-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

O didaskaliach pisanych przez Pana Boga

Na marginesie konferencji w Kalsku, która odbyła się w sobotę, trochę żartem, a trochę nie, chciałbym dziś napisać kilka słów o komunikacji. Nie wiem czy Wy też to zauważyliście, ale komunikacja nie daje się w zasadzie nigdy dokładnie zaplanować. To znaczy jeśli mamy imprezę, gdzie kilka osób wygłasza jakieś komunikaty zawsze wydarzy się coś nieprzewidzianego, co stworzy nowe, zaskakujące konteksty, często humorystyczne i wywróci do góry nogami całą intencję, jaka przyświecała organizatorom. To są takie didaskalia, które dopisuje Pan Bóg do ludzkich realizacji. I ja dzisiaj postaram się omówić kilka z nich. Oto niedawno odniosłem się do wystąpienia Sławomira Mentzena, który w słowach prostych i klarownych wyłożył nam jak powinna wyglądać skuteczna kampania polityczna aspirującej partii, nie mającej zbyt dużego budżetu i dostępu do mediów. Wszyscy to mniej więcej pamiętamy. Chodziło o to, że musi być w tej kampanii coś o Żydach, gejach, aborcji, UE i podatkach. Jaką pointę dopisał do tego Stwórca? Prostą. Pan Mentzen skupił się na kilku z wymienionych elementów, ale szczególnie dużo czasu poświęcił Żydom. Całe swoje przemówienie zaś wygłaszał na tle plakatu wyborczego faceta nazwiskiem Berkowicz. Nie żebym się czepiał, ale sami wiecie, że Pan Bóg lubi sobie pożartować. I tak to wystąpienie odebrałem nie tylko ja, ale także inni widzowie. Potraktujmy tylko trochę jako żart, a tak naprawdę jako demaskację. Czego? Słabości i komunikacyjnej bezradności prawicy, która o czym tu już było wielokrotnie mówione, jest reaktywna i może tylko odpowiadać na podsuwane jej, mniej lub bardziej przebiegle, treści. Wyprowadziłbym z tego następującą zależność – im większa powaga wśród głosicieli prawicowego słowa objawionego, tym obszerniejsze didaskalia dopisuje do tej komunikacji Pan Bóg. Dostałem ostatnio informację, że w tym roku latem, odbędzie się w Tyńcu Letnia Szkoła Teologii Politycznej. Wykłady są całkowicie darmowe, a wygłaszać je będą same tuzy prawicowej myśli politycznej. Dość wymienić Jana Marię Rokitę i Marka Jurka. Tyniec to jest specyficzne miejsce, nie tylko ze względu na tradycję trwającą prawie tysiąc lat, ale także z tego powodu, że pochowany jest tam Henryk Krzeczkowski, rzeczywisty inspirator tej współczesnej, narodowej prawicy. Kim był pan Henryk wszyscy wiemy i powtarzać tego nie trzeba. Mnie zaś najbardziej śmieszy, że wśród wykładowców obecny będzie także Krzysztof Zanussi, przedstawiony w reklamówce tej letniej szkoły, jako jeden z najwybitniejszych, współczesnych reżyserów polskich i znawca Rosji. O wszystko mógłbym podejrzewać Zanussiego, ale nie o to, że jest znawcą Rosji. Podpowiem organizatorom coś jeszcze, o czym może wiedzą, a może nie. Pan Zanussi jest także wykładowcą w szkole filmowej w Hawanie. Tak, tak, chodzi mi o tę Hawanę, która położona jest na Kubie, wyspie jak wulkan gorącej. Nieprzeliczone są zasługi Krzysztofa Zanussiego dla kultury polskiej i szkoda, by któraś z nich umknęła łaknącym wiedzy studentom letniej szkoły teologii politycznej w Tyńcu.

Kiedy byłem na konferencji w Kalsku odniosłem wrażenie, że oczekiwania publiczności całkowicie rozmijają się z tym, co wykładowcy mieli do zaprezentowania. Najlepiej jeśli opowiem o swoim własnym wystąpieniu, w czasie którego mogłem obserwować publiczność. Większość przybyłych na konferencję osób nie znała mnie wcale i nie miała pojęcia o czym będę mówił. Wielu zebranych, bawiło się dobrze i czuło spokój, po poważnym wykładzie księdza Pawła Bortkiewicza. Oczekiwano czegoś podobnego, czegoś co utwierdzi widza w jego dotychczasowych nawykach myślowych i da mu to, jakże ulotne, poczucie wyższości nad zdrajcami i renegatami. Bo o to zdaje się chodziło. Ja, czego zapewne jesteście świadomi, mówiłem same straszne rzeczy, które wywracały na drugą stronę wszelkie pojęcie dotyczące zdrady, do jakich przywykliśmy. I będę to czynił nadal, albowiem uważam, że ta forma komunikacji, jaką proponuje uniwersytet i współczesny Kościół, to znaczy forma opierająca się na tak zwanej polskiej tradycji i kulturze, nie ułatwia porozumienia. To nie jest komunikacja wręcz, to jest afirmacja memów stworzonych 150 lat temu na użytek monarchii habsburskiej. Nie mogłem więc spokojnie słuchać jak Ewa Kurek mówiła o tym, że dobrze się stało iż Kresy odpadły od Polski, bo nie mamy teraz kłopotu z Ukraińcami. I to wcale nie przeszkodziło pani doktor dyskutować potem z jednym z uczestników, obawiającym się ukraińskiej emigracji, na temat zagrożeń jakie ona niesie. Ja tu nie chcę wyciągać nikomu jakiś drobnych niekonsekwencji. Chcę tylko wskazać, że posługiwanie się taką komunikacją, jaka jest dziś w użyciu nie doprowadzi nas nigdzie. To – powtórzę – nie jest komunikacja, a afirmacja. Afirmowane są w zasadzie wyłącznie lęki. Mamy lęk przed Ukraińcami, lęk przed armią USA, lęk przed 447, lęk przed Żydami, lęk przed tym, żeby nam ktoś nie zrobił zdjęcia, lęk przed wszystkimi, którzy burzą nasz słodki spokój, i niweczą wiarę w to, że Mikołaj Rej był ojcem poezji polskiej, a Jan Kochanowski poprawił jego wyniki i wzniósł tę poezję na nieznane dotąd wyżyny, w to, że Pan Bóg kocha nas więcej niż innych i jeśli tylko będziemy siedzieć bezczynnie i modlić się po staremu, nic nam się nie stanie. Niezbadane są wyroki boskie, chciałem tylko przypomnieć i zadać pytanie – a co z sukcesem i jego miarą? Czy prócz lęków potrafimy jeszcze afirmować sukces i potrafimy ten sukces wyrazić czynem? Nie. Bo jesteśmy zbyt przestraszeni i tak naprawdę szukamy kryjówki. No i kogoś, kto odmaluje przed nami możliwość wykonania frontalnego ataku kawaleryjskiego na przeważające siły żydowskich bankierów, którzy chcą nas okraść. Prawdziwej szarży nie będzie, bo jeśli tylko zacznie się gromadzić ta husaria, zaraz się wśród niej pojawią: Marek Jurek, Jan Maria Rokita, Artur Zawisza, a może nawet sam Krzysztof Zanussi, z tyłu zaś, za plecami będą mieli plakat kandydata do PE nazwiskiem Salomonowicz, Hercowicz, albo Klein.

Ja wiem, że utrzymanie konsekwencji w narracji politycznej, czy choćby takiej zwykłej pogadankowej jest bardzo trudne, ale powinniśmy się jednakowoż starać ze wszystkich sił. Bo brak tej konsekwencji odbiera nam wiarygodność. Nie można cieszyć się z tego, że Lwów nie jest polski, bo uwolniliśmy się wreszcie od banderowców i jednocześnie obawiać się tych współczesnych lwowian, którzy przyjeżdżają tu do pracy. Wszystkie te dziwactwa, które tu opisałem nie są winą ludzi bynajmniej i ja nie formułuję tu oskarżeń. To jest efekt kulawej, nieadekwatnej komunikacji, która składa się w zasadzie z samych kłamstw i przeinaczeń. Komunikacji, którą posługujemy się z niechęcią, wstydem, albo dumą, zależy gdzie kto stoi, komunikacji, która – powtórzę – nie jest komunikacją a afirmacją lęków. Trzeba to zmienić. Pan Bóg dla mnie samego dopisał pointę w czasie tej konferencji. Oto jeden z wydawców prawicowych, którego tu nie wymienię, przysłał do mnie emisariusza z pytaniem – które książki Emmanuela Małyńskiego zamierzam wydać? Ja od razu wiedziałem o co chodzi, ale spokojnie czekałem co będzie dalej. Emisariusz powiedział, że niedobrze by było gdybyśmy się zdublowali, niech więc się określę co chcę, bo prawicowy wydawca też ma pewne plany. Emisariusz miał dość szczególny charakter i dlatego go nie przepędziłem. Nie stawia się bowiem takich kwestii, a już na pewno nie wtedy kiedy nie ma się ani tłumacza, ani redaktora do tekstu. Poza tym takie zachowanie jest mocno demaskujące. Bo zdradza, że wydawca nie radzi sobie z konkurencją i zamierza wpływać na nią innymi niż rynkowe metodami. Na razie są to emisariusze, ciekawe co będzie dalej. Takie zachowanie zdradza również to, że wydawca prawicowy o ugruntowanej pozycji na rynku, nie ma pomysłu jak ten rynek poszerzyć. Ma za to pomysł, jak go obkurczyć i próbuje mnie ograniczać. Ja i tak nie miałem zamiaru wydawać „Wojny okultystycznej”, więc wysłuchałem całej gawędy do końca z nieudawanym zainteresowaniem i jak Jankiel Bas w powieści „Czarne błoto” powiedziałem – siojn!Niech jednak nikt więcej nie przychodzi do mnie z takimi propozycjami. Z faktu, ze na rynku będą dwa takie same tytuły nie wynika nic, poza tym, że jasne stanie iż jeden wydawca traktuje czytelnika serio a drugi nie. I to poznamy po jakości edycji. Myślę, że właśnie ta kwestia była przedmiotem negocjacji, które mi tak łatwo poszły. Próby zaś monopolizowania treści prawicowych i załatwiania sobie pokątnie jakichś forów sprzedażowych uważam za skandal.

Na koniec słowo o tym czym mierzy się sukces. Czasem okładkami książek, ale tak naprawdę miarą sukcesu jest architektura i jej wyposażenie. To się nie zmieniło od czasów XIV dynastii w Egipcie i jeszcze długo się nie zmieni. Pamiętajmy o tym, bo konstatacja ta jest obfita w konsekwencje i demaskuje naszych rzeczywistych wrogów. Każdy kto zabrania budować jest wrogiem, podobnie jak ci, co budowę utrudniają.

 

I z tym Was zostawiam, przypomnę tylko jeszcze, że 24 maja, w Stężycy, w ośrodku Wyspa Wisła, odbędzie się dyskusja panelowa poświęcona ostatniemu numerowi Szkoły Nawigatorów, wstęp wolny. W dyskusji wezmą udział: Krystyna Murat, Szymon Modzelewski, Gabriel Maciejewski. Początek o 17.00

 

Zapraszam na portal www.prawygornyrog.pl



tagi: prawica  komunikacja  demaskacja  strategia  lęki 

gabriel-maciejewski
14 maja 2019 09:59
35     3153    16 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Brzoza @gabriel-maciejewski
14 maja 2019 10:24

> Oczekiwano czegoś podobnego, czegoś co utwierdzi widza w jego dotychczasowych nawykach myślowych i da mu to, jakże ulotne, poczucie wyższości nad zdrajcami i renegatami. Bo o to zdaje się chodziło. Ja, czego zapewne jesteście świadomi, mówiłem same straszne rzeczy

:)

> Ja wiem, że utrzymanie konsekwencji w narracji politycznej, czy choćby takiej zwykłej pogadankowej jest bardzo trudne, ale powinniśmy

 

> To jest efekt kulawej, nieadekwatnej komunikacji, która składa się w zasadzie z samych kłamstw i przeinaczeń. ...  komunikacji, która – powtórzę – nie jest komunikacją a afirmacją lęków.

To już nie jest śmieszne.

zaloguj się by móc komentować


atelin @Brzoza 14 maja 2019 10:24
14 maja 2019 10:41

To ja za Brzozą pocytuję Coryllusa: "Bo jesteśmy zbyt przestraszeni i tak naprawdę szukamy kryjówki. No i kogoś, kto odmaluje przed nami możliwość wykonania frontalnego ataku kawaleryjskiego na przeważające siły żydowskich bankierów, którzy chcą nas okraść. "

Dajcie mi punkt podparcia, a poruszę Ziemię. Rzecz w tym, że nie ma obecnie w tej zahukanej politpoprawnością ludzkości takiego punktu. I to doprowadzi do następnego holokaustu.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Brzoza 14 maja 2019 10:24
14 maja 2019 10:48

Jesteśmy społeczeństwem psychiatrycznym. Na prawicy zespół lęku uogólnionego, na lewicy schizofrenia paranoidalna, w centrum choroba afektywna dwubiegunowa. 

zaloguj się by móc komentować

Draniu @gabriel-maciejewski
14 maja 2019 10:49

A ja dalej pójdę , to jest pseudokomunikacja, dewastacja, pustka , pozory .. Zużyta falszywa narracja ..Sięganie do nazwiski ,ktore reprezentowaly PRL.kwestionowanie ,a jednocześnie posługiwanie sie wzorcami z PRLu..Skundlenie totalne.. .Bagno do ktorego nas non stop probuja  wciągać.. Ustawiczna gra pozorów.. Totalny brak skutecznosci.. Dreptanie w miejscu.. Skwasnialy sos połączony z odgrzewaniem starych mielonych kotletów, czyli bar mleczny  z czasów PRLu w jego najgorszym wydaniu.. Istny dom wariatów,cyrkiem twegi nie mozna nazwać.. Jednocześnie jest to kolejny sygnał,ze towarzystwo zjeżdża po równi pochyłej w próznię.. I to ich przekonanie ,ze jeszcze znajda sie ludzie ,ktorzy beda ich słuchać.. Katastrofa, ale z pewnością nie intelektualna, bo to dla nich byłby konplement..

zaloguj się by móc komentować

gorylisko @gabriel-maciejewski
14 maja 2019 11:08

Panie Coryllus, rozmawialem z kolega ksiedzem... On mowi o gym, film siekielskiego wazny jest... Probowalem mu wytlumaczyc, ze to atak na KK I na JP II... Hmmmm mode powoli dojrzeje... Pan ma racje w 200 %... Samym odpowiadaniem I przepraszaniem nie zwojuje sie nic... Tu trzeba twardego marszu naprzod, przejecia inicjatywy... No co czerwoni Maya ?  Pare pojec jak cepy....   A propos konferencji w Tyncu... mode jeszcze ta scheuring wielgus czy inne pojeb... Pardon pobozne niewiasty... Senyszyn, kwasniewska... Tylko miotel moze zabraknac... W pogadance na YT o Kazimierzu Wielkim jeden z trzech profesorow wspomnial o handlu wolami... :-) czyli niech zyje Klinika Jezyka  :-)

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @gorylisko 14 maja 2019 11:08
14 maja 2019 11:12

Wspomniał? To niezwykłe. A nie tłumaczył się potem przez 15 minut?

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @atelin 14 maja 2019 10:41
14 maja 2019 11:17

To nie jest aż takie złe i jest normalne - boi się i szuka kryjówki. Ale jeśli prawdą jest, że afirmujemy/uznajemy że to dobre/identyfikujemy się z tym, to wychodzenie z tego zajmie nam bez cudu z 500 lat.

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @Grzeralts 14 maja 2019 10:48
14 maja 2019 11:19

To się pleni pewnie w każdym upadłym państwie.

zaloguj się by móc komentować

Draniu @atelin 14 maja 2019 10:41
14 maja 2019 11:23

Ale to co piszesz to jest ciag dalszy ,kontynuacja afirmacji lęków..Coryllus nie jest dla Ciebie takim punktem oparcia , odbicia..? Wszak Coryllus działa ,nie ogranicza sie tylko do komentowania.. Wskazuje przestrzeń, w której można sie poruszać .. W jego dzialniach nie zauważam dołowania.. Mozolnie realizuje punkt po punkcie swoja doktrynę.. A ty nagle wyskakujesz z holocaustem. 

zaloguj się by móc komentować

malwina @gorylisko 14 maja 2019 11:08
14 maja 2019 11:26

Czyzby pani Kurek chciala nam przekazac, ze 447 to super pomysl, bo wtedy nie bedziemy juz miec problemu z Polska? 

W sumie, trudno odmowic temu racji. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @malwina 14 maja 2019 11:26
14 maja 2019 11:28

Jeśli zacznie tu pani dyskusję o 447 wyrzucę panią bez jednego słowa

zaloguj się by móc komentować

malwina @gabriel-maciejewski 14 maja 2019 11:28
14 maja 2019 11:29

Och, a ja mialam nadzieje, ze ja wlasnie zamknelam;)

zaloguj się by móc komentować


qwerty @Grzeralts 14 maja 2019 10:48
14 maja 2019 11:48

dla normalnych zostaje getto

zaloguj się by móc komentować

Paris @atelin 14 maja 2019 10:41
14 maja 2019 11:48

Oj,  przesadzil Pan...

... z ta "zahukana politpoprawna ludzkoscia"... ufam, ze doprowadzi to do holokaustu tych zdemoralizowanych i zdegenerowanych "elit rzadzacych"... ze wlasna podloscia sie unicestwia sami.  Szeroko pojmowanej ludzkosci nie wciagajmy w "politpoprawnosc", bo to nie jest ani jej wola ani jej wybor.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Draniu 14 maja 2019 11:23
14 maja 2019 11:51

istota tkwi w słowie 'działanie', bowiem te komunikacje wszelkie to opowieści ze świata 'nocy żywych trupów' i nie okazują żadnego działania, ot, bajania na kazdy temat, który zostaje podsunięty w bieżącej wojnie ideologii

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @qwerty 14 maja 2019 11:51
14 maja 2019 11:52

Ja bym powiedział, że nie działanie, bo też może być jałowe, ale realizacja. Ile mamy realizacji?

zaloguj się by móc komentować

qwerty @gabriel-maciejewski
14 maja 2019 11:54

podczas wystąpień prelegentow na III Kongresie publicznośc zainteresowanie wyrażała tylko wtedy gdy prezentowano własne, osobiste opinie/wskazania/wnioski/zalecenia/... [odniesione do skutków działań], wszelkie bredzenie o charaterze komunałów skutkowalo tylko ziewaniem

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @gabriel-maciejewski
14 maja 2019 11:56

Pointa dla Pana "made in" Pan Bóg - wszystkie powiedziane na konferencji słowa są fajne, ale realizacje na prawicy, która musi sobie jeszcze chwilę przeżyć, to napad/ograniczenie swojej survivalowej konkurencji.

:)

Jeśli dobrze zrozumiałem

zaloguj się by móc komentować

qwerty @gabriel-maciejewski 14 maja 2019 11:52
14 maja 2019 12:00

jeśli realizacje to w znaczeniu skuteczności wykonania; wg zasady: działa lub nie działa; jest skuteczne czy nie jest skuteczne; są zawsze dwa pytania do epatujących 'konferencyjnymi' mądrościami: 1. po co?, 2. czy robiłeś osobiście to o czym mówisz?;- stąd też te wszelkie madrości 'konnferencyjne' bez odniesienie do realnego i skutecznego działania [jako realizacji] są g.. warte; przykład: użalanie się nad losami ofiar;- formą czynną jest osobiste zaangażowanie w pomoc [realną i skuteczną];- im dalej od 'komunizmu' tym więcej bojowników, którzy go ponoc obalili

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @gabriel-maciejewski
14 maja 2019 12:08

U Pana Greenwatcher'a jest link do video:
http://greenwatcher.szkolanawigatorow.pl/bortkiewicz-kurek-maciejewski-w-kalsku

Który pisze:

"syntezę przedstawił G. Maciejewski, którą jeszcze skrócę i nie będzie dosłowna: zawłaszczanie kodu polskości, przez obcych i renegatów, nie jest niczym nowym, a niedopuszczenie do jego przejęcia wymaga najwyższego wysiłku i wysokiej jakości działań. Prostych recept nie ma, tak jak i bezbolesnej ofiary. "

 

zaloguj się by móc komentować

Jarugo @gabriel-maciejewski
14 maja 2019 12:25

"Całe swoje przemówienie zaś wygłaszał na tle plakatu wyborczego faceta nazwiskiem Berkowicz. Nie żebym się czepiał, ale sami wiecie, że Pan Bóg lubi sobie pożartować."  Również tutaj Pan Bóg sobie pożartował. Przebitka na zabezpieczającego całe to wydarzenie eleganckiego pana bezcenna.  ://www.youtube.com/watch?v=m1ZNmLThbBM  2.09.(05-17).

zaloguj się by móc komentować




Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski
14 maja 2019 14:33

Zawsze kontekst jest najciekawszy. Wtedy w pełni może wybrzmieć istotny sens 

.

 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
14 maja 2019 16:31

O tym ze Henryk Krzeczkowski jest pochowany w Tyncu nie wiedzialem. Gdy to tutaj wyczytalem to w pierwszej chwili bylem zaskoczony.

Ale w sumie to logiczne chyba. Krzeczkowski zmarl w koncu 1985 roku, pare miesiecy wczesniej Jaruzelski spotkal sie w Nowym Jorku z Rockefellerem, ktory sprawnie go przekonal o wyzszosci kapitalizmu nad socjalizmem.

To sie uklada w logiczny ciag. Postanowiono umiescic jednego z animatorow III RP w godnym miejscu. Przygotowywal przeciez kadry polityczne "odrodzonej". To znaczy te prawa noge, bo lewa byla juz gotowa od dawien dawna i miala sie calkiem dobrze.

I tak dobrze ze nie pochowali go na Wawelu.

zaloguj się by móc komentować

jestnadzieja @Szczodrocha33 14 maja 2019 16:31
14 maja 2019 16:36

"Miejsce wiecznego spoczynku mają tutaj siostry oblatki oraz pisarze i intelektualiści skupieni wokół Tygodnika Powszechnego i Znaku"

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
14 maja 2019 16:50

" Nie mogłem więc spokojnie słuchać jak Ewa Kurek mówiła o tym, że dobrze się stało iż Kresy odpadły od Polski, bo nie mamy teraz kłopotu z Ukraińcami. I to wcale nie przeszkodziło pani doktor dyskutować potem z jednym z uczestników, obawiającym się ukraińskiej emigracji, na temat zagrożeń jakie ona niesie."

Mowil juz o tym kiedys wczesniej Norman Davies. I przytaczal dokladnie takie same argumenty.

Jaka ta II Rzeczpospolita byla to byla, ale radzila sobie z Ukraincami i poradzilaby sobie, tyle ze niestety, ogarnela nas swiatowa pozoga.

A teraz tkwimy miedzy Odra a Bugiem, na wydzielonym nam terytorium przez owczesnych wielkich. Niemcy predzej przeprowadza sie do Gwatemali niz zapomna o Pomorzu i Slasku.

A Ukraincy organizuja marsze w Przemyslu.

Wsrod polskich politykow jest zakorzeniona wiara, ze jak sie nie bedziemy "wychylac" to nas zostawia w spokoju. Dlatego pewnie prezydent Komorowski w swoim czasie w polskim Sejmie chowal pospiesznie pod pulpit na widok jakiegos urzednika z ukrainskiej ambasady, projekt ustawy o ludobojstwie na Wolyniu.

Zasada "nie wychylac sie" jest dobra ale tylko dla owiec. A i tak je od czasu do czasu strzyga, albo robia im cos znacznie gorszego.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Szczodrocha33 14 maja 2019 16:31
14 maja 2019 22:46

Ciekawe, czy Krzeczkowski był w ogóle jakiegoś wyznania /poza tym płciowym/? Katolickie cmentarze są zbyt gościnne... 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @gabriel-maciejewski
14 maja 2019 22:50

Dobra, zdrowa /dla psyche/ autoironia jest właśnie zauważaniem tych didaskaliów. Ewentualnie kontekstów. I to jest dar od Pana Boga. Jest tylko jeden problem - publiczność nie zawsze rozumie autoironię. 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @KOSSOBOR 14 maja 2019 22:46
15 maja 2019 00:15

"Ciekawe, czy Krzeczkowski był w ogóle jakiegoś wyznania /poza tym płciowym/? Katolickie cmentarze są zbyt gościnne... "

Stanowczo zbyt goscinne. 

Powinno sie go wrzucic do dolu w nie poswieconej ziemi.

Niestety, akcja toczy sie w Polsce w XX wieku.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @gabriel-maciejewski
15 maja 2019 00:22

My nie "wrzucamy do dołów". To formacja Krzeczkowskiego wrzucała. A na stare lata zazwyczaj dołączała do lutrów. I chowana była na protestanckich cmentarzach - vide: Szczypiorski.

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @Brzoza 14 maja 2019 10:24
15 maja 2019 12:59

Tu chyba chodzi o to żeby KAŻDY, w "tenkraju", poczuł się na tyle otoczony i bezradny, żeby nawet nie pomyślał o tym by zrobić cokolwiek prawdziwego... Poza wiecznym buntem i emocjonalnym wzburzeniem. Temu też służy produkcja Sekielskich. Katolicy mają się poczuć na tyle patologiczną wspólnotą, żeby myśleli już tylko o przeprosinach... za Dobrą Nowinę. Bo inaczej zostaną zdelegalizowani i wyrżnięci.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować