-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

O formatach rozrywkowych i politycznych

Najpierw o rozrywkowych, bo w przestrzeni publicznej pojawił się jeden z królów rozrywki lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, czyli Bogusław Wołoszański. Zasługuje on w pełni na to, by nazwać go fenomenem. Poznajemy to po tym, że dziś w zasadzie wszyscy prowadzący programy rozrywkowe dla niepoznaki nazywane dziennikarstwem śledczym albo popularyzacją historii,  próbują naśladować Wołoszańskiego. Z wyjątkiem Anity Gargas rzecz jasna, bo ona jest od niego o sto razy lepsza.

Tak się właśnie tworzy format. Dlaczego ludzie modulują głos, przyjmują dziwne pozy i w sposób charakterystycznych dla Bogusława Wołoszańskiego układają ręce kiedy mówią? Bo im się zdaje, że przez to osiągną taką samą popularność jak Wołoszański. Wierzą bowiem, że człowiek ten zrobił sukces, czyli dorobił się wydawnictwa, które wypuszczało na rynek fascynujące wielu książki, albowiem zachowywał się i przemawiał w określony sposób.

Przy czym ci sami ludzie stawiają Wołoszańskiemu zarzuty, że był agentem SB  i NKWD i domagają się odeń, by zniknął z przestrzeni publicznej, bo ktoś taki jak on nie zasługuje na uwagę i czas antenowy. Nie wiem doprawdy, jak tym osobom pomóc, a widzimy dokładnie, że one pomocy potrzebują. Poza tym łatwo zorientować się, że tych ludzi jest coraz więcej, albowiem na YT przybywa kanałów popularyzatorskich, gdzie jakieś biedaki usiłują modulować głos, żeby przekazać odbiorcy coś, co w ich mniemaniu jest tajemnicze i interesujące. I żaden z naśladowców Wołoszańskiego nie wpadnie na pomysł, by zmienić format. To jest całkowicie poza ich percepcjami. Podobnie jak żaden nie wpadnie na pomysł, by sukces Bogusława Wołoszańskiego rozmontować na części, położyć przed sobą na starym kocyku i obejrzeć każdą z osobna.

Proszę Państwa, jeśli ktoś stawia Wołoszańskiemu zarzuty o agenturalność, powinien zrozumieć, że to nie przez wrodzoną charyzmę, skórzaną kurtkę, długi nos i charakterystyczną fryzurę pan Wołoszański stał się popularny. Nie ze względu na swoje talenty dostał czas antenowy i można go było oglądać co tydzień w nowych programach, a codziennie w powtórkach przed południem. To wszystko – przy powyższym założeniu – było jedynie dodatkiem do mechanizmu istotnego. I wszelkie pretensje do Wołoszańskiego wyglądają dziś dziwnie, albowiem ludzie, którzy je zgłaszają – w mojej ocenie – mówią tak: ach gdybym ja tylko dostał taką ofertę, byłbym jeszcze lepszy niż on! Cóż tu można dodać? Może słowo o sukcesie. Bogusław Wołoszański miał, a być może ma dalej wydawnictwo, które sprzedawało książki po całej Polsce, jego sukces był prostym efektem popularności programów telewizyjnych. Ja też mam wydawnictwo, choć nigdy nie występowałem w TV i nie pokazywano mnie tam trzy razy na dzień, też sprzedaję książki w całym kraju, choć nawet na YT rzadko puszczam nagrania. Te zaś są skrajnie nieprofesjonalne w porównaniu z tym, co robił Wołoszański i co dziś robią jego współcześni naśladowcy, którzy żadnych wydawnictw nie mają. Jaki z tego wniosek? Nie o taki rodzaj sukcesu chodzi, nie o prowadzenie wydawnictwa. Już prędzej o występy w telewizji. No, ale wiadomo, że telewizja nie jest z gumy, nie wszyscy się zmieszczą. Z grubsza chodzi o to, by uwodzić publiczność głosem. I nic poza tym się nie liczy. Wygląda to coraz bardziej dziwacznie i wszystko wokoło aż krzyczy, żeby już nie naśladować tego Wołoszańskiego, bo to jest droga donikąd. Niestety nikt nie może przestać. Być może dlatego, że po jednym i drugim występie pojawia się uczucie, które uniemożliwia jakikolwiek ruch wsteczny i zabija wszelkie refleksje – świadomość zasługi. To znaczy, że ludzie uważają iż zachowując się prawie jak Wołoszański i opowiadając o czymś, co z ich punktu widzenia jest interesujące, powinni być wyróżnieni. Tymczasem powinna pojawić się inna refleksja, związana z pytaniem – w jaki sposób i na co zasłużył sobie Wołoszański? Skoro ktoś taki jak ja może mieć wydawnictwo, to chyba nie o nie chodziło? Szczególnie, że stale ktoś przypomina o tej działalności agenturalnej. Czy ktoś zadaje takie pytania? Oczywiście, że nie. Programy Wołoszańskiego bowiem miały właściwości hipnotyczne, w dodatku łatwe do utrwalenia, czyli działające do dziś.

Pora na omówienie formatów politycznych. Ktoś wczoraj wspomniał, że kanclerz Ossoliński kiedy powrócił z misji do Rzymu, przywiózł ze sobą tytuł książęcy, który do białej furii doprowadził stare rody posługujące się tym tytułem. Wszystkie one pochodziły z Litwy i Rusi, bo jak wiadomo w Polsce żadnych kniaziów nie było. A o pozycji decydowała zasługa. Ossoliński za jednym zamachem zmienił mechanizm formatu. Powiedział tak – ani tradycja, ani zasługa nie mają znaczenia, liczą się pieniądze, intrygi i wpływy w ośrodkach władzy istotnej. I zachował swój tytuł. Czy kanclerz brał kiedykolwiek udział w jakiejś wyprawie wojennej, na które ciągnęli z obowiązku i z chęci przeżycia przygody książęta i szlachta? A skąd, nie był przecież wariatem, który bez sensu naraża swoje życie. Za granicą odebrał instrukcje i realizował je potem w Polsce, to znaczy przekierował politykę krajową z orientacji cesarskiej na francuską, a pewnie też i angielską, albowiem przez długi czas nurty te płynęły w Europie Środkowej równolegle. To on ożenił Władysława IV z Ludwiką Marią, to on ściągnął do Polski tabuny francuskich agentów, to on chciał ugody z Chmielnickim, mając zapewne całkowitą świadomość, kim ten Chmielnicki jest i w czyim imieniu działa. To on w końcu był ojcem Ugody Zborowskiej, katastrofalnego zupełnie porozumienia, które rujnowało skarb i odrywało de facto Ukrainę od Korony, podporządkowując ją rezydentom Paryża, a pewnie też Londynu. No i wydawało ludność dwóch województw na pastwę Tatarów. Czy współcześni coś rozumieli z jego działalności? Oczywiście, że nie, bo dla nich najważniejsze było, że kupił sobie tytuł książęcy, który im się należał. I przez ten tytuł, całkowitą przecież fikcję, która służyła do tego właśnie, by ich rozjuszyć i podkreślić swoje możliwości, zwrócił na siebie uwagę wszystkich. Przez swoją niechęć do wojny  i działania dyplomatyczne zaś zyskał opinię nowoczesnego polityka, który otwierał przed krajem nieznane dotąd możliwości. Choć przecież tak nie było. Ossoliński wprost działał na rzecz obcych dworów, Polski nienawidził, a najbardziej nienawidził magnatów, których zamierzał pozbawić władzy przy pomocy kozaków. Tych zaś chciał trzymać w ryzach poprzez obcą agenturę, której był częścią. I tu zdaje się kończyła się jego przenikliwość. Format, który stworzył miał właściwości hipnotyczne i został utrwalony. Działa do dziś. Każdy kto interesuje się historią XVII wieku musi stanąć wobec dylematu – kanclerz czy królewięta ukrainni? Kto miał rację. I zawsze wybierze kanclerza, albowiem na poziomie osobistych wyborów był on nie tyle atrakcyjniejszy, co bezpieczniejszy. Nie chciał wojny, stawiał na dyplomację itp, idt. Był politykiem gabinetowym, a któż by dziś nie chciał być takim politykiem? Okay, dziś nikt nie interesuje się Ossolińskim, nie ma więc chyba sensu do niego wracać. Moim zdaniem jest sens, albowiem ten przykład mówi nam, że aby utrwalić jakiś publicystyczny, rozrywkowy i polityczny format, potrzebna jest struktura, która tego chce, i która zleca misję. Ta zaś musi być wykonywana jawnie. Przy zachowaniu wszelkich reguł sztuki. I to jest przedsięwzięcie trochę drogie. Nie wiemy ile brał Ossoliński od Francuzów, ile od Anglików, a ile od Turków, ale skala jego inwestycji jest imponująca, w więc trochę pewnie brał. Wszystkie te dwory nie utrzymywały go dlatego, by popisywał się swoim, kupionym przecież tytułem, ale po to, by rozwalał państwo pod pozorem reform i pod znakiem dojrzałości politycznej oraz nowoczesności. Gdyby ktoś próbował go naśladować, bez zaplecza finansowego pochodzącego z dworów obcych, wyglądałby skrajnie niewiarygodnie, jak ci, co usiłują udawać Wołoszańskiego w TV i na YT. Jeśli widzimy coś takiego, pierwszą myślą powinno być stworzenie nowego, lepszego formatu działającego na innych zasadach. Przeciwnicy Ossolińskiego zrozumieli tyle, że ma on jakieś aspiracje, ale uznali, że biorą się one z pychy. To samo myślą współcześni historycy. Prawda jest inna.

Dziś na naszych oczach odgrywane są podobne sceny i kreuje się polityków podsuwając im gotowe kwestie do powtarzania, pakiety wartości i symboli, które mają przekonać nas, że powinniśmy na nich głosować. Najczęściej są to argumenty z arsenału pojęć i symboli religijnych. Chodzi bowiem o to, by uwieść lud katolicki. To powoduje konsekwencje takie, że każdy gamoń czuje się predysponowany do zabierania głosu w sprawie liturgii. Każdy wie lepiej od księdza, co powinno być w kościele, a czego tam być nie powinno. I każdy zabiera głos w kwestiach politycznych, stając na tle krzyża.

Jeśli zaś tego akurat nie czyni, wybiera drugą drogę – mówi o sprawiedliwości społecznej. Wszystkie te formaty są fałszywe i złe. Są w dodatku tanie, albowiem obce dwory, mogą wykreować i doinwestować kogoś takiego jak Tusk. On zaś już samą swoją charyzmą powinien przekonać resztę, żeby służyła za darmo. I to się udaje. A przynajmniej udawało się do tej pory. Dlaczego? Bo nikt nie próbował realizować obietnic wyborczych i uważał to za rzecz naturalną. PiS, jest pierwszą partią, która zmieniła format. Odeszła też od płakania przed kamerą, co miało miejsce w kilku poprzednich kampaniach, a do tego – szczęśliwym trafem – płacz przejął Hołownia. Uznał bowiem, że łzy wzruszą każdego. Pomylił się, albowiem do tego, by wzruszyły potrzebna jest cała poważna i droga aranżacja, reżyser, dźwiękowiec, oświetleniowiec i pani, co poprawia makijaż. Nie wystarczy beczeć na tle gołej ściany przed kamerką za pięć złotych. I tak samo jest ze wszystkimi innymi przekonującymi formatami – one są zlecone, dużo kosztują i mają gwarancje. Nie można ich naśladować, bo człowiek wychodzi na idiotę. Można je za to parodiować, ale tego akurat nikt nie czyni, bo formaty mają też misję wychowawczą i jak ktoś dał się na nią złapać, nie może teraz szydzić ze świętości, które kiedyś wielbił. Dlatego tak ważne jest by myśleć o przyszłości i tworzyć, by nie oglądać się za siebie i nie zaczytywać w Nienackim wciąż od nowa, bo taki był to niezwykły fenomen.

Czy PiS w tej kampanii stworzył nowy format? Po części tak. Trudno bowiem nazywać formatem zrealizowane inwestycje i odbudowaną armię. To są fakty. W przestrzeni propagandowej zaś partia postawiła na rozrywkę. To się może komuś podobać, albo nie. Mi się nie podoba, nie słucham tych koncertów, ani biesiad, ale jest to oferta oryginalna, a to tego zrozumiała i dość oczywista. W dodatku taka, której nie przejmie opozycja i nawet jej nie wyszydzi i nie sparodiuje. Jest bowiem w pułapce – adresuje swój przekaz do wybrańców, którzy nie lubią tandety, a wybory wygrywa się masą. Jedyne co mogą teraz zrobić, to urządzić krwawą prowokację, albo kłamać i liczyć na to, że oszukanych durniów, którzy na nich zagłosują, będzie w sam raz tyle, żeby cały ten młyn z rozwalaniem państwa zacząć od początku. Nie jest powiedziane, że im się nie uda. Może być różnie. Najważniejsze jest jednak to, że w tej kampanii PiS nikogo i niczego nie naśladuje.

A wiecie z jakiej partii będzie kandydował Misiek Kamiński? Nie uwierzycie…z Lewicy! Były członek Narodowego Odrodzenia Polski, katolik, uczestnik pielgrzymek, człowiek, który jeździł z ryngrafem do Pinocheta i należał do stowarzyszenia „Niklot”. Polecam tę informację wszystkim tym, którzy przywiązują się do pozorów.

Od przyszłego piątku do niedzieli siedzimy na targach pod Pałacem Kultury, namiot I, stoisko z napisem WYPOCZYNEK FUNDAMENTEM KULTURY

 

Jeśli ktoś może wspomóc Saszę i Anię, będę wdzięczny. Zbieramy na mieszkanie, w którym pozostaną jeszcze przez rok i na nagrobek dla Julii, żony Saszy i mamy Ani

 

https://zrzutka.pl/shxp6c?utm_medium=mail&utm_source=postmark&utm_campaign=payment_notification

 

Teraz słowo o dystrybucji. Jest ona taka, jaka jest i mamy małe możliwość wpływania na nią. Jeśli więc będą jakieś dodruki, to w cyfrze, w niewielkiej ilości i będą one drogie. Trochę tańsze w naszym sklepie, a droższe na allegro. W naszym sklepie jednak ich ilość będzie ograniczona. Będą też książki tańsze, ale sami wiecie, że trudno dziś znaleźć książkę nową w cenie poniżej 50 zł. Muszę jednak najpierw te swoje tanie książki wyprodukować. To chwilę potrwa.

Wznowiłem II tom Kredytu i wojny, a także Bitwę o Warszawę, jednak w niewielkiej ilości. Kredyt będzie w starej cenie, tak jak i pierwszy tom, ale Bitwa będzie droższa. Na razie umieszczam ją w naszym sklepie, a od przyszłego tygodnia będzie na allegro, ale w cenie wyższej. Wracam też do sprzedaży Dziejów górnictwa, które wznowiłem w nakładzie homeopatycznym, stąd cena.

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/kredyt-i-wojna-tom-ii/

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/bitwa-o-warszawe-1944-major-zbigniew-sujkowski/

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/dzieje-gornictwa-i-hutnictwa-na-gornym-slasku-do-roku-1806/



tagi: polityka  propaganda  popularyzacja  rozrywka  agentura wpływu  format  naśladownictwo  bogusław wołoszański  michał kamiński  jerzy ossoliński 

gabriel-maciejewski
3 września 2023 08:47
31     2362    5 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

parasolnikov @gabriel-maciejewski
3 września 2023 09:15

Kamiński z PSL. 

Ale tak do rzeczy kult kargo gra i buczy.

Ostatnio słyszałem historie, jak kobieta zbierająca podpisy pod listami wyborczymi jakiegoś największego patrioty z patriotów. Musiała się nasłuchać obelg na rynku w Katowicach od od przechodzących ludzi. Że następny do koryta. (Co nawiasem mówiąc bardzo dobrze świadczy o Polakach).

 

Na moje pytanie czy taka sytuacja skłania kogokolwiek do refleksji że może metoda jest zła. Nastąpiło wielkie oburzenie no bo jak to tak. Przecież wiadomo że trzeba napisać program zebrać podpisy i mieć poglądy.

 

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @parasolnikov 3 września 2023 09:15
3 września 2023 09:18

Metoda zamienia się w rytuał, coraz bardziej absurdalny. Musi być weryfikacja. Wszystko polega na zmianie w komunikacji. To jest najtrudniejsze, bo większość nie umie pisać, a do pisania siada ze szczerym zamiarem okantowania bliźnich. 

zaloguj się by móc komentować

Autobus117 @gabriel-maciejewski
3 września 2023 09:39

Wiem, że to trochę obok, ale wydaje mi się to interesujące. Miałem przyjemność pracować przy programach Pana Wołoszańskiego circa 30 lat temu. Ja robaczek, on Mistrz. To on wymyślił siebie i to był i jest jego sukces. Zawsze perfekcyjnie przygotowany do programu, nie gubił notatek nie spóźniał się , nie opier ....ł wszystkich za swoje błędy.  Wcześniej zwiedzał piwnice, jakieś zapuziałe zakamarki, wybierał plany do zdjęć raz to był wilczy szaniec, raz kancelaria rzeszy. Elementy niepasujące zakrywaliśmy mapami a i drabiną z wiadrem. Za pomylony rekwizyt Pani scenograf lub rekwizytor nie słyszeli lawiny bluzgów /standard/ a raczej poradę i błyskawiczne rozwiązania. "ten hełm to z innej wojny, ale jak go odwrócimy i  dodamy siatkę  to przejdzie bez problemu. Trzeźwy /tak tak/, uprzejmy dla wszystkich, ale bez tanich chwytów. Wszystkie programy nagrywano bez potknięć czasowych i technicznych. Lepiej się pracowało. 

To brzmi jak laurka, ale to fakty. Wszyscy jednak czuli, że za nim szedł jakiś cień, jakaś tajemnica. To nie był sprawa donoszenia, bo do ubecji byliśmy przyzwyczajeni, setki tam się tego kręciło. Kapowanie to było hobby, właściwie nieszkodliwe w tamtym towarzystwie. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Autobus117 3 września 2023 09:39
3 września 2023 09:40

Poważne zlecenia wymagają poważnych ludzi

zaloguj się by móc komentować

Autobus117 @gabriel-maciejewski 3 września 2023 09:40
3 września 2023 09:42

trafiłeś w punkt Coryllusie, to był człowiek poważny.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @gabriel-maciejewski
3 września 2023 09:44

No a wolnościowiec Dziambor wystartuje z PSL+Hołownia. Liberał Petru też. Tam gdzie można zarobić a się nie narobić, jeszcze rodzinę ustawić, to są wszyscy obrotowi.

zaloguj się by móc komentować

Autobus117 @ewa-rembikowska 3 września 2023 09:44
3 września 2023 09:46

kiedyś mawiano, że kawę rozpuszczalną robi się z zamiatania magazynów z kawą.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
3 września 2023 10:04

To co opisałeś właściwie dotyczy wszystkich wymiarów życia, również tych osobistych, a nawet mocno osobistych(jak realizacja życiowego powołania na przykład), nie tylko formatów biznesowych, propagandowych, czy politycznych.

Moim zdaniem ten problem bierze się stąd, że od dziecka wmawia się ludziom coś co można streścić w słowach: "możesz być kim chcesz", wielu wychowawców robi to w dobrej wierze "bo trzeba młodzież motywować do rozwoju przecież". Nie rozumieją przy tym, że w ten sposób wpychają wychowanków w pułapkę. Właśnie to widzimy, że ludzie napakowani od dziecka hasłem "możesz być kim chcesz" nie widzą zależności rządzących światem(bo skąd mają widzieć jak im się od małego je zasłania) i tego że świat jest mocno złożony i po pierwsze wielu rzeczy osiągnąć się nie da bo są one dzielone przez "wielkich tego świata" i ci którzy są pokazywani jako "self made man'y" wcale nie zawdzięczają sukcesu sobie tylko strukturze która im ten sukces podarowała, już nie wspominając że ten rzekomy sukces jest często zasłoną innych działań tak jak to opisałeś w tekście. Po drugie nawet jak pewne rzeczy są do osiągnięcia to niekoniecznie dla wszystkich, a na pewno nie dokładnie w taki sam sposób dla każdego. Po trzecie nie o osiągnięcia i "bycie kimś" w życiu chodzi.

 

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski
3 września 2023 10:07

Ciekawa notka!

A co na to ciotka Wiki?

O Bogusławie Wołoszańskim podano wg mnie informację, w pewnym sensie obecnie nie całkiem aktualną, bo mamy inne czasy(?) jak zrobić karierę w PRL:

Od 1976 był członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W 1985 podpisał zobowiązanie do współpracy z Departamentem I MSW, co jak relacjonuje sam Wołoszański, umożliwiło mu następnie wyjazd do Londynu, gdzie realizował program „Sensacje XX wieku”. Figurował jako kontakt operacyjny o pseudonimach „Ben” i „Rewo”. W 1988 oficer prowadzący oficjalnie zamknął dokumentację dotyczącą tego kontaktu operacyjnego.
W wyborach parlamentarnych z 2023 kandydat do Sejmu RP z list Koalicji Obywatelskiej w okręgu nr 10.
Żonaty z Hanną (ur. 1946), która jest szefową wydawnictwa. Ma syna Michała i córkę Hannę. Jego syn jest z zawodu radcą prawnym, a córka zajmuje się historią sztuki i mieszka w Genewie.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Bogus%C5%82aw_Wo%C5%82osza%C5%84ski

 

 

zaloguj się by móc komentować

Nova @gabriel-maciejewski
3 września 2023 10:11

Z polityków poważnych którzy byli gabinetowymi jedyny to był Karol Ferdynand. No ale jego perfekcyjnie na raty wyślizgano z polityki w ogóle. Najpierw podczas elekcji gdzie bruzdzili Radziwiłowie a potem de facto skasowano mu zaolecze w księstwie raciborskim robiąc "bunt". I nagle zmarło mu się w 1655.schemat unieważniania poważnych i groźnych ludzi do głębokiej analizy a do dzisiaj jego biografii nie ma. Drugim poważnym pokitykiem był Wiśniowiecki a tego zepsutymi ogórkami skasowano. 

zaloguj się by móc komentować

stachu @ewa-rembikowska 3 września 2023 09:44
3 września 2023 10:21

Wystartują z ostatniego miejsca na liście. Kosiniak i Hołownia liczą, że oni dostarczą kilka procent w wyborach. 

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @stachu 3 września 2023 10:21
3 września 2023 11:22

Czasem - o dziwo - potrafi wejść ten z ostatniego miejsca. Jeśli chcą robić za lokomotywy, to mi nic do tego. Tylko niech politycy przestaną smędzić, że oni startują, bo chcą reprezentować wyborców i nieba im przychylić.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Nova 3 września 2023 10:11
3 września 2023 11:39

Najpierw pozwolenie na popisy, a potem likwidacja, taki był schemat i pewnie dziś także jest

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Andrzej-z-Gdanska 3 września 2023 10:07
3 września 2023 12:04

Mogłby już dać sobie spokój. Nie zapamiętano go źle, po jaką cholerę mu te wybory?

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Nova 3 września 2023 10:11
3 września 2023 12:15

Tak, o nim się nie wspomina nawet

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @parasolnikov 3 września 2023 09:15
3 września 2023 12:26

a propos Kamiński Misiek.

Wciąż pozostaje aktualna maksyma, iż mandat poselski wart jest mszy, choćby bodaj satanistycznej,

zaloguj się by móc komentować

Maginiu @gabriel-maciejewski
3 września 2023 12:36

"jeśli ktoś stawia Wołoszańskiemu zarzuty o agenturalność, powinien zrozumieć, że to nie przez wrodzoną charyzmę, skórzaną kurtkę, długi nos i charakterystyczną fryzurę pan Wołoszański stał się popularny. "

O tyle mnie to zdanie ruszyło, że Wołoszański manierycznie upozowany na znawcę wojskowości, przed kamerami stale występował w amerykańskiej kurtce M65. Ja natomiast stale w takiej kurtce chadzam od trzydziestu z górą lat. I tak już chyba będzie do końca moich dni. Chadzam w niej, bo za żadne skarby nikt nie znajdzie bardziej uniwersalnej i praktycznej kurtki - ma same zalety i tylko jedną wadę: przed kamerą zakłada ją Wołoszański...

https://pl.wikipedia.org/wiki/Kurtka_M65

zaloguj się by móc komentować

orjan @Maginiu 3 września 2023 12:36
3 września 2023 13:49

Ja z mody tamtych czasów zapamiętałem głównie organizacyjny strój esbecki składający się z wąsika, skórzanej kurtki, takiej przedłużonej z kieszeniami. Plus pedałówka. Gdy kiedyś tacy dwaj podeszli mnie związać, to nawet nie pytałem kim są. Tu można zaproponować ogólną ankietę, czy kogoś wtedy zaczepił esbek niemający skórzanej kurtki i wąsów?

Na przykład por. Borewicz na ekranie przeważnie nie miał skóry a M65 khaki, a poza ekranem przeważnie miał skórę a nie M65 khaki. Trzeba przyznać, że red. Wołoszański miał podobnie. Pozostaje ustalić, który to kostiumograf podstawiał kurtki tym formatom socjalnie bliskim.

zaloguj się by móc komentować

atelin @Maginiu 3 września 2023 12:36
3 września 2023 13:54

Potwierdzam. U mnie to trwa 43 lata i raczej się nie wyleczę. ;-)

zaloguj się by móc komentować

szarakomorka @Autobus117 3 września 2023 09:42
3 września 2023 14:05

Ja się tylko zastanawiam jak człowiek poważny dał się wpuścić w takie maliny z Tuskiem (odświerzając swoją tajemniczą działalność - no chyba, że jest z niej dumny, ale wątpię) , żeby komentatorzy jeździli po nim jak po starej kobyle. Czy jemu tak naprawdę potrzebny był ten start w wyborach?

Czy po 70-tce ludziom troche odbija?

Czy nie zdają sobie sprawy, że juz prochu nie wymyślą?

zaloguj się by móc komentować

peter15k @gabriel-maciejewski
3 września 2023 17:31

Kto nam współczesny mógłby być podobny do Ossolińskiego i gdzie są te obce dwory? Jeffrey Sachs od sprzedaży wszystkiego chyba nie bo nie rezydował w Polsce ? Na dodatek przeprosił za „reformę”. Może Agnieszka Holland - bo kino to najważniejsza ze sztuk… Majątek Ossolińskiego nie był zadłużony co podobno w jego czasach było nad wyraz dziwne. Dziś wszystkie „dwory” toną w długach i wydaje się,  że "dwór kredytowy" ma największe wpływy no chyba, że BRICS ( m.in. Chiny, Brazylia, Indie, Rosja ) wyrzucą dolara na aut.  Bedą nowi Ossolińscy raczej z Azji...

zaloguj się by móc komentować

Autobus117 @szarakomorka 3 września 2023 14:05
3 września 2023 17:55

wiek wiele tłumaczy, naciski, podpucha może ta córka w Szwajcarii?

zaloguj się by móc komentować


cbrengland @gabriel-maciejewski
3 września 2023 18:14

Dziś na naszych oczach odgrywane są podobne sceny i kreuje się polityków podsuwając im gotowe kwestie do powtarzania, pakiety wartości i symboli, które mają przekonać nas, że powinniśmy na nich głosować. Najczęściej są to argumenty z arsenału pojęć i symboli religijnych.

Fajnie, że o tym piszesz. Wreszcie będziemy mieli jako takie pojęcie, dlaczego? Dlaczego to się stalo, co się stało.

A Bitwę pod Grunwaldem przecież wygraliśmy. Wygląda na to, że gdyby nie, to to, co się zdarzyło potem, tak mniej więcej 150 lat wcześniej miało by miejsce. Po bratobojczej wojnie 100-letniej Normanow na terenie dzisiejszej Francji, oni już mieli plan albo i wcześniej, co mają robić dalej. Jak dziś widzimy, zrealizowali go.

A niejako "po drodze" podbili bez mała cały świat, przede wszystkim Amerykę Północną, całą. Co to ma wszak za znaczenie, że tam jest jakaś Kanada.

To tak w skrócie moim zdaniem. Nie będę się upierał oczywiście ☺

___________

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski
3 września 2023 19:15

O drugim bohaterze ciotka Wiki bardziej się rozpisała, a nawet coś tam "nadpisała", bo faktów brak jak przyznała:

Jerzy Ossoliński herbu Topór, mając 9 lat, został oddany na naukę do kolegium jezuitów w Pułtusku w latach 1604–1606. Skończył tam dwie klasy, po czym kontynuował edukację w kolegium jezuickim w Grazu (1608–1612). Po jego ukończeniu i krótkim pobycie w kraju, w 1613 wyjechał na roczne studia na Uniwersytecie w Lowanium. Studiował w Anglii, Paryżu i Orleanie w latach 1614–1615, w Padwie w 1615 roku, w Bolonii, Rzymie, Neapolu w latach 1615–1616. Zawiązane tam znajomości i przyjaźnie, były mu wielokrotnie pomocne w przyszłości na jego drodze do urzędu kanclerza Rzeczypospolitej.

Po powrocie do kraju w maju 1616, rozpoczął w 1617 służbę na dworze królewskim, w pierwszych latach jeszcze pod okiem swego ojca i rodziny. Związał się wówczas z królewiczem Władysławem pozostając u jego boku aż do śmierci przyszłego króla. Odbył z nim wyprawę wojenną do Moskwy po koronę carską, gdzie brał udział w najbardziej ryzykownych operacjach wojny polsko-rosyjskiej 1609–1618.
Od momentu wstąpienia Władysława IV na tron w 1632 Ossoliński sukcesywnie piął się po szczeblach kariery dworskiej. W końcu 1633 posłował do Rzymu, gdzie otrzymał od papieża Urbana VIII tytuł księcia papieskiego. W drodze powrotnej przyjęty został w Wiedniu przez cesarza Ferdynanda II, który nadał mu osobisty tytuł księcia Świętego Cesarstwa Rzymskiego.

Wyznaczony przez sejm 1635 na deputata do rokowań ze Szwedami, nie wziął jednak udziału w pertraktacjach w Sztumskiej Wsi, gdyż w czerwcu tego roku uczestniczył w rokowaniach z posłem brandenburskim w sprawie zapewnienia bezpieczeństwa Księstwu Pruskiemu.

ciekawy fragment:

Jego działalność polityczna w Rzeczypospolitej i na arenie międzynarodowej jest dziś różnie oceniana, jednak w miarę odkrywania nowych faktów historycznych widać w niej coraz więcej pozytywnych aspektów [potrzebny przypis].

W okresie powstania Chmielnickiego na Ukrainie dążył do porozumienia z Kozakami. Latem 1649 towarzyszył królowi w wyprawie pod Zborów i osobiście doprowadził tam do ugody z chanem tatarskim Islamem III Girejem i Bohdanem Chmielnickim (sierpień 1649) Powróciwszy z wyprawy usiłował przedstawić ugodę zborowską jako sukces polityki króla. Jednak w kraju odezwała się surowa krytyka kanclerza.

Schyłek jego życia był dla niego pasmem niepowodzeń. Z chwilą śmierci Władysława IV w 1648 został pozbawiony swego największego politycznego sprzymierzeńca w kraju. Legła w gruzach również misternie budowana od lat jego polityka zagraniczna wobec Turcji i Tatarów. 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_Ossoli%C5%84ski

zaloguj się by móc komentować

Sojar @gabriel-maciejewski
3 września 2023 21:07

https://youtu.be/upW4TYumhq8?si=rgEWvXcCwfRC2By5 . Upadek kolejnego ,,bohatera,, Augusta Agbola O’Browna ?  

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Sojar 3 września 2023 21:07
3 września 2023 22:16

Dobrze, że humor nie opuszcza dyrektora Ołdakowskiego

zaloguj się by móc komentować

Mathias92 @gabriel-maciejewski
4 września 2023 00:02

W Muzeum Zamkowym w Sandomierzu można zobaczyć pierwszą wystawę poświęconą Jerzymu Ossolińskiemu. Wystawa prezentuje ciekawe pamiątki związane z życiem Jerzego Ossolińskiego ,min złoty medal z okazji ślubu Władysława IV Wazy z Ludwiką Marią , obrazy, wjazd poselstwa polskiego do Rzymu . Dla dzieci czekają kolorowanki z Jerzym Ossolińskim i makieta Pałacu Bruhla w Warszawie (dawniej rezydencja Ossolińskiego) który ma zostać odbudowany wraz z Pałacem saskim.

zaloguj się by móc komentować

BeaM @gabriel-maciejewski
4 września 2023 00:53

Może ten Wołoszański po prostu wywoływał ASMR, inaczej zwany orgazmem mózgu? :)

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Mathias92 4 września 2023 00:02
4 września 2023 07:02

Kolorowanki są najważniejsze

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @BeaM 4 września 2023 00:53
4 września 2023 07:03

Pierwsze słyszę. Może na szczeście...Jak go nieczęsto oglądałem, bo mnie te porozstawiane dookoła manekiny nie przekonywały, ale ludziom się bardzo podobał

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować