-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

O demaskowaniu tradycji

Wczorajsza dyskusja zdumiała mnie niezwykle. I nie jest tu doprawdy istotne, o co się mnie posądza, a także jakie lęki za tym stoją. Sprawa jest prosta i czytelna – doktryny, które można produkować, jak nie przymierzając młotki, są narzędziem politycznym. W dodatku o przedłużonym terminie działania. Jeśli więc ktoś myśli iż można bezkarnie i trwale wykorzystać czyjś młotek, przeznaczony jeszcze w dodatku na niego, ten może oczywiście próbować, ale sukcesu wielkiego mu nie wróżę. Nie ma też takiej potrzeby, albowiem każda organizacja ma swoją doktrynę i jej powinna się trzymać. Jeśli reaguje na jakieś propozycje z zewnątrz, to znaczy, że jest taki przymus. Jaki przymus mieli doktorzy Kościoła w XIII wieku, by interesować się Arystotelesem? Ja tego nie wiem dokładnie, ale podejrzewam, że sytuacja na uniwersytetach była już tak zła, to znaczy było tam tylu specjalistów od metody Arystotelesa przybyłych potajemnie i w przebraniu z Bliskiego Wschodu i Afryki, a także z prowincji objętych herezją, że nie pozostało nic innego, jak spróbować wchłonąć tę ich doktrynę. To poskutkowało tylko doraźnie. Stulecie później mało kto miał głowę do rozważań doktrynalnych, albowiem na kontynencie zapanowała nowa królowa ciał i dusz – dżuma. No, ale co się odwlecze to nie uciecze. Wiek XV przyniósł „ożywienie prądów umysłowych” jak lubią sobie napisać specjaliści. To znaczy, że rycie pod doktryną chrześcijańską zaczęło się od nowa i na całego. Dla tych, którzy nie rozumieli za bardzo o co chodzi, ale mieli energię do działania, zostawiono jakieś malownicze dykteryjki z którymi mogli się utożsamiać. Homera, na przykład, jako mit przedwieczny niemal, który służył za legitymację całym gangom realizującym swoje misje w ramach tych nowych, ożywczych prądów.

Zaczęło się niewinnie i tradycyjnie – w służbie cesarza. Oto proszę państwa pierwszy z naszych bohaterów:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Albrecht_III_Achilles

Pan ten był wprost wizjonerem, bo przed śmiercią ustanowił akt niepodzielności Brandenburgii. Co może świadczyć tylko o tym, że albo sam był geniszuem, albo miał takich doradców, którzy mieli w dodatku stale towarzyszyć jego rodzinie.

Kolejny zaczerpnął nieco płycej z tradycji antycznej i też jeszcze trzymał się dworu cesarskiego, który – od czasów bardzo dawnych – jest źródłem wszelkich herezji. https://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Cicero

Do jakiego stopnia szaleństwa doszliśmy zajmując się tradycją antyczną i jej obroną niech zaświadczy ta postać https://en.wikipedia.org/wiki/Joachim_I_Nestor,_Elector_of_Brandenburg

Człowiek uważany za katolickiego ortodoksa, który swoim przydomkiem nawiązuje wprost do jednego z najważniejszych bohaterów Wojny Trojańskiej, mędrca, który jest ostatnią instancją dla wszystkich wojowników. Oni doskonale tę historię znali i zapewne nie traktowali jej jak zabawnych bajek. Co – jak mówi jedna z anegdot – dotyczyło niektórych papieży z rodziny de Medici, uważających Ewangelię za przydatną w codziennych, politycznych przepychanką baśń o Jezusie. Joachim Nestor uzyskał wyłączność na sprzedaż odpustów, a przez to jego konkurent – Fryderyk Mądry, który takiej łaski nie dostąpił, przejął Lutra, który okazał się być ważniejszym aktywem niż wszystko inne. Kolejny bohater nawiązujący swoją postawą do tradycji antycznej już się, pardon, nie opieprzał. https://pl.wikipedia.org/wiki/Joachim_II_Hektor

Przyjął wiarę Lutra w roku 1539, ale krygował się jeszcze przed cesarzem. W tle tej afery były długi jakie rodzina miała wobec Fuggerów, którzy pożyczyli im pieniądze na obsadę biskupstwa mogunckiego. I nie mówcie mi, że te numery nie miały nic wspólnego z tradycją antyczną. Gdyby tak było oni by sobie tych przydomków nie nadawali z taką ochotą. I nie deprawowali by się równie entuzjastycznie, mając świadomość, że cała ta tradycja nie służy bynajmniej Kościołowi i nie ubogaca go w żaden sposób.

Ten się nawet sportretował w stosownym stroju. Zbroja, nadziak, zestaw noży, jak na prawdziwego humanistę i znawcę antyku przystało. Portret zlecił nie byle komu, bo samemu Łukaszowi Cranachowi.

A tu wisienka na torcie. Nawiązanie do naszego ulubionego bohatera antycznego, którego życie rzeczony z pewnością znać musiał, choć czyny jego wskazują, że chyba nie przewidział, jak silne fatum ściągnie na siebie tym przydomkiem

https://pl.wikipedia.org/wiki/Albrecht_Alcybiades

Mamy oto tradycję antyczną w pełnej krasie, która z pewnością nie była kultywowana w złej wierze. Oni byli przekonani, że są niczym bohaterowie Wojny Trojańskiej, a w najgorszym razie bohaterowie Wojny Peloponeskiej. Nawet jeśli niektórzy z nich sami niewiele rozumieli, to ci, którzy im doradzali rozumieli wszystko dokładnie. I dokładnie też potrafili rozpoznać konsekwencje decyzji swoich podopiecznych. Jeśli teraz przyłożymy do tego zestawu inne narzędzie, które nie jest stosowane nigdzie poza tym blogiem – to znaczy przyjmiemy, że rodzina de Medici to potomkowie islamskich przesiedleńców z Sycylii, którzy wiernie służyli cesarzowi, to zrobi się trochę dziwnie. Bo służba cesarzowi łączy te dwie linie polityczne. One się rozchodzą w początku XVI wieku, a powodem tego rozejścia są pieniądze Fuggera. A także odbudowa, w nowym całkiem, nawiązującym do tradycji antycznej stylu, bazyliki św. Piotra, która się ponoć waliła i trzeba było coś z nią zrobić. Na tę inwestycję także przeznaczono pieniądze ze sprzedaży odpustów. Czy takie rzeczy były w ogóle do pomyślenia za czasów św. Tomasza? No raczej nie, choć przecież przebudowywano i budowano sakralne obiekty o kubaturze znacznie przewyższającej piotrową bazylikę. Na przykład klasztor w Cluny. Jednak ożywcze prądy intelektualne, których konsekwecnje są początkowo nieprzewidywalne, a nośniki nierozpoznane, za to treść owych prądów jest szalenie dla niektórych atrakcyjna, doprowadziły w końcu do tego, o czym tu stale gadamy – do schizmy gorszej niż ta z roku 1054.

Nawet jeśli przyjmiemy iż ktoś im te przydomki nadał po śmierci, chcąc ich uhonorować, a oni sami, będąc zwykłymi gangsterami nie mieli pojęcia ani o Wojnie Trojańskiej, ani tym bardziej o peloponeskiej, niczego to nie zmienia, albowiem w tym zabiegu manifestuje się tradycja, której ostrze skierowane jest wyraźnie w jedną stronę. I to są sprawy, moim zdaniem poważne. Można się oczywiście ze mną nie zgadzać. I wyrażać głośno radość z faktu, że agroturystyka księdza Guza zainstalowana w Szozdach nazywa się Ateny Roztocza, ale przymusu nie ma. I tak jest z każdą tradycją. Zanim zabierzemy się za jej kultywowanie dobrze jest sprawdzić dokładnie, jakie motywy towarzyszyły jej powstaniu, a przede wszystkim z jaką intencją je kolportowano. Bo z jaką intencją chrześcijańscy misjonarze narażali się na śmierć, wszyscy wiemy. Trzeba tylko wyjaśnić teraz z jaką intencją czytano i rozprowadzano na europejskich uniwersytetach pisma Awerroesa, dzięki któremu świat zachodni mógł się ponoć zapoznać z myślą Arystotelesa.

Powtórzę – to dotyczy każdej tradycji i zawsze trzeba się dobrze orientować do czego takie narzędzie służyło. Wczoraj zmarł Bogdan Urbankowski, którego cały twitter żegnał, nazywając go ostatnim romantykiem i wybitnym humanistą, a także estetą. Ludzie w dobrej wierze powtarzali jakieś zaklęcia, które miały się przydać zmarłemu w jego ostatniej drodze. Czy się przydały? Nie mam pojęcia, myślę, że nie. No, ale przydały się z pewnością tym, którzy tu na ziemi pozostali i chcieli się wokół czegoś na chwilę zintegrować. Tą ideą był polski romantyzm, w którym się zmarły specjalizował. Ja wiem, że to był tylko poryw serca i szlachetności, jakiemu ludzie ulegli wobec zdarzenia nie takiego znów niezwykłego przecież – śmierci bliźniego. No, ale z takich porywów i ich konsekwencji składa się nasze życie. Dlaczego my się w ogóle mamy przejmować ideą romantyczną? I tworzyć wokół niej jakiś kult? Bo tak sobie wymyślił Bogdan Urbankowski? Myślę, że dlatego iż w prawie każdym polskim mózgu, w którym znajduje się coś więcej niż tylko miejsce na proste przyjemności dnia codziennego, jest obecna podręcznikowa dychotomia rozdzielająca romantyzm od pozytywizmu. I nic poza tym. Przy czym romantyzm to jest ta postawa lepsza. Dokładnie taka, jak wybór bohaterów antycznych jako wzorów do naśladowania w XV i XVI wieku.

Ten sposób myślenia i ten sposób opisu, obojętnie czy dokonywany w związku ze śmiercią jakiegoś bohatera masowej wyobraźni, czy w ogóle bez związku, jest pułapką. Jak wielką o tym się przekonamy my, a być może dopiero nasze dzieci. W tym miejscu jeszcze raz chcę przypomnieć, jak ważną i pełną konsekwencji dla całej środkowej Europy decyzję podjął Albrecht Hohenzollern z przydomkiem Achilles. On na pewno rozumiał, że tradycja to nie jest tylko kostium i tylko zabawa, przybierająca żałobne formy po śmierci wodzireja.

Jeśli ktoś się poczuł dotknięty dzisiejszym wpisem, trudno. Uważam, że powinniśmy się wreszcie, jako grupa i w pojedynkę, przestać wygłupiać i udawać przy tym pogrzebową powagę.

Już tylko dwa tygodnie pozostały do Targów Książki i Sztuki w Grodzisku Mazowieckim, edycja II. Odbędą się one w grodziskiej Mediatece w dniach 1-2 lipca. Zapraszam wszystkich, którzy się ze mną zgadzaj oraz tych, którzy się nie zgadzają, ale gotowi są milczeć przez całą imprezę dla dobra sprawy.

Wszystkim, którzy dorzucili się do naszej zrzutki na mieszkanie dla Saszy i Ani bardzo serdecznie dziękuję. Jeśli ktoś jeszcze zechce nam pomóc, będę wdzięczny.

https://zrzutka.pl/shxp6c?utm_medium=mail&utm_source=postmark&utm_campaign=payment_confirmation



tagi: kościół  pieniądze  tradycja  reformacja  romantyzm  antyk  brandenburgia 

gabriel-maciejewski
17 czerwca 2023 09:53
48     2975    9 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Janusz-Tryk @gabriel-maciejewski
17 czerwca 2023 10:22

Dał nam przykład Arystotel jak wnioskować mamy

zaloguj się by móc komentować


Nova @gabriel-maciejewski
17 czerwca 2023 10:32

Dlaczego żaden król Polski po 1466 nie wydał edyktu potwierdzonego przez wokne stanie o nierozdzielności Prus Książęcych i Korony które po wieki wieków mają mieć jednego władcę? Tak pytam. Nie wiedziałem o tym akcie niepodzielności Brandenburgii. Wielce to mnie zastanowiło w kontekście zanuechań Korony. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Nova 17 czerwca 2023 10:32
17 czerwca 2023 10:35

No właśnie. To jest pytanie do historyków, ale oni wolą się zajmować tym, jak romantyczna poezja wpływała na ojców niepodległości

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski
17 czerwca 2023 11:05

Najprawdopodoniej geniusz św. Tomasza polegał na tym że napuścił na siebie dwie szkoły, angielskich platoników i kontynentalnych arystotelików krypto-sufistów. W końcu to duchowni powiązani z Plantagenetami potępili go na lokalnym soborze paryskim. Wygląda na to co więcej, że z uniwersytatemi zawsze było źle. Samo powstanie uniw. bolońskiego stworzyło przestrzeń dla agentury łasej na dotacji lep. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Magazynier 17 czerwca 2023 11:05
17 czerwca 2023 11:06

Te wszystkie szczegóły mi jeszcze umykają, ale jak o nich piszesz, to się tylko utwierdzam co do swoich intuicji. Kupiłem już stosowne książki i zamierzam dobrze się bawić przez dłuższy czas

zaloguj się by móc komentować

matthias @gabriel-maciejewski
17 czerwca 2023 11:11

Stanisław August Poniatowski (herbu Ciołek)

zaloguj się by móc komentować


Janusz-Tryk @gabriel-maciejewski 17 czerwca 2023 11:06
17 czerwca 2023 11:19

No właśnie. Nie rozumiem po co się oburzać i bronić Arystotelesa jak niepodległości. Ani on nam brat ani swat. Kopernika można bronić ale jakiegoś Greka? To raz. A dwa to nudne. A to jak Pan ten temat rozpracowuje jest pasjonujące. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Janusz-Tryk 17 czerwca 2023 11:19
17 czerwca 2023 11:20

Filozofia to fetysz. Im wcześniej to zrozumiemy tym lepiej dla nas

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski
17 czerwca 2023 11:37

Skoro już na tak wczesnym etapie rozłożono lub statano się rozłożyc uniwersytety, to teraz tozumiem dlaczego żacy mieli tyle swobód, dlaczego te swobody były tak ważne (w końcu w szkołach niższych panował zawsze rygor i posluszeństwo). Samo zachowanie się żaków przypomina obecne zachowania tajnych współpracowników służb tajnych (poczucie bezkarności na przykład), zwlaszcza prowokatorów. No i te "bunty" studenckie to musialy być jakieś wymuszenia lub szantaże kierowane do KK. 

 

zaloguj się by móc komentować

stachu @matthias 17 czerwca 2023 11:11
17 czerwca 2023 12:30

Zygmunt II August to chyba z inicjatywy mamy.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski 17 czerwca 2023 11:06
17 czerwca 2023 14:15

Ale co? Dojdziesz do św. Tomasza?

zaloguj się by móc komentować

klon @gabriel-maciejewski
17 czerwca 2023 14:29

<<<(...) Wiek XV przyniósł „ożywienie prądów umysłowych” jak lubią sobie napisać specjaliści. To znaczy, że rycie pod doktryną chrześcijańską zaczęło się od nowa i na całego. >>>

 

Czytam obecnie książkę Regine Pernoud "Kobieta w czasach katedr".  Autorka stwierdza, że panująca w czasach feudalnych równość kobiety i mężczyzny względem prawa - żadne z ich nie jest szczególnie uprzywilejowane względem drugiego -  zmienia się na niekorzyść kobiety w wiekach późniejszych. Powodem miało być wprowadzanie do chrześcijańskiej Europie "ducha" prawa rzymskiego, opartego na tradycji antyku - w Rzymie kobieta pozbawiona była wszelkiej podmiotowości. Skutkowało to powolnym, lecz nieustannym zmniejszaniem poziomu samostanowienie kobiet o sobie. "Zwieńczeniem" procesu są zapisy Kodeksu Napoleona, gdzie kobieta traci prawo o samodzielnym decydowaniu o samej sobie. Przeczytał em zapisy o prawach kobiet w małżeństwie - porażające co przyniosła "oświecona Rewolucja Francuska"! 

Powrót do idei antycznych rozpocząć się miał wg. Pernoud w XII w. w Italii. Wraz z biegiem czasu, wpływ antyku obejmował dalsze rejony Europy, choć najsilniej wg. pani Reginy uwidocznił się na terenie Cesarstwa w wieku XV. 

Autorka opiera ww. stwierdzenia na pracach innych historyków, których nazwisk teraz nie przytoczę. Chętni odnajdą je we wzmiankowanej pozycji. 

BTW 

W nawiązaniu do treści notki Gospodarza, jak i książki, ciekawią mnie dwie kwestie. 

Po pierwsze, jak osoby z wykształceniem prawniczym odnoszą się do stwierdzeń dotyczących niekorzystnych dla kobiet zmian w prawie? 

Ponadto, jeśli jednoznacznie było tak, jak wskazują oba teksty, dlaczego tak łatwo idzie aktywistom-heretykom przerzucać na Kościół, chrześcijaństwo własne winy i uchybienia? Co z nami jest nie halo? 

 

 

zaloguj się by móc komentować


OjciecDyrektor @klon 17 czerwca 2023 14:29
17 czerwca 2023 14:45

Nas i cały Kosciół załatwia się jednym zdaniem: "Pozwoliliście na to, nie sprzeciwialiście sìe, akceptowaliście - a więc jesteście winni". Przed tym nie ma żadnej skutecznej obrony, bo wrogowie KK wymagają od nas, abyśmy popełniali masowe samobójstwa, żebyśmy się sami zabili...z głupoty. 

Z tym ograniczaniem praw kobiet w czasi

e pre-renesansu to ciekawa sprawa - nie słyszałem o tym. Myślę jednak, ze wpływ tu miało nie tyle prawo rzymskie (bo było w użyciu i przed ograniczeniami) co wpływ miała na to tradycja żydowska i islamska.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @klon 17 czerwca 2023 14:29
17 czerwca 2023 14:46

To jest nie halo, że nikt niczego nie czyta ze zrozumieniem. A poza tym nie ma żadnych popularnych tekstów na ten temat i żadna poważna instytucja ich nie promuje. I to w zasadzie tyle. To nie jest żaden duch prawa rzymskiego, ale wprost stosunki przeniesione z islamu via cesarski dwór Staufów w Palermo

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @klon 17 czerwca 2023 14:29
17 czerwca 2023 15:09

Z tego co pamiętam z kursu prawa rzymskiego to sprawa kobiet miała  się zgoła inaczej. Ale to temat na długi elaborat, bo istniały małżeństwa różnego typu formalnego, no. cum manu i sine manu (no i jeszcze parę mniej istotnych). W zależności od tego dopiero zależała kwestia podmiotowości. Właśnie, moim zdaniem, prawo rzymskie dawało szokująco rlduże możliwości swobody, tj. do rozwodu wystarczyło oświadczenie woli jednej ze stron, bez żadnych wymogów formalnych. W małżeństwie sine manu kobieta miała takie samo prawo do zlożenia takiego oświadczenia woli jak mężczyzna. 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
17 czerwca 2023 18:40

Ja uważam podobnie jak @orjan napisał w dzisiejszym komentarzu pod wczorajszym tekstem.

Możemy dowolnie używać filozofii antycznych, czy jakichkolwiek innych, jeśli jesteśmy świadomi ich pochodzenia, a także potrafimy ich użyć jako narzędzia tak żeby to Prawda była na pierwszym miejscu. Jeśli tak nie jest, nie mamy prawa ich używać, musimy odciąć sobie tę rękę jeśli jest powodem grzechu. Tu jest ten kluczowy punkt.
Św. Tomasz z Akwinu, św. Jan Paweł II, Benedykt XVI normalnie mogli korzystać z filozofii antycznej, a nawet pisać o niej jako "skarbach antyku", bo używali tego aby przekazywać Prawdę, to Pan Jezus był w ich przekazie na pierwszym miejscu, a filozofia była tylko narzędziem, to byli ludzie świadomi i poważni, a nawet jak gdzieś byli słabi, czy nierozumiejący to dzięki swojej pokorze Duch Święty działał przez nich tak, że używając narzędzia filozofii antycznej, ani sobie, ani wiernym krzywdy nie zrobili, a tylko korzyść.
Problem zaczyna się kiedy duchowni, czy ogólnie chrześcijanie, biorą sobie filozofię antyczną(czy jakąkolwiek inną) i w swojej pysze robią z niej kult, spychając Prawdę na boczny tor i nie dają przez to działać Duchowi Świętemu, bo myślą, że już są tacy mądrzy, że już sobie będą własną naukę wymyślać, a Ewangelia będzie tylko dodatkiem i temu trzeba się przeciwstawiać.

Fragment z wczorajszej Ewnagelii:
"W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie.
Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić. "

Tego się trzymajmy.

 

zaloguj się by móc komentować

klon @ahenobarbus 17 czerwca 2023 15:09
17 czerwca 2023 18:47

<<<(...)Z tego co pamiętam z kursu prawa rzymskiego to sprawa kobiet miała  się zgoła inaczej. Ale to temat na długi elaborat,....>>>

Wyprawa do początków prawodawstwa ? To może być ciekawa "podróż" w czasie. Na razie nie mam szans na taką przygodę.

Jest całkiem możliwe, że pani Regina nie dość precyzyjnie wyraziła w swym tekście do którego okresu prawa rzymskiego porównuje czasy feudalne?  Po wpisaniu krótkigo hasła w googlach "prawo rzymskie" pojawiło się pojęcie Prawa Dwunastu Tablic z przykładem:

  • Tablice IV i część V – organizacja wewnętrzna rodziny rzymskiej (np. ojciec nie może sprzedać syna więcej niż 3 razy).

    No, skoro ojciec mial tak "silne ograniczenia" w decydowaniu o przyszłości swego syna, to co można powiedzieć o pozycji córki? :)  Głębiej jest  informacja o rozwoju prawa przez Rzymian i tam padają stwierdzenia o osiągnięciu pełnoletności przez kobietę w wieku lat 12.

    Temat intrygujący. Zamierzam kiedyś dowiedzieć się wiecej.​​​​​​
zaloguj się by móc komentować

klon @gabriel-maciejewski 17 czerwca 2023 14:46
17 czerwca 2023 19:19

Nie mogę się nie zgodzić z taką oceną. Bo przyznać muszę, że czytanie i zadawanie pytań związanych z treścią nie było moją "cechą wrodzoną". Cieszy mnie, że choć późno, jednak zacząłem tak czynić.

BTW

Muszę przyznać, że zmiana podejścia do wszelkich treści irytuje moich najbliżych, którzy nie zmienili swoich nawyków. Trzeba nauczyć się z tym żyć. :) 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @klon 17 czerwca 2023 19:19
17 czerwca 2023 21:13

Oj trzeba...mam podobnie...;) odkąd zacząłem czytać KJ i SN. Bo człowiek wiedzę jakąś posiadał ale za chiny nie mógł tego wszystkiego pospawać w całość bez obrażania swojej inteligencji. 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Kuldahrus 17 czerwca 2023 18:40
17 czerwca 2023 21:17

Błagam....wszystko tylko nie "skarb antyku"....każdy ma prawo do zauroczenia lub do poddania się czyjeś sugestii, bo np. uważa go za autorytet. 

Zadałem dzisiaj we wczorajszej notce Coryllusa dwa pytania odnośnie dzieł i myśli Arystotelesa....na razie głucho....nikt mi nie odpowiedział. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski 17 czerwca 2023 14:43
17 czerwca 2023 21:31

Średniowiecze i filozofia wtedy to w zasadzie osobna książka.

zaloguj się by móc komentować

m8 @gabriel-maciejewski 17 czerwca 2023 11:06
17 czerwca 2023 22:03

Etyka frajdy... - czy dobrze zapamietalem?

zaloguj się by móc komentować

m8 @klon 17 czerwca 2023 14:29
17 czerwca 2023 22:11

Tak jak latwo bylo ustanowic w umyslach wiekszosci obraz "panszczaznianego" wyzysku operujac literatura "pozytywistyczna" o biedzie chlopskiej/galicajskiej. Ta niedola pojawila sie po zniesieniu panszczyzny , "uwlaszczeniu"  gospodarstw. Zaczely sie konflikty miedzypokoleniowe i wewnatrzpokolenoiwe o schede. A dziedziczone splachetki stawaly sie coraz to mniejsze. Potem pojawil sie Pezel. Reszta to historia.

zaloguj się by móc komentować

m8 @OjciecDyrektor 17 czerwca 2023 14:45
17 czerwca 2023 22:13

JA slyszalem/czytalem. Jakoby rzekomo corki staly sie na powrot wlasnoscia glowy rodziny. A ten trop semicki sensu szerokiego to moim zdaniem w 10siatke.

zaloguj się by móc komentować


Matka-Scypiona @gabriel-maciejewski
17 czerwca 2023 23:23

Taka ciekawostka. Św Franciszek Ksawery po uzyskaniu stopnia magistra filozofii w 1530 r zaczął w kolegium Dormans-Beauvais wykładać Arystotelesa, dzięki czemu zgromadził słuchaczy i nieźle na tym zarobił. Oznacza to, że wtedy Paryż był już podbity przez Arystotelesa. Nikt chyba nie widział zagrożenia. Taką filozofię też studiował towarzysz Ksawerego, Loyola. Obłęd. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Matka-Scypiona 17 czerwca 2023 23:23
18 czerwca 2023 07:08

No, ale to już kolejna odsłona, Paryż został podbity przez Arystotelesa w XIII wieku

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski 17 czerwca 2023 11:20
18 czerwca 2023 09:38

Tak  tez  wnioskuje...

...  zwlaszcza  jak  kilka  razy  ,,posluchalam  gledzenia,,  Bernarda  Levy`ego...  ,,slawnego,,  i  z  cala  pewnoscia  JUZ  ,,wielkiego,,  francuskiego  ,,fYlozofa,,  !!!

zaloguj się by móc komentować

Paris @OjciecDyrektor 17 czerwca 2023 14:45
18 czerwca 2023 09:44

Genialne,...

...  bo  tak  wlasnie  jest  !!!

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski 17 czerwca 2023 14:46
18 czerwca 2023 09:49

Super  !!!

A  po  co  im  czytac,  BARANOM,...  wazne,  zeby  kasa  byla  !!!

A  ,,Luny,,  bedo  nas  ,,uszczeNsliwiac,,  i  troskac  sie  o  nas  do  GROBOWEJ  DESKI.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Matka-Scypiona 17 czerwca 2023 23:23
18 czerwca 2023 09:57

Żaden obłęd. To był arystotelizm przefiltrowany przez św. Tomasza, św. Alberta i innych. Pisma Arystotelesa to narzędzie, sporządzone tak, że można je używać do poznania świata albo do rozpracowywania organizacji przeznaczonych do wyrżnięcia. Niech pani zauważy że ezoteryka też ma w sobie obiektywne, użyteczne narzędzia w postaci biologii, mineralologii, metalurgii, meteorologii etc. Są tylko drobne szczegóły, które zdradzają Arystotelesa: Stwórca jako zegarmistrz/garncarz świata obojętny wobec niego, wieczność materii, zgoda na niewolnictwo, zalecanie eugenicznego dzieciobójstwa po wydaniu na świat tegoż dzieciątka, bo dopiero wtedy ówczesna medycyna mogła określić jego kondycję, oraz "naiwna teologia", a raczej rozwinięcie kosmologii w astrologię. Jest to zmaterializowanie biblijnego nieba ze układem planet z Ziemią w centrum i jakimś fizycznym niebem empirejskim gdzie jakoby przebywa ów doskonały ale wycofany Stwórca. Z teologią biblijną zgadza się to to tylko w opisie podstawowej struktury bytu materialnego. Ale skoro Stwórca jest obojętny wobec świata, skoro nie stworzył materii, ciało i rzeczy materialne nie są objęte moralnością. 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @OjciecDyrektor 17 czerwca 2023 21:17
18 czerwca 2023 10:33

To odnośnie tych pytań z wczoraj - tu w ogóle nie chodzi o to co "nowatorskiego", czy "specjalnego" wniósł Arystoteles. Tu chodzi o to, że żyjemy w rzeczywistości materialnej, po grzechu pierworodnym mocno niedoskonałej, którą trzeba kształtować zgodnie z wolą Bożą, na tym polega świętość, że bierzemy ten materiał i kształtujemy go po Bożemu.
Kiedyś ulegałem złudzeniu że w średniowieczu cywilizacja doszła do szczytu rozkwitu i udało się zbudować takie optimum, gdzie ludziom naprawdę żyło się dobrze, bo władcy liczyli się z Ewangelią w swoich rządach i przez to nie uciskali ludności tak jak to się dzieje współcześnie. Nie mówię, że takich miejsc na ziemi nie było, ale lektura tego co pisze Gabriel doprowadziła mnie do konstantacji, że nigdy nie było takiego optimum, że chrześcijaństwo zawsze było i będzie tylko i aż solą ziemi, czyli tym co subtelnie po dodaniu tylko szczypty odmienia całą "potrawę" i sprawia, że jest dobra. Nigdy nie było sytuacji, że w sterylnym środowisku wypreparowanym od zepsucia światowego było ustanowione Królestwo Boże. Świętych uznajemy za świętych dlatego, że w rzeczywistości w której Bóg ich postawił, tu i teraz, urzeczywistniali Jego Wolę.

Wracając do Arystotelesa, przykładowo św. Tomasz nie dlatego używał go w swoich rozważaniach bo uważał go za autorytet tylko dlatego, że działał w rzeczywistości gdzie ten Arystoteles już był i trzeba go było zagospodarować, powiedzielibyśmy "posolić". Można było oczywiście obrazić się że ten świat jest taki zły i zepsuty i już nie da się nic z tym zrobić, a ja nie będę się w tym arystotelesowskim bagnie babrał, ale św. Tomasz zauważył, że można to odwrócić na korzyść Kościoła.
Tu właśnie zauważam cały problem, że z jednej strony ludzie wpadają w jedną skrajność, że nadają filozofii antycznej jakiś szczególny status, bo np. św. Jan Paweł II albo św. Tomasz pisali o "skarbach antyku", a to znaczy że trzeba tej filozofii antycznej bronić jak niepodległości, a to nieprawda. Ci święci pisali o "skarbach antyku" bo dostrzegli tam pewne wartości które można wykorzystać w budowaniu Kościoła, a Kościół nie działa w próżni tylko w tym świecie jaki zastał. Z drugiej strony jest inna skrajność, że ludzie dowiadując się prawdy o antycznym świecie i filozofach(chociażby z ostatnich tekstów Gabriela) wypaliliby to wszystko żywym ogniem do gołego, tylko zapominają, że nie da się żyć w próżni, trzeba ten świat przekształcać, a nie obrażać się na niego.

 

zaloguj się by móc komentować

orjan @Kuldahrus 18 czerwca 2023 10:33
18 czerwca 2023 12:15

Gabriel ma oczywistą rację, gdy podnosi potrzebę niejakiej ostrożności w temacie, czy to co ongiś trafiło przed zmysły i rozum (do kontemplacji) św. Tomasza naprawdę pochodziło od tego Arystotelesa, czy też z - że tak powiem - okoliczności przechowalniczych i potrzeb implementacyjnych. Brakuje mi refleksji, czy wiadomości, bo sam nie mam pojęcia, jak wygladało badanie wiarygodności i motywów takich tekstów w przypadku kogoś o poziomie aż św. Tomasza. Nie ma szansy, aby nie znał on łacińskiego carta non erubescit, co w wolnym przekładzie znaczy, że napisać można byle co w dowolnej tego potrzebie, także w złej potrzebie.

Dyskusja, o której wspominasz ugrzęzła przy zderzeniu dzieła św. Tomasza z przekazem arystotelejskim. Szkoda, że nie przy Erazmie z Rotterdamu, bo ten to na pewno rozsmakował sie w antyku i hellenizmie, aż doszedł do Lutra. Nota bene, ciekawym wątkiem byłoby wtedy, że nauka polska odmówiła pójścia tą, według dzisiejszych kryteriów, europejską drogą. Mam tu na myśli Stanisława Hozjusza, który stanowczo powinien należeć do źródeł współczesnej polskiej inspiracji. Także ze względu na "postawienie się" owemu europejczykowi Erazmowi z Rotterdamu, którego pierwotnie podziwiał.

Co ciekawe, między Hozjuszem a Erazmem jest prawie zupełna alegoria z ewolucją współczesnej relacji Polski do Unii E. Są bowiem granice i nie ma też żadnego powodu przypuszczać, że akurat św. Tomasz ich nie rozumiał w odniesieniu do przekazów arystotelejskich.  Natomiast wątpliwe, czy to rozumiał Erazm zakładając, że pisał według swoich przekonań, a nie za pieniądze.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @orjan 18 czerwca 2023 12:15
18 czerwca 2023 12:19

Erazm pisał za pieniądze, a Hozjusz nie może się znaleźć w żadnym kanonie lektur, albowiem ucieszył się na wieść o nocy św. Bartłomieja

zaloguj się by móc komentować


orjan @gabriel-maciejewski 18 czerwca 2023 12:19
18 czerwca 2023 15:30

Erazm na pewno zdążył przeczytać Księcia (Machiavell'ego). Pewnie mu się podobało, bo to takie realistyczne, że aż antyczne. W każdym razie Erazm mógł protestantów ostrzec, że przeciw prawowitej władzy nie dzieli się państwa na dwa wrogie plemiona licząc, że władza zawsze będzie uprzejmie nadstawiać policzek.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski 18 czerwca 2023 07:08
18 czerwca 2023 15:52

Za Św. Ludwika innymi słowy. Trzeba było jakoś wykurzyć wtyczki Plantagenetow. 

zaloguj się by móc komentować

klon @gabriel-maciejewski 18 czerwca 2023 07:08
18 czerwca 2023 20:28

<<< (...)Paryż został podbity przez Arystotelesa w XIII wieku.>>>

Podobno bez walki się nie odbyło. Wrzucam fragment z końcówki książki R.Pernoud:

"(...) Uniwersytet Paryski (.) istnieje już przeszło sto lat. W utworze Meunga odnajdziemy echo sporów, jakie toczyła "jego matka" - tymi słowami określa  to czcigodne zgromadzenie - z zakonami żebrzącymi, którym mistrz Wilheml z Saint-Amour pragnął zabronić nauczania, korzystając z poparcia swoich konfratrów.

Uniwersytet Paryski zrodziło pragnienei wolności: profesorom i studentom tworzącym liczne grupy zależało na uchyleniu się od kontroli biskupa Paryża i ukazywaniu autonomii, co nastapiło w pierwszych latach XIII stulecia i zyskało aprobatę zarówno papieża jak i króla Francji. (.) Profesorowie wykładający na uczelni dążyli o zachowania katedr tylko dlasiebie i wykluczali wszystkich nowo przybyłych, a szczegółnie tych, których sykces niepokoił ich i rozdrażnił, czyli braci kaznodziejów oraz braci mniejszych(...) Doprowadziło to w końcu do tego, że zabroniono tam nauczania Tomaszowi z Akwinu czy też Bonawenturze.

Uniwersytet Paryski jest więc - na co warto zwrócić uwagę - w posiadaniu klucza nie tylko o wiedzy, ale i o ortodoksji w dziedzinie religii...."


Kto, z kim i po czyjej stronie !?! W przyszłości przyda mi się "pogłębiona analiza zagadnienia" . :)))

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Magazynier 18 czerwca 2023 15:52
18 czerwca 2023 20:37

No i takie potem są skutki używania g****a do doraźnych celów. Odbiło się to Francji w XVI w. gdy hugenoci-arystotelewicze chcieli przerobić kraj na swój obraz i swoje podobieństwo. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @klon 18 czerwca 2023 20:28
18 czerwca 2023 21:05

Super. W imię ortodoksji wyrzucono św. Tomasza i Bonawenturę. Ciekawe jakiej ortodoksji, muzułmańskiej zapewne. Aprobaty króla nie zyskało chyba, bo królowa Blanka nasłała na to szacowne grono ówczesny "Grom", co skończyło się jakimiś trupami profesorskimi i strajkiem

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski 18 czerwca 2023 21:05
18 czerwca 2023 21:25

Dzisiaj też w imię ortodoksji wyrzuca się tego i owego Doktora Koscioła poza nawias, a w zasadzie to zamilcza.....tak jest lepiej. Jak widać wzorce już były w XIIIw. Nie przypuszczałem nawet, że tak wcześnie i do tego w TYM wieku. 

zaloguj się by móc komentować

klon @gabriel-maciejewski 18 czerwca 2023 21:05
18 czerwca 2023 23:04

Nurtowało mnie to, co napisała pani Pernoud. Sięgnąłęm więc do innego źródła i oto na co się natknąłem (wyimki):

"(...) Wprowadzenie dzieł Arystotelesa do świata chrześcijaństwa łacińskiego przysporzyło Kościołowi i jego teologom wielu problemów.( ) Chociaż starcie nie było nieuniknione, doszło do niego dość szybko. Wydaje się że najostrzejsze formy przybrało na Uniwersytecie Paryskim.( ) 

W roku 1210, krótce po tym, gdy dzieła Arystoteesa stały się dostepne w łacińskim tłumaczeniu, sunod prowincjonalny Senszadekretował, że pod karą ekskomuniki niewolno czytać w Paryżu, czy to publicznie czy prywatnie, ksiąg Arystotelesa z zakresu filozofii przyrody ani komentarzy do nich. ( )  Dnia 13 kwietnia 1231 roku zakaz ten został zmodyfikowany i otrzymał sankcję papieską Grzegorza IX, który w słynnej bulli "
Parens scientiarum" ( ) nakazał, by oburzające traktaty Arystotelesa zostały oczyszczone z błędów. W tym celu 23 kwietnia utworzył trzyosobową komisję. Z powodów nieznanych komisja ta nie przedstawiła swojego sprawozdania i nakaz oczyszczania ksiąg Arystotelesa z błędów nie został nigdy zrealizowany. Zastanawiające, że papież Innocenty IV rozciągnął ów zakaz na Uniwersytet w Tuluzie, z którego przed kilkunasoma laty, w 1929 roku, wyszło zaproszenie, skierowane do mistrzów i studentów, by przybywali do Tuluzy , gdzie księgi arystotelesa, zakazane w Paryżu, można otwarcie studiować.( )

W latach '60 i '70 XIII wieku rozgorzała w Paryżu druga faza walki. Konserwatywni teologowie, zainicjowani przez św. Bonawenturę próbowali wprowadzić ograniczenia w odniesieniu do filozofii arystotelesowskiej, która stanowiła trzon nowej nauki pogańskiej i arabskiej. ( ) W 1272 roku nauczyciele wydziału sztuk Uniwersytetu Paryskiego złożyli przysięgę zobowiązującą ich do unikania rozważań kwestii teologicznych. ( ) Spór zaostrzył się po opublikowaniu w latach 1207-1274 traktatu Idziego Rzymianina "
O błędach filozofów", w którym autor przedstawil listę błędów zaczerpniętych z dzieł filozofw niechrześcijańskich, takich jak Arystoteles, Awicenna, Algazel, Al-Kindi, Mojżesz Majmonides.()"

Edward Grant; "Średniowieczne podstawy nauki nowożytnej". 

Opisy R. Pernoud i E. Granta, jak dla mnie mają zupełnie odmienny wydźwięk. Każde z nich bierze fragmenty pasujące do tezy.

Gdzie znaleźć "całość"? :)))

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @klon 18 czerwca 2023 23:04
19 czerwca 2023 08:24

Chyba nigdzie...to i tak szczęście, że obaj autorzy nie zaprzeczają sobie w tej samej swojej książce....bo i takie czytałem. Mogę tylko współczuc, bo sam przerabiałem podobne dylematy i odczuwałem podobny ból, czytajac różne "naukowe" książki. Trzeba sobie to na spokojnie przemyśleć....Grant z tych wyimków wydaje się być "ściślejszy" ale z tego fragmentu widać, że nie chciał zadać sobie wielu ciekawych a kontrowersyjnych pytań...ot opisał w wielkim skrócie (żeby nie powiedzieć "obciął") i czytelniku kombinuj dalej już sam. W sumie to jest nawet bardzo rozwijajace umysłowo - dzięki temu my tu na SN się rozwijamy....:)

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @klon 18 czerwca 2023 23:04
19 czerwca 2023 08:46

No właśnie, gdzie znaleźć całość? Papież się nie zgodził, ale wszyscy piszą, że się zgodził i zaabsorbowaliśmy skarby filozofii antycznej. Dziś właśnie miałem pisać, że jak coś wychodzi z Bizancjum - pisma Arystotelesa, a jednocześnie z islamu - też pisma Arystotelesa, to muszą się spotkać w Tuluzie. Po co to tak kłamać i zmyślać?

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @klon 18 czerwca 2023 23:04
19 czerwca 2023 08:49

Ja wiem chyba, gdzie zaleźć całość, ale na razie nie mogę powiedzieć

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować