-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

O konwencjach przebrzmiałych czyli analiza frazesów

Ustawiłem sobie wczoraj na półce trzy książki, jedna za drugą – Czerwiec polski, Dekret kasacyjny roku 1819 i Handel wołami w Polsce. I wiecie co pomyślałem, że za tę serię należy mi się order. Nie wiem jaki, ale należy się jak psu miska. Jeśli wszystko pójdzie dobrze i wydamy kolejne tomy w tej serii, tak jak je zaplanowałem należy się on tym bardziej. No, ale to tylko taki żart, bo order i pieniądze na książki dostanie Magda Ogórek, ulubienica ministra Glińskiego, który wczoraj w RMF FM ujawnił jakie są jego horyzonty jeśli idzie o tak zwany PR Polski i jego poziom. One są, że się tak oględnie wyrażę, bliskie poglądom sierżanta Wąsika z tomu przygód Pana Samochodzika zatytułowanych „Niesamowity dwór”.

Pisaliśmy o tym sto razy, ale jeszcze powtórzmy – kiedy w Wielkiej Brytanii rozpoczynają się przygotowania do kolejnego desantu brytyjskiej kultury na kontynent, ładuję się pieniądze w niejakiego Sida Viciusa, zasmarkanego degenerata, którego rzekomo autentyczny image projektuje jednak z najlepszych na rynku pańć od mody. Potem jest już tylko atak, zmasowany atak przy użyciu wszystkich dostępnych narzędzi kojarzących się z buntem. No i sprzedaż płyt. I tak aż do zgonu tego biednego frajera, który na szczęście miał wielu naśladowców, przez co brytyjski punk królował jeszcze długo na tym pięknym świecie. Union Jack zaś znajdował się na każdej prawie czarnej skórze jaka pojawiała się na ulicach Europy.

W Polszcze naszej, wyselekcjonowana na niezrozumiałej zasadzie pańcia, która nie ma pojęcia o niczym, pisze książkę w konwencji, która miała rację bytu w PRL i minister daje na to pieniądze. Chodzi bowiem o to tylko, żeby zamarkować działanie i mieć odfajkowane, że coś robiliśmy. To nie jest serio. Nie jest, bo nikt tu nie jest serio, a najmniej minister Gliński. Nawet jeśli się sroży, marszczy brwi i mówi Mazurkowi, że ten jest bezczelny. Wtedy właśnie jest najbardziej komiczny, wygląda jak goły w pokrzywach, albowiem jego mina mówi – chodzi o przewalenie kasy i guzik mi możecie zrobić. Jakimi narzędziami w promocji Polski za granicą chce się posługiwać minister? No tymi, które są czyli placówkami naukowymi i dyplomatycznymi, gdzie nie istnieje nic. Tak to trzeba nazwać – tam nie ma nic, a przede wszystkim nie ma tam żadnego pomysłu. Ludzie zaś, którzy te instytucje obsługują, z niezrozumiałych przyczyn sądzą, że zostali wybrani, ponieważ dysponują zaletami, o których inni mogą tylko marzyć. Ja mam tu dobry przykład na tę postawę, choć z dziedziny nieco od kultury odległej. Oto pan Gąsiorowski po operacji plastycznej i pani Serafina, która zjada pomadkę wsuwając ją dyskretnie języczkiem do ust. Przysięgam, że tego nie wymyśliłem. To się dzieje naprawdę i oni naprawdę mówią do nas tym językiem https://www.youtube.com/watch?time_continue=1045&v=GgOz06ahxec

W tej samej konwencji chce do nas przemawiać minister Gliński i nawet by mu się udało, gdyby nie bezczelność Mazurka, do którego po raz pierwszy poczułem sympatię. Nie ma mowy o żadnej promocji Polski, w konwencjach i klimatach, które żyją w głowie ministra Glińskiego. To są głupstwa i preteksty do wyciągania łatwej forsy. Mnie wczoraj udało się wysłuchać rozmowy Mazurka z Glińskim prawie do końca, nie wytrzymałem dopiero przy tych wyczynach estetyczno-urbanistyczych. Tu pewnie odezwie się eska, a ja, zanim ona coś napisze wrzucę swoje trzy grosze – tak zwana dbałość o estetykę krajobrazu, to próba narzucenia ludziom typowych projektów, każdorazowo płaconych zespołom architektów związanych z aktualną ekipą władzy. To kolejne utrudnienie i pretekst do dawania łapówek za wystawienie pozwolenia na to, by wybudować co się chce. W Polsce nigdy nie było i nigdy nie będzie tak jednolitych pod względem stylu wsi, jak w Niemczech. To wynika nie z tego, bynajmniej, że brakuje jakiegoś planu, ale z tego, że brakuje pieniędzy. Pomysły zaś, które były realizowane w architekturze przez ostatnie 30 lat skutecznie zamiar stworzenia takiego planu na przyszłość niweczą. Żeby uzyskać ten efekt, o którym mówi Gliński, władza musi mieć gwarancje ciągłości, czyli musi być monarchią dziedziczną lub konstytucyjną, albo ludność musi być na tyle zamożna, by rozumieć potrzebę projektowania zgodnie z jakąś tam estetyką. Nie ustalajmy dziś tutaj z jaką. Krajobrazy oglądane z autostrad, o ile jeszcze nie zostały przysłonięte przez hale i magazyny, tworzyły się w Europie zachodniej przez stulecia pokoju. W Polsce krajobraz został zdewastowany przez dwie wojny i komunizm, gadanie, że można go stworzyć na nowo, jest w najlepszym razie objawem lekkomyślności. W najgorszym zaś kolejnym ograniczeniem wolności obywateli.

Najlepsze jest to co Gliński powiedział o kinie. Okazało się, że ta hollywodzka superprodukcja może powstawać nawet 10 albo i 15 lat. Trochę się zdziwiłem – krajobraz będzie zaraz i urbanistyka śliczna takoż, a film za 15 lat? To jest trochę dziwne. Nie będę już szydził, bo nie o to chodzi.

Plany jakie snuje pan minister i jego zaplecze są niekompatybilne z okolicznościami, więcej one są niekompatybilne z przeszłością. I nie będą, albowiem panu ministrowi, który nie jest przecież osłem, chodzi o to, by naszą świadomość, lub jak kto chce postrzeganie okoliczności, utrzymać w pewnych łatwo dających się kontrolować rejestrach. O to samo chodzi Gąsiorowskiemu i Serafinie, którzy pieprzą coś o tolerancji w autobusach. Ludzie mają gadać o problemach, które im się podsuwa i śledzić posunięcia władzy, które nigdy nie zostaną doprowadzone do szczęśliwego końca. Na tym tle działalność kulturalna junty Jaruzelskiego w przemyśle muzycznym jawi się jak sen jaki złoty. Zespoły, kariery, promocja, śpiewanie, trasy koncertowe, buntownicy w dżinsach, czego tam nie było. Dziś to wszystko – jak dowiedzieliśmy się niegdyś z XI księgi przygód Tytusa, Romka i A’tomka, nazywa się u nas kapuśniak na świńskim ryju – to jest chciałem rzec ogórkowa na śmietanie.

Jeśli mój tekst jest nieco zbyt hermetyczny dla urzędników ministerstwa kultury, to bardzo przepraszam, ale odwołuję się w nim do tych konwencji, w dziejach najnowszej polskiej kultury, które osiągnęły bezapelacyjny sukces, a niektóre z nich – jak wspomniani Tytus, Romek i A’tomek – są żywe do dziś.

Jeśli chcemy mówić o promocji Polski w świecie, a nie tylko o narzuceniu ludziom płaskich i dennych konwencji, które oni dla świętego spokoju władzy i łatwiejszego przewalania budżetów, mają międlić, musimy przygotować atak. Na to są oczywiście potrzebne pieniądze, ale są też potrzebni zdecydowani ludzie. Gliński takich nie ma. On ma ludzi, którzy chcą się porozumiewać za kulisami. Taką mają specjalizację i nigdy z niej nie zrezygnują. No, ale my mamy inną i też z niej nie zrezygnujemy. Nie możemy, bo przynosi nam ona zyski. Czerwiec sprzedaje się lepiej niż Ogórkowa, dacie wiarę? Książka o pluskwach idzie jak woda. I nikt nie rozumie dlaczego...Jestem dziś niezwykle zadowolony. Dawno mi się to nie przytrafiło. O konwencjach i segmentach sprzedażowych oraz manipulacjach będę jeszcze pisał jutro.

 

Przypominam, że na stronie www.basnjakniedzwiedz.pl trwa promocja książek i czasopism. Baśń czeska i amerykańska po 10 zł, Baśń III po 15, tak samo Łowcy księży oraz Straż przednia. Nawigatory także po 10, ale ubywa ich w zastraszającym tempie, więc trzeba się spieszyć. Budowa jachtów po 35, Berecci, Irlandzki majdan i Kroniki klasztoru w Zasławiu po 10. Sanctum regnum po 30 zł. Na tej samej stronie dostępny już jest nowy komiks Tomka Bereźnickiego zatytułowany „Kościuszko. Cena wolności”.



tagi: kultura  piotr gliński  promocja polski 

gabriel-maciejewski
8 lutego 2018 08:48
26     2776    11 zaloguj sie by polubić

Komentarze:


Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski
8 lutego 2018 09:22

Należy Ci się order. Choć po co Ci oreder. Niech się ksiazki sprzedają.

.

Mam nadzieję, że jeszcze będa te pluskwy, jak będe juz mogła kupić.

.

Seria Historii Gospodarczej - fantastyczna.

.

 

zaloguj się by móc komentować

ewaryst-fedorowicz @gabriel-maciejewski
8 lutego 2018 09:23

@Coryllus
O Glińskim  pisałem parę razy, pierwszy raz ponad 4 lata temu w tekście "Po co Polakom prof. Gliński?" i zaczynam dochodzić do wniosku, ze do rozdysponowywania wielkich pieniędzy (wszak Prezes Kaczyński zapowiedział budowę "nowych elit", a jak wiadomo, elita bez milionów, to gołodupcy nie elita).

Co ciekawe, natknąłem się kiedyś w Internecie na informację, że w podziemnej Solidarności był on człowiekiem na tyle zaufanym, że był zaangazowany w przechowywanie tzw. pomocy z Zachodu.

https://naszeblogi.pl/40030-po-co-polakom-prof-glinski

zaloguj się by móc komentować

onyx @gabriel-maciejewski 8 lutego 2018 09:07
8 lutego 2018 09:32

To jest też w wersji monologu Fronczewskiego, dżygici już się kręcą, czekamy na tego który wkroczy cały na biało. A Glińskiemu z odsieczą już idzie niezawodna Agnieszka Holland, będzie kręciła film o wielkim głodzie na Ukrainie. Na pewno się wyrobi w krótszym czasie niż 15 lat.

https://www.youtube.com/watch?v=FeZYsTVrpMY

http://film.onet.pl/wiadomosci/agnieszka-holland-nakreci-film-o-wielkim-glodzie/tpe0rc

zaloguj się by móc komentować


parasolnikov @gabriel-maciejewski
8 lutego 2018 10:15

No ja bym jednak trochę poszydził z tego filmu za 15 lat. Tu można sobie nieźle poużywać.  armagiedon.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @gabriel-maciejewski
8 lutego 2018 10:22

Swoja drogą, to jest bardzo ciekawe, że oni wszyscy nagle zaczynają zapuszczac brody. Nawet ten Holender Timmermans wygląda jak Glinski i reszta towarzystwa. Czy to możliwe, że oni uznali, ze ten image dodaje im wiarygodności? Następni będą Kurski z Rachoniem?

zaloguj się by móc komentować

qwerty @gabriel-maciejewski
8 lutego 2018 10:39

jeteśmy traktowani jak zbiorowisko matołów bez wykształcenia/wiedzy/inteligencji/.. i epatowani wizjami o 'organizatorskiej roli aparatu urzędniczego' - po prostu zmodyfikowany czysty komunizm, jeszcze 30 lat i dwa filmy obejrzycie, jeszcze 10 mln zł na tolerancje w autobusach i kolejne 20 mln zl na tolerancje w tramwajach; a w kolejce czekają: trolejbusy, dorożki, kajaki, ....

zaloguj się by móc komentować

qwerty @krzysztof-osiejuk 8 lutego 2018 10:22
8 lutego 2018 10:40

ciekawe, kiedy na lenina i fryzur i reszta wizerunku

zaloguj się by móc komentować

eska @gabriel-maciejewski
8 lutego 2018 10:49

Zostałam zmuszona przez Gospodarza do wysłuchania Glińskiego, jest mi niedobrze!
Oczywiście to wszystko juma plus tragedia, ale więcej napiszę, jak znajdę składy osobowe tej jumy.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @gabriel-maciejewski
8 lutego 2018 10:49

Bylem we wtorek  w Polsce, konkretnie w Warszawie, a praktycznie 5 godz, bo przylecialem w południe, a na lotnisku bylem ok. 17.30 na samolot powrotny. Miałem wazne spotkanie, na Targówku aż ale i tam i z powrotem dojechałam komunikacja miejską ale opcja taksówkowa byla u mnie pod ręką oczywiście. Bylem przygotowany przez GoogleMaps czym jechać i to się wszystko sprawdziło. Uwazam, ze komunikacja w Warszawie jest ok. I ludzie. Specjalnie wybralem podroz "okrężna" komunikacja miejska, by poczuć ludzi i zobaczyć miasto. Ludzie, jednak jeszcze inni niz tutaj, takie mam wrażenie, chociaz wyczułem, ze raczej "nie wiedza, co czynią", gdzie są i gdzie to wszystko zmierza, bo jest ten Zachód wokół nich, który po raz pierwszy tak mocno uderzyl mnie po oczach, bo właśnie jest tak widoczny. Ale im dalej w las i prawie dosłownie, bo dojechalem do Lasu Brodnowskiego, widziałem tę socjalistyczna architekturę po jednej i drugiej stronie i poczułem się, jakbym cofnął sie w czasie. To jest tak strasznie brzydkie. Minęło tyle lat od tamtych socjalistycznych czasów, a tak, jak dalej mamy Michnika, tak dalej straszy ta architektura, bo przeciez nie tylko w Warszawie. Nie wierzę, by coś sie w tym zmieniło. Bo socjalizm pozostał w głowach przecież, zwłaszcza u tych, którzy decydują.

A zdolowala mnie tak na koniec wizyta w sklepie na lotnisku, gdzie trafilem na ogtomny dzial czasopism ale też książek. Po prostu to samo co jest w działach czasopism w UK zobaczyłem w tej księgarni, dosłownie, tłumaczone na j.polski ale wiele po angielsku i te niezliczone periodyki o historii i National Geographic, po prostu dla mnie szok. To zaszlo az tak daleko, nie wiedziałem. A w tle Tomasz Gross z okladki ostatniego Newsweeka "kopiący w dupe Polaków".

A książki? Tu zaskoczenie mniejsze, bo to juz wczesniej widziałem ale te trzy obok siebie książki gangstera Masy, chyba cztery albo pięć Mroza, czy książka Andrzeja Zolla "Od dyktatury do demokracji i z powrotem", a obok duży tom czegoś, nie zapamiętałem ale autor Norman Davis, a obok zaraz nowy Ziemkiewicz, tez nie wiem o czym ale nazwisko było wielkimi literami, a poza tym te dziesiątki tłumaczeń z literatury angielskiej, no jednak zrobilo na mnie wrażenie.

Czyli w sferze popularnej Polacy juz są połknieci?

zaloguj się by móc komentować


adamo21 @valser 8 lutego 2018 10:34
8 lutego 2018 10:55

To jest starość i lenistwo. Sam to mam.

zaloguj się by móc komentować

eska @eska 8 lutego 2018 10:49
8 lutego 2018 11:05

http://www.mkidn.gov.pl/pages/posts/powstal-narodowy-instytut-architektury-i-urbanistyki-7929.php

Mam! Na razie jest szef tego instytutu od krajobrazu, Bolesław Stelmach, a tu można sobie obejrzeć jego sztandarowe dzieło >
http://lublin.wyborcza.pl/lublin/7,48724,22597179,jeden-z-najslawniejszych-polskich-architektow-tworzy-w-lublinie.html

Wbrew temu, co piszą, nie jest "jednym z najsławniejszych", tylko jednym z lepiej dopasownych epigonów obowiązujacej przez ostatnie 40 lat w architekturze i urbanistyce  - dekonstrukcji. Czyli juma już na żywca i kierunek na małpowanie, jak zwykle.
Już on nam zaprojektuje przepisy, będzie czysty faszyzm z elementami zen :)))

zaloguj się by móc komentować


stanislaw-orda @cbrengland 8 lutego 2018 10:49
8 lutego 2018 13:51

bo to są niewłasciwe księgarnie (te Matrasy, MPiKi, Biblioteki Polskie etc.

Jest księgarnia IPN, na ul. Marszałkowskiej przy Trasie Łazienkowskiej (wejście od Oleandrów), jaest księgarnia GRYF na Starym Mokotowie na ul. Dąbrowskiego, jest Ksiegarnia Warszawska w gmachu PAST-y przy stacji metra Swiętokrzyska. Jest  jeszcze kilka innych mioejsc z tzw. oferta inną niz prlomowaną w placówkach koncernu AGORA, baź ludzi kontrolujących dystrybucję tzw. masową.

Jeśli nie wie się gdzie i czego szukać, to sjest sie skazanych na stręczycielstwo autorów i tytułow, którym jedynym zadanierm jest deprawacja. Deprawacja na kazdym mozliwym poziomie  i w kazdym możliwym wymiarze. To są zmultiplikowane "Wysokie Obcasy" w formie książkowej lub audio.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @gabriel-maciejewski
8 lutego 2018 14:00

Ja bym to zjawiskom opisał tak.

Trzeba dać  zarobić znajomym króliczka (czytaj ministra), którzy uznali, że teraz albo nigdy. Rzecz jasna, bez naruszania staus quo, żeby dotychczasowi beneficjenci na oddzielnym rozdzielniku (Holland i inni etruskowie) nie zrobili rabanu za granicą.

No więc znajomy umie wystrugać z patyka leszczynowego fujarke, ale nic ponadto. Nalezy zatem przedstawic fujarkę jako symbol patriotyzmu i walki o wolność. Nastepnie, znajiomy króliczka moze juz otrzymac swoje zlecenie i dotację na realizację tegoż.

Co prawda, bardziej sensowny byłby inny projekt zwiazany z promocja "interesu narodowego", no ale pośród znajomych króliczka akurat nikt nie dysponuje pomysłąmi lepszej jakości. Wszystkie są równie ważkie jak ta wystrugana fujarka. Jak sie nie ma co sie lubi, etc.

No i jeszcze pozostaje chyba nierozstrzygnięta kwestia, o jaki konkretnie interes narodowy króliczkowi oraz  jego znajomym chodzi. Tzn. czyjego narodu.

 

zaloguj się by móc komentować

eska @valser 8 lutego 2018 11:52
8 lutego 2018 14:00

Ciekawe rzeczy robią w Ameryce Płd., np Alejandro Aravena

zaloguj się by móc komentować

onyx @eska 8 lutego 2018 11:05
8 lutego 2018 14:23

Tego się nie da oglądać. Zmutowany PRL z dodatkiem modnego zielonego szkła. Syf i baraki, brak słów.

zaloguj się by móc komentować

eska @onyx 8 lutego 2018 14:23
8 lutego 2018 15:12

Ale będa teraz Narodowe :)

zaloguj się by móc komentować

Zadziorny-Mietek @eska 8 lutego 2018 11:05
8 lutego 2018 15:50

Widać aktualnie leci program "narodowy instytut+". Rety, jak my się odwdzięczymy za tyle dobra?

zaloguj się by móc komentować

szarakomorka @gabriel-maciejewski
8 lutego 2018 17:16

Sumienie Narodu

- gość Andrzej Gąsiorowski to ten kumpel Bagsika.

Dobre zestawienie. (Sumienie i hochsztapler)

I oni  zasięgają jego opinii na temat Polski.

Powinni pytać go o to jak wydymać Polaków na następne miliony.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @stanislaw-orda 8 lutego 2018 13:51
8 lutego 2018 17:34

Dzięki za info ale ja nawet nie mialem czasu na pojscie po ksiazki Coryllusa, a wiedzialem gdzie ale mam nadzieję, ze starczy dla mnie tego czerwca, a brytole nie zgubią jej po drodze, bo drzewiej już tak bywalo ☺.

Jasne, ze gdy bede chcial kupic te właściwe ksiazki, przygotuję się. To, co napisałem, to oferta dla Polaków i przeciez nie tylko właśnie w najważniejszym bądź co bądź miejscu promocji Polski. Zgroza. Walnąl bym tego Glinskiego w leb tym Normanem Davisem lub tym Zollem i już. Po prostu. Jak by powiedział nasz gospodarz, tak najłagodniej, precz.

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @gabriel-maciejewski
8 lutego 2018 19:48

Czy łatwo być Polakiem za grancą? -zapytała pani Serafina pana Andrzeja  ...

zaloguj się by móc komentować

Ogrodnik @cbrengland 8 lutego 2018 10:49
8 lutego 2018 20:10

"Czyli w sferze popularnej Polacy juz są połknieci?"

 

Wszyscy są połknięci, wszystkie plemiona są  już w akwarium. Jest super; mamy Google i Youtube i możemy sobie posyłać linki do woli. I co ważne -- ta opcja jest nie limitowana!!!

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @DYNAQ 8 lutego 2018 19:48
8 lutego 2018 20:37

a dzisiaj słyszałem taki komentarz spikera   w programie  na "Wiadomości"TVP 1 :

"na zachodzie kraju będzie  mroźno,  czyli wiosny nie widać"

8 luty i wiosna.

Ofiary doszczętnie zreformowanej edukacji nawet nie wiedzą, że nie wiedzą.
Żałość i smutek.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować