-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

O intrygach, których nie pojmują prostoduszni ludzie

Zacznę od żartu, który się tu ujawnił mimowolnie wczoraj. Nie miałem świadomości, że za komuny ulica przy tak zwanym domu bez kantów, gdzie była kiedyś księgarnia Bellony i sztab generalny nosiła nazwę Bagińskiego. Kim był Bagiński zorientowaliśmy się wczoraj, wielkim, polskim patriotą, wywodzącym się z rodziny o głębokich tradycjach, który postanowił uszczęśliwić ludzkość we współpracy z towarzyszami radzieckimi. Ktoś, nie wiadomo kto, wpadł na pomysł, by pozbawić życia jego i jego kolegę Wieczorkiewicza, za pomocą emocjonalnie wzmożonego policjanta Muraszki. Ten, po zastrzeleniu obydwu został osądzony i skazany na dwa lata, ale wyszedł po roku. Oskarżycielem był Kazimierz Rudnicki. Mogę się mylić, a sprawdzać mi się nie chce, ale ten Muraszko jest dziś, zadaje się bohaterem. Nikomu bowiem nie może przyjść do głowy, że on mógł być zamieszany w jakąś intrygę. W jaką? A to już trzeba sprawdzić za kogo mieli być wymienieni Bagiński z Wieczorkiewiczem. Ja dziś piszę o czymś innym, a Wy zróbcie to sami. Być może nie ma w tym żadnej tajemnicy, ale moim zdaniem jest.

No, ale gdzie jest żart? Oto sztab główny przez całą komunę mieścił się przy ulicy imienia zdrajcy, którego załatwili za pomocą podstawionego człowieka jego koledzy z zaprzyjaźnionych partii lewicowych. Po roku 1989 zmieniono nazwę ulicy, przy której się ten sztab mieści i dziś nosi ona nazwę Karaszewicza-Tokarzewskiego. Jest bardzo krótka, a na jej końcu stoi pomnik Józefa Piłsudskiego. Jak wiemy znak znaczy, wobec takiego namnożenia znaków, trudno przypuszczać, by ktokolwiek rozpoczął w Polsce jakąkolwiek dyskusję od doktrynie państwa. To są bajania dla dzieci. Stanie się tak, jak ta ulica będzie się nazywać św. Jerzego, nie wcześniej. Coś mi się jednak zdaje, że ona będzie prędzej nazwana imieniem Smoka Wawelskiego niż św. Jerzego.

Ponoć wczoraj, w telewizorze, Janecki ze Świetlikiem spierali się o odpowiedzialność prawicy za zamach na Narutowicza. Janecki próbował coś tam Świetlikowi klarować i wysuwać jakieś sugestie, ale tamten wiedział lepiej. Jak mógł nie wiedzieć? Przecież przeczytał wszystkie książki Dariusza Baliszewskiego?! I prac innych wybitnych historyków też pewnie nie ominął.

Wbrew oczywistym faktom, wbrew relacji z procesu, która, nie licząc tego mojego wydania, ukazała się drukiem raz jedynie, wszyscy wiedzą, że odpowiedzialna za zamach na prezydenta jest prawica. No, a do tego prawica ta bardzo chętnie się do winy przyznaje, albowiem Narutowicz był mason i mu się należało. To jest jeden z objawów syndromu sztokholmskiego, na który cierpi prawica w Polsce. Chodzi o to, by każdy tak zwany prawicowiec mógł wyrazić siebie poprzez udział w sfingowanej partii pokera, w której rozdaje się znaczone karty. Na koniec zaś wywraca stolik i oskarża prawicę o oszustwa i chęć mordu.  I to się nie zmieni, albowiem prócz syndromu sztokholmskiego prawica w Polsce dotknięta jest jeszcze swoistą manią fetyszystyczną. Kupuje u Żydów różne świecidełka, obwiesza się nimi i wskazując na nie każe innym ludziom, nieco przytomniejszym, żegnać się krzyżem świętym kiedy na to patrzą. I tak jest, na przykład z Niewiadomskim.

A jeśli idzie o redaktora Świetlika, to prowadził on kiedyś dodatek do Superaka, który nosił tytuł To robić. Nie wiem, do których masonów Świetlik należy, ale gdyby nie należał do żadnych, to naczelny z całą pewnością nie pozwoliłby mu w ten sposób zatytułować dodatku do tabloidu. Nie ma takich naczelnych. Brednia ta zaliczyła w końcu padaczkę i ją zamknięto, a Świetlik mógł wreszcie zostać telewizyjnym ekspertem od wszystkiego. Głownie zaś od pilnowania, by nie zmieniło się nic w głównych założeniach propagandy lansowanej w mediach. Jej skuteczność polega na tym, że do dystrybucji wyznacza się człowieka, który kieruje periodykiem To robić, a cała reszta ma uwierzyć, że posiada o stosowne kompetencje do zajmowania się tą dystrybucją.

Wczoraj georgius przypomniał mi o jeszcze jednej sprawie, która mi umknęła. Nawet dostałem na tę okoliczność jakieś informacje od niego, ale w powodzi wycinków, artykułów, skanów, gdzieś to przepadło. Oto w Zachęcie, w dzień zamachu, miała być odsłonięta rzeźba Ludwika Pugeta, wyobrażająca żołnierza błękitnej armii. I ta rzeźba była przynętą na generała Hallera, który miał się o oznaczonej godzinie zjawić w Zachęcie i zginąć zamordowany w słusznym gniewie przez tajniaka, nie mogącego ścierpieć, że prawicowiec Niewiadomski zabił prezydenta. Zupełnie tak samo, jak to się stało później z patronem sztabu generalnego LWP, Bagińskim.

 

Mogę pisać takie rzeczy spokojnie, albowiem i tak nikt w to nie uwierzy, a Baliszewski dalej będzie opowiadał, że prawica chciała 12 grudnia zrobić zamach stanu za pomocą okutych lasek i maszerowała pod sejm czwórkami, blokując całe Aleje Jerozolimskie.

Jakiś czas temu podobne rozważania blokowane były przez poważnych dyskutantów wołaniem – spisek, spisek, to spiskowa teoria! To nie jest teoria, ale tak się układają fakty, to po pierwsze, po drugie, zaś, telewizyjni gawędziarze mają dziś taką konkurencję, że na zwyczajnym plumkaniu o odpowiedzialności prawicy nie zarobią ani grosza. Muszą więc sięgać po inne rozwiązania, ale jak widać idzie to opornie i czynią to w taki sposób, by jednak zachować dotychczasową hagadę.

Problem tych ludzi polega na tym, że ich umysł nie ogarnia skali i złożoności politycznych intryg. Polega on także na tym, iż nie wierzą oni w to, że ktoś może coś planować w perspektywie dłuższej niż jedno człowiecze życie. A tak przecież jest, od tego są właśnie organizacje polityczne i religijne o charakterze poważnym. No, ale my żyjemy w okolicznościach, w których ekspertem od polityki jest redaktor pisma To robić, a sztab generalny mieści się przy ulicy Karaszewicza Tokarzewskiego.

Poprzez to niezrozumienie skali i złożoności muszą oni adresować swoje komunikaty do kogoś, kto w ich mniemaniu jest od nich głupszy. Nie ma takich osób, to jasne, ale wtedy trzeba stworzyć sobie model. I tu medialna prawica i lewica idą wespół, pod ramię i dzięki temu powstają takie gnioty jak Ludowa historia Polski.

Na dziś to tyle. Dziękuję za uwagę.



tagi: prawica  media  zamach  narutowicz  niewiadomski 

gabriel-maciejewski
19 grudnia 2020 09:11
22     2691    19 zaloguj sie by polubić
Postaw kawę autorowi! 10 zł 20 zł 30 zł

Komentarze:

valser @gabriel-maciejewski
19 grudnia 2020 10:23

Towarzyszom jednak nie brakuje poczucia humoru. Kalambury bynajmniej nie sluza do rozrywki. To sposob komunikacji.

zaloguj się by móc komentować


Magazynier @gabriel-maciejewski
19 grudnia 2020 12:38

"W 1925 roku ZSRR wysunęło propozycję wymiany więźniów politycznych, za Walerego Bagińskiego i Antoniego Wieczorkiewicza miał zostać wymieniony konsul RP w Gruzji, prawnik Józef Łaszkiewicz z żoną i córkami oraz ksiądz katolicki Bronisław Usas, którzy byli więzieni na moskiewskiej Łubiance. Wymiana miała nastąpić 29 marca o godzinie 16 na granicznych stacjach kolejowych w Kołosowie i Niegoriełoje, gdzie wówczas często wymieniano szpiegów i skazanych na ekstradycję. Jednym z konwojentów był 29−letni policjant Józef Muraszko, który zastrzelił obu konwojowanych[4]. Z akt sądowych wynika, że Muraszkę skazano wówczas na dwa lata więzienia, a po roku zwolniono." 

Kim byli ci dwaj nie mogę na razie znaleźć. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Magazynier 19 grudnia 2020 12:38
19 grudnia 2020 12:42

Może o to chodziło by Ksiądz i cała rodzina zniknęli na dobre z kart historiografii.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @gabriel-maciejewski
19 grudnia 2020 14:07

Policjant Muraszaka nie był specjalnie nawiedzony, raczej tropy prowadzą do tego, że działał dla defensywy, która przez prowokacje mieszała w politycznym kotle, wysadzając od czasu do czasu jakiegoś ministra z siodełka.

Trzeba by dotrzeć do materiałów Sejmowej Komisji Śledczej do Badania Tajnych Organizacji z 1924 roku i działalności posła PPS Adama Pragiera.

Jednym słowem to była walka gangów ze sobą.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @gabriel-maciejewski
19 grudnia 2020 17:50

że na zwyczajnym plumkaniu ...

Słowo harcerza ☺, że nie czytałem twojej notki dzisiaj, przed opublikowaniem swojej. Normalnie zacznę wierzyć w jakąś telepatię, czy cuś. Akurat takie dziwne słowo wybraliśmy ty i ja

zaloguj się by móc komentować

peter15k @gabriel-maciejewski
19 grudnia 2020 18:14

Dariusz Baliszewski zmarł w sierpniu b.r

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @gabriel-maciejewski
19 grudnia 2020 18:45

"Oto w Zachęcie, w dzień zamachu, miała być odsłonięta rzeźba Ludwika Pugeta, wyobrażająca żołnierza błękitnej armii. I ta rzeźba była przynętą na generała Hallera, który miał się o oznaczonej godzinie zjawić w Zachęcie i zginąć zamordowany w słusznym gniewie przez tajniaka, nie mogącego ścierpieć, że prawicowiec Niewiadomski zabił prezydenta."

No to jest "wiadomość dnia"! Generał Haller miał jakieś nieprawdopodobne szczęście w unikaniu klasycznego losu polskich generałów, którzy wadzą samym swoim istnieniem. Do dzisiaj tak jest z polskimi generałami, którzy wadzą... To jakaś nasza, narodowa przypadłość /specjalność.../? 

zaloguj się by móc komentować

Drzazga @gabriel-maciejewski
19 grudnia 2020 19:42

Józef Muraszko nie eskortował zdrajców Bagińskiego i Wieczorkiewicza. Według zeznań świadka starosty Zajączkowskiego Muraszko znalazł się na stacji przypadkiem. Tuż przed odjazdem specjalnego pociągu, który składał się z lokomotywy i jednego wagonu poprosił go o podwiezienie ( tropił bandytów przy granicy) i on wyraził zgodę. Podróż do stacji Kołosowa gdzie miała nastąpić wymiana więźniów miała trwać kilka minut. Na stacji GPU czekało podobno z kwiatami na bohaterów. Specjalny pociąg nie dotarł do Kołosowa, Muraszko oddał dwa strzały do komunistycznych "bohaterów". Bagiński zmarł po kilku godzinach na tylnym siedzeniu samochodu w drodze do szpitala (postrzał w brzuch), Wieczorkiewicz po udanej operacji zmarł nad ranem.

Józef Muraszko po wyjściu z więzienia był traktowany jak bohater. Młody Józef Mackiewicz wspominał, że przez redakcję "Słowa" przewijały się różne indywidua jak na przykład niejaki Muraszko, który po odsiedzeniu kary po mieście chodził z naganem owiniętym gazetą z wystającą lufą (w obronie przed zemstą bolszewików). Z tym naganem w gazecie udawał się do dyrektorów banków w celu załatwienia pożyczek. Mackiewicz, pytał go jak on to robi, bo pieniądze dostawał. Muraszko bardzo się dziwił - Jak to, to pan nie ma pieniędzy.

W śledztwie podjęto trop jakoby to nie była przypadkowa, emocjonalna i ponedyńcza zemsta pana Muraszko, a zorganizowana i przemyślana akcja. Muraszko należał do radykalnej konspiracji Pogotowia Patriotów Polskich, które w 1924 zostało rozbite przez policję. Odrodziło się jako Polska Organizacja Faszystowska. Ślad prokuratura odrzuciła.

Podobno Muraszko zmienił nazwisko, wrócił do pracy w policji. W 1939 rozpoczął współpracę z Niemcami zwalczając nadal komunistów w szeregach gestapo. Podobno zginął po wydaniu na niego wyroku kary śmierci przez AK.

 

zaloguj się by móc komentować

Drzazga @Magazynier 19 grudnia 2020 12:38
19 grudnia 2020 20:49

W związku z zabójstwem przetoczyła się przez prasę komunistyczną i europejską fala materiałów pokazujących tolerowanie przez państwo polskie " wojującego antysowietyzmu". W sowieckich zakładach pracy, szkołach, instytutach kulturalni - oświatowych organizowano masówki, uchwalano rezolucję.

Polskie władze musiały być przerażone, bo zachowały się żenująco.

Na stacji w Kołosowie czekał na wymianę dzielny ksiądz Ussas, który w drodze powrotnej  do Moskwy ( do wymiany nie doszło) wykorzystał gapiostwo pilnujących go funkcjonariuszy GPU i uciekł z pociągu na stacji Mińsk. Tam przedostał się do konsulatu RP.

Dziś trudno w to uwierzyć - Warszawa wydała niezłomnego księdza GPU chcąc zażegnać kryzys dyplomatyczny.

Kryzysu nie zażegnała. Według ustaleń prof. Wojciecha Materskiego strzałem w tył głowy zgładzono ok. 15 wybitnych Polaków, którzy mieli zostać wymienieni, bo Bolszewicy w akcie retorsji odstąpili od wynegocjowanego wcześniej ze stroną polską moratorium na wykonanie kary śmierci na więźniach przeznaczonych do wymiany.

W lutym 1926 roku konsul Łaszkiewicz i ksiądz Ussas zostali wrócili do Polski ( wymiana więźniów).

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Drzazga 19 grudnia 2020 19:42
19 grudnia 2020 22:10

Prawicowy ekstremista i prawdziwy patriota po prostu...jakie to jest przewidywalne...

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Drzazga 19 grudnia 2020 19:42
19 grudnia 2020 22:10

Prawicowy ekstremista i prawdziwy patriota po prostu...jakie to jest przewidywalne...

zaloguj się by móc komentować




gabriel-maciejewski @ewa-rembikowska 19 grudnia 2020 14:07
19 grudnia 2020 22:13

Raczej w kierunku sfingowanego patriotyzmu opartego na fałszywych założeniach i dobrze opłacanego. Matka Kurka, tyle, że z pistoletem

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Magazynier 19 grudnia 2020 12:38
19 grudnia 2020 22:13

Tam już niżej wyjaśniono wszystko

zaloguj się by móc komentować

mooj @Drzazga 19 grudnia 2020 19:42
20 grudnia 2020 01:59

Tak w ramach dalszych korekt i dalej w bok: Dowództwo Garnizonu, nie Sztab Generalny:)

Z ulicami , jak to z ulicami - PiS miał w Kolobrzegu na ulicu Kniewskiego zanim się zreflektowali (a trochę to trwało:),  Generalskiej w Warszawie nikt nie ruszał ani do 56, ani "za Gomułki", ani później - nie wnikała władza przez którego generała Radzymińska straciła nazwę. A ponoć, gdy Kiepura podczas wizyty w Polsce (bardzo nagłaśnianej) pytał kim był Rutkowski podczas spaceru Chmielną, to nie przez zażenowanie oprowadzających nie dostał odpowiedzi - a to były lata 50, w miarę świeża sprawa.

Kilka razy natomiast zastanawiałem się nad tym, kto zdecydował by pochować prof. Wieczorkiewicza w kwaterze A15 - tam, gdzie leżą ofiary wybuchu na Cytadeli i czy miał być np jego chichot, gra skojarzeniami.

Czy pana Muraszkę (albo kogoś innego mogło "ponieść")

Aleksandra Nowicka żona porucznika;Maria Aleksandra Nowicka (z dzieckiem) żona porucznika ur.1899 206 A-15 1-6i7
Urszula Popławska żona sierżanta; Urszula Popławska żona sierżanta ur 1899 208 A-15 1-8
Rozalia Maccosini żona sierżanta; Rozalia Moccossini żona sierżanta ur. 1893 215 A-15 1-17
Maccosini dziecko sierżanta i Rozalii; Bolesław Moccossini dziecko sierżanta i Rozalii ur. 1921 216 A-15 1-18
Maccosini dziecko sierżanta i Rozalii; Rudolf Moccossini dziecko sierżanta i Rozalii ur. 1923 217 A-15 1-18
Maria Klimkowa żona kaprala; Maria Klimek żona kaprala ur. 1890 211 A-15 1-13
Klimek dziecko kaprala i Marii; Halina Klimek dziecko kaprala i Marii ur. 1923 212 A-15 1-14
Klimek dziecko kaprala i Marii; Edward Klimek dziecko kaprala i Marii ur. 1919 212 A-15 1-14
Maria Małysek żona kaprala; Maria Matysek robotnica ur. 1905 207 A-15 1-8
Balbina Kurzycka robotnica; Balbina Kurzycka robotnica ur. 1880 210 A-15 1-12
Franciszka Wróblewska robotnica; Franciszka Wróblewska ur. 1860 209 A-15 1-11
Antoni Kamiński robotnik; Antoni Kamiński szewc(?) ur. 1875 221 A-15 2-11
Maksymilian Ceglarski robotnik; Maksymilian Ceglacki ślusarz ur. 1894 213 A-15 1-15
Jan Anusik robotnik; Jan Anusik robotnik ur. 1890 217 A-15 2-7
Józef Kucharek robotnik; Józef Kucharek robotnik ur. 1897 220a A-15 2-10
Teofil Druć robotnik; Teofil Drus pak majster (?) ur. 1893 219 A-15 2-9
Michał Łukasiak robotnik; Michał Łukasik ślusarz ur. 1899 218 A-15 2-8
Stefan Jeruzal robotnik; Stefan Jeruzal ślusarz ur. 1898 220 A-15 2-10
Józef Pływaczewski robotnik; Józef Pływaczewski robotnik ur. 1896 214 A-15 1-16
Aleksander Mroczek robotnik; Aleksander Mroczek robotnik ur. 1900 223 A-15 2-13
Sołtysiak robotnik;?
NN mężczyzna;? ??? A-15 1 -10 ???
NN dziecko; ? NN Nowicki/a dziecko porucznika Nowickiego i Marii Aleksandry 206 A-15 1-6i7

aneksy, głównie z grobów
?;Helena Bojarska ur. ok 1908
Franciszka Wróblewska ur. 1857?
Maria Matysek dd Mamczarek
NN Nowicka>Maria Nowicka ur 1923 żyła 7 tygodni
Teofil Drus>Teofil Druś

 

To powyżej to ci, którzy zginęli w Cytadeli na skutek wybuchu na Cytadali i zostali na Powązkach (wtedy Wojskowych) pochowani

"...Widziałem ich twarze – dumne, ironiczne i z pogardą patrzące na otoczenie. Czułem jak wzbiera we mnie złość, myśli się plączą. Nie mogłem pojąć jak to jest, że zbrodniarze triumfują. Im dalej, tym większa złość mnie opanowywała, czułem, że nienawidzę ich i muszę choć w jakikolwiek sposób ich zhańbić, poniżyć. Przysunąłem się bliżej do nich i przeleciała mi myśl by schwycić ich za głowy i uderzyć jedną o drugą. Lecz raptem, jakby pchnięty przez kogo, wyrwałem z kieszeni rewolwer i strzeliłem, nie celując, nie rozumując, nie pamiętając, byłem jakby w omroczeniu i dziś nie mogę sobie przypomnieć, co było dalej, byłem jakby we śnie. Do chwili tej nie miałem zamiaru zabicia ich, nikt mnie nie namawiał do tego i jak to stało się, sam nie wiem – naszło to nagle..."

Powyższe nie wydaje mi się nieprawdopodbne. W kontekście zażywania kokainy i pobytu w Tworkach (bez źródeł , ale chyba chodziło m.in o kwestie panowania nad gniewem) szczególnie.

Podstaw twierdzeń o "paradowaniu Józefa Muraszki we wrześniu 1939 roku w mundurze gestapo" - nie znam. Dr Mariusz Żuławnik (a chyba to jego publikacje są najczęściej przytaczane) źródeł nie podał - o ile mi wiadomo. A niewątpliwie byłoby to bardzo ciekawe. W okresie ścisłej współpracy służb sowieckich i niemieckich likwidator sowieckich agentów? (nieudolnych wykonawców?) zacieracz śladów? sprzed kilkunastu lat..w mundurze? Twarz, która była w gazetach w setkach tysięcy? 

"Zmienił nazwisko" dr Żuławnik pisze..na jakie? to nie powinno być bardzo trudne do ustalenia

A może "legitymował się"  - bądź wręcz wylegitymował się (raz:) dokumentem wystawionym na inne nazwisko. Służba w KOPie, wcześniej niemundurowego pracownika kryminalnej policji - OK. Ale takiego o znanej twarzy? Kokainisty? Jeśli charakterystyczna twarz, łatwa do zidentyfikowania to jakoś dziwnie. A jeśli przeciętna, zwyczajna, "popularna", "tak ajk inne" to może jednak nie on. Trudno ocenić

https://audiovis.nac.gov.pl/obraz/171974/

Przeciętna? Z zupełnie innym gestapowcem do pomylenia po 14 latach?

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @mooj 20 grudnia 2020 01:59
20 grudnia 2020 08:32

Jasne, poniosło. Człowieka pozostającego w służbie, świadomego konsekwencji nieposłuszeństwa, poniosło...

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Drzazga 19 grudnia 2020 20:49
20 grudnia 2020 08:50

Dzięki. A jakie to źródło?

"Dziś trudno w to uwierzyć - Warszawa wydała niezłomnego księdza GPU chcąc zażegnać kryzys dyplomatyczny." 

Szok!!!

zaloguj się by móc komentować

Drzazga @Magazynier 20 grudnia 2020 08:50
20 grudnia 2020 10:30

"Pobocza dyplomacji" Wojciecha Materskiego.

zaloguj się by móc komentować

Paris @Magazynier 20 grudnia 2020 08:50
20 grudnia 2020 10:57

Tak...

...  to  info  jest  naprawde  szokujace  !!!

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować