Poznań to w ogóle wygląda na miasto które szykuje się na zmiany. Nie wiem czy kiedyś miał ktoś okazję przejść się np. Półwiejską. Teraz jest ta jakiś klub LPG+ i atmosfera zrobiła się tam co najmniej dziwna. Ale może ja jestem przewrażliwiony.

O wiecznym remoncie centrum Poznania to wszyscy wiedzą, wygląda to na operację na zmęczenie kogo się da i przejęcie centrum miasta. W jakim celu i dla kogo?

Ale o osobnym porządku prawnym to nie słyszałem... Straszne rzeczy.

W Szczecinie pod koniec grudnia 2019 lub 2018 była jeszcze większa zmowa milczenia. Nie mówiac o mediachbogólnopolskich. Nikt bowiem w Polsce nie słyszał, ze wtefy w Szczecinie w kinie podczas seansu dla dzieci jeden pederasta zasztyletował innego oederastę i ranił jeszcze innego (zemsta zdradzonego kochanka). W Szczecinie tuz przed Bożym Narodzeniem było o tym głosni, no ale świeta, potem Suywester i cicho sza. A w Polsce grób-mogiła. Bo przecież pederastia to tylko miłość. 

No i tak teraz na chłodno sobie myślę, żd Ziobri ruszył tę sprawę teraz przed wyborami, aby pokaxać niezdecydowanym że to wina PO i sędziów, a oni mogą to zmienic kak się ich wbierze. Wykorzystają tę dzuewcxyne w programach telewizyjnych, zrobią ikonę niesprawiedliwości sędziowskiej. 

Czy ja sugeruję, że sprawa została "nagrana". Trochę tak, po skala niepraedopodobieństwa bije po oczach. Czy ja w ten sposób bronię sędziów? Nie. Uważam, ze musi być nad nimi bat (sam z doświadczenia zawodowego wiem, jakie hucpy odstawiali sędziowie). Denerwuje mniectulko to, że opozycja od razu zauważy tę skalę "przesteru" i puści w eter komunikat, że to jest prowokacja. I niestety mogą mieć rację. Co spowoduje, że każda następna, ale już nie "nagrana" hucpa, będzie tak samo traktowana, co umocni bezkarniść sędziów. Sprawę dyscypljny sędziowskiej trzeba ponprostu załatwić na zimno, a nie podjręcajac emocje "robionym" wyrokiem. 

Teraz wszyscy mogą mnie rozszarpać...:), ale to takie moje "hobby".

Tak, to właśnie robią. Mogą jeszcze naśladować zagraniczne formaty i to wszystko

Tak to właśnie jest

(...)Wypadki miały miejsce w zeszłym roku, w Poznaniu

Miałem w Poznaniu znajomego z wojska ( podchorążówka po studiach ), którego odwiedziłem kiedyś przed laty . Kolega dobrze sytuowany. Była lekka konfuzja kto zapłaci za kawę, Było tego wtedy całe 10 zł.  W efekcie to ja zapłaciłem. Odniosłem wrażenie, że miasto jest zakochane bez pamięci w tym skąd "płynie złoto" i zlecenia. Nie ma znaczenia czy tęczowe czy teutońskie . No ale rogale świętomarcińskie doskonałe. 

Ta sprawa jest dziwna trochę. Opozycyjni dziennikarze będą trzymać mordę w kubeł ze względów ideologicznych. A gdzie byli dziennikarze pisowi oraz ci związani z Konfą? Oto jest pytanie...Ci związani z PiS mogli dostac rozkaz taki, co by sugerowało że jednak jest to prowokacja, która ma wybuchnąć przed wyborami. No ale zostają jeszcze ci "niezłomni", ci "wyklęci", ci patostreamerzy z YT. Co się z nimi stało? Nie dostali informacji? Kto im podaje informacje? Skąd czerią swoją wiedzę? Nie wykupili serwisu pap'owskiego? Za biedni? Wytłumaczenie oczywiście jest - oni mają tę całą patologię w czterech literach, oni tylko chcą na niej zrobić sobie oglądalność. No ale taka okazja to nakręcenia emocji? Taka okazja i nic? Oni chyba też są na etacie - nie wiadomo tylko u kogo.

PPrezydent Poznania i jego sworqcy ostentacyjnie odcinaja sie od wladzy centralnej w Warszawie. Metoda faktówe dokonanych tworza swoiste "państwo w państwie" , na odwyrtkę i na wyścigi organizując imprezy z wydźwiękiem "osmiu gwiazdek". Aspirują skutecznie  do n polskiego  lidera "europejskosci." Tej teczowej oczywiście.

A dziennikarze?

Jeszcze w czasach PRL-u miałem z racji zawodowych dosyć czeste okazje do rozmawiania z rozmaitymi redaktorami radia i telewizji (mn9iej prasy, ale bywało, ze niektórzy z nich  oni wymieniali się rolami. W tym sensie, ze załapanie się na "fuchę" w Radiokomitecie było traktowane jako sukces, a wypadnięcie z radiokomitertu do jakiejs "gazety" jako porażka zawodowa. Jestem zdania,ze podobnie jest i dzisiaj, tylko bardziej.

Niektórzy z nich w prywatnych rozmowach ze mną klęli ten swój pieski los . Wówczas pytałem, dlaczego sie tak meczą, przeciez moga zmienic pracę. Odpowiedź brzmiała zawsze tak samo: a co ja innegopp potrafię? Nie jestem slusarzem, elektrykiem, budowlańcem, lekarzem, ksiegowym, prawnikiem etc. Znam tylko to srodowisko, w którym ugrzęzłem, nie mam czasu na wyjscie z tego "gettho", i poznanie innego swiata. Nigdzie indziej nie dałbym  sobie rady.

Dziennikarz to po prostu urzędnik zatrudniony w instytucji medialnej. Cztery litery, krzesło i laptop. Plus paniczny strach przed utratą dwóch, wymienionych jako ostatnie, rekwizytów.

Nic się nie zmieniło

Podobno to Prokuratura Krajowa żądała 2 lat odsiadki dla tej dziewczyny, więc czy pan minister a zarazem Prokurator Krajowy  jest przy zdrowych zmysłach? I co to za ustawka? 

to przejaw jawnego sabotowania ministra przez podwładny personel, w razie czego wskaże się , ze przecież to działo się pod "jego" nadzorem.

Ale to Poznań, a tam  robią wszystko "na złość' centrali (ministerstwu).

Ja nie wierzę w inicjatywy społeczne, któe moga działać przez lata i nie sa kontrolowane przez służby. Dotyczy to równiez wymienionych organizacji.

Dlatego sa  one uruchamiane zdalnie poprzez otrzymywanie stosownych sygnałów. 

Wicocznie w tej kwestii nikt nie wysłał takiego  sygnału, albo wysłał taki, że mają siedzieć cicho.

Przed sprawą pedofila Sadowskiego była dosyć głośna sprawa sopockiej Zatoki Sztuki. Wszystko rozeszło się po kościach bo jedynym oskarżonym został jakiś Krystek i jego pomocnicy a cała znana śmietanka aktorsko-celebrycka się z tego wymiksowała. A i Krystek źle nie wyszedł bo za gwałt na nieletniej dostał 2.5 roku i już jest na wolności. Ma co prawda jeszcze kilkadziesiąt innych ciężkich zarzutów ale tęczowej torebki nikomu nie szarpał więc i sądy są wolne i Krystek jest cały.

https://sopot.naszemiasto.pl/krystian-w-trafi-do-wiezienia-na-2-5-roku-sad-okregowy-w/ar/c1-9236559

Zielke sprawę Sadowskiego ujawnił ok 2019r. i od tamtej pory się z nią boryka praktycznie w samotności. Wziął sobie na garb zeznania ofiar, które uwierzyły w sprawiedliwość po latach i wywlekły tajemnice, które jak widzimy nikomu nie są już potrzebne. Tak wygląda życie mniej znanego dziennikarza śledczego, który miał pomysła na jakąś zmianę systemu. Reszta wie jak jest i nie fika a rednacze co widać i słychać na filmiku pilnują porządku zamiatając pod dywan afery dotyczące wpływowych w PRLu środowisk. Znaków świadczących o zbliżającej się poprawie w tej kwestii nie widać. Układ zamknięty na głucho ze wsparciem UE.

Jestem pewien, ze ta dziewczyna z tęczową torebka to też akrywistka MW. To byl i jest teatr. Ta co poszla siedziec - w dobrych warunkach jak myśle - na pewno dostala kase za ten roczny "urlop dziekański". Odpowiadała z wolnej stppy, czy była tymczasowo aresztowana? Bo jesli to pierwsze, to kazdego kolegę mogła sie spytac "co mam dslej robic?". No wiec spytala sie i powiedzieli "Nie wnos apelacji. Idz do więzienia"

Ta sprawa obraża ludzką inteligencje. Sorry, ale na tak głupi pomysł mogl wpasć tylko ktos z PiS....sabotazysta?

Na takie "łamanie "praworządności mogłyby zaiinterweniować wojska NATO. Póki co, stacjonujące na terytorium Polski,  nie mają lepszego zajęcia .

"Ma co prawda jeszcze kilkadziesiąt innych ciężkich zarzutów ale tęczowej torebki nikomu nie szarpał więc i sądy są wolne i Krystek jest cały."

To jaki wyrok jakby w ryja dać pedałowi czy aktywiście?

20 lat?

30?

Jedno w tej sprawie jest pewne - wszystkie media bez wyjątku zachowują się tak, jakby nagle dostały "gotowca" - materiał do obrobienia i z jakiegoś powodu uznały, iż muszą się newsem zająć.

Prawdą jest też, iż gdyby artefakt w postaci kolorowej torby był np. szary, albo niebieski, a skazana nie była związana z żadną opcją polityczną - albo związana z ogólnie pojmowaną lewicą, to sympatycy opcji przeciwnej domagaliby się - może nie kary śmierci (poza wyjątkami) ale co najmniej 5, jak nie 10 lat bezwzględnego więzienia.

Kolejną prawdą jest, iż żadne medium, pomimo posiadania takich uprawnień nie zapoznało się z aktami i nie przedstawiło przebiegu sprawy - kto zawiadamiał, kto oskarżał, dlaczego nie wniesiono apelacji i dlaczego interwencja ma miejsce dopiero po roku odsiadki a nie od razu, po wyroku. Ktoś jednak tymi informacjami dysponuje - skoro w sieci pojawiają się informacje, iż prokurator domagał się 6 lat bezwzględnego więzienia - i być może to było powodem nieskładania apelacji, bo przy ponownym rozpatrzeniu taki mógłby być wyrok - i skazana lub jej obrońca uznał, iż lepiej wziąć, co dają, niż ryzykować więcej.

Z prostych wyliczeń wynika, iż zdarzenie miało miejsce w 2020r., wyrok w 2021 - więc doliczając do tego apelację i ewentualny wyrok 6 lat - to skazana składając apelację ryzykowała bazując na typowych terminach - do 10 lat wyciętych z życiorysu plus wpis do rejestru skazanych (brak świadectwa niekaralności). Czyli - za szarpanie się z tęczową aktywistką dostałaby "przeskok w czasie" od 21 roku życia do 31. Minus nieukończone studia plus karta karna.

Co do samego wyroku - to przy żądaniu 6 lat wyrok 3 lat plus późniejsza pozytywna opinia sądu do prośby o ułaskawienie świadczy raczej o tym, iż sąd nie był tym, kto napędzał sprawę - sąd w odróżnieniu od laika ma świadomość, iż apelację mogła złożyć prokuratura - a wtedy wyrok też mógłby być inny, mniej korzystny. Do tego wyroku należy doliczyć dodatkowe lata procesu - których skazany nie spędza wprawdzie w więzieniu - niemniej ma zajęcie, które koliduje z tzw. zwykłym życiem - z perspektywą przerwy na odsiadkę, zamiast rozpoczęcia pracy w zawodzie.

Najciekawsze w tej sprawie byłyby informacje, co kto wiedział "przed", kto do kogo dzwonił i - jeżeli tak, jakie i kto otrzymywał pisma.

Wyrok...nie "wutpk"

Nie powinno się wszystkich możliwych sytuacji, które zaistnieją w realu, interpretować wg jednego szablonu czyli teorii spiskowej.

To bardzo ogranicza tzw. horyzont możliwych przyczyn. Taki jakby kierat interpretacyjny. ( w kieracie koń chodził w jedna stronę, ajak kierat miał przekładnię, to wm drugą, czyli w prawo, albo w lewo. A nie każdy miał przekładnię. Np. w  gospodarstwie mojej babki nie miał).

Prezydent nie ma wyboru, musi ją ułaskawić bo naprawdę jest niewinna i została okrutnie potraktowana, nic już nie da się zrobić innego.

No, ale powstają pytania po pierwsze jak doszło do całej sytuacji, że ona na tym marszu się szarpała, jak się tam znalazła, po co tam poszła? Czemu nagle została z tym sama jak sprawa zrobiła się poważna i aż prezydent musi interweniować? Wiele innych pytań jeszcze powstaje.

Możemy oczywiście założyć, iż żadnej sprawy nie było, a skazana wogóle nie istnieje, żet to fejk do 10 potęgi.

Nie wiem, na jakiej podstawie zakłada Pan, iż skazany trafia do więzienia od razu, po nieprawomocnym wyroku. 

W normalnym biegu rzeczy wyrok ulega uprawomocnieniu po upływie pewnego, krótkiego czasu (o ile skazany i prokurator nie zrobią nic w tym czasie) - w którym skazany ma możliwość wniesienia o doręczenie wyroku z uzasadnienem, które to stanowią podstawę do apelacji. 

Sąd może przesłać taki wyrok względnie szybko - ale zdarzają się przypadki, że pisze uzasadnienie rok. Apelacja może zostać złożona lub nie, może zostać odrzucona lub nie - a po uprawomocnieniu wyrok trafia do wydziału wykonawczego. Ten się może spieszyć - albo i nie. Skazany może dostać wezwanie do stawienia się w zakładzie karnym po upływie pewnego czasu - zależy to od okoliczności, które w ogólności mogą być różne.

Różnice w czasie mogą być takie, że od wyroku pierwszej instancji do odsiadki mogą upłynąć tygodnie - a mogą i lata.

Skazana mogła pójść tu i tam - i to jest właśnie ciekawe - czy poszła, jeżeli tak, to do kogo i jak zareagował. Mogła nie pójść nigdzie - bo głupota ludzka nie zna granic, podobnie, jak wyobrażenie przeciętnego obywatela o tym, jak działa prawo jest dosyć niekonkretne - dopóki nie doświadczy go na sobie.

Problem powstaje wtedy gdy mamy do czynienia ze zbrodnią sądową. O takim bycie nikt nie chce pamiętać. 

Czy Pan przeczytał, co napisałem? Skoro Pan twierdzi, ze wyrok zapadł w 2021, to ona po 14 dniach od jego otrzymania już została prawomocnie skazana - bo nie wniosła apelacji. I koniec. Od tej pory powinna dostać wezwanie do stawienia się w zakładzie karnym w celu odbycia kary. Trwało to rok cały (skoro w 2023 dowiadujemy sie że siedzi od roku czasu). Co ona w tym czasie robiła? Co zrobiła dla swojej obrony? Ma rodziców, dalszą rodzine, znajomych. Każdy normalny człowiek składa apelacje chocby dla odroczenia sprawy, a gadka że ona tego nie zrobiła ze strachu ze w 2 instancji zaoadnie surowszy wyrok jest żenujaca, bo w prawoe karnym obowiazuje zasada, że wyrok 2 instancji nie może byc girszy dla tego, który składa apelacje. O tym wie każdy student 2 roku prawa i nawet jakby nie znała tej zasady, to mogłaby sie dowiedzieć od znsjomych. Wszak odpowiadała z wolnej stopy, tak?

Ta sprawa jest cośnieta na chama z emocjqmi siegajacymi zenitu. Sorry. Pan i inni możecie jej współczuc, możecie mieć wątpliwości itd. Ja jestem zwyrodnialec i nie ma u mnie wspólczucia. Jest odraza do tej sprawy. 

Nie tak do końca. 1. Czy wyrok był 1-szej czy 2-giej instancji. Cezury czasowe są zupełnie różne ww przypadków. Na razie to dziennikarski i ministerialny bełkot. 

Ta sprawa była "hodowana" właśnie na teraz, na ten czas przed wyborami, w okresie sezonu urlopowego. Pan się bronił i wybronił pomimo wszystkiego. A ona? Zadziwiajaca biernośc, jakby wykonywała instrukcje, polecenia. I akurat tak sie składa, że najczęsciej rekrutują do takich działan osoby w wieku 20-25. Sam na studiach spotkałem takiego jednego, co nawet prowadzącemu ćwiczenia dugetował, że pracuje gdzieś w poważnej instytucji i żeby nie zadawał mu żadnych pytań. Strzeliłem wtedy karpika, gdy to uslyszalem i zobaczyłem. A prowadzacy nie smiał mu nic odpowiedzieć. Wiec wśrod studentów jest dość dużo tajnych współpracowników. 

Dokladnie  tak,...

...  ta  BANDA  ZLODZIEJI  dziala  razem  i  w  porozumieniu  !!!

100/100  !!!

Voila,...

...  bo  moze  sie  okazac,  ze  to  kolejna/e  ,,lasota/y,,...  i  tyle  !!!

Ale dlaczego w tej całej sprawie nie bada Pan, nie zastanawia się nad zachowaniem samej tej dziewczyny? Wg Pana to nie ma znaczenia? A ja sobie ot tak rzucam podejrzenia bezrefleksyjnie, bo takie mam "hobby", tak?

"Sprawa dęta. Ewa Rembikowska podała, że apelacji nie było i dla mnie - jako osoby troszeczkę tylko  rozgarniętej - załatwia wszystko. Nikt normalny tak nie czyni. Nikt. Rozumie Pan? "

Oceniamy działając w deficycie informacji.  Jeżeli sprawa była ustawiona, co jest wysoce prawdopodone (ale inaczej niż Pan to sugeruje) - to ktoś mógł jej powiedzieć, żeby nie wnosiła apelacji, bo dostanie więcej.

Czy mogła dostać więcej? Tak.

To nie jest kwestia spiskowych teorii. Rzeczywistość w RP jest przerażająca. A kogo jakiś wyrok skazujący obchodzi? Dopiero jak jest zapotrzebowanie to może ale nie musi być wyłowiony do medializacji. Problemem jest czy ta osoba zaliczyła w tym samym czasie jeden wyrok? Powiem tak, widziałem całe rzesze funkcjonariuszy [sędziowie, biegli, adwokaci, prokuratorzy] karnie wykonujących polecenia z zewnątrz.  Trafienie na normalnego to jak totolotek. Zdarzyło mi się trafić ale nie wszyscy szczęście mają. Monitorowałem akcje medialne dot. WSI i mogę się pośmiać. Jak zeznawałem to Sędziowie (duże S) prosili aby im dosłać materiały operacyjne bo nawet własnym matkom by nie uwierzyli, że aż tak wygląda życie w RP. Zapadły wyroki karne i nikt pretensji nie miał. Ale dziennikarze od Sakiewicza przestali bywać na rozprawach bo 'nie tak miało być' 

Mogła nawet nie wiedzieć, że zapadł wyrok. Sfałszowana zwrotka i po problemie. To tylko współczesna RP.

Deficyt informacji to klasyka dezinformacji.

A kogo jakiś wyrok skazujący obchodzi?

W tym rzecz, a już najmniej dziennikarzy. Sprawa trafiła do mediów, bo komuś to pasowało.

Dobre  !!!

Nie wiem, jakie Pan ma doświadczenie - więc nie będę oceniał. 

Każdego, kto wchodzi w obszary ryzyka - obojętnie polityczne, gospodarcze czy stricte karne - można "zrobić" i przepisy prawa są tylko narzędziem.

Obaj mamy ocenę, bez znajomości faktów - Pan bardzo kategoryczną i brawurową - ale ona wynika z Pańskich poglądów, a nie przebiegu sprawy.

Nie "komuś" tylko PiSowi

Tym drugim też to pasuje, bo nie kulą ogona, tylko jadą po dziewczynie, ile wlezie. 

To mam taką prośbe do Pana i do innych, co uważają że to ja serio - proszę na tych wszystkich twitterach itp zażądać okazania tego wyroku z uzasadnieniem w pdfie...to takie proste. Jedynie wystarczy zamzac dane personalne dziewczyny. Dlaczego nikt tego nie uczynil? W uzasadnieniu bedzie podany stan faktyczny zdarzenia.

Koncze te dyskusje do czasu pokazania mi tego wyroku w pdf.

Bo  ,,dziennikaZe,,  od  Sakiewicza...

...  to  IDENTYCZNA  SWOLOCZ,  niczym   sie  nierozniaca  od  ,,popSZednikUF,,  !!!

A  moze  wprost  gorsza,...  bo  ,,wyksztalcUna  i  sWormatowana,,   na  ,,czerwono,  Lunijno  modle,,...  i  tyle,

No właśnie, jakieś strzępki informacji dostajemy, a nigdzie nie można się dowiedzieć konkretów.

Ja tylko głośno myślę bo nie można wyrobić sobie opinii jak nie ma się żadnych informacji.

zbliżają się wybory, zaczęło się balansowanie na cienkiej czerwonej linii, akurat wczoraj dokładnie o tym napisała p. Izabela Brodacka Falzmann, pasuje do tej sprawy jak ulał... 

zaczęło się przechytrzanie osła

https://naszeblogi.pl/67037-osiol-na-moscie-czyli-teoria-reaktancji

"26 sierpnia 2021 r. sąd w Poznaniu skazał Marikę Matuszak i Michała Ostrzyckiego na trzy lata więzienia — to najniższa możliwa kara za takie przestępstwo. Sąd nakazał też zapłatę 1 tys. zł pokrzywdzonej oraz zakazał skazanym kontaktowania się i zbliżania do pokrzywdzonej przez dwa lata."

Bohdan Smoleń powiedział kiedyś:

"sędziowie w Polsce są niezawiśli, bo ich jeszcze nikt nie powywieszał."

Czyli jak zwykle wielkie halo o nic. Trzech debili i jedna debilka nie potrafili sobie poradzic z dwoma dziewczynami. "Zdziesionować" chcieli dziewczynę. Kwalifikacja poprawna. Tylko jedna rzecz mnie dziwi - dlaczego dali się zatrzymać? Mielu protezy zamiast nóg? Na wózkach inwalidzkich to robili? I jescze przy innych ludziach? No bo kto ich zatrzymał i obezwładnił? Te dwie napadnięte? Może to były podopieczne valsera?

Z tego się robi nie teatr, a czeski film. 

Nie chcieli nikogo zdziesionować, chcieli jej wyrwać symboliczną tęczową torebkę. Nie dla zysku przecież. Co do reszty to demagogia skoro nie ma zapisu video. Teatrem jest wyrok sądu tu zgoda.

Można było wnieść o zmianę kwalifikacji uwzględniający Art. 283 kk - czyn mniejszej wagi. Widełki 3 miesiące do 5 lat.

Ale w tej torbie mogła mieć swoje rzeczy osobiste, kosmetyki, portfel i inne rzeczy. Nie można wyrywać komuś jego rzeczy. To jest rozbój, nawet jesli na torbie jest goła dupa. Wtedy zgłosic na policje ze obraza moralności publicznej i policja ma prawi jej to zabrać. 

Jeśli będziemy uważać, ze jedne torby można wyrywać i bawet zbombować właściciela stawiającego opór, to jesteśmy w partii Proletaryat. 

W Waeszawiw też chodzi sporo małolat z takim torbami i co? Wyrywa je im ktoś? Nie. Lepiej jedt - widząc coś takiego - przeżegnać się lub pomodlić za tę biedaczkę. Wyrywaniem toreb nie wykorzeni się tej zarazy.

Sąd i tak był łagodny, bo dał im za to najniższą z możliwych kar przewidzianych przez kk za takie coś. 

Wyobraź Pan sobie, że sąd skazuje ich tylko na grzywnę. I co? Potem idziesz Pan ulicą i komuś pańska kurtka skórzana, długie włosy lub tatuaż się nie podoba i podchodza i mowią "dawaj skórę, obcinaj włosy" itd. 

A wiem, że tak było w latach 90-tych. 

Gdyby to była tylko pyskówka i jakaś przepychana, to ok. Ma Pan rację. Ale nie była. Dwóch koledi dało nogę, czyli zdawali sobie sprawę cxym to grozi. Złapali tych dwoje frajerów. I jeśli ich teraz ułaskaei Prezydent, to da sygnał, że rozboje czas zacząć. 

PS. Skąd Pan wiesz że w tej torbie nic nie było, że była pusta?

No i jeszcze tak na koniec mojego wywodu. Wyobraź Pan sobie, że zmienia się rząd na lewacki, a po miastach na znak protestu chodzą młodzi ludzie z torbami, na których są narysowane symbole czy rzeczy, które lewaków wnerwiają maksymalnie. No i zacxynają lewackie bojówki wyrwac te torby stosując tzw. "przymus bezposredni" czyli przemoc. Następnie łapią takich lewaków i skazują ich tak jak za rozbój.  Trybuna czy jakaś inna lewacja gazeta zaczyna pi roku histetyzować, że to wielka niesprawiedliwiśc, a prezydent lewak ułaskawia tych bojówkarzy, bo przecież te torby były puste. 

Jest Pan za tym?

To za czym jesteśmy nie ma znaczenia w RP. Zostałem oskarżony o czerpanie korzyści w wysokości 1 zł na miesiąc i dostałem trzy lata i nikt nawet prokurator nie był w stanie pokazać dlaczego 1 zł ma związek z moją osobą. Problemy stosowania prawa w RP to przerastają środowisko prawników i idealistów. 

Nikt nic nie musi wyrywać wystarcza kreowanie fikcyjnych długów organizowane systemowo. Tak jak załatwia się przedsiębiorców. Przedwczoraj osiągnęliśmy sukces, po 7 (siedmiu) latach prokuratura umorzyła sprawę jednego z Niepokonanych. Prezydenta, premiera, Ministrów, innych troskliwych te tematy nie rajcują. Na ch... komu w RP przedsiębiorcy.

"To za czym jesteśmy nie ma znaczenia w RP. Zostałem oskarżony o czerpanie korzyści w wysokości 1 zł na miesiąc i dostałem trzy lata i nikt nawet prokurator nie był w stanie pokazać dlaczego 1 zł ma związek z moją osobą. Problemy stosowania prawa w RP to przerastają środowisko prawników i idealistów."

Zaraz, bo mnie jednak już teraz wygięło do tyłu.

Dostał pan 3 lata za czerpanie korzyści w wysokości 1 zł na miesiąc?

I co, odsiedział pan trzy lata w więzieniu?

I z czegóż to pan czerpał takie krociowe korzyści?

Ma Pan zadziwiająca pewność, jak było - tmczasem nie wiemy praktycznie nic. Nie znamy materiału dowodowego - czy było nagranie, z monitoringu lub z komórki, czy decydowały zeznania świadków itd. Są osoby, które nie nadają się do uczestniczenia w postępowaniu sądowym - umiejętnie pytający udowoni im wszystko, co zechce, a jak przeczytają swoje zeznania to się zdziwią, że to ich własne.

W takim przypadkach najlepiej kierować się tym, co ustalił sąd. Onyx zapodał, co ustalił sąd. Miżna się z tym nie zgadzać, ale w takim razie ci co się nie zgadzają niech udowodnia, że sąd odwalił grandę w ustaleniu stanu faktycznego. Czyli Pan i inni. Do dzieła! Przeszukać net, akta, zapisy monitoringu, zeznania świadków i pokazać. 

I niech Pan nie zapomina, że dwóch gości uciekło, co oznacza że w ich własnej ocenie zrobili cos, co pachniało kryminałem. Nikt 0rzecież normalny nie ucieka w sytuacji, gdy pyskuje. Stoi twardo i się nie przejmuje wzywaniem policji. Ci jednak dali dyla. A pozostała dwójka pewnie chciała uciec, ale nie mogła, bo te dwie lesby złapały i nie puściły. 

Wiem o czym jest tekst, ale być może nie komentowali tego wyroku i nie uważali go za absurdalny, gdyż zachowanie tej czwórki spełniało fefin8cję rozboju. I o tym ja piszę na podstawie tego , co ustalił Onyx, który dziennikarzem nie jest, ale jak widać jest biegły w szperaniu po sieci (choć on sam nie zgadza się z moim poglądem - bo nie musi...i Pan też....już się do tego przyzwyczaiłem). 

Dla osób nie znających praktyk sądowych czy śledczych sądy etc są bytami idealistycznymi. Dlatego tylko osoby które mają realną wiedzę o systemie sądowniczym mają racjonalny osąd sprawy. Reszta żyje wyobrażeniami.

Życie między procedurami nie jest takie proste. Życie uratowały mi rozeznanie środowiska oraz dezinformacja. Aby wychwycić fałszowanie dokumentów w sądzie to żadna instancja odwoławcza się nie poderwie, musi być do tego zmuszona. Brak apelacji nie oznacza, że jej nie chciano złożyć. To jest częsty numer w sądach tj. kierowanie korespondencji na fikcyjne adresy, fikcyjnych odbiorców i dyskontowanie 'prawidłowo powiadomiony' skargi o wzowienia/przywrócenia/etc są mało skuteczne, bowiem muszą mieć element procesowego odwetu.

Wystawiłem na tacy i dowody i argumentację- żadna instancja nie ma ochoty na wewnątrz środowiskowe krucjaty. Wręcz sprowokowałem do popełnienia przestępstwa w sądzie przez personel tej instytucji. To było żródłem sukcesu.

Czyli co? Wiemy tylko tyle co Onyx odnalazl. I z tego mamy zakladsc, ze to byl kant? Zgadzam sie ze wszystkim co qwerty pisze, bo sam tego doświadczylem (łącznie z niby wysłaniem mi wyroku z uzasadnieniem, co nie nastąpilo, choc sad sie upierał ze ma potwierdzenie odbioru). Ale nie chce mi się wierzyć ze z powodu tej dziedziewczymy - a raczej tego, że wyrok był absurdalny - robi sie teraz taka hucpe. Bo prosze zauwazyc, że wraz z nia zostal skazany i mezczyzna. I co? Dlaczego o nim nic sie nie mówi? Dlaczego ulaskawienie czeka tylko dziewczyne? Odpowiadali w tej samej sprawie, rostalu zapewne takie same wyroki. Nie dziwi to Pana? Ja tylko widze te sprzecznosci i niedorzecznosci i stad wyciagam wnioski. Pan 7ch nie widzi i dla Pana sprawa jest prosta - sad odwalil grande, bo to byla teczowa torebka. Gdyby byla patriotyczna to pewnie przyklasnalby Pan sadowi. 

To było do OjcaDyrektora.

Przeciez  to  byla...

...  bardzo  dobra  notka  i  tak  samo  dobre  komentarze  !!!

To  jest  DOWOD  na  to  JAK  PRACUJO  ,,nasze  sONdy  i  nasi  dziennikaZe,,...  to  jest  DOWOD  na  to  zeby  tych  wszystkich  ,,pracusiUF,,  wypier**lic  na  bruk...  i  tyle.

A  to  wszystko  to  LIPA  i  KANT  na  narodzie,...  jedynie  co  jest  prawdziwe  i  realne  to  FINANSOWE  ZLODZIEJSTWO...  ogromne  zlodziejstwo  !!!