-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

O formatowaniu

Jak wiemy kluczem do sukcesu medialnego, publicystycznego, rozrywkowego, nawet politycznego jest słowo format. Tego nie rozumieją nasi pastuszkowie, albowiem im się wydaje, że kluczem tym jest coś innego, coś co nie ma określonej nazwy, ani kształtu, a jest jedynie zbiorem jakichś życzeń, nie zawsze pobożnych. Tymczasem polityka polska, a także publicystyka i komunikacja w ogóle, podlegają formatowaniu zewnętrznemu, co zwykle witane jest przez lokalsów z entuzjazmem. Teraz uwaga – definiuję lokalsów – są nimi w Polsce ci wszyscy ludzie, którym się zdaje, że właśnie osiągnęli sukces i rządzą. To oni są przede wszystkim traktowani jak lokalsi. My zaś, co moim zdaniem jest korzystne, nie jesteśmy jakąś mierzwą, mieszkającą w dżungli na drzewach, ale ciekawymi, mówiącymi niezrozumiałym językiem, okazami etnograficznymi. Niektórzy z nas, być może, trafią po wypchaniu, do jakichś gabinetów osobliwości. Póki jednak żyjemy i nie zgłaszamy żadnych pretensji w zrozumiałych językach, traktuje się nas jako ciekawy, lokalny format, nie mający przełożenia na żadne istotne rynki. Co z lokalsami prawdziwymi czyli osobnikami tej konduity co poseł Sobolewski, redaktor Mazurek, albo wszyscy ludzie związani z Instytutem Sobieskiego? Oni są jak perska konnica próbująca atakować falangę. Obejrzyjcie to sobie na tych komputerowych rekonstrukcjach, które pokazują wojny Aleksandra, latających w sieci. Żadnemu nie udało się dojechać nawet do pierwszego szeregu hoplitów. Teraz mała dygresja, te rekonstrukcje, są, jak wszystko prawie, bardzo demaskatorskie, w sposób mimowolny oczywiście. Pokazują to z góry, a my widzimy szarobrązowe szeregi Macedończyków i Persów w papuzio kolorowych ubraniach i już wiemy o co chodzi. W starożytności, przemysł stalowy pokonał branżę włókienniczą. I być może cała historia, może być opisana w ten właśnie sposób, jako nigdy nie kończący się konflikt między lobby hutniczym a tekstylnym. No, ale wracajmy do naszych baranów. Oni padają już na samym początku, kiedy otworzą usta, próbując przemówić w języku angielskim. I to jest pierwszy narzucony im format, którego działania nie rozumieją, albo nie chcą rozumieć. Moje dziecko wróciło niedawno z rozszerzonej matury z języka angielskiego. Okazuje się, że na tej maturze trzeba napisać rozprawkę na – uwaga – 250 słów. Tak naprawdę to na 280, ale tej informacji nie umieszczono na arkuszu maturalnym, ale w informatorze, którego nikt przecież nie czyta. No, ale to jest ciągle 280 słów. Ja do tej pory napisałem 365. Gdybym tak postąpił na maturze z rozszerzonego angielskiego, odjęto by mi punkty za zbyt długą pracę. No, ale niektórzy, a właściwie większość, potrafi napisać tę rozprawkę znacznie większą. Co muszą zrobić, jeśli okaże się, że jest za długa? Trzeba wykreślać wyrazy. Uczeń ma się ograniczać, żeby nie peszyć sprawdzającego, jak mniemam, a do tego jeszcze w czasie pisania liczyć słowa, czy nie jest ich za dużo. Oczywiście są tacy, co nie muszą liczyć słów. To ci, którzy nie umieją angielskiego, a rozprawkę, czy inną formę pisemnej wypowiedzi wyduszają z siebie wyraz po wyrazie, jak pastę do zębów ze starej tubki. Oni są promowani i wskazywani, przez ten format, jako ci, którzy potrafią. Potem spotykamy ich w polityce, dziennikarstwie i mediach w ogóle. Kiedy się odzywają do nas, wywołują wrażenie przykre, kiedy zaczynają mówić do ludzi „posiadających język obcy” powstaje wyżej opisany efekt konnicy atakującej falangę. No, ale oni o tym nie wiedzą, bo zdali rozszerzony angielski. Ta bariera jest pierwszą, która ich definiuje. Pół biedy jeśli pozostaną na stołkach takich jak poseł Sobolewski, czyli ich funkcja ogranicza się do porządkowania szatni po zawodnikach. No, ale są inne przypadki. Poseł Budka na przykład. Poseł Budka przedarł się w pobliże pierwszego szeregu hoplitów i ogłosił, że trzeba pozbyć się teologii i części historii z uniwersytetów, bo bez tego nie zbudujemy nowoczesnego państwa. Co to oznacza w języku taktyki starożytnej? Oto jeden z perskich wodzów, widząc, że konnica nie przebije się, za Chiny ludowe, przez falangę, zamiast wydać rozkaz, by wszyscy, pardon, spieprzali, to może ktoś się uratuje, a po przegrupowaniu będzie można pomyśleć o nowym jakimś ataku, ogłosił, że wszyscy mają zsiąść z koni i walczyć na piechotę. Choć przecież żaden nawet dobrze nie widzi przeciwnika. Taki jest realny, taktyczny wymiar pomysłów posła Budki, który udzielił swego czasu wywiadu w gaciach i marynarce. Powinien tak jeszcze pobiegać po wiślanym wale. Z pewnością zbudowałby potem nowoczesne państwo. Dziękujmy Bogu, że Budka nie ogłaszał swoich koncepcji w rozszerzonym angielskim, bo mogliby go zakwalifikować do bułgarskiej edycji programu Mam talent. Rumuńska jest za dobra.

W ten sposób definiują się politycy opozycji, którzy chcą uchodzić za mądrych. Człowiek zaczyna od razu tęsknić za Mirem i Zbychem, co organizowali partyjne mityngi wśród nagrobków. Żeby nastrój był odpowiedni czyli poważny, jak mniemam.

Ludzie naprawdę wtajemniczeni w politykę, tacy jak Jarosław Kaczyński, Tomasz Sakiewicz, premier Morawiecki, dobrze wiedzą, że te wszystkie formaty, o których piszę, to – jak mawia klasyk – makagigi dla gawiedzi. Co innego się liczy. To znaczy programy socjalne, tanie mieszkania i inne „konkrety”. Gawędy teologiczno-historyczne są po to, by umożliwić robienie karier uniwersyteckich właściwym ludziom, ci zaś mają potem swoimi głosami wspierać partię i przekonywać wyborców, że nie tylko samotne matki, nie tylko emeryci i dziecioroby dotknięte manią religiozą, popierają Dobrą Zmianę, ale także poważni ludzie z poważnych uczelni. Jak wiemy, nie ma w Polsce poważnych uczelni, a format, który każe w to wierzyć, został tu zaimplantowany i jest, bardzo słabo, zwalczany przez niektórych akademików, uznających, że rankingi to bzdura. I tak i nie. Bzdura, albowiem, jak wszystkie rankingi są one ustawione pod kogoś. Prawda, albowiem realizując swoje misje w formatach zadanych, polskie uczelnie i polscy uczeni, mam na myśli politologów, humanistów i podobną czeredę, pędzą ile sił ku zwartym szeregom falangi najeżonym sarissami, przekonani, że zmiotą je jednym uderzeniem.

To jest – mam na myśli całą tę bitwę – hologram, który da się wyłączyć takim pstryczkiem z boku projektora. Potem zaś, z pierwszego rzędu krzeseł podniesie się Jarosław Kaczyński, albo Andrzej Duda, i w kulturalnych bardzo słowach opowiedzą, że teraz będziemy budować Międzymorze, w oparciu o tradycję Konstytucji 3 maja. Ktoś przytomny zapyta – czy oni w ogóle tę konstytucję przeczytali? Czy wiedzą o co w niej chodzi? A także, czy pamiętają, jakie były konsekwencje jej wprowadzenia? Oni uśmiechną się na te słowa i poproszą jakiegoś sławnego profesora, by ten wyjaśnił nam, ciemnemu etnosowi, jak to było naprawdę. Kiedy zaś mędrzec skończy przemowę, projektor zostanie uruchomiony ponownie.

Na dziś to tyle.



tagi: publicystyka  polityka  doktryna  komunikacja  uniwersytet  format  konstytucja 3 maja 

gabriel-maciejewski
8 maja 2021 08:10
57     2757    16 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

saturn-9 @gabriel-maciejewski
8 maja 2021 08:31

  Brawo?   100/100 czyli w cel! 

 

'Hologramem' uprasza się nie podpierać bowiem może zostać opacznie odczytane ;-)))

zaloguj się by móc komentować

Miki @gabriel-maciejewski
8 maja 2021 09:05

Wszystko się niestety zgadza. Jedna uwaga. Aleksander wygrał, bo miał jazdę sformowana na wzór perski, a służyła ona do manewru oskrzydlającego zwykle, nie frontalnego uderzenia. Dopiero połączenie falangi z jazdą dało efekt. Jazda nazywała sy hetairoi, czyli przyjaciele, czyli towarzysze. Jednak tradycja rycerska też może być przydatna. A mówię tu o tym, ponieważ obraz Persji jaki wynieśliśmy ze szkoły też jest elementem naszego formatowania. Właśnie dlatego mamy kochać liberalizm, Anglików, banany itp. bo Persja jest be. Mamy się kontrolować, ile jeszcze w nas z wschodu, świata zła i nieudolności.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Miki 8 maja 2021 09:05
8 maja 2021 09:25

Towarzysze zawsze się przydają

zaloguj się by móc komentować


Miki @gabriel-maciejewski 8 maja 2021 09:25
8 maja 2021 09:41

Tak. A źródłosłów slowa towarzysz jest perski. Pochodzi ono od słowa war, czyli dom-ziemianka, a także War, podziemne miasto króla Yimy. Nawet dla Lenina było to słowo charyzmatyczne. Ale my trzymajmy się lepiej tradycji polskiej kawalerii i myślistwa. Darz bór !

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
8 maja 2021 10:16

Niestety tak to wygląda.

 

W kwestii formalnej tylko, trochę muszę wytłumaczyć skąd się biorą limity słów. Moim zdaniem z rygoryzmu formalnego, tzn. sprawdzający pracę potem musi przeczytać dokładnie cały tekst żeby go ocenić, nie może ogólnie wystawić punktów, tylko musi według klucza wykazać za co i dlaczego tyle punktów dał. Sprawdzający dostaje potem 100 prac do sprawdzenia i weź człowieku ślęcz nad rozprawką na 3 strony razy 100, a po łebkach nie możesz przelecieć.

Te "klucze" to też jest ciekawa sprawa, w pracach z angielskiego mniej, bo tu właściwie chodzi tylko o sprawdzenie czy potrafisz posługiwać się językiem obcym, ale w języku polskim to nie wiem jak to oceniają "według klucza".

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Kuldahrus 8 maja 2021 10:16
8 maja 2021 10:28

To chyba poseł Budka musi sprawdzać te matury. Kiedyś trzeba było czytać olbrzymie wypracowania i jakoś ci sprawdzający dawali radę. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Miki 8 maja 2021 09:41
8 maja 2021 10:29

Towarzysze, czyli kolesie z podziemi, wychowani w strasznym rygorze. Dobra definicja

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski 8 maja 2021 10:28
8 maja 2021 10:58

Nie wiem jak tam teraz jest z ilością osób do sprawdzania i czasem jaki mają na to sprawdzanie.

Poza tym sam w powyższym tekście wskazałeś jeden z aspektów tego dlaczego nie jest tak jak kiedyś.

zaloguj się by móc komentować

Miki @gabriel-maciejewski 8 maja 2021 10:29
8 maja 2021 11:01

Plastycznie powiedziane. Ale jakby tak troszkę po leninowsku. Mnie chodzi o towarzyszy pancernych, o prawdziwe towarzystwo. I nie w sensie śmietanki towarzyskiej, ale rzeczywistej elity. Ludzi, którym trzeba ufać, bo mądrzy i dzielni. Wiem, że to romantyczna wizja, ale nasz naród kiedyś miał elity, skoro w ogóle zaistniał.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @gabriel-maciejewski
8 maja 2021 11:02

kompleks prowincji do "rozwinietego" Zachodu jest, mozna powiedziec, wyssany z mlekiem.

Dotyczy to polityków, dziennikarzy, politologów, i innych,  tzw. humanistów. Jak może być inaczej, skoro Polak od podstawowki  uczony jest, że wszelkie zrywy militarne to kleska za klęska ergo narodowa tragedia.  Ostatni zaś wazny triumf to był pod Grunwaldem ewenualnie  Wiedniem. Chociaz z tym Wiedniem to troche  przesady, bo komponent polski stanowił gdzieś ok. 10 procent sił antytureckich . Rzecz jasna, jakościowo wyglądało to lepiej, bo chorągwie husarskie, to takie ówczesne kompanie czołgowe (husarzy było pod Chocimiem bylo ok. 2 000).

No i jeszcze Monte Cassino. Opustoszale,  nie bronione wzgórze klasztorne oraz ruiny klsztoru, zajęte już po wycofaniu się grenadierów niemieckich w poprzedzajacą noc, gdyż Niemcy musieli skracać front, który alianci  przełamali w innym rejonie.

Tak że, ostatnie trzysta lat to tylko "cud nad Wisłą", no ale został niejako zniwelowany  efektem Powstania Warszawskiego '44.

I znowu, niczym tonący brzytwy, nasi zakompleksieni "humaniści" chwytają się "gwarancji" NATO-wskich (de facto amerykańskich, no bo przecież nie niemieckich).

Mozliwe, że nie ma dobrej alternatywy. Ale nie istnienie alternatywy trudno traktować jako sukces.

Natomiast  całość narracji propagandowej ma uzasadniać, że chwytanie się brzytwy, to najbardziej efektywna "racja stanu". Znaczy, teraz taki format obowiązuje i on też ma ściśle limitowany zasób pojęć (szablonów), typu Putin, agresja rosyjska, Miedzymorze. I jak jeszcze bedziemy  nosić maseczki to bezrobocie - najniższe (zasiłki)  w Europie - nam nie wzrośnie ponad "średnią europejską". Ciekawe, czy  GUS-owska definicja bezrobotnego ma odpowiednik w ktoryms z krajów. UE.

To chyba mozna diagnozowac jako rodzaj obłąkania.

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @stanislaw-orda 8 maja 2021 11:02
8 maja 2021 11:04

korekta: pod Wiedniem, a nie pod Chocimiem.

zaloguj się by móc komentować

Miki @stanislaw-orda 8 maja 2021 11:04
8 maja 2021 11:30

Cud na Wisłą i Powstanie Wielkopolskie. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Miki 8 maja 2021 11:30
8 maja 2021 11:35

na długo nie wystarczyły

zaloguj się by móc komentować

Miki @stanislaw-orda 8 maja 2021 11:35
8 maja 2021 12:46

Ano nie. Byliśmy sformatowani przez zachód, a więc nie umieliśmy wybierać. A przypomnijmy , że wczesniej Piłsudski z Dmowskim spotkali się w Tokio. Dziś nasi politycy niby znają potencjał Chin. Za PO Niemcy blokowały nasz udział w grupie 16+1, potem niby się zmieniło, ale jak przyszło co do czego Macierewicz zablokował chińską inwestycje w Łodzi. Czyja korzyść? Nawet tam gdzie można występować podmiotowo pokazujemy lokajskie maniery, służalczość i głupotę.  A teraz sytuacja znowu jest podbramkowa. 

zaloguj się by móc komentować

MZ @gabriel-maciejewski
8 maja 2021 13:24

Po prostu matrix...

zaloguj się by móc komentować

beczka @gabriel-maciejewski
8 maja 2021 13:41

A tymczasem jest taka pieśń "Matko tyś naród polski przed wiekami już wybrała, matko tyś naród polski całym sercem ukochała, wdzięczni za twoją dobroć przemierzamy tyle dróg, wierząc, że pełną prawdą, pełnym życiem jest sam Bóg".

Jest wybraństwo, jest przemieżanie różnych dróg życiowych, a dalej pojawia się nawet klucz do serca ludzkiego, czyli format. Wszyscy są tak zajęci budowaniem nowej polski, że nie mają potrzeby wyciągać jakichkolwiek wniosków ze starego skarbca historii i tradycji. Budowla stała się ważniejsza niż wiedza, pamięć, czy fundamenty.

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @gabriel-maciejewski
8 maja 2021 15:29

Tu na zachodzie też wszędzie są takie limity i dla mnie to syndrom masowości i urabiania od strony nie tylko uczniów, a sprawdzających, jak pisał wyżej Kuldahrus. Maksymalnie upraszczamy i standaryzujemy sprawdzanie prac, by zrobić mógł to niemal każdy, jak najprędzej i jak najmniejszym wysiłkiem. Arkusz to taki paragon; jego celem jest stworzenie kwitu dowodzącego, że egzamin się odbył i oceniono go zgodnie z procedurą. Ma tam być jak najmniej rzeczy, które mogłyby wzbudzić obiekcje niemożliwe do pokonania przez pokręcenie głową i wskazanie odpowiedniego punktu w informatorze.

Tu od niedawna mamy specjalne raporty, które doktoranci regularnie składają administracji, a w których muszą opisywać "ogólny cel badawczy swojej pracy naukowej" (limit 50 słów), "cele indywidualne / hipotezy, podejmowane w ramach realizacji celu ogólnego (i stopień ich realizacji)" (limit 200 słów) i jeszcze kilka innych rzeczy, załączając przy tym protokoły ze spotkań z promotorem. Celem podobnych raportów i protokołów jest stworzenie szeregu kwitów dowodzących, że student - szczególnie student zagraniczny - istotnie wciąż studiuje, a nie ulotnił się gdzieś po uzyskaniu wizy naukowej. A jeśli wierzyć akademikom mającym ciągoty do teorii spiskowych, również wzmocnienie administracji względem akademików.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
8 maja 2021 15:37

"Potem zaś, z pierwszego rzędu krzeseł podniesie się Jarosław Kaczyński, albo Andrzej Duda, i w kulturalnych bardzo słowach opowiedzą, że teraz będziemy budować Międzymorze, w oparciu o tradycję Konstytucji 3 maja. Ktoś przytomny zapyta – czy oni w ogóle tę konstytucję przeczytali?"

Na pewno nie czytali, oni nie maja czasu na takie rzeczy.

Znajduja tylko czas na wciskanie ludziom hasel i sloganow.

Sprzedaja to co jest sprzedawane od wielu dekad uczniom i studentom w Polsce.

Tyle ze teraz urozmaicili to Miedzymorzem.

zaloguj się by móc komentować

ziemianin @stanislaw-orda 8 maja 2021 11:02
8 maja 2021 16:51

Da pan namiary na te swoje "zioła" :(

"No i jeszcze Monte Cassino. Opustoszale,  nie bronione wzgórze klasztorne oraz ruiny klsztoru, zajęte już po wycofaniu się grenadierów niemieckich w poprzedzajacą noc, gdyż Niemcy musieli skracać front, który alianci  przełamali w innym rejonie."

 

Polskie walki o masyw Monte Cassino i Piedimonte trwały 13 dni i 20 godzin i były niezwykle krwawe. W natarciu zginęło 923 żołnierzy, 2931 zostało rannych, a za zaginionych uznano 345, z których 251 powróciło do oddziałów po zakończeniu walk.

Tfu... :(

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @ziemianin 8 maja 2021 16:51
8 maja 2021 17:17

Wszystkie te natarcia zostały odparte.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @Miki 8 maja 2021 09:05
8 maja 2021 17:31

Nie wiem, czy to widać w Polsce, co jest na tej stronie BBC:

Art of Persia

Kiedyś już o tym mini serialu wspominalem. I byłem pod ogromnym wrażeniem tego, co widziałem. Patrzę na dzisiejszy Iran zupełnie inaczej. Tzn tak, jak powinienem właśnie :-)

To są dupki ci angole. Dobrze, że przynajmniej takie filmy robią. Oczywiście, trzeba wiedzieć, jak je oglądać. Propaganda jest czasem nie do zniesienia. Dla nich nie ma kogoś i czegoś innego poza nimi. Na niektóre filmy nie da się jednak patrzeć. Nie, nie dlatego, że za dużo propagandy. Ale prowadzącą na przyklad jest pani profesor historii Imperium Rzymskiego, która wygląda, jakby wyszła z magla, z nie umytymi włosami od kilku miesięcy. Okropne, jak oni potrafią degradować temat. Ale to są właśnie angole (z małej litery piszę specjalnie)

_______

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @Kuldahrus 8 maja 2021 10:16
8 maja 2021 17:39

Nie ma o czym w ogóle gadać. Proszę zapytać dziadków albo rodziców. Jak wyglądaly matury w PRL-u. Toż to był egzamin dosłownie nie z tej ziemi. A potem jeszcze podobne egzaminy na studia. Dało się?

_______

zaloguj się by móc komentować

ziemianin @stanislaw-orda 8 maja 2021 17:17
8 maja 2021 17:39

Jesteś chooooopie małym, zapyziałym oportunistą :(

I pamiętaj, że "Żab skrzeczenie, blasku księżyca nie zmniejsza" !

zaloguj się by móc komentować


cbrengland @gabriel-maciejewski
8 maja 2021 17:51

Jak wiemy, nie ma w Polsce poważnych uczelni, a format, który każe w to wierzyć, został tu zaimplantowany i jest, bardzo słabo, zwalczany przez niektórych akademików, uznających, że rankingi to bzdura.

Byłem raz w Cambridge. Drugiego razu nie będzie. Do Oxfordu się nie wybieram.

Wystarczą mi wspomnienia z prowincjonalnego miasta uniwersyteckiego, Krakowa. Cambridge i Oxford razem wzięte łyka na śniadanie :-)

________

zaloguj się by móc komentować


Miki @cbrengland 8 maja 2021 17:31
8 maja 2021 19:23

Prawda. Kulturalne narody to Persowie i Polacy. A Angole  ? Handlarze niewolników przede wszystkim na poziomie teoretycznym, " naukowym". Wiemy, że Marks miał pieniądze od Engelsa, a jakimi obracał sam Engels? Kto finansował Rousseau i Woltera, rewolucję francuską. Rybka psuje się od głowy, a nad nią już pracują mądre głowy z Oxfordu. 

zaloguj się by móc komentować

Peiper @ziemianin 8 maja 2021 17:39
8 maja 2021 19:49

Ale tak było naprawdę - Niemcy wycofali się bo wojska francuskie (marokańskie i algierskie) zaczęły oskrzydlać niemieckie wojska na Linii Gustawa. Polskich żołnierzy wysłano na rzeź aby XIII Korpus Brytyjskii i FKE (Fransucki Korpus Ekspedycyjny) miały łatwiej - Polacy wiązali walką 9 batalionów, a naprzeciw w/w było tylko 5 niemieckich batalionów.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski
8 maja 2021 23:34

Czytajac panskie tezy i wnioski dochodzę do ABSOLUTNEGO przekonania, że wszelkie wojny/rewolucje wybuchaja z tego piwodu, że proces formatowania idzie opirnie lub - o zgrozo - został powstrzymany....wojna/rewolucja ma wiec za zadanie pomyślne zakonczenie formatowania (poprzez fizyczna eliminacje jednostek i struktur utrudniajacych formatowanie).

Po właściwym sformatowaniu nastepuje epoka "niebianskuego spokojy" i "prosperity"....Najwczesniej w Europie sformatowano Anglików (bo ostatnia - wlaściwa wersja - zaczeła sie po 1689 a zakonczyla wtaz z nastaniem dynasti Coburg) i stad w Anglii taki spokój (brak wojen, rewolucji)...nikt sie nie buntuje i nie zbuntuje...tam wszyscy kochają naprawde Wielkiego Brata (Orwell wiedział co pisze w swym "1984").

Jedyna siła zagrażajaca szcześliwemu zakończeniu procesu formatowania jest Kościół Katolicki i stąd za każdym razem dążenie do jego fizycznej likwidacji. To jest istota antyklerykalizmu.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 8 maja 2021 23:34
9 maja 2021 06:59

Są na tej drodze dziwne pułapki. W jedną wpadł Jean Jaures. Nie zrozumiał, że Francja jest formatowana, a był przecież socjalistą.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Szczodrocha33 8 maja 2021 15:37
9 maja 2021 07:01

Sprzedają bardzo słaby i nieprzekonujący format, na którym sami nic nie zarabiają

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @tomasz-kurowski 8 maja 2021 15:29
9 maja 2021 07:03

Aż się chce napisać - za komuny było lepiej ;-)

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @beczka 8 maja 2021 13:41
9 maja 2021 07:03

To nie jest żadna nowa Polska

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @stanislaw-orda 8 maja 2021 11:02
9 maja 2021 07:04

Żeby jeszcze ci "nasi" coś na tej propagandzie zarabiali....

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Miki 8 maja 2021 11:01
9 maja 2021 07:05

Wiem, ale ja myślałem o tamtych

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @gabriel-maciejewski 8 maja 2021 09:25
9 maja 2021 07:10

'Hologram' to aluzyjne odniesienie, w niemieckojęzycznym obszarze sieciowych szmerów, do XX-wiecznego 'św. Grala' inaczej mówiąc 'Hohle Klausa' a liczba jego zeks + (...).

 

Pies Pawłowa zareaguje...

zaloguj się by móc komentować

Miki @gabriel-maciejewski 9 maja 2021 07:05
9 maja 2021 08:33

Ale tamci potrafią tylko kraść, a więc są nieprzydatni. Jacy z nich towarzysze, choćby podróży?

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @Miki 8 maja 2021 19:23
9 maja 2021 10:27

To w czym się obracamy, to takie właśnie kręcenie się wokół fikcyjnego świata, niech będzie, że formatów. Polska, dawna Polska musiała być zniszczona, gdyż była realna.

Było dla mnie nie lada przeżyciem, gdy ostatnio jadąc autobusem - teraz z braku samochodu jeżdżę “ku chwale ojczyzny i swoich nerwów”, tylko środkami komunikacji publicznej i jakże bardzo odżyłem, naprawdę - spotkałem młodą Ukrainkę. Po raz pierwszy spotkałem tutaj kogoś z Ukrainy. Są Litwini i Łotysze. Zdziwiłem się, jak się tutaj znalazła. Okazało się, że w latach 90-tych można było wyjechać z Ukrainy, gdzie kto chciał. Tak postanowił ówczesny prezydent, powiedziała. Jej mąż znalazł się w Londynie. Dziesięć lat temu przyjechała więc do męża. I jakże miło nam się rozmawiało. Ona była świadoma naszej wspólnej historii. Wiedziała o Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Wiedziała o masakrze na Wołyniu. Jej prababka była Polką itd itd. Nie trwała ta rozmowa długo. Parę przystanków :-) Ale doszliśmy do tego samego wniosku. Dlaczego? Dlaczego teraz jest tak, jak jest? I my na obczyźnie.

____

zaloguj się by móc komentować


Miki @cbrengland 9 maja 2021 10:27
9 maja 2021 11:03

Wiem. Odbyłem wiele takich rozmów w Holandii. I z Lotyszami, czyli najczęściej Rosjanami, i z Czechami i z Rumunami. I z naszymi oczywiście. Miałem mnóstwo okazji, bo byłem kierowcą busa. Jeśli pasażer doszedł już do rozumu że względu na wiek, wykształcenie, kulturę wyniesioną z domu, to mówiliśmy właśnie o tym. Niekoniecznie w kontekście Rzeczypospolitej, bo nie tylko nas ograli. I na tym naszym resentymencie zbudują teraz międzymorze. Przeciw niemieckiemu idealizmowi. Przynajmniej taka korzyść.

zaloguj się by móc komentować

Zawierucha @ziemianin 8 maja 2021 16:51
9 maja 2021 11:33

Mam wrażenie jakby Pan nie zrozumiał komentarza P.Ordy. Jeśli się mylę - tym bardzie proszę o podanie iluż to Niemców w tej bitwie poległo?

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

Artur @gabriel-maciejewski
9 maja 2021 12:19

Skąd brały się drzewce na 6-metrowe Sarisy?

Rosły naturalnie w jakimś lesie, czy trzeba było je uprawiać?

Jeżeli uprawa, to ile trwa wzrost drzewa do odpowiednich rozmiarów? Zakładam, że dla pozyskania takiej długości zdatnego militarnie surowca las musiał wyrosnąć do ok. 10 metrów wysokości. Surowiec zdatny militarnie to coś innego niż opał lub drewno na krzesła... Trzeba było prowadzić selekcję materiału na każdym etapie produkcji.

W sytuacji braku jakiejkolwiek chemii chroniącej uprawę leśną przed szkodnikami, ile kilometrów kwadratowych lasu musiało być "w produkcji", aby zapwenić stabilne dostawy najważniejszej broni dla armii liczącej 50 000 piechurów?

Kto ten las uprawiał, gdzie to robił i ile miał za to zapłacone? Jeżeli "samo rosło w lesie", kto utrzymywał ekipę drwali? Ilu tych drwali bylo w sytuacji dostępności jedynie narzędzi ręcznych? Kto koordynował proces transportu surowca do fabryki?

Gdzie mieściły się warsztaty produkujące "cudowną broń"? Załóżmy optymistycznie, że pojedyńcza pika wytrzymywała 5 lat eksploatacji w warunkach treningu. To sprawia, że dla wojska liczącego 50 000 piechurów trzeba co roku dostarczyć 10 000 sztuk uzbrojenia. Codziennie trzeba wyprodukować ok. 30 pik. Nie dysponując tokarką. Kto to robił i za ile? Gdzie była fabryka? Kto kierował produkcją? Jakimi metodami zapewniano odpowiednią jakość produktu?

Człowieka, który użyje tu słowa "warsztat" proponuję wyrzucić bez prawa powrotu...

zaloguj się by móc komentować

Artur @gabriel-maciejewski
9 maja 2021 12:48

Przepraszam - popełniłem błąd w tekście powyżej. W przedostatnim akapicie miało być: "Gdzie mieściły się fabryki produkujące "cudowną broń"?

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @gabriel-maciejewski
9 maja 2021 14:10

Polski naród to po prostu dobry zasób/siła robocza. Jej kreatywność i pracowitość "zagranico" jest wprost proporcjonalna do dziadostwa jakie z "polskości" zrobiła "komuna". Dysproporcja w kwestii możliwości zarobkowania (ale i socjalu) jest jeszcze dość opłacalna na korzyść wyjazdu. Oczywiście dla tych którzy nie zapuścili korzeni zobowiązań i skrupułów, i nie doliczają do kolumny kosztów dziadostwa ideololo jakie zaczyna na zachodzie szaleć coraz śmielej.

Nasi pastuszkowie "starają się" więc (na ile traktaty pozwalają)  zatrzymać Polaków w Polsce właśnie (czyt. dla siebie), i przekonać że lepiej jest płacić podatki "na miejscu", w zamian za coraz bardziej zachodnie zarobki (plus socjal) a nie opłacać się "obcym zagranico". Tyle że używają do tego podsuniętych i de facto samobójczych dla nich samych formatów, ograniczając się w zasadzie do kultu cargo "ekonomii" nazywanej prospołeczną (na ile naiwnie sami w to wierzą a na ile są świadomymi sługusami, pozostanie kwestią domysłów).  Niestety demografia jest bezlitosna i z coraz większym prawdopodobieństwem tenkraj zmierza do weryfikacji resztek polskości i "pomysłu" na nią uprawianego radośnie przez naszych pastuszków. Za jakiś czas zejdą z tego świata pokolenia względnie spokojnych i pogodzonych ze światem, lojalnych i nie kupionych do końca przez popkulturę i mamona obywatele, i wtedy (jeśli nic się strasznego "na zachodzie" nie wydarzy) zacznie się prawdziwy podział i dezercja - wyludnienie Polski, a wraz z nim całkowite unieważnienie lokalsów, i bardziej bezpośrednie rządy "prawdziwych przyjaciół Polski".

Pozostaje pytanie, jak też ci prawdziwi władcy wyobrażają sobie ten "nowy porządek/ład". Jak zamierzają zorganizować kontrolę i zmuszenie do pracy (na utrzymanie tej czy innej korony, wraz z dworem i ochroną) kolejnych pokoleń coraz bardziej agresywnie roszczeniowych, gardzących jakimkolwiek wysiłkiem, nie uznających żadnych autorytetów poza "prawem do realizacji siebie" i wzajemnie siebie nienawidzących (być może aż do poziomu codzienności ulicznych starć i rosnących statystyk (auto) agresji) polan.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Artur 9 maja 2021 12:19
9 maja 2021 14:20

W sarisy były wyposazone trzy lub cztery pierwsze rzędy formacji falangi. To zupełnie wystarczało.

Poza tym sarisy, owszem, były podatne na złamanie. ale nawet w przypadku złamania jeszcze spora część wystawała przed szereg. I wcale nie musiały być sporzadzane z drewna w jednym kawałku.

Dalsze szeregi podejowały sarisy tych, którzy zgineli albo byli niezdatni do walki. Tak ze w przypadku formacji 50 000 w sarisy wystarczyło zaopatrzyc 1/4 a nawet 1/5 tej liczby.

Nie wiem po co fantazjowć 'na kolanie", zamiast się najpierw  zapoznać z tematem.

 

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @Miki 8 maja 2021 12:46
9 maja 2021 14:26

Jak Pan myśli. Co zrobią nasi obecni sojusznicy i ci którzy z nimi rywalizują jeśli głośno i wyraźnie wyprosimy ich stąd bo wolimy Chiny? Wszyscy uszanują nasz wybór, machając ręką na dotychczasowe zaangażowanie i ogłoszą że ten kawałek Europy przestał być strategiczny i ważny dla kogokolwiek?

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @stanislaw-orda 9 maja 2021 14:20
9 maja 2021 14:37

Zwłaszcza że broń służąca do walki w jednej płaszczyźnie (w tym wypadku do kłócia) od zawsze wymagała najmniej nakładów szkoleniowych i standardów technologicznych. Tu zawsze ilość (zagęszczenie) i dystans miały znaczenie. Plus pancerz/tarcza (przeciwko miotaczom) i dyscyplina w szeregach... Proste i skuteczne, i to przez dość długi czas

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @OdysSynLaertesa 9 maja 2021 14:37
9 maja 2021 15:33

Aby broń drzewcową o tej długości utrzymać pod odpowiednim kątem, potrzeba było do tego co najmniej trzech ludzi.

 

zaloguj się by móc komentować


Paris @Artur 9 maja 2021 12:48
9 maja 2021 16:15

Z  najnowszej  wiedzy...

...  pozyskanej  z  SN  wynika,  ze  takie  "warsztaty"  i  "cudowna  bron"  mogly  znajdowac  sie  tylko  na  terenie  Polski  !!!    

zaloguj się by móc komentować

Miki @OdysSynLaertesa 9 maja 2021 14:26
9 maja 2021 17:25

Nie ogłosimy tego. Bo wówczas jakiś, nie samolot, ale dom, krzesło, molekuła, musiałaby się rozlecieć. Jesteśmy usluchani. Ale kto będzie płacić za kordon sanitarny, jego stabilność, przecież nie podatnik naszych sojuszników. A kordon opłaca się wszystkim, oprócz krajowi X. To wariant pozytywny. A więc żywot wojaka Szwejka potwierdzi go, lub ...loj, jak powiedział Krecik w znanej bajce.

zaloguj się by móc komentować

Zawierucha @Paris 9 maja 2021 16:15
9 maja 2021 17:38

O! To mnie Pani zaciekawiła. Gdzie można o tym przeczytać?

 

zaloguj się by móc komentować

Paris @Zawierucha 9 maja 2021 17:38
9 maja 2021 18:48

To  bylo,  prosze  Pana,...

...  bodajze  pod  ostatnim  wpisem  naszej  wspanialej  Autorki  Pani  Ewy  Rembikowskiej...  tam  m.in.  ktos  wrzucil  link  do  umowy  zawartej  z  Angolami  w  1924  roku,  jak  oni  za  sanacji  Puszcze  Bialowieska  dewastowali  przez  10  lat  !!!

Takze  fajny  komentarz  zamiescila  nasza  Malarka  i  Autorka  Pani  KOSSOBOR...

...  dla  mnie  to  byly  rewelacyjne  wpisy...  naprawde  serdecznie  Panu  polecam  caly  wpis,  a  zwlaszcza  komentarze. 

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @Miki 9 maja 2021 17:25
10 maja 2021 14:38

Zawsze płaci ten który znajduje się na gorszej pozycji... Pan uważa że można/dasie inaczej, bo nie rozumiem co Pan sugeruje.

Że to niesprawiedliwe? Zupełnie tak samo, a wręcz jeszcze bardziej "irytująco", jak to że nam ktoś garaż obrobił, zamiast zapytać o pozwolenie... No i być brzydkim i starym też się opłaca mniej jak być młodym i pięknym. Ehhh

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @stanislaw-orda 9 maja 2021 15:33
10 maja 2021 14:39

Ma Pan rację. Uznałem to za oczywistą oczywistość

zaloguj się by móc komentować

Zawierucha @Paris 9 maja 2021 18:48
13 maja 2021 12:43

Aaa już kojażę , dziękuję.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować