-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

O filmach i matkach chrzestnych braci Kaczyńskich

Zadziwiająco szybko przeszła ludziom ochota na komentowanie najnowszej produkcji Ridleya Scotta pod tytułem „Napoleon”. Jak zwykle w takich razach, rozmaici znawcy, smakosze, cyzelatorzy szczegółu, czekali na premierę, aby potem wymieniać uwagi skwaszonym tonem, wskazywać co zrobiliby lepiej, gdzie reżyser popełnił błąd. No i co się tam nie zgadza z prawą historyczną. To jest ulubiona zabawa ludzi, którzy wpisywanie twittów i komentarzy mylą z twórczością.

Ten format niestety nie zniknie, albowiem daje on bezpieczeństwo emocjonalne wielu ludziom, którzy obawiają się dyskusji istotnej lub po prostu nie umieją wziąć w niej udziału. Części z nich wydaje się też, że filmy robione są dla widzów, co nie zawsze jest prawdą. Film to propaganda, dość podstępna, nie tak jak książka, ale niewiele mu brakuje. O filmie „Królestwo niebieskie” utrwalającym pewien schemat stworzony na początku XX wieku, pisaliśmy tu już nie raz, ale nikt poza nami nie próbował nawet dźwignąć dyskusji na poziom wyższy niż oburzanie się w momentach największego natężenia absurdu. No, a my nic nie znaczymy, choć ostatnio aż dwie osoby próbowały mnie przekonać, że mam ogromne wpływy i mogą kreować oraz niszczyć kariery. To jest pomyłka, niczego takiego nie mogę. Nawet Stanowski, który ma sześćset razy większe możliwości niż ja, nie dokona takiej sztuki.

No, ale wracajmy do meritum. Przed nami kolejne filmy, które nie zostały zrobione dla widzów, ale po to, by utrwalić pewien propagandowy schemat. Najbliższa premiera to film o Kościuszce, który powinien być po prostu zamilczany. Nie będzie, albowiem rozmaici wzmożeńcy uznają, że koniecznie trzeba polskiej publiczności wyjaśnić, dlaczego ten obraz to absurd. Moim zdaniem nie można wchodzić z tym filmem w żadną interakcję, bo potem człowiek nie będzie już taki sam. Następny film to „Monte Cassino”, z wyeksponowanym wątkiem miłosnym. To bowiem reżyserzy uważają za clou dobrej zabawy. Uważam, że i tak powinniśmy się cieszyć, że nie ma tam nic z realizmu magicznego. Tego filmu też nie należy oglądać, albowiem to jest uwłaczające godności człowieczej.

Od czasu do czasu wdaję się w przypadkowymi ludźmi w dyskusje o filmach. I tak było ostatnio. Ktoś mnie próbował przekonać, że jak zrobilibyśmy film o św. Maksymilianie Kolbe i sprzedali go za granicę, to film ten, nie dość, że osiągnąłby wielki sukces, to jeszcze przekonał ludzi, że należy żyć tak, jak Maksymilian. Nie wiem, jak mam tłumaczyć takim osobom, że do dystrybucji na świecie dopuszcza się tylko takie filmy, które znajdują się na przeciwnym biegunie niż cała treść życia Maksymiliana Kolbe. Żeby taki film wyprodukować i dystrybuować trzeba przede wszystkim wykreować sobie publiczność. I to z poziomu państwowego, szeregiem działań z zakresu zarządzania kulturą. To zaś jest niemożliwe, albowiem aparatowi urzędniczemu, który miałby się tym zająć kultura polska kojarzy się albo z Matejką i husarią, albo z defekowaniem na scenie, zależnie kto na jaką partię głosuje. O jakichś bardziej subtelnych rozróżnieniach i wynikających z nich planach obejścia dystrybucyjnych blokad nie może być nawet mowy. Głównie dlatego, że ci, którzy te blokady budują już tu, w kraju, sami siebie uważają za ostatnią wyrocznię w sprawach twórczości. To, że gdzieś tam jest jakaś publiczność, do której można by dotrzeć z inaczej sprofilowaną treścią, nie ma żadnego znaczenia.

Pozostaje też kwestia formatów filmowych. Nie ma sensu realizować czegokolwiek w formatach fikcyjnych – jak ten cały Kos, czy ogranych, jak Monte Cassino. Żadne rachuby się nie sprawdzą, albowiem obrazy te są nakręcone z intencją fałszywą. Ludzie zaś chcą od kina czegoś zaskakującego. Dlatego między innymi utrącono „Chłopów”, bo film ten miał potencjał i był na tyle różny od lansowanej sztampy, że mógł zrobić sukces.

Wszyscy, którzy oglądają Netflixa wiedzą, że najlepiej sprzedaje się teraz żenada. To co było niemożliwe do pokazania jeszcze 10 lat temu, albo to co w życiu zwykle się ukrywa, bo wstyd takie rzeczy pokazywać, jest w serialach Netflixa pokazywane jako atrakcja. Młodzież to ogląda. Ja nie mogę. Uważam, że te produkcje powstały, bo jest już za dużo ograniczeń na rynku i w zasadzie nie wiadomo co pokazywać. Bo zawsze ktoś może się obrazić.

Film więc to efekt niewidocznych dla widza porozumień budżetowych i tych dotyczących scenariusza. Ponieważ jest dystrybuowany na całym świecie nie może uderzać w niczyje uczucia, przede wszystkim zaś nie może uderzać w uczucia tych, którzy wyłożyli pieniądze na produkcję.

Ludziom w Polsce zaś wydaje się, że jakbyśmy nakręcili obraz o tym, jak Polacy ratowali Żydów, narażając własne życie, to wreszcie ktoś by nas zrozumiał. Powiem to jeszcze raz – żeby zrobić sukces propagandowy, trzeba najpierw wykreować sobie publiczność. Dopiero potem, dla tej publiczności, uważając bardzo, żeby jej nie rozproszyć, można robić filmy i pisać książki. Działania takie mogą być podejmowane na różnych poziomach, tak niskich jak nasz tutaj i naprawdę wysokich, na poziomie państwa, na przykład.

No, ale do tego potrzebna jest odwaga. Tej niestety brakuje. Ktoś zawoła – no to powiedz, jak to powinno wyglądać, żeby miało ręce i nogi?! No!?

Myślę, że trzeba zacząć od formatów. Weźmy wszystkie formaty wojenne. Naród przeżył prawdziwą grozę, a większość filmów wojennych to wesołe przygody jakichś durniów, których nie imają się kule. W nich zaś najważniejsze są wątki miłosne. Tymczasem najważniejszy film wojenny ostatnich dekad to „Szeregowiec Ryan”, gdzie nie ma ani pół wątku miłosnego. Jest sama groza.

W Polsce jest o tyle gorzej, że mamy przymus mitologizowania postaci i czasów, a z tego nic dobrego nigdy nie wynika. Dlatego jak kręcą filmy o odzyskiwaniu niepodległości, albo o dwudziestoleciu, to muszą być dziwki, burdel, szampan i tańce, żeby wszyscy wiedzieli z czym się Polakowi niepodległość kojarzy. O tym, by nakręcić film grozy opowiadający o tamtych czasach nie ma mowy. Zresztą – nie ma filmu o wyklętych, to czego ja się domagam? Film ma obudzić publiczność i zerwać jej różne zasłony z oczu. No to ja mam na początek trzy propozycje, które z całą pewnością zatkałby gęby krytykom, dystrybutorom i w domorosłym znawcom detalu historycznego. Proszę bardzo, oto one. Najpierw nakręciłbym film o Kostku Biernackim i jego karierze. Utrzymany w konwencji „Dziejów Grzechu” Borowczyka, z Piłsudskim przypominającym Płazę Spławskiego i Kostkiem jako Pochroniem. Narrację trzeba by doprowadzić do końca, czyli pokazać czym więzienie Kostka w Berezie różniło się do więzienia, w którym pracował towarzysz Różański, który Kostka dręczył. To by dopiero była eksplozja talentów aktorskich. Widzowie zaś po prostu by oszaleli, zainteresowanie historią skoczyłoby tak, że drukarnie nie nadążałyby z powielaniem książek historycznych. Nikt jednak na taki film nie da pieniędzy. Nie spełniałby on bowiem funkcji edukacyjnej, czyli nie zanudzałby widza w stopniu dostatecznym. Bo do tego się ta funkcja sprowadza.

Kolejny film dotyczyłby sowieckiej agentury w wojsku polskim przed wojną. Mam dziwne i silnie konkretyzujące się przeczucie, że nie dostrzegamy w naszym życiu publicznym, w tradycji państwowej, składającej się z prądów wolnościowych i namiestnikowskich, pewnego istotnego, a ukrytego nurtu. Reprezentują go potomkowie urzędników i oficerów II RP, którzy byli agentami sowieckimi już przed wojną. Film opowiadałby o legendowaniu i mechanizmie wyparcia prawdy. O budowaniu kolorowej, quasi tragicznej fikcji, która ma uratować bohaterów przed pogardą dla samych siebie, swoich rodziców, dziadków i przed obłędem.

Trzeci zaś film nakręciłbym o braciach Kaczyńskich. I tym filmem załatwiłbym antypolonizm Gazety Wyborczej i okolic. Mało kto pamięta, że matkami chrzestnymi braci Kaczyńskich były dwie bliźniacze siostry Ludwika i Zofia Woźnickie. Obydwie były Żydówkami uratowanymi z getta. Obydwie pisały książki, Ludwika bardziej dla dzieci, a Zofia bardziej dla dorosłych. Obydwie popełniły samobójstwo w odstępie trzech lat. Jedna w Warszawie, a druga w Londynie. Ta historia się sama układa w scenariusz, który miałby finał w Smoleńsku. Nikt jednak takiego filmu nie nakręci i nikt nie da nań pieniędzy. Powodów jest dostatecznie dużo i nikomu nie muszę ich tłumaczyć. A to by było naprawdę coś. Niestety nie będzie. Za to będziemy oglądać kolejne produkcje nie dotyczące ani naszej historii, ani naszej współczesności, ani najmniejszej nawet cząstki naszego życia. Będziemy jak żywy organizm pożerany z zewnątrz przez złośliwe i bezwzględne pasożyty nie mające duszy.

Taka konkluzja. Mimo wszystko – miłego dnia

 

Aha, mamy nową książkę, najlepsze, według mnie kompendium wiedzy o historii Polski w XV i XVI wieku. Proste, przejrzyste, czytelne i łatwe w konsumpcji. Wydałem je po to, by mi nikt potem nie zarzucał, że za bardzo komplikuję sprawy.

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/wzrost-panstwa-polskiego-w-xv-i-xvi-wieku-adam-szelagowski/

W związku z tym, że jest nowy tytuł, a miejsca w magazynie już nie ma, przedłużam promocję do niedzieli, do 21.00

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zydowscy-fechmistrze/

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/walka-urzetu-z-indygo/

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/sylwetki-zbigniew-sujkowski/

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/katastrofa-kaliska-1914/

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/jan-kapistran-biografia/



tagi: sprzedaż  kultura  promocja  filmy  kaczyńscy  formaty  scenariusze 

gabriel-maciejewski
1 lutego 2024 10:18
73     3013    20 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Autobus117 @gabriel-maciejewski
1 lutego 2024 10:30

"Naród przeżył prawdziwą grozę, a większość filmów wojennych to wesołe przygody jakichś durniów, których nie imają się kule. W nich zaś najważniejsze są wątki miłosne."

Smutne że za komuny w filmach wojennych jeśli był wątek miłosny to miało to jakieś , no nie wiem jak to nazwać, może przesłanie jakiś przekaz. Teraz to wódka i dupcenie /sorki, ale pasuje/

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Autobus117 1 lutego 2024 10:30
1 lutego 2024 10:35

To jest wszystko wyłudzenie. Chodzi o to, by najmniejszym kosztem wyprodukować jakiś szajs i wyłudzić na to pieniądze

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski
1 lutego 2024 10:36

Jak zarobię kilkadziesiąt milionów, to zlecę nakręcenie filmu o Merowingach, wg mojego rzecz jasna pomysłu...:). I z takim ładunkiem "absurdów historycznych", że kabaret przy tym, to będzie smutna tragedia. 

zaloguj się by móc komentować


OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski
1 lutego 2024 10:41

Ok. Jak zarobię te miliony, to będę pamietał o tych trzech projektach...:)

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @gabriel-maciejewski
1 lutego 2024 11:42

Ludzie, wojna nie wybuchnie...możecie spokojnie komentować. Nie musiecie się ekscytować tym co podaje Republika i TVP Info...

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski 1 lutego 2024 11:42
1 lutego 2024 11:48

Serio? Hehehe....ludzion brakuje filmów grozy...za dużo kabaretów i komedii...a że życie nie znosi próżni, to ktoś te "filmy grozy" musi jednak "kręcić", żeby kiniunkturę ja makarony i cukier poprawić....

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @Autobus117 1 lutego 2024 10:30
1 lutego 2024 11:49

Owszem co do wątków,ja dodałbym dramaturgię o dylematach słynnej zoofili z kozą Sylwią Edwarda Albeego (okrzyknięto dziełem)oraz dramaturgię scen jednopłciowych par z ciupcianiem się w roli głównej... Dzieła te przynoszą kasę ,kształtują świadomość,wzbudzają ciekawość...A że szajs ..chyba o to chodzi twórcom...Tanio i "tryndy" nakazowe...

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 1 lutego 2024 11:48
1 lutego 2024 11:56

Groza będzie za chwilę, ale nikt w nią nie uwierzy. Przyjadą nachodźcy, którzy zniknęli ze wschodniej granicy i będą się tu aklimatyzować i czekać na gwizdek oficera prowadzącego z Moskwy. Potem zacznie się dym, a policja będzie ich chronić i wsadzać każdego, kto się im sprzeciwi. Bo będzie rasistą, antysemitą i bandytą. Cała sprawa zaś będzie szeroko komentowana na twitterze

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski 1 lutego 2024 11:56
1 lutego 2024 12:06

Zawsze tak jest u nas, że zło przychodzi ze strony, z której się tego najmniej spodziewaliśmy. 

Ot wczoraj minister rolnictwa powiedział, że nie ma odwroru ze ścieżki prowadzącej do "zrównoważonego rolnictwa. Mi to pachnie zorganizowanym  głodem. I tego najbardziej się obawiam, a nie wojny światowej czy tych uchodźców. Bo jeść każdy musi i wyda wszystko, by przeżyć i nie umrzeć lub choćby nie pogorszyć sobie drastycznie zdrowia wskutek "zrownoważonej" diety. . 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 1 lutego 2024 12:06
1 lutego 2024 12:11

Koncerny chcą produkować żywność na Ukrainie i zmonopolizować dystrybucję. Rolnictwo w UE do zwinięcia. Tak to ma wyglądać

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski
1 lutego 2024 12:15

I nie o to chodzi, że nas zdepopulują głodem (bo pracowników potrzeba), ale że nas okradną w taki elegancki i "bezbolesny"  sposób. I żadne sztabki złota nie pomogą, nie uratują przed w6c8śnięciem oszczędności. A po takiej operacji wszyscy pracownicy będą mniej roszczeniowi, mniej wymagający i łatwiej ich będzie nastraszyć utratą pracy. I chyba o to chodzi, abyśmy pokochali szykowany dla nas ten mega-obóz pracy, z którego będą wysyłane towary do pan-islamskiej strefy konsumpcyjnej. 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski 1 lutego 2024 12:11
1 lutego 2024 12:18

A minister chwali propozycje UE w kwestii ukraińskich produktów rolnych. Wariat. Na szczęście dla nas przetwórstwo spożywcze na Ukrainie to tragedia (byłem, próbowałem i wiem) i jeśli naszego przetwórstwa nie zwiną (bo surowiec można brać choćby i z takiej Ukrainy), to jakoś przetrwamy.

zaloguj się by móc komentować

Maginiu @gabriel-maciejewski
1 lutego 2024 12:24

Tymczasem najważniejszy film wojenny ostatnich dekad to „Szeregowiec Ryan”, gdzie nie ma ani pół wątku miłosnego. Jest sama groza. Ten film to 1998 rok, czyli dzieło sprzed epoki woke. Czyli kultury motywowanej - wg  jej propagatorów - sprzeciwem wobec  rasizmu, seksizmu, homofobi i innych form nietolerancji. Teraz już taki film niemógłby powstać. A jeśliby powstał, to szeregowiec Ryan byłby gejem i jego opór przed powrotem do Stanów byłby motywony miłością do innego żołnierza oddziału.

Wszyscy, którzy oglądają Netflixa wiedzą, że najlepiej sprzedaje się teraz żenada. Kiedy przeszukuje się listę Netflixa z krótkimi opisami treści filmu lub serialu, w prawie wsztstkich przypadkach chodzi o niby interesujące  osobowościowo kobiety, prawie nigdy o mężczyznę. Zawsze, w  stu procentach pojawiaja się związki lgbt, albo lesbijskie, albo gejowskie, jeśli związek jest heteroseksualny, to pary są wymieszane rasowo. Wszystko jedno, czy serial dotyczy wspólczesnych czasów, czy  odległej histori. W serialu o Wkingach walczą czarni wojownicy i norderczy geje. W serialu „Suits”/"W garniturach" największych kancelariach prawniczych dominują czarnoskórzy aktorzy- oczywiście jako szefowie białych pólgłówków.

Jednym z wyjątków jest serial "The Kominsky Method "  z Michaelem Douglasem. Ale Douglas to już jest starszy pan z czasów mininej  epoki, a tu gra w zasadzie siebie samego, czyli podstarzałego aktora próbującego  jakoś nie zginąć we wspólczesnym świecie. Taki aktor w takiej roli nie może się  kompromitować  netflixową narracją i dlatego ten serial się broni przed wpadnięciem w szambo woke. Ale ponieważ środowisko filmowe tu - tak jak w rzeczywistości - zdominowane jest przez Żydów, to znany rasowy konflikt żydowsko- afroamerykański zabezpiecza nas w serialu przed rasowymi wybrykami. Ciekawostka - kiedy pojawia się na stypie rabin, dostaje werbalnego kopniaka. Tym nie mniej  są pewne minusy  - polskie tłumaczenie jest wyraźnie wazeliniarskie w odniesieniu do netflixowego ducha - mięcho ma walić z ekranu  ile wlezie. Na pogrzebie  jednego z bohaterów filmu  przyjaciele przedstawiaja o nim krótkie, własne  wspomnienia, jeden z nich mówi  (to ma brzmieć  żartobliwie) per ch-j. Co jak co, ale ja podskoczyłem w tym momencie, wolałbym np. k--as, może fiut, lub kutafon, najlepiej palant, bo przecież język polski jest bogato wyposażony w określenia na wszystkie okazje.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 1 lutego 2024 12:18
1 lutego 2024 12:25

Pan-islamska strefa konsumpcyjna istniała już przed odkryciem Ameryki, w XII i XIII wieku, ale nikt tego tak nie opisuje. Historia Europy to historia wyzwalania się chrześcijan spod przymusu pracy dla świata islamskiego

zaloguj się by móc komentować


Alfatool @gabriel-maciejewski
1 lutego 2024 12:40

Moje zetknięcie z Netfiksem po niemal dwuletniej przerwie (sporo czasu spędzonego w szpitalu) miał bardzo ciekawy przebieg. Muszę o ty szybko napisać bo nie do końca zgadzam się z tezą, że tkwimy w końcowych fragmentach jelita brubego bez szans na ujrzenie świata i światła. Słowem artykił lekko polemiczny sie szykuje...

zaloguj się by móc komentować

Maginiu @gabriel-maciejewski 1 lutego 2024 12:27
1 lutego 2024 12:42

Ja też, dziewięćdziesiąt procent tytułów na Netflixie wisi u mnie jako "oglądaj dalej" - bo nie dałem rady. Ale polecam Panu  "The Kominsky Method " ,  to dobry serial, choć  - jak wiadomo - nic nie jest idealne...

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski 1 lutego 2024 12:25
1 lutego 2024 12:49

Zgadza się...zagłębiając się w książki Hauzińskiego taki obraz wręcz jest nachalny - Hauziński jako entuzjasta (co nie jest takie częste u naszych historyków) swoich zainteresowań był szczery do bólu. Jak widać znowu będziemy - po 800-900 latach - "śpiewać" to samo..."przeżyjmy to jeszcze raz"...czy przeżyjemy w zdrowiu i szczęściu?

Na monetach u Piotera widać niesłychanie silną teraz propagandę starożytności. A skoro te cywilizacje staryżytne rozwiały się na terenach obecnie islamskich, to tylko czekać, aż wszyscy islamiści uznają że są bezpośrednimi dziedzicami tych cywilizacji (Egipt już zaczął, jako pierwszy). A skoro będą dziedzicami, to trzeba będzie też wskazać niewolników, którzy będą pracować na ich dobrobyt. Tylko kto będzie tymi łowcami niewolników? 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
1 lutego 2024 12:56

"Ktoś mnie próbował przekonać, że jak zrobilibyśmy film o św. Maksymilianie Kolbe i sprzedali go za granicę, to film ten, nie dość, że osiągnąłby wielki sukces, to jeszcze przekonał ludzi, że należy żyć tak, jak Maksymilian. Nie wiem, jak mam tłumaczyć takim osobom, że do dystrybucji na świecie dopuszcza się tylko takie filmy, które znajdują się na przeciwnym biegunie niż cała treść życia Maksymiliana Kolbe."

Bóg i Świętość nie potrzebują dystrybucji i rozgłosu.

zaloguj się by móc komentować

peter15k @gabriel-maciejewski
1 lutego 2024 12:56

Nie da się filmu nakręcić bez pieniędzy a potem nie można go sprzedać bez dystrybucji.  Nawet znane nazwiska jak ostatnio Polański z filmem The Palace mogą być zamrożone w dystrybucji nawet jak były promowane przez środowiska mające nadzieję na podpięcie się pod antysytemowość.  Film Polańskiego można "upolować" w jakimś kinie studyjnym, jak ktoś jest zdeterminowany.  Jest jakaś ciemna materia, która "mrozi i rozmraża". PIS miał 8 lat i pieniądze żeby stworzyć namiastkę niezależnego od nominowanych  jeszcze przez PRL środowiska i produkcje . Jednak chyba nie chciał bo główna strategia koncentrowała się na disco-polo, żeby Polakom w głowie nie mieszać i aby wszystko zostało na "swoim miejscu"...

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @OjciecDyrektor 1 lutego 2024 10:36
1 lutego 2024 13:03

"Jak zarobię kilkadziesiąt milionów, to zlecę nakręcenie filmu o Merowingach, wg mojego rzecz jasna pomysłu...:). I z takim ładunkiem "absurdów historycznych", że kabaret przy tym, to będzie smutna tragedia."

Tak, proszę tylko nie zapomnieć o dobrej obsadzie aktorskiej:

Karolak, Stuhr junior, Zakościelny, Szyc.

I może jeszcze Weronika Rosati do tych scen gdzie są momenty.

Momenty oczywiście muszą być.

 

zaloguj się by móc komentować

Pointblack @gabriel-maciejewski 1 lutego 2024 12:27
1 lutego 2024 13:09

Te historie od razu mi się skojarzyły ze „Sprawą Pułkownika Miasojedowa”. Tam mimo, że akcja toczy się głównie przed i w czasie I Wojny Światowej, kończy się w 1945 roku w Dreźnie podczas straszliwego bombardowania. Groza i polski wątek. Mocno i zaskakująco. Natomiasty z obiecujących (albo wtedy tak mi się wydawało) rzeczy pamiętam jeszcze film Rewers. W tym wypadku zarżnięty przez sztuczny i idotyczny wątek homo na koniec.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski 1 lutego 2024 11:42
1 lutego 2024 13:12

"Ludzie, wojna nie wybuchnie...możecie spokojnie komentować. Nie musiecie się ekscytować tym co podaje Republika i TVP Info..."

No a Sakiewicz gada że wybuchnie.

A Kosiniak Kamysz to nawet już jakąś umowę podpisał z Niemcami i Holendrami.

Chyba żeby korytarz tworzyć do przerzucania tej szpicy.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Szczodrocha33 1 lutego 2024 13:12
1 lutego 2024 13:16

To dlaczego tu jeszcze siedzi? Niech ucieka za granicę

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Pointblack 1 lutego 2024 13:09
1 lutego 2024 13:17

Nie widziałem tego Rewersu, zerknę

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @peter15k 1 lutego 2024 12:56
1 lutego 2024 13:18

Pamiętam jak zapowiadali w 2015 roku stworzenie polskiego Hollywood, a ja z tego szydziłem. Miałem rację

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Szczodrocha33 1 lutego 2024 12:56
1 lutego 2024 13:18

I działają w czasie rzeczywistym

zaloguj się by móc komentować




OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski
1 lutego 2024 13:21

Właśnie pojawił się news, że MSWiA będzie przygotowywać nową, czyli lepszą, ustawę o cudzoziemcsch:

https://stooq.pl/n/?f=1595013

Chyba boją się, że Polacy słyżący w wojsku, policji, a nawet w sądach nie będą aż tak bardzo lojalbi wobec tusków i trzeba będzie sprowadzić "wierny elektorat". Mam nadzieję jednaj, że ten "wuerny elektorat" jednak zagłosuje nogami, czyli po krótkim pobycie i rozeznaniu się w pilskiej specyfice lokalnej, wróci do tych, którzy dają większe "diety" i większe bezpieczeństwo, czyli bezkarność. 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski 1 lutego 2024 13:16
1 lutego 2024 13:23

"To dlaczego tu jeszcze siedzi? Niech ucieka za granicę"

Kto?

Sakiewicz czy Kosiniak?

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski 1 lutego 2024 13:18
1 lutego 2024 13:25

"Pamiętam jak zapowiadali w 2015 roku stworzenie polskiego Hollywood, a ja z tego szydziłem. Miałem rację"

Gliński stworzył.

Z piasku i gliny, z dodatkiem śliny.

Jako zaprawy, żeby budowla się dobrze trzymała.

zaloguj się by móc komentować

peter15k @gabriel-maciejewski 1 lutego 2024 13:18
1 lutego 2024 13:51

(...)Pamiętam jak zapowiadali w 2015 roku stworzenie polskiego Hollywood, a ja z tego szydziłem. Miałem rację(...)

Jakby chcieli to by zrobili. Młodzi ludzie też by się znaleźli  - są przynajmniej dwie szkoły filmowe Łódz i Katowice. Od zdjęć i reżyserii też by znaleźli... Tak to pracują gdzies w Londynie i robią reklamówki... Pieniądze też były... Polska Fundacja Narodowa też była... Przykłady można mnożyć... Teraz będą się przymilać...

zaloguj się by móc komentować

olekfara @gabriel-maciejewski
1 lutego 2024 13:59

W dużym uproszczeniu i podsumowaniu czterech pierwszych. Film o narodzie, z którego pozostał tylko język polski.

zaloguj się by móc komentować

Art @Alfatool 1 lutego 2024 12:40
1 lutego 2024 14:18

Proszę zajrzeć na pocztę.

zaloguj się by móc komentować

Pointblack @gabriel-maciejewski 1 lutego 2024 13:17
1 lutego 2024 14:24

Nie wiem czy warto, bo tyle lat minęło, ale film wtedy się wyróżniał. Ja wtedy byłem jeszcze zielony dosyć. Szeregowiec po latach nadal jest znakomity (choić to czysta amerykańska propaganda wojenna), natomiast np. Ojciec Chrzestny źle sie postarzał.

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @gabriel-maciejewski
1 lutego 2024 14:49

Szeregowiec Ryan - tak to jest film, który wyrywa z butów, ja bym dodał jeszcze Helikopter w ogniu - groza wojny w pełnej okazałości, która nie potrzebuje gołych tyłków i cycków, uniesień niespełnionych frustratów tudzież zakamuflowanego żyda, pedała albo murzyna. Z tym, że w przeciwieństwie do Pana ja już nie oczekuję, że coś w kwesti zrozumienia konwencji filmowej przez "naszych" reżyserów się zmieni - kompletnie się tym nie podniecam - film produkcji polskiej to dla mnie z automatu film nieoglądowalny. Jedno mnie tylko dziwi - przecież i oni i my oglądamy to samo i żyjemy teoretycznie na tej samej planecie - czy facet, który kręci dajmy na przykład "Bitwę Warszawską" nie wie, że ja już oglądałem Szeregowca??? Jak dla mnie mogliby mu zapłacić tyle samo albo i z dwa razy więcej za nienakręcenie tego filmu.

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @gabriel-maciejewski
1 lutego 2024 14:55

Co do wdzięcznych tematów filmowych samosięnasuwających - mądrzył się będę, bo sam Pan kiedyś trafnie zauważył, że wszystkie bez wyjątku są wyciągane i szlachtowane na oczach przerażonej publiki i potem z tak spreparowanym tematem niewiele da się zrobić. Temat zarżnięty jest z definicji martwy i nieistniejący.

zaloguj się by móc komentować

stachu @Szczodrocha33 1 lutego 2024 13:03
1 lutego 2024 14:56

Momenty tak, Rosati nie!

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @aszymanik 1 lutego 2024 14:49
1 lutego 2024 15:44

Nie żyjemy na tej samej planecie, to jest złudzenie

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @gabriel-maciejewski 1 lutego 2024 15:44
1 lutego 2024 15:59

Wiem Pan - są jednak granice samookłamywania się. Przecież każdy z tych pożalsiębożę "reżyserów" filmy , o których mówimy oglądał, więc miał i ma nadal tło wobec, którego może się spozycjonować także widzi wyraźnie (nawet jeśli sam o tym głośno nie mówi) jaką nędzę i szmirę wciska innym.

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @aszymanik 1 lutego 2024 15:59
1 lutego 2024 16:10

ONi mają nas w dupie, interesuje ich tylko wyszukiwanie pretekstów do zajumania budżetu

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @gabriel-maciejewski 1 lutego 2024 16:10
1 lutego 2024 16:15

To na pewno ale jest jeszcze kwestia takiej zwykłej ludzkiej żenady. O ile jasnym jest, że on ma w dupie co ja o nim myślę, to tak najnormalniej w świecie musi się sam przed sobą czuć mocno niekomfortowo (no ale to temat na rozkminkę dla Profesora).

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @gabriel-maciejewski 1 lutego 2024 16:10
1 lutego 2024 16:17

Chybo, że te "produkcje" to w istocie są zlecenia na zażynanie tematów i treści w nich zawartych i tak właśnie wyglądają jak mają wyglądać.

zaloguj się by móc komentować

DrWall @aszymanik 1 lutego 2024 15:59
1 lutego 2024 16:26

To tak jak każdy dzieciak kopiący piłkę uważa, że będzie lepszy od Messiego, kiedy już dorośnie. Późnie gra w jakiejś 3 lidze i się żali, że to wina trenerów, którzy nie poznali się na jego talencie. Ale żyć za co ma, z reguły.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @aszymanik 1 lutego 2024 14:49
1 lutego 2024 16:49

Bitwa warszawska jako przedsięwzięcie miała zupełnie inne cele. Kosztowała ponad 30 mln i 'magnesowała' figurantów. 

zaloguj się by móc komentować

bolek @gabriel-maciejewski
1 lutego 2024 17:48

 Tymczasem najważniejszy film wojenny ostatnich dekad to „Szeregowiec Ryan”

 

Dorzuciłbym jeszcze "Przełęcz ocalonych".

zaloguj się by móc komentować

bolek @gabriel-maciejewski 1 lutego 2024 13:17
1 lutego 2024 17:49

Nie zerkaj... 

 

@Poinblack, sorki ;-) 

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @aszymanik 1 lutego 2024 16:15
1 lutego 2024 18:18

Nic nie musi, tam nie ma czegoś takiego, jak żenada

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @bolek 1 lutego 2024 17:53
1 lutego 2024 18:19

Nic z tego nie będzie, bo zaraz trzeba siać i orać

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @bolek 1 lutego 2024 17:48
1 lutego 2024 18:21

O tak "Przełęcz ocalonych" to był bardzo dobry film.

 

zaloguj się by móc komentować

BeaM @gabriel-maciejewski
1 lutego 2024 18:40

Gdyby świat był normalny, nie zmiarzał ku zagładzie, a Polska całkiem niepodległa, byłbyś czołowym scenarzystą tego kraju :)

zaloguj się by móc komentować

Pointblack @bolek 1 lutego 2024 17:48
1 lutego 2024 18:45

I „Cienka czerona linia”.

zaloguj się by móc komentować

Pointblack @bolek 1 lutego 2024 17:49
1 lutego 2024 18:46

Ja sam się boję do tego wrócić. ;-)

zaloguj się by móc komentować

Paris @bolek 1 lutego 2024 17:53
1 lutego 2024 19:05

...  idzie  na  OSTRO  !!!

Ten  rotszyldowy  SLUP  Macron  sili  sie  na  ,,meNRZa  opaCZnosciowego  ELropy  i  sFiata,,...  wzywa  KE  do  zwolania  pilnego  ,,szczytu  rolniczego,,  i  zapodaje,  ze  ,,nie  beNdzie,,  ich  zgody  na  Mercosur`a  !!!

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @Pointblack 1 lutego 2024 14:24
1 lutego 2024 19:24

"Nie wiem czy warto, bo tyle lat minęło, ale film wtedy się wyróżniał. Ja wtedy byłem jeszcze zielony dosyć. Szeregowiec po latach nadal jest znakomity (choić to czysta amerykańska propaganda wojenna), "

Propagandy amerykańskiej [przeróżnego kroju] zawsze jest dużo w każdej produkcji hollywoodzkiej, ale rzeczywiście, "Szeregowiec Ryan" jest znakomity, to chyba jeden z najlepszych filmów wojennych jakie oglądałem w swoim życiu.

Choć, jak już kiedyś pisałem, sceny batalistyczne, konkretnie lądowanie na plaży Omaha jest trochę przejaskrawione, widziałem filmy dokumentalne z inwazji, m. innymi właśnie na Omaha, tam aż takich jatek nie było.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @Paris 1 lutego 2024 19:05
1 lutego 2024 19:47

Skóra na dupie im się marszczy ze strachu.

Z chłopami żartów nie ma.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @gabriel-maciejewski
1 lutego 2024 20:37

Teraz w w tvp kultura jest pokaz filmu nakarmić kruki.

 

eeh

 

 

zaloguj się by móc komentować

bolek @Kuldahrus 1 lutego 2024 18:21
1 lutego 2024 20:38

Dla mnie the best. 

zaloguj się by móc komentować

Paris @Szczodrocha33 1 lutego 2024 19:47
1 lutego 2024 20:39

Sadze,  ze  tak,...

...  maja  poparcie  wiekszosci  spoleczenstwa,  a  ,,czary,,  spedalonego  Attall`a  NIE  DZIALAJA  juz  na  nikogo,...  dodatkowo  od  poniedzialku  zaczynaja  strajkowac  szkoly  !!!   

zaloguj się by móc komentować

bolek @Pointblack 1 lutego 2024 18:45
1 lutego 2024 20:40

Penn, Nolte, ... muszę to w końcu obejrzeć :D

zaloguj się by móc komentować

bolek @Pointblack 1 lutego 2024 18:46
1 lutego 2024 20:44

Ja zostałem "przymuszony" do obejrzenia... do tej pory pamiętam tylko Okęcie i poczęcie... taka klamra ;-) 

zaloguj się by móc komentować


Zdzislaw @OjciecDyrektor 1 lutego 2024 12:06
2 lutego 2024 18:20

Ja już ośmieliłem się raz wypowiedzeć swoje przypuszczenia co do faktycznych celów tego "zrównoważonego rolnictwa". Mianowicie  rolnictwo niemieckie - "bauerzy" do odstrzału, trzeba przeprowadzić restrukturyzację. A "naturalna" restrukturyzacja może potrwać wiele dekad, więc konieczne jest przyspieszenie. Czyli trzeba zabrać chłopom ziemię i maszyny i oddać (za pół darmo, bo inaczej nie wezmą) w "godne ręce". Aby ich zmusić do tego, to trzeba nawymyślać tyle przeszkod, by nie byli w stanie im sprostać.

W naszym kraju problem jest znacznie bardziej bolesny. O ile niemieccy rolnicy mają te gospodarstwa dość duże i wielu przestawia się coraz częściej na produkcję "bio", to u nas - jakże często - gospodarstwa istnieją jedynie "na papierze", a właściciele jeżdżą
"na saksy", pozostawiając żonom jakieś pozorowanie (dla dopłat) działalności rolnej. "Produkcję żywności" robią nowi "obszarnicy" ma gruntach zagrabionych lub dzierżawionych. Natomiast produkcja "bio" zaledwie raczkuje. Pewien margines drobnych rolników usiłuje wchodzić na rynek "bio" "tylnymi drzwiami" (słusznie zresztą , bo droga "na wprost" jest dla nich praktycznie zamknięta), wykorzystując do zbytu drobny handel, targowiska i tzw. sprzedaż bezpośrednią. Zjawisko to, choć niezbyt znaczące, "psuje komuś nerwy". Cel jest jeden - zlikwidować ten rozproszony i kłopotliwy "drobiazg" (jak przez kolektywizację w komunie), w tym zamienić obecną strukturę rolną z "paseczkami" gruntu np. 10x2000 metrów (2 hektary trudne do obróbki) w "poletka" wielkości po kilkadziesiąt hektarów co najmniej - jak na Ukrainie, "dzięki" komunie). I wtedy będziemy mieć "rolnictwo z prawdziwego zdarzenia". Oczywiście postępująca gwałtownie degradacja gruntow rolnych (od pestycydów i nawozów sztucznych), grożąca zawałem produkcji rolnej w niezbyt odległej perpspektywie,  nikogo z decydentów (czy raczej ich mocodawców) nie interesuje.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Zdzislaw 2 lutego 2024 18:20
2 lutego 2024 18:36

Dokładnie tak. Jeszcze ogródki działkowe jako żródło produktów poza kontrolą - do likwidacji lub opodatkowania.

zaloguj się by móc komentować

Paris @qwerty 2 lutego 2024 18:36
2 lutego 2024 19:55

Voila,...

...  a  ,,robaczki  wysokobialkowe,,  i  temu  podobne  go*no  dostarcza  nam  przez  CPK  w  Baranowie  !!! 

zaloguj się by móc komentować

Zdzislaw @gabriel-maciejewski
2 lutego 2024 21:48

A propos robaczków - najlepszym sposobem zagospodarowywania robaczków jest - jak wiadomo - hodowla kur dla jaj i mięsa. A spośrod przedstawicieli gatunku ludzkiego, to chyba jedynie Indianie z amazońskiej dzungli w przypadku braków korzystają z tego "źródła" 

zaloguj się by móc komentować

Zdzislaw @Paris 2 lutego 2024 19:55
2 lutego 2024 21:53

Ja osobiście mam sporo wątpliwości co do CPK, a przynajmniej jego części lotniskowej. Rozwój komunikacji lotniczej (o ile bedzie jakiś rozwój) niekoniecznie zmierza w kierunku, do jakiego pretenduje Baranów. Może być i tak, że takie CPK-i wogóle przestana być potrzebne.

zaloguj się by móc komentować

Paris @Zdzislaw 2 lutego 2024 21:53
5 lutego 2024 12:00

To  od  samego  poczatku...

...  pomysl  byl  PORONIONY,...  przynajmniej  dla  mnie  !!!

Te  wszystkie  HANGARY  i  MOLOCHY  w  okolicach  Passa,  Radonic  czy  wzdluz  A2  -  to  tez  jest  CHORE.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować