-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

O instrumentalnym traktowaniu religii

Przedziwna jest historia krzewienia protestantyzmu na ziemiach polskich, przedziwna i pełna niedomówień. Te zaś, jeśli brać pod uwagę klimat panujący na uniwersytetach, szczególnie na KUL, nie znikną chyba nigdy.

Oto w mieście Lewartów, które dziś nosi nazwę Lubartów, istniało kolegium kalwińskie, założone przez Mikołaja Firleja zmarłego w roku 1588. W tym samym mieście jego żona Anna założyła inne kolegium – ariańskie. Tam zaś, nauczano różnych praktycznych rzeczy, ale w metodyce posługiwano się psalmami napisanymi przez Jana Kochanowskiego. O, takimi jak ten:

 

https://www.youtube.com/watch?v=x1dpzBvMjq4

 

Być może nie było w tym nic niezwykłego, dla współczesnych poety, nawet tych, którzy inwestowali swoje pieniądze w krzewienie heretyckich nauk, ale moim zdaniem to jednak dziwne jest. Obnaża bowiem, może nie całkowicie, ale w dużym stopniu, istotną funkcję owych nowinek religijnych, owego zaangażowania gorącego w odnajdywanie prawdy jedynej w Piśmie i wskazywania na błędy i wypaczenia jakie są udziałem przeciwników, tak w wierze, jak i w polityce. Nie dowiemy się pewnie nigdy, czy Kochanowski pobierał jakieś tantiemy za wykorzystywanie swoich utworów przez ariańskich ministrów, a szkoda.

Jeśli ktoś nie rozumie dlaczego w jednym, niewielkim przecież miasteczku instaluje się aż dwa kolegia, śpieszę z tłumaczeniem. Zacytuję je wprost z pracy „Firlejowie Leopardzi”, napisanej przez Irenę Rolską:

 

W przeciwieństwie do szkoły kalwińskiej, która nastawiona była na „realia”, program szkoły ariańskiej nastawiony był ku praktyce.

 

Chodzi o to, że szkoła kalwińska, była placówką ogólnokształcącą, bo tak rozumiano wówczas realia, gdzie uczono na przykład prawa rzymskiego. Szkoła ariańska zaś kształciła pastorów, kaznodziejów, takich współczesnych świadków Jehowy, którzy mają odpowiedź na każde właściwie pytanie z góry przygotowaną. I jeszcze jedna ciekawa rzecz – uczono w tym kolegium ariańskim architektury z ksiąg Witruwiusza, ale z pominięciem rozdziałów dotyczących fortyfikowania miast. Arianie bowiem byli pacyfistami i wojną parać się nie mogli.

Kalwińskie kolegium było zaś, jak pisze autorka pracy o Firlejach, łącznikiem pomiędzy polskim a europejskim protestantyzmem. Jak już się okazało przy lekturze wspomnień Henryka Wolfa, który w Lewartowie pracował przez dłuższy czas ucząc hebrajskiego, współpraca owa nie przebiegała wcale tak różowo, jakby chcieli tego współcześni autorzy. Na pierwszy plan wysuwa się przede wszystkim kwestia podatków, z których osadnicy w Lewartowie, Kocku i innych miastach Firlejów, mieli być zwolnieni na okres 24 lat. Wolf pisze, że wcale nie byli, musieli bulić i to hamowało rozwój gospodarczy miasta. Kolejna kwestia to trwanie rodziny przy nowinkach religijnych. Cała ta inwestycja, jaką było wprowadzenie protestantyzmu, wygasa równie gwałtownie jak się pojawia. To jest oczywiście demaskatorskie, ale nie rozumiemy charakteru tej demaskacji. Oto Mikołaj Firlej, zmarły w roku 1588, założyciel kolegium kalwińskiego, jego żona Anna założycielka kolegium ariańskiego i ich córka Elżbieta, poślubiona niejakiemu Kaźmierskiemu, która odziedziczyła Lewartów razem z tymi szkołami. Miała ona synów, którymi opiekował się Mikołaj Firlej, synowiec założyciela kalwińskiej szkoły, wojewoda krakowski. Ten, jeszcze ponoć w roku 1569, kiedy jego rodzina dopiero zaczynała krzewić kalwińską naukę w Polsce, przeszedł potajemnie na katolicyzm. Nie wiemy jak było dokładnie, ale owo przejście na katolicyzm, przy nieznajomości dokładnej daty urodzenia Mikołaja, wydaje się być ciut wczesne. Być może tak rzeczywiście było, ale może opiekun wnucząt stryja, krzewiciela nauki kalwińskiej, przypomniał sobie o Kościele Powszechnym później nieco. Wtedy, kiedy dotarło do niego, jaka jest rzeczywista misja kalwinów i arian w Polsce.

Dokonał on rzeczy niezwykłej, o której do dziś badacze piszą z przekąsem i oburzeniem. Zorganizował w Lewartowie dysputę pomiędzy ministrami kalwińskimi i ariańskimi, a lubelskimi jezuitami. Ta zaś opisywana jest przez obie strony, jako wielki sukces, jak więc przebiegała naprawdę nie wiemy. Wiemy natomiast od czego się zaczęła. Od wypuszczenia w obieg antyjezuickiego paszkwilu, którego autorstwo pozostawało nieznane, ale jezuici oskarżyli o nie Wojciecha z Kalisza, ministra szkoły kalwińskiej z Lewartowa. Rozpoczął się spór, który zakończył się sławną lewartowską dysputą, w miejscowym kościele.

Ciekawe zarzuty stawiano w tym paszkwilu jezuitom, a wśród najcięższych było to, iż poprzez wykwintny i elegancki charakter swoich nabożeństw, starają się oni przypodobać przede wszystkim kobietom. To jest w mojej ocenie zarzut poważny. Uważam, że ojcowie jezuici stąpali po cienkim lodzie. I każdy kto pamięta te słowa pisma, zrozumie o czym mówię.

 

Gdy Żydzi zobaczyli tłumy, ogarnęła ich zazdrość, i bluźniąc sprzeciwiali się temu, co mówił Paweł.

Poganie słysząc [Pawła] radowali się i uwielbiali słowo Pańskie, a wszyscy, przeznaczeni do życia wiecznego, uwierzyli. Słowo Pańskie rozszerzało się po całym kraju.

Ale Żydzi podburzyli pobożne a wpływowe niewiasty i znaczniejszych obywateli, wywołali prześladowanie Pawła i Barnaby i wyrzucili ich ze swoich granic. Dz 13, 14. 43-52

 

Dziś nikt nawet nie zastanawia się nad rolą pobożnych i wpływowych niewiast we wspólnotach, a o tym, by mogły być one podburzone przez Żydów, mowy być nie może. Pobożne i wpływowe niewiasty, bowiem są dziś nie do ruszenia. Przepraszam za dygresję, ale to jeden z moich ulubionych fragmentów Biblii. Pozostaje on w wyraźny bardzo sposób poza czasem, jest wiecznie aktualny.

W czasie dysputy w Lewartowie wystąpić mieli także ministrowie kalwińscy przybyli zza granicy. Nikt jednak nie dojechał. Być może w planach kół protestanckich, które opanowały dwory Europy, prowincja polska została już skreślona, a cała ideologiczna para, poszła w tłoki napędzające wojnę europejską, która miała wybuchnąć za dwadzieścia lat. Tak więc z lubelskimi jezuitami dyskutowali lubartowscy ministrowie, którzy – jak sami później twierdzili – dysputę wygrali. To samo ogłosili jezuici, ale najciekawszy jest fakt, że słudzy pana wojewody krakowskiego Mikołaja Firleja, którego babka stryjeczna zakładała ariańskie kolegium, nie pozwolili dojść do głosu arianom. To znaczy jaśnie oświecony za każdym ariańskim ministrem postawił pachołka z pałaszem i ten, kiedy jego podopieczny zamierzał rzec jakieś słowo, kładł mu ciężką rękę na ramieniu.

O naturze Chrystusa gadali więc tylko jezuici z kalwinami. Cie pierwsi, przemawiali z wyżyn specjalnie przygotowanych podiów, a ci drudzy odpowiadali im ponoć skromnie z kąta. Takie opisy pozostawiono, wskazując wyraźnie iż mecz był ustawiony pod jezuitów, a „wydrukował” go wojewoda krakowski Mikołaj. Czemu on to zrobił? Zwątpił w szczerość nauk kalwińskich? Być może tak, w końcu posłował do Paryża, razem ze Zborowskim i Łaskim, żeby przekonać Walezjuszy do korony polskiej. Może zorientował się kto w istocie i w jakim celu inspiruje protestantów w Europie, zwalczając ich jednocześnie na swoim terenie. Nie można tego wykluczyć, albowiem Mikołaj Firlej zm. 1600 lub 1601, jak chcą niektórzy, popierał po ucieczce króla Henryka, kandydaturę austriacką.

Co jest w tym wszystkim niezrozumiałe? Mechanika konwersji w jedną i drugą stronę. A raczej strach badaczy, przed wyjawieniem szczegółów jej działania. No i przywiązanie do ewolucjonistycznej wizji dziejów, w której nauka Kościoła jest tylko pewnym etapem w ewolucji poglądów, która to ewolucja ma nas w końcu doprowadzić do raju na ziemi.

Ciekawe jest to, że Mikołaj Firlej zm 1600/1601 spotkał w Bolonii Ulissesa Aldrovandiego, naturalistę, skłaniającego się ku arianizmowi. Badał on florę różnych krajów, a do Polski i jej flory przywiązał się szczególnie. Miał też wielką kolekcję osobliwości, którą powiększały znaleziska z nieczynnego dziś, ale łatwo dostępnego kamieniołomu w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą. Każdy może tam znaleźć coś ciekawego i jeszcze do tego wyobrazić sobie, że 500 lat wstecz łaził po tych kamieniach wojewoda krakowski Mikołaj.

Czy Aldrovandi był ariańskim trucicielem, który niechcący otworzył oczy przyszłemu wojewodzie krakowskiemu? Ja tego nie wiem, ale do jego misji, pracy i kontaktów z Polską jeszcze wrócimy.

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/firlejowie-leopardzi/



tagi: polityka  jezuici  religia  kalwinizm  nauka  firlejowie  arianizm 

gabriel-maciejewski
20 lipca 2020 08:12
35     3465    14 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

atelin @gabriel-maciejewski
20 lipca 2020 09:10

Obejrzałem z przyjemnością i nawet zaskoczony jestem rozległością tematyczną pokazaną w teledysku. Jest tylko jeden mały problemik: w napisach końcowych tkwi, że Kochanowski tego nie napisał, a tylko przetłumaczył psalm 91 Dawida.

zaloguj się by móc komentować

tadman @gabriel-maciejewski
20 lipca 2020 09:32

Boże, rapują księża, rapują politycy, a to obce nam jak kalwinizm i arianizm.

zaloguj się by móc komentować

atelin @tadman 20 lipca 2020 09:32
20 lipca 2020 09:49

Sam w sobie rap jest nam obcy. Tak samo jak jazz i soul.

Ale co zrobić, kiedy nie umie się śpiewać, a trzeba przekazać w świat jakąś światłą myśl z blokowiska? Wystarczy pomachać czarnymi łapami przed kamerą i zaświecić złotym łańcuchem na szyi. I nawet nie wpadnie takiemu debilowi do głowy, że większe wrażenie by zrobił, gdyby ten łańcuch był z żelaza.

Moim zdaniem Braun się obronił - nie wiem kto jemu ten teledysk realizował (w napisach występuje jego żona Aleksandra) ale kto był autorem pomysłu? A pomysł świetny, każdy wyświetlany obraz pasuje do tekstu. Jak się już rzyga panienkami w bikini pod palmami przewijanymi przez kanały w poszukiwaniu czegoś wartościowego, bo takie szukanie mi się czasem zdarza, to Braun wyszedł na mistrza.

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @atelin 20 lipca 2020 09:49
20 lipca 2020 10:02

Myślę, że patrzenie na to z perspektywy chcącego coś wyrazić, ale niepotrafiącego śpiewać człowieka z przysłowiowego blokowiska (nawet takiego w Ameryce, gdzie to niby nieobce) to błąd, bo on tej formuły nie wymyślił, a może nawet wśród takich niewykształconych, ale starających się mas mogą pojawić się jakieś samorodki. Za to ludzie odpowiadający za sprzedaż mogą sobie w tej masie wypromować dowolnego chłopaka z blokowiska, albo chłopaka pozującego na takowego, bo nie trzeba umieć śpiewać. Pytanie gdzie tu miejsca dla Brauna, który wprawdzie nie wiem czy potrafi śpiewać, ale na pewno potrafi różne rzeczy, na przykład kręcić filmy.

zaloguj się by móc komentować

atelin @tomasz-kurowski 20 lipca 2020 10:02
20 lipca 2020 10:08

Podjął wyzwanie z czarną teczką.

zaloguj się by móc komentować

Draniu @gabriel-maciejewski
20 lipca 2020 10:40

Tolerancja i akceptacja. Dziś tych terminów juz się nie rozróżnia. Tolerncja jest uznawana za akceptację, a akceptacja za tolerancję.

Po drugie ,nie ma dyskusji w tzw. oficjalnej przestrzeni publicznej w Polsce do czego nas ta tolerancja i akceptacja , w tym przypadku religijna, doprowadziła..

Biurokraci z UE zarzucając nam ,ze w naszym państwie panuje tzw. nieprawarządność, jednocześnie nie potrafią wytłumaczyć i określić w czym ona się przejawia.  

 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

Krzysiek @atelin 20 lipca 2020 09:49
20 lipca 2020 11:58

W tym kontekście warto przypomnieć co Gospodarz już kiedyś napisał:

"Nie wiem ile razy pisałem tutaj o kulcie cargo, ale widać za mało. Rap został wylansowany, żeby uspokoić trochę murzyńskie dzielnice i pozwolić zarobić czarnym gangsterom na czymś innym niż narkotyki. Naśladowanie rapu, tylko z odwróconym wektorem, nie ma sensu. Oczywiście, trudno przekonać ludzi, by zaprzestali naśladowania, bo to jest naturalny odruch, a poza tym rynek sam tych ludzi nakręca, bo w ten sposób produkty, które zostały  tam wstawione z intencją opisaną powyżej, mają darmową promocję. No, ale napisane jest – bądźcie łagodni jak gołębie i przebiegli jak węże, a nie – powtórzę – bądźcie łagodni jak gołębie i głupi jak gołębie. To zaś jest kolejny przykład wdechowości chrześcijańskiej znamionującej głupotę. Oczywiście, proboszcz powie – gdybym im zabronił rapować, nie przyszliby do kościoła. Okay, niech rapują, ale niech nikt nie wmawia ludziom, że to jest jakaś duchowość. To jest wdechowość. Podobnie wdechowi są buddyści i krisznowcy, którzy muszą się lansować na muzyce i mają swoje segmenty rynkowe, w które, prócz dźwięków, ładuje się gliniane naczynia, dzwonki, i dziwnie pomalowane ubrania, mające udawać produkty wysokiej jakości. To jest sprzedaż emocji, podobna do tej, jaką uprawiają oszuści matrymonialni, tyle, że na mniejszą skalę."

Źródło: Wdechowość chrześcijańska i buddyjska

zaloguj się by móc komentować

atelin @prosiak47 20 lipca 2020 11:33
20 lipca 2020 11:58

Właśnie na tym to polega, na zrozumieniu. Tego prosiak nie ogarnie... 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @gabriel-maciejewski
20 lipca 2020 12:11

"... z wyżyn specjalnie przygotowanych podiów,.."

 

a nie lepiej:  z podiumów?

zaloguj się by móc komentować

umami @gabriel-maciejewski
20 lipca 2020 12:15

Ciekawa ta ustawka. Zagalopowali się i chcieli ujść z życiem, bo powiał wiatr historii w inną stronę? 
 

zaloguj się by móc komentować

tadman @Draniu 20 lipca 2020 10:40
20 lipca 2020 12:15

Powiem więcej, że do Tego co podnisisz to należy wnieść poprawkę, bo oni uznają, że tolerancja to afirmacja i zawłaszczanie terminów małżeństwo, ślub, czy rodzina.

zaloguj się by móc komentować


pink-panther @gabriel-maciejewski
20 lipca 2020 12:17

Dwa rewelacyjne spostrzeżenia: jedno optymistyczne, drugie pesymistyczne:

"...Dziś nikt nawet nie zastanawia się nad rolą pobożnych i wpływowych niewiast we wspólnotach, a o tym, by mogły być one podburzone przez Żydów, mowy być nie może. Pobożne i wpływowe niewiasty, bowiem są dziś nie do ruszenia. ..."

"...Mechanika konwersji w jedną i drugą stronę. A raczej strach badaczy, przed wyjawieniem szczegółów jej działania..."

Strach "badaczy" i "pobożne i wpływowe niewiasty, które są nie do ruszenia" a między nimi uwija się Szymon Hołownia i jego "wierny zakonnik otwarty". Oraz pani Marta Titaniec i kwartalnik "Więź".

zaloguj się by móc komentować


glicek @prosiak47 20 lipca 2020 11:33
20 lipca 2020 12:43

...tylko pan Karoń niech wstawi sobie nowe zęby i pójdzie do logopedy, aby przestać seplenić i poprawić dykcję.

zaloguj się by móc komentować

tomciob @gabriel-maciejewski
20 lipca 2020 12:46

Witam. Jako że wydarzenie muzyczne pana Grzegorza niesie ze sobą pewną paletę znaczeń pokorespondujmy z tym na podobnym poziomie abstrakcji, również muzycznie:

https://youtu.be/dj1VI2ys5oI

Dziękuję za notkę i pozdrawiam

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @tadman 20 lipca 2020 09:32
20 lipca 2020 14:32

To jest nowa zbiorowa mania, przed którą nie możemy się bronić, pisał o tym Małyński

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Draniu 20 lipca 2020 10:40
20 lipca 2020 14:32

Ni musimy w ogóle odpowiadać na te zarzuty

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @umami 20 lipca 2020 12:15
20 lipca 2020 14:34

Zorientowali się, że ten korzystny pakiet zawierający nowe wyznanie wiary, kolonizację i organizację produkcji, nie jest w dłuższej perspektywie wcale korzystny

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @pink-panther 20 lipca 2020 12:17
20 lipca 2020 14:34

Pani Titaniec jest wręcz modelową "pobożną niewiastą" podburzoną przez Żydów

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @tomciob 20 lipca 2020 12:46
20 lipca 2020 14:35

Niestety nie mam głośników przy tym komputerze

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @pink-panther 20 lipca 2020 12:17
20 lipca 2020 15:27

"Strach "badaczy" i "pobożne i wpływowe niewiasty, które są nie do ruszenia" a między nimi uwija się Szymon Hołownia i jego "wierny zakonnik otwarty". Oraz pani Marta Titaniec i kwartalnik "Więź"."

Marta Titaniec?

Mnie sie to jakos dziwnie kojarzy z RMS Titanic.

zaloguj się by móc komentować


pink-panther @Szczodrocha33 20 lipca 2020 15:27
20 lipca 2020 16:30

Niestety, to też. Myślę o pechowym statku pasażerskim:))

zaloguj się by móc komentować

Janusz-Tryk @atelin 20 lipca 2020 09:49
20 lipca 2020 21:26

Obronił się? Kurczę to wyszło jakby w ogóle nie miał poczucia rytmu. Dziwacznie to brzmi. Bardzo podoba mi się jak GB czyta książki. Tutaj jednak wszedł na teren o którym nie ma pojęcia.

zaloguj się by móc komentować

Janusz-Tryk @gabriel-maciejewski
20 lipca 2020 21:40

Jeśli chodzi o niewiasty to ze świecą szukać niewasty, która głosowałaby na Dudę. Na Trzaskowskiego, na Bosaka, na Biedronia a i owszem.

zaloguj się by móc komentować

porfirogeneta @gabriel-maciejewski
20 lipca 2020 22:06

https://www.youtube.com/watch?v=bCUcZuJp3H0

Chodzi człowiek do tego kościoła, a tu się okazuje że to zbór kalwiński, całe życie człowiek się uczy...

A Panu Grzegorzowi życzę "Bezpiecznego deptania, po żmijach zdradliwych".

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Janusz-Tryk 20 lipca 2020 21:40
21 lipca 2020 07:31

Pewnie mieszkasz na warszawskim Wilanowie. Tam nawet reflektor plotn. nie pomógłby, a co dopiero nie byle  świeca.

zaloguj się by móc komentować


Janusz-Tryk @stanislaw-orda 21 lipca 2020 07:31
21 lipca 2020 12:14

No właśnie na wsi mieszkam. :)

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @Janusz-Tryk 20 lipca 2020 21:26
21 lipca 2020 18:24

Proszę posłuchać i obejrzeć jeszcze raz, a potem jeszcze raz i kolejny, wtedy okaże się że poczucie rytmu nie ma tu nic do rzeczy. Grzegorz Braun się modli. A z nim widzowie i słuchacze teledysku.  

Wyszło wspaniale. Pogratulować zdolnej żony.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Janusz-Tryk 21 lipca 2020 12:14
21 lipca 2020 19:47

Musi poswarszawska, gdzie już nie ma rolników, tylko na polach, które oni posprzedawali deweloperzy pobudowali segmenty, a ktore  nowi osiedleńcy (korporobole) nabyli  za 30-letnie kredyty.

PS

Wilanów to nie wieś, ale wiocha.
Mentalna.

zaloguj się by móc komentować

sannis @Janusz-Tryk 20 lipca 2020 21:26
22 lipca 2020 23:19

Łooo matko, z tą rudą brodą a la Engels i zestawem mimicznym wygląda jak wysłany przez Kahał.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować