Jeśli przyjmiemy, że największą siłą Moskwy jest propaganda, to ja muszę zapytać: od kiedy? I drugie pytanie: czemu tak jest i kto to zainicjował? Pytam, bo nie wiem.

Plus już poszedł. ten dodatni:)

a wczoraj YT pokazał mi okienko Towarzyszki w towarzystwie pana Warzechy. Łukasza Warzechy. Sama nie wiem, czy to plus dodatni, czy ujemny. ale pani Monika też już najwyraźniej cienko przędzie:)

W 1920 w Warszawie pluto na żołnierzy idących walczyć z bolszewikami... 

Warzecha to jest najbardziej oczywisty ruski agent

Tu macie listę organizacji zdradzieckich i agenturalnych. 

https://twitter.com/cezarygmyz/status/1503265915063918592/photo/1

Tak, przeżarcie Polski tą zarazą jest straszliwe. Widać to dopiero dzisiaj

A tymczasem Janke próbuje odbić się od dna, moderator jeden:

https://www.salon24.pl/u/ukladotwarty/1213097,wojna-polsko-polska-ruszy-za-chwile-pelna-para-bedziemy-szukac-wewnetrznego-putina

Jego bym umieścił w pierwszej dziesiątce ruskich agentów wpływu. Będzie teraz nawoływał do zgody i porozumienia, żeby dupę ocalić. 

To trzeba by się zapytać na początku, a skąd w ogóle tam się wzięło to, co potem stało się Rosją?

Na początku i potem, długą chwilę, a praktycznie zawsze, do dzisiaj po prostu, są tam  u władzy potomkowie Wikingów/Normanów - moze uda mi się jednak przetłumaczyć i zamieścić tutaj kolejne rozdziały Historii Anglii napisanej przez brytyjską propagandystke pierwszej wody, gdzie jest to wprost napisane wręcz. Gdy te klocki się połączy właśnie, staje się jasnym to, o czym pisze Coryllus. A brytyjsko/amerykańska propaganda i ruska dziwnie podobna jest. Oczywiscie z jakże większym sukcesem tej pierwszej. Po angielsku komunikuje się już cały bez mała świat.

I to nie tylko moja fobia jest, Wikingowie/Normanie, gdyż nią jest nie od dzisiaj. Ale tak sobie tłumaczę świat. Czy właściwie? Nie wiem. Ale jak na razie dobrze mi z tym.

Dlatego tak ważnym jest, byśmy mówili po polsku i żyli po polsku i uczyli się Polski. Co robi Coryllus właśnie.

Dzięks

Oczywiście nie byłem na Syberii i sam nie widziałem ale na rzeczy coś jest. Kiedyś linkowałem tutaj felieton jakiegoś Ruska, który opisywał realia syberyjskie z 2010r. i tam on o tej syberyjskiej chińszczyźnie pisał i o ile pamiętam pisał też, że szczytem marzeń Rosjanki (no dobra - Syberyjki) jest mąż Chińczyk. Tyle, że Chińczycy nie wjadą tam z czołgami to nie jest ich styl. Z drugiej strony ich polityka zagraniczna przez ostatnie trzydzieści lat nakierowana była na skasowanie następstw traktatów nierównoprawnych i to się się im w zasadzie udaje za wyjątkiem tych z Rosją (bodajże dwóch).

PS. Dzisiejszy felieton - bomba - Dziękuję.

węgierscy peowcy i konfa

Moim zdaniem Chińczyk nie będzie słuchał Putina

Wiktor Suworow w jednej ze swoich powieści rozmarzył się z delikatnością czekisty co on by zrobił tym wszystkim gównojadom na zachodzie działającym na rzecz sowietu, zamknąby ich w obozie bez jedzenia i poczekał aż się zeżrą nawzajem. Głod jest chyba jedynym lekarstwem na sowiecką propagande.

Jednym z kilku

Ale "Ceterum censeo...." obowiązuje nadal?

Dokładnie tak... Przeżarcie poczucia polskości na zasadzie wiecznych pretensji, lub wręcz pogardy, do własnego państwa, w przekonaniu że na tym polega bycie "prawdziwym Polakiem" (silnym i prawilnym na wzór Putina) to jest ta czerwona zaraza, której udaje się przetrwać nawet w obliczu zagrożenia realną eksterminacją z jej strony. Ci ludzie myślą, że jak będą schlebiać zbrodniczej skuteczności, lub przynajmniej wyrażać wobec niej "milczący" (wojny nijakiej na Ukrainie ni ma) szacunek, to czeka ich lepszy los jak Ukraińców, bo przecież Polak to nie banderowiec. Pomimo wielokrotnego straszenia nas iskanderami. Oraz "konsekwencjami" dążenia do wzrostu potencjału obronnego, głównie z powodu "chodzenia na pasku" Amerykanów, i dawania im "pozwolenia na użycie broni" na terenie naszego państwa. Normalnie wstyd przed Ruskiem.

No i to przekonanie że chodzi wyłącznie o biznes, "bo tanio", a nie o uzależnienie polskiej gospodarki od ruskich surowców energetycznych.

Aż tu nagle "Putin oszalał" i zepsuł to co tak dobrze "żarło", ujawniając nie tylko jak słabym osobiście jest człowiekiem, ale czym jest tak naprawdę projekt rosja. Jednak zaraza w niektórych polakach zapuściła tak głębokie korzenie, że i ta coraz bardziej brutalna rzeczywistość, obliczona głównie na wywołanie strachu u niedawnych "partnerów handlowych" i pchnięcia do szukania dziury w której można by było bezpiecznie doczekać lepszych czasów, w niektórych przypadkach wywołuje dosłownie "podniecenie" emocjonalne, i oczekiwanie na "przyjście zbawiciela" (Putina) który wreszcie rozprawi się, w niegorszy sposób, z Kaczyńskim i jego nieudacznikami.

Pamiętam do dziś pewne powiedzonko, robiące w obiegu dezinformacji zawrotną karierę. Że PiS bardziej nienawidzi Rosję jak kocha Polskę. Można powiedzieć, że są wśród nas patrioci którzy bardziej nienawidzą Polskę jak kochają Rosję.

Jan Pospieszalski odnaleziony!

Schronił się, jak dawniej w kościele i stamtąd odszczekuje się Putinowi:

https://bilgorajska.pl/aktualnosc,26120,0,0,0,Spotkanie-z-Janem-Pospieszalskim.html

Jak wąż w raju

Już któryś raz Pan się dopytuję, więc tylko napomknę, żeby mnie zaraz Odys nie skwitował że od razu wiedział z czym tu przychodzę . Pan Grzegorz P. słynny covidowy pisarz i pozdrawiać Polaków i Polek, cały czas robi w rolowych mediach. Z przed 3 dni np był na granicy madziarskiej i słowackiej z Ukrainą, z innym Panem któego nazwisko jest albo od szlachty albo od szlachtowania... i dowodzili że tam spokój, cisza, tłumów niet a tam gdzie ruch jest to standardy bezpieczeństwa sa o wiele wieksze niż na granicy PL/Ukr. Zmienił content zgodnie z ogólnym rozporządzeniem i próbuje się utrzymać na powierzchni. Pewnie do najbliższych wyborów samorządowych.

A ja myślę, że W. Suworow, którego książki za wiki już w '88 w Polsce wydawano bardzo przysłużył się zjawisku o jakim była tu już mowa tj. przedstawieniu wojsk sowieckich jako sprawych, bezlitosnych itp. przed którymi lepiej się poddać niż kombinować. Czytałem to jakieś 15 lat temu jak sam miałem circa 20 i do dziś pamiętam opis-instrukcję przesłuchiwania jeńców z wykorzystanie pilnika do metalu.  Plus jeszcze, arcydokładna analiza wszystkich zjawisk dokonywaną przez oficerów GRU w stylu: ktoś tam wpadł, bo robiąc zdjęcie poruszył się, gdyż poruszyło go to co zobaczył, a czego się nie spodziewał, więc to wyszło na odbitce i wiadomo było, że jest zdrajcą i dlatego wpadł itp. itd. Dla mnie wtedy było to wirygodne, bo miały jego książki jeszcze ten rys, że nie były (chyba) takim bajdurzeniem jak jakieś ludlumy, które bardziej skręcały w stronę stylu "zabili go i uciekł".          

Nie chcę nic mówić, ale Litwinienka zginął od polonu, a Suworow książki pisał albo jeszcze pisze i można by powiedzieć, że włos mu z głowy nie spadł, gdyby nie to, że jest łysy. Ostatecznie ojczyźnie swojej się przysłużył.

Po tym jak maski opadły ujawnia się to o czym napisałeś. Ruska propaganda ma wiele warstw tutaj w Polsce, a każda z tych warstw ma jeszcze metr mułu w postaci pożytecznych idiotów. Pierwsza warstwa jest już całkowicie skompromitowana i już nikt przytomny się na to nie złapie, druga warstwa udaje wielkich przyjaciół Ukrainy, tak że już niedługo sobie chyba wytatuują na czołach ukraińską flagę i jednocześnie cisną jakby nigdy nic rosyjską propagandę(tylko taką z wektorem bardziej antypolskim) i nawet im przy tym brewka nie drgnie, trzecia warstwa najgłębiej ukryta, która cały czas udawała "swoich" widzi że grunt im się pod nogami chwieje bo stracą przeciwwagę na tle której mogli udawać "swoich" i teraz będzie gorączkowo szukać jakiegoś przyczółku i krzyczeć o tym, że dalej są "podziały" i "to trzeba na spokojnie porozmawiać".

Przypomnę, że Pospieszalski podał mu pomocną dłoń, a teraz się schowal w Biłgoraju...

Oczywiście, zaraz się będzie domagał, żeby go męczennikiem ogłosili

W zamkniętym pomieszczeniu najlepiej

Ma Pan jakieś wielkolechickie marzenia. Przyznam że w tym angdotycznym powiedzeniu: Co tam Panie w polityce? Na granicy polsko-chińskiej spokój, zawsze sobie wyobrażałem że Chincyki stacjonują za Bugiem a nie że My na Uralu. Pomijając już co może faktycznie gwardyjska, to na dzisiaj Ukraińcy raczej mają marzenia żeby ruskie nie przszły Dniepru ani nie okrążyły Kijowa. A co do Chińczków to myślę że ta ich mentalność cierpliwych ludzi czekających aż rzeka się oczyści to też taka sama propaganda jak o niezbyciężonej armi czerwonej. Skoro mieliby świadomość swojej 5.tysiącletneij historii to 150 lat jest jak jedno westchnięcie, przy dobrych wiatrach to jest wspomnienie dziadka mojego dziadka. A czas wojen opiumowych, uzależnienia kolonialnego i upokorzenia dla takiej "mentalności", może być motywacją do jak to Gospodarz mówi, nie pięknych inicjatyw i instrumentalnego traktowania wszystkich "kontrahentów", zgodnie z mądrością etapu.

Tak, a potem z powrotem będą mogli zgrywać "zdroworozsądkową prawicę" i ćwiczyć wrestling dla gawiedzi z "lewicą".

Witam. Dałem plusa bo notka ciekawa (jak wiele ostatnich). Ale ponieważ czytam również komentarze z, coryllus.pl włącznie, zamiast umieszczać swoje "przemyślenia" posłużę się komentarzem Knechta spod dzisiejszej notki tamże, cytuję:

"...Rosja zawsze była projektem obcym, od czapki chana poczynając na czapce Hitlera kończąc. Lubią czapki. Cóż, chłodno tam. Nam też nieraz różne czapki próbowano założyć, ale dotąd – nie pasowały. Ciekawe jak będzie dalej."

Rosja jest projektem - Piotr I, carat, rewolucja październikowa, wspieranym i zasilanym przez wiele państw z tzw. zachodu. Tak jak współczesne Chiny zostały w czasach zimnej wojny wykreowane w dużej mierze przez USA. Co będzie dalej? Bardzo trudno zgadnąć i przewidywać bo Rosja nadal może być komuś do czegoś potrzebna. Komu i do czego? Nie wiem. Dziękuję za notkę, no i podobno bramka już działa. Pozdrawiam

Ja mysle , ze to raczej izolatka, aby "zdrowej tkaniki spolecznej" defetyzmem nie zarazili.

Świeżo "odkryty" temat tatarskiegho dziedzictwa, które - jak wiele na to wskazuje - uwierało i nadal uwiera Rosjan mocno. Chodzi o stolicę Złotej Ordy, po której - jak jeszcze niedawno twierdzono (cytuję "z pamięci") ślad żaden nie został. Teraz jednak inna narracja już obowiązuje (nawet Wikipedia grzecznie donosi), mianowicie, że ślady owszem są, nawe bardzo okazałe, lecz dotąd niedostatecznie zbadane. Konkretnie jest to zwane z ruska "cariewskoje gorodziszcze" (nazwa grodzisko niezbyt tu pasuje) koło wsi, niegdyś miasteczka, o nazwie Cariew, nieopodal miasta "rajonnogo" Leninska (nazwy autentyczne, nic nie wymyśliłem), na północnym brzegu Achtuby (północno wschodniej odnogi Wołgi) ok 60 km od Wołgogradu na wschód.

Na ten trop natknąłem się zupełnie przypadkiem - były to wspomnienia jakiegoś podróżnika z Zachodu z roku bodajże 1776, który opisał z podziwem oglądane szczątki, n.b. dużo okazalsze od stanu obecnego i widoczne na powierzchni, bo dziś wszystko przykryte "kulturnym słojem" i częściowo zabudową Cariewa. Z biedą znalazłem w końcu monografię spreparowaną gdzieś w Wołgogradzie nt. historii i efektów badań archelogicznych. Skromne to to bardzo, zamulone mało ważnymi szczegółami, a główny wniosek z tego płynący jest taki, że przez kilkaset lat było to "zagłębie" pozyskiwania dobrej jakości cegły, więc z największego bodajże w Europie żredniowiecznego miasta zostały tylko kupy gruzu i głęboko skryte fundamenty. W niezbyt licznych i nie bardzo rozległych wykopaliskach archeolodzy wykryli też tu i ówdzie ślady wcześniejszych budowli (ta tatarska stolica nie powstała na pewno na dziewiczym gruncie), lecz temat ten nie był zgłębiany. Widać stąd, że ta "Kartagina" musiala zostać zburzona, a obecne nieśmiałe proby ratowania "europejskiej" twarzy Rosji są mało przekonujące.

Myślę, że jednak nie. Poza tym jak ktoś jest Pospieszalskim i widzi takie gówno, to powinien się odsunąć, tak myślałem, a on je złapał w rękę. Cóż ja mogę powiedzieć? Braun na twitterze, z naszym dawnym kolegą Romkiem zadaje dramatyczne pytanie - Czy to już Ukr-Polin? Bo flagę ukraińską w ramach solidanrości powiesili przy wejściu. Komedianci

No może...

Ta panie, ta ile tej zdrowej tkanki?

Mnie także często zastanawia ta ciągota do barbarii i starcie z powierzchni ziemi czegoś twórczego. Im wsztko jedno ikona, czapka hitlera, szaman, okultysta. Te pozory są dla nich 100 kroć ważniejsze niż fabryka cegły czy handel światowy Wielkiego Nowgorodu. Jak inzynierowie za cos się biorą to musi się zawsze zacząć od kopii.

@Zdzisław
@OdysSynLaertesa

Nie no pewnie tak, tyle, że to krytykowanie pewnie jak ta "rzekoma kara śmierci" to wspomniany przez Odysa element legendowania. Jak Odys o tym KS wspomniał to mi się przypomniało, że wtedy też to czytałem, zresztą to chyba było na obwolucie jego książek. Wspomina o tym wikipediowa sekcja "dyskusja" (swoją drogą polecam te sekcję do każdego ważniejszego/bardziej kontrowersyjnego artykułu).  

Googlując wokół tematu przypomniało mi się jeszcze jedno straszydło z przeszłości tzn. niejaki Dugin - "ideolog putina". Okazuje się, że kiedyś tam wyciekły jego maile, reszta w całkiem świeżym linku. 

https://www.tvp.info/59022435/dariusz-matecki-solidarna-polska-przypomnial-o-tzw-liste-aleksandra-dugina-sa-na-niej-mateusz-piskorski-i-roman-giertych

Dugin to kolejny idiota, którego brali za proroka...ilu tam takich jeszcze siedzi?

Pasza lekko spleśniała, ale i tak trzeba będzie ją zjadać

Dlatego mnie tam nie ma. Ten cały naczelny jak już powie coś mądrego to nie wiadomo gdzie oczy podziać. No i był u Jaruzelskiej, o czym tu gadać

No i dlaczego pan zmyśla. Naimski powiedział, że możemy zrezygnować z dnia na dzień. Od jutra paliwo tanieje...

Dla ruskich dostęp do zachodnich rynków zbytu, oznacza możliwości rozwinięcia szpiegowstwa (w tym gospodarczego), agentury wpływu, i zakupu towarów "podwójnego zastosowania"... Ich wystudiowana, a w zasadzie wymusztrowana powściągliwość (brak nerwowej reakcji) na podrygi "partnerów handlowych", to taktyka oswajania a nie część "natury" czy kultury biznesowej. Prowadzona zawsze w celu "ucywilizowania" wizerunku Rosji, po to by uśpić lub wyrugować czujność. Rosyjskie "chcemy z wami handlować i budować wspólny dobrobyt" należy czytać, zawsze, jako robaka na haczyku... Uzależnić a potem zdominować. Równolegle do zawieranych umów handlowych, rozciągają swoją ośmiornicę przekupstw i korumpowania na ogromną skalę. Często rękami Niemców

Pamiętam, jak Gospodarz pisał o nowym podziale w cerkwi prawosławnej - autokefalii cerkwi na Ukrainie. I pisał dalej - to początek rozbioru Rosji (przynajmniej tak to pamiętam). Czy nie jesteśmy aby obserwatorami drugiego aktu?

napisał Pan kiedyś tekst o stylizacjach, Korwin ma muszkę, Bolek Matkę Bożą w klapie, inni się stylizują na poważnych eskpertów (Bartosiak itp.), Braun natomiast mówi nienaganną polszczyzną... 

Chapeau bas. P. Gabrielu. Ta notka przerzucil Pan wszystkie sieciowe pogadanki Yurija Biezmienowa o ruskiej propagandzie zwanej przez niego "subversion" na wyzsze tory.

Nie wiem kto to jest

Oby

"O co więc chodzi Putinowi i jego ludziom? O ukrycie faktu, że naród rosyjski jest fikcją. Istnieje tylko rosyjskie państwo, które karmi się krwią i mięsem swoich dzieci, a także dzieci sąsiadów. Naród rosyjski zaś jest fantazmatem literackim i propagandowym. Co jest i było do okazania na granicy fińsko-rosyjskiej i na lotniskach Izraela. Nikt nie chce być Rosjaninem. Gdyby tym ludziom dać możliwość ucieczki, wszyscy by wyjechali. …

Prawdziwą siłą Rosji są projekty propagandowe. One bowiem czynią z ludzi niewolników, zmieniają ich duszę w świątynie szatana, uczą podłości, podstępu i bezwstydu. Potem wszystko to razem nazywane jest realizmem politycznym. I działa do momentu, kiedy ktoś nie powie – sprawdzam."

Majstersztyk Gospodarza!   

Zresztą jak już Orjan stwierdził, to już nauka, która zastępuje te wielogodzinne ględzenia telewizyjnych ekspertów/naukowców.

Zatem do podręcznika ;-)

Pozdrawiam

Z węglem kamiennym nie będzie dużego problemu, był importowany z Rosji (niezbyt znaczne ilości) głównie z powodu bezmyślnego ograniczania wydobycia w kopalniach w latach gdy ruski był tańszy. Nie ma w Polsce polączenia między energetyką a górnictwem, obie branże walczą ze sobą zamiast współpracować. W sensie fizycznym węgiel w Polsce jest w wystarczającej ilości.

Nie mamy jeszcze 100% dywersyfikacji bo wszystko miało zadziałać do końca roku a potrzeba teraz natychmiast. Duże koszty przy sankcjach jakie na nas nakładają Niemcy przez UE.

A na twitterze piszą, że to zasługa Tuska

Ja namawiam do większej rezerwy w ocenie (a co dopiero w recepcji) tego, co robią lub mówią rosyjscy oligarchowie. Podstawą ocen i to niewzruszalną powinna być spiżowa okoliczność, że w Rosji żaden oligarcha nie ma jakiegokolwiek majątku poza tym oligarchą, któremu "Putin" pozwala mieć majątek, a ten ma tak długo, jak długo mu "Putin" pozwala. W Rosji tak było, jest i będzie, jak długo Rosja będzie trwać. W cudzysłowiu podaję określenie systemowe, a nie aktualne nazwisko. Kiedy konkretny Putin odejdzie, to dalej będzie tak samo.

Skoro tak jest, to wszelkie "gospodarcze wynalazki" tego, czy innego oligarchy upubliczniane są tylko wtedy, gdy potrzebne jest zbadanie reakcji, lub rozmycie czegoś w czasie. Ewentualnie w trybie postępowania właściwego jednostce badawczo wdrożeniowej, albo w trybie wypuszczania kogoś w maliny, dla maskirowki, itd. Przy tym zwykle widownią tego teatru nie jest świat zewnętrzny; ten czasem może mieć rolę statystów z halabardami. Widownia jest wewnętrzna.

Przejdźmy teraz do pomysłu "zarządzania zewnętrznego". To jest chyba jakaś ruska iteracja słynnej, a obecnie jakoś poręcznie zapomnianej "rewolucji menedżerskiej" modnej w propagandzie lat 60-tych ub. w. Otóż wobec ówczesnego szerzenia się nastrojów lewicowych, wysunięto łagodzący je argument, że kapitaliści i tak schodzą do historii (niechlubnej) a ich miejsce zajmują zawodowi menedżerowie wykształceni i społecznie neutralni. Oni będą czynić według sztuki i nauki i w ten sposób stopniowo kapitalizm zaniknie w trybie tzw. konwergencji upodobniwszy się do idei społecznych. Konwergencja sprawi więc, że reguły działania kapitalizmu i socjalizmu stopniowo upodobnią się ku szczęśliwości powszechnej a socjalizm zagubi te swoje "atrocities".

Fałsz tej koncepcji, przez moment uznawanej prawie za naukę i nadzieję świata, polegał na tym, że o ile socjalizm (w naszym temacie czytaj: Rosja) całą gębą jest ustrojem, to kapitalizm jest zaledwie metodą finansowo księgową o skutkach organizacyjnych. Ta oczywista prawda też jest starannie ukrywana (nawet Braun się nią nie zajmuje). Kto zbulwersowany, niech spojrzy na dzisiejsze Chiny posługujące się metodą kapitalistyczną i to może jeszcze bardziej.

Jeśli tak się sprawy mają, to ów oligarcha "być-może-na-pewno" maca w kierunku nowej maskirowki, że wszystko pozostanie po staremu, ale w głębszym cieniu. Na zewnątrz postawi się jakieś szredery ubrane w jakieś savile-rowy, a my się przeszeregujemy. To znaczy, my będziemy napierdalać z czwartego szeregu zamiast, jak dotychczas, z trzeciego szeregu. Za to o szereg dalej od paryskiej gilotyny, czy co tam jeszcze pospólstwo wymyśli.

Aha, towarzyszu prezydencie, przy okazji zrobi się przegląd naszych kadr.

Należy uważać na Danaów także wtedy, gdy przynoszą pomysły.

Touché!

No, bo w takich przypadkach kapitalizm święty jest, nieprawdaż? Nawet Moskwa nie podniesie nań świętej swej ręki.

Ki diabeł?

Cały Zachód czeka by wreszcie jakiś demokrata typu Nawalnego zastąpił Putina. W jeden dzień sankcje znikną, Polska wróci do roli wasala Niemiec, i będzie jak było. Rosji nie wolno upokorzyć klęską, więc wojnę się "zawiesi na czas nieokreślony".

Litwinienko napisał z Jurijem Fielesztyńskim ksiązkę "Wysadzić Rosję" w której oskarżają Putina o zlecenie zamachów na bloki mieszkalne w Rosji, Suworow może nie poruszał aż tak drażliwych tematów i nie kręcił się koło Bieriezowskiego.

Ja lubiłem czytywać Suworowa, jak dla mnie to on jest taką sowiecką wersją Paulo Coelho.

Nie wiem czy to jest prawda ale podobno Nawalny nie uwazal, ze Krym sie nalezy Ukrainie.

Do PAP idą sami sprawdzeni towarzysze. Nie mają czasu na głupstwa

Ano zobaczymy, cytuję:

"Sprawie przygląda się polski rząd. - Nie ma zgody na poziomie Unii Europejskiej na ograniczenie transportu do Rosji z użyciem ciężarówek, ale szukamy innych rozwiązań i furtek prawnych, aby ograniczyć taką działalność – mówił w sobotę na konferencji rzecznik rządu Piotr Müller." źródło 14.03.2022

Kolejka tirów na granicy polsko-bialoruskiej wydłuża się w obie strony. Wydłuża nie oznacza że jej nie ma. Wojna wojną, a handel handlem.

dramat...

>>>Cały Zachód czeka by wreszcie jakiś demokrata typu Nawalnego zastąpił Putina<<<

Wielu zaczyna się bać? 

Fragment notatki z "Kommiersant"

"Postępowanie upadłościowe firm zagranicznych, które wyjechały z Rosji, potrwa od trzech do sześciu miesięcy(.) Dostarczyliśmy i opracowaliśmy do tego specjalny mechanizm - mechanizm przyspieszonej upadłości, przyspieszonego tymczasowego zarządzania firmą i odpowiednio sprzedaży tej firmy nowym właścicielom. Taki mechanizm zostanie wdrożony w okresie od trzech do sześciu miesięcy, w zależności od tego, jak ulokowani są właściciele takich firm” – powiedział minister na antenie kanału Rossija 24."

źródło

Dlatego  tez,...

...  ja  sie  "nie  wlocze"  po  takich  roznych  "pap'ach"  i  im  podobnych  GADZINOWKACH,...  nie  mam  ABSOLUTNIE  takiej  potrzeby...  wszystko  znajduje  na  SN  i  wlasciwe  linki  i  sprostowania  Komentatorow...

...  naprawde  bardzo  dziekuje  !!!

I  naturalnie,  ze  jada  NA  RYMPAL...  oszukiwali,  oszukuja  i  oszukiwac  beda, 

P.S. Zdjecie podmienione ale dlugo wisialo cos takiego:

Te  deta  "spolke"...

...  nalezaloby  dobrze  PRZEWIETRZYC  i  z  polowa  tych  cwaniakow  i  OSZUSTOW  stamtad  dobrze  "pojechac",  tj.  wypiep**yc  na  zbita  morde,  bo  to  dziadostwo  czuje  sie  -  juz  stanowczo  -  za  bardzo  BEZKARNE  !!!   

"Ma on tytuł „Kryzys męskości? Nie istnieje. Każdy mężczyzna chciałby być Putinem, ale nie każdy może”. To jest coś, co wymyka się ocenom. To jest zjawisko wręcz modelowe."

O ludzie! Śmiać się czy płakać? Cieszyć się czy żałować że tak rzadko tą szmatę czytam. Wszak straciłem tyle niezapomnianych wrażeń.

"Rosja rozdaje wtajemniczenia i charyzmaty, które później, wszystkie jak jeden okażą się końskim łajnem, albo giczą cielęcą, choć wcześniej wyglądały jak ..." czysta nordycka viagra, winowat, czysta słowiańska viagra.

Jakbym wygladal tak jak Putin to oglaszam kapitulacje, zamykam sie w ubikacji i proklamuje niepodleglosc. Nie wiem jakim trzeba byc fajansem, zeby chciec byc Putinem?

a co do viagry... lepiej zapodac testosteron i w procesie zjawisk ubocznych jeszcze nabrac troche tezyzny fizycznej. Oczywiscie bez treningu branie czegokolwiek jest bez sensu.

Tutaj P. Gabrielu, pierwszy kawalek krotszy z Biezmienowem i innymi

drugi to jego wyklad z lat 80 jesli sie nie myle. 

(4) Rosyjska dezinformacja. Kulisy działania rosyjskich trolli, 1983 r. - YouTube

(4) Jak napaść na państwo (całość) Jurij Bezmienow - YouTube

Nie mam wielkolechickich marzeń, to są marzenia rodem z komunistycznego PRL. Nie chce mi się z Panem gadać.