-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

O kaptowaniu stronników

W powojennych filmach, włoskich i francuskich, występowała czasem bardzo charakterystyczna postać. Był to biznesmen, który finansował filmy i był mężem lub partnerem jednej z gwiazd. Nie pasował do środowiska, ale było ono od niego zależne, bo on właśnie dysponował pieniędzmi. Włosi przedstawiali zwykle takich ludzi serio, a we Francji w rolę takich sponsorów wcielał się zwykle Louis de Funes. Co miało ten skutek, że nikt nie traktował granej przez niego postaci poważnie. A szkoda…

Jeśli weźmiemy pod uwagę okoliczności powojenne, szczególnie w Italii, które nie zmieniły się aż tak bardzo w kolejnych dekadach, kiedy realizowano amerykański plan pomocowy dla Europy Zachodniej, będziemy chyba musieli stwierdzić, że postać ta, grana przez różnych aktorów, jest bardzo wielowymiarowa. I jej obecność w filmach to z pewnością nie przypadek. Dla różnych twórców była ona wręcz obciążeniem i wyrzutem sumienia, albowiem sądzili oni, że jej obecność i pieniądze to krępowanie wolności twórczej, a ta odżyje dopiero wtedy, kiedy filmy zacznie finansować bezpośrednio państwo, jak to miało miejsce w bloku wschodnim.

Jak to wczoraj ustaliliśmy, wszyscy żyją z państwa. Nie inaczej było też w opisywanych czasach, nie do końca jednak było wiadomo, kto z którego państwa żyje. Kino włoskie i francuskie umarło gdzieś w późnych latach osiemdziesiątych, kiedy nastąpiła ekspansja kultury amerykańskiej w Europie, upadł komunizm i Hollywood nie potrzebowało już tutaj żadnych pośredników ułatwiających dystrybucję i promocję.

Przyjmijmy, że omawiana tu postać, archetyp wręcz, to ktoś, kto stoi pomiędzy reżyserem, aktorami i państwem, które musi przekazać obywatelom jakiś ważny komunikat. Jaki? Musi ich określić. Pokazać im jacy są, wręcz uwieść. Dobrze to widać na przykładzie kina w Italii. Włosi mogli się oglądać w każdym powojennym filmie i widok ten sprawiał im frajdę. Potem upodobnili się do wszystkich, przestali się wyróżniać i zaczęli mieć kłopoty z migrantami, ale o tym nikt filmów nie kręci. W każdym razie, w czasach powojennych, taki Antonioni pokazał ich w sposób niezwykły. I oni uwierzyli, że tak naprawdę wyglądają. To było dość istotne w czasach, w których komuniści podjęli bardzo zdecydowaną akcję, której celem było przejęcie władzy poprzez wybory parlamentarne z jednej strony i terror z drugiej. Polityka włoska była sumą patologii, które nawet dziś wywołałyby zdziwienie, ale filmy były w porządku. I każdy chciał je oglądać. Filmowcy mieli co prawda skłonności lewicowe, ale zawsze był wśród nich biznesmen, mąż najładniejszej dziewczyny, który potrafił ich powściągnąć w tych głupich fascynacjach. I to on był gwarancją spokoju sumień tych Włochów, którzy oglądali filmy.

Jak to jest w Polsce? Przypomnijmy, choć przecież wszyscy wiemy. Przez osiem lat patriotyczny rząd ładował miliardy w ludzi, nad którymi nikt nie panuje. Mam na myśli aktorów o wiele mniej dyskretnych w słowie i sposobach wyrazu swojej osobowości, niż gwiazdy Antonioniego. Próbowano w ten sposób kaptować do idei państwa prawa i sprawiedliwości tak zwanych ludzi kultury. Czyniono to poprzez wręczanie im pieniędzy do ręki. Nie korzystano z dobrych, włoskich i francuskich wzorów, gdzie pomiędzy państwem finansującym filmy, a ekipą, która je tworzy stał zawsze pośrednik. Jego rola nie była do końca wytłumaczalna, ale był to miły, kulturalny pan, może bardziej obyty ze stalą, sprzedawaną hurtowo w wielkich halach, niż z taśmą filmową, ale cóż to szkodziło? Ktoś zawoła, że w polskich filmach także pokazują takich pośredników, gra ich zwykle Andrzej Grabowski, Jan Frycz ogolony na łyso i przebrany w kraciastą marynarkę, albo ktoś podobny. To prawda, są tacy ludzie, tyle, że z nimi nie da się wejść w żadne porozumienie. Oni  bowiem reprezentują organizacje wrogie naszemu państwu, a filmy finansują częściowo z pieniędzy, które określają jako własne. Choć każdy widzi, że gdyby mieli własne, na pewno nie wydaliby ich na film. Jeśli do firmowanych przez nich produkcji państwo dokłada choć złotówkę, to mamy do czynienia z wymuszeniem. Jakoś nikt tego jednak nie dostrzega, albowiem urzędnicy z Ministerstwa Kultury są tak silnie przekonani o konieczności kaptowania ludzi kultury, że nie da się z tym nic zrobić. Choć nie można wykluczyć też opcji, że nie są przekonani, ale mają z tymi ludźmi kultury jakiś układ i dzielą się pieniędzmi podatników.

Czy wobec tego wszyscy politycy pierwszego garnituru są ślepi i głusi? Myślę, że nie, ale muszą się kimś wyręczać w pewnych sprawach, szczególnie tych dotyczących obszaru zwanego kulturą. A jak to zostało tu ustalone wczoraj władza zmienia swój charakter w taki sposób, że realnie sprawowana jest przez majordomusa, który w naszych czasach nazywa się pierwszym sekretarzem lub redaktorem naczelnym. Ten zaś kogo on reprezentuje zaczyna pełnić jedynie funkcje reprezentacyjne i staje się pewnym symbolem. Czyli – nie owijajmy w bawełnę – przedmiotem. Czy wobec tego minister kultury jest takim przedmiotem? Jeden jest, a drugi nie jest, trzeba to oceniać indywidualnie. Istotne jest kto w jego imieniu podejmuje decyzje o pieniądzach, a także kto określa obszar na który te pieniądze są przeznaczane wyrazem „kultura”. To jest nawet ważniejsze, bo wszyscy dobrze wiemy, że film polski nie ma nic wspólnego z żadną kulturą, niską czy wysoką, bez znaczenia.

Przedziwne jest to, że ci ludzie niby kultury dostają od pisowskiego pieniądze, po to, żeby robić tę swoją antykulturę, a sama propaganda PiS to naśladownictwo warsztatu antykultury, w dodatku realizowane za znacznie mniejsze pieniądze niż te wręczone pośrednikom finansującym filmy. To jest niezwykłe. A propos antykultury – Stowarzyszenie im. Piotr Skargi organizuje w hotelu „Gromada” w Warszawie konferencję poświęconą Karoniowi i będą się tam zastanawiać nad tą antykulturą właśnie. Nie wiem po co, bo lepiej byłoby chyba zainwestować te pieniądze w jakąś kulturę, a nie zajmować się promocją anty…No, ale dobrze, dla każdego jest jasne, że rola krytyka albo apologety to pokusa nie do zwalczenia. Malarzy impresjonistów zaś zawsze będzie więcej niż ludzi rzeźbiących w marmurze. Wracajmy do filmu. Nie można – całkiem mechanicznie – przenosić zasad finansowania filmów z czasów kiedy kino było kinem w nasze czasy, kiedy jest ono czymś innym. Nie można tego czynić z intencją, taką jak to czynią urzędnicy powołani przez PiS – żeby kaptować stronników. Pośrednicy odbierający gotówkę należą bowiem do organizacji nierozpoznanych. Tak samo dyrektorzy teatrów i wybitni reżyserzy. O aktorach w ogóle szkoda gadać, bo to są ludzie, którzy za dwa złote dadzą się kopnąć w dupę na wizji. Cały ten świat, stworzony w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych przez istoty przybyłe tu z nieznanych planet jest wrogi władzy reprezentowanej przez PiS. I mała pociecha, że degeneruje się on coraz bardziej. Jego wiarygodność, bądź jej brak nie mają znaczenia, dopóki państwo ten bardak finansuje. Czy można tego zaprzestać? Patrząc na oblicza aktorów, producentów, reżyserów, mam wrażenie, że nie. Bo urzędnik, który o tym zdecyduje może zginąć w zamachu. Świat kultury zaś, jak się go tu nazywa, wyszydzi jego ofiarę i rozdepcze mogiłę. Żeby nikt czasem nie zapamiętał nazwiska człowieka, który targnął się na wartości dla Polaków najświętsze.

Pojutrze mam taką pogadankę we Wrocławiu

Po uporczywych poszukiwaniach lokalu, którego wynajęcie nie zrujnowałoby nikogo, dzięki pomocy Beaty, trafiłem na zamek w Łęczycy. Rozmawiałem z panią dyrektor, która udostępni nam salę bez opłat, ale musimy zrobić imprezę otwartą dla miejscowych. Oczywiście zgodziłem się, ale i tak zrobimy listę osób uczestniczących, bo statystyki to ważna rzecz. Tak więc na czym stoimy? Spotykamy się 24 maja na zamku w Łęczycy, pomiędzy Łodzią a Kutnem. Odbędzie się tam drugie spotkanie w katakumbach, którego gościem będzie kapitan Tomasz Badowski. Tematem spotkania będzie wojna na Ukrainie. Tytuł - "Czy powinniśmy bać się wojny?". Wieczór będzie wyglądał tak, jak ten poprzedni w Ojrzanowie. Będę miał już ze sobą dwie nowe książki. Wstęp jak powiadam jest wolny więc nie będzie żadnego "co łaska". Zaczynamy o 18.00. Łęczyca to, jak wszyscy pamiętają, miasto, w którym rządził niegdyś diabeł Boruta. Jest tam przepiękny rynek, zamek, w którym mieści się muzeum, dwa kościoły, w tym barokowy klasztor i największa atrakcja ziemi łęczyckiej, romańska kolegiata w Tumie. Czasu na zapisy nie ma wiele, ale wierzę, że Państwo zdecyduje się wziąć udział w wydarzeniu. Zapraszam.

 

Od dziś w sprzedaży nowa książka. Będę ją omawiał po powrocie z Wrocławia

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/wojna-domowa-w-polsce/



tagi: pieniądze  państwo  kultura  film  urzędnicy  wpływy 

gabriel-maciejewski
25 kwietnia 2024 11:00
23     2104    12 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

ewa-rembikowska @gabriel-maciejewski
25 kwietnia 2024 11:19

Oj, zobaczymy co się będzie działo, jaki nastąpi ferment w gronie dziennikarzy, pisarzy, reżyserów, aktorów, malarzy, tzw. twórców, gdy zostaną ozusowane umowy o dzieło zgodnie z tzw. kamieniami milowymi warunkującymi uruchomienie środków KPO?

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski
25 kwietnia 2024 11:22

"Stowarzyszenie im. Piotr Skargi organizuje w hotelu „Gromada” w Warszawie konferencję poświęconą Karoniowi i będą się tam zastanawiać nad tą antykulturą właśnie. Nie wiem po co, bo lepiej byłoby chyba zainwestować te pieniądze w jakąś kulturę, a nie zajmować się promocją anty…"

Aż zajrzałem: https://piotrskarga.pl/

Pudelek powinien się od nich uczyć.

zaloguj się by móc komentować

Pointblack @gabriel-maciejewski
25 kwietnia 2024 12:37

Dorzucę jeszcze wybrane, limitowane ilustracje z tej książki:

https://sklep.bereznicki.pl/kategoria/ilustracje/

zaloguj się by móc komentować


atelin @onyx 25 kwietnia 2024 12:57
25 kwietnia 2024 13:15

Sami jezuici ich mać.

zaloguj się by móc komentować

Paris @onyx 25 kwietnia 2024 12:57
25 kwietnia 2024 16:05

O  Chryste  Panie,...

...  widzisz,  a  nie  grzmisz  !!!

zaloguj się by móc komentować

Paris @atelin 25 kwietnia 2024 13:15
25 kwietnia 2024 16:25

Sakiewicza  jeszcze  brakuje...

...  do  ,,kApletu  aLtorytetUF,,...  od  7  bolesci  i  8  nedzy  !!!

zaloguj się by móc komentować

ArGut @gabriel-maciejewski
25 kwietnia 2024 17:10

Poepatuje troszku sztuką współczesną teatralną, ponoć ze Szczecina. Nawet nie wiadomo z kiedy ALE pewnie już po nakręceniu przez pana Sacha Baron-Cochena Borata -> nie każdy kto ubierze kąpielowki Borata, będzie Ali G.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @atelin 25 kwietnia 2024 11:22
25 kwietnia 2024 18:16

Ty tak na poważnie, czy to jednak rodzaj żartu? Ale wiesz, mnie to zupełnie już nie obchodzi, co odpowiesz, jeżeli odpowiesz.

_________

zaloguj się by móc komentować

valser @ArGut 25 kwietnia 2024 17:10
25 kwietnia 2024 20:34

z moich trzydziestoletnich doswiadczen wynika, ze sa pacjenci, ze jak sie mu postawi sklepowe pol litra, to on wypije pol litra siwuchy z gwinta i popije woda z szaletu.

zaloguj się by móc komentować

BeaM @gabriel-maciejewski
25 kwietnia 2024 23:01

Stowarzyszenie im. Piotr Skargi organizuje w hotelu „Gromada”  pogadankę o antykulturze, a kultura polska nie dorobiła się nawet dobrego komiksu o Bitwie pod Grunwaldem. Dlaczego ja o tym? A bo jestem na świeżo po obejrzeniu w jednym z neapolitańskich muzeów nieprawdopodobnie pięknych arrasów przedstawiających bitwę pod Pawią. Pośrodku sali, w której są eksponowane, były też plansze z komiksu o tej bitwie. Pięknie to się zgrywało (niestety nie mogę zdjęcia tutaj umieścić), bo w sumie arrasy były takimi XVI-wiecznymi komiksami. Tak się tam trafia do młodych i promuje historię w sposób finezyjny.

Arrasy:
https://bloggingart.it/arazzi-battaglia-di-pavia/

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/b/bd/Cattura_di_Francesco_I_nella_battaglia_di_Pavia.jpg

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/e/ea/Manifattura_fiamminga_su_dis._di_bernard_van_orley%2C_arazzo_con_battaglia_di_pavia_e_cattura_del_re_di_francia%2C_1528-31_%28capodimonte%29_03.jpg

komiks:

https://www.ibs.it/battaglia-di-pavia-arazzi-di-libro-chiara-macor-fabiana-fiengo/e/9788856909692

A u nas? Na temat Bitwy pod Grundaldem ktoś wydał tylko reprint  publikowanej w odcinkach w łódzkim Expresie Ilustrowanym noweli graficznej...  
https://alejakomiksu.com/obrazek/9205/Strefa-Komiksu-19-Bitwa-pod-Grunwaldem/

 

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @BeaM 25 kwietnia 2024 23:01
26 kwietnia 2024 17:49

Tak się tylko spytam, a co ma do tego Stowarzyszenie im.Piotra Skargi? Muzea, to dzieło państwa. Był min. kultury przez ostatnie 8 lat z PiS. Teraz jest nim funkcjonariusz tajnej policji. A nawet za PRL-u byłem naocznym świadkiem ustawienia przez śmigłowiec pomnika Władysława Jagiełły w Krakowie. 

Proponuję zachować proporcje. I tyle. To żenująca dyskusja jest.

_________

zaloguj się by móc komentować

BeaM @cbrengland 26 kwietnia 2024 17:49
26 kwietnia 2024 17:59

Ach, czymże byłaby dyskusja bez pańskiej oceny. Niczym.
Chodziło mi o takie dictum – dyskutuje się o antykulturze, a kultura leży. 
Bez odbioru.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @cbrengland 26 kwietnia 2024 17:49
26 kwietnia 2024 20:07

A kim był minister kultury za PiS? Tajna policja to taki bon mot. Nie ma tajnej policji są inne byty. Dyskusja nie jest żenująca. Pomnik Jagiełły na placu Matejki był elementem konfrontacji ideologicznej z RFNenem i stanowił o więzi Słowian. Ten trend dzisiaj ciągnie wielka Lechia. A centrum jest tam gdzie stolica wszystkich Słowian.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @BeaM 26 kwietnia 2024 17:59
26 kwietnia 2024 20:09

Kultura krzyczy ' jest Pan świnią' czego od nich wszystkich wymagać. 

zaloguj się by móc komentować

qwerty @BeaM 25 kwietnia 2024 23:01
26 kwietnia 2024 20:11

Do kultury tzw. masowej tylko myszka Miki i kaczor Donald bo to daje kasę. Jagiello? Toż cukierki z Gomułką miałyby lepszą cenę.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @BeaM 26 kwietnia 2024 17:59
26 kwietnia 2024 22:20

Nic pani nie rozumie, szkoda

________

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @qwerty 26 kwietnia 2024 20:07
26 kwietnia 2024 22:21

Spodziewałem się jednak od ciebie innej odpowiedzi. Ale jedziesz standardem. Czy wam już z tym nie jest nudno?

_________

zaloguj się by móc komentować

BeaM @qwerty 26 kwietnia 2024 20:11
27 kwietnia 2024 01:04

Albo lizak z Cyrankiewiczem. Do schrupania.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @BeaM 27 kwietnia 2024 01:04
27 kwietnia 2024 06:51

Proponuję nie igrać z ogniem i nie traktować życia, jak komiks i zachować proporcje. Już o tym powyżej napisałem.

W Paryżu kilka lat temu to probowano. Kilkanaście trupów w redakcji humorystycznego czasopisma, w którym zamieszczono karykatury Mahometa. Chrześcijanie też w dziejach nawet z mieczem w ręku walczyli o swoją wiarę. Gdzie postawa św.Wojciecha, patrona Polski, który nawet nie był Polakiem, czy św.Andrzeja Boboli, jest jedynym świadectwem Chrześcijanina. Gdyż tak właśnie jest. Ginęlo się i ginie za Wiarę, dalej.

________

zaloguj się by móc komentować

qwerty @cbrengland 27 kwietnia 2024 06:51
27 kwietnia 2024 09:53

Stań na sali sądowej lub w kancelarii komorniczej za bliżniego z Ewangelią w ręce. Zobaczysz różnicę między komiksem a życiem. Jeśli ta różnica jest. Życie to jest igrzysko i to jakie. Masz chęć dawać świadectwo? Okazji na codzień jest bezliku

 

zaloguj się by móc komentować

qwerty @cbrengland 26 kwietnia 2024 22:20
27 kwietnia 2024 09:58

Poczytaj o naszym koledze Marku Kubali - nudno w życiu nie jest. Takich Marków którzy mieli lub mają mniej szczęścia są tysiące. Tydzień temu zmarł Staszek Kujawa fir.a Nexa, nie wygrał z terrorem sądowym w RP. Był pierwszym klientem Państwo w Państwie. Nudno, komiks ...

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @cbrengland 26 kwietnia 2024 22:21
27 kwietnia 2024 23:27

"Spodziewałem się jednak od ciebie innej odpowiedzi. Ale jedziesz standardem. Czy wam już z tym nie jest nudno?"

 

Idż i weż codzienne leki, i przestań za przeproszeniem pierdolić [że tak się już dosadnie wyrażę].

Miałeś już opuścić SN, i ciągle tu wracasz.

Twoje wynurzenia to, jak już kiedyś powiedziałem, są jak drapanie się szympansa na gałęzi w chłodny poranek.

Skonfliktowany już chyba tu jesteś z większością komentujących.

I poczytaj sobie o składni, to z zakresu językoznawstwa.

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować