O dewaluacji doświadczeń mistycznych
Wczoraj mieliśmy tu do czynienia z sytuacją kuriozalną. Oto jawny trol, występujący po kilkoma nickami, próbował wpłynąć na moją postawę, powołując się przy tym już nie na autorytet hierarchii Kościoła, ale samego Pana Jezusa. Bo w Wielki Czwartek nie powinienem pisać pewnych rzeczy. To jest mechanizm, który jest wykorzystywany za każdym razem i za każdym razem ludzie, nie tylko naiwni i prostoduszni, ale wszyscy właściwie, uważają, że może jednak ktoś taki ma rację. Może rzeczywiście trzeba się powstrzymać. Otóż nie trzeba, a już na pewno nie trzeba się powstrzymywać w obliczu takich postaw. Należy je zwalczać, albowiem akceptowanie ich to droga do wyznaczenia norm pobożności, które nie będą bynajmniej strzeżone przez kapłanów, albowiem ci nie mają na takie rzeczy czasu, ale przez różnych samozwańców. Tych, którzy pierwsi zawołali – ale tak nie wolno, jest wielki czwartek! I reszta pokiwała ze zrozumieniem głowami, przyznając im rację. Całe szczęście tutaj ja rządzę i do żadnych nadużyć nie dojdzie, ale normalnie człowiek występujący w obronie pobożnych postaw natychmiast zostaje wyróżniony i natychmiast grupa powierza mu jakieś szczególne funkcje, a z czasem czyni go kimś w rodzaju świeckiego kapłana, który wie lepiej. I to jest nagminne, a w wielu przypadkach silnie promowane, albowiem tak jest wygodniej. Uprzedzam więc, że tu tego rodzaju numery akceptowane nie będą. I każdy kto spróbuje się w to bawić, wyleci natychmiast. To nic, że jest Wielki Piątek.
Można rzecz całą sprowadzić do formuły szantażu emocjonalnego o trochę większej skali. Tylko, że ta skala jest stale powiększana, aż wreszcie przybiera rozmiary, które z daleka zalatują selekcją i werbunkiem. Każdy religijny celebryta, którego pokazują dwa razy na dzień we wszystkich portalach, musi mieć za sobą kilka spektakularnych doświadczeń. Dzielą się one na trzy grupy: moralne upadki, katorżnicza praca przy katolickim wychowaniu dzieci i opiece nad rodziną oraz doświadczenia mistyczne, żywej obecności Boga. Zacznę od pierwszych. Mistrzem w tym judo jest Szustak i w zasadzie nic dodawać nie trzema. Moralne upadki tylko go wzmacniają, podobnie jak ludzi jemu podobnych. Wstają oni za każdym razem, otrzepują ubranie, wycierają ślady szminki z twarzy i w ogóle, i mówią – jestem teraz silniejszy niż kiedykolwiek. Jeśli idzie o drugą kategorię to budzi ona we mnie zawsze największą wściekłość. Nie mogłem nigdy słuchać ludzi, którzy opowiadali, jak to za komuny ojciec nie zapisał się do partii i miał ośmioro dzieci, a dzięki głębokiej religijności udało mu się je wszystkie wychować na dobrych Polaków i katolików. Jak się w tę gawędę poskrobie, okaże się, że ojciec miał ukryty etat w wojsku, a matka prowadziła szwalnię, gdzie produkowano jakieś elementy garderoby resortowej. Księża zaś, wspierali tę rodzinę materialnie, albowiem stanowiła ona żywy dowód na to, że liczba dzieci nie ogranicza człowieka w żaden sposób, nawet jeśli okoliczności są bardzo trudne. Dziś większość z nas ma rodziny i wychowuje dzieci, ale mało komu przychodzi do głowy, by opowiadać o tym, jak o jakimś męczeństwie. A Terlikowski, na przykład, robi z faktu, że ma dzieci, całe przedstawienie, w którym występuje jako heros prokreacji i dostaje za to oklaski od duchownych.
Trzecia grupa to doświadczenia mistyczne. Zacznę od tego, że nigdy nie miałem żadnych doświadczeń mistycznych. Wiem jednak, że wiele osób traktuje w ten sposób wizje senne lub chorobowe, albo wręcz zmyślenia. Opowiadają o nich chętnie i długo, pragnąc w ten sposób podkreślić swoją wyjątkowość i wybraństwo. Po doświadczeniu mistycznym człowiek po prostu musi rozumieć więcej i więcej czuć. Ci zaś, którzy takiego doświadczenia nie przeżyli nie mogą z nim konkurować, bo i cóż oni mogą wiedzieć. Nie neguję doświadczeń mistycznych w ogóle, ale nie wierzę w te, o których opowiadają telewizyjni celebryci. Tacy, jak ten zakonnik, co przez Stonogę, próbował prostować swoich braci Dominikanów. Musimy zrozumieć, że kiedy pojawia się polu widzenia postać taka, jak Szustak, który epatuje swoimi moralnymi upadkami i wzlotami, konkurencja nie może tego zignorować i natychmiast posyła na plac boju swojego człowieka, który zaczyna od postawienia postulatu bezwzględnej czystości moralnej, a podpiera go doświadczeniem mistycznym. Kiedy bowiem był chory i miał mieć poważną operację, zapadł w coś w rodzaju letargu. I wtedy ukazał mu się świetlisty korytarz, a głęboki i ciepły głos powiedział – nie lękaj się.
Pop kultura regularnie wyszydza takie histerie, ale one nadal są wykorzystywane w obszarze politycznej agitacji i na terenie walk frakcyjnych, głównie wśród duchownych zajmujących się gwiazdorzeniem w telewizjach.
Jedynym istotnym efektem takich projekcji jest dewaluacja rzeczywistych doświadczeń mistycznych, które istnieją. Nie będę się rozwodził nad ich charakterem, albowiem niczego takiego nie doświadczyłem. Z faktu jednak, że one są, ludzie podstępni, działający w złych intencjach wysnuwają wniosek następujący – lekko podrasowane doświadczenia mistyczne mogą człowiekowi pomóc w karierze. Odnoszę wrażenie, być może mylne, że kiedy raz się wkroczy na taką drogę, nie ma z niej odwrotu. Niestety część komunikacji, w jakieś sami jesteśmy zanurzeni, a dotyczącej spraw wiary i postaw, także opiera się o wymienione trzy grupy zjawisk. I trudno mieć do kogoś pretensje, że traktuje serio osobników zajmujących się zawodowo podpuszczaniem. Komunikacja pomiędzy wiernymi a kapłanami nie jest łatwa i nigdy niestety nie będzie. Stąd, będę się przy tym upierał, konieczne są stanowcze, a nawet kontrowersyjne komunikaty, które nie mają nawet charakteru demaskacji, ale po prostu stawiają pewne kwestie we właściwych proporcjach. Z głowy na nogi, można powiedzieć. Niech więc nikt nie ma do mnie pretensji, że piszę takie rzeczy.
Czasem naprawdę trzeba je napisać, a w dodatku od razu. Tamci nie czekają i nie mają żadnych skrupułów.
Życzę wszystkim błogosławionych, dobrych, zdrowych, spokojnych i pięknych świąt.
tagi: komunikacja media celebryci kariery duchowni manipulacje doświadczenia mistyczne
![]() |
gabriel-maciejewski |
2 kwietnia 2021 10:03 |
Komentarze:
![]() |
Matka-Scypiona @gabriel-maciejewski |
2 kwietnia 2021 10:10 |
Moc błogosławieństwa od Zmartwychwstalego Jezusa Chrystusa dla Pana i całej rodziny!
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski |
2 kwietnia 2021 10:31 |
Wzajemnie! Błogosławieństwa, radości i zdrowia od Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego Pana dziejów.
"lekko podrasowane doświadczenia mistyczne mogą człowiekowi pomóc w karierze". Zgadza się. Prawdziwe natomiast, które rzadko kiedy nadają się do komunikacji, tak jak te św. Faustyny, raczej tylko przeszkadzają. Zresztą zanim wszyscy amatorzy mistyki wzięli Faustynę na sztandary, jej otoczenie zrobiło jej taki kipisz, że szkoda gadać. Chwała Panu, że postawił obok niej "anty-mistyków" bł. Michał i O. Andrasza SJ, chłodnych racjonalistów.
Przeważnie zapomina się o tym, że oprócz prowadzenia przez Najwyższego, Faustyna była duchową uczennicą Sopoćki, on ją przeprowadził wąską ścieżką czystej wiary, bez-przeżyciowej. Była przecież również zwodzona przez złego ducha, który jej podsuwał albo zwątpienie albo bardziej spektakularne wrażenia. Jakże ta droga czystej wiary, czystej nadziei, prostego odruchu miłosierdzia jest potrzebna wszystkim emocjanalistom, sangwinikom, cholerykom, melancholikom szukającym Boga. Ten świat emocji jest jak dżungla, która mami i kusi, a której wyrzucić z siebie nie sposób.
Ciekawe że Eco wybrał na swojego agenta w Kościele nie mistyka, ale logika-okhamistę, Psa Baskervillów, to znaczy chciałem powiedzieć, Williama z Ostrołęki, winowat, z Baskerville. Odtąd każdy świecki inkwizytor może się utożsamić z alterego prof. Umberto, a scenariusz dochodzenia jest w zasięgu ręki a nawet uwieczniony na taśmie perforowanej.
![]() |
cbrengland @gabriel-maciejewski |
2 kwietnia 2021 10:38 |
Czasem naprawdę trzeba je napisać, a w dodatku od razu. Tamci nie czekają i nie mają żadnych skrupułów.
Gdy zaczynała się rozmowa o Kościele, nie za często, któż bowiem o tym rozmawia, mój rozmówca mówił zawsze, o organizacji, jako Kościele. Nawet tego nie zauważając, o czym gada, że nawet nie ma w tym, co mówi, krzty Wiary. Z takiej rozmowy nic nie wynikało. Kościół dla niego, to ten biskup, czy inny ksiądz, a nawet, "popatrz, co ten papież wygaduje i robi".
Tak, dlatego trzeba "walnąć miedzy oczy" od razu. Dla tamtych nie ma świętości. Przecież to już nie są jakieś przeszkadzajki w trakcie Procesji Bożego Ciała. To już jest atak bezpośredni na Kościół. W słowie, Terlikowski, Hołownia, czy inni dziennikarze i politycy, nie mówiący tak wprost, jak ci wymienieni ale równie, jak oni, szkodzący naszej wspólnocie Wiary w Kościele Chrystusowym. Czy bezpośrednie, fizyczne ataki na kościoły, czy nawoływanie, do ich zamykania, brzprawnego, zawsze (można znaleźć tego wytłumaczenie u ks.prof.Tadeusza Guz)
Albo się jest za albo się jest przeciw. Tutaj się nie dyskutuje. Chrystus zawisł na krzyżu, skazany na śmierć przez tych drugich. Tak jest do dzisisj. Nie zapominajmy o tym. W GB kolejne dziecko jest zabijane w majestacie prawa.
![]() |
cbrengland @cbrengland 2 kwietnia 2021 10:38 |
2 kwietnia 2021 10:57 |
Czy bezpośrednie, fizyczne ataki na kościoły, czy nawoływanie, do ich zamykania, bezprawnego, zawsze (można znaleźć tego wytłumaczenie u ks.prof.Tadeusza Guz)
Oczywiście tak to mialo być napisane
![]() |
Grzeralts @gabriel-maciejewski |
2 kwietnia 2021 11:01 |
Wzajemnie, Tobie i bliskim. I wszystkim czytelnikom oraz komentatorom. Radosnych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego!
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski |
2 kwietnia 2021 11:19 |
Z przykrością stwierdziłem, po dłuższym namyśle, że raczej nie spełnię tak wyśrubowanych wymagań i nie zostanę religijnym celebrytą. :(((
Bez namysłu napiszę, że nikt nie lubi być "odzierany" ze złudzeń, choćby nie wiem jak curiozalnych!
Dlatego takie działania mogą spotkać się z silnym "odporem". Ludzie, a także komentatorzy mogą dać silny odpór. A niech tam!
Życzę całe rodzinie i Klinice Języka i współpracownikom:
Błogosłowionych Świąt Wielkiej Nocy.
![]() |
Krystian @gabriel-maciejewski |
2 kwietnia 2021 11:26 |
Mozna dodać punkt 4: własna wykładnia Pisma Świętego, +5 punktów jezeli jest prowadzona z "prawej" strony.
Przykładem mógłby być, znow niestety, pan Terlikowski.
https://twitter.com/tterlikowski/status/1247398031961489411
Historia Judasza, która wraca do nas w kolejnych dniach odsłania kolejne głębsze sensy. To nie jest tylko historia zdrady, ale także prób ratowania Apostoła. Mateusz jeszcze lepiej pokazuje, że Jezus wskazał, kto Go zdradzi wszystkim Apostołom, i że nikt nic nie zrobił. Jednak dziś jeszcze bardziej wybrzmiewa w jaki sposób Jezus ratuje każdego z nas, i jak pozostawia nam jednocześnie wolność, jak nigdy nie odbiera nam wolności. Jezus wskazuje Judaszowi, że wie, co planuje, nie tylko ostrzega go przed konsekwencjami, można powiedzieć, że w ten sposób daje mu ostatnią szansę na nawrócenie, na zmianę, na zawrócenie z tej drogi. I on może zawrócić i Apostołowie mogą mu w tym pomóc. Nic takiego się jednak nie dzieje. Wezwanie do nawrócenia, apel o pomoc do innych jest delikatny, łagodny, pozostawiający wolność. Do nas też Jezus mówi w ten sam sposób, zostawia nam wolność odrzucenia, zdrady. I cały czas czeka.
![]() |
stanislaw-orda @Krystian 2 kwietnia 2021 11:26 |
2 kwietnia 2021 11:53 |
wszyskie podobne wykładnie są nie dośc, że obarczone pietnem swojego czasu, to jeszcze jednostkowym subiektywnym odczytywaniem tekstów, ktore w innych uwarunkowaniach społeczno-historycznych niekoniecznie oznaczały to, co jacys domorosli religioznawcy nam sugerują.
Nie należy przywiązywać do takich wykładni zbytniej wagi.
Mnie akurat najbardziej drażni ustawiczna infantylizacja ludzi i zdarzeń tamtych czasów, na dodatek przefiltrowana przez aktualnie obowiązujący paradygmat "objaśniania" Ewangelii.
![]() |
qwerty @gabriel-maciejewski |
2 kwietnia 2021 12:17 |
to jest aż tak: https://m.niezalezna.pl/388470-pierwsza-zdrada
poza zdolnością do ripost czy komentarzy;
wszystkim życzymy spokojnych Świąt Wielkiej Nocy i radości na tym łez padole,
ps przeżycie szpitalnej kuracji covidowej zmienia spojrzenie na internetowe kretynady dot. tej materii
![]() |
stanislaw-orda @qwerty 2 kwietnia 2021 12:17 |
2 kwietnia 2021 12:20 |
Na moje rozeznanie p. T.T. to ewidentny heretyk.
![]() |
qwerty @stanislaw-orda 2 kwietnia 2021 12:20 |
2 kwietnia 2021 12:29 |
płatny oszołom i nic poza
![]() |
OdysSynLaertesa @Krystian 2 kwietnia 2021 11:26 |
2 kwietnia 2021 13:34 |
Mieszanie porządku ofiary Pana Jezusa, który wiedział na co się narodził, z wolnością odrzucenia zdrady przez jakiegokolwiek innego człowieka prócz Judasza (syna zatracenia) to jakaś totalna pomyłka... Poza tym słowa Jezusa "co masz czynić, czyń prędzej" zostały odebrane przez Apostołów nie jako ujawnienie zdrajcy, ale jako zwyczajowe polecenie dla skarbnika (Judasz trzymał trzos) ku jakimś sprawunkom. Nikt tam w wieczerniku nie przejawiał nadmiernego zdenerwowania poza troską, czy to aby nie jego mistrz miał na myśli.
Faktem jest że Judasz jest niezmiernie ważnym dla nas przykładem, ale nie do tego by obwiniać Apostołów o jakiś tumiwisizm w obliczu tragedii jaka się szykowała. Oni do końca nie wiedzieli, nie wierzyli, w zapowiedzi Jezusa o męce i śmierci ("a myśmy się spodziewali" w drodze do Emaus). Judasz jest antyprzykładem Piotrowego wstydu. Dał się ponieść rozpaczy z powodu zbrodni jaką sprowadził na niewinnego, tak jak wcześniej dał się ponieść ambicjom w których widział Jezusa jako przywódcę, a sprokurowaną przez siebie sytuacją zamyślił postawić Jezusa przed ostatecznością i ujawnieniem mocy by zaczął w końcu konkretniej działać politycznie, a nie tylko chodzić naokoło jeziora i gadać... Nie odczytał, tak samo jak apostołowie, planu Bożego, i że tyle w tym dramacie jego winy ile głupiej ambicji.
Piotr zaczekał, i wraz z resztą z których Jezus "nikogo nie utracił", mógł przyjąć Parakleta, i odtąd stać się skałą.
![]() |
beczka @gabriel-maciejewski |
2 kwietnia 2021 13:38 |
Wesołych Świąt!
Zdrowia i wszelkiej pomyślności w planach!
![]() |
Magazynier @qwerty 2 kwietnia 2021 12:29 |
2 kwietnia 2021 14:16 |
Ależ! Jak możesz! Płatny i szkolony, dyplomowany!!!
![]() |
Paris @cbrengland 2 kwietnia 2021 10:38 |
2 kwietnia 2021 15:37 |
Dokladnie tak...
... obrzydliwy relatywizm juz tak nas zalewa, ze zaraz sie w nim potopimy !!!
Masz racje, nasz Gopodarz zawsze mowil i nadal mowi o wladzy, o kosciele i tak trzeba zeby mowili nasi ksieza... bez ceregieli, mocno i przywalali prosto miedzy oczy, bo tego potrzebuje lud Bozy !!!
Prawdy, moralnosci i sprawiedliwosci. Czy tak bedzie ???
Wczoraj moj charyzmatyczny proboszcz powiedzial w kazaniu, ze czesto jezdzi na zakupy do pobliskiej hurtowni dewocjonaliow w Lesznie kolo Blonia... przyjezdza tam wielu ksiezy z calej diecezji warszawskiej, a moze nawet i sasiednich... TYLKO on jeden przyjezdza tam w sutannie, moze ze 3 w koloratce,... a reszta jakby jechala na podryw,...
... ale co ma byc to bedzie.
![]() |
Paris @qwerty 2 kwietnia 2021 12:17 |
2 kwietnia 2021 15:45 |
TT to czub i kretyn...
... jego trzeba omijac szerokim lukiem... jego i te cala Terlikowska !!!
![]() |
Nova @gabriel-maciejewski |
2 kwietnia 2021 15:50 |
Radosnych Świąt ! Zdrowia dla Gospodarza i całej Rodziny!
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
2 kwietnia 2021 17:40 |
Wzajemnie, wszystkiego najlepszego!
![]() |
umami @gabriel-maciejewski |
2 kwietnia 2021 19:30 |
Wesołego Alleluja! Wszystkim.
![]() |
ainolatak @gabriel-maciejewski |
3 kwietnia 2021 08:56 |
Błogosławionych świąt Zmartwychwstania Pańskiego dla Gospodarza i wszystkich Nawigatorów, piszących, komentujących i czytających :)