toto, pohrumka i dywany zanieczyści!

Jestem wzruszona tym komentarzem i serdeczne Bóg zapłać za modlitwę w intencji mojego zdrowia. Ja wiem TEN ,który dał nam życie ,kiedyś nas powoła na ten wieczysty brzeg....Ja jednak prosiłam w modlitwach"jeszcze nie teraz,panie Boże,bo jestem potrzebna Rodzinie"... Czuję żal,że pana żonie się nie udało i będę codziennie odmawiała modlitwę za spokój jej duszy.I jestem przekonana ,ze będzie nad panem czuwać... Ja wiem co mnie czeka przy chemioterapii i wiem co przeżywała pana żona i pan... To są cierpienia nie do opisania...jak reaguje organizm mimo dobrych środków medycznych -łagodzących.

...  jak  sie  ciesze,  Pani  Seleno,  czytajac  Pania  !!!

Niech  Pan  Bog  czuwa  i  prowadzi,  Pania  i  Jej  Bliskich,...  100  lat  w  zdrowiu  i  pomyslnosci  zycze,

Wysłałem wiadomość na priv 

Dziekuję,oraz wszystkim życzliwym Nawigatorom.Wiara i nadzieja to czyni czasem cuda. Dlatego z ciemności i majaków ,oraz tej śmiertelnej choroby--wszystkich szurniętych polityków -ludzie i Polacy dobrej woli nie dadzą pogrążyć naszą Polskę w której żyjemy i wychowujemy swoich następców...

Dziękuję BeaM za ten komentarz. Gdybym to wiedziała wcześniej...teraz już chyba za późno i każdą kropelkę innej mikstury musze starannie dobierać. Wybór kuracji antynowotworowej,jak chemioterapia musi być odłożony,bo jestem za słaba.Dobrze ,ze wiara ,umysł funkcjonują dobrze..

Od marca zostałem całkiem sam, i próbuję wyjść z doła jak dotąd bez odczuwalnych efektów. Pierwsze lato bez Niej,i tak już będzie zawsze.

Panie  Dynaq,wiem ze trolujemy notke,ale gospodarz nam wybaczy jak mniemam. Prosze  o blizsze informacje,mam chora osobe w rodzinie,a kazda szansa sie liczy.

Proszę zerknąć na priv.

Jeśli można ja również poproszę o te informacje na priv. 

Rak, wiem o stosowaniu i suksesach z pierwszej reki tego co ponizej na filmie. Chage rowniez polecam jak najbardziej. Pozdrawiam

Dzięki za  wieści,to o czym mówi ojciec Stanisław Miciuk jest bardzo ciekawe ,a ten lek mebendazol jest dostępny na receptę... Dzięki za linka.....Trzeba to przemyśleć,a dla ludzi którzy słyszą wyrok słabo rokujący jest chyba ostatnią deską ratunku...

Piekne,  Boze  ,,trolowanie,,...

...  dziekuje,  bo  to  sie  przyda  kazdemu...  i  Pan  Gabriel  wybaczy  !!!