-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

O infantylizmie Jacka Komudy i jego czytelników II

Historie, które opisuje Steven Runciman w książce Wielki Kościół w niewoli, a dotyczące fanariotów, są po prostu wstrząsające. Dewastują one także całe nasze, wyprodukowane przez naśladowców Sienkiewicza, rozumienie historii. Tak się bowiem składa, że mając do dyspozycji, bardzo nośną prozę Henryka, jego naśladowcy próbują robić to samo co on, tylko gorzej. Uważają, że jest to dobra, słuszna i właściwa droga. O tym, by ktoś podjął wysiłek i naświetlił inaczej nieco czasy opisane przez Sienkiewicza nie ma mowy. Powodów jest mnóstwo, od psychologicznych deficytów, do lęków o zarobek, nie ma doprawdy sensu ich tu wymieniać. Można jednak ująć rzecz syntetycznie i stwierdzić, że wszyscy naśladowcy Sienkiewicza poszukują gwarancji. Te zaś widzą w jak najbardziej trywialnym opisywaniu swoich bohaterów, a także w poszukiwaniu sponsorów. Na początek więc przypomnę, że Henryk nie miał sponsorów. Teraz zaś powrócimy, do kwestii upiornej zajawki filmu kręconego na podstawie powieści Komudy o Stadnickim, także do powieści Hena o Stadnickim. Otóż ten ostatni usiłował opisać w sposób interesujący konflikt Stadnickiego z Konstantym Korniaktem oraz jego synem, także Konstantym. Usiłował też ugrać coś na opisie tego konfliktu. W filmie Rycerze i rabusie, młodego Korniakta zagrał całkiem słaby aktor Piotr Skarga. Zresztą nie lepszy aktor grał samego Stadnickiego. No, ale dialogi pomiędzy młodym Korniaktem, a Stadnickim utrzymane były w temperaturze takiej oto – znałeś waść mojego ojca! - A juści! Poczciwe było Greczysko!

Do tego klimatu, dewastując go jeszcze swoimi własnymi deficytami, nawiązuje Komuda.

Kim był Konstanty Korniakt starszy? Uwaga! Pokazuję i objaśniam! A czynię to wszystko bez jednego słowa komentarza.

Był to Grek z Kandii, portu położonego na Krecie, która była wówczas pod panowaniem weneckim. Potem prowadził liczne interesy w Konstantynopolu, a następnie inwestował w folwarki na Wołoszczyźnie. Przeniósł się do Lwowa i został dzierżawcą ceł ruskich, a także inwestował w nieruchomości. Pożyczał pieniądze dworowi królewskiemu i wielu magnatom. Kontrolował szlaki wołowe, a pewnie także inne. Rozwijał manufaktury sukienne. Skłaniał się ku katolicyzmowi, a to znaczy ku unii brzeskiej i wszystkie jego dzieci przeszły na wiarę rzymską.

Teraz wyjaśnijmy, w kilku prostych zdaniach, koncentrując się na sprawach najistotniejszych co ten Runciman pisze o fanariotach. Uwaga! Wybieram samo gęste! Fanarioci, czyli najbogatsza grecka arystokracja, żyjąca pod jarzmem tureckim, inwestowała przede wszystkim w folwarki na Wołoszczyźnie i w Mołdawii. Można rzec, że uciekała tam z pieniądzem przed łapczywością tureckiego fiskusa. W zasadzie trony mołdawski i wołoski obsadzane były przez fanariockich namiestników, którzy musieli się sowicie opłacać sułtanowi i otaczającym go gangom. Mimo wielkich kosztów opłacało się utrzymywać swoich ludzi w Multanach. Celem politycznym greckiej arystokracji fanariockiej było wykupienie z rąk tureckich urzędników całego Bizancjum czyli przejęcie go bez walki, a także zdegradowanie sułtana do roli jakiegoś plemiennego kacyka, którego rezydencję przesunie się gdzieś w stepy. Pod koniec XVI wieku, za panowania króla Jakuba I w Londynie, angielskie koła wojskowe i polityczne wyraziły przychylną opinię dla takiej operacji i uznały, że jest ona możliwa do wykonania, przy wsparciu starej, wesołej Anglii. Tako rzecze Steven Runciman. Kwestia przejęcia Bizancjum za pieniądze z rąk Turków nie umiera nigdy, podobnie jak jutro w znanym filmie o przygodach agenta 007. Rozważa się ją jeszcze w wieku XVIII.

Pod koniec XVI i na początku XVII wieku arystokracja i duchowieństwo greckie zaczyna spiskować z protestantami na zachodzie. Osobą, która koncentruje wszystkie nici tych powiązań jest pochodzący z Kandii na Krecie patriarcha Aleksandrii Cyryl Lukaris. Jego polityczne wpływy sięgają z jednej strony Londynu, a z drugiej Siczy zaporoskiej. Sułtan notorycznie oskarża go o buntowanie kozaków. Co to oznacza wszyscy wiemy. Buntowanie kozaków to opłacanie ich i namawianie by atakowali albo Turków, albo Polaków, w zależności od tego na co jest akurat zapotrzebowanie. Cyrylowi Lukarisowi najbardziej, przepraszam za wyrażenie, podeszło wyznanie kalwińskie. Zostało po nim mnóstwo listów, pisanych do Londynu i Amsterdamu, w których bezkompromisowo rozprawia się z liturgią prawosławną i krytykuje kult świętych. Listy te uważane są dziś przez prawosławnych za fałszywki, które spreparowali jezuici wrogo nastawieni do Cyryla, a chcący przy tym zepsuć mu opinię wśród prostego, prawosławnego ludu. Tako rzecze Steven Runciman, nie świadom najwyraźniej, że lud prawosławny żyjący w Multanach pojęcia nie miał o tym iż istnieje ktoś taki tak patriarcha Aleksandrii Cyryl Lukaris, ani tym bardziej o tym iż pisał on jakieś listy do kalwiński pastorów w Amsterdamie i anglikańskich w Londynie.

Jak się to wszystko przekłada na nasz podkarpacki konflikt, pomiędzy rodziną Korniaktów, a Stadnickim? Moja propozycja jest następująca: Oto Konstanty Korniakt, obdarzony licznymi przywilejami w Polsce traci z oczu sens sprawy greckiej w Mołdawii i na Wołoszczyźnie. No, ale utrata sensu to jedno, a majątki to coś innego. One pozostały i tam są. Dobrze by było, żeby znów służyły sprawie greckiej, a nie stanowiły zaplecze pożyczek Korniakta dla polskiego króla i jego rozrzutnego dworu. Tyle, że Korniakt nie chce słyszeć o sprzedaży majątków w Multanach. Poza tym hoduje tam olbrzymie stada wołów, które co roku czabani pędzą na Śląsk. Nie płaci ceł, bo jest ich dzierżawcą i ma wielką przewagę nad wszystkimi innymi hurtownikami wołowiny, także żydowskimi. Korniakt najwyraźniej nie rozumie o co toczy się gra. Jego kandyjskie pochodzenie może świadczyć jednak o tym, że rozumie, ale inaczej niż chcą fanarioci. To znaczy, że siedząc we Lwowie prowadzi też potajemnie interesy republiki św. Marka.

Ponieważ jednak na Podkarpaciu czynni są politycznie, ekonomicznie i towarzysko kalwini, którzy porzucili wiarę rzymską, a mają przy tym zasługi na dworze królewskim – jak najbardziej katolickim, a także cesarskim – jeszcze bardziej katolickim – można pokusić się o próbę rozwiązania tego ambarasu. Ktoś, pewnie jeszcze nie Cyryl Lukaris, bo jest za młody, wpada na pomysł, żeby zadzwonić do Stadnickiego. To jest człowiek rozpoznawalny i już znany w pewnych kręgach. Będąc protestantem poparł sprawę Habsburgów w Polsce. Co nie przeszkadzało tymże Habsburgom pisać skargi do sułtana na Cyryla Lukarisa, że znosi się z kalwinami wrogami cesarza. Stadnicki jest człowiekiem pewnym swego i dynamicznym, albowiem przejście na wiarę kalwińską oznaczało w praktyce ściągnięcie do swoich dóbr osadników produkujących sukna, które potem wywożone były do Holandii. W Polsce produkowano ich dużo, w kalwińskim systemie zmianowym – bez świąt, śpiewów i modłów do obrazów i rzeźb – a w Holandii sprzedawano z wielkim przebiciem. Mając taką organizację za sobą i otrzymując ponaglające telefony z Konstantynopola, Aleksandrii, Kairu, Londynu i Amsterdamu, a nawet z Wiednia, Stadnicki musiał w końcu coś przedsięwziąć. Tym bardziej, że mu za to zapłacono. No i splądrował majątki Korniaktów, a młodego Konstantego uwięził w Łańcucie. Bardzo źle zrobił i srodze się przeliczył. Okazało się bowiem, że wykupiony z więzienia młody Korniakt, poczciwe Greczysko, także umie palić, plądrować i porywać ludzi, szczególnie, że jemu też za to zapłacono i on też otrzymywał ponaglające telefony, tyle, że z Wenecji.

Mając do dyspozycji takie tło – a to przecież tylko propozycja, bo można te kwestie opisać jeszcze inaczej – Komuda opowiada historię baletnicy w ciąży. I to jest właśnie coś, co niektórzy nazywają wiecznym, nieodgadnionym ludzkiego ja.

Jeśli ktoś chciałby poszerzyć perspektywę i opisać konsekwencje tych podkarpackich przepychanek mam taką oto sugestię: po śmierci Cyryla Lukarisa, ktoś inny zaczyna buntować kozaków na Ukrainie, a dwór francuski nie może już ścierpieć angielskich intryg w Stambule. Skargi pisane do sułtana nic nie pomagają. Operacja pod tytułem Wykupienie Bizancjum wchodzi w nową fazę. Należy stworzyć o wiele większe zaplecze gospodarcze dla greckich dążeń niepodległościowych, bo Mołdawia i Wołoszczyzna to za mało. Potrzebne jest naprawdę, naprawdę duże zaplecze. I wiecie co – prawie się udało jest stworzyć, ale konflikt pomiędzy zyskującymi przewagę w Moskwie Holendrami a słabnącymi Anglikami, położył całą sprawę. Chmielnicki przykuł Krzywonosa do armaty, a potem wysłał posłów do cara. Turcy zaś rozpoczęli oblężenie Kandii.

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/kredyt-i-wojna-tom-i-2/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/kredyt-i-wojna-tom-ii/



tagi: londyn  turcja  grecy  bizancjum  komuda  fanarioci  stadnicki  korniakt 

gabriel-maciejewski
27 sierpnia 2021 09:48
35     2619    21 zaloguj sie by polubić
Postaw kawę autorowi! 10 zł 20 zł 30 zł

Komentarze:

szarakomorka @gabriel-maciejewski
27 sierpnia 2021 10:32

Aż się chce czytać!

Reżysera i scenarzysty którzy potrafiliby to sfilmować chyba w Polsce nie znajdziemy.

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @gabriel-maciejewski
27 sierpnia 2021 10:45

O potędze Korniakta niech świadczy jego kamienica we Lwowie zwana pałacem i wieża którą ufundował dla cerkwi wołoskiej. Coś ślicznego. Byłem i widziałem. Warto!

https://pl.wikipedia.org/wiki/Cerkiew_Wo%C5%82oska_we_Lwowie

https://pl.wikinew.wiki/wiki/Korniakt_Palace

Kraków przy Lwowie to była wiocha.

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @gabriel-maciejewski
27 sierpnia 2021 10:49

I tak można powiedzieć, że te wszystkie "historyczne" produkcje są dosyć bliskie prawdy - Komudowie & co. mogli przecież umieścić przygody Stadnickiego w kosmosie i wręczyć mu do ręki świetlny pałasz. Ale pewnie to drapowanie tego typu produkcji na "oparte na autentycznych faktach" i wpychanie tych biednych aktorów w pseudo-kontusze z epoki to jest to za co im się płaci. Za dwadzieścia czy trzydzieści lat być może Komuda będzie lekturą szkolną a panie nauczycielki po pedagogice będą na jego podstawie "popularyzowały" historię wśród młodzieży. A you tuberzy historyczni będą nagrywać kolejne wesołkowate filmiki z cyklu "czy Zagłoba brał narkotyki?". Propaganda rozrywkowa sama się nie wyprodukuje...

zaloguj się by móc komentować



gabriel-maciejewski @Marcin-K 27 sierpnia 2021 10:49
27 sierpnia 2021 11:22

Albo przenieść do go współczesności, żeby polemizował z Kaczyńskim względnie Tuskiem

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @gabriel-maciejewski
27 sierpnia 2021 11:30

"Wjednym z najstarszych kościołów na Kapitolu - Santa Maria in Aracoeli znajduje się epitafium Michała Korniakta, szlachcica polskiego, zmarłego w Rzymie 18 marca 1594 r. (...) Zjej treści wynika, że Michał był zacnym i utalentowanym młodzieńcem, nie wiadomo jednak, co było przyczyną jego śmierci. Można domyślać się tylko jakiejś choroby zakaźnej. . Skoro Michał zmarł w wieku 19 lat, to oznacza, że urodził się w 1575 r. , niedługo po ślubie Konstantego i Anny. Był zatem ich synem najstarszym,(...). Miejsce pochówku Michała skłania do refleksji nad statusem Korniaktów. Bazylika Santa Maria in Aracoeli jest jednym z najbardziej znanych kościołów w Rzymie.  Umieszczone pośród tych zabytków epitafium Michała dowodzi nie tylko wysokiej rangi społecznej Korniaktów, ale także ich finansowej potęgi zarówno w granicach Lwowa, jak i ówczesnej Europy"

Faktycznie, poczciwe Greczysko.

Komuda zaczynał od fantastyki i nigdy poza takie "awanturnicze" pojęcie historii nie wyjdzie. Może kiedyś Pan Radoryski napisze swoją wersję tej historii?..

zaloguj się by móc komentować

onyx @gabriel-maciejewski 27 sierpnia 2021 11:21
27 sierpnia 2021 11:34

Raczej na pewno nie bo tu brak umiejętności jest najmniejszym problemem. Aktor Braciak kiedyś powiedział czym się różni kino polskie od amerykańskiego:

https://www.youtube.com/watch?v=S8qmuTIqsZk

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @gabriel-maciejewski
27 sierpnia 2021 11:42

No to ja dorzucę parę pytań, na które ani Komuda, ani jego akolici nie tylko nie odpowiedzą, ale pewnie ich nawet nie zadadzą:

1. Jaki był udział cerkwi prawosławnej, a zwłaszcza patriarchów z Konstantynopola i Jerozolimy w zorganizowaniu i przebiegu całego powstania Chmielnickiego? Czego oczekiwał patriarcha Paisjusz, rozgrzeszając Chmielnickiego w kijowskiej cerkwi w grudniu 1648 r., bez spowiedzi, z grzechów przeszłych i tych jeszcze nie popełnionych, i wzywając go do przyjęcia komunii, przed czym nawet sam tak wyróżniony się wzdragał? A potem udzielając mu zaocznego ślubu z cudzą żoną? Czy to była wówczas normalna praktyka w kościele greckim, czy może raczej wyjątkowa forma namaszczenia na władcę opanowanych przez niego ziem Rzeczypospolitej?

2. Jakie związki łączyły patriarchów Konstantynopola z Anglią i Holandią, zwłaszcza w czasie wojny trzydziestoletniej, nie tylko za życia Cyryla Lukarisa? I jak to się przekładało na sytuację w Polsce, zwłaszcza od czasów wychowanka Akademii Ostrogskiej hetmana Konaszewicza Sahajdacznego i nielegalnego odtworzenia, pod jego opieką, hierarchii prawosławnej w Rzeczypospolitej przez Teofanesa III, w sposób będący jawnym wyzwaniem wobec Zygmunta III i demonstracją siły Kozaków?

3. Czy ktoś w Polsce jest zainteresowany przetłumaczeniem i wydaniem materiałów z konferencji we Włoszech w 2013 r., poświęconej Cyrylowi Lukarisowi, zwłaszcza tego referatu: V. Tsakiris: Ciril Loukaris’ Grand Anti-Polish Plan and the Dutch – English Policy in Eastern Europe, s. 45 – 65 (informacja za: http://rcin.org.pl/Content/64861/WA303_84208_A512-61-2017_OiR-Dabrowska.pdf)

4. Czy jest w Polsce możliwe badanie udziału patriarchy Konstantynopola (Jerozolimy, Aleksandrii) w skomplikowanych międzynarodowych rozgrywkach politycznych zwłaszcza za czasów Cyryla Lukarisa, w latach 1620 – 1638, kiedy ambasadorem brytyjskim był Thomas Roe, a reprezentantem interesów holenderskich Cornelius van Haag (Korneliusz Haga)? Wówczas, w związku z toczącą się wojną trzydziestoletnią i hiszpańską blokadą M. Śródziemnego, Thomas Roe opracował ok. 1624 r. projekt podziału Rzeczypospolitej na strefy wpływów i poprowadzenia zastępczego szlaku handlowego z Londynu, przez M. Północne, Bałtyk, ziemie polskie, do Stambułu i Azji. Edward A. Mierzwa twierdzi, że pomysł ten był rozważany jeszcze w połowie XVII wieku. Czy któryś z historyków badał, jak to się ma do powstania Chmielnickiego, a potem potopu szwedzkiego?

5. I jak daleko sięgały zainteresowania polityczno – gospodarcze bogatych Greków z konstantynopolitańskiej dzielnicy Fanarion? Bo że do Mołdawii, Wołoszczyzny i Siedmiogrodu, to już zauważył Steven Runciman, pisząc hagiografię cerkwi prawosławnej, czyli Wielki Kościół w niewoli.

6. Na koniec warto może zapytać, jak to się stało, że w dalekiej Francji, ponad dwieście lat po śmierci Chmielnickiego, Prosper Merimee napisze jego biografię, nazywając go nie wiedzieć czemu ostatnim hetmanem ukraińskich kozaków?

Pytania pochodzą z mojego tekstu o Jeremim Wiśniowieckim w ukraińskim numerze SN (Pewny i niepewny kres żywota ludkiego, czyli paradoksy życia Jaremy).

 

zaloguj się by móc komentować

kamiuszek @onyx 27 sierpnia 2021 11:34
27 sierpnia 2021 11:44

Ten filmik to dobra ilustracja infantylizmu. Wojewódzki cuduje i przeszkadza Braciakowi, byle tylko nie utracić atmosfery śmieszkowatości. Na szczęście Braciak dokończył, co miał do powiedzenia.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @jolanta-gancarz 27 sierpnia 2021 11:42
27 sierpnia 2021 11:47

Ja cię nie mogę, zapomniałem, że Prosper napisał biografię Bohdana!

zaloguj się by móc komentować

kamiuszek @gabriel-maciejewski
27 sierpnia 2021 11:51

"Poczciwe Greczysko"

Infantylizm to pół biedy. To jest infantylizm intencjonalny, jak w przypadku Wojewódzkiego z filmiku zalinkowanego przez Onyxa. Komuda i inni uparli się tworzyć postaci głupsze od siebie.

zaloguj się by móc komentować


jolanta-gancarz @gabriel-maciejewski
27 sierpnia 2021 12:11

Nie wiem, czy żyją jeszcze jacyś potomkowie Stanisława Stadnickiego, ale potomek jego zabójcy, tatara Persy, to znany krakowski artysta i opozycjonista, ale nie z tych, co się w ogniu władzy grzeją:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Adam_Macedo%C5%84ski

 

zaloguj się by móc komentować

kamiuszek @jolanta-gancarz 27 sierpnia 2021 11:42
27 sierpnia 2021 12:19

O kurcze, jakie fajne pytania. 

Na imprezę Chmielnickiego można spojrzeć jak na sprzątanie po Piotrze Mohyle, który jako metropolita kijowski ściśle współpracował z Władysławem IV.  Reforma i odbudowa Cerkwi. Ale go otruli 1 stycznia 1647. Pisałem o tym, do któregoś Nawigatora.

 

zaloguj się by móc komentować

Numisma @jolanta-gancarz 27 sierpnia 2021 11:42
27 sierpnia 2021 12:24

Trudne pytania, ale spróbuję odpowiedziec na ostatnie.

Dla Francuzów Rosja nie była totalna egzotyką juz wcześniej (żeby wspomnieć chociażby Encyklopedystów), ale na początku XIX wieku okazała sie krajem takze stosunkowo bliskim. Na tyle, żeby Francuzi urządzili sobie pieszą wycieczkę do Moskwy, a Rosjanie złozyli rewizytę w Paryżu. Też na piechotę.

Prosper Merimée urodził sie w 1803 roku. Za jego zycia zainteresowanie Rosją osiagnęło apogeum. Co ciekawe, było to zainteresowanie pozytywne, bliskie fascynacji. O Rosji pisało wielu, ale Prosper miał jedną wielka przewagę i dobry powód, żeby szczególnie interesować się tym krajem. Znał rosyjski. Tłumaczył Gogola i Puszkina, pisał eseje o literaturze i historii rosyjskiej. Kilka tytułów:

  • La Littérature en Russie. Nicolas Gogol 1851
  • Le faux Demetrius i Les Debuts d’un Aventurier 1852 (z tytułów to nie wynika, ale chodzi o okres Wielkiej Smuty) 
  • Épisode de l’Histoire de Russie. Les Faux Démétrius 1853
  • La Révolte de Stanka Razine 1861
  • Bogdan Chmielnicki 1863 - to pewnie ta biografia, tak?
  • Les Cosaques d’autrefois 1863
  • Les Cosaques de l’Ukraine et leurs derniers attamans 1865
  • Ivan Tourguénef 1868

Jak widać, sporo miejsca poświęcił Kozakom. Może dlatego, ze mógł ich pamietać z dzieciństwa, a z pewnością nie tylko na dzieciach wywarli wrażenie w Paryżu.

Pośredni, ale ciekawy związek z Rosją ma La Guzla, ou Choix de poesies illyriques, recueillies dans la Dalmatie, la Bosnie, La Croatie et l'Hertzegowine (1827). Теn rzekomy wybór poezji południowych Słowian - w rzeczywistości sfabrykowanych przez Prospera -  Puszkin częściowo przełożył na rosyjski, nieświadomy mistyfikacji. Mickiewicz tez sie nie zorientował.

No i nie zapominajmy o (prawie) polskim Lokisie. ;)

I jak? Nadal podejrzany?

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @kamiuszek 27 sierpnia 2021 12:19
27 sierpnia 2021 12:33

Czytałam;-). Mohylanka (bratanica Piotra), była matką Jaremy. Cerkwi nie dało się zreformować (czyt. oczyścić z cezaropapizmu), bo miała służyć za narzędzie polityczyne,nie tylko bogatych Greków, co sobie kupowali urząd patryjarchów jak świeże bułeczki, ale także ich heretyckich sojuszników/mocodawców, którym się marzyło sterowanie Moskwą. Dlatego tak ich bolała Unia Brzeska, ograniczająca formalne wpływy Bizancjum/Moskwy. I dlatego z taką zaciekłością ją zwalczali, nie tylko rękami Kozaków. Ironią losu jest dzisiejsze utożsamianie nacjonalizmu ukraińskiego z kościołem grekokatolickim. Wiele wody w Dnieprze musiało upłynąć, wielu szatanów tam działać i wiele błędów rzymskim katolickom suflować, żeby do tego doszło...

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @gabriel-maciejewski 27 sierpnia 2021 11:53
27 sierpnia 2021 12:48

Nie mów :))) Zadanie trudne, ale jeszcze ktoś z 10go dna może się zmaterializować ;)

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @gabriel-maciejewski
27 sierpnia 2021 13:06

Pozwolę sobie na mały off topic. Jednak geograficznie jest on związany z naszymi rozważaniami. Trochę mnie dziwi, że w SN jakoś niezauważone:

https://www.tvp.info/54445430/prezydent-moldawii-maia-sandu-rozpoczela-oficjalna-wizyte-w-warszawie

https://www.tvp.info/55563192/prezydent-duda-uczestniczy-w-uroczystosciach-dnia-niepodleglosci-moldawii

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @mniszysko 27 sierpnia 2021 13:06
27 sierpnia 2021 13:11

Na swoje usprawiedliwienie mam to, że próbuję pogodzić urlop z pracą, we wrześniu muszę oddać do druku dwa tytuły. Nie mogę się zajmować wszystkim. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ainolatak 27 sierpnia 2021 12:48
27 sierpnia 2021 13:11

Postaci zaczną żyć własnym życiem i poprawiać autorów. Ci zaś za nimi nie nadążą. 

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @jolanta-gancarz 27 sierpnia 2021 11:42
27 sierpnia 2021 13:15

3. Czy ktoś w Polsce jest zainteresowany przetłumaczeniem i wydaniem materiałów z konferencji we Włoszech w 2013 r., poświęconej Cyrylowi Lukarisowi, zwłaszcza tego referatu: V. Tsakiris: Ciril Loukaris’ Grand Anti-Polish Plan and the Dutch – English Policy in Eastern Europe, s. 45 – 65 (informacja za: http://rcin.org.pl/Content/64861/WA303_84208_A512-61-2017_OiR-Dabrowska.pdf)

Ja mogę przetłumaczyć :))

Początek artykułu idzie tak:

W książce Gunnara Heringa Ökumenisches Patriarchat und Europäische Politik 1620-1638, która prawie pół wieku po jej opublikowaniu, wciąż pozostaje najważniejszym dziełem dotyczącym działalności patriarchy

Konstantynopola Cyryla i jego czasów, mamy rozdział piąty pod godnym uwagi tytułem: Wielki Plan. Iluzja: sojusz wszystkich wrogów Polski.

Chodzi o ambitny plan Patriarchy, jaki powstał w latach dwudziestych XVII wieku, dotyczący sojuszu między Rosją a

Imperium Osmańskim w celu wspólnej ofensywy przeciwko Polsce. W sojuszu miały również uczestniczyć Księstwo Rumuńskie, nawet Szwecja. Według twórcy planu wszystkie antykatolickie mocarstwa, prawosławne (Rosja i księstwa rumuńskie), protestanckie (Szwecja, protestancka magnateria polska, Siedmiogród) i muzułmańskie (Otomanie i Tatarzy Krymscy), powinni stworzyć koalicję przeciwko ich wspólnemu katolickiemu wrogowi reprezentowanemu przez Polskę, który był wspierany przez cesarza niemieckiego i Rzym i duchowieństwo...

zaloguj się by móc komentować

dziadek-gpgpu @jolanta-gancarz 27 sierpnia 2021 11:42
27 sierpnia 2021 13:47

7. Wspomniana przez Sołżenicyna w jego "200 lat razem" ustawa sejmowa z 1638 roku "Prawo o arendzie" (nie zdołałem jej nijak odszukać), która dawała (ponoć) ogromne przywileje żydowskim dzierżawcom na Ukrainie względem rusińskich poddanych (opłaty za otwarcie cerkwi, opłaty za chrzty i inne prawosławne sakramenty), a która była używana/nadużywana prawdopodobnie w oparciu o jakieś "gwarancje" udzielone przez "kogoś" tym nieszczęsnym (jak sie później okazało) kresowym Żydom, powodując póxniej straszliwą nienawiść zbuntowanej ludności także wobec Żydów. Tych "polskich"/"pańskich" Żydów, po zajściach opisanych przez Natana Hanowera, ale i przez Patriarche Pawła w jego pamiętniku z podróży, ktoś potem na "kresach" zastąpił.

zaloguj się by móc komentować

Nova @jolanta-gancarz 27 sierpnia 2021 11:42
27 sierpnia 2021 14:54

Idąc tropem , który Pani podała, znalazłem dwa żródła:

Not Quite Calvinist: Cyril Lucaris a Reconsideration of His Life and Beliefs (csbsju.edu)

Sprzeczne wizje misji jezuitów w Imperium Osmańskim, 1609–1628 w: Journal of Jesuit Studies Volume 1 Issue 2 (2014) (brill.com)

Pierwsze opisuje Lucarisa na tle jego podejścia jako Patriarchy Prawosławnego do Protestantyzmu, drugie opisuje działalność Jezitów Francuskich w Konstantynopou.

Streszczająć Lucaris był bardzo blisko towarzysko ( dyplomaci Brytyjscy w Stambule, mniej Holendrzy) i doktrynalnie związany z protestantyzmem. Wprost przyjaźnił się z Anglikami. 

W pierwszym żróle znalazłem informację o Jezuickiej szkole w Stolicy Osmanów pod protekcją francuskiego ambasadora. Szkolili oni tak z sukcesem (do czasu) uczniów- misjonarzy greckiego i wschodniego pochodzenia. Dzięki temu i wsparciu dyplomacji Francj - Philippe de Harlay, hrabia Césy ( mniej dyplomacji Watykanu i Polski) mieli pośredni wpływ na wybór biskupów wschodnich. W walce o patriarchów wschodnich Jezuici i Francuzi ścirali się w ostrej walce z dyplomatami Brytyjskimi, Holenderskimi i Weneckimi. Gdy przychodziło do nominacji kluczową role odgrywał "peshkesh" - prezent w gotówce,opłata dla organu Osmańskiego wydającemu orzeczenie. Czyli mówiąc wprost legalna łapówka za nominację. No i tu dochodziło do ostrej konkurencji kto dał więcej.

I na tym tle walk mocarstw w Konstantynopolu w pewnym okresie postać Lucarisa pojawia się w samym centrum. Rzecz jasna był on wrogiem Watykany, Polski a przyjacielem Brytyjczyków.

Dokopałem się jeszcze to informacji ,że matka Sułtanów i także zona Sułtana - Safiye Sultan była baaardzo bliskim przyjacielem ambasadora Brytyjskiego Paula Pindara (jest o nim  wzmianka w artykule który Pani przytacza) dzięki niemu wymieniała listy z królową Brytyjską.

Safiye Sultan (żona Murada III) – Wikipedia, strona wikipedii

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @Numisma 27 sierpnia 2021 12:24
27 sierpnia 2021 15:07

Podejrzany. Chmielnicki, choć się układał z Moskwą, z Rosją wiele wspólnego nie miał (nie licząc skutków jego polityki) . A pisanie o romantycznych kozakach i ich ostatnim hetmanie w 1863 r., kiedy Francuzi rzekomo wspierali powstańców styczniowych, to już jest gruby nietakt, mówiąc delikatnie. Żwłaszcza wobec aktywnej polityki francuskiej na kierunku RON, z małżeństwami dynastycznymi włącznie, w najgorętszych latach wojny trzydziestoletniej i później. 

Natomiast ciekawe są te mistyfikacje literackie w XVIII/XIX w. W większości przypadków mocno powiązane z polityką (Czechy, Słowianie Południowi, nie mówiąc o celtyckich dziełach Macphersona czy Scotta). Mickiewicz chyba się do końca nie nabrał, bo sam w młodości popelnił Żywilę, długo przez Litwinów uważaną za autentyk.

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @ainolatak 27 sierpnia 2021 13:15
27 sierpnia 2021 15:10

Pięknie dziękuję, Katalonio. No to jeszcze 20 stron, albo dokładne streszczenie jako artykuł na SN, żeby nie narazić się purystom od praw autorskich;-))). I niech się Komuda z akademickimi historykami pod ziemię zapadną ze wstydu!

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @dziadek-gpgpu 27 sierpnia 2021 13:47
27 sierpnia 2021 15:13

No to już wiadomo kto te opowieści o kluczach do cerkwi u żyda rozpowszechniał! Sołżenicyn napisał Archipelag Gułag, ale szowinizmu wielkoruskiego to u niego nie wyleczyło. 

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @Nova 27 sierpnia 2021 14:54
27 sierpnia 2021 15:18

Bardzo dziękuję. Proponuję rozwinąć te omówienia w teksty do SN, bo w polskiej historiografii temat właściwie nie istnieje. Moje pytania były poniekąd retoryczne, bo mam swoją wizję wydarzeń, których dotyczyły, ale jest ona dość daleka od oficjalnego ich opisu w polskiej literaturze historycznej.

zaloguj się by móc komentować

Numisma @jolanta-gancarz 27 sierpnia 2021 15:07
27 sierpnia 2021 19:49

Oj, pani Jolanto, nie tak się umawialiśmy. Pytanie brzmiało: "jak to się stało, że w dalekiej Francji, ponad dwieście lat po śmierci Chmielnickiego, Prosper Merimee napisze jego biografię, nazywając go nie wiedzieć czemu ostatnim hetmanem ukraińskich Kozaków?". Ma ono sens wyłącznie przy założeniu, że zajęcie się przez PM tym tematem jest wydarzeniem zaskakującym i wytłumaczalnym chyba jedynie w taki sposób, że przyszedl do niego oficer prowadzący ze zleceniem: "Słuchajcie, Merimée, jakaś tam nowelka moze poczekać, bo jest zadanie. Napiszecie o Chmielnickim.", "O kim? Pierwsze słyszę". "Nie martwcie się, tu są wytyczne i materiały z Centrali. Będzie premia, ale ma być na poniedziałek rano. D'accord?". A kiedy pokazuję, że o tym Chmielnickim, Kozakach i w ogóle różnych sprawach dziejących sie dawno temu w dalekiej Rosji pisał przez lata z pasją i znajomością rzeczy, a przede wszystkim języka, to pani "przesuwa bramkę" i mówi: a to nie tutaj trzeba było trafić! Czemu on tak nietaktownie akurat w 1863 i dlaczego wbrew oficjalnej linii rządu francuskiego?

Odpowiem: może nie czuł się w żaden sposób zobligowany wspierać sprawy polskiej ani oficjalnej linii rządu? Musiał? A może nawet dobrze życzył Polakom, ale nie uważał, żeby było to sprzeczne z podziwem dla romantycznych "rycerzy stepu"? Wcale ich zresztą nie idealizował.

Ponieważ za chwile może pojawić się zarzut, że nie odniosłem sie do "ostatniego atamana", wiec się odniosę słowami listu Prospera do Francisque Michel z 4 marca 1854 roku.

"Znowu zająłem się rosyjskim i chciałbym napisać historię ostatniego wielkiego łobuza (grand coquin), niezależnego atamana kozackiego".

Nie wiem, czy samo sformułowanie "ostatni ataman" od kogoś zapożyczył, np. z Kostomarowa, który, jeśli chodzi o ten rozdział dziejów, był jego głównym źrodłem, czy to tylko poetycka hiperbola. Ale zasadniczo nie odbiega to od prawdy. Od połowy XVII wieku słowo ataman, które tak naprawdę odnosiło się do każdego, kto miał trochę poważania wśród wojska (typowy zwrot: "Atamany - mołodcy!"), stopniowo zanika jako tytuł czy stopień dowódczy na rzecz "starszyny". Od 1680 roku jest spotykane w rosyjskich aktach i korespondencji urzędowej zupełnie sporadycznie.

A z romantycznymi mistyfikacjami "ludowych pieśni" to istotnie jest temat sam w sobie. Jednak podtrzymuję, że Mickiewicz się nabrał. "Morlacha w Wenecji" przedstawia jako tłumaczenie "z serbskiego", chociaż rzekomego serbskiego oryginału na oczy nie widział. I na pewno nie potraktował tego z pełną świadomością jako literackiej zabawy, bo w "Prelekcjach paryskich" w gorzkich słowach mówi o krzywdzie, jaka Merimeé wyrządził autentycznej ludowej poezji slowiańskiej, rzucając na nią cień podejrzeń. Mówiąc o fałszerstwie powołuje się na Puszkina, który też przejrzał na oczy poniewczasie dzięki... Goethemu. Ale to juz inna historia.

zaloguj się by móc komentować

dziadek-gpgpu @jolanta-gancarz 27 sierpnia 2021 15:13
27 sierpnia 2021 20:46

Pytanie, skąd to wziął? No i to nieszczęsne "Prawo o arendzie"? Jeden ze znajomych twierdzi, że to "o kluczach" mógł wziąć od Graetza z jego "Historii żydów" - nie wiem, nie czytałem. Natomiast podobne info znalazłem we fragmentach dziennika (?) z podróży patriarchy Pawła do Moskwy. Tyle, że autorka opracowująca wydanie poddaje w wątpliwość wiarygodność Pawła, bo: 1/ dzieł(k)o znane jest z "francuskich odpisów" 2/ "cudownie" odnalezione w 2 poł. XVIII w. w jakiejś francuskiej bibliotece/archiwum 3/ wiadomo , że bodajże Aleksy Romanow dał Pawłowi jakieś pieniądze za to "dzieło". Ale może to byc francuska fałszywka albo przeróbka.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski
27 sierpnia 2021 21:44

Najpierw wchodzimy bez wazeliny "chazarom" denucjując swoich rodziców i rodzeństwo jako antysemitów, potem zakładamy bank w Peszcie, potem studio filmowe w Pradze i kręcimy film "Posłaniec z Wenecji" na motywach powieści niejakiego Maciejewskiego pod tym samym tytułem. O dystrybucję będzie się martwił Lapid.

zaloguj się by móc komentować


KOSSOBOR @gabriel-maciejewski
28 sierpnia 2021 00:54

Brawurowa notka. A potem, w komentarzach, już trzęsienie ziemi :) 

zaloguj się by móc komentować

Johndee31 @jolanta-gancarz 27 sierpnia 2021 11:42
10 listopada 2021 12:19

Czy ma może pani jakieś materiały na temat punktu 2 i 4 gdzyż zbieram materiały do książki o tym temacie.

zaloguj się by móc komentować


zaloguj się by móc komentować